x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Ciekawy film, ogólnie interesujący pomysł by zamiast adoptować zrobić prequel. Zgadzam się z recenzentem co do tego, że film można z łatwością oglądać bez znajomości gry. Jednak anime tętni fanserwisem dla fanów przez co osoba, która nie grała w ten Tales może wziąść go za urwane wątki czy dziury fabularne. Pojawienie się chociażby Ravena, który nic w fabule nie robi oprócz zaznaczenia o swoim istnieniu. Również umknie wiele drobiazgów i smaczków jakie podwyższają przyjemność z oglądania. Od drobiazgów jak fajka Repede'a czy cała końcowa scena z Yurim w swoim ubraniu z gry do dotknięcia pewnych problemów i motywów jakie pojawiają się w oryginale.
Dla mnie osobiście najciekawszym pytaniem było, kiedy dokładnie rozgrywa się akcja? Ile lat przed? Nie sprawdziłam żadnych materiałów by to znaleźć bo to psuje zabawę. Jednak albo ja się mylę albo jest tu niewielkie niedopatrzenie. Patrząc się na Repede'a, który jest jescze małym szczeniakiem akcja powinna się rozgrywać około czterech lat przed( w grze ma 4 i pół ). Jednak pojawienie się Rity, która miałaby w tym wypadku 11 a wygląda prawie identycznie do siebie z gry trochę to neguje. No nic, pewne jest jednak, że przynajmniej 2 lata upłynęły od filmu, wiem to po scenie gdzie kapitan poczęstował Yuriego sokiem zamiast alkoholu. Patrząc się na prawo japońskie Yuri musi być przed dwudziestką a, że w grze ma 21 daje to przynajmniej dwa lata.
Co do samego filmu. Fabuła jest fajna, prosta ale tłumacząca kilka drobnostek z gry. Chociaż nic zbyt wielkiego zwłaszcza, że twórcy byli ostrożni by nie zrobić problemów( chociażby staranie się by bohaterowie się nie spotkali ).Postacie zachowały swoje charaktery( Yuri był zwycajnie niesamowity, prawie każdy dowcip opierał się na nim ) nawet styl jakim walczą został dobrze oddany. Postacie nowe też były sympatyczne^^ Najlepszą stroną według mnie była animacja i kreska. Studio I.G naprawdę postarało się jak nic, aż dziwi mnie, że żadnej sakugi nie znalazłam. Natomiast kreska, cóż ówczesny styl Fujishimy oddany z dokładnością. Miłym również dodatkiem był opening gry podczas napisów, heh interesujące nie powiem, że osoby pomyliły go z trailerem do następnego filmu.
Bardzo fajny film, przyjemnie się oglądało. Ciekawa historia i barwni bohaterowie. Moją ulubioną postacią jest nieco porywczy Yuri i jego psiak (nie pamiętam imienia), który zawsze nosił coś w pyszczku:)Wspominając o piesku – smutny był moment, w którym kliknij: ukryte Yuri musiał zabić jego ojca:( Ogólnie film bardzo mi się podobał, szkoda tylko, że to zaledwie wstęp do całej opowieści. Przez to niektóre postaci (mam na myśli Estellise) nie dostały zbyt dużo czasu antenowego… Jeżeli twórcom chodziło o zrobienie komuś ochoty na więcej, to w moim przypadku całkowicie im się to udało.
Łaskawe 6+/7- ze względu na to, że będzie kontynuacja i mimo tego że nie zachwyca jakoś specjalnie to też nie rozczarowuje, po obejrzeniu wrażenia jak najbardziej pozytywne z nadzieją na lepszą kontynuacje :)
Susume
22.09.2010 10:43
Kontynuacji nie będzie, bo kontynuacją jest gra o tym samym tytule, więc niestety w wersji anime trzeba zadowolić się tym jednym i jedynym filmem.
No to co tam robią te wszystkie dodatkowe sceny które można oglądać przy napisach końcowych filmu? Żeby było ich kilka to może bym wątpił, ale tam wyraźnie widać że to materiał na kolejny film.
Jak dla mnie, całkiem przyjemnie się oglądało, biorąc oczywiście pod uwagę fakt, że jestem fanką fantasy (w szczególności na podstawie gier RPG). Podobały mi się sceny walk i muzyka. Taka filmowa – idealnie pasowała do klimatu filmu. Hmm, ale trochę za dużo było gadania i statyczności… Aż się chciało powiedzieć w którymś momencie: „Niech się coś dzieje”. Ale pomijając ten jedyny fakt i ogólnie rzecz biorąc, film jest naprawdę całkiem fajny, można obejżeć dla relaksu w sobotni wieczór.
PS: Aż już jestem ciekawa jak wygląda kontynuacja.
A
naka
10.06.2010 22:43 ;o
Fajne anime, warto bylo czekac to kilka godzin na obejrzenie. Z checia bym obejrzal jak cala ta historia sie skonczyla, oraz oczywiscie jakas walke Ravena :D
Dla mnie osobiście najciekawszym pytaniem było, kiedy dokładnie rozgrywa się akcja? Ile lat przed? Nie sprawdziłam żadnych materiałów by to znaleźć bo to psuje zabawę. Jednak albo ja się mylę albo jest tu niewielkie niedopatrzenie. Patrząc się na Repede'a, który jest jescze małym szczeniakiem akcja powinna się rozgrywać około czterech lat przed( w grze ma 4 i pół ). Jednak pojawienie się Rity, która miałaby w tym wypadku 11 a wygląda prawie identycznie do siebie z gry trochę to neguje. No nic, pewne jest jednak, że przynajmniej 2 lata upłynęły od filmu, wiem to po scenie gdzie kapitan poczęstował Yuriego sokiem zamiast alkoholu. Patrząc się na prawo japońskie Yuri musi być przed dwudziestką a, że w grze ma 21 daje to przynajmniej dwa lata.
Co do samego filmu. Fabuła jest fajna, prosta ale tłumacząca kilka drobnostek z gry. Chociaż nic zbyt wielkiego zwłaszcza, że twórcy byli ostrożni by nie zrobić problemów( chociażby staranie się by bohaterowie się nie spotkali ).Postacie zachowały swoje charaktery( Yuri był zwycajnie niesamowity, prawie każdy dowcip opierał się na nim ) nawet styl jakim walczą został dobrze oddany. Postacie nowe też były sympatyczne^^ Najlepszą stroną według mnie była animacja i kreska. Studio I.G naprawdę postarało się jak nic, aż dziwi mnie, że żadnej sakugi nie znalazłam. Natomiast kreska, cóż ówczesny styl Fujishimy oddany z dokładnością. Miłym również dodatkiem był opening gry podczas napisów, heh interesujące nie powiem, że osoby pomyliły go z trailerem do następnego filmu.
Ogólnie film bardzo mi się podobał, szkoda tylko, że to zaledwie wstęp do całej opowieści. Przez to niektóre postaci (mam na myśli Estellise) nie dostały zbyt dużo czasu antenowego… Jeżeli twórcom chodziło o zrobienie komuś ochoty na więcej, to w moim przypadku całkowicie im się to udało.
Tales of Vesperia
PS: Aż już jestem ciekawa jak wygląda kontynuacja.
;o