Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Naruto

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Byte 27.09.2005 10:14
    Naruto
    Coz… sam ogladam teraz naruto i jestem gdzies w 2/3 calej serii. Nie powiem. cos w sobie ma… bardzo przyjemnie sie oglada, nie wymaga wielkiego zaangazowania intelektualnego… slowem taki przyjemny odmozdzacz. Fakt. Naruto, to anime, ktore chyba nie ma nic z siebie samego. Prawie wszystkie watki juz w innych anime sie przewinely, a humor ktory sie ukazuje nie jest wcale taki wybitny… choc niewatpliwie smieszy. Do pierwszej serii Dragon Ball'a wedle mnie, Naruto sie nie umywa. Czy warto jest ogladac to anime?? hmmm jak juz wspomnialem, jest to przyjemna seria. Ale! nie spodziewajmy sie jakis wybitnych tresci i gornolotnych watkow. Ja calkowicie sie zgadzam z ocena 7/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Ysengrinn 27.09.2005 10:09
    Dzieło Szatana...
    Naruto jest niewątpliwie serią niezwykłą. W życiu by mi nie pomyślał, że można połączyć mordobicie z shounen ai. Bo wybaczcie, ale czym innym umotywować to, iż roi się tam od bizonów, a nieliczne dziewczyny są co najwyżej przeciętne (już pomijam, co się dzieje na ekranie)? Jak widać, nie tylko można, ale jest nawet szansa, że zdobędzie popularność.

    Dłużyzny to eufemizm. kliknij: ukryte 

    Fabuła iście niebanalna i pouczająca, opowiada o przygodach dwóch gówniarzy (Sakura jest tam chyba tylko po to, żeby fanki miały się z kim utożsamiać), z których to gówniarzy jeden jest wielkojapiasty i głupi jak but z lewej nogi, drugi zaś absolutnie, totalnie i zupełnie standardowym bishounenem, urzędowo obdarzonym Tragiczną Przeszłością(R), Chęcią Zemsty(R) i Chorobliwą Ambicją(C), do tego Przeżywającym Dylematy(TM). Poza tym dziurami w owej fabule, na etapie do którego wytrwałem (około 20 odc.), można by spokojnie obdzielić wszystkie serie DB.

    Techniki ninja są w większości po prostu idiotyczne i służą tylko do „Wowowowow, widziałeś co on zrobił!?”.

    Podsumowując: jeżeli jakiekolwiek anime, prócz Pokemonów, jest dziełem szatana, to jest to właśnie Naruto. Jeśli masz więcej niż 12 lat – daruj sobie. Jeśli masz dzieci poniżej – nie dawaj im tego, chyba, że chcesz, żeby się co chwila kopały i rzucały w siebie twoimi CD­‑kami z okrzykiem „Jestem Naluto! A ja Sasuke!”. Jeśli masz dzieci poniżej, a widzisz, że one toto oglądają – zabierz im to, wykasuj, po czym wkrój w tyłek z dziesięć pasów.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 1
    woju 26.09.2005 20:50
    naruto z innego punktu widzenia
    Seria absolunie niesamowita ,przed obejrzeniem Naruto nie lubilem anime ,i nadal nie jestem fanem tego gatunku ale ta seria wciagnela mnie do tego stopnia że ze zniecierpliwieniem oczekuje kolejnych odcinków.
    Fabuła przez niektorych uwazana za banalną(wasz recenzent) przekazuje jednak bardzo pozytywne wartosci godne nasladowania we wspolczesnym swiecie.Fakt zdarzaja sie dlużyzny i odcinki odbiegajace od głównego wątku ale jak dla mnie podsycaja tylko oczekiwanie na wlasciwe odcinki w ktorych dzieje sie bardzo duzo i czesto zaskakuja zakonczeniam np:walka Gara vs Lee.
    Co do animacji w wiekszosci odcinków stoi na narmalnym poziomie nic naprawde zaskakujacego ,ale sa i takie zazwyczaj najwazniejsze pojedynki gdzie czuc odrazu niepowtarzalny klimat i reke animatora.
    Na pochwałe zasluguje również scieżka dzwiekowa no moze za wyjatkiem kilku endingów ,która sprzyjemnościa sie słucha odrywając sie od rzeczywistości.
    Szczerze polecam tą serie a zwłaszcza śledzenie jej od pierwszych ocinków postacie naprawde wzbudzaja sympatie ,a wrecz mozna sie do nich przywiazać i bardzo polubić, zwłaszcza tytułowego bochatera Naruto którego nie da sie poprostu nie polubić za jego prostote charakteru i liczne wpadki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Panzerigel 26.08.2005 10:38
    Cóż...
    Gdy boom na Dragon Ball w Polsce osiągnął apogeum, zacząłem się zastanawiać, czy istnieje seria, ktora mogłaby w równy sposób zaintrygować fanów japońskiej kreski z naszego kraju?

    Różne warianty przechodziły mi przez głowę, ale jakoś rzaden specjalnie się nie łapał. Do czasu, kiedy został mi polecony Naruto.

    W zasadzie to polecanie zbiegło się w czasie od dwóch osób. Od serdecznej przyjaciółki (która może jeszcze o mnie pamięta, choć dawno nam się kontakt urwał) dostałem mangę, a od kumpla ściągniętą pierwszą serię (Zabuza i Haku).

    Przyznam się, że chodź zajęło mi to całą dobę, to jednym tchem pochłonąłem wszystko! Seria ta jest dla mnie faworytem w przedbiegach na nową serię kultową dla polskiego widza.

    Chodź w wielu aspektach do wspomnianego Dragon Ball nawiązuje (Naruto to nieco zmodyfikowany typ Son Goku, całość opiera się w taki czy inny sposób o walki, a sam autor nie kryje swojej fascynacji Dragon Ball'em) to w mojej prywatnej opinii jest od niego diametralnie różna.

    Przede wszystkim,na uwagę zasługuje choćby fakt, że cały Dragon Ball jest zrobiony bardzo humorystycznie (poza nielicznymi walkami), a emocjonalna głębia bohaterów jest w gruncie rzeczy dosyć prosta do rozszyfrowania i po jakimś czasie – przewidywalna. Również tak szeroko poruszane w swoim czasie „mnogie” techniki postaci z DB, w gruncie rzeczy sprowadzają się do kilku technik, najczęściej używanych z prozaicznych powodów – bo są bardzo potężne (zresztą a propos potężnych technik w DB jest kilka niespójności – chodzi mi o serie TV i kinówki). Motywacje bohaterów są stałe i na dobrą sprawę niezmienne.

    Przyrównując do powyższego Naruto – mimo, że humor jest obecny w serii, nieraz iście dragonballowy, to jest on dozowany z umiarem. Bohaterowie (każdy z nich!) mają swoje pragnienia (często sprzeczne z potrzebami innych) i nie rezygnują z nich w imię przyjaźni czy lojalności (co najwyżej trochę je modyfikują). Nic tak naprawdę nie jest tu cukierkowe. Najpotężniejsi umierają, a najsłabsi żyją dalej – jak w życiu. Również ilość technik używanych przez shinobich w serialu jest ogromna, w samej pierwszej serii jest ich tyle (różnych) co niemal w całym DB. Dodatkowo, nie wszystkie są potężne i nie wszystkie mają na celu zmiecenie księżyca z powierzchni nieba. Są techniki proste, przydatne, wspomagające itd (jak dla mnie ukłon, nawet wpadający w czołobitność, autora dla autentycznych ninja, którzy przez sobie współczesnych postrzegani byli w sposób, w jaki my postrzegamy shinobi z Naruto). Bohaterowie ewoluują, zmieniają się, ale w sposób bardziej naturalny niż ma to miejsce w DB, gdzie mimo wszystko nagłe przejścia „złych” na stronę „dobrych” tylko dlatego, że dostali wcześniej solidny łomot, wypadają bardzo sztucznie.

    Mimo tego, że seria jest daleko bardziej spójna i na swój sposób prawdopodobna, że jest tak diametralnie różna od DB, to wydaje mi się, że jest idealnym kandydatem dla polskiej młodzieży i nie tylko ;)

    Jedynym lękiem napawa mnie sytuacja, kiedy seria zdobędzie już ową popularność (równą bądź większą niż DB) i zacznie się boom na ninja. Oczami wyobraźni pełnymi lęku widzę w myślach 12 i 13­‑latków latających po osiedlach z shurikenami, kunai, katanami czy po prostu kamieniami i kijami i tłukących się ile wlezie…

    Kończąc dodam, że u mnie seria Naruto zajmuje obecnie miejsce 1 w prywatnym rankingu anime i na razie nie zanosi się na zmianę.

    PS. Lestath_1986 – z posiadaczy Sharnigana dla mnie jednak większą sympatią cieszy się Kakashi, że o i Itachim nie wspomnę ;) Zresztą uwielbienie dla starszego brata Sasuke, tak doskonale oddał sam Orochimaru, stwierdzając, że jest on teraz potężniejszy od niego :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Lestath_1986 16.08.2005 11:25
    Nauto Rulez
    Oglądam Naruto od jakiegoś tygodnia non stop po 20 odcinków i ciagle mi mało to anime jest super tylko nierozumiem czemu nikt nie lubi Sasuke:(


    POzdro
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    firedog 28.07.2005 11:56
    odcinki
    a swoja drogą te odcinki odbiegajace od mangi są takie słabe że już tego 144 odcinka nie byłem w stanie oglądać choć się starałem :> słabizna i nudy bez sensu :/
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    sabaku-no-aske 21.06.2005 13:45
    Naruto to coś innego niż Dargon Ball
    Na kompie mam 139 odcinkow naruto i co tydzien gdy wychodza na internecie to sciagam.Nawet nie probujcie porownywac tego do dragon balla ;/ Tu nie wiadomo kto wygra a w walce nie liczy sie tylko sila ale i rozum….w kazdym odcinku jest troche smiechu,akcji oraz smutku….mowiac szczeze to jest jedyne anime ktore naprawde polubilam XD
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime