
Komentarze
Saint Seiya: The Lost Canvas - Meiou Shinwa
- Re: świetna seria! : ShindeMiru : 19.04.2015 20:08:04
- Hades : ShindeMiru : 19.04.2015 19:51:16
- Re: Shounen : Bbb : 23.08.2013 21:54:23
- Re: Shounen : Lees : 23.08.2013 01:40:59
- Shounen : Bbb : 22.08.2013 20:50:08
- minirecka:P : jfs3 : 1.05.2013 09:22:36
- komentarz : Chudi X : 10.05.2012 23:14:49
- komentarz : Marjano : 10.05.2012 22:23:16
- komentarz : Snaki : 15.12.2011 14:59:21
- komentarz : Lilith : 14.06.2011 20:35:07
Shounen
Podsumowując:
Muzyka 2/10 – Była tam jakaś w ogóle ? Prócz najgorszego oppeningu na świecie ? Jak go słyszałem to myślałem, że się porzygam…
Fabuła 3/10 – Jedynymi ciekawymi dla mnie postaciami były siły Hadesa, które jednak okazały się zwykłymi słabeuszami z niewyparzonymi gębami…
Grafika 8/10 – Grafika mi się podobała, fajnie zrobiona, jednakże to jedyny mocny punkt tego anime.
Postaci 1/10 – Żadna postać nie byłą ciekawa…
* Główny bohater był tępy, mózgu używał tylko wtedy jak przychodziło do obrony przyjaciół, a nieee przepraszam wtedy dostawał power upa. Wniosek – główny bohater nie używał mózgu ani nie był silny. Power up od twórców i magiczne ratowanie tyłka były jego jedyną bronią.
* Atena – Kpina, bogini zachowująca się jak jakaś nastolatka XD… Braciszek to braciszek tamto, Temma sremma… Pod koniec anime stała się troszkę mniej irytująca a jedyne co mi się podobało w niej i jej poprzedniczce były kliknij: ukryte fajne cy*cki :).
* Złoci rycerze i 2 staruszków – Totalnie przekokszeni, powinni umierać jak muchy, jednakże niszczą wszystko i każda walka kończy się zwycięstwem dla rycerzy lub 1 za 1, no może byłą 1 walka w której wygrał podopieczny Hadesa nie umierając, chociaż sobie nie przypominam takiej.
* Armia Hadesa – Armia ścierwa.. 2 bogów 3 generałów reszta to zera które 1 200 letni starzec położył w minutę czasu anime :).
Ogólnie 3/10 – Nie polecam, ale też nie mówię, żebyście nie oglądali. To anime to coś w stylu bajeczki dla zabicia czasu. Mogła by być czymś więcej ale no cóż, twórcy nie znają się ani na sztuce wojennej ani także na wykorzystaniu dobrej fabuły. To anime mogło by przedstawiać fajne walki ponieważ bohaterowie byli ciekawi ale twórcy postanowili zrobić z nich albo dobrotliwych mocarzy z power upami, albo złych pewnych siebie przegrańców, którzy przegrywają każdą walkę mimo, że byli bogami ale ludzie to robale przecież dla nich – tak czy siak padali.
minirecka:P
fabuła w canvas jest świetna z kreską moze byc tylko wygląd postaci jest taki , ghem. moje oceny poszczegolnych sag:
1‑do czasów fenixa3/10(kiepska czesc , dłuży sie i nie wciąga)
srebrni 5/10 (jescze bardziej sie dłuży ale czasem są ciekawe momenty)
złoci 10/10 (kozacka grafika , najfajniejsze efekty i najlepiej przemyślane walki , arcydzieło)
asgard 9/10 (j.w. fabułka ok, nielicząc 2 pierwszych przeciwników i troche takiego wrednego klimatu zima:PP)
posejdon 7/10 (no tu już były powtorki niestety i tak dalej postaci nieco gorsze ale też ok:)
sanktuarium 6/10 (kiepsko troche chociaz fajny motyw był z odwróceniem ról..;)
hades 1 i 2 9/10 (... ktory rozkrecał sie tutaj ogromny plus za fabułe)
canvas 9/10 (no i kontynuacja fabuły bardzo udany zabieg nie wiem czemu ludzie krytykują czasem ta czesc moze ze wzgledu na tą manierowatość grafiki postaci wlasnie
Fabularnie – Doskonale, zawsze chciałem zobaczyć jedną z poprzednich Świętych Wojen. Poza tym plus za dużą ilość Złotych, za Brązowymi ostatnimi czasy nie przepadam – w Klasycznym SS i Hadesie było ich wystarczająco dużo. Plus za dodatkowe starania mające na celu ukazywać historie z życia Rycerzy.
Bohaterowie – Złoci!!!! Dużo złotych!!!!! Całkiem sympatyczna Athena, choć miejscami trochę za dużo smęci i emuje. Różnorakie charaktery u postaci pobocznych również warte uwagi. Na minus Rycerz Pegaza, za którym specjalnie nie przepadam i im mniej go oglądam tym lepiej. No i ten ciotowaty Hades. On by się do współczesnych czasów nadawał, tylko włoski przyciąć, postawić na żelu i jakiś make up, aby wyglądał bardziej ciotowato. Shun był miliony razy lepszym wybrańcem, przynajmniej miał trochę kręgosłupa
Graficznie – Z pewnością lepiej niż w klasycznym SS i Hadesie, jednak poziom nie odbiega zbytnio od tego z Uwertury. Wiadomo, kilka lat przerwy, animacja poszła nieco do przodu, jednak bez większej ilości fajerwerków. Typowa, rzemieślnicza i dobrze wykonana robota.
Muzyka – Jaka muzyka? Coś tam niby jest i pobrzdąkuje dla zasady, miło się słucha i tyle. Tylko ten tragiczny opening! Za jakie grzechy?! Taka emo melodia i smętny, usypiający tekst, prawie w sam raz do nastroju radosnego podcinania żył. Gorsze od Pegasus Fantasy i Megami no Senshi. Na domiar złego po angielsku!
Podsumowując – bardzo dobrze, lepiej by mogło być, ale na wszystkie niedogodności przymknę oko. Czas na drugą połowę.
brak Saori = wielki plus ;)
jak dla mnie pomysł z cofnięciem się w czasie jest świetny, może zachęcić nowych widzów a starym też da nowe ciekawe realia do obejrzenia ;)
i chyba największy plus: Sasha jako inkarnacja Ateny = aka brak Saori ! :D
Stanowczo za niska ocena w recenzji
Anime jest lepiej skonstruowane (fajniejsze relacje, rozmowy) od poprzednich sezonów, a strona wizualna to przepaść w porównaniu do poprzednich Saint Seiya (to nie są żadne drobne poprawki). Dlatego co najmniej 9/10 grafika powinna otrzymać.
Wystarczy chociażby porównać jak pięknie wygląda Pandora w porównaniu z poprzednią serią. No i całe tła.
Więc Grisznaku uważam, że tej recenzji wiele brakuje do obiektywności. Pisałeś, że walki, zachowania bohaterów były nielogiczne. A dlaczego sądzisz, że błyskawicznych albo bardzo rozległych ataków można łatwo unikać ?
Po prostu w tym anime głównie chodzi o wytrzymałość na ataki. Ten rycerz, który jest bardziej odporny zazwyczaj wygra i zbroja ma na to ogromny wpływ.
Lost Canvas
Szczerze polecam wszystkim ^^
Gdzie tu logika?
Za Lost Canvas nie mam zamiaru się brać: nie lubię wydarzeń przed (lub po) głównej historii. Tak np. nie mam zamiaru oglądać Fushigi Yuugi: Genbu Kaiden, z tego samego powodu, chociaż FY bardzo mi się podobało.
świetna seria!