Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

B Gata H Kei

  • Avatar
    A
    Jiri50 26.08.2022 10:40
    Potwory naszych czasów
    Przyznam, że obejrzałem tylko i wyłącznie ze względu na krańcowo odmienne opinie jakie tu przeczytałem. Ciekawość mnie żarła i poświęciłem ten cenny czas. Czy żałuję? Niewątpliwie nie! Zgodnie z poradą wyłączyłem więc myślenie i nastawiłem się na wizualnie atrakcyjną i prostą rozrywkę. Problem z takim podejściem jest tylko jeden, po wszystkim myślenie znowu się włączy i niestety zmusi cię do analizy tego co zobaczyłeś. A z tym już jest gorzej. W sumie zastosowany patent pt. zamieniamy miejscami osobowości tj. panience dajemy pragnienia chłopaka w tym wieku. Przelecieć wszystko co na drzewo nie umknie, byle szybko, byle gdzie i dużo tj. 100 partnerów nie wyglądał w sumie najgorzej. Dla mnie całość wizualnie robiona jest jak opakowanie cuksów typu „chemiczny Ali” – krzykliwie, neonowo i aż mdli sweetaśnie! Postacie poboczne są nawet dosyć sympatyczne, nawet ta lolitkowata siostra też da się obronić. Amant, z dużymi trudnościami ale daje radę, im dalej tym lepiej, chociaż jego ślepota wobec sąsiadki trochę uwiera. Z tymi postaciami z dalszego tła jest już gorzej, no ale nie wymagajmy cudów zwłaszcza w tej cenie ;-). Największym problemem jest główna „bohaterka”. Panna ładna jest i to wszystko dobre co można powiedzieć. Wygląda na to, że dobrze zdaje sobie z tego sprawę. Co więc może zrobić? To samo co masy innych lalek w jej sytuacji. Postarać się wykorzystać tyłek jako narzędzie do ustawienia się w życiu i zrobienia kariery – czyli norma. To nic nowego, ostatnio stało się to nagminne, albo panie po prostu przestały się tego wstydzić. Ba . . . panowie też coraz częściej stają do wyścigu w tym względzie. No i dorobiono do tego usprawiedliwienie – mnie wykorzystano! MEE TOO! No ubaw po pachy. Zastanawiam się jak to obecnie wygląda, naprawdę młodzi tak mają? Jestem ładny/a wszystko mi na to konto wolno? Czy to tylko taka konwencja? Poza takim podejściem bohaterka została pozbawiona wszelkich oznak empatii oraz jakichkolwiek innych wyższych uczuć. Jedyne uczucia jaki u niej można zarejestrować dotyczą złości i rywalizacji. Przyznam się na mnie sprawia to koszmarne wrażenie. Nie wiem czy jest bardziej seksoholiczką, oni tak podobno mają zero ciepła i przywiązania, czy psychopatką zero empatii i ciągła manipulacja. A może to mix obu tych przypadków? No w każdym razie przy obu nie ma miejsca na śmianie się z tego. A już zwłaszcza w Japonii która, jak wieść gminna głosi z akceptacją ludzi mających problemy psychiczne ma bardzo poważne problemy, o można o tym posłuchać jeśli się chce poszukać. Jak by tego było mało aby podkręcić akcję do opowieści wpakowano pokręconą na maxa rywalkę­‑psychopatkę i jej narcystycznego brata. Stop! Starczy! I tu się zaczynam zastanawiać, czy oni tak się pogubili mam na myśli autorów, czy to może jest jednak zabieg celowy. Jest taki świetny włoski film „Potwory Naszych Czasów”, tragi­‑farsa. Człowiek ogląda, śmieje się, aż w pewnym momencie łapie się na tym jakie to w sumie jest tragiczne. Jak wiele mówi o naszej kondycji jako społeczeństwa. Być może trzeba będzie obejrzeć to jeszcze raz, wychodząc z takiego punktu widzenia i wtedy odczyta się to zupełnie inaczej. Bo ja po obejrzeniu jak włączyłem to myślenie, coraz bardziej tak to widzę. W sumie jeśli dalej pójdą tą drogą, to można się spodziewać naprawdę czegoś wartościowego.
    • Avatar
      Bez zalogowania 26.08.2022 16:33
      Re: Potwory naszych czasów
      To nic nowego, ostatnio stało się to nagminne, albo panie po prostu przestały się tego wstydzić. Ba . . . panowie też coraz częściej stają do wyścigu w tym względzie. No i dorobiono do tego usprawiedliwienie – mnie wykorzystano! MEE TOO! No ubaw po pachy. Zastanawiam się jak to obecnie wygląda, naprawdę młodzi tak mają? Jestem ładny/a wszystko mi na to konto wolno? Czy to tylko taka konwencja?


      Od momentu rozwoju sieci internetowej w kierunku wykorzystywania do celów prywatnych a nie firmowych/uczelnianych ludzie zaczynają coraz więcej mówić i pisać szczerze co myślą i dzielą się tym z innymi.
      Czy to upadek wartości, czy też po prostu jest to koniec udawania, że stosuje się dane wartości – nie oceniam.

      Obecne czasy po prostu zaczęły sprzyjać wszelkiej otwartości w wyrażaniu pragnień, czy marzeń, a seksualzacja wszystkiego tylko temu sprzyja, żeby takie osoby jak bohaterka B­‑gata h key wychodziły z tym otwarcie.

      Zresztą ona też z tego co pamiętam nie chwaliła się tym swoim marzeniem wszem i wobec. A tylko mówiła o tym swojej najlepszej koleżance.

      I tak, nie tylko chłopcy w tym wieku mają takie pomysły jak protagonistka, z tym, że mało kto je wciela w życie z różnych powodów.

      Czy jest to odwrócenie konwencji, odwrócenie stereotypu?

      Myślę, że tak.

      Gdyby cofnąć się w czasie o trzydzieści i czterdzieści lat, to męskich protagonistów, lub innych postaci takich jak ona znajdzie się wielu.

      W pierwszym wydaniu pewnej niedawno odnowionej wersji anime z cyklu fantasy – protagonista wprost mówi o tym, że miał już kilkaset kobiet. Zgodnie ze starym stereotypem miało to podkreślać jego męskość.

      B­‑gata faktycznie ten stereotyp stara się przełamać.

      A czy wynika to jej marzenie z głupoty, czy z nadmiernego faszerowania się pornografią (też była o tym mowa w serii), czy też jest jeszcze niedojrzała emocjonalnie?
      Robienie z niej psychopatki, lub socjopatki wydaje mi się działaniem na wyrost, zwłaszcza gdy spojrzy się na jej wiek.

      I niestety nie każdy obdarzony jest czymś takim jak empatia, i jest to cecha, która (znowu niestety) nie zawsze się rozwinie, bo brakuje potencjału, lub okoliczności.

      Nadal wspominając główną bohaterkę – widzę co niektóre koleżanki, czy kolegów z podstawówki. Pewnie już dawno z tego wyrośli.

      Bohaterka nie jest dorosłą, w pełni ukształtowaną osobą. Albo to może być taki charakter, który dojrzewa 30 czy 50lat zamiast 18.

      Natomiast jej rywalka ma pewne określone zachowania, wskazujące np na silne obsesje.


      Przez tysiąclecia osoby dojrzałe emocjonalnie i intelektualnie wolały „O tempora, o mores!” patrząc na ówczesne czasy i ówczesną młodzież.

      Ta produkcja nie jest dla mnie jednakże przykładem takiego zepsucia.
      • Avatar
        Jiri50 1.09.2022 07:31
        Re: Potwory naszych czasów
        Chyba faktycznie zbyt pochopnie przypisałem głównej bohaterce tak na stałe ciężkie przypadłości psychiczne. Ok. to, że w chwili obecnej zachowuje się tak jak by je miała może wynikać z jej wieku. Zapewne ma ku temu wrodzone skłonności, ale tak nie musi zostać już na stałe. Ew. zostanie jej potem np. łagodniejsze spektrum takich zachowań. Wiek może tu faktycznie wiele wyjaśniać. Jakiś czas temu pewien uznany psycholog pisząc o nastolatkach i ich kondycji psychicznej użył bardzo dosadnego sformułowania. Wiem, że dla niektórych będzie to trudne do zaakceptowania ale stwierdził on „że pod względem psychologicznym nastolatki nie należą do rodzaju ludzkiego”. Myślę, że naprawdę wielu rodziców zgodzi się z tak postawioną tezą. Na szczęście większość wyrasta z tego, i można zapewne liczyć, że główna bohaterka też. Sytuację doskonale obrazuje pewna anegdota: „Gdy miałem 18 lat rodzice nie mieli nic mądrego do przekazania, gdy kończyłem studia czasami udawało się im powiedzieć coś mądrego, dziś gdy mam dzieci nie wiem jak bym dał radę bez ich porad. To niesamowite, jak ci moi staruszkowie zmądrzeli przez te 10 lat.”
        W tym punkcie zgodzę się. Nadal mam wątpliwości co do bohaterki, zostawienie świerszczyków tak, że wpadają w ręce młodszej siostry, czy tekst pt. „Siostra mam nadzieję, że ty już, bo trzeba mi doradzić” bardzo źle o niej świadczy. Jakie starsze rodzeństwo tak się zachowuje? Z moich poszukiwań wynika, że temat zdrowia psychicznego i podejścia do niego w Japonii jest pewną strefą mroku. To nie jest fajny i miły temat. O tym Japończycy milczą w napięciu i wstydzie. Dobrze mieć tego świadomość. Spraw które bardzo drażnią w tym anime jest więcej. Kult urody np. Ludzie urodziwi mają w życiu lżej. Ale bez przesady. Jak o tym piszą specjaliści z reguły takim ludziom dojemy fory. Ale gdy zorientujemy się, że ktoś na tym bezczelnie jedzie. Nie będzie mu lekko i jego potknięcia są notowane i rozliczane ze szczególną surowością. Łatwo łapie się łatkę ładnego pustego i nic nie wartego osobnika. Tu absolutnie to nie funkcjonuje? Tak teraz jest? Czy to tylko oczekiwania przemysłu rozrywkowego skupionego na ładnych nic nie wartych celebrytach.
        A to niefrasobliwe podejście do porno, przy pokazaniu jakie spustoszenie w głowach młodych ono robi. Czy też udawanie, że problem z ew. konsekwencjami wpadki nikogo tu nie dotyczy? A to kolejna Japońska strefa cienia? Sporo tego jak na taki w założeniu beztroski produkt rozrywkowy. Lubię humor, lubię się pośmiać. Ale albo śmiejemy się nie mijając z prawdą, albo jest to sztuczny, wymuszony, fałszywy śmiech.
        • Avatar
          Bez zalogowania 1.09.2022 17:11
          Re: Potwory naszych czasów
          Jiri50 napisał(a):
          Nadal mam wątpliwości co do bohaterki, zostawienie świerszczyków tak, że wpadają w ręce młodszej siostry, czy tekst pt. „Siostra mam nadzieję, że ty już, bo trzeba mi doradzić” bardzo źle o niej świadczy. Jakie starsze rodzeństwo tak się zachowuje?


          Główna bohaterka wykazuje postawę skrajnie egoistyczną i nastawioną na cel.
          Osobie patrzącej z boku takie zachowanie może się wydać
          nieodpowiedzialne i głupie, ale to nie jest kwestia moim zdaniem stanu jej psychiki, ani poziomu intelektu, tylko właśnie autokoncentracji, czyli egotyzmu i egoizmu. Być może jest to typ osoby „po trupach do celu”, no a tu już wchodziłyby w grę kwestie etyki i moralności,
          a nie stanu jej umysłu, czy psyche.

          Ale gdy zorientujemy się, że ktoś na tym bezczelnie jedzie. Nie będzie mu lekko i jego potknięcia są notowane i rozliczane ze szczególną surowością. Łatwo łapie się łatkę ładnego pustego i nic nie wartego osobnika.


          Tak, ale to już zazwyczaj dotyczy osób dorosłych.

          W wieku 15, czy 16 lat nadal wygląd jest najbardziej, albo jednym z najbardziej (zazwyczaj) znaczących wyróżników w relacjach.
          A główna bohaterka nie odznaczała się przecież umysłem głównej heroiny z serii Aho Girl ;)

          Myślę, że trochę demonizujesz główną bohaterkę, i na dodatek dopisując jej cechy kulturowe i społeczne Japonii, a przecież osób takich jak ona, w jej wieku, jest obecnie sporo w każdym „rozwiniętym” kraju.

          Moim zdaniem jest ona przełamaniem stereotypu kobiety, zwłaszcza japońskiej. Ale mogę się w tym względzie mylić ;)

          A to niefrasobliwe podejście do porno, przy pokazaniu jakie spustoszenie w głowach młodych ono robi.


          A to już podobnie jak ze szkodliwością słodyczy i cukru. Czy innych podobnych historii (oj długa lista by była).

          Tu jest pokazany ten domniemany związek przyczynowo skutkowy i kto ma go dostrzec, to go zobaczy.

          Można tę serię traktować jako komedię, a można – jako satyrę na współczesne czasy. Co nie oznacza, że jest ona jakimś hymnem pochwalnym dla rozwiązłości. Albo że po cichu przemyca niewłaściwe treści.
          Wszystko jest tu jasno i otwarcie pokazane. A wnioski i tak każdy wyciągnie swoje.

           kliknij: ukryte 
          Są inne serie, gdzie jest to okryte niemal zasłoną milczenia np Nodame Cantabile.
          A jednak można  kliknij: ukryte  tam szukać , zwłaszcza w sezonie trzecim.

          • Avatar
            Jiri50 1.09.2022 20:33
            Re: Potwory naszych czasów
            „Zaproponowano nawet listę 10 kryteriów najbardziej charakterystycznych dla psychopatii:
            łatwość wypowiedzi, powierzchowny urok,
            zawyżona, nieadekwatna samoocena,
            brak wyrzutów sumienia,
            brak empatii,
            manipulowanie i skłonność do oszustwa,
            wczesne zaburzenia zachowania,
            zachowania antyspołeczne w dorosłości,
            impulsywność,
            słaba kontrola zachowania,
            brak odpowiedzialności.”
            Boldem oznaczam te nie pasujące. Czy coś mi się zdaje czy sporo tych cech jednak się zgadza? Idąc dalej:
            „Rozpoznawanie i adekwatne postrzeganie emocji innych osób odgrywa kluczową rolę w modulowaniu zachowań społecznych człowieka. Opisany przez Blaira mechanizm hamowania przemocy (violence inhibition mechanism – VIM) bazuje właśnie na dokonywaniu oceny emocjonalnych wskazówek cierpienia obserwowanych u drugiego człowieka. Wydaje się, iż psychopaci są w dużej mierze pozbawieni tej umiejętności, a tym samym nie wykształcają owego mechanizmu buforowego i nie nabywają umiejętności sprawnego hamowania działania, które wywołuje u innych ból i cierpienie. Istotą mechanizmu hamowania przemocy jest dokonywanie rozróżnień pomiędzy czynami niemoralnymi, identyfikowanymi właśnie na podstawie ekspresji emocjonalnych innych ludzi, a czynami niezgodnymi z konwencjonalnymi normami (opartymi na porządku prawnym czy społecznym). Tym samym można przypuszczać, iż model ten dość dobrze wyjaśnia ograniczone zdolności do adekwatnego reagowania osób psychopatycznych na ekspresję smutku lub strachu u innych ludzi (ofiar). Niektóre badania pokazują, iż już dzieci i młodzież z tendencjami psychopatycznymi prezentują wyraźne trudności z rozpoznawaniem, a nawet nazywaniem bodźców o charakterze emocji smutku i strachu, zarówno przy prezentacjach twarzy (ekspresje mimiczne), jak i ekspozycji dźwiękowej (ekspresje wokalne).” Taaak cios w jaka pod szpitalną kołderką zdaje się nabiera pewnego znaczenia. Chociaż zaraz ktoś zauważy, że twarzy to ona akurat nie widziała. Pewno ja mam jakieś zwidy, ale dla mnie to jednak bardzo pasuje.
            • Avatar
              Bez zalogowania 1.09.2022 21:59
              Bohater-ka
              Myślę, że chyba podjąłeś się znaleźć wszelkie możliwe argumenty, żeby tylko udowodnić, że główna bohaterka ma osobowość psychopatyczną.

              Niestety, mam teraz czasu i ochoty jeszcze raz w tym momencie oglądać tę serię i to tylko po to, aby odnaleźć zachowania dziewczyny przeczące podanej argumentacji.

              Rzecz w tym, że twórcy starali się całkowicie odwrócić stereotyp i w ciele dziewczyny umieścili podejście i sporo cech archetypowego chłopaka w tym wieku. . Oczywiście, że zostało to wszystko przerysowane do celów komediowych i myślę, że może bierzesz po prostu tę serię zbyt dosłownie, jako anime obyczajowe, a nie (w głównej mierze) komedię.

               kliknij: ukryte 
              Jeżeli by przyjąć systematykę skali szarości, to główna bohaterka nie będzie biała, ale będzie szara, może w lekko ciemniejszym odcieniu, ale na pewno nie czarna – jak próbujesz ją tu odmalować. Rozumiem, że może Ciebie drażnić jej skrajny egoizm i tupet, ale no niestety, jeżeli weźmiesz pod uwagę typowy obraz przeciętnego mężczyzny japońskiego sprzed kilku dekad, i dasz mu wiek nastoletni, to daleko od bohaterki odbiegać nie będzie.
              To, że obecnie wszystko się zmienia, nie znaczy, że dorośli twórcy wychowani w określonych czasach uaktualnią nagle swoje postacie. Zresztą, tu według mnie – głównie chodziło o przerysowanie stereotypu. .

               kliknij: ukryte 
              Nie porównuj jej z dorosłymi postaciami, tylko z innymi nastolatkami (bez względu na płeć) to może wyjdzie Ci inny wynik końcowych przemyśleń. Albo posłuchaj uważnie przez kilka godzin szczerych rozmów nastolatków ;)

              Dziękuję za ciekawą dyskusję :)
              • Avatar
                Jiri50 4.09.2022 09:47
                Re: Bohater-ka
                Dziękuję bardzo za ciekawą wymianę poglądów. Uwielbiam wprost jak ludzie mnie diagnozują i mówią mi jaki jestem i co myślę. Zwykle kończę takie wywody zapijając ich wątroby „Czarem Sołtysa” albo „Kwiatem Jabłoni”. Ten sikacz Chianti jest naprawdę mocno przereklamowany, i wolę jak mi się odbija siarczynami a nie glikolem. Problem polega na tym, że poza ocenianiem mnie z resztą tj. oceną serii zgadzam się całkowicie! Bezapelacyjnie i totalnie! Przynajmniej z tym zawartym w ostatnim poście! Czapeczka z łysej głowy!
                Cyt: „Od momentu rozwoju sieci internetowej w kierunku wykorzystywania do celów prywatnych a nie firmowych/uczelnianych ludzie zaczynają coraz więcej mówić i pisać szczerze co myślą i dzielą się tym z innymi.
                Czy to upadek wartości, czy też po prostu jest to koniec udawania, że stosuje się dane wartości – nie oceniam.”. Przepraszam – ale ja tego nie kupuję!
                Ciekawe, że jeśli mówimy o np. modzie to nikt nagłego zainteresowania populacji chodzeniem w „dzwonach” albo w „modnym kolorze bakłażana albo innej oberżyny” nie wiąże z tym, że to ludzie sami nagle wpadają na pomysł wkładania tego na siebie. I nikt nie stara się udowodnić, że to wynika z faktycznych pragnień i zainteresowań ludzi. Wprost mówi się, że jest to wynikiem sztucznej kreacji przemysłu modowego. Olbrzymi to przemysł i ma on swoich demiurgów kreujących te trendy, przy tym zarabiających na nich krocie. Ta kreacja często ma na celu załatwienie jakiejś zakulisowej sprawy, np. zepchnięcie nadwyżek jakichś produktów, które zalegają w magazynach. Czy przemysł porno faktycznie pozbawiony jest takich demiurgów/kreatorów? Jakimi kryteriami poza zyskiem oni się kierują? Może warto sobie zadać to pytanie przy okazji wątku kazirodztwa wrzuconego tu na doczepkę. Niewątpliwie obecnie pojawiła się olbrzymia ilość materiałów związanych z tym tematem na portalach porno (a tak sprawdziłem). Czemu ma to służyć? Od czasów gdy natura przekonała pierwszą amebę aby to zamiast imperatywu „zeżryj” przy spotkaniu z inną amebą, zastosować metodę wymiany genów świat ruszył mocno do przodu. Kolejne odkrycia przekonały naturę, że chów wsobny replikuje i nawarstwia genetyczne uszkodzenia tworząc jednostki niezbyt udane. To jest tabu które naprawdę ma sens! Ba, jak suflowanie kazirodztwa wpłynie na rodzinę? Nie dość już tą instytucję sponiewieraliśmy? Potrzeby nam kolejny porno garb? Oczywiście, tu jest to oględne, jest krytyka – oczywiście staromodna i „moherowa” babcia służąca. Dla mnie trochę mało jakby przekonujące. Myślę, że na tym temat wyczerpaliśmy. Poczekajmy na drugi sezon. Może on wyjaśni w co grają twórcy.
                Jeszcze raz dziękuję!
  • Avatar
    A
    Zomomo 9.01.2021 15:27
    2 recenzje i przemyślenia po powtórnym seansie
    Oprócz recenzji Piotrka, który wystawił 3 (chyba tego dnia miał bardzo kiepski humor), recenzję alternatywną napisał jeszcze KamilW, który wystawił ocenę 8. Osobiście obiema rękami podpisuję się pod recenzją KamilaW. Przede wszystkim jest to komedia, potem romans, a na samym końcu ecchi (i to zupełnie nienachalne w kwestii fanserwisu), jeśli ktoś oczekuje innej kolejności, to się zawiedzie. Jeśli ktoś oczekuje typowych dla komedii tego typu charakterów postaci i gagów, to się zawiedzie. Tu wszystko jest nietypowe i oryginalne, co dla jednych będzie plusem, a dla innych wielkim minusem. Myślę, że jest sporo osób, które oczekują określonej konwencji, mylonej czasem z fabułą, tu jej nie znajdą… Opening i ending – jedne z najlepszych w anime, oczywiście jak dla kogoś jest najlepsze, to zawsze znajdzie się ktoś dla kogo będą to utwory najgorsze… w muzyce to nic dziwnego. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to tylko do wątku Kyouki Kanejou i jej brata, nie żeby dyskwalifikował to anime, po prostu były tu inne postacie drugoplanowe, które zdecydowanie bardziej zasługiwały na więcej „czasu antenowego” niż wspomniana para, bez której to anime mogło się obejść. Jak dla mnie, to pierwsza komedia romantyczna – anime, w której para głównych bohaterów zachowuje się normalnie, chociaż nietypowo, a charaktery postaci do złudzenia przypominają mi kilkoro znajomych ze studiów :) Jeżeli takich osób nigdy nie spotkaliście, to możecie mieć pewien problem z odbiorem tego serialu… Jako, że obecnie od długiego już czasu walczę z chorobą i nie jestem w stanie oglądać niczego nowego, to wracam kolejny raz do moich najśmieszniejszych komedii anime, B Gata H Kei oglądałem ostatnio drugi raz i jako jedno z nielicznych pozwoliło mi na realną chwilę relaksu i ucieczkę od codzienności, a 12 odcinek jest najlepszym zakończeniem w kategorii szkolnego romansu jakie do tej pory widziałem :) Po drugim razie podniosłem ocenę do 9/10 :)
    • Avatar
      Bez zalogowania 9.01.2021 16:02
      Re: 2 recenzje i przemyślenia po powtórnym seansie
      Jak potrzebuję poprawić sobie humor, to oglądam obrotowy odcinek. Jak dotąd – zawsze działa xd
  • Avatar
    A
    Tytanowe Pomelo 4.11.2020 18:28
    Główna bohaterka jest skończoną kretynką, główny bohater za to urodziwy jak kartofel lub bloczek budowlany Ytonga, o werwie rozgotowanej kluchy. Dowcip błyskotliwy niczym psia kupa na chodniku i fabuła, której brak. Muszę się zgodzić z recenzentem. Te 12 odcinków to był totalny trainwreck, zmarnowany czas, którego mi nikt nie odda.
  • Avatar
    A
    ;) 26.09.2020 15:31
    Odcinek 12 bezcenny. Warto było wytrwać
    • Avatar
      Zomomo 26.09.2020 16:32
      Jak do tej pory najlepszy finał szkolnego romansu :D
  • Avatar
    A
    Zomomo 23.05.2020 18:29
    Szkolny romans - historia prawdziwa :)
    To chyba pierwsza komedia romantyczna – anime, w której występują prawie normalni bohaterowie, prawie normalnie się zachowujący :) Prawie żadnych psycholi i półgłówków obu płci, jak to ma miejsce w większości takich serii… Prawie, bo Japończycy zawsze muszą coś spartolić, więc i tu im się świetnie udało dodając np. niepotrzebny, zboczony wątek związany z Kyouką, na szczęście mało istotny, ale jednak niesmak pozostał. Szkoda, bo było tu kilka dobrych postaci drugoplanowych, których potencjał kompletnie nie został wykorzystany jak Akai, Mayu Miyano, czy Mami Misato, więc po grzyba jeszcze Kyouka, postać „z czapy”? Jednak w sumie 8/10 za sporą dawkę udanych gagów i bardzo sympatycznych głównych bohaterów z ich „ekipami wsparcia” :)
    • Avatar
      Anonimowa 23.05.2020 23:17
      Re: Szkolny romans - historia prawdziwa :)
      Kyoka musiała być :) jakby nie ona  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Zomomo 24.05.2020 09:32
        Re: Szkolny romans - historia prawdziwa :)
        Ja myślę, że twórcy mogli wykorzystać istniejące od początku postacie, a Kyoki i jej brata nie wprowadzać. Mayu Miyano potraktowano tu narzędziowo „młotkiem”, o nauczycielce Akai dowiadujemy się, że też mam problemy z facetami i jak nie pije, to chodzi nago po domu, żeby wzmocnić swoją „atrakcyjność”, ewidentnie miała zagrać ciekawszą rolę. Cały czas miałem wrażenie, że postacie drugoplanowe otrzymają więcej „czasu fabularnego”. Nagłe wprowadzenie Kyoki i jej brata zburzyło ten domek z kart, miałem wrażenie, że do zespołu twórców przyszedł w pewnym momencie szef i stwierdził, że mają wprowadzić ten wątpliwy moralnie wątek, bo to zwiększy im w Japonii oglądalność :) Biedycy zrobili przynajmniej co mogli, żeby nie przekroczyło to za bardzo poczucia dobrego smaku i nie było zbyt znaczące dla fabuły, chwała im przynajmniej za to :)
        • Avatar
          Anonimowa 24.05.2020 13:32
          Re: Szkolny romans - historia prawdziwa :)
           kliknij: ukryte 

           kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Zomomo 24.05.2020 14:13
            Re: Szkolny romans - historia prawdziwa :)
            Wątki kazirodcze nigdy mi się w anime nie podobają, zwykle są niepotrzebne i odnoszę wrażenie, że dodane na siłę, bo lubi je większość Japończyków. Jako, że interesuję się również kulturą Japonii, to tego akurat nie rozumiem. Wspólne rodzinne kąpiele nago, są w całej kulturze Dalekiego Wschodu czymś naturalnym (stąd też popularność onsenów). Nagość z erotyzmem powiązało dopiero ściśle chrześcijaństwo. W Japonii nawet wspólna kąpiel brata z siostrą nie ma zwykle zabarwienia erotycznego i ten poziom prezentowany w wielu anime rozumiem i akceptuję. Jednak niektóre seriale wykraczają poza to i twórcy robią z rodzeństwa pary, tego nie lubię. Ale wracając do tematu…w tym anime nie jest tak źle, autorzy tworzą dobrą przeciwwagę w postawie brata, który choć irytujący, to jednak nie wchodzi w taki układ. Ten pokój Kyoki, jak z thrillerów klasy C był OK, tu się czuło satyrę :) Generalnie, wydaje mi się, że autorzy musieli (może szef kazał :) ), ale na szczęście potraktowali to satyrycznie i sam wątek zmarginalizowali. To było OK. Bardziej mi się nie podobał fakt, że na wprowadzeniu wątku Kyoki ucierpiały inne postacie drugoplanowe, jak dla mnie znacznie od Kyoki ciekawsze, które dodałyby temu anime realności, w przeciwieństwie do Kyoki i jej absurdalnego pałacu :)
            • Avatar
              Anonimowa 29.05.2020 16:16
              Re: Szkolny romans - historia prawdziwa :)
              Być może wprowadzone zostały wątki Kyoki i jej brata po to, aby główna bohaterka została nieco „wybielona” na zasadzie kontrastu.

              Inaczej główna bohaterka dla wielu byłaby „tą złą” albo nie do przyjęcia  kliknij: ukryte 
              • Avatar
                Zomomo 29.05.2020 16:45
                Re: Szkolny romans - historia prawdziwa :)
                Dla mnie główna bohaterka była urocza, „wybielanie” nie było jej potrzebne :) Prawie wszystkie charaktery postaci tu występujących pamiętam z czasów licealno­‑studenckich, chyba dlatego tak mi się podobało :) Miła odmiana w stosunku do większości typowych szkolno­‑romansowych komedii anime. Wyjątkiem jest Kyoka i jej brat, równie dobrze mogli wymyślić kosmitów… Wszyscy moi szkolni znajomi, posiadający jakieś rodzeństwo, darli z nimi koty i to ostro :D
  • Avatar
    A
    Anonimowa 3.05.2020 00:46
    Dosyć lekka komedia ecchi i romans
    Serię właśnie obejrzałam w ramach poprawy nastroju i oderwania od sytuacji na świecie. Humor prosty i zabawny jeżeli ma się trochę dystansu do siebie i nie tylko.

    Główna bohaterka jest odwóceniem stereotypu, że to tylko chłopcy nastoletni marzą aby zaliczyć masę różnych dziewczyn. Niektóre osoby nazwą ją nimfomanką, a ja uważam że było to lekkie zafiksowanie na punkcie seksu. W dodatku spowodowane jego brakiem. Oraz nałogowym oglądaniem czasopism porno.

    Sam jej charakter przypomina mi bohaterkę serii Love is war, z tym że tu mamy widoczny bardzo ognisty temperament, oraz szczere podejście do spraw własnych cielesnych potrzeb. Oraz przyjemną fizjonomię bohaterki.

    Grafika pomimo że skąpa, to jest w miarę realistyczna, zwłaszcza ciała głównych bohaterów. Ale i twarze świetnie ukazują kto jest ładny, a kto zwyczajnie przeciętny.

    Dźwięk wyłączyłam bo irytował, wystarczyły mi obrazy oraz dialogi w formie napisów. Openigi i endingi pominęłam.

    Fabuła dla niektórych nierzeczywista, dla mnie do przyjęcia, bo życie pisze różne dziwne scenariusze a i my ludzie często mamy tak że wydaje nam się iż chcemy spełnić jakieś marzenie, albo że gotowi jesteśmy je realizować.
    Co do marzenia głównej bohaterki nie wypowiem się, bo cóż, każdy ma inne erotyczne fantazje.

    Jak już pisał ktoś w komentarzach, jest to raczej seria dla dojrzalszych widzów, ewentualnie instrukcja jeśliby posłuchać rad starszej siostry bohatera, zwłaszcza odc 12y.

    Wracając do bohaterki, to jej niby dziwne reakcje są często sposobem na rozładowanie emocjonalnego napięcia. Pamiętajmy, że bohaterka nie stosowała żadnych zagłuszaczy emocji ani w postaci alkoholu, ani innych środków, więc mogą to być reakcje jak najbardziej naturalne dla kogoś z większym temperamentem.

    W sumie 8/10 w kategorii komedia ecchi romans.
  • Avatar
    A
    Alt_TruIsta 8.10.2017 21:51
    Obejrzałem, dałem radę tylko dlatego, że długie to dzieło na szczęście nie było. Zastanawiam się teraz tylko o czym to było… Czy o leczeniu z nimfomanii za pomocą zdjęć plenerów i gwiazd? Czy też może była to wspaniała historii o pogoni za marzeniami(w tym przypadku za jednym konkretnym)? Na pewno głównej bohaterki nie da się polubić. Choć doceniam fakt, że dla realizacji swojego marzenia jest skora do poświęceń. A jak się już na coś napali, to nic jej nie zatrzyma. Żadna przeszkoda nie jest jej starsza, choćby to była wysoka ściana, super przystojniak, czy żart niskich lotów, Yamada zawsze sobie poradzi. Gdyby się tylko tak nie darła w każdym odcinku. Ale uczciwie trzeba napisać, ze tam normalnych postaci za bardzo nie było. W sumie to mógłbym je policzyć na palcach jednej reki. No ale dzieło zaliczone.
  • Avatar
    A
    lasagna777 10.10.2015 16:59
    at last!
    Wreszcie skończyłam seans. Po dłuższej przerwie postanowiłam jeszcze raz do tego podejść. Zasada pierwsza: przed oglądaniem wyłączyć mózg! Inaczej człowieka szlag trafi przez głupotę głównej bohaterki, a następnie jej konkurentek.

     kliknij: ukryte 

    Podchodziłam do całości dość sceptycznie ze względu na fabułę głupią jak kilo gwoździ, jednak po pewnym czasie miałam problemy z opanowaniem rechotu – sprawił to zarówno humor sytuacyjny, jak i dowcipna cenzura oraz postaci erogami. Potem jednak zaczęło robić się nudno, tempo akcji spadło. Jednak nie było to tak tragiczne, jak się obawiałam. Dlatego czwórka.
  • Avatar
    A
    Asumi 24.06.2015 01:10
    Jak dla mnie jedna z lepszym komedii i dodatkowo zabarwiona lekkim romansem w tle.Jak dla mnie fabuła super krótko na temat i treściwie.Nie można się nudzić na tym anime dużo zabawnych scen oraz gagów.Główna bohaterka sympatyczna.
  • Avatar
    A
    lasagna777 22.06.2015 10:53
    zero absolutne
    Żeby nie było, lubię ecchi, byleby prezentowało jakiś poziom. A tutaj – jeden wielki rzal i bul. Najbardziej pesymistyczny jest obraz młodzieży, można się załamać. Główna bohaterka postanawia zostać największą kobietą wyzwoloną (wg niejakiej Frytki) w okolicy – baardzo ambitnie. Wiem, że jest równouprawnienie, ale w społeczeństwie pewne zachowania zawsze u mężczyzn będą postrzegane pobłażliwie jako „skakanie z kwiatka na kwiatek”, a u kobiet traktowane surowiej… Zwłaszcza w krajach o wielowiekowej tradycji patriarchalnej, oczekującej od kobiet wierności (Japonia, Korea, Chiny)... Do bohaterki najwyraźniej to nie dociera.

    Rozumiem, że seria miała wyśmiewać niedoświadczenie w tych sprawach. Ale bez przesady – to, że ktoś jest nierozprawiczony, nie znaczy, że jest kompletnie nieuświadomiony, to nie Syfon z Ferdydurke! A nawet jeśli ktoś nie do końca umie czytać między wierszami (Kousuda), to nie znaczy, że nie zna podstaw współżycia międzyludzkiego, czyli dobrych manier. A Yamada, niestety, zachowuje się jak dzikus z rozdwojeniem osobowości, a trochę jak kotka/suczka w rui. Oprócz tego są inne nieciekawe postaci – jakieś głupiutkie meganekko, jakieś zepsute królewny z obcych krajów…

    Tak jak napisał recenzent, komedii tu jak wody na pustyni. Tak naprawdę tłuczony niemiłosiernie jest jeden i ten sam gag: ona chce – on nie chce – on nagle chce – ona nagle nie chce”. Nuuuda veritas. I za tę nudę – drop.
  • Avatar
    A
    Pierce 21.05.2015 20:51
    Zaskakująco dobry początek, śmiechu co nie miara, jest nieszablonowo. Niestety już po 3­‑5 odcinkach kończą się pomysły, jest przewidywalnie, nudnie.
  • Avatar
    A
    myszahihi 8.04.2015 17:17
    Niesamowite poczucie humoru :D Obejrzałam ponownie i znowu przy każdym odcinku płakałam ze śmiechu :D
  • Avatar
    A
    Razeroth 27.09.2014 15:48
    Takashi... ty farciarzu.
    Całość obejrzana z uśmiechem na ustach. Czego chcieć więcej od szkolnej komedyjki ecchi? :)
  • Avatar
    A
    ja 21.02.2014 21:48
    świetne! i uważam że oddaje to co się dzieje w tych czasach. Uśmiałam się do łez :)
    polecam! główna bohaterka – rewelacja!
  • Avatar
    A
    Zef 4.01.2014 00:15
    świetne!
    Anime jest rewelacyjne i wartościowe. Ponieważ daje realny obraz tego co się dzieje i dlaczego w głowach nastolatków. To film edukacyjny.

    Zarwanie chłopaka dla własnego niechlubnego celu? Urocza słodka „przyjaciółka” która taką pozostaje, kompletnie niezauważona? Babskie zmiany nastrojów, kompletnie absurdalne scenariusze w ich głowach i wynikające z tego totalne jazdy dla każdego na zewnątrz?
    Kobiety które też o tym myślą i wcale nie są ani trochę świętsze od facetów? Sceny zazdrości i nieraz daleko idące jazdy z jej powodu?
    Męska burza hormonów walcząca z byciem gentlemanem i traktowaniem „delikatnej” kobiety z szacunkiem?

    Tak tak moi mili, w tym anime kłania się ŻYCIE, takie prawdziwe. Takie które każdy, kto miał nieco do czynienia z kobietami zna aż za dobrze. Nic nie jest upiększane ani demonizowane. Oczywiście jest mnóstwo absurdalnych sytuacji w końcu to komedia i nieco golizny, ale anime „mówi jak jest” a nie tworzy jakieś nierealne scenariusze a'la każda kobieta lecąca na przeciętniaka kiedy obok mnóstwo ciach itp bzdury.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 28.12.2013 22:11
    Bardzo dawno tak się głupio nie chichotałem przy jakimś ecchi, bardzo dobre i przede wszystkim zabawne gagi z pomysłem, lekka i niewymagająca fabuła, całkiem dobra kreska(co raczej rzadko zdarza się w tego typu seriach) i ciekawie dobrane postaci :)

    Pod koniec właściwie wyglądało trochę, jakby zabrakło im trochę pomysłu na fabułę i było trochę mniej żartów ale materiał właściwie idealnie dobrany jak na 12 odcinków, przy większej ilości mogłoby być trochę przeciągane na siłę, a tak to wszystko zostało odpowiednio wyważone :) Cieszę się, że nie próbowali wciskać do tego żadnych dramatów, ani czego innego – tym sposobem pozytywnie i humorystycznie wyciągnięto najważniejsze atuty dla serii od początku do końca.

    Seria przede wszystkim dla osób lubujących w komediach ecchi, bo inni spodziewający się typowej komedii romantycznej czy po prostu przeważającego wątku romansu mogą się zawieść(w tym drugim przypadku nawet bardzo). Sam na pewno będę miał ochotę kiedyś powrócić do Yamady i jej przyjaciół, ode mnie mocne 8/10 w kategorii komedii.
  • Avatar
    A
    dorik77 17.11.2013 17:03
    Bardzo fajne anime :)

    Ma wszystko, co potrzeba dobrej komedii ecchi. Prostą, wciągającą fabułę, zabawne gagi i postacie którym w głowie jest tylko jedno (czytaj: Yamada) :D
  • Avatar
    A
    Tatsuya 22.09.2013 13:46
    Gusta są różne
    Mi się to anime bardzo podobało, z odcinka na odcinek coraz częściej się śmiałem, a Yamada, mimo, że jest taka…„nieprzewidywalna”, to została jedną z moich ulubionych postaci z anime.
    Część czyniąca B Gata H Kei ecchi też jest w porządku.
    Jedyne co mi się tu nie spodobało, to fakt  kliknij: ukryte ;P
    Pozdrawiam!

    Zamaskowano spoiler. Moderacja
    • Avatar
      vtotek 22.09.2013 17:31
      Re: Gusta są różne
       kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    FAll 15.06.2013 21:51
    Odmóżdżyć się i uśmiać. To nie seria do myślenia.
    hohohoho!… Przepraszam ale to jedna z nielicznych komedii romantycznych która była w stanie mnie rozbawić!
    B Gata H Kei tak bardzo naśmiewa się z różnych tanich i tandetnych sposobów na zaciągnięcie kogoś do łóżka że z każdym odcinkiem zastanawiałam się czym mnie tym razem zadziwią. Jak bardzo głupia i komiczna będzie kolejna batalia głównej bohaterki o 'zwycięstwo'.
    Fakt faktem jeśli ktoś poczucie humoru m 'z górnej półki' o ile takowe istnieje to niech omija tą serię szerokim łukiem po pewnie stwierdzi że te żarty są takie żenujące i prostackie (w moim mniemaniu to właśnie O TO CHODZI by oderwać się od problemów i nie myśleć chociaż przez chwilę no ale whatever)
    Serię polecam na handry i ponure dni pewnie rozświetli ponurą aurę… jak biust głównej bohaterki.
  • Avatar
    A
    juniorka 4.04.2013 12:44
    Oprócz głupkowatego postanowienia głównej bohaterki, serię miło mi się oglądało. Szkoda tylko że główna bohaterka nie potrafiła się zdecydować czego naprawdę chcę, bo niby chwaliła się że chce ale jak już co do czego przychodziło to uciekała aż się za nią kurzyło. -.-
  • Avatar
    A
    Vinter 22.12.2012 23:44
    TAK DLA RECENZENTA
    Zgadzam się z recenzentem w 100%
    B Gata H Kei, to pozycja nieudana, nudna i bez potencjału. Piszę krótko, bo wszystko, co mam do powiedzenia jest już w recce.
  • Avatar
    A
    myszahihi 24.10.2012 01:29
    Mnie to anime rozwaliło :D Gdy je oglądałam to płakałam ze śmiechu :D Nie no widziałam wiele głupich ecchi ale to mi się naprawdę podobało. Było tak głupie, że aż fajne ;)
  • Avatar
    A
    Eri 3.09.2012 16:50
    średnie
    Po prostu średnie. Główna bohaterka – Ładna, uwielbiana, cudowna i do tego… zboczona. Przyznam również, że spodziewałam się innego zakończenia. Kreska mi się nawet podobała, ecchi było. Siostra Yamady była ciekawą postacią poboczną ;d.
    6/10. Myślę, że to odpowiednia ocena dla tego anime. Przynajmniej na mój gust ;)
  • Avatar
    A
    Diablo 9.03.2012 18:17
    Mój gust
    Po przeczytaniu recenzji nie zostaje mi nic innego jak tylko uznać, że mam chyba fatalny gust… Bo mi się to anime bardzo spodobało. Oczywiście nie było zbyt oryginalne czy logiczne, ale za to jakie śmieszne! W gruncie rzeczy prezentuje ono sobą standard, ale za to naprawdę wysokiej jakości standard. Dla fana ecchi pozycja zdecydowania obowiązkowa.
  • Avatar
    A
    HadesQ 25.01.2012 15:25
    Recenzent ma racje!
    To anime dla mnie jest jakieś sztuczne. Odpychało mnie od początku, więc nawet nie obejrzałem do końca. 4/10
  • Janek 14.12.2011 13:47:04 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Mystogan 11.12.2011 23:25
    Zgadzam się z poprzednikiem anime dość nietypowe lecz wspaniałe.
    Fabuła ogółem dość naciągana lecz to nie przeszkadzało mi w postawieniu 10. A i jeszcze jedno uwielbiam ecchi xD
  • Avatar
    A
    Dany 24.11.2011 23:05
    Wspaniałe
    Anime wspaniałe. Sympatyczne, wesołe, czasami śmieszne, niekiedy denerwujące z powodu porażek bohaterów, ale koniec końców dobre.
    Na 10 nie zasługuje, ale dam 8/9, ponieważ jest element, który rzadko widać w innych anime tego typu: w stosunkach między bohaterami zachodzą zmiany, związek się posuwa do przodu i nie kończy niczym, jak w przypadku innych szkolnych romansideł.
  • Avatar
    A
    rorek 5.11.2011 08:40
    Może i głupiutkie i zboczone
    ale za to prześmieszne że chwilami nie wyrabiałem
    Polecam na poprawienie sobie humoru a recenzje przemilczę
  • Avatar
    A
    Yume 15.10.2011 05:55
    Po kij ta recenzja...
    O ja pierniczę, całe szczęście, że pod recenzją są jeszcze komentarze, bo bym pomyślała, że jako jedyna jestem jakaś nienormalna i mi się zboczone anime podoba :). Czuję lekki żal do szanownego recenzenta, bo przez ten tekst i ocenę wiele osób pewnie pobieżnie przeleci wzrokiem i zrezygnuje z oglądania. A to wielka szkoda, gdyż anime naprawdę nie zasługuje na tak niepochlebną opinię.

    Okej, może nie porusza głębokich problemów współczesnej młodzieży, ani nie analizuje stosunków damsko­‑męskich, ale czy ktokolwiek oglądając sam opening by je o coś takiego podejrzewał?! Nie, to jest lekka, sprośna komedia. Od początku do końca utrzymano ten klimat, więc nie ma mowy o pomyłce. Należy więc nabrać nieco dystansu, a nie nastawiać się negatywnie.

    Nie mam też wątpliwości, do kogo jest skierowana, czyli do starszych widzów – odbierających ją jako przyjemne, choć może nieco zawstydzające spojrzenie wstecz. Wyobrażam sobie, że młodzi (gimnazjaliści?), którzy mają te trudne chwile dopiero przed sobą (mówię tu o jakimkolwiek kontakcie cielesnym – w końcu zwykłe trzymanie za dłonie potrafi przyprawić o palpitacje :D) mogą zwyczajnie nie widzieć w tym nic zabawnego.
    Natomiast mi od razu spodobało mi się, że główni bohaterowie naprawdę wyglądają na zupełnie zielonych, jakkolwiek Yamada dużo o tym gadała, tak doświadczenia przecież nie miała. Pewnie, że w rzeczywistości poszczególne sytuacje wyglądałyby inaczej, ale przecież od tego mamy komedie, by wprowadzić (nieraz) sporo absurdu :-). Yamada, co prawda, wydaje się czasem bezgranicznie głupia, ale po pierwsze, każdy, kto japońskie animacje ogląda się z tym spotkał, po drugie, jej zachowania mają być przerysowane, a po trzecie, toż to właśnie dziewczę młode i niedoświadczone. To powinno wystarczyć za tłumaczenie.
    Spodobał mi się wreszcie setting, który jednak wprowadził nieco świeżości do tematu, udowadniając, że nie tylko panowie mogą na okrągło myśleć o jednym ;-).
    Ponadto, trafiło się kilka bardzo słodkich scen (w moim prywatnym, kobiecym odczuciu), które dodały tę subtelną odrobinę romantyzmu. To one pozwoliły mi właśnie w jakiś sposób polubić główną parę.
    Ale niech tam, powiedzmy, że głupia baba ze mnie i poziomem umysłowym nie dosięgam wyżej jak romansom za 5 złotych, to co się będę wychylać do oceny fabuły i bohaterów. Ale zupełnie nie mogę zrozumieć, dlaczego tak bardzo zjechana została animacja i muzyka, którą postrzegałam swymi zmysłami nieuszkodzonymi, za to uzbrojona w dość wymagający gust. Kreska mnie osobiście zachwyciła, przyjemnie okrągła, dość dopracowana, lekko cukierkowa – taka, jaka powinna pasować do tego typu serii. A ścieżka dźwiękowa zdecydowanie wykraczała poza opening i ending (które z pewnością nie zapiszą się w mej pamięci, może poza barwnym tłumaczeniem tekstu słów…), żywymi lub spokojnymi melodiami dopełniając całości obrazu.

    Żaden ze mnie znawca, ale jako przeciętny użyszkodnik mogę z ręką na sercu powiedzieć, że bawiłam się świetnie. Może i nie jestem z tego przesadnie dumna, zważywszy na treść, ale i tak kwiczałam nie raz ze śmiechu. Jak dla mnie seria w zupełności spełniła swoją rolę – jako wesoły, kompletnie niepoważny odstresowywacz.

    Byłoby bardzo miło, gdyby to anime doczekało się drugiej recenzji, tym razem może od kogoś, kto subiektywnie orzeknie, jak choćby wiele innych osób w komentarzach, jak przyjemnie się je oglądało :-). Ponieważ naprawdę zasługuje na wskazanie co najmniej kilku plusów…
    • Avatar
      moshi_moshi 15.10.2011 10:00
      Re: Po kij ta recenzja...
      Zachęcamy do napisania, ponieważ alternatywna recenzja nie pojawi się, dopóki ktoś jej nie napisze, a z tym bywa bardzo krucho. W sensie, wiele osób takiej oczekuje, ale jakoś nikt nie kwapi się, żeby ją stworzyć. A ponieważ sądząc po komentarzu, z pisaniem nie masz problemów, tym bardziej warto spróbować. ;)
  • Avatar
    A
    Jissai 10.08.2011 19:37
    Oj tam, oj tam
    Mnie anime się bardzo podobało. To anime jest tylko dla tych, co lubią ecchi. Polecam każdemu. Czasem można się bardzo uśmiać, szczególnie z „super mocy” Yamady :)
  • Avatar
    A
    Hela 23.07.2011 03:47
    No bez przesady, nie było tak źle jak w recenzji. Było wiele zabawnych scen. Polecam jeśli chcecie się zdrowo pośmiać:)
  • Avatar
    A
    Vorg 16.05.2011 07:18
    Recenzja to nie wszystko. ;]
    Witam, otóż na początek pytanie ile lat miał pan recenzent? Ponieważ, jeśli 30+ to owszem recenzja sensowna. Natomiast jeśli nie ma dzieci, bądź nie żyje w czasach średniowiecza recenzja jest błędna ;]
    Rozchodzi się tu głównie o to, iż moim podejrzeniem pisała to osoba stosunkowo młoda. Więc nie mogła tego odzwierciedlić np. w kwestii zachować typowej 15­‑stki. Anime przedstawione w tym kontekście b. dobrze. Jednak niewielu chłopców wie, że panie więcej mówią w tym wieku jak robią. Zresztą to samo się tyczy panów ;]
    Dziwne postaci z tła, owszem można kilka wyeliminować, jednak widz i tak będzie skupiał się na głównym wątku. Czyli może być – nie przeszkadza. „Szata graficzna”, poziom przeciętny. To nie macross, czy NGE, gdzie tło stanowi bardzo ważną kwestię. W anime tego typu często jest to minimalizowane. Muzyka – jaka młoda osoba czekająca na seks, będzie na to zwracać uwagę ??:]
    I tak oto dostajemy dobry produkt stworzony przez kogoś inteligentnego, o małym nakładzie ludzi i finansów, lecz jednak z przesłaniem. Przyszły mężczyzna będzie mógł zobaczyć zachowania pań w jego wieku. Tak czy siak anime edukuje w dobrym stopniu, bynajmniej na zawartą w nim treść. ;]
    Podsumowując anime przeciętne o nie przeciętnym wątku, polecam jak najbardziej młodym ludziom, aby się nie zapędzali za szybko w świat „za szafą " ';]
    • Avatar
      Renal 2.06.2011 15:16
      Re: Recenzja to nie wszystko. ;]
      B Gata H Kei jest to genialne echi. Z bardzo zabawnymi wtrąceniami.
  • Avatar
    A
    Meiko 4.05.2011 16:44
    Super
    Anime świetne, polecam. Co tu dużo mówić. Wystarczy poczytać sobie inne pozytywne komentarze :)

    Nie sugerować się beznadziejną recenzją!
  • Avatar
    A
    Hośka ^ ^ 13.04.2011 22:39
    No kpicie sobie ze mnie?! o.o
    Obejrzałam to anime, nie sprawdzając wcześniej oceny – i dobrze, po pewnie po takiej recenzji, raczej bym go nie obejrzała.
    Anime zajefajne.. Bo inaczej się nie da tego opisać.
    Wykonanie równie wspaniałe.
    Nie wiem jak wy, ale ja często mam tak, że jak zobaczę, że sposób w jaki anime jest wykonane mi się ni podoba, to za kija pana nie obejrzę tego całego – nawet jakby to było najfajniejsze anime pod słońcem.. Nie wiem – nie lubię tak. A to anime aż przyciągało! ^ ^
    Nie rozumiem, czemu recenzja jest taka niska :S
    Zdecydowanie polecam to anime.
    A jakby tak się przyjrzał, to ecchi nie jest takie złe.. xD
    • Majk 26.04.2011 01:16:28 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    selmak 2.04.2011 21:52
    Recenzja
    Nie kierujcie się recenzją. Anime naprawdę bardzo przyjemne i ciekawe. Mogę śmiało polecić wszystkim fanom ecchi i nie tylko.
  • Avatar
    A
    Devios 1.04.2011 23:14
    To Anime ...
    Było śmieszne i zaskakujące. Nie mniej rozwój tego pseudo związku był dziwnie długo trwały ale przeżyje. Nie znoszę jednak  kliknij: ukryte  zakończeń a wątpię żeby dokręcili kiedyś :P Druga bardzo ważna istotnie sprawa to taka że to Anime to postęp długo długo temat sexu w Anime był pomijany łagodzony albo z drugiej strony powstawało pełno Hentai w których potworki gwałciły ludzi. Tu pewien postęp choć jeszcze jeszcze trochę poczekam na rozwój tej tematyki. Mi się podobało :P KONIEC !
  • Avatar
    A
    Raspotos 20.03.2011 16:09
    Rzeczywiście. Anime okazało się bardzo zaskakujące a zarazem ciekawe. Nie wiem tylko dlaczego niektórzy czepiają się anime , a zwłaszcza recenzjonista…
    Dawno nie oglądałem tak ciekawego anime , było z czego się pośmiać i nie żałuję że oglądałem. Zabarwienie ecchi było dosyć spore , lecz nie było to żadne cudo ;)
    Tak więc jak już piszę to oceny :

    Grafika : 8/10 – Grafika bardzo mi się podobała mimo że oglądałem nie w HD. Dojrzałem tam kilka drobnych niedoskonałości , ale wszystko było składne graficznie.

    Muzyka : 9/10 – Nie wiem dlaczego tak , ale okropnie spodobał mi się opening oraz ta muzyczka od czasu do czasu " B Gata H Kei”. 9/10 z powodu że nie podobał mi się tylko ending.

    Fabuła : 9/10 – Fabuła otrzymuje wysoką notę ponieważ jest okropnie oryginalna. Jeszcze nigdy nie widziałem ecchi w którym licealistka miała taki cel i że jej pierwszy raz przypadnie na takiego szczęściarza jakim jest Kosuda.

    Tak więc B Gata H Kei jest wypałem. Anime udało się mimo że tło troszkę przeszkadzało lecz to drobnostka.

    Ocena : 9/10 – Anime bardzo się mi podobało  kliknij: ukryte 
    Zachęcam do oglądania anime , oraz liczę że kiedyś wyjdzie sezon drugi , bądź film o tym sukcesywnym anime.

    Pozdrawiam , Raspotos ;)
  • Avatar
    A
    TraciK 1.03.2011 22:47
    Zaskoczyło mnie to anime i to nieraz.Kilka razy spadłem z krzesła oglądając je.Polecam,czemu nie, komedia romantyczna która coś nowego wnosi,to nie jest kolejny ckliwy romans w którym przez 13 czy 24 odcinki dziewczyna czy chłopak zastanawia czy źle że złapie wybrankę\wybranka za ręke :-D
  • Avatar
    A R
    Setsuna 27.02.2011 12:58
    Dziecko recenzent i wspaniałe anime
    Do Redakcji:Jesli przyjmujecie dzieci jako recenzentów, to ja wam nie zazdroszczę. Zdania potwory, błędy interpunkcyjne. Wstyd, jak tak można? Zalecam Piotrusiowi( agu gu a gu gu) szybki powrót do przedszkola:) Piszę serio.
    Co do anime, bomba, humor porównywalny tylko z Gintamą, no i fabuła oryginalna, nie ubawiłem się tak od lat. Liczę na drugą serię.
    PS: Schodzicie na pieski na pieski…...................
  • Avatar
    A
    Taiko Ka'Ta Kori 24.02.2011 03:30
    Sugoi anime
    Oryginalne podejście stawia te anime daleko od standardowego romansidła. Ponadto świetna komedia.
    Bezapelacyjnie 10/10

    *cenzurująca para wodna*

    Poleciały nazwy grup fansubberskich.

    Morg
  • Avatar
    A
    Razjel 18.02.2011 16:05
    Mi się tam podobał opening i ending. Muzyka była fajna. Choć cel Yamady był dziwaczny to jednocześnie był śmieszny. Ubarwiał to anime. Mi się tam grafika też podobała, była miła dla oka a nie chaotyczna i ostra jak w niektórych anime.
  • Avatar
    R
    takeshi 17.01.2011 01:15
    Fajne anime, a recenzja marna
    Wiadomo, że recenzje są nieobiektywne, ale ta była skrajnie subiektywna. Recenzent nawet się nie zastanowił nad zaletami tego anime.

    Owszem główna bohaterka zachowywała się często dziwacznie, ale również bywała sympatyczna i można wybaczyć jej pewne dziwne zachowania.

    Polecam wersję Blu­‑Ray czyli bez cenzury.

    Scena z pierwszego kadru recenzji tanuki jest bez cenzury.

    Poza tym OP/ED były świetne.
  • Avatar
    A
    Ayako*** 28.12.2010 22:43
    Mój mózg udał się na wakacje, mam nadzieję, że wróci...
    Chyba mam za dużo czasu skoro oglądam coś takiego, najwyższy czas udać się do specjalisty żeby sprawdzić, czy ze mną wszystko ok…
  • harnassc 15.12.2010 02:14:05 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    harnassc 15.12.2010 02:08
    po raz kolejny zła recenzja
    Zacznę od tego ze osoba nieznająca się na ecchi nie powinna pisać do nich recenzji, choć po ocenach można by stwierdzić ze wcale się nie zna, ponieważ recenzję powinna pisać osoba obiektywna.
    Zacznę od muzyki, moim zdaniem podkład dźwiękowy bardzo pasował do całości, op i end podobał mi się. Za muzykę dał bym 7/10 stąd też nie rozumie oceny 3?!
    Następna grafika: postacie są ładnie narysowane, ładne tła, ogólnie brak zastrzeżeń 8/10
    Patrząc na ocenę fabuły aż się przeraziłem,Podobał mi się pomysł. Ja sie uśmiałem i podobała mi się koncepcja całości 7/10
    Postaci? no cóż mają swoje plusy i minusy no ale lubi się je. 7/10

    A wiec trochę się rozpisałem i może ktoś to przeczyta.
    seria bardzo fajna, ubawiłem się przy niej. chciałbym aby była druga seria

    I ode mnie ma 7/10
  • Alamaster 15.11.2010 23:51:27 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Lulu23 4.11.2010 23:20
    Surprise
    Muszę przyznać, że obejrzałem tą serie tylko dlatego, że polecił mi ją kumpel. Zaczynałem z nastawieniem jakie mam do większości ecchi, obejrzę i ocenię na 1­‑4. Ehm… wth? No i jak się okazało anime mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło. Po około 4 odcinkach pomyślałem w sumie ok, a potem na prawdę mi się spodobało. Niby ecchi ale komedia jak dla mnie świetna. Spełniła swoją rolę w pełni, śmiałem się, oj śmiałem.(; Kilka tekstów mnie rozbroiło.  kliknij: ukryte Kurcze co tu jeszcze powiedzieć. Grafika była ok. Nie wiem czego tu się czepiać na siłę. Myślę że z 7 mógłbym dać. Muzyka na 6 bo ogólnie mi się nie podobała, choć do samego anime pasowała idealnie. Postaci, kurde pewnie że z 9, i ani trochę mniej a fabuła z 8,5 bo było tam wszystko to czego potrzeba. Było parę błędów też ale co tu dużo mówić, pozytywy je zagłuszają. ciach! Jeszcze krótko na temat recenzji. NIE!

    No może nie tak krótko;). Nie zgadzam się, to na pewno. Jak zobaczyłem oceny i pi razy drzwi spojrzałem na recenzję od razu stwierdziłem że nie obejrzę, porządnie mnie to zniechęciło. Pls nie róbcie tak, bo to jakby nie było jest nie fair. Nie wiem, może to kwestia tego że mi akurat anime podchodzi, albo tego że recenzent wyjątkowo ecchi nie lubi. No ja też nie lubię a to mi się spodobało więc czy tak jest rzeczywiście? Zlećcie tą recenzję komu innemu bo to faktycznie nie pasuje. Ocena redakcji też jest niska. Ale jakby jednak recenzent ocenił anime dobrze to zachęciłoby to innych do obejrzenia i przekonania się jak jest rzeczywiście.

    No i ocena ogólna, ciężko trochę:/. Między 7­‑9. Nie, nie osiem. Chodzi mi o to że sam nie jestem pewien jak ocenić, więc ta ocena może będzie się z czasem zmieniać ale zobaczymy.

    Proszę o zachowanie elementarnych zasad kultury. Zmoderowano.

    Morg
    • Avatar
      Hadia 5.11.2010 01:30
      Re: Surprise
      Lulu23 napisał(a):
      Pls nie róbcie tak, bo to jakby nie było jest nie fair. Nie wiem, może to kwestia tego że mi akurat anime podchodzi, albo tego że recenzent wyjątkowo ecchi nie lubi. No ja też nie lubię a to mi się spodobało więc czy tak jest rzeczywiście? Zlećcie tą recenzję komu innemu bo to faktycznie nie pasuje. Ocena redakcji też jest niska. Ale jakby jednak recenzent ocenił anime dobrze to zachęciłoby to innych do obejrzenia i przekonania się jak jest rzeczywiście.


      Niestety nie stać nas na to, aby płacić naszym recenzentom, w związku z czym nic im też nie „zlecamy” – każdy pisze o tym o czym chce. Jeśli nie zgadzasz się z recenzją, to zawsze możesz napisać recenzję alternatywną – jeśli tylko będzie zgodna z zasadami języka polskiego i będzie w niej uzasadnienie Twojego zdania (brak uzasadnienia na zasadzie „podoba mi się, bo jest fajne” nic czytelnikowi właściwie nie mówi), to z pewnością ją opublikujemy. Oczywiście rozumiemy, że nie każdy musi mieć talent, czy chęć do pisania recenzji i dlatego udostępniamy możliwość komentowania i oceniania każdego tytułu, który posiadamy w bazie.
  • Avatar
    A
    bakemono 1.11.2010 01:23
    bardzo specyficzne ;]
    co prawda anime nie spełniło swojej funkcji do końca ;P ale kontynuajcja mysle będzie ze względu na duże zainteresowanie serią.Swoją drogą dosyć oryginalny pomysł bo nie spotkałem sie jeszcze z czymś podobnym.Przypomina zwykła komedie romantyczną tzn uczucie powoli się rozwija ale za to przedstawione jest w nietuzinkowej wersji ;]Projekty postaci miłe dla oka,muzyka całkiem całkiem,fabuła – oryginalna xD(a szczegolnie marzenie które jest jej nieodłączną częscią).Bohaterowie – dopasowani dobrze do sytuacji i rozwijającej się akcji.W jednej kwestii zgodze sie z recenzantem­‑straaaaasznie dziwne jest to iż 15 latka jest dziewicą ;P prawie że nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić ;) Na pewno pozycja znacznie odstająca od reszty ecchi.Humorystycznie – bardzo pozytywnie(nie jest to jakiś nachalna wersja,a w większości humor sytuacyjny który wynika z charakteru bohaterów czy też zwykłych zbiegów okoliczności).Jedna scena mnie zmiażdzyła doszczętnie a mianowicie w finalnym epizodzie tekst: kliknij: ukryte  xD cóż za dramatyzm,głebokie wyznanie ;]na pewno wymagało poświęcenia ;P Generalnie ocena 9 za brak schematyczności i dobre wykonanie.
  • Avatar
    A
    Lasu 28.09.2010 22:23
    Specyficzne
    Ja się bardzo pozytywnie bawiłem przy tym anime, a, że czasami mi szczeka opadła, to w tym przypadku świadczy o braku schematyczności.
    Polecam każdemu kto potrafi siąść i czerpać radość z głupotek latających na ekranie.
  • Avatar
    A
    Kari 27.08.2010 14:44
    dobre ecchi
    Mogę powiedzieć tyle że generalnie to nie lubię ecchi, ale czasami je oglądam bo w końcu zawsze mogę natrafić na coś ciekawego. I powiem szczerze że trafiłam. Spodobało mi się to anime i się uśmiałam przy nim. Ja je odczułam jako parodię innych serii ecchi. Nie wiem jak można lepiej oceniać Kanokona czy Bravo Girls od tego. Jak dla mnie całkowite nieporozumienie czy nawet oburzenie. Anime z czystym sumieniem wystawiam 7 i polecam bo jest bardzo dobra komedią (na pewno jedną z najlepszych ecchi). I polecam nie tylko dla miłośników gatunku ale także dla wszystkich innych fanów anime.
  • Avatar
    R
    thormond 14.08.2010 01:35
    Powiem krótko – tanuki nie ma kompetentnych recenzentów ecchi. Najpierw recenzja powinna zawierać informację do jakich ludzi jest dane anime kierowane a następnie napisana z punktu widzenia recenzenta który do takich osób należy.
  • Avatar
    R
    Paranoja 8.08.2010 18:32
    Weźcie pokasujcie wszystkie recenzje z tej strony i napiszcie je od nowa, co?
    Oł maj gat, jak widzę takie recenzje to aż mi się śmiać chcę. Wiecie jak wyglądają wasze recenzje? Jakbyście dali jakieś gejowskie anime jakiemuś homofobowi i niech teraz napisze recenzje, jak będzie wyglądać? Chyba nie muszę mówić. I to samo z innymi gatunkami, dadzą jakiemuś antyecchi­‑facetowi anime do oglądnięcia, to wiadomo, że z góry będzie ocenione jak najniżej.

    „Buhahah, tu napiszę, że grafika koszmarna jest, tam dopisze, że muzyki nie da się słuchać, a tutaj wcisnę jeszcze że bohaterowie są sztuczni i w ogóle, buhaha, jestem geniuszem zła, macie fani ecchi komedyjek, buhaha”

    Bez jaj, co to ma być? Zlecajcie recenzje serii ecchi, ludziom którzy lubią ten gatunek. Myślicie, że ktoś kto nie lubi ecchi będzie je oglądać? To się mylicie, nawet nie ruszy takiej serii. A tak tylko zniechęcacie ludzi do oglądnięcia. Zresztą co ja będę pisał i tak pewnie macie to w czterech literach, zresztą nie bez powodu cieszycie się nieprzychylną opinią na temat waszych recenzji.

    Ludzie, sami zobaczcie jak ocenili tą serie użytkownicy, średnia poniżej 7.4. Na tej stronie można brać tylko to pod uwagę, większość ma zawsze racje, niż pojedynczy „geniusz zła”.

    =====================================================

    A teraz jeśli chodzi o B Gata H Kei, jak dla mnie było czymś kompletnie nowym, chodzi mi o cel głównej bohaterki. Widzicie, kolejny przykład, „geniusze zła” powtarzają, że „utarte schematy” „ciągle to samo”, dostaną coś nowego „O nie!!! Pojadę po tym, buhahah, nie podoba mi się, mimo iż to coś nowego” Przeczycie samym sobie.

    Grafika oceniona 4/10, człowieku, co ty? Oglądałeś to anime na czarno­‑białym telewizorze sprzed 40 lat, czy co? Czego ty wymagasz od serii ecchi, że grafika będzie taka jak w 5cm na sekundę?

    Muzyka 3/10, też tego nie rozumiem, muzyka fajnie pasowała do całej serii. Ale czekajcie, rozumiem! Eureka! Olśniło mnie! Jak „geniuszowi zła” nie spodobało się to anime fabularnie to musi pojechać po całości „Ahaha! No muszę pojechać po muzyce, bo jak to będzie wyglądać, fabuła 2/10 a muzyka 7/10? Nie, damy 4, tak, tak, tak będzie dobrze, Muhahaha!”

    Fabuła 2/10, czego wymagasz od ecchi? Że to będzie pełna przemyśleń seria, po której nie będziesz w stanie spać? Tylko będziesz zastanawiać się co się dalej wydarzy?

    Osobiście B Gata H Kei uważam za serię całkiem udaną. Sporo humoru, fajne akcje, ambitny cel głównej bohaterki. Fajnie to wszystko wymyślili, ode mnie ta seria ma 8/10.

    Jeśli ktoś doczytał do końca, to chwała mu za to, za błędy w tekście przepraszam, polonistą nie jestem.

    Tak więc droga administracjo, wnoszę prośbę po pierwsze o to aby ocena użytkowników była wyżej niż ocena „geniuszów zła”, po drugie o ile to możliwe, ponowne napisanie recenzji do jakieś 60% tytułów jakie tu są.

    Pozdrawiam
    • Avatar
      Topk 8.08.2010 22:59
      Re: Weźcie pokasujcie wszystkie recenzje z tej strony i napiszcie je od nowa, co?
      „Fabuła 2/10, czego wymagasz od ecchi? Że to będzie pełna przemyśleń seria, po której nie będziesz w stanie spać? Tylko będziesz zastanawiać się co się dalej wydarzy?” Wiesz, że dokładnie tak myślałem? I miałem taką nadzieję, sądząc po pierwszych odcinkach. Oczywiście fabuła poszła w błoto kosztem humoru. Oczywiście nie mam nic przeciwko humorowi w anime, nawet bardzo lubię, ale niech to wynika z fabuły, a nie z wymuszenia. Oczywiście moja ocena ogólna jest wysoka o tym anime, bez dwóch zdań. Ale taki niedosyt pozostaje. Chciałbym następną serią tego z poprawioną fabułą i rozwiązaniem akcji.
      • Avatar
        mareczek65 8.08.2010 23:23
        Re: Weźcie pokasujcie wszystkie recenzje z tej strony i napiszcie je od nowa, co?
        zgadzam się z „Paranoja” i powiem,że twój komentarz powinnien być alternatywną recenzją.
        Topk­‑Według mnie właśnie z fabuły wynikło to,że seria jest komediowa,a nie de facto.
      • Avatar
        Paranoja 9.08.2010 11:00
        Re: Weźcie pokasujcie wszystkie recenzje z tej strony i napiszcie je od nowa, co?
        Topk, to podaj mi chociaż jedną komedie romantyczną eechi, która miała strasznie wciągającą fabułę. Taką po której nie można było spać. Masz coś takiego? Zdaje się, że nie.
        ========================================================
        Ecchi zawsze będzie działać jak odmużdżacz, coś na zasadzie kabaretów, oglądasz to tylko po to aby się pośmiać, a nie po to żeby się zastanawiać co tam bohater zrobi. I jakoś wiele osób to lubi, chodzi na kabarety śmieje się i jest fajnie, podobnie jest z seriami ecchi. Serie ecchi są tak nisko oceniane przede wszystkim za fanserwis. Pokażą gdzieś cycek i zaraz anime dostaje niskie noty. Wy macie jakąś obsesję na tym punkcie, wydaje mi się, że jeśli recenzent nie napisze, że mu się fanserwis nie podobał, to zaraz zostanie uznany na zboczeńca, który wali gruchę na rysowanych postaciach…
        No bez jaj, przecież to jest rysowane, a Polacy od razu myślą, że jak nie napiszą, że się nie podobało to ludzie będą ich wyśmiewać, ech…
        Jednak czasami z fanserwisem przesadzają, chodzi mi o to skupienie się na majtkach bohaterek przez połową odcinka.

        Ale w B Gata H Kei nie było dużo fanserwisu, wręcz był tak gdzie być powinien. Sceny łóżkowe i w ogóle. To chyba normalne, że ludzie się rozbierają, czyż nie? xD Czy może najlepiej jest się bzykać w ciuchach? Co? O, najlepiej jeszcze w kurtce zimowej xD, tego jeszcze nie próbowałem xD. Macie paranoje na punkcie zjeżdżania anime za fanserwis. Nie można po prostu opuścić tego w recenzji? To przecież normalne, że jeśli to seria ecchi, to fanserwis będzie na 100%. Ale nie „geniusze zła” muszą po fanserwisie pojechać bo nie wytrzymają.

        mareczek65, mi to w ogóle na recenzje nie wygląda, zresztą z polskiego jestem noga, moje zdania wyglądają jak wyglądają xD. Jakbym zabrał się za recenzowanie anime to powychodziłoby z tego nie wiadomo co xD. Po prostu napisałem, to co myślałem na temat obecnej recenzji i tyle.

        No i to by było chyba na tyle

        Pozdro
        • Avatar
          Topk 10.08.2010 01:44
          Re: Weźcie pokasujcie wszystkie recenzje z tej strony i napiszcie je od nowa, co?
          Paranoja Wiesz, nie podam ci bo nie znam więcej niż dwie, a B Gata była moją pierwszą. Może i się nie znam, ale pisałem o mich personalnych odczuciach.
    • Avatar
      Mai_chan 9.08.2010 11:58
      Re: Weźcie pokasujcie wszystkie recenzje z tej strony i napiszcie je od nowa, co?
      Serii nie widziałam i nie zamierzam oglądać, ale…

      ...ty zdajesz sobie sprawę z tego, że na samym Tanuki­‑Anime jest teraz tak ok. 1700 recenzji? 60% z 1700 to 1020. Tysięczny tytuł (i 1026 recenzji) Tanuk świętował 15 grudnia 2007 roku, po przeszło trzech latach działalności. I nikt recenzentom za pisanie nie płaci.
    • Avatar
      C.Serafin 9.08.2010 15:00
      Kwik!
      No dobra. Pora wyjaśnić parę rzeczy. Po pierwsze chciałbym zapytać co rozumiesz przez „pokasowanie wszystkich recenzji z tej strony”, bo tak naprawdę mam wrażenie że chodzi ci wyłącznie o recenzje przeróżnych komedyjek erotycznych. Pomijam już absurdalność tej propozycji, gdyż naprawdę nie rozumiem dlaczego redakcja miałaby usuwać recenzje jak leci.

      W dodatku nie jest prawdą by piotrekplay był zaprzysięgłym wrogiem ecchi. Wręcz przeciwnie – pierwszy odcinek B Gata H Kei naprawdę mu się podobał i dopiero późniejsze odcinki mu obrzydły na tyle, że wystawił tak niską ocenę. I nie. Nie istnieje także możliwość by zlecać recenzje osobom lubiącym dany gatunek, a to z jednego prostego powodu. Tanuki jest serwisem niekomercyjnym i żadna z osób piszących recenzje nie dostaje za to wynagrodzenia. W praktyce dany tytuł recenzuje kto chce, a redakcja nie miesza się do tego jaką wystawia ocenę, wychodząc z założenia że najważniejsze jest by recenzja danego tytułu była poprawna stylistycznie i opisywała jego wady i zalety. Tylko tyle (i aż tyle) wystarczy by recenzja została opublikowana na stronie.

      Szczerze mówiąc to nie wiem co ci poradzić. Chyba warto poszukać w internecie jakiejś strony poświęconej seriom ecchi, gdyż naprawdę nie chce mi się wierzyć by ten gatunek nagle zaczął być tutaj faworyzowany do tego stopnia by redakcja wymuszała na recenzentach wyższe oceny (co, swoją drogą, byłoby już zupełnym nieporozumieniem). Być może najlepiej byłoby poszukać osoby która miałaby ochotę napisać bardziej przychylną ocenę B Gata H Kei i przekonać ją do wysłania tutaj recenzji, ale to wymagałoby naprawdę dużego zachodu.
  • Avatar
    A
    krysto 8.08.2010 10:27
    Najpierw obejrzałem anime i chciałem zobaczyć czy jest już recenzja, jakie było moje zdziwienie jak zobaczyłem ocenę. Anime nie jest jakieś super wybitne, ale bez przesady, ocena 3/10 to chyba pomyłka. Pierwsze i ostatnie odcinki są naprawdę fajne i miło się je ogląda, środkowe są trochę gorsze, ale też nie nudzą. Ogólnie można dobrze się bawić oglądając tą serie. Wystawiłem ocenę 7/10 i uważam, że taka jest odpowiednia. Może trochę zawyżona, ale z chęcią obejrzałbym kontynuacje, więc już sam ten fakt wystarczy na wystawienie takiej oceny.
  • Avatar
    A R
    Booom 7.08.2010 22:34
    Jednorazówka
    Przeciętne za to przyjemne anime – W sam raz na jeden raz.
    Za to recenzja jest nudna i kiepska jak ocena tego anime.
  • Avatar
    A
    Ciku 1.08.2010 20:03
    Nic ciekawego
    Dziwię się sobie, że dotrwałem do końca, z początku myślałem, że może to być fajna komedia, myliłem się.
    O ile pierwszy odcinek jeszcze dawał mi nadzieję, że może z tego wyjść nawet fajna seria to potem było tylko gorzej.Nie jestem jakimś tam antyfanem ecchi czy też fanserwisu, którego nie było tyle, ile się go spodziewałem.
    Jedyne co mi się podobało to kreska, prosta, miła dla oka.
    Postacie słabe, irytujące, głupie. Nikogo z tej serii nie polubiłem, no może tą nauczycielkę, która zbytnio nie wpływa na fabułę, właśnie fabuła, daremna, nie podobała mi się, oglądałem to tylko z ciekawości czy w końcu  kliknij: ukryte .
    Muzyka? jeśli jakaś w była to nie zwróciłem na nią żadnej uwagi, nie wliczając op/ed+to co śpiewali w którymś tam epizodzie.
    Na więcej niż naciągane 5 ode mnie ta seria nie zasługuje.
  • Avatar
    R
    Miyuki-chan 31.07.2010 12:36
    Aż specjalnie się zalogowałam....
    No ludzie,ja szanuje prace recenzenta,ale jak tak można?Trochę obiektywizmu panie Piotrekplay,jak Pan mógł tak skrytykować(nie,nie skrytykować tylko zjechać) tak popularną i lubiana serie,no i w dodatku mi też się podobała,nie rozumiem tego.
    W dodatku tak nisko za grafikę???Może oglądał Pan w złej rozdzielczości???Na przyszłość niech Pan nie będzie taki surowy w pisaniu recenzji,bo jak widzimy oburzenie nie jest bezpodstawne<3333
    Pozdrawiam
    • Avatar
      mareczek65 31.07.2010 23:09
      Re: Aż specjalnie się zalogowałam....
      Zgodze się ,że można było zrobić tą recenzję dużo bardzie obiektywnie.Rozumiem jakby seria była słaba,ale w swoim gatunku spełnia się wspaniale,jak już wspomniałme w pierwszych komentach.
      • Avatar
        Miyuki-chan 1.08.2010 12:10
        Re: Aż specjalnie się zalogowałam....
        Dokładnie.Zgadzam się,że gatunek jakim jest ecchi no jest jaki jest,ja akurat za nim przepadam,ale recenzent nie może podejść do tego z takim uprzedzeniem.Opening i ending są śpiewane słodkim głosikiem,ale ogólnie nie są tak tragiczne.Grafika jest ładna i czysta,projekt postaci też niezły(szczególnie dziewczyny wypadły ładnie no i ogólnie seria całkiem dobra.Pisząc taką recenzje Pan Piotrekplay tylko zniechęca potencjalnego odbiorce.Takie jest moje zdanie.
        Ps.Mam rozumieć że ekipa Tanuki ogląda tylko ambitne serie typu Neon genesis evangelion czy Ghost in the shell???Wydaje mi się że nie tędy droga.Recenzent musi umieć znaleć coś dobrego w każdym gatunku.Jeśli Szanowny Pan recenzent tego nie potrafi to niech nie pisze recenzji.Takie jest moje zdanie….
        • Avatar
          Dai 5.08.2010 23:59
          Re: Aż specjalnie się zalogowałam....
          Nie chcę się tu dużo wymądrzać czy coś, ale zaobserwowałem pewną rzecz. Wiele recenzji ecchi jest pisanych przez osoby które nie lubią bądź nienawidzą tego gatunku. Następstwem tego jest że pan X czy Y ogląda anime wyszukując każdego błędu, po czym piszę recenzje i jak głosi przysłowie czepia się jak rzep psiego ogona każdego nawet najmniejszego błędu. Ot np. to że Yamada jest „głupia” (w skrócie), przecież gdyby taka nie była to całe anime by straciło gdyż właśnie jej usposobienie powoduje wiele gagów czy śmiesznych sytuacji.
          Kolejna rzecz, nie pamiętam teraz dobrze słowo w słowo, ale pisał Pan że wypytywanie się koleżanki/przyjaciółki o seks jest nie na miejscu. Co prawdą jestem płci brzydszej ale to chyba nie jest nic złego jak ktoś zapyta się osoby która już „to” zrobiła, jak do tego doszło czy co robił/a z nim czy nią.

          Enłej.
          Dla mnie B Gata H Kei to dobre anime, nie jest jakiś górnych lotów nie ma jakiejś „odjechanej­‑mega­‑wciągającej” fabuły ale czy tylko dla tego się ogląda zwłaszcza ecchi?
          I tym pytaniem zakończę mój przydługi wywód.
          Bez urazy dla P. recenzenta, tylko wyraziłem swoje zdanie.
  • Solarius Scorch 31.07.2010 00:11:53 - komentarz usunięto
    • gość 31.07.2010 01:04:14 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Eva 30.07.2010 10:57
    Trochę przesadzili z tą oceną. Nie była to jakaś rewelacja ale potrafiło rozśmieszyć i zainteresować. Pierwsze odc były świetne im dalej tym gorzej ale oglądało się bezboleśnie. Podobało mi się to że bohaterowie nie byli w sobie zakochani od pierwszego wejrzenia i nie było też stada dziewczyn czy chłopów uganiających się za Kosudą lub Yamadą jak to bywa w prawie wszystkich ecchi. Oceniłabym to anime gdzieś na 4- bo wcale nie było takie złe, a idiotyczny humor tej serii racze był na + a nie na –

    chodzi mi o skalę szkolną czyli do 6 a nie do 10 jakby co, bo jak napisałam 4- (a recenzja ma niewiele mniej) to może się dziwne wydawać.

    Scalono. Moderacja.
    • Eva 27.08.2010 14:32:40 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Juhashi 27.07.2010 13:01
    Ja też nie rozumiem takiej krytycznej recenzji. Mi to anime bardzo się podobało! Tak samo, jak moim koleżanką, czy innym osobą, którym je poleciłam. Szkoda, że jest takie krótkie, ale i tak warto było czekać co sobote na nowy odcinek. ^^ Naprawdę je polecam. Dawno nie widziałam tak zabawnego anime jak to ^.^
  • Avatar
    A
    Tomaszochyd 19.07.2010 09:28
    B Gata H Kei jak dla mnie świetne anime chociaż nie najwyższych lotów to idzie się nieźle ubawić.
  • Avatar
    A
    M.A.D.Z.I.A. 16.07.2010 17:13
    Zboczone anime;p
    Jak dla mnie to anime było śmieszne;p i b.zboczone ale nie było tak źle wolałbym żeby była druga seria bo ta seria trochę głupio się zakończyła. Jak bym miała oceniać to anime to wystawiłam bym ocenę 4+ ;p
  • Avatar
    A
    Altruista 15.07.2010 21:35
    Odpadłem
    Dałem sobie spokój pod drugim odcinku. Zdecydowanie anime nie dla mnie. Wszystko mnie w nim drażniło. Elementy komediowe jakieś takie dziwne mi się wydawały – może to z racji mojego wieku nie potrafiłem ich zrozumieć ;p.
  • Avatar
    A
    Włodzimierz 13.07.2010 00:01
    Mieszane uczucia
    Mam mieszane uczucia co do tego anime. Spodziewałem ładnej historii z endingiem „miłość zawsze wygrywa”. Przynajmniej po pierwszych odcinkach tak się zapowiadało. Ale nie, do ostatniego odcinka Yamada kontynuowała swoje nieudolne próby. Rozumiem, że to po to, by rozśmieszać widzów, ale przez to cała historia straciła na wartości. Zakończenie – myślałem, że wszystko się rozwiąże. Że Yamada sobie wreszcie uświadomi uczucia, ale niestety, dostaliśmy zakończenie pełne niedopowiedzeń, niejasności, nawet nie udało się jej zaliczyć upragniony pierwszy raz (bo chyba do tego to anime dążyło). Wychodzi na to, że wszystko było na nic. Oczywiście wszyscy ci, którzy liczyli tylko na masę śmiechu i zabawy są zadowoleni. Sam też się dobrze bawiłem, ale raczej czekałem na więcej fabuły. Liczę, że następna seria się poprawi.
  • Avatar
    A
    Zadowolony 12.07.2010 09:19
    To anime urzekło mnie wielce. !!!

    Anime niezwykle relaksujące. Nie raz można wybuchnąć śmiechem. Nie raz można zainteresować się sytuacją i pytać „Co dalej!”, a po chwili zonk i nagły śmiech.
    Główni bohaterowie tworzą nieprzewidywalną parę i nie wiemy czego się po nich spodziewać. Są napaleni i zabawni!Takie to jest anime i polecam je każdemu.

    Grafika postaci przecudowna! W głowie utkwił mi obraz Yamady z przygryzioną wargą i błyszczącymi oczkami. Cudo! Ładna kreska.
  • Avatar
    A
    Bachus 11.07.2010 16:46
    Naprawdę nienawidzę serii ecchi, sięgnęłam po B Gata H Kei przez przypadek i koniec końcem obejrzałam całość. Nie spodziewałam się tak niskiej oceny, ja przy tym tytule strasznie się uśmiałam i mało tego polubiłam bohaterów, prawda humory Yamady czasem irytowały, ale również bawiły. Śmiałam się z jej głupoty i z bezsensownego dążenia do celu, polubiłam ją. Kosuda był sympatyczny, czasem było mi go żal, ale dla mnie był bardzo miły, zupełnie inny od Yamady tworzył z nią ciekawe zestawienie. Niektóre sceny zaskakiwały swoją absurdalnością i sprawiały, że spadałam z krzesła. Postaci którym rzeczywiście pozbawiono mało uwagi też dodawały serii dodatkowego humoru. Może na to jakie mam zdanie o tym tytule wpłynęło to, że nie oczekiwałam od tego anime pięknie pokazanej miłości. W końcu to seria ecchi. Absurdalne historia, która nie wiem czy w świecie normalnych ludzi mogłaby znaleźć jakiekolwiek odzwierciedlenie. Ja się naprawdę dobrze bawiłam i nie żałuję czasu jaki spędziłam na obejrzeniu tej serii. Stanowczo nie zgadzam się z autorem recenzji.
  • Avatar
    A
    Galaktyczny 10.07.2010 17:23
    Kompletnie nie zgadzam się z autorem niniejszej
    recenzji. Jego zdaniem anime jest nudne, schematyczne,
    zaś bohaterzy mało interesujący. Jak dla mnie to
    anime jest jedno z lepszych jakie widziałem, świetna
    komedia, ciekawe przygody, a bohaterzy mają charakter.
    Bdb się bawiłem oglądając serial.
  • Avatar
    A
    Crossboy 10.07.2010 12:56
    Spostrzeżenia dotyczące Tanuki/recenzji
    Na początek odbiegnę trochę od tematu.

    Zawsze mnie to zastanawiało. Skoro uważacie, że recenzje na tanuki są „subiektywnym zdaniem autora” to dlaczego oceny piszących są ważniejsze niż średnia użytkowników. Skoro pomału przechodzicie w stronę społeczności typu myanimelist wypadałoby, żeby w bloku „Ocen” pierwszą oceną była średnia użytkowników (za pomocą gwiazdek), a nie ocena recenzenta lub redakcji. No chyba, że ludzie odpowiedzialni za Tanuki uważają się za guru i wasze zdanie jest najważniejsze ;)

    O recenzji powiem nie za wiele, bo to nie pierwsza taka i nie chce mi się. Mam wrażenie, iż autor nie wiedział, jaki gatunek recenzuje i że wynika z niej powtarzalność. A B Gata H Kei naprawdę wyróżnia się na tle innych tego typu produkcji. Twórcy nie próbują nam wmówić, że miłość jest „od pierwszego wejrzenia”, co jest nagminne w tego typu produkcjach. Serial przedstawia realistycznie miłość, która zaczyna się od napięcia seksualnego, nie szelestu liści drzewa sakury i innych tego typu bzdur. Główna bohaterka chce się za przeproszeniem „rżnąć”, a nie chodzić za rączkę.

    Muzyka fakt nie najlepsza. Za to idealnie obrazuje zachowania Yamady (zwłaszcza opening), co oznacza, że jest dobrze wkomponowana. Animacji co prawda brak nowoczesności, ale z jakiego powodu miałaby być. W końcu to seria romantyczna, a nie akcji, więc nie potrzebuje ŻADNYCH wodotrysków.

    Cytat:
    „o warto wspomnieć o bohaterach, na których jedna i druga się opiera. Tutaj różowo nie jest, ponieważ niestety niemal wszyscy bohaterowie tego anime są beznadziejni. Yamada – piętnastoletnia dziewczyna, uchodząca za wielką piękność w szkole, mająca fioła na punkcie seksu, sprawia wrażenie niedorozwiniętej. Zero jakiegokolwiek charakteru,"

    Ocenianie w stylu „bohaterowie mi się podobają = są świetni / nie podobają są = beznadziejni”. Czyli kolejny plus dla serii: główne postacie są bezwartościowymi nastolatkami. Nie grają na pianinie, nie są gwiazdami zespołów baseballowych, nie są prymusami. Są po prostu normalni, co niestety jest mało eksponowaną rzeczą w romantycznych seriach, gdzie część postaci musi zawsze mieć (ukryty) wielki talent.

    Autor czepia, że są postacie loli, a te przecież występują w 90% dzisiejszych seriach. Gdyby spojrzeć na inne podobne motywy to w B Gata H Kei nikt nie krzyczy słodziutko kwestii typu „onichan” i nie ma osób z irytująco wytrzeszczonymi oczami.

    Dlatego ja dałbym serii 8, bo wyróżnia się w swojej „głupocie” wśród komedii romantycznych, a w pewnych kwestiach jest bardziej realistyczna (pewnie nieumyślnie, ale jednak).
    • Avatar
      SixTonBudgie 10.07.2010 13:23
      Pół metra wyżej, czyli tam, gdzie pomieszkują uczucia...
      Crossboy napisał(a):
      Czyli kolejny plus dla serii: główne postacie są bezwartościowymi nastolatkami. Nie grają na pianinie, nie są gwiazdami zespołów baseballowych, nie są prymusami. Są po prostu normalni (...)

      Crossboy napisał(a):
      Główna bohaterka chce się za przeproszeniem „rżnąć”...

      ...z tysiącem facetów, co jest – jak rozumiem z Twojej wypowiedzi – uważane za całkiem naturalne dla dziewczyn w jej wieku (i pewnie świadczy o jej dojrzałości w porównaniu z „naiwniaczkami”, których uczucia umieszczone są jakieś pół metra wyżej w ich ciele). Z miłości romantycznej przechodzimy w „miłość”, której zamiennikiem i istotą jest „seks”. Takimi założeniami fabularnymi nie pogardziłby żaden hentai – w końcu nie ważne są żadne cechy osobowe i wszelkie przymioty ducha, liczy się tylko to, co może się przydać w łóżku.

      Nie, no, myślę że ciekawe spostrzeżenia. ;)
      • Avatar
        Crossboy 10.07.2010 13:44
        Re: Pół metra wyżej, czyli tam, gdzie pomieszkują uczucia...
        Z tą normalnością chodziło mi o to, że bohaterowie nie przejawiają żadnych nadzwyczajnych umiejętności. Taką Yamadę można porównać do polskiego głupiego blondwłosego lachona, co jest zaletą.

        „Z miłości romantycznej przechodzimy w „miłość”, której zamiennikiem i istotą jest „seks”.”

        Często znajomości zaczynają się od tego, co nie trzeba. Na początku celem Yamady był seks w sobie, potem zainteresowanie Kosudą było już większe. Najpierw napięcie seksualne, następnie miłość. Tak jest często w życiu i miło, że twórcy powyższego anime z tego motywu korzystały. Moim zdaniem dużo to ciekawsze niż kolejne zauroczenie pod kwiatami wiśni lub w czasie „przypadkowego spotkania pod prysznicem”, a potem oświadczenie w klimacie „zakochałem się od pierwszego wejrzenia”.
        • Avatar
          Dżul 10.07.2010 14:03
          Re: Pół metra wyżej, czyli tam, gdzie pomieszkują uczucia...
          Czy Tobie nie myli się komedia romantyczna shoujo z komedią ecchi? Bo ja miałam wrażenie, że bohaterowie są zupełnie przeciętni jak na tego typu produkcję. Ok, ok, wiem, że pomysł ze 100 facetami do seksu był fajny, ale i tak nic z niego nie wyniknęło. Yamada to zlepek kilku różnych charakterów, żeby było więcej erotyczno­‑śmiesznych sytuacji, z tsundere, napalonym nastolatkiem i kawaii głupią panienką na czele. Wniosek- bez charakteru. A Kosuda? Zwykły licealista, na którego nagle zwraca uwagę najpiękniejsza dziewczyna w szkole… Taaak, niesamowicie oryginalne. Plus cycata przyjaciółka w dzieciństwa i blond piękność, która dochodzi do szkoły po jakimś czasie- twórcy nawet nie próbowali bawić się schematami, tylko wzieli to, co zawsze działa na fanów ecchi.
          Poza tyn, ta seria miała śmieszyć, a nie odzwierciedlać prawdziwe życie, więc po co na siłę dodawać jej głębi?
          A swoją drogą, ciekawe, co by wyszło z shoujo, którego główna bohaterka miałaby założenia takie jak Yamada… Cóż, pewnie nigdy się tego nie dowiem. :D
          • Avatar
            Crossboy 10.07.2010 15:48
            Re: Pół metra wyżej, czyli tam, gdzie pomieszkują uczucia...
            Yamada to zlepek kilku różnych charakterów, żeby było więcej erotyczno­‑śmiesznych sytuacji, z tsundere, napalonym nastolatkiem i kawaii głupią panienką na czele.

            No trudno, aby uciec od typowych schematów ecchi, ale można stworzyć odskocznie. Ja bym powiedział: „Yamada to zlepek kilku różnych charakterów, żeby było więcej erotyczno­‑śmiesznych sytuacji, z tsundere, napalonym nastolatkiem i kawaii głupią panienką na czele”, która postawiła sobie za cel przespać się z 100 facetami. Wstydzi się swojego niepowodzenia, więc wybrała prawiczka na swoją pierwszą ofiarę, aby go wykorzystać i porzucić Ile głównych bohaterów ecchi ma takie postanowienie na początku?

            A Kosuda? Zwykły licealista, na którego nagle zwraca uwagę najpiękniejsza dziewczyna w szkole… Taaak, niesamowicie oryginalne.
            Bardzo oryginalne… bo po raz pierwszy ta dziewczyna nie jest w nim zakochana, nie zaimponował jej niczym.

            cycata przyjaciółka w dzieciństwa
            która nawet nie próbuje zdobyć Kosudy (bez męczącego schematu „wyznanie – odrzucenie” innej dziewczyny)

            blond piękność, która dochodzi do szkoły po jakimś czasie
            Niezainteresowana Kosudą (jak miło – postać nastolatka nie ma swojego haremu).

            Poza tyn, ta seria miała śmieszyć, a nie odzwierciedlać prawdziwe życie, więc po co na siłę dodawać jej głębi?

            Nie dodaje jej głębi. Po prostu w swojej głupocie jest bardziej realistyczna niż niejedna komedia romantyczna (i mówię tylko o ecchi).
            • Avatar
              Dżul 10.07.2010 18:28
              Re: Pół metra wyżej, czyli tam, gdzie pomieszkują uczucia...
              Rzeczywiście, założenia Yamady są ciekawe i oryginalne, skądinąd to z ich powodu zainteresowałam się tą serią. Tak samo prezentuje się relacja Kosuda­‑Yamada (chłopak wykorzystywany przez dziewczynę). Jednak sam zauważyłeś- jest tak tylko na początku. Potem Yamada zaczyna interesować się Kosudą, zapomina o swoim początkowym celu i wtedy robi się nudno i typowo.

              Kosuda nie ma haremu, bo Yamada świetnie wyrabia normę (kolejny powód posiadania przez nią więcej niż jednej osobowości- dla każdego coś miłego, harem zlał się w jedną osobę…). Z tego powodu reszta postaci potraktowana jest po macoszemu, poza tym, że żadna z reszty dziewczyn nie leci nachalnie na głównego bohatera, są one schematyczne i spełniają marginalną rolę. Więc nie podnoszą mojej oceny postaci.

              Trudno mi ocenić, czy B Hata H Kei jest bardziej realistyczna od innych serii czy nie. Wydaje mi się, że nie, nawet niezamierzenie, ale zgaduję, że wynika to z tego, że mamy inny pogląd o rzeczywistości. Więc może dla Ciebie jakoś ją oddaje.
              • Avatar
                Crossboy 10.07.2010 21:55
                Re: Pół metra wyżej, czyli tam, gdzie pomieszkują uczucia...
                Zwykle bohater ecchi anime otrzymuje wraz z pierwszą miłością GRATIS:
                a) zgraję innych dziewczyn
                b) zostaje przynajmniej uwikłany w trójkąt miłosny

                Realizm polega na tym, że Kasuda nie ma takich „radości”, zupełnie jak statyczny licealista (w zamian dostał dziewczynę, która chce coś od niego i nie jest to na początku miłość). Yamada „wyrabia normę”? To tylko podkreśla niezamierzenie twórców :)

                „są one schematyczne i spełniają marginalną rolę”
                A jaką rolę mieliby sprawować w wątku seks/miłość Yamada­‑Kosuda, skoro nie ma haremu/trójkąta? Mamy do czynienia z ecchi serią o jednym wątku, niegłęboką historią.
                • Avatar
                  Dżul 10.07.2010 22:44
                  Re: Pół metra wyżej, czyli tam, gdzie pomieszkują uczucia...
                  Moja opinia o tej serii jest taka, że początkowo miało ono pewien potencjał, jednak stało się nudne i przestało mnie śmieszyć. Może właśnie dlatego, że było zbyt jednowątkowe. Może gdyby zdecydowano się jednak dać jakąś rolę pobocznym postaciom byłoby ciekawsze. Ale to tylko gdybanie. A realizm, który mógłby się stać jego zaletą… nie zauważyłam go w morzu typowych ecchi żartów ( i tak, wiem, że one musiały być i że realizm nie był zamierzony) i nienaturalnych zachowań Yamady. Raczej mnie nie przekonasz, ale szanuję Twój punkt widzenia i to, że potrafisz go uargumentować. :D
                  • Avatar
                    Crossboy 11.07.2010 12:19
                    Re: Pół metra wyżej, czyli tam, gdzie pomieszkują uczucia...
                    Ok, już nie będę przekonywać. Dzięki za rozmowę:)
      • Avatar
        Costly 10.07.2010 22:26
        Re: Pół metra wyżej, czyli tam, gdzie pomieszkują uczucia...
        Gwoli ścisłości – to bohaterka jest „szkolną idolką”, jedną z najładniejszych dziewczyn w szkole, a bohater męski jest klasycznym BTJT. Tak więc dorzucę trochę do wątpliwości Feia: para głównych bohaterów była do bólu standardowa.

        Choć nie powiem, bo sam główną bohaterkę polubiłem (w przeciwieństwie do BTJT, ale to u mnie naturalne). Nie zmienia to jednak faktu, że za grosz normalności ni oryginalności w niej nie było. Moja sympatia nie sprawia, że mam jej przypisywać nieistniejące zalety.
  • Avatar
    R
    Forest 10.07.2010 00:41
    czemu tylko 2 !!!
    No bez żartów ta seria miała wady ale miała tez bardzo dużo zalet.Najbardziej podobało mi się ze brak w nim było notorycznych ujęć na bieliznę, falujący biust lub jakiś innych chorych pseudo erotycznych scenek.Porównują te serie z innymi ecchi to aż biła normalność w oczy.Co prawda czasem bohaterowie byli denerwujący ale to i tak nie było jeszcze takie wyróżniające żeby przekreślać cała serie.
    Moim zdaniem patrząc jak najbardziej krytycznie seria zasługuje na 5.
    moja ocena: 7 ponieważ ogólnie mi się podobało choć przyznam że spodziewałem się czegoś więcej .
  • Avatar
    A R
    Rodzynek 10.07.2010 00:23
    komuna...
    Nie no cenzura jak za komuny ;) spróbuj coś nieprzychylnego napisać o recenzencie lub o jego recenzji(podobno napisanej dla fanów) to zaraz zamykają ci usta i kasują twoje komentarze. OK! ;) można i tak! Wasza strona.

    Pytanie do moderacji. – Czy mogę(w ogóle) oceniać(wypowiadać się na temat jej) recenzje wystawioną przez recenzenta na temat anime? Bo w końcu dotyczy ona anime, które mnie interesuje.


    Właśnie się poznałem na tym portalu… szkoda gadać od dwóch lat nic się nie zmieniło.

    Drodzy czytelnicy! Nie przejmujcie się „subiektywną” wypowiedzią tego recenzenta bo nie ma sensu.
    Po prostu ją zignorujcie bo i tak cokolwiek o niej nie napiszecie to zamkną wam usta… tak jak i mnie, pod zarzutem „agresywnych wypowiedzi” i jakiś tam – ulubione hasło moderatora: „osobistych wycieczek”.


    Taka mała recenzja z mojej strony: W 90% OBIEKTYWNA!

    Naprawdę anime polecam. Nie mam wiele do zarzucenia.
    Ecchi z elementami dobrego humoru. Krótka komedyjka mogącą być przerwą pomiędzy dłuższymi poważniejszymi seriami.
    postaci 6/10 – dość zabawna główna postać bohaterki i jej podejście do wszystkiego. Główny boh. to oczywiście przeciętniak. Na szczęście jest parę postaci, na które można trochę uważniej skupić swoją uwagę.

    muzyka opening, ending oraz muzyka w tle nie kują w uszy.
    Oczywiście nie jest jakaś nadzwyczajna. 5/10

    Grafika. 7/10 W dużej jakości mkv naprawdę przyzwoicie jak na rok 2010 wygląda. Jest parę drobnych oszczędności w tłach, ale nie zwraca się raczej na nie uwagi( w końcu nie o to w tej serii chodzi). Postaci wyglądają dość ładnie. Przyjemnie, ciepło i kolorowo.

    Fabuła 6/10 Coś nowego, jakiś drobny powiew świeżości w kierunku krótkich komedyjek echhi. Choć główny cel o jakim się dowiadujemy może wywołać 2 reakcje: odepchnąć lub przyciągnąć przeciętnego fana anime. Po pewnym czasie, próby realizacji głównego celu Yamady wraz z dalszymi odcinkami mogą wydać się dość zabawne. Sytuacje choć mało istotne, lub głupkowate nie zawsze daje się przewidzieć co o dziwo jest ich zaletą.
    Zdarza się widzowi uśmiechnąć parę razy pod nosem, czy zrobić przysłowiowy „facepalm”, do niektórych sytuacji, ale wywołujące pozytywne emocje. :)
    Pozostaje nam jedynie oglądać i śledzić poczynania Yamady, który obrała sobie dość poważny cel: przelecenia 1000 facetów.

    W ostatnich odcinkach zbyt dużo się naraz działo i twórcy panicznie chcieli wcisnąć jak najwięcej odpowiedzi na wątki powoli ciągnące się w środku serii. Niestety nie na wszystkie im się udało odpowiedzieć… Po kilku odcinkach zdarza się przynudzać co może doprowadzić do fana, który oczekiwał czegoś non­‑stop zaskakującego do porzucenia serii. Jednak ci którzy będą oglądali dalej na pewno się nie zawiodą. Przynajmniej ja się nie zawiodłem. Trudno mi w tym wypadku określić czy 12 odcinków tego anime jest jego zaletą czy wadą. Oczywiście zależy jak kto czuje niedosyt, czy może już wyczerpanie cierpliwości co do serii ;) Moim skromnym zdaniem
    nie obraził bym się gdyby nastąpiła jakaś kontynuacja, oczywiście przewyższająca lub chociaż trzymająca poziom tej komedyjki. To czy satysfakcjonowało was zakończenie i czy chcieli byście więcej B gata H kei odpowiedzcie sobie już sami :).

    W skali jaki mamy zgodnie w opisach tanuki.pl zgadzało by się 6 lub 7. Dlatego ja wystawie całej serii 6,5/10

    Ok. Komu bym polecił serię ? Na pewno nie tylko „wszystkim fanom ecchi lubiącym absurdalne sytuacje”, ale wszystkim fanom ecchi. Osobom chcącym zrobić sobie przerwę od poruszających dramatów, szukających jakiegoś przerywnika pomiędzy dłuższymi – poważniejszymi seriami, wymagającymi większego skupienia. Również fanom lekkich komedii o ile nie zlękną się widokiem od czasu do czasu, majtek czy stanika.
    Trudno powiedzieć czy występuje tu ecchi czy fanserwis. Do dziś nie pojmuje tej granicy(na tanuki uznali chyba, że fanserwis to wszystko co gołe). Jeżeli naprawdę by kogoś raziło oko to uprzedzam, ze seria jest ocenzurowana.
    Osobiście uważam, że można spokojnie dać B gat H kei szansę! Przynajmniej ocenić po kilku odcinkach czy warto kontynuować oglądanie.

    Dzięki! Pozdrawiam! I Życzę miłego oglądania!
    • Avatar
      Hadia 10.07.2010 00:41
      Re: komuna...
      Komentarz został skasowany, dlatego, że odnosił się w znacznej mierze do recenzenta i składał się w dużej części z osobistych do niego przytyków. Pozwolę sobie w tym momencie zauważyć, że jedyne krytyczne wobec recenzji komentarze, które zostały skasowane to komentarz twój i komentarz (jeden z sześciu) Tenchiego, co pokazuje ogrom zastosowanej cenzury.

      Niemniej, powtórzę – ataki osobiste w stosunku do kogokolwiek będą usuwane.

      Jak najbardziej można za to odnosić się do recenzji, czy dyskutować – i przecież komentarze odnoszące się do niej, nawet bardzo krytycznie, czy dyskutujące na temat serii dalej wiszą. Nie będzie natomiast w komentarzach wolnoamerykanki i przyzwolenia na flame.
      • Rodzynek 10.07.2010 00:54:03 - komentarz usunięto
        • Hadia 10.07.2010 01:03:40 - komentarz usunięto
    • Avatar
      malik 10.07.2010 22:18
      Re: komuna...
      Rodzynek nie pisz, że jest obiektywna twoja „recenzja” gdyż 6.5/10 to 90 procent anime powinno otrzymać i wtedy można powiedzieć, że to obiektywne oceny. Gdyż średnie ocen są najczęściej takie.
      Anime bym ocenił 8.5/10 bo bardzo dobrze spełnia swoją rolę jak komedia ecchi. Uważam, że ta ocena jest obiektywna. Nie jestem ani niesamowicie zachwycony ani zawiedziony. Mimo to anime znacznie lepsze niż przeciętne.
  • Avatar
    A
    Yolek 9.07.2010 22:06
    Na Zachodzie bez zmian...
    Cóż wszedłem pierwszy raz od dawna na tanuki zobaczyć czy ich wręcz „niesamowicie” profesjonalne recenzje się zmieniły i ... niestety nie. Niezłe i dobre produkcje (zwłaszcza te od których nie wymaga się nie wiadomo czego) są oceniane słabiutko, a te z „przesłaniami”, które autorzy sami sobie wynajdują mają oceny najwyższe. Tak samo w tym przypadku. Komedia, która w swoim gatunku jest naprawdę niezła i śmieszy, zasługując na +/- mocną 7 wg autora nie zasługuje na jakąkolwiek uwagę .... Gz za „świetną” robotę !
    • Avatar
      Eva 4.11.2010 20:48
      Re: Na Zachodzie bez zmian...
      Co do produkcji od których nie wymaga się nie wiadomo czego to akurat się nie zgodzę. Domniemam że te produkcje to miałeś głównie ecchi na myśli. Ja akurat z większością recenzji do ecchi się zgadzam. I nie chodzi tu o nadmierną goliznę czy słabą fabułę tylko o bohaterów i humor, bo akurat ta dwie cechy są dla serii ecchi decydujące, a tym czasem humor w większości tych produkcjach jest strasznie oklepany i co najgorsze wogle nie śmieszny, a bohaterowie są zwykle okropnie schematyczni i płytcy jak kałuża. Natomiast w 100% zgadzam się z tym, że najwyższe noty mają zawsze anime z pseudo przesłaniami. Prawdziwe przesłania to są np.w książkach Paulo Coehla czy nawet w takim „Małym Księciu” a nie w anime (jak dla mnie to przesłanie mają tylko nieliczne serie i to krótkie a na pewno nie 26 odcinkowe i wyżej, a w większości niektórzy doszukują się jakichś prawideł). Praktycznie wszystkie anime mają za zadanie dostarczenie rozrywki, najwyżej krótkie serie typu Byousoku 5cm albo Grobowiec świetlików (film Ghibli) dają chwile na przemyślenia. Zgadzam się też co do BGHK, która moim zdaniem też zasługuje na 7.
  • Avatar
    A
    cpt. Misumaru Tenchi 9.07.2010 18:35
    Oby takich więcej
    Rewelacyjna komedia, człowiek wręcz nie widział kiedy się śmiać, tyle było ku temu okazji. Przy okazji doskonale widzieć Yukarin (tak bowiem nazywają ją jej prawdziwi fani, a nie żadną Yuki jak to sugeruje autor recenzji) w tak doskonałej formie, zwłaszcza po raczej słabym ostatnim albumie.
  • Avatar
    R
    IKa 9.07.2010 15:51
    Informacja
    Moderacja zwraca się z uprzejmą prośbą do piszących komentarze o zaprzestanie wycieczek osobistych i odsądzania od czci i wiary innych komentujących, a także recenzenta i każdego, kto się nawinie pod rękę, a ośmieli się mieć inne zdanie.

    Wszelkie wycieczki osobiste pod czyimkolwiek adresem będą bezwzględnie usuwane. Merytoryczne uwagi co do recenzji/anime pozostają.

    EDIT:

    Moderacja zwraca się także z uprzejma prośbą o wypowiedzi „na temat” czyli dotyczące tej jednej konkretnej serii (bądź recenzji), a nie innych, zamieszczonych na portalu. Komentarze/uwagi do nich powinny znajdować się pod odpowiednim tytułem.

    Moderacja
  • Kitti 9.07.2010 14:26:58 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    c 8.07.2010 17:10
    Zaskoczyła mnie ocena w recenzji bo byłam pewna że ogólnie anime się podoba. Dla mnie jest nawet fajne, wystawiłabym ocene w okolicach 5/10. Fanserwis nie jest odpychający, a momentami jest przyjemnie i zabawnie. Ale nic specjalnego.
  • Avatar
    R
    damian3 8.07.2010 16:29
    Bełkot, a nie recenzja
    Kolejny raz mnie coś takiego zastanawia czyli ktoś poszukiwał delikatnej komedii romantycznej, a dostał mocne ecchi ?
    Czy to go upoważnia do takiej recenzji ?

    Wycięto wycieczkę osobistą. Zła moderacja.
    • Avatar
      Hadia 8.07.2010 16:58
      Re: Bełkot, a nie recenzja
      Proszę się na przyszłość powstrzymać od wycieczek osobistych – jak mówiłem, będą wycinane.

      A jeśli chodzi o pytanie, to przecież fanserwis akurat autor recenzji pochwalił w przedostatnim akapicie, więc nie rozumiem zarzutu.
      • Avatar
        damian3 8.07.2010 17:09
        Re: Bełkot, a nie recenzja
        Autor recenzji pochwalił to iż fanserwis był ocenzurowany, a powinien ocenić to negatywnie bo jak wiadomo cenzura to zło.

        Zresztą najlepszy element tego anime, a mianowicie wypowiedzi na tematy erotyczne nie zostały docenione przez tego recenzenta dlatego ja tą recenzję oceniam 1/10. Już za oryginalność pod względem głównej bohaterki powinna być wyższa ocena.
        • Avatar
          Costly 8.07.2010 17:13
          Re: Bełkot, a nie recenzja
          ...i to się właśnie nazywa subiektywna ocena. Dałeś recenzji 1/10 – twoje prawo. Autor dał anime 3/10 – jego prawo.

          Jeszcze jakiś problem?
    • thon 8.07.2010 18:14:39 - komentarz usunięto
  • Orwell Płażyński 8.07.2010 15:39:35 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Wagnard 8.07.2010 13:17
    9/10
    Jeśli ktoś pisze subiektywny komentarz/recenzje, czy coś w tym stylu, to chociaż przy podsumowaniu całości wypadałoby dodać takie magiczne słowa jak: MOIM <może być i bez skromności:P>SKROMNYM ZDANIEM wtedy wiadomo, że ktoś pisze swoją subiektywną opinię na dany temat.
    Ogólnie dla mnie seria jest naprawdę bardzo dobra, oglądałem bardzo dużo anime komediowych, w tym ogromne ilości z dodatkiem ecchi i nie wiem skąd i komu wzięło się hasło typu: „powtarza wzorce” itp. ja niczego takiego nie zauważyłem, może dlatego, że ta sama treść była przekazywana w lepszej formie?:-)
    Co do samych recencji, to jak napisał SuiKaede, jest to recenzja osoby, która wyraziła swoje własne zdanie na dany temat i najwidoczniej nie na darmo chodzą w internecie opinie, że recenzje na tanuki ssają…-_-
    Moim skromnym zdaniem są i takie, które „ssają”, ale są też naprawdę dobre i nie ma co się oburzać:-)
    Reasumując, moim skromnym zdaniem B Gata H Kei to bardzo dobra komedia ecchi, którą warto obejrzeć, jeśli ma się doła lub ma się ochotę na dużą dawkę śmiechu;-)
    Pozdrawiam.
  • SuiKaede 8.07.2010 10:55:00 - komentarz usunięto
    • PEN 8.07.2010 12:11:46 - komentarz usunięto
      • Hadia 8.07.2010 13:04:44 - komentarz usunięto
      • Piotrek 8.07.2010 14:56:18 - komentarz usunięto
      • SuiKaede 9.07.2010 10:05:08 - komentarz usunięto
    • Yagami 16.07.2010 21:07:44 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    JPP 8.07.2010 03:05
    hm
    Myślę, że wśród recenzentów w dobrym tonie jest 'objechać ecchie' ^^.
    Piotrekplay, wszyscy wiemy , że 'recenzja to tekst subiektywny recenzenta' ale po co recenzujesz serie typową dla takich dzieciaków jak np. ja ( tak, 18 lat to wciąż dziecko!) wiadomo , że dla osób dorosłych to będzie mało śmieszne i bez smaku…a skoro na tanuki nie ma nikogo kto lubi ecchie to może czas poszukać jakiś nowych osób hm? Bo ostatnio wszystkie wasze recenzje anime które podobały się ludziom były niskie. Co dziwi mnie i resztę społeczności animemaniaków ^^

    mi osobiście seria się podobała, ale jak mówiłem… jest to anime dla osób które nie potrzebują poczucia humoru wysokich lotów (dla małolatów;D)

    Pozdrawiam ;)
  • Avatar
    A R
    Costly 7.07.2010 23:22
    Bo recenzenci są źli, ot!
    Ah, te krzyki, święte oburzenie, płonące stosy i tłumy z pochodniami…

    W zasadzie odpadłem na tym anime jakoś przy 9 czy 10 odcinku – humor był zbyt powtarzalny, przestał mnie trzymać przy ekranie, a ja miałem mało czasu, to i nie chciało mi się kontynuować seansu. Do tego momentu oceniałem to anime wyżej niż autor recenzji, takie 6 pewnie bym dał. Gdybym na kolejne odcinki nie musiał czekać (oglądam równo z emisją) i nie spadłoby mi na głowę tyle obowiązków zawodowych, to pewnie bym obejrzał to do końca i jeżeli owa końcówka byłaby znośna, to pewnie ocena nie spadłaby (nie widziałem, więc teoretyzuje). Więc z grubsza mogę spokojnie powiedzieć, że z oceną w recenzji się nie zgadzam.

    ...ale jakoś z tego tytułu nie czuje potrzeby udowadniania wyższości swojego zdania nad zdaniem recenzenta. Tym bardziej, że sam też wpadłem na sporo serii, które mnie wyjątkowo irytowały, choć inni nie widzieli w nich nic takiego złego (To­‑Love Ru koronnym przykładem).

    Whats the big deal? O co ten krzyk? Po cholerę ta nagonka?
  • Avatar
    R
    Iga 7.07.2010 19:42
    Jest wiele pozycji, w których ecchi zostało podane w dużo lepszy sposób – Abenobashi, Onizuka, Love Hina, Ichigo 100%, Sekirei, Hatsukoi Limited itp.


    skoro są takie lepsze, to dlaczego żadne z nich nie ma oceny 8 albo więcej? Redakcja chyba udaje dorosłą. Dlaczego dramaty są tak wysoko oceniane? Też mogę napisać recenzję objeżdżając serię od góry do dołu, ale chyba nie o to chodzi…
    • Avatar
      fm 7.07.2010 20:37
      Hatsukoi Limited ma ocenę ogólną 8, a Abenobashi 9. Podobnie bywają nisko oceniane dramaty – choćby Binbou Shimai Monogatari.

      Pewnie to mogę bezskutecznie powtarzać dowolną liczbę razy, ale nie ma żadnego spisku ze strony redakcji przeciwko całemu gatunkowi ecchi. Recenzentowi się nie podobało i potrafił to uargumentować – jego prawo. Jeśli ktoś napisze pochlebny tekst, w którym nie będzie ograniczał się do argumentów typu „anime jest dobre, bo jest fajne i ma cycki”, to też ma szansę na publikację.

      Oczywiście nie zmuszam nikogo do pisania recenzji, bo ludzie bywają utalentowani w różnych kierunkach, ale już napisanie komentarza, w którym by się wyjaśniło, co rzeczywiście jest takiego dobrego w tym anime mogłoby przynieść więcej korzyści innym czytelnikom niż „jeżdżenie” po recenzencie. No chyba że ktoś nie potrafi wyrażać swego zdania w inny sposób niż obrażając innych, ale wtedy musi się liczyć z tym, że opinie pieniaczy są brane z dużą szczyptą soli.
  • Avatar
    R
    Piotrek 7.07.2010 16:39
    Postanowiłem wreszcie zabrać głos, Wycięto wycieczkę osobistą.
    Co poniektórzy nie rozumieją chyba, że recenzja to tekst subiektywny recenzenta, a nie artykuł sponsorowany przez użytkowników portalu. Recenzent nie pisze recenzji pod komentarze, a po to aby według własnego uznania danej serii wyrazić o niej zdanie. To, że ktoś obejrzał serię i ją zrecenzował nie oznacza, iż ona mu się podobała. Gdyby recenzje pisały wyłącznie osoby, którym dane serie się podobały, to mielibyśmy tutaj same dziesiątki. Recenzent nawet nie patrzy na oceny średnie, on ma napisać recenzję i ocenić serię samodzielnie, bez wpływu osób trzecich.
    Argumenty typu „to po co oglądałeś, po co recenzowałeś” są dosłownie śmieszne i bezsensowne, podobnie jak jazda o „braku poczuciu humoru”. Z kiepskich żartów o seksie (tych słownych i sytuacyjnych) wyrosłem już kilka lat temu. Można się z recenzją nie zgadzać, jednak należy zrozumieć i szanować zdanie innych, bez wycieczek personalnych.
    Dla ciekawych odpowiem na pytanie: „czemu napisałeś recenzję?”
    Recenzję napisałem ze względu na brak zainteresowania napisania tekstu kogokolwiek z redakcji, bo większość osób rzuciła oglądanie już po kilku odcinkach, a wystawione oceny są podobne do moich. Akurat w redakcji Tanuki nie ma nikogo lubiącego bzdurne bezsensowne komedyjki ecchi, więc alternatywnej wersji recenzji z oceną „8/10” czy wyższej (napisanej przez kogoś z ekipy) bym się nie spodziewał. Jednak nic straconego, Panowie(Panie) krzyczące tutaj w komentarzach mają prawo napisania takiej recenzji, wysłania jej do redakcji i jeśli takowa przejdzie weryfikację, to zostanie opublikowana. Zamiast bezsensownie bulwersować się w komentarzach, to odpalcie edytor tekstu, napiszcie własną reckę i udowodnijcie w niej „wspaniałość” serii, której ja nie dostrzegłem.
    • Avatar
      Xian 7.07.2010 18:02
      Postanowiłem wreszcie zabrać głos, Wycięto wycieczkę osobistą

      W tej chwili dziękuję, że autor zdecydował się jednak zniżyć i odpowiedzieć na zarzuty do własnego tekstu.
      recenzja to tekst subiektywny recenzenta, a nie artykuł sponsorowany przez użytkowników portalu

      Co prawda, nie rozumiem dlaczego użytkownicy mieliby sponsorować recenzentów, ale zostawmy to.

      Recenzja powinna być chociaż w minimalnym stopniu krytyczna, to znaczy autor powinien starać się przedstawić dobre i złe strony oraz podejść do materiału bez uprzedzeń, bo niestety pisanie o „bzdurnych i bezsensownych komedyjkach ecchi” zahacza o jakiś prymitywizm intelektualny. „Komedyjki ecchi” są zazwyczaj bzdurne i bezsensowne (a na tym polega ich odprężający urok), więc pisanie o tym w ironicznym tonie
      niestety nie znajduje uzasadnienia.
      Wróćmy do recenzji (jak dla mnie to raczej obszerny opis fabuły i bohaterów z przemyśleniami autora niż recenzja, ale darujmy). Z jednej strony autor pisze o fanserwisie, a z drugiej o cenzurze w postaci prostokąta (rzecz wyjątkowo nachalna, bo nienaturalna), więc skoro była cenzura, to nie było fanserwisu (fanserwis co prawda był, ale raczej słowny i sytuacyjny niż wizualny).

      Dalej – brak wzmianki, że anime to adaptacji 4komy, a to rzecz istotna, bo narzuca pewną schematyczność, także w oprawie graficznej, która w takim typie anime nie jest najważniejsza.

      Humor – nie mam pojęcia jakiego humoru można się spodziewać w ecchi (wyrafinowanego? Monty Python, man…), w anime humor nie był ani obrzydliwy, jak bywa w innych arcydziełach gatunku, ani przypadkowy (na zasadzie: o, pantsu). Jeśli autora nie śmieszy, jego prawo, ale dla przyzwoitości warto zaznaczyć, że kogoś jednak może śmieszyć.
      (Aha, wszyscy jesteśmy bardzo dorośli, więc pisanie „już wyrosłem” wskazuje, o ironio, na niedojrzałość).

      A propos „świeżego podejścia”, które autorowi zabrakło w anime, proponuję rozejrzeć się w gatunku i zobaczyć, że odwrócenie schematu (napalona dziewczyna jako główna bohaterka), otwarte mówienie o seksie przy jednoczesnym braku fanserwisu jest to pewna nowość, którą warto docenić.

      Poza tym, anime faktycznie średnie, ale lepsze od jego recenzji.

      Przy pisaniu następnej recenzji radzę autorowi skupić się na szukaniu i ocenianiu cech strukturalnych dzieła, a nie opisywaniu bohaterów drugoplanowych (6 akapitów o postaciach, litości), tak więc spojrzenie całościowe, a nie detale. Mniej oceniania na zasadzie podobało się/nie podobało się, a więcej krytycyzmu (nie krytykanctwa).
      • Avatar
        Piotrek 7.07.2010 18:58
        Recenzja powinna być chociaż w minimalnym stopniu krytyczna, to znaczy autor powinien starać się przedstawić dobre i złe strony oraz podejść do materiału bez uprzedzeń, bo niestety pisanie o „bzdurnych i bezsensownych komedyjkach ecchi” zahacza o jakiś prymitywizm intelektualny. „Komedyjki ecchi” są zazwyczaj bzdurne i bezsensowne (a na tym polega ich odprężający urok), więc pisanie o tym w ironicznym tonie
        niestety nie znajduje uzasadnienia.

        Jest wiele pozycji, w których ecchi zostało podane w dużo lepszy sposób – Abenobashi, Onizuka, Love Hina, Ichigo 100%, Sekirei, Hatsukoi Limited itp.
        Dla mnie pozytywnych stron to anime nie miało.
        Humor – nie mam pojęcia jakiego humoru można się spodziewać w ecchi (wyrafinowanego? Monty Python, man…), w anime humor nie był ani obrzydliwy, jak bywa w innych arcydziełach gatunku, ani przypadkowy (na zasadzie: o, pantsu). Jeśli autora nie śmieszy, jego prawo, ale dla przyzwoitości warto zaznaczyć, że kogoś jednak może śmieszyć.

        Nie wyrafinowanego, a sensownego.
        A propos „świeżego podejścia”, które autorowi zabrakło w anime, proponuję rozejrzeć się w gatunku i zobaczyć, że odwrócenie schematu (napalona dziewczyna jako główna bohaterka), otwarte mówienie o seksie przy jednoczesnym braku fanserwisu jest to pewna nowość, którą warto docenić.

        Brak fanserwisu? Z której strony? Co raz pojawiały się sceny z bielizną Yamady, zbliżenia na piersi, nie mówiąc o skaczących cyckach w openingu. Ocenzurowana golizna to też fanserwis. Co do świeżego podejścia – raz, że dziewczyny rzucające się na chłopaków to nie żadna nowość, dwa liczyłem na realizację planu Yamady, nie na kolejną serię kręcącą się wokół jednej parki.
        Dalej – brak wzmianki, że anime to adaptacji 4komy, a to rzecz istotna, bo narzuca pewną schematyczność, także w oprawie graficznej, która w takim typie anime nie jest najważniejsza.

        Oprawa graficzna ma znaczenie w każdym typie anime, dlatego zawsze powinno się ją brać pod uwagę. Nie ma anime w którym grafika sama w sobie stanowi wartość bez zwracania uwagi na fabułę czy bohaterów.
        Przy pisaniu następnej recenzji radzę autorowi skupić się na szukaniu i ocenianiu cech strukturalnych dzieła, a nie opisywaniu bohaterów drugoplanowych (6 akapitów o postaciach, litości), tak więc spojrzenie całościowe, a nie detale. Mniej oceniania na zasadzie podobało się/nie podobało się, a więcej krytycyzmu (nie krytykanctwa).

        Trudno opisywać tutaj coś innego niż bohaterów – fabuły praktycznie nie było, a to oni w takiego typu seriach powinni podciągać ocenę.
        Przy pisaniu następnej recenzji radzę autorowi skupić się na szukaniu i ocenianiu cech strukturalnych dzieła, a nie opisywaniu bohaterów drugoplanowych (6 akapitów o postaciach, litości), tak więc spojrzenie całościowe, a nie detale. Mniej oceniania na zasadzie podobało się/nie podobało się, a więcej krytycyzmu (nie krytykanctwa).

        Jak najbardziej oceniłem cechy strukturalne, nie detale. Bohaterowie, fabuła, akcja to jak najbardziej struktura i najważniejsze elementy, podobnie jak strona techniczna, czyli oprawa audiowizualna. Niby miałem skupić się na coraz to głupszych próbach Yamady? Bo niby na czym? Anime jest typową produkcją, aby nacieszyć oczy napalonych na animowane podteksty seksualne zakompleksionych otaku.

        Tak jak mówię, to jest moja subiektywna ocena, każdy może się z nią nie zgodzić, wystawić inną ocenę, czy też napisać własny tekst. Ja nawet od komedii ecchi wymagam przynajmniej sensu i dobrego humoru, a nie tylko bodźca seksualnego. Niestety, tego w tej serii nie odnalazłem.
        • Iga 7.07.2010 19:42:14 - komentarz usunięto
        • Avatar
          martini 8.07.2010 16:51
          Według ciebie to anime jest dla zakompleksionych otaku.

          Ja bym powiedział, że jest dla inteligentnych osób z poczuciem humoru, którzy fanserwisu nie traktują jako wady, a często wprost odwrotnie.

          Napisałeś coś takiego
          Jest wiele pozycji, w których ecchi zostało podane w dużo lepszy sposób


          Czyli wynika z tego, że jak mniej pokażą w ecchi to dla ciebie ono jest lepsze. Ciekawe jakbyś ocenił takie „Green Green”.

          A tak w ogóle proponuję ci na przyszłość nie oglądać anime z rodzaju ecchi skoro fanserwis uznajesz za wadę bo te anime są dla ludzi co lubią fanserwis (zarówno słowny jak i wizualny).
          • Avatar
            Hadia 8.07.2010 16:55
            ... ale przecież fanserwis autor recenzji akurat pochwalił? Cały przedostatni akapit temu poświęcił.
          • Avatar
            Piotrek 8.07.2010 23:13
            Czyli wynika z tego, że jak mniej pokażą w ecchi to dla ciebie ono jest lepsze. Ciekawe jakbyś ocenił takie „Green Green”.

            Wystarczy spojrzeć na moją listę – GG dostało 4/10, z tego względu, iż bohaterowie (przynajmniej niektórzy) okazali się nieco inteligentniejsi i bardziej mi pasowali niż w w B Gata.
            A tak w ogóle proponuję ci na przyszłość nie oglądać anime z rodzaju ecchi skoro fanserwis uznajesz za wadę bo te anime są dla ludzi co lubią fanserwis (zarówno słowny jak i wizualny).

            Na pewno przeczytałeś dokładnie i ze zrozumieniem całą recenzję? Fanserwis sam w sobie nie jest zły, zależy tylko od jego ilości i rodzaju. Akurat w tym anime on nie raził, co napisałem w opublikowanym tekście.
            Co do oglądania ecchi – nie ruszam nawet długim kijem serii, które dobrze się nie zapowiadają, a ich przekaz widać już po okładce. B Gata przed premierą wydawała mi się być serią, która coś w niesie do tego przeciętnego, oklepanego gatunku, a według mnie nic nie wniosła – sromotnie się zawiodłem, co również wyraziłem w recenzji.
            Tyle ode mnie, więcej nie będę odpowiadał na komentarze pod recenzją – niektórych nie da się przekonać nawet do tego, że ktoś ma inne zdanie o danej serii, nawet mimo uargumentowania tego w recenzji.
            • cpt. Misumaru Tenchi 9.07.2010 19:00:14 - komentarz usunięto
            • Avatar
              martini 9.07.2010 21:49
              Czyli tak na dobrą sprawę z tego co piszesz wynika, że nie lubisz stanowczej większości ecchi, a odnośnie B Gata miałeś nadzieję, że to będzie jakaś perełka w tym gatunku. Obejrzałeś i nie spełniało twoich wymagań więc tak nisko oceniłeś.
              OK bo ja też wiele ecchi co inni oceniali bardzo wysoko uznałem za beznadziejne produkcje.
              Green Green oceniłem 9/10, a skoro ty oceniłeś 4/10 to nie mam żadnych wątpliwości że jesteś uprzedzony do ecchi i bez poczucia humoru. Oczywiście ty możesz co innego uważać.

              Bohaterowie w anime ecchi/komedia powinni być po pierwsze sympatyczni gdyż to właśnie od tego zależy czy anime się dobrze oglądać.

              Recenzja mimo wszystko powinna mieć w sobie choćby nutkę obiektywizmu, a ta nie ma ani trochę podobnie jak 30 procent ogółu recenzji na tanuki.
      • cpt. Misumaru Tenchi 9.07.2010 18:57:02 - komentarz usunięto
    • Avatar
      Qualu 7.07.2010 18:47
      A ja zgodzę się i z recenzją, i z jej autorem. Nie chcę nikogo obrażać, ale chyba strasznie wzięliście do siebie to, co jest zawarte w słowach tego tekstu, co raczej mnie dziwi, skoro jesteście tak dorośli ( mówi hot szesnastka ). Każdy myśli inaczej, więc każdy ma troszkę inne spojrzenie na ten sam aspekt. Gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania – w takim razie rad bym była widząc recenzję alternatywną, przedstawiająca to anime w innym świetle. Jednakże ja napisać jej nie mogę, bo gdybym to zrobiła, to właśnie recenzja Piotra byłaby tą przychylniejszą. :)
    • rodzynek 8.07.2010 22:54:58 - komentarz usunięto
      • rodzynek 8.07.2010 23:04:59 - komentarz usunięto
      • Hadia 9.07.2010 01:04:44 - komentarz usunięto
        • Rodzynek 9.07.2010 13:03:52 - komentarz usunięto
    • Avatar
      Byakko 7.11.2010 22:41
      redakcja
      obejrzałem to anime, przeczytałem recenzję oraz większość komentarzy. Ok każdy może mieć własne zdanie zarówno oglądający jak i recenzent recenzent. Panie piotrekplay w swojej wypowiedzi zawarłeś zdanie o następującej treści „Akurat w redakcji Tanuki nie ma nikogo lubiącego bzdurne bezsensowne komedyjki ecchi, więc alternatywnej wersji recenzji z oceną „8/10” czy wyższej (napisanej przez kogoś z ekipy) bym się nie spodziewał. " Nawiązując do tego chciałbym podsunąć propozycję aby nie ludzie pisali własne recenzje i do was wysyłali ( bo wiem co sie z takimi recenzjami robi ) tylko o przyjęciu kogoś do redakcji kto może nie jest fanem takich serii ale po prostu lubi oderwac sie od poważniejszych serii i obejrzeć czasami taką „bzdurne bezsensowne komedyjkę” i docenić jej zalety i aby ona pisała recenzję do tytułów tego typu.
      • Avatar
        GoNik 7.11.2010 23:49
        Re: redakcja
        michal17pl napisał(a):
        bo wiem co sie z takimi recenzjami robi

        :3

        Niestety nie przyjmujemy na piękne oczy – najpierw należy wykazać się umiejętnością poprawnego korzystania z języka ojczystego. Więc albo piszesz i zostajesz współpracownikiem, albo nie piszesz i… I nie zostajesz.
        Oczywiście, tak czy inaczej dziękujemy za propozycję.
        • Avatar
          Byakko 8.11.2010 00:00
          Re: redakcja
          nigdy nie napisałem recenzji dla tanuki więc to nie było konkretnie pod waszym adresem ale większości stron internetowych o podobnym charakterze ;)
      • Avatar
        Tilk 8.11.2010 10:52
        Re: redakcja
        michal17pl napisał(a):
        bo wiem co sie z takimi recenzjami robi

        Publikuje, jeśli są dobre.

        Redakcja Tanuki jest bardzo nieformalnym tworem i przyjmuje się do niej ludzi, którzy coś robią i dobrze dogadują się z ekipą redakcyjną. Sytuacja przyjęcia kogoś do redakcji ot tak się raczej nie zdarza, najkrótszą drogą do znalezienia się w tym gronie jest pisanie recenzji jako współpracownik i udzielanie się na forum oraz ircu Tanuki.
        • Avatar
          Byakko 8.11.2010 11:49
          Re: redakcja
          rozumiem, działałem kiedyś na podobnej stronie i naprawdę dobre recenzje zdarzają się niezwykle rzadko, albo tylko do mnie takie przychodziły ;)
  • Avatar
    A
    Czaruś 7.07.2010 16:07
    Ja się tylko zastanawiam – dlaczego ludzie wymyślają takiego ciach? Tej bajki nie da się oglądać. Zdecydowanie najgorsza seria, jaką w tym sezonie widziałem.

    Moderacja.
  • Avatar
    R
    M2Ti 7.07.2010 10:38
    Jeśli ktoś nie lubi danego gatunku i nie bawią go takie rzeczy, to po kiego to ogląda i recenzuje?
    To jest jedna z ciekawszych serii w tym gatunku w ostatnim czasie i wprowadza niezły powiew świeżości…
    A propos recenzentów powiem tylko tyle. Sprawdźcie jakie oceny dostają dramaty a jakie komedie. Ci ludzie uważają chyba, że jeśli coś ma bawić, to jest z góry stracone i nie należy się mu dobra ocena. A tylko „Ambitnetm" czyli tak niby dramaty, a w niektórych wypadkach dramaty zrobione na siłę i bezsensu, są dobre…
    Nie napadam na tylko tego jednego recenzenta, ale całą stertę.
    Ludzie, czy wy nie widzicie, że anime MA SPRAWIAĆ FRAJDĘ, szczególnie, gdy mówimy o komedii? To jest czynnik który decyduje o ocenie. Moim zdaniem jedyny prawdziwie ważny…
    Zaś recenzenci stali się prawie sekciarzami, działającymi wg schematów i bojących się ocenić według własnego serca.
    Żeby nie było, powiem jeszcze tyle, że znając życie ten koment i tak przeczyta niewiele osób lub nikt, bo zostanie usunięty. Bo ludzie z góry strasznie się boją jednego. Zawsze tego samego. Krytyki…
    • Avatar
      Klopsik z masełkiem 7.07.2010 15:50
      Tak jak pisałem… oni próbują na sile oceniać coś co im w ogóle w guście nie leży. Byle była recenzja… byle było się na czym wyżyć. Oni są uczuleni na ecchi(który nazywają często mylnie fanserwisem) boją się tego jak kot wody i od razu wypada dowalić tego typu tytułowi. Dlatego na tanuki już straciłem rachubę co jest ecchi, a co przegięciem.

      Żeby tytuł naprawdę był tak straszny jak biadoli piotrekplay w recenzji to bym serio pomyślał, że jakiś badziew.
      A tutaj naprawdę przyjemne, krótkie, proste anime.

      Tak jak pisał M2Ti powiew świeżości w tego typu seriach.


      TANUKI.PL naprawdę zamiast przyjmować masę słabych sztywnych i schematycznych recenzentów polecam ich podzielić na tych co będą oceniać różne typy anime: Przygodowe, kryminały, komedie, ecchi, haremówki, dramaty itp.
      • Avatar
        SixTonBudgie 7.07.2010 18:37
        Prawie jak etat... :b
        Klopsik z masełkiem napisał(a):
        TANUKI.PL naprawdę zamiast przyjmować masę słabych sztywnych i schematycznych recenzentów polecam ich podzielić na tych co będą oceniać różne typy anime: Przygodowe, kryminały, komedie, ecchi, haremówki, dramaty itp.

        Heh, nie, no – bomba. Zabrzmiało jakby recenzenci pracowali dla tanuki. Ciekawe jeszcze jakie honoraria za to dostają (tego to naprawdę chciałbym się dowiedzieć). ;)

        A tak w ogóle to lubię czytać takie sugestie i przenosić się myślami w cudowny świat teraźniejszych tanukowych malkontentów, w którym to późna w nocy trwa wśród „idealnej redakcji” debata nad tym, kto ma recenzować przygodową komedię ecchi z dramatem w tle. Już widzę te pomysły: „Obliczmy procentową zawartość ecchi!” i „Nie, zróbmy głosowanie!”. Ostatecznie pewnie by wyszło, że zrecenzować musi każdy, kto odpowiada za dany „gatunek/wyróżnik” – tak, coby nikogo z ew. czytelników nie zbulwersować brakiem recenzji z punktu widzenia „główna bohaterka jest nieśmiałą czarownicą, która właśnie trafiła do Japonii”. Zabawny ten wyimaginowany „idealny świat”. :)

        Ale czego się można spodziewać, skoro dla niektórych odwrócenie schematu polegające na zastąpienie męskiego bohatera – żeńskim, jest powiewem świeżości…
      • Avatar
        SuiKaede 8.07.2010 10:56
        Przypisywanie recenzentów do gatunków mija się z celem, bo fan jakiegoś tylko gatunku nie będzie obiektywny i byle badziewiowi da 11/10 – „bo tam były takie kjut moe lolitki =*"
      • Avatar
        cpt. Misumaru Tenchi 9.07.2010 18:47
        Hmmm...
        Co do przypisywania recenzentów do gatunków, jest to pomysł raczej chybiony. Poza tym oni sami powinni już wiedzieć co komu się podoba i co kto może opisywać. A co do zarzutów że pozycje rozrywkowe są na Tanuki niejako odgórnie traktowane gorzej: cieszę się że ktoś poza mną też to zauważa. Loli, ecchi i ogólnie cały szeroko pojęty fanserwis to zło – mniej więcej tyle wynika z wielu publikowanych ostatnio tekstów. Tyle że raczej nie ma sensu o tym dyskutować – niektórzy z powodu pisania recenzji dla czasopisma internetowego mają nos zadarty bardzo wysoko do góry i nie docierają do nich rozsądne argumenty.
  • Avatar
    A R
    Klopsik z masełkiem 7.07.2010 00:57
    Bla bla bla nie napadajcie na recenzenta...
    Anime nie jest jakieś wybitne, ale mnie np. większość tych gagów śmieszyła. Uznałem to za dobrą prostą nie nużącą komedyjkę potrafiącą czasem czymś nowym zaskoczyć. Taka seria przed jakimś poważniejszym tytułem.

    Gniot to mogę powiedzieć o recenzji… za długa, za nudna i nie pojeżdżam tu recenzenta bo mi się anime podobało… Ale lepiej napisać krócej i na temat, niż streszczać osobowości każdego z bohatera, „których podobno i tak brakuje”.

    Nie jestem jakimś zubożałym fanem ecchi i nie oglądam tego typu tytułów często, ale jeśli to anime zawiera „okropny” fanserwis… to czym według recenzenta jest ecchi ? Może kiedy raz przez przypadek w całym anime znalajdzie się scena z powiewającą spódniczka ? A może jak totoro założy stanik?
    Ja już nie wiem ludzie… Dajecie nowym recenzentom się rozpisać, a oni na siłę próbują „jeździć proste tytuły żeby się wybić na wyżyny wśród recenzenckiej hierarchii…” Już z takiego się jednego śmiałem jak pisał, że „death note to słaby kryminał”...ha ha ha
    To niech pokaże lepsze anime z dobrym kryminałem i super grafiką!
    To ja już nie wiem jakie anime są tutaj dobre… tylko te ze studia Ghibli? Fakt mi się podobały, ale no proszę was – Jak tu tym recenzentom dogodzić ?

    I znowu komentarze typu „oj jeździcie recenzenta”. Ano jeździmy bo nie podoba nam się jego ocena, tak samo mamy do tego prawo, jak on miał prawo ocenić według siebie to anime. Recenzja słaba…

    B gata dałbym 6­‑7 bo tam pasuje do opisu waszych ocen.
    6- grafika (czasem oszczędzali na tłach ale to w oko nie kuje) No i w mkv oglądałem to naprawdę dobrze wygląda.
    5- fabuła prosta, 15%romansidla 85%komedia. Ciekawy pomysł z głównym wątkiem… choć wydaje się głupi ;)
    7- postaci. Seria tak krótka, że mogę dać 7 Pomysły Yamady mnie bawiły, jej wkurzająca się koleżanka itp. głównie za gagi ta ocena.
    5- muzyka. W tle nie kuła w ucho. A opening cóż… naprawdę słyszałem gorszę ;)


    bla bla bla… ok, piszcie se co chcecie.
    Polecam wam podzielić recenzentów na tych co by opisywali gatunki ecchi, haremówki, kryminały, akcje, przygodowe­‑fantazy itp. Przynajmniej jakiś gbur by nie wykorzystywał okazji by się wybić na jakimś prostym tytule jeżdżąc go, tylko pisząc naprawdę opinię obiektywną.

    Pozdrawiam.
    Pewnie zaraz na mnie naskoczycie ;)

    P.S A i polećcie mi dobre ecchi… takie bez fanserwisu i wysoko ocenione! ;)
  • Avatar
    A
    Irys 7.07.2010 00:02
    zobaczyłem że anime ma mało gwiazdek u recenzenta – skoczyłem do komentarzy a tu pochwały O_o tak więc 12 odcinków zassałem i po 4 powiem że anime jest naprawdę fajne (8/10) jak na razie :P Polecam każdemu kto bardzo lubi ecchi i komedie :D
  • Avatar
    R
    Dżul 6.07.2010 21:30
    Czytanie ze zrozumieniem...
    ...się kłania. Recenzent wyraźnie napisał, że gdyby anime bardziej poszło w stronę ecchi, to byłoby oryginalne i dobre, jednak stało się kolejną komedią romantyczną z elementami ecchi. Więc nie zarzucajcie, że ocenił je tak słabo, bo spodziewał się niewinnej serii i się zgorszył. Możecie się z nim nie zgadzać, ale stawiajcie przynajmniej właściwe zarzuty.
    • Avatar
      Tomek 6.07.2010 22:24
      Re: Czytanie ze zrozumieniem...
      „ocenił je tak słabo, bo spodziewał się niewinnej serii i się zgorszył.”
      Niewinnej serii o dziewczynie, która chce zaliczyć 1000 facetów?

      • Avatar
        Dżul 6.07.2010 23:08
        Re: Czytanie ze zrozumieniem...
        Doooobrze, a teraz jeszcze raz przeczytaj mój komentarz. I teraz jeszcze raz. Ze rozumieniem. I co, jest różnica? ;)
  • Avatar
    A
    komela 6.07.2010 20:45
    co do recenzji
    Adyż już nie jeździjcie tak po tym biednym recenzencie. Przedstawił swoje stanowisko, on tak postrzega to anime i ma takie prawo. Nie musicie od razu bluzgać
    Co do anime to dałam mu 6/10 ale i tak chyba za dużo. Na początku nawet fajne ale im dalej tym to bardziej nudne i irytujące się robiło.
  • Avatar
    A
    hasyly 6.07.2010 17:24
    Seria znacząco wybiega przed szereg innych anime tego gatunku, które ujrzały światło dzienne ostatnimi czasy. Jak najbardziej jest do polecenia nie tylko fanom ecchi jak to pan recenzent napisał. Zwłaszcza, że w porównaniu z innymi tytułami w tym anime sceny fanserwisowe są jak najbardziej uzasadnione zaistniałą sytuacją a nie wpychane na siłę gdzie popadnie. Co do samej recenzji to następnym razem nie pisz recenzji tylko po to żeby dać upust swoim żalom. W paru miejscach zaprzeczasz sam sobie i nie jestem do końca pewien czy na pewno zrozumiałeś niektóre watki tego anime, o zrozumieniu bohaterów już nie wspomnę.
  • Avatar
    R
    THeMooN 6.07.2010 15:41
    Kto mu pozwolił...
    ... recenzować? Ocena anime zaniżona masakrycznie! Człowieku, jeżeli ci się nie podobało to po co to oglądałeś? Jeżeli ci się nie podobało to po co to recenzowałeś? Ty to chyba zrobiłeś po to by dać upust swojej złości i przy okazji ciach! fanów tego anime. Nie twierdzę, że recenzja kłamie wszędzie gdzie się da ale jest ona zdecydowanie negatywna. To tak jakby w tej serii nie było nic pozytywnego. A jest i to sporo, tylko tacy jak ty najwyraźniej powinni mieć zakaz oglądania takich anime. Swoje zdanie o tym anime wyraziłem już we wcześniejszym komentarzu więc nie będę się powtarzał… piotrekplay, zrób światu przysługę i nie recenzuj więcej takich anime, bo najwyraźniej nie masz za grosz poczucia humoru.

    Moderacja.
  • Avatar
    A
    Roshiwanaki-san 6.07.2010 14:41
    Recenzja trochę naciągana. Aż tak tragicznie nie jest jak to autor tekstu próbuje przedstawić… Ale nie jest też to coś co oceniłbym wyżej niż 6, którą dawałem serii od pierwszego odcinka.
  • Avatar
    A R
    bibek 6.07.2010 12:47
    Tak amatorskiej recenzji jeszcze na tym portalu nie widziałem, każdy ma własny gust, jednak ten tytuł wnosi troche świerzości i zdecydowanie prezentuje wyższy poziom niż ocena w recenzji sugeruje.

    Humor, jak to w podobnych tytułach była niskich lotów, jednak akurat ten potrafi nie raz wymusić na oglądającym znalezienie się na ziemi, standardowo nazywawnym „spadnięciem z krzesła”.

    Naprawde ogólna średnia żartów prezentuje się znakomicie w porównaniu z konkurencją z ostatnich kilku lat.
    Pomysł na pokazanie historii ze strony osobnika półci przeciwnej, niż to zazwyczaj w tych produkcjach ma miejsce, pozwoliła na stworzenie historii znacznie mniej przewidywalnej i nagłych zwrotów akcji któremu żadnemu „mężczyźnie” by nie przyszło do głowy.

    Ja uważam, że to było największe zaskoczenie tego sezonu, oceniam go na 2 miejsce, zaraz po serii Durarara!, zdecydowanie podchodząc do serii nie spodziewałem się tak miło spędzonego czasu.

    Dałbym 9, lecz po chwili zastanowienia i poznania błędów jestem smuszony do dania „tylko” 8. To jedne z lepszych komedii ecchi, nie romantycznych.


    Po sprawdzeniu dorobku rezenzjackiego autora, widać, że raczej nie gustuje w tym gatunku, nie wiem co mu szczeliło do głowy aby napisac tą rezenzję. Szanuje jego decyzję ale może lepiej niech ocenia Clannady, czy inne wymuszacze łez, bądź produkcje „bijatyckie”, zamiast ecchi. Ten dopisek automatycznie dyskwalifikuje u tego autora produkcję.

    Powinna szybko powstać 2 recenzja, ale uznana za główną, ta powinna być uznawana za alternatywną, aby użytkownicy mogli szybko poznać anime innymi oczami zanim sami po nie sięgną.

    Wystarczy sprawdzić ocene średnią oraz komentarze, prawda, że coś tu się nie zgadza ?
    • Avatar
      mareczek65 6.07.2010 13:59
      szok
      Właśnie przeczytałem recenzje i jestem w szoku!!!Całkowicie udana komedia erotyczna!Jaki przykład „jak nie robić komedii romantycznej”?!Może według recenzenta komedia ecchi nie powinna mieć elementów ecchi i dopiero wtedy była by dobra?recenzja naprawdę beznadziejna i mam nadzieje,że ktoś zrobi szybko alternatywną.
      • Avatar
        napalony tarzan 6.07.2010 14:31
        Re: szok
        Chyba jednak nie przeczytałeś recenzji, a przynajmniej pominąłeś przedostatni akapit, w którym wyraźnie recenzent raczył zaznaczyć, że fanserwis w serii był ok i tutaj również się zgadzam. Ja serii daję 5, głównie za pierwsze dwa odcinki, bo zapowiadały coś nowego… a później to była jedna wielka nuda i oczekiwanie na przewidywalne zakończenie, które można było odgadnąć już w połowie 1­‑szego odcinka.
  • Avatar
    A
    ikkaku 6.07.2010 12:37
    nie jest az tak zle
    moim zdaniem seria zasluguje conajmniej na 5 opening nie jest tragiczny a seria w sumie nie nudzi, chociaz jakby na to nie spojrzec to glupota rzadzi tym anime ;P
  • Avatar
    A
    Ayu~ 6.07.2010 12:36
    boskie jest !
    Chyba Pan Recenzant coś przesadził. Hmm nawet może bardzo ? Wg mnie anime bardzo dobre. Humor NIEWYBREDNY i gagi śmieszą ( może nie Pana Recenzanta- no ale są wyjątki na tym bożym świecie ). Grafika ładna, nie wiem do czego tam się Pan musiał przyczepiać ? NIee no bezsensu, przepraszam ale mam wrażenie że pomylił się Pan bardzo. pf
  • super 6.07.2010 12:11:35 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Sucharek 20.06.2010 14:57
    sympatyczna odmiana
    Jestem mile zaskoczona tym anime. :) Ecchi zwykle kręci się wokół Bohatera Takiego Jak Ty, natomiast w BH mało tego, że główną bohaterką jest dziewczyna, to w dodatku jej marzeniem jest przelecieć stu facetów – takiego wątku nie spotkałam w żadnym wcześniejszym anime.
    Wiele razy nie wyrabiałam ze śmiechu, rozważania Yamady były po prostu boskie. Przewidywalne natomiast było to, że Yamada nie wykona postawionego przed sobą zadania, a zamiast tego zakocha się w pierwszym kandydacie, jednak mimo wszystko miło było oglądać ich perypetie. :)
    Warto dodać, że żaden bohater mnie nie wkurzał, nawet Mayu, której czasami było mi żal. Szkoda, że się skończyło i za tydzień nie czeka mnie już żaden nowy odcinek, ale z drugiej strony co za dużo, to nie zdrowo. I raczej nie jestem za tym, aby powstała druga seria, bo co mieliby w niej pokazać? Uważam, że wiemy wystarczająco dużo, a kolejna seria mogłaby popsuć pozytywne wrażenie, jakie pozostało po tych 12 odcinkach.
    Ale jednak trochę smutno, przywiązałam się do BH. :P
    Ode mnie 8/10.
  • Avatar
    A
    Kitti 20.06.2010 13:39
    Muszę przyznać, że nie jestem fanką tego typu anime, ale obejrzałam je i jestem pozytywnie zaskoczona.
    Bo wiecie: fabuła to niby nic specjalnego- ot co, dziewica chce przelecieć prawiczka i znaleźć 100 kochanków. Twórcy jednak się postarali i wyciągnęli z tego 'coś więcej'. Poza tym muszę wspomnieć o humorze obecnym w serii. Kilka razy porządnie spadłam z krzesła xD Może w niektórych miejscach gagi są trochę oklepane, ale mimo to trzymają poziom :P
    Następna sprawa: postacie. Zazwyczaj mam tak, że nie przepadam za główną bohaterką szkolnych komedii, ale Yamada zyskała moją dożywotnią sympatię ^_^. Jest naprawdę świetna :) W ogóle za postacie to bym dała 8/10 no może 8,5/10. Główni bohaterowie nie są takimi jak mogą się wydawać np. Kanejou  kliknij: ukryte . Kosuda może jest trochę wkurzający, ale w końcu to on jest chyba najbardziej pokrzywdzony w całej serii ^^ Jedyną osobą, która mnie konkretnie denerwowała w całej serii jest Mayu czy jak jej tam  kliknij: ukryte 
    Muzyka: Op całkiem przyjemny :) Co do reszty to nie mam zdania 5/10

    Poprawiono zgodnie z sugestią w komentarzu niżej.

    Morg
    • Kitti 20.06.2010 13:40:42 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Zygmunt 20.06.2010 12:52
    Piękne
    Piękne, ale nadal nie wiem jak Yamada ma na imię. I w ogóle dlaczego mówią tam do siebie po nazwisku? Tak zgadzam się 2 seria musi wyjść, bo zakończenie nie było zrozumiałe. Nie wiadomo, czy ona go w końcu kocha, czy dalej chce go tylko przelecieć.
    • Avatar
      THeMooN 20.06.2010 13:22
      Re: Piękne
      Yamada to Yamada. Jeśli chodzi o Takashi'ego, zwanego przez Yamadę – Kosuda (jego nazwisko), zapewne to efekt jej osobowości tsundere. Jest to dziwne, bo w sumie chyba ani razu nie odezwała się do niego po imieniu. Mam nadzieję, że druga seria nigdy nie wyjdzie… zacytuję sam siebie: kliknij: ukryte  I tak, ona go kocha od co najmniej połowy serii, tylko nie chce tego przyznać/boi się powiedzieć prawdę.
      • Avatar
        Zygmunt 21.06.2010 00:04
        Re: Piękne
        No, jest jeszcze dużo do pokazania. Tak na szybko to podrywanie Kosudy przez Miyane (czy jakoś tak). Kontynuacja zemsty Kanejou na Yamadzie (zabranie jej Kosudy czy coś innego). Ten przystojny może bardziej się dobierać do Yamady. Wtedy Kosuda mógłby przybrać bardziej śmiałą postawę, dowieść swojej miłości itp. itd. No i żeby Yamada uświadomiła sobie, że go kocha (o ile jeszcze tego nie zrobiła), bo nie było to jasno powiedziane na końcu. Może jakiś romantyczny kiss i długo oczekiwany pierwszy raz Yamady (nie mówię, żeby to pokazali wprost, tylko jakaś wzmianka, czy coś). W sumie mogliby to wszystko zrobić w pierwszej serii robiąc więcej odcinków, lub kompresując. Tak więc myślę, że nie wycisnęli jeszcze wszystkiego z tego tytułu
  • Avatar
    A
    Perełka 19.06.2010 13:09
    Bardzo dobre
    Najlepsza komedia jaką widziałam ;] Nie raz płakałam, albo leżałam ze śmiechu przez te ero myśli Yamady xD I co najdziwniejsze, główna bohaterka nie działała mi na nerwach, a zwykle takie postacie to robią (: Warto wspomnieć o ubraniach bohaterów, co chyba najbardziej jeśli chodzi o grafikę przyciąga uwagę. Opening był bardzo przyjemny dla ucha, ale ending przesuwałam, żeby dowiedzieć się co będzie w następnym epie. Do tej pory nie wiem jak to możliwe, że zmieścili tyle rzeczy w TYLKO 12 ODCINKACH! Wielkie brawa się należą! Jak dla mnie anime zasługuje na pełną 10 od fanów tego rodzaju. Ja niestety daję tylko 8, ale za to taką bardzo dobrą i w pełni zasłużoną. Mimo takich scen, które są tak głupie, że aż ubawią do łez, BH w pewnym sensie również uczy(: 10 nie daję, bo nie jestem fanką tego rodzaju anime, a 9 mogłabym nawet dać, gdyby nie było tak mało odc -.- Mam nadzieję, że wyjdzie 2 seria ^^
  • Avatar
    A
    THeMooN 18.06.2010 22:26
    Wychodzi na plus
    A i owszem, podobało mi się owe anime niezmiernie… moim zdaniem było wręcz rewelacyjne. Nie wiem, może po prostu wcześniej nie natknąłem się na podobną tematykę w anime i dlatego pokazany tu „problem” był dla mnie czymś czego wcześniej w anime nie było. Forma pokazania tej jakże wstydliwej tematyki rozbawiła mnie do łez, dosłownie płakałem ze śmiechu… ba, kilka razy spadłem z fotela i turlałem się po podłodze :P Dawno mnie tak żadne ecchi nie rozbawiło, dlatego ode mnie ocena za całokształt to 9/10.

    Ze strony technicznej:
    Grafika – 7/10 bo brzydko to anime nie wyglądało ale nie było też się czym zachwycać.
    Muzyka – 6/10 za nie męczące opening i ending, reszta muzyki raczej nie zwracała na siebie uwagi.
    Postaci – 8/10 bez nich nie byłoby…
    Fabuła – 9/10 ... tak zabawnie a jednocześnie tak ciekawie.
  • Avatar
    A
    Playboy 18.06.2010 19:31
    Koniec.. wstawiam czwórkę.. w ostatnim odcinku scenarzysci postarali się wsadzić niewiadomo ile informacji i wyszło to dośc kiepsko.. Zmarnowany potencjał.. dobry pomysł w złym wykonaniu.
  • Avatar
    A
    Gandi 22.05.2010 16:05
    A mnie sie podoba, bardzo przyjemne i posmiac sie mozna, regularnie razem z dziewczyna ogladamy
  • Avatar
    A
    pelcu 13.05.2010 13:46
    Gniot
    Hmm wiele nie będę się tu rozpisywał :) Słabe ...
  • Avatar
    A
    anonymous 3.05.2010 22:45
    Coś nowego...
    Po 5 odcinkach muszę przyznać, że jest to coś nowego w anime, przynajmniej dla mnie. Nie jest to tytuł typowo ecchi, spodziewam się po nim czegoś głębszego. Oczywiście głównym tłem są tutaj rozterki Yamady, ale z czasem na pewno rozmieni się to na uczucia. Choćby kontrast w odcinku 5 pomiędzy „marzeniem” a prawdziwymi uczuciami Yamady, stanowi to wstęp do tego, co chcą nam przekazać autorzy, a jakich anime jest mało, wbrew pozorom – o miłości. I chociaż widziałem mnóstwo różnych anime z gatunku romansu, nie było takich, ujętych z punktu widzenia dziewczyny i do tego trochę napalonej xD Włącznie z problemem wyboru pomiędzy „dorosłością” – miłosnymi podbojami a prawdziwą dorosłością, nie tyle odpowiedzialnością za siebie, ale za własne uczucia.
  • Avatar
    A
    Zygmunt 2.05.2010 00:04
    Anime dobre. Niektóre odcinki nudniejsze, niektóre ciekawsze, plus fajny humor. Liczę na Happy End.
  • Avatar
    A
    rei chan 1.05.2010 15:19
    na początku nie myślałam, że to anime będzie ciekawe, teraz wiem jak bardzo się myliłam! na pewno to jedno z najlepszych anime tego roku~!
  • Avatar
    A
    Roshiwanaki-san 1.05.2010 13:23
    Cóż… Śmieszna aż szczęka boli, ale czasem aż ręka świerzbi w niektórych fragmentach, aby wyłączyć i wrócić później.
    Ale ogólnie to da się wytrzymać.
  • Avatar
    A
    Paweł 28.04.2010 08:01
    Polecam gorąco każdemu! Totalne Kawaii, słodkie, śmieszne, przeurocze, romantyczne. Po prostu GENIALNE. Jak dla mnie to najlepszy tytuł 2010 roku.
  • Debra 27.04.2010 19:23:21 - komentarz usunięto
    • kicu8 27.04.2010 21:40:57 - komentarz usunięto
      • Debra 28.04.2010 19:11:38 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Playboy 23.04.2010 14:24
    Jak na razie to średnio po 4 odcinkach.. mam nadzieję że następne będą na takim samym poziomie…


    animacja kuleje, gagi są na średnim poziomie..
  • Avatar
    A
    MatiE^^ 21.04.2010 15:00
    Świetne ;]
    Jak dla mnie to pewnie będzie mieć 12 odcinków ;D.

    1 odcinek mnie zaciekawił, po drugim już wsiąkłem do końca, polecam na prawdę!
  • Avatar
    A
    Kururugi 15.04.2010 18:33
    Brawo !!! Oby tak dalej ....
    anime po 2 odcinkach zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie :) humor jest jak dla mnie na bardzo dobrym poziomie :) jest tu prześliczna kreska(nie mowię o jakości bo na tym to się za bardzo nie znam), nie ma natarczywego „goliznowego” fanserwisu. Gorąco polecam serie – jak dla mnie orzeźwiające po oklepanych seriach które ostatnio oglądaałem
    Jedyny minus : nie podoba mi się to marzenie ale było ono niezbędne do wykreowania takiej sytuacji :)
  • Kamil 13.04.2010 00:33:16 - komentarz usunięto
    • anth 13.04.2010 01:53:43 - komentarz usunięto
    • Bembi 17.04.2010 21:52:05 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Gimbus14 11.04.2010 23:09
    B Gata H Kei
    Po 2 odcinkach anime naprawdę robi wrażenie !
    Dużo Echi i żartów sytuacyjnych. Bardzo luźne więc miło się ogąda :) polecam
    • Naru 5.07.2010 12:43:06 - komentarz usunięto