Tanuki-Anime

Kolejny wolumin Tokyo Majin obejmuje odcinki stanowiące pierwszą połowę drugiej serii telewizyjnej. Zwycięstwo nad Demoniczną Hordą i śmierć Tendo Kozunego nie jest, jak łatwo zgadnąć, końcem problemów bohaterów. Tym razem na ich drodze stają potężni wojownicy tajemniczej organizacji zwanej Wojowniczą Pięścią, których celem są tak zwani niebiańscy strażnicy Kanto, czyli opiekunowie Tokio – a przy okazji inne osoby obdarzone nadprzyrodzonymi mocami. Rozprawa z nimi trwa pięć odcinków, szósty natomiast (czyli odcinek 20. według zachowanej tu ciągłej numeracji) rozpoczyna nowy wątek, zatytułowany Gwiazdy Losu, urywając opowieść w bardzo dramatycznym miejscu. Biorąc pod uwagę, że nie ma tu żadnego wprowadzenia czy streszczenia wcześniejszych wątków, decyzja o łącznym wydaniu obu serii jest słuszna – nie ma sensu, żeby po ten wolumin sięgały osoby niezaznajomione z wcześniejszymi dwoma. Splątana, chaotyczna akcja będzie dla nich całkowicie pozbawiona sensu.

Samo wydanie natomiast pozostaje na poziomie wcześniejszych, praktycznie bez większych zmian. Tłumaczenie jest całkowicie poprawne, z nielicznymi potknięciami i jednym paskudnym błędem ortograficznym („rządza” zamiast „żądza”). Mam także wrażenie, że nastąpiło jakieś poważne zawirowanie w tytule odcinka 20. – Gwiazdy Losu: Historia Byakko – Wigilia bez radości. Fragment Historia Byakko wydaje się wtrącony bez większego sensu i nie ma nic wspólnego z pokazanymi wydarzeniami. Na pochwałę za to zasługuje po raz kolejny użycie wulgaryzmów we właściwej proporcji – w taki sposób, żeby seria nie stała się przesadnie rynsztokowa, ale żeby dodać prawdopodobieństwa części wypowiedzi. Niestety tak jak poprzednio lektor nie ma cienia szansy, aby nadążyć za szybkimi dialogami, w których nierzadko bierze udział kilka osób – o ile napisy są idealnie zsynchronizowane z obrazem, o tyle lektor regularnie gubi się i zostaje trochę z tyłu, co może utrudniać poważnie korzystanie wyłącznie z tej wersji. Nie mam natomiast zastrzeżeń co do obrazu – kreska nie jest najostrzejsza, ale jednak akceptowalna, a kontrast pozostaje na dobrym poziomie, pozwalając bez problemu śledzić nawet sceny rozgrywające się w ciemnościach. W menu na płycie znajdziemy zwykłe dodatki – czołówkę z karaoke (ale tylko pierwszą, podczas gdy odcinek 20. ma już nową piosenkę i animację), zwiastuny anime oraz katalog filmów i muzyki Vision. Na uwagę zasługuje dział „O filmie”, nie zawierający tym razem powtórzenia tekstu z ulotki, tylko zebrane ciekawostki dotyczące występujących w serii pojęć i obiektów, stanowiące cenne uzupełnienie dla zainteresowanych widzów (nawet jeśli nie są całkowicie wolne od usterek językowych).

Ulotka opisuje kilka spośród pojawiających się w tej części postaci. O ile poświęcone im hasła są zredagowane poprawnie, o tyle mam zastrzeżenia do króciutkiego tekstu wprowadzającego, w którym oprócz pomyłki merytorycznej – pisaniu o drugiej, zamiast o trzeciej płycie DVD – straszą błędy językowe (nie chcę wiedzieć, czym różnią się postaci jednorazowe od periodycznych…). Sprawia to wrażenie, jakby tekst został naprędce przełożony z innego języka i niepoddany dodatkowej obróbce. Okładka płyty, podobnie jak pierwsza strona ulotki, zawiera dość przypadkową grupę złożoną z Kisaragiego, Daigo, Marie Claire oraz Alana Clouda, czyli postaci, których w serialu nie łączy kompletnie nic. Pocztówka pokazuje Aoi w towarzystwie świętej pamięci Sayo – ta sama grafika pojawiła się wcześniej na tylnej stronie pudełka zbiorczego na płyty z tej serii.