Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Wirtualna Lain

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Orzi 11.11.2019 22:48
    Zabawnie tak czytać komentarze w tym wątku.

    Pierwszy raz obejrzałem Lain mając ogromny staż w anime i będąc już raczej wiekowym widzem. I szczerze powiedziawszy nie wstrząsnęło mną, ani nie dało do myślenia – widziałem już podobne motywy. Zresztą jak ze wszystkim, „filozoficzne i głębokie” anime nie oglądam dla filozofii i głębi, bo wydaje mi się, że poznałem wszystkie zagadnienia i teorie jakie wymyślono, i nie wyobrażam sobie żeby jakaś seria przekazała mi coś, co jeszcze nie zostało przekazane. Niemniej jednak Lain zgrabnie opowiedziała punkt widzenia, który chciała pokazać.

    Żartobliwie wręcz powiem, ze jest to najlepsza creepypasta, jaką zdarzyło mi się obejrzeć.

    Co zaś mnie urzekło to prezentacja. SEL w mistrzowski sposób buduje klimat, gra obrazem i dźwiękiem. Niektórzy narzekają, że jest nudno. Cóż, na pewno seria nigdzie się nie spieszy. ALe dzięki temu tworzy niepowtarzalną atmosferę. Naprawdę, odebrałem to anime bardziej jako doświadczenie, niż historię.

    Na pewno nie jest to seria depresyjna. Jest zbyt odrealniona i artystyczna, abym mógł poczuć jakąś więź z bohaterami.

    Takich anime już się niestety nie robi, a ja mam po Lain ochotę na więcej. Cóż, czas zabrać się za Texhnolyze, Ergo Proxy i inne tego typu serie, których obejrzenie zawsze odkładałem, a po SLE nabrałem na nie ogromnej ochoty.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Koleś 6.12.2018 19:32
    Niezwykłe. Po prostu N-I-E-Z-W-Y-K-Ł-E ale też..smutne
    Lain po raz pierwszy obejrzałem w wieku gimnazjalnym. Już wtedy to anime zrobiło na mnie naprawdę ogromne wrażenie. Niesamowita atmosfera, enigmatyczna fabuła, efekty dźwiękowe na wysokim poziomie (kto by pomyślał że linie wysokiego napięcia mogą tworzyć taki klimat), fajny ending i opening, ładna kreska ( jak na tamte lata bardzo ładna) plus kilka scen rodem niczym z horroru po których aż ciary łaziły po grzbiecie. Nawet po drugim obejrzeniu wielu rzeczy nie zrozumiałem i chętnie bym wrócił do tego anime po latach lecz jest u mnie z tym pewien problem. To anime jest PRZERAŹLIWIE SMUTNE. Czy ktoś z Was zauważył jak bardzo samotna była Lain ? Do końca serii miałem nadzieję że to się jakoś pozytywnie zakończy dla głównej bohaterki ale się nie udało. Sory że się tak tu rozklejam ale jestem wrażliwy i takie rzeczy mnie ruszają. Anime daję tak z 9/10. Dzieło kultowe od A do Z
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Dayteq 10.02.2017 21:51
    Olśnienie
    Po obejrzeniu Mr Robot olśniło mnie, że obydwie serie są rażąco do siebie podobne. Amerykanie chyba skopiowali fabułę. Aczkolwiek osobiście uważam, że anime Wirtualna Lain jest lesze.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    blood 26.08.2016 02:02
    czy warto oglądać?
    wiele lat mineło kiedy to oglądałem, wiele od tamtego czasu widziałem, ale Lain jest do tej pory najlepszą anime jakie dane mi było oglądać. To jest po prostu 11/10 ;) i chyba już tak pozostanie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Nekoszowy 1.12.2015 14:39
    Opłaca sie obejrzeć?
    Ogólnie „podchodziłam” kilka razy, ale mam „traumę” po tym jako o wiele młodsza Ja włączyłam z ciekawości opening na youtubie i mnie przeraził i w sumie przeraża mnie w dalszym ciągu, nie wiem czemu, ale się go boje…
    A, ze szukam ostatnio czegoś nowego do obejrzenia kliknij: ukryte 
    i zastanawiam się nad czymś psychologicznym…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    HRG 8.04.2015 22:46
    A mnie się podobało
    Szczerze powiedziawszy, fanką takich gatunków nie jestem, zupełnie nie mój klimat, zupełnie nie moja bajka, zawsze dobijały mnie produkcje z psychologiczną grafiką. I podeszłam do tej serii ze sceptyzmem, ale o dziwo się nie nudziłam. Sama nie wiem jak to się stało, bo ani to odkrywcze, ani akcja nie leci na łeb, na szyję, po prostu obejrzałam. I ani razu nie ziewnęłam, więc coś w tym anime rzeczywiście jest. Rozbawił mnie sposób przedstawienia społeczeństwa XXI w. w roku 1998, ach te kineskopowe ekrany :D.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Razeroth 30.03.2015 17:04
    EMO... EMO everywhere
    Widzę, że niemal wszyscy tu dyskutują na temat fabuły, egzystencji i bogu. W tej kwestii uważam to anime za średniaka. Jakoś do mnie nie trafiło. Dużo bardziej zrytą psychikę miałem po „Death Note”. Z miesiąc dochodziłem do siebie.
    Przyczepię się jednak do niektórych wątków:
     kliknij: ukryte 

    Cieszę się, że bracia Wachowscy (wtedy jeszcze 2 braci, a nie brat i siostra) nie zrobili z Neo takiego EMO jak wszystkie postacie w „Wirtualnej Lain”
    5/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    NotYou 6.10.2014 11:35
    Bez przesady
    To bardzo dobra pozycja dla ludzi poszukujących czegoś więcej w anime, jednak wcale nie tak odkrywcza jak mogłoby się wydawać. Może dla kogoś, kto pierwszy raz na serio próbuje rozgryźć istotę świadomości, inteligencji, boga, zadaje pytania „dlaczego” i „jak”, tych kilkanaście odcinków okaże się przełomem, ale dla mnie było jedynie interesującą powtórką. Może uważam tak dlatego, że patrzę z perspektywy „pomatrixowej”, kiedy wizja świata jako matrycy informacji nikogo już nie dziwi. I tak, żałuję, że twórcy nie poszli w mistycyzm. Wirtualna Lain jest dobrą serią, ale to Haibane Renmei zasługuje na wieczną chwałę, jeżeli już rozmawiamy o życiu, śmierci oraz iluzoryczności świata rzeczywistego:) Dla mnie 8/10, udany projekt.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Bernierdh 30.03.2014 15:12
    Arcydzieło
    Nie było jeszcze tworu kinematografii, czy anime, czy fabularnego, który by bardziej mną wstrząsnął psychicznie/artystycznie/emocjonalnie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Bastiat90 17.08.2013 21:08
    @@@
    Niekoniecznie, tylko dla fanów Cyberpunku. Wszelako, ja zawsze byłem na bakier z cyberpunkiem (i dalej jestem), atoli sytuacja ulega zmianie w przypadku „Wirtualnej Lain”. Prawdę pisząc, to po kadrach się skusiłem i nie żałuję.
    Jeżeli chodzi o tę grupę odbiorców, która nie sympatyzuje z Cyberpunkiem, to zachęcam dać szansę tylko jednemu odcinkowi, bowiem charakter anime przez całą serię jest stały. No i proszę się nie nastawiać na jakąś psychologię postaci, bo nie uświadczycie. Tutaj raczej klimat wodzi rej…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Witax 18.07.2013 05:40
    Cyberpunk
    Widząc po komentarzach to anime nie jest dla każdego, raczej tylko dla fanów Cyberpunku jakim jestem, innym odradzam
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Zadieln 1.06.2013 22:48
    WERSJA BLU RAY
    Wygląda lepiej, niż większość nowych animów, szczerze polecam. A seria oczywiście 10/10, długo po obejrzeniu jeszcze o niej rozmyślałem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Komucha 27.02.2013 22:14
    Nuda i obłuda
    Wydawać by sie mogło,że kto jak kto ale Japończycy, ze względu na swoją super wysoko rozwinięta technikę, są predystynowani do podejmowania tak ważnych tematów,jak życie współczesnego człowieka w coraz bardziej zindustrializowanym świecie. Rzuciłam się na to anime, zresztą pod wpływem masy pozytywnych komentarzy. Niestety, treść przerosła moje najśmielsze oczekiwania(ironia).Ma to udawać jakąś głęboka psychologię – wyobcowanie, samotność, brak więzów rodzinnych i inne bolączki naszych czasów, a wychodzi niestety, jak to ktoś wcześniej napisał gówniany i drętwy model zachowania postaci, które faktycznie jakby tylko udawały, że są takie jakie są.To odnośnie obłudy scenariusza..Nuda – w kółko te same schematy zdarzeń, które tak naprawdę niczego ekscytującego do fabuły nie wnoszą.Nawet jak zacznie dziać się coś niepokojącego, zaraz jest to szybko wygaszone, jakby scenarzyści na siłę chcieli przytrzymać widza przed ekranem.A ja takich tanich sztuczek bardzo nie lubię.Naprawdę podziwiam widzów,którzy dostrzegają w tej serii jakąś „głębię”, bo dla mnie taki prymitywny przekaz,że cywilizacja jest „beee” mógłby być naprawdę pokazany w bardziej przekonujący sposób.Dotrwałam do 6 odcinka, bo mam taki głupi zwyczaj,że nawet jak mi się anime nie podoba, to zwykle oglądam do końca.Może się troszkę rozrusza, cały czas na to liczę.Oceny nie wystawiam, wg mnie fani gatunku i tak to obejrzą(i co niektórzy srodze się zawiodą).Wielka szkoda,że współczesne problemy zostały tak płytko i nieciekawie przedstawione.Muzyka jest bardzo fajna, grafika mi nie przeszkadza, mogłaby nawet mieć swój urok(prostota) gdyby była zderzona z bardziej dopracowanym scenariuszem
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    xyc1993 9.04.2012 23:09
    Zaskoczenie
    Nie no, muszę przyznać, że nieco się wynudziłem przez pierwsze 5 odcinków, potem przy 6 myślę sobie: „Jak już tyle obejrzałem to i obejrzę do końca” i zdecydowanie nie żałuję.

    Od 7 odcinka strasznie się wciągnąłem i chciałem poznać całą historię. Oczywiście oryginalny, BARDZO oryginalny przekaz fabuły nie pomagał w prostym ogarnięciu co się dzieje, ale będąc uważnym widzem po 12 odcinku miałem wszystko poukładane. A potem 13, ostatni już odcinek, i kolejne namieszanie z lekka. Klimat przez całe anime oscyluje między dziwnym a schizowym wręcz i przez to jest zdecydowanie trudne w odbiorze, dopiero po wszystkich odcinkach można jasno określić co się dzieje. Zdecydowanie NIE JEST to anime dla wszystkich.

    Ogólnie 9/10, nie 10 za to, że się nieco wynudziłem na pierwszych 5 odcinkach, a wysoko, ponieważ anime to posiada oryginalność, nastrój i ciekawą fabułę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    X-Tech 5.01.2012 02:27
    Nuda
    Mega nużąca produkcja. Doprowadza do takiego znużenia i znudzenia, że na odcinku przysypiam dosłownie za każdym koklejnym dwa razy i muszę przewijać spowrotem. Każdy odcinek to ten sam motyw. Lain wychodzi gdzieś z koleżankami w tle pokazówka działania jakiegoś narkotyku albo gry komputerowej itd…a powtarza się w kółko buczące lampy, lain przed kompem, gadki jej rodziców, wyjścia lain z koleżankami i tak każdy odcinek…masakrycznie nudna produkcja która tak męczy dawkami nudy, że spanie na każdym odcinku gwarantowane…to moje trzecie podejście i aż 5 odcinków obejrzanych, ale na każdym to samo…porażka….
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    wiliextreme 25.08.2011 13:30
    Wielka szkoda.
    Naprawdę rozczarowałem się tym anime. Słyszałem o nim naprawdę wiele dobrego, sam fakt że to typowy „mindfuck” już zachęcił mnie do oglądania…niestety, rzeczywistość okazała się brutalna. Dotrwałem do 5 odcinka i mam dość, ale po kolei. Sam główny zamysł stworzenia psychodelicznego cyberpunkowego anime, został spełniony świetnie. Treść jest ciężka w odbiorze, wizualnie podana w dosyć niepokojący i dziwny sposób. Od razu widać, że to żadna lekka historyjka. Niestety to jedyny plus jaki dostrzegam. Przede wszystkim losy przedstawionych tu bohaterów były mi zupełnie obojętne, co jest skutkiem ich strasznej płytkości. Naprawdę, od dawna nie widziałem tak gównianych postaci, z tytułową Lain na czele. Zero życia, zero emocji…wszyscy zachowują się jak roboty zaprogramowane do robienia tego co się im każe. Rozumiem, że to nie miała być kolejna historyjka o grupce ludków, którzy to trafiają na coś złego i są tym wszystkim zszokowani, ale bez przesady. Nie czując sympatii do żadnego bohatera, jednocześnie tracę zainteresowanie fabułą. To już epizodyczni bohaterowie Jigoku Shoujo są lepiej przedstawieni. Oprawa graficzna jest specyficzna, więc przyczepiać się nie będę, ale same projekty postaci wydają mi sie być bardzo słabo wykonane, szczególnie pod względem mimiki. Jedyna, która trzyma poziom to Arisu.
    Niestety, ale dla mnie Serial Experiment Lain to słaba produkcja, która nuży niezmiernie. Nie wiem, może w późniejszych odcinkach to wszystko ulega poprawie, ja jednak sprawdzać tego nie będę. 4/10 za ukazanie przyszłości w najgorszym świetle nowoczesności, i udane tycie psychiki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    TraveltotheMoon 3.08.2011 17:25
    anime swietne fabularnie, grafika odpowiednio dobrana,muzyka również, tylko wytłumaczcie mi o co w tym anime chodzi bo nie potrafie wymyslić sensownego znaczenia,przeslania. Anime ciężkie i w zasadzie nic z niego nie zrozumiałam Oo ale polecam ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    0Inconnue 31.07.2011 00:02
    Jest w tym coś niezwykłego
    Po obejrzeniu tego anime czuję się…dziwnie. Trochę wjechało mi na psychikę zarówno porzez fabułę jak i dźwięki oraz niektóre obrazy. Kto by pomyślał, że same przewody wysokiego napięcia mogą stworzyć tak niezwykły, jedyny w swoim rodzaju klimat… Fabuła nie jest łatwa do zrozumienia, jednak niesie ze sobą przekaz i zmusza do przemyśleń. Poruszone zostały ważne zagadnienia przez co teraz siedzę i po prostu zastanawiam się nad tym wszystkim…
    Jak już poprzednicy pisali – nie jest to pozycja dla młodszych widzów. Sama mimo swoich dziewiętnastu lat, mam zamiar obejrzeć to jeszcze raz, aby zrozumieć lepiej.
    Nie jest to również anime dla ludzi żądnych wrażeń, dynamicznej akcji – jest spokojne, przesycone dźwiękiem i obrazem, bez zbędnej paplaniny, przez co może niektórych nudzić. Cóż, mi ten klimat przypadł do gustu od samego początku i momentami czułam się cholernie dziwnie. Do tego bardzo fajny opening. Na razie daję mocne 8, może podwyższę po ponownym obejrzeniu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    pewupe 18.07.2011 09:10
    Oo rany!
    Jak to możliwe, że się tu nie wypowiedziałam?
    Jedno z pierwszych anime i chyba pierwsze anime, które łyknęłam w jedną noc.
    Byłam jak w transie.
    Niesamowita fabuła, oryginalny klimat. Mało jest takich anime. Masa przemyśleń i to o życiowych rzeczach.
    Mówiąc krótko – polecam, jednakże nie jest to raczej anime, które każdemu się spodoba i raczej trzeba mieć odpowiedni wiek, bo można wiele nie zrozumieć.
    10/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    FOX 17.07.2011 23:59
    Co nie jest zapamiętane, nigdy się nie wydarzyło.
    Pierwszy raz widziałem urywki Wirtualnej Lain na Hyperze. Byłem jeszcze za młody, żeby zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi, ale zapamiętałem tą serię w dziwny sposób. Rok temu obejrzałem Serial Experiments Lain po raz pierwszy w całości. Ta seria zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Można powiedzieć, że zakochałem się w tym anime. Zauroczyła mnie swoim klimatem, głębokością i bóg wie czym jeszcze. Nie dało się obejrzeć tej serii na raz. Dawkowałem sobie odcinki, po 2 na dzień, tak, żeby nic nie stracić. Niedawno, z ciekawości, znalazłem Lain na jakiejś stronie z anime online. Odpaliłem pierwszy odcinek i znowu się wciągnąłem. Wczoraj skończyłem oglądać po raz drugi. Sam nie wiem, ile razy jeszcze obejrzę Lain w przyszłości. Jako jedno z nielicznych anime, można je oglądać w kółko.

    Nie rozumiem zastrzeżeń, co do grafiki SEL. Kreska jest w porządku, a sama oprawa jest przyjemna w odbiorze. Muzyka jest świetna. Opening i ending są ok. Fabuła jest najmocniejszą stroną, bo powoduje, że dla odmiany używamy szarych komórek, a klimat to konik tej serii.
    Zwykle nie daję oceny 10/10, ale zależy mi na wysokiej nocie tego anime. Tak więc 10/10 z gwiazdeczką i znakiem jakości. Jeżeli masz ochotę dla odmiany porozważać nad rozwojem świata, dobrze trafiłeś.

    @Dół
    Już się tak nie nakręcajcie. Jak czytam posty poniżej, to śmiech sam ciśnie się na usta.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ai 22.01.2011 03:06
    To anime jest proroczne symbolika odpowiada dzisiejszym czasom mieszania wszystkiego az powstanie jednolita masa.
    A sama lain jest dla mnie odpowidnikiem dzisiejszego mass czlowieka(programu) ktory sie nawrocil przebudzil przestal wierzyc w to co jest mu narzucone falszywy bog ktory chce globalnego polczenia wszystko sie zgadza niestety :/
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    DDevil 9.11.2010 23:26
    Jest rok 2010
    Jst rok 2010,a to anime jest jak przepowiednia. Świat idzie w kierunku połączenia się świata rzeczywistego z wirtualnym. Kiedy logujesz się poraz kolejny na nk lub facebooka zastanów się nad tym. Jeżeli nie będziemy ostrożni, to powstanie bóg, który zawładnie naszą pamięcią. Stanie się to byćmoże niedługo po tym, jak zostanie opracowany całkowity model praktyczny ludzkiego mózgu (czyli według naukowców ok roku 2050, w 2009 roku opracowano mózg o cechach wspólnych dla wszystkich ssaków – projekt nosi nazwę „Blue Brain”). To umożliwi modyfikację ludzkiego zachowania poprzez wyłączanie neuronów.  kliknij: ukryte  Ta częstotliwosć NAPRAWDĘ wpływa na ludzkie zachowanie. Pomyślcie co będzie, jeżeli ktoś znajdzie sposób na precyzyjne wykorzystanie tej częstotliwości (bo zbudowanie samej maszyny­‑emitera jest bardzo łatwe). Nawet jeśli jej nie wykorzystamy, to może nastąpić nasz upadek poprzez zbyt daleko idące połaczenie pomiędzy siecią, naszymi mózgami i światem zewnętrznym. Wystarczy jeden zdolny haker – taki jak Lain.

     kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Bochen 23.08.2010 13:26
    Ciężko było, ale się udało
    I bardzo dobrze, że się udało bo było warto. Długo za ten tytuł się zabierałem.Bałem się, że anime będzie ciężkie, mroczne, psychodeliczne. Nie myliłem się, ale oprócz tego było ekstremalnie wkręcające i rozkminowe.
    Jeżeli chodzi o grafikę to była ok.Wydawała mi się taka surowa, miejscami sterylna i bardzo sugestywna.Idealnie wpasowana w koncepcje serii.
    Nawet muzyka mnie nie raziła co nie często mi się zdarza i udało mi się dwa razy przesłuchać cały opening i ending (najczęściej je od razu przewijam).
    Co do fabuły to rzeczywiście jest ciężka i wielowarstwowa. Te przeskoki z jednego świata do drugiego, dziwne psychodeliczne sceny i hasła, które co pewien czas podawane są przez twórców wprowadzają w stan dezorientacji, niepewności. Jednak co najważniejsze pobudzają również szare komórki do działania (co pewien czas nawet ja lubię zadać sobie tyle trudu i nad czymś się zastanowić:). Ciężko mi było tę serie obejrzeć nie robiąc sobie przerw, bo klimat robił się na tyle przytłaczający, że musiałem odpocząć. Niestety mimo wytężonej pracy mojego czerepu nie wszystkie szczegóły fabuły dane mi było w pełni zrozumieć. Nie wiem może oglądałem nieuważnie, albo po prostu jestem zbyt tępy (powiedzmy, że oglądałem nieuważnie :D). Oczywiście to nie wpływa na moją ostateczną ocenę, bo gdyby tak było to byłbym kompletnym idiotą. To nie twórców wina, że nie sczaiłem wszystkiego. Muszę za jakiś czas (w sensie jakiś rok – nie jestem masohistą) jeszcze raz sobie to anime zapodać i na spokojnie pokminić to może uda mi się zrozumieć dotąd niezrozumiane:)
    Jak dla mnie każdy powinien poświęcić trochę czasu i przynajmniej spróbować obejrzeć to dziełko. Pan Yoshitoshi ABe pokazuje tutaj swoje możliwości (oprócz daremnego NieA Under 7 – domestic poor @nimation, polecam zapoznać się z jego innymi tworami bo warto).
    Ciężko mi ocenić to anime, bo pomimo tego że oglądało się elegancko, fabuła była zdrowo zakręcona i ciekawa, kreska „ładna”, to jednak w fotel mnie nie wcisnęło i z zapartym tchem tego nie oglądałem.Daje mocne 8 z możliwością późniejszego podniesienia oceny do 9. Tym optymistycznym akcentem zakończe ten bełkot.
    Pozdro
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    feus 21.08.2010 04:31
    uwaga spojler!
    scena w ostatnim odcinku w której  kliknij: ukryte  przyprawiła mnie o uczucie jakbym maił zaraz skoczyć ze spadochronem, po prostu miałem nogi jak z waty, w kontekście całego wątku  kliknij: ukryte  to było wręcz zuchwałe posunięcie ze strony twórców anime. jeśli chodzi o scenariusz, to stawiam to anime na jednej półce z Ghost in the shell(z filmem oczywiście), co do grafiki – tamte lata i kwita, tylko muzyka w samym anime mogła by być lepsza

    Tag „ukryj” po coś istnieje – schowano spoilery. Zła Moderacja.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Matsurika - chan 15.05.2010 18:27
    Wiele osób mówi że się nudzi na tym anime. Ja nie. Mimo że nie ma dynamicznej akcji siedzę jak zahipnotyzowana przed monitorem.
    Grafika anime jest dobra jak na tamte lata, widziałam anime nowsze i gorsze graficznie. Poza tym nie wiem czy ktoś to zauważył ale twórcy zadbali o taki szczegół jak np. rośnięcie włosów u Lain (widać że około siódmego odcinka ma już dłuższe włosy niż w pierwszym).
    Polecam!
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime