x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Ciekawy pomysł, ale wykonaniem w niczym się nie wyróżnia. Są sceny walki, któremimo braku ddłuższym, są pozbawione magii serii i połączone z kiepskim podkładem muzycznym. Poza tym, zastanawiam się, czemu nie ma w tym odcinku Raditza. Dało się zrobić to lepiej. 5/10
Eire
17.05.2010 23:03 Jeden z lepszych pomysłów w Dragon Ball
Szkoda, że wykorzystany w tak niewielkim stopniu. Twórca mangi przyznał się w wywiadzie, że nie dbał za bardzo o świat przedstawiony, zmieniając go jak mu pasowało. Z drugiej strony sam pomysł bardzo mu się podobał. Szkoda, że świata i kultury Kosmicznych Wojowników (czy jak ich RTL zwał) nie rozwinięto w większym stopniu. Aż palce świerzbią, aby skrobnąć fanfika.
R
kamey
11.11.2008 22:37
Ma w sobie coś z tragedii antycznej – bohater wie, co go czeka i próbuje za wszelką cenę zapobiec katastrofie, ale nie udaje mu się to. Bardzo ciekawa jest swoista metamorfoza Bardocka: najpierw pewny siebie żołnierz‑rozbójnik, potem desperat usiłujący ratować swoją planetę, ostatecznie ginie w jej obronie. Bezlitosny i okrutny, gdy staje w obliczu zagłady ojczyzny, śmierci swojej ekipy oraz własnej, staje się kimś zupełnie innym. Zabawne uczucia ma wobec syna – najpierw pogarda, potem zainteresowanie, na końcu zaś niemalże zrozumienie tego, kim jego potomek się stanie. Świetna historia i postać głównego bohatera, kreska średnia (porównywalna z „Dragon Ball Z”), co do muzyki nie mogę się odnieść ponieważ oglądałem w angielskim dubbingu i tam leciały kawałki takie jak „Superstar” Salivy, więc nie miałem powodu, by narzekać na oprawę dźwiękową. Ocena w recenzji jest w moim odczuciu bardzo krzywdząca, ze szczególnym naciskiem na ocenę fabuły i postaci. Odcinki specjalne to najlepsze perełki klasycznego Dragon Balla Z – obrazują desperację, beznadziejność sytuacji, jest w nich dużo mniej rozwałki i są znacznie ciekawsze. Szkoda tylko, że się wie, co jest na końcu…
A
goha
1.02.2007 20:25 jedna z najlepszych pozycji z serii db
moze i nie ma efektownych walk, ale w tym odcinku akurat nie o walki chodzi tylko o pokazanie kawalka historii Saiyanow. moze nawet nie tyle historii co tragizmu. doskonale zostaly pokazane przezycia Bardocka – z poczatku watpliwosci i ignorancja, potem zszokowanie i wreszcie godna podziwu determinacja a w pewnym sensie rowniez milosc do syna. odcinek ten ukazuje Bardocka jako bohatera z gory skazanego na porazke jednak podejmujacego heroiczna walke w obronie tego co kocha. jest przejmujacy i wzruszajacy (ile razy go ogladam tyle razy placze w koncowych scenach) – moim zdaniem jest to jedna z najlepszych pozycji z serii db – obowiazkowa dla kazdego fana
Wg mojej nieskromnej opinii film był niezły. Rzekłbym niesamowity, mnie zafascynował, szczególnie postać Bardocka oczywiście. Wersja angielska kładzie nową jakość dźwięku, dzięki czemu całość niemało zyskuje. Mimo, że oglądałem całą sagę DB trzy razy, mimo iż widziałem wszystkie filmy kinowe, to właśnie Bardock zapadł mi szczególnie w pamięć (czyt. wzbudził nieopisany podziw). Postać iście dramatyczna…
Co do grafiki i montażu, rzeczywiście poziom średni. Walki może niezbyt efektowne, ale całość mnie osobiście zapadła głęboko w pamięć. Może dlatego, że to pewna odskocznia od głównej fabuły DB. Co jak co ale właśnie historia Sajian mnie zafascynowała. Stąd może mój zachwyt folmem o ojcu Goku.
Jak wszystko o Bardocku
Bardock vs. Frizer...
Jeden z lepszych pomysłów w Dragon Ball
Ocena w recenzji jest w moim odczuciu bardzo krzywdząca, ze szczególnym naciskiem na ocenę fabuły i postaci. Odcinki specjalne to najlepsze perełki klasycznego Dragon Balla Z – obrazują desperację, beznadziejność sytuacji, jest w nich dużo mniej rozwałki i są znacznie ciekawsze. Szkoda tylko, że się wie, co jest na końcu…
jedna z najlepszych pozycji z serii db
;)
Alternatywa
Co do grafiki i montażu, rzeczywiście poziom średni. Walki może niezbyt efektowne, ale całość mnie osobiście zapadła głęboko w pamięć. Może dlatego, że to pewna odskocznia od głównej fabuły DB. Co jak co ale właśnie historia Sajian mnie zafascynowała. Stąd może mój zachwyt folmem o ojcu Goku.