x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Całość to w zasadzie 40 minut, mniej lub bardziej trzymającej w napięciu, ale za to bardzo przystępnej akcji. Roboty rzeczywiście wydają się groźne i niezniszczalne, trup ściele się gęsto, a nic nie wydaje się specjalnie przesadzone. Jakieś tam elementy cyberpunku są, ale raczej tylko stylistyczne. Oprócz tego to reszta to raczej nic specjalnego, ale jak ktoś ma chwilę i nie wie co obejrzeć to polecam.
Dla osób, wielbiące się w starym kinie to może być to. Dla mnie przeszkadzała stara grafika,przewidywalność i schemat podany jak na tacy widzowi. To sprawia,że widź z przymrużeniem oka ogląda te dzieło Pana Shirow.Po za tym krótkie,ale to chyba dobrze bo w większej ilości to nie było by sensu oglądać :P. Nie jest to dzieło wysokich lotów i nie polecam wszystkim. Znawcy cyperpunku bardziej ;). Takie 5/10.
Osoby, które lubią kino akcji dostaną jej w tym anime sporo, jest tu też momentami niezły klimat (chodzi mi głównie o początkowe sceny). Na tym jednak lista zalet się kończy. Największą bolączką Black Magic jest dla mnie schematyczność i przewidywalność – z góry wiadomo jak się to skończy, a pan Shirow nawet nie próbuje stwarzać pozorów, że włożył choć trochę wysiłku pisząc scenariusz. Ktoś może powiedzieć, że nie o to w tym anime chodzi i mógłbym się z tym zgodzić, jednak kilka wybuchów i serii z karabinów w tak starej produkcji nie zrekompensuje cienkiego scenariusza. Skojarzenia z Terminatorem wydają się oczywiste, tyle tylko, że przy wspomnianym filmie Black Magic wypada na prawdę marnie, żeby nie powiedzieć żałośnie. Warto wspomnieć o robocie, który jest superszybką maszyną do zabijania, kliknij: ukryte jednak – dziwnym trafem – kiedy zaczyna gonić małą dziewczynkę i zwykłą dziennikarkę nagle staję się strasznie ociężały. W innych filmach czy anime ten schemat również występuje, jednak tutaj był tak rażący, że odechciewało się oglądać. Gdyby anime było dłuższe prawdopodobnie nie obejrzałbym go do końca. Black Magic M‑66 w ogóle mi się nie spodobał ze względu na miałką fabułę, schematycznych do bólu bohaterów i gólnie bardzo małą ilość czynników wzbudzających we mnie pozytywne odczucia.
Jako tako
Nie jest to dzieło wysokich lotów i nie polecam wszystkim. Znawcy cyperpunku bardziej ;).
Takie 5/10.
Jak dla mnie słabe.