x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
101 powodów by pokochać i odczuć zawód
Muszę przyznać choć nie jestem wielkim koneserem, część o łobuzach była dobrze wykonana i wczuwałem się w postacie czasem za bardzo. Postacie da się polubić ale zawiodłem kliknij: ukryte szkoda że Hanamichi nigdy nie dogadał się z Rukawą. Niestety seria choruje na zespół nie dokończonej historii czyli nie pokazano walki o tytuł narodowy i irytowały mnie przesadnie długie mecze z pojedynczym zespołem. Ale w ogóle anime godne polecenia nie tylko fanom sportu.
Zamaskowano spoiler.
Slam Dunk po połowie serii.
Już po połowie serii jakieś konkluzje mogę wyciągnąć.
Jak pisałam – anime zaczyna się (według mnie) w komediowy, prostym stylu, bardziej jako szkolne okruchy niż sportowa seria.
Mniej więcej do odcinka 20 trwa takie podejście do głównego bohatera i czerwonowłosy budzi najczęściej spontaniczny śmiech, doprowadzając czasami nawet do łez.
Wyczekiwane przeze mnie były te wszystkie jego pokręcone zagrywki – a atmosfera prezentowana w anime przypomniała prawdziwe życie szkolne, choć troszkę przesadzone.
Od około odcinka 20 zaczyna się bardziej sportowe anime – z mnóstwem rozgrzywek meczowych zajmujących czasami kilka odcinków na jeden mecz. Także wszelkie powodzenia i niepowodzenia głównego bohatera ubarwiają serię. Mniej komediowy, a bardziej sportowy charakter nie zniechęca jednak)
Mimo wcześniej wymienionych wad (dłużyzny, nierówna animacja i grafika) to oglądam Slam Dunk z dużą przyjemnością.
Większość postaci jest łatwo rozpoznawalna mimo przemian, jakie niektóre z nich przechodzą.
Najbardziej podoba mi się próba prawdziwego odwzorowania sylwetek i twarzy (w różnym stopniu udana bądź momentami wcale). Na moje szczęście nie ma tu moe i kawaii, pomimo, że główne bohaterki są dziewczęce.
W tym momencie wzrost o jeden punkt, czyli na razie 8/10
Komediowy początek
Chociaż humor jest bardzo prosty, wręcz bazuje na przerysowanych sytuacjach i emocjach, to jak najbardziej na razie zapewnia potrzebny relaks.
Re: Komediowy początek
Do tego mam wrażenie, że występują minimalne dłużyzny w prawie każdej scenie. Z powodzeniem z 20 minut można było zrobić odcinki po maksimum 15 minut i zapewne wyszło by to serii „na zdrowie”.
Do tego opening i ending do przewinięcia.
A mimo to – oglądam z dużą przyjemnością.
Miła odskocznia po po seriach że zdziecinniałymi studentami, albo pokręconą fabułą.
Odc 16
Nie wiem, co jeszcze Czerwonowłosy w tej serii nawyprawia, ale poczucie zażenowania miesza się ze śmiechem.
Najgorsze (a dla tej serii najlepsze) że takie osoby jak on istnieją naprawdę ;)
Rozrywka baaardzo prosta, ale skuteczna.
Przez większość meczy <oprócz z Kainan> kibicowałam o dziwo nie im, a drużynie przeciwnej np. Shoyo. To samo Ryonan. Tak mnie zebrało.
Szkoda, że anime się zakończyło, jestem ciekawa jak poradzili sobie Akagi, Ryota, Mit‑chin na Mistrzostwach.
Szybki komentarz, ocena dla anime… Nie wiem. Pozostawiam bez oceny.
na tyle dobre że warto sobie przypomnieć :)
Najlepsze anime traktujące o koszykówce
Serial opowiada perypetie największego rozrabiaki, który chcąc zdobyć względy dziewczyny – fanki koszykówki – wstępuje do drużyny koszykarskiej i przy okazji zaczyna nieustanną rywalizację z wschodzącą gwiazdą tego sportu, w której zakochana jest owa dziewczyna. W anime nie braknie bójek, zabawnych sytuacji, czy dramatyzmu, ale wszystko to jest jedynie tłem dla meczów. I choć niektóre starcia potrafią zainteresować, po dłuższym czasie oglądanie tych samych zagrań staje się męczące. Muszę jednak nadmienić niewątpliwą zaletę rozgrywek – są one dość realistyczne i świetnie zanimowane pomimo tego, że seria jest dość leciwa. Nie uświadczymy tu więc bananowych strzałów, kamehamehy czy teleportacji jak ma to miejsce w innych anime z tego gatunku (PoT, Dash! Kappei czy Kuroko no Basket).
Serię polecam przede wszystkim wielbicielom anime sportowych, jak również osobom, które chcą spędzić czas na oglądaniu relaksującej, zabawnej historii pod warunkiem, że mają zanik pamięci krótkotrwałej albo korzystają z playera z rozbudowanymi opcjami playbacku.
Najlepsze anime traktujące o koszykówce ;)
Mamy tutaj typową historię 'od zera do bohatera' w wykonaniu głównego bohatera, co zresztą, nie jest niczym odkrywczym.
Wszystko to, przez pewną dziewczynę, której chciał zaimponować grając w koszykówkę.
Openingi i endingi są jednymi z moich ulubionych, niestety, ost niczym szczególnym się nie wywyższa. no ale ponoć nie można mieć wszystkiego ;)
Grafika, no cóz… Jeśli ktoś oczekuje mega kreski to będzie niebywale rozczarowany. Nie należy zapominać, ze to anime z lat 90.
TO co czyni Slam Dunk tak dobrym anime, nie jest ani grafika, ani wsady, czy ogólnie mecze, ani muzyka, ani animacja, to klimat i genialne drugoplanowe postacie! Ponadto, jest to dość realistyczne, jak na shounen, anime,co też uważam za ogromny plus.
Niestety, anime posiada kilka wad, jak chociażby sam fakt, że nie jest skończone! Ba, nawet końcówka mangi pozostawia wiele do życzenia…
Mecze moim zdaniem są przydługie (tak, to ten stary typ shounena, jak Dragon Ball, gdzie walki toczyły się przez kilka, a czasem kilkanaście odcinków).
Mimo wszystko, oglądało się świetnie. Dla mnie to najlepszy sportowy shounen jaki oglądałem,
9/10
Re: Najlepsze anime traktujące o koszykówce ;)
Nieprawdo! Najlepszy był „Dashing Kappei” >_<'
Re: Najlepsze anime traktujące o koszykówce ;)
Nieżle
Re: Nieżle
W Slum Dunk przynajmniej mamy normalnych ludzi, z normalnymi umiejętnościami (no może niektórzy na poziomie NBA)i jak normalne, nawet najlepsze drużyny mogą przegrać mecz.
Dla mnie zdecydowanie Slam Dunk, dodatkowym plusem jest ten właśnie charakterystyczny dla lat '90 humor.
:)
tragedia
Bomba!
: - )
...