Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Kuroshitsuji II

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Arraine 29.10.2012 21:55
    Ech...
    Wczoraj skończyłam oglądać drugą serię i… musiałam się z tym przespać, bo gdybym miała od razu go skomentować to w co drugim słowie jedną literkę musiałabym zastąpić „gwiazdką”, gdyż bardziej cenzuralne słowa mi nie przychodziły do głowy.

    Więc zacznę od początku.

    Ciekawy pomysł jednak wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Muzyka cudowna ;)  kliknij: ukryte 

    Spieprzyli tą serię na maksa… Zrobili to na odwal się…
    Jestem zła i rozczarowana, momentami czułam się jakbym oglądała inne anie z tymi samymi postaciami. Porażka…

    Zamaskowano spoilery. Moderacja
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Gnosis. 15.10.2012 16:07
    Hm.
    Alois jest idiotą, Claude obrzydliwy… I po kiego grzyba była ta druga seria?  kliknij: ukryte  Kuroshitsuji jest świetne, ale druga część wyszła… dziwnie. Mogłoby jej w ogóle nie być. Plusem jest jak zwykle grafika i muzyka, ale fabuła leży i kwiczy. Jedyne, co mi się bardzo spodobało to  kliknij: ukryte 

    4/10. Mogło być lepiej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Orihime-chan 17.09.2012 18:24
    Nie wiem od czego zacząć; gdy obejrzałam Kuroshitsuji o dowiedziałam się o drugiej serii, nie mogłam się doczekać, kiedy będę mogła śledzić Sebastiana i Ciela z powrotem na ekranie latopa.
    Chyba zbytnio się nastawiłam na rewelacje. Anime nie wypadło złe, ale w porównaniu do pierwszej serii jest nijakie.
    Najczęściej od bohaterów zależy jak wypadnie anime i tu się zgadzam. Szczerze? Jedynie Aloisa polubiłam. (tak tego psychopatę)
    Z każdym kolejnym odcinkiem rodziła mi się myśl w głowie- czy Alois naprawdę jest zły?  kliknij: ukryte  Spodobał mi się jego charakter, choć często był okrutny, ale tak naprawdę sadystyczny Alois Trancy dodaje dramatyzmu tej serii.
    Natomiast Claude; idiota. Podniecał się tym, że Ciel ma białe zęby? Studio naprawdę nie potrafiło się bardziej postarać.  kliknij: ukryte 
    Kto tam jeszcze był? A no tak Hannah- służąca Aloisa, ta której  kliknij: ukryte 
    Była, jest i będzie mi obojętna. Równie dobrze mogłaby nie istnieć, jednak jej obecność mi nie przeszkadza.
    Następnym punktem jest grafika; nie mam nic do zarzucenia. Tła są w porządku, postaci też.
    Muzyka też nie jest zła; opening rytmiczny, a ending bardzo nastrojowy. :) (duży plus)
    Mam różne poglądy na temat zakończenia. Z jednej strony coś mi się w nim spodobało, a z drugiej wolałabym by jednak nic takiego nie nastąpiło.
    Czytając opinie o tym anime stwierdzam, że Kuroshitsuji 2 budzi w fanach i fankach skrajne emocje. Jedni tą kontynuację pokochali, inni znienawidzili. Do której grupy ja się zaliczam? Raczej do tej przychylnej do tego tytułu, chociaż nie powalił mnie on na kolana.
    Moja opinia to 7/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Roli. 3.09.2012 19:18
    Zniewalający klimat, który nie znajdę w żadnym innym anime.
    Druga seria bardzo różni się od tej pierwszej, chociażby tym, że dochodzi Alois i Claude, czy tym, że nie ma tylu zagadek kryminalnych. Nie trudno się dziwić, w końcu to tylko dwanaście odcinków.
    Odnoszę wrażenie, że końcówka była naciągana, ale wcale mi nie przeszkadzało to w oglądaniu.
    O dziwo, nowe postacie polubiłam, oprócz Hanny, kliknij: ukryte  a na początku serii nic nie robi, tylko służy Aloisowi. Skoro tak bardzo go kliknij: ukryte  to dlaczego tylko mu służy ? Później na szczęście się to zmienia.
    Ogólnie cały pomysł z tym  kliknij: ukryte  był nieco dziwny. Wydaje mi się, że Claude i Sebastian mogli bez problemu dostać się na górę w każdej chwili, albo nieuważnie oglądałam.
    Sebastian i Ciel są tak samo świetnymi postaciami jak w pierwszej serii, a czytałam gdzieś tam komentarze, że bardzo się zmienili. To nie prawda. Już nie wspomnę o Grall'u, który zawsze dodawał do serii mrocznego humoru.
    Grafika stoi na bardzo wysokim poziomie. Postacie są bardzo dobrze rysowane, a tła rzadko się zdarzają tak dopracowane.
    Muzyka też świetna. Op, en mogłabym słuchać i słuchać.

    Jadnak największym plusem serii jest to, że oglądałam to rok temu, wróciłam do tego z cztery, pięć razy i jeszcze mi się nie znudziło. Co mnie trochę dziwi.
    Daję 10/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Vanity77 24.08.2012 15:20
    Sebastian Michaelis i niepotrzebna kontynuacja
    No, tragedii nie ma, ale było bardzo blisko. Całość ogólnie przypomina kiepskie fanfiction w audiowizualu – do ulubionych postaci dodano kilka OC'ów, różniących się od tamtych drobnymi szczegółami, oraz nieprzekonującą i naciąganą fabułę, po czym okraszono rzeczywiście dobrą muzyką, żeby nie było całkiem beznadziejnie. Humor pierwowzoru gdzieś przepadł  kliknij: ukryte , komputerowe animacje kilka razy zepsuły przyjemność oglądania (bo kreska, na szczęście, na ogół utrzymuje poziom pierwszej części), i zupełnie nie rozumiem pomysłu na fabułę.  kliknij: ukryte 
    Claude broni się paroma rzeczami: raz – brak mu perfekcji Sebastiana, ale jednak zdarzyło mu się go zranić, co ładnie pokazuje kontrast pomiędzy demonem, który traktuje pana tylko jako posiłek i tym, dla którego kontrakt niesie ze sobą inny rodzaj zaangażowania; dwa –  kliknij: ukryte . I to by było na tyle, czyli zdecydowanie za mało, by go polubić.
    Alois… On też nie dorasta Cielowi do pięt, jest wredny, wulgarny, brak mu klasy. Teoretycznie jest to usprawiedliwione, ale jednak nie do końca. Za wiele nacisku położono na podobieństwo do Ciela, za mało na indywidualność „jego wysokości”. A to podstawowy błąd popełniany w fanfiction. Patrząc na niego nie mogłam przeboleć, że taka śliczna postać została słabą kopią Ciela, a komu potrzebna kopia Ciela? Oryginał wystarczy. Dlaczego on nie dostał własnej historii? Te same realia, te same stroje i czasy, ale, powiedzmy, opowieść dziejąca się równolegle dwie ulice dalej? Jak Junjou Romantica i Sekai­‑ichi Hatsukoi. I kto mi powie, że nie można? Zwyczajnie nie potrafię go nie znosić, za te blond włosy i styl ubierania się (facet nosi pończochy, a ja się ani razu nie wzdrygnęłam… kocham japońską kulturę popularną – uczy mnie tolerancji). I naprawdę, szczerze mnie poruszyła kliknij: ukryte 
    I nawet nie miałam pojęcia, że tak lubię wicehrabiego Druitta, zanim nie zobaczyłam, co z nim zrobiono w Kuroshitsuji II. Na szczęście z Grellem nie było aż tak źle ^^ Warto też było obejrzeć te dwanaście odcinków, by od czasu do czasu ujrzeć uśmiechniętego Ciela. kliknij: ukryte  Ale nic już nie mówię; nawet jeśli nielogiczne, wciąż było to cudowne.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Morgi-Anna 24.08.2012 15:13
    No cóż, anime gorsze od poprzedniej serii. Claude jest zdrowo rypnięty, a Alois jest masochistą i sadystą. I też mam to jedno pytanie, wskrzesili Lau, czy coś przegapiłam oglądając pierwsza serię?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    VampireKnightRima 10.07.2012 18:54
    Jestem w trakcie oglądania i powiem szczerze: grafika jest w miarę ok, muzyka jest super, ale problem jest w tym, że: przez pierwsze cztrey odcinki było super, ot tak, fansrwis na 102, ale taka zabawa, gratka dla fanów i bawiłam się lepiej niż w pierwszym sezonie. Jednak miał on takie wady, niewykorzystany potencjał itp. ake było wiadomo, że część rzeczy nawet jak wyjdzie autoparodia, to przecież jest takie specyficzne anime. a tutaj po jakimś czasie zaczęło być strasznie. Patos był niemalże przy każdej scenie, fanserwis w połączeniu z „nową” fabułą straszny, a jakby tego było mało, to Alois'a  kliknij: ukryte  Postaci: Alois niby takie niewyuczone dziecko, a jednak „biedne” i jak oni to określili? (z czystą duszą?) które po prostu… co? Może gdyby było o nim trochę więcej, to bym go zrozumiała. Ale naprawdę, nie w ten spsób, że odcinek o Ciel'u, odcinek o Aloisie itp. Gdyby to lepiej rozmieścili i nie udawali, ze jest tu coś nowgo, usunęli ten kicz – byłaby seria super. Jeszcze nie obejrzałam, ale nie wróćą na dobre tory (nie sądzę). A teraz serio: CO DO JASNEJ ***** ROBI TUTAJ CLAUDE?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Mana5702 28.06.2012 18:54
    Jego lokaj, proszący o zakończenie żenady
    Można było zakończyć anime i, że tak powiem, odejść w chwale. Ale nie, bo po co, skoro lepiej zrobić nędzną papkę w postaci drugiej serii. Niech Alois, Claude i Hannah (ech, najgorsze postacie, nie cierpię…) się w niej babrają, ale po co wpychać tam biednych bohaterów z I serii? No, chociaż jakby Lizzy tam wpadła, to bym po niej nie płakała… xD
    Alois od samego początku mi się nie podobał, choć przyznam, że powodem tego były jedynie jego oczy, mające, według mnie, paskudny odcień błękitu. Potem dała o sobie znać  kliknij: ukryte , no ale hej! czy z tego powodu należy akceptować takie wybuchy agresji? – i całkiem go skreśliłam. Claude z kolei to bardzo, bardzo kiepska podróba Sebastiana. To tak, jakby zamiast Nutelli wciskać mi krem czekoladowy z Tesco za cztery zeta. ;/ A Hannah jest ciach! ogólnie, w dodatku jest moją imienniczką – taka słaba postać ma moje imię, wrr…
    A zakończenie… ech, masakra. Osobiście wolałabym mniej szczęśliwe zakończenie, tzn. Sebuś zjada ze smakiem duszę Ciela i koniec!
    Jedynym plusem tej serii jest możliwość popatrzenia sobie na kolejne szalone akcje Grella, wprawdzie też psychola, ale jemu to nawet niekiedy pomaga w pracy. ;)
    Seria otrzymuje ode mnie 3/10, a punkty są za:
    1. Grellosława <3 ^^
    2. Ending Kagayaku Sora no Shijima ni wa
    3.  kliknij: ukryte  ;)

    Rozumiemy irytację, ale wulgaryzm wyrzucono – Moderacja
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Dixi 6.06.2012 21:19
    :)
    Za to mi 2 cześć podobała się tak samo jak pierwsza. Jedyną postacią, która mnie wkurzała i obrzydzała mi oglądanie tego był Claude. Chciałabym,żeby była kolejna seria, bo na końcu Ciel powiedział coś co mnie zaintrygowało. Kuroshitsuji II wywołało u mnie jeszcze więcej emocji niż jedynka… nie zawsze pozytywnych heh
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    budyń 11.05.2012 09:29
    Omg… Claude ma tego samego seiyuu co ksuirui z mononoke.Że też nie spostrzegłem tego podczas oglądania.Zaraz to oznacza że Suzuaku też… Dlaczego byłem taki głupi że tego nie zauważyłem podczas obydwu serii?! Jednak i tak ta seria to dno
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    SashaHell 3.05.2012 19:59
    OMG!?
    Wydaje mi się,że jednak 1 seria była dla mnie łatwiejsza do przełknięcia. No, w tej serii jest kilka plusów i jeden na prawdę spory. Tym plusem jest najbardziej urocza osóbka jaką na oczy widziałam. Alois Trancy… Taki kawaii blondynek, którego szczerze kochałam, póki nie obejrzałam innego anime i tam znalazłam faworyta, który zajął miejsce miłości, która trwała zaledwie 2 miesiące.
    1. Kreska: nie mam nic do zarzucenia. Kreska nie wyróżniała się raczej od tej z pierwszej serii. I dobrze!
    2. Charakterki: słodkie, a najlepszy jest charakter Aloisa. Taki skrzywdzony, pragnący miłości… Cudo! Tylko, no raczej „stety”, nie strawiłam charakteru Kłodka i nigdy nie strawię. Jest po prostu ochydnym demonem i już! Wykorzystał zbrukaną duszyczkę Aloisa, tak nie można! xD
    3. Fabuła: Ogromny minus! Fabuła, przepraszam za wyrażenie, była do dupy! Po co był kontrakt pomiędzy Sebastianem a Kłodem? I jakim cudem mój kochany Ciel stał się Demonem? I po co ten idiota Sebastian nadal dla niego pracuje? BITCH PLEASE!
    4. Muzyka: No, plus. Najbardziej mi się spodobało Kagayaku Sora no Shijima Ni Wa. Opening też ładny, wpadł mi z czasem w ucho, a endingi rzadko kiedy słucham, było tylko jedno anime, którego endingi chętnie słuchałam. (Nie powiem które)
    Ocena Końcowa
    I tu powtarza się to co w wielu anime się zdarzało. Seria 1: Cudo! Seria 2: G**no!
    I taka jest moja ocena.
    Podpisane: Niekryty Krytyk z Doliny Muminków
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Soul 29.04.2012 22:44
    Bullshit. Wielki bullshit.
    Anime nie jest takie złe jak je wszyscy malują. Jest o wiele ciekawsze od pierwszej serii, wciąga i wywołuje przeróżne emocje. Wnosi do Kuroshitsuji coś nowego, bez jakichś smęceń Ciela i wlokącej się fabuły. Tutaj wszystko dzieje się spontanicznie i szybko. Jest wiele tajemnic, zagadek, ciekawych postaci i przeróżnych niespodzianek. No racja, to już nie ten sam Kuroshitsuji i seria WCALE nie zalicza się do tych najlepszych… Ale wiele osób bardzo przesadza. Bo Alois to bo Alois tamto.
    Mimo, że to dość nieudolna kontynuacja, potrafi wciągnąć i można się przy niej świetnie bawić. Ja traktuję to jako wielki filler, albo po prostu twór przedstawiający ''co by było gdyby…''. Tró fanki Kuroshitsuji także powinny się trochę uspokoić z tym hejtem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    IKa 14.04.2012 22:23
    ...
    Moderatorsko do "s".
    Komentarze pozbawione treści, bez uzasadnienia, pisane wielkimi literami są i będą nadal usuwane.
    Jeśli chcesz wyrazić swoje zdanie – zrób to stosując się do pisowni języka polskiego i rozbuduj wypowiedź.
    Moderacja.
    Odpowiedz
  • s 14.04.2012 21:01:04 - komentarz usunięto
  • s 14.04.2012 20:50:59 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Jeedin 11.04.2012 21:39
    gorzej być nie mogło chyba
    Spasowałem po pierwszym odcinku.

    Dlaczego?

    Nigdy, ale to przenigdy nie odtrącił mnie główny bohater tak jak w tej serii. No po prostu tragedia. Jak można było wykreować taką postać? Nie sposób ją polubić, chyba, że jest się niezrównoważonym psychicznie. Wzbudza we mnie same negatywne uczucia. Zacznijmy od służby Aloisego.  kliknij: ukryte  A sam Alojzy nie zachowuje się jak głowa rodu, tylko rozpieszczony bachor, który myśli, kliknij: ukryte  W przeciwieństwie do Ciela, który zdawał sobie sprawę ze swojego tytułu i starał się go reprezentować na tyle, ile potrafił. Potrafił się ogarnąć i z dumą nosił nazwisko Phantomhive. A Claus to jakaś tania podróbka Sebastiana…

    Tortury…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kayatsumi 6.04.2012 19:26
    ... Nie wiem co myśleć...
    Serię oglądałam dawno, więc mogę nie pamiętać wszystkich szczególików dotyczących fabuły, postaci jak i wrażenia wizualnego. Odcinki… nie powiem, były ciekawe, ani razu nie przewinęłam jednak NIC, a NIC nie nawiązywały do wydarzeń z pierwszej serii. Wyssane z palca, jak to trafnie określił któryś z komentatorów. Jednak recenzja nie była obiektywna pod niektórymi względami: Recenzant w ogóle nie napisał o dopracowanych postaciach i ich mimice. Nie mówię tu o 3 nowych postaciach, które nie wiedzą co to uczucia ale o dawnych bohaterach. Lip sync też nie leży i kwiczy jak w niektórych anime tylko dokładnie widać jakie słowa wypowiadają postacie. Końcowe odcinki miło mnie zaskoczyły wartką akcją i dynamiką, jednak koniec…Ehhh. Nie powiem, że był zły ale przesadzony. Twórcy chcieli stworzyć „wielki finał, który zadowoli wszystkich”, ale im nie wyszło.  kliknij: ukryte  Porypało ich do reszty,że tak się wyrażę? Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Moja ocena to 6/10 głównie za piękną muzykę, dopracowane projekty postaci i Grella(chociaż świerzbiło mnie pojechać do Japonii i przyłożyć twórcom za to, że zrobili z niego takiego fan­‑boy Sebastiana). Polecam tylko WIELKIM fanom serii i oczywiście fan­‑girls Sebastiana, bo akurat jego tutaj nie zabraknie.
     kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    budyń 2.04.2012 17:06
    Tandeta
    Koszmar.Plusów?Prawie żadnych.Jedyne to:Sebastian i to, iż odkryłem nowy instrument oraz to, że wiem jak grać na kieliszkach.Nowi bohaterowie są bez charakteru, a jedyny który go ma to strasznie oklepany.Alois to psychol.Zazwyczaj takich lubię jednak on mnie wnerwiał. kliknij: ukryte Inni nowi jak mówiłem charakteru nie mają więc nie będę pisać o niczym.Fabularnie klapa.Wyssane z palca.Horror dla trzylatków.Koniec właściwie żaden więc beznadziejny.Kto wpadł na pomysł  kliknij: ukryte Tandeta.Fanserwis w odcinkach z przyjęciem wręcz irytował.Co chwila jakiś biust prawie na wierzchu wielkości dwóch arbuzów.Jakbym chciał takie coś oglądać to bym patrzył na odpowiednie anime/strony.Wiele nieścisłości psujących całość, a nawet poprzednią serię.Całkowicie spaprali to anime.Klimat żaden,fabuła żadna,postaci nijakie.Nie ma czego oceniać pozytywnie.
    Jak dało się tak dobre anime tak doszczętnie zniszczyć?2/10 za Sebastiana i kieliszki.Oceniłem pierwszą część osobno bo na to zasługuje oraz dlatego, że różnice między nimi są tak ogromne.

    Dla tych co jeszcze nie oglądali NIE OGLĄDAJCIE, NIE PSUJCIE DOBREGO WRAŻENIA PO PIERWSZEJ SERII!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    warsix 24.02.2012 21:37
    Dobra, obejrzałam. Powiedziałabym nawet, że przebrnęłam, to określenie tyczy się głównie odcinków 1­‑9, później robi się w sumie ciekawie.
    Największym zaskoczeniem było dla mnie zakończenie, które w porównaniu do wcześniejszych odcinków było wyśmienite. Siedziałam przed monitorem z miną 'what the fu*k is going on?' i czekałam na więcej, więcej! Można powiedzieć, że się doczekałam, aczkolwiek zakończenie było.. dziwne.  kliknij: ukryte Czy to przypadkiem nie jest za dużo?

    Warto zaznaczyć, że w tej serii wyjaśnia się (moim zdaniem jeszcze gorsze) zakończenie serii pierwszej. Jak ktoś miał wątpliwości: odcinki 5 i 6 wszystko wyjaśnią.

    Seria dużo gorsza, od według mnie, nie najlepszej pierwszej. 3/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    warsix 22.02.2012 23:11
    pytanie
    to jest kontynuacja pierwszej serii, czy coś kompletnie innego, co nawiązuje tylko trochę?
    obejrzałam pierwszy odcinek i nie wiem co myśleć..
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Zafcio013 5.01.2012 14:42
    Słabe..
    Słabe zakończenie, seria nie całkiem potrzebna. Ale było dość ciekawie więc.. moja ocena to 7.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    cathbanned 2.12.2011 12:25
    To owe "coś"
    Oceny drugiego sezonu „Kuroshitsuji” w porównaniu do pierwszego są zdecydowanie niższe i wiele osób z sequelu nie jest zadowolone. Ja drugiej serii dałam pełną dziesiątkę. Nie wiem, czy było to pod wpływem chwili, czy dlatego, że drugi sezon było o połowę krótszy od pierwszego (a ja nie lubię zbędnych dłużyzn. Już mi wystarczy, że robię co mogę, żeby nadgonić odcinki „One Piece”). Dwóch nowych bohaterów jak­‑im­‑tam nie lubiłam od samego początku, nie lubię nadal. Tacy dziwni jacyś byli. Nie za bardzo ogarniałam fabułę, wszystko mi się motało, zakończyło się beznadziejnie (powinnam tu była chyba wyjaśnić, dlaczego tak uważam, ale ci, co oglądali to wiedzą). Przy scenach, kiedy pan lokaj number two robił dziwne rzeczy Cielowi zastanawiałam się, czy autorka nie miała kiedyś przypadkiem czegoś wspólnego z yaoi, sprawdziłam – okazało się, że tak i wcale mnie to nie zdziwiło. Teraz w sumie sama zastanawiam się, dlaczego drugi sezon podobał mi się bardziej od pierwszego. Może tego po prostu nie da się wytłumaczyć. Może miał po prostu to „coś”, czego pierwszy sezon nie miał. Teraz więc pozostaje mi obejrzeć „Kuroshitsuji II” jeszcze raz i zrozumieć czym jest to owe „coś”.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Żelatyna 14.11.2011 19:35
    Idealne... aż abyt
    Animacja jest płynna, muzyka się polepszyła,ale nadal nie moge zniesc smarkacza i Sebastian'man'a.  kliknij: ukryte .Sory, ale nadal ich nie kupuje.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    pilarek 12.11.2011 18:37
    Genialne!
    Długo się powstrzymywałem przed obejrzeniem drugiej serii, bo będzie gorsza i zepsuje klimat pierwszej. NIE. Klimat został zachowany,  kliknij: ukryte , a tandetne „żarty” ze służbą Ciela ograniczone do minimum. Zakończenie pierwszej serii było świetne, jednak drugiej – po prostu genialne. Nie spartolono roboty i nie była to niepotrzebna kontynuacja. Moja ocena: 10/10. Polecam każdemu, kto zakończył przygodę z Kuroshitsuji na pierwszym sezonie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    marv 12.10.2011 20:03
    Udane flaki z olejem, ale nie narzekam
    SPOILERY! chyba…
    Po trzydniowym maratonie z 'Kuroshitsuji' pomyślałam: 'Nie masz co oglądać drugiej serii. Będzie ssać, a do tego zepsuje dobre wrażenie po TAMTYM zakończeniu'. Wiedziałam to. Czułam w kościach. Ale moją wrodzoną dyscyplinę zniszczył bliższy kontakt z jako takim plakatem: blondynek? W pończochach? ME GUSTA! I zobaczyłam: bez jakichkolwiek wymagań wobec fabuły, chciałam tylko sprawdzić, co za postać zafascynowała mnie swoim dziwacznym wyglądem. Cóż, muszę przyznać, iż poległam. O ile postać Aloisa zapowiadała się dobrze, to bezpłciowość Clouda zabiła mnie od razu. Stare postacie jakoś 'wypłowiały' – Seb puszczał oczko w stronę swoich fanek, ale nie było to już… takie… 'Sebastianowe', Ciel tak jakoś 'zmarudniał', Grell odzyskał piłę, ale akurat jego ciężko spaprać. Inni bohaterowie po jakimś czasie jakby przestali istnieć. A blondynek, w którym pokładałam jedyne swoje nadzieje najpierw został zapomniany przez scenarzystów, a później nagle i bezceremonialnie kopnął w kalendarz, pozostawiając mi tylko dziwne wrażenie niedosytu oraz niedopracowanego charakteru który nawet nie miał czasu się rozwinąć. Wyglądało to tak: tu macie takiego synka, wygląda tak, zachowuje się tak i tak, pasuje? nie pasuje? Dobra, zabijmy go. A naprawdę wpasował się w moje nieokreślone w słowach odczucie moe – do szczęścia brakowało mu tylko piły mechanicznej, ale Grell by się nie zgodził. Może nawet i dobrze – nie zdążył mi się znudzić i nie zapominajmy, kto tu jest głównym bohaterem. Chociaż byłam pewna, że będziemy się z nim użerać przez bite 12 odcinków, a na koniec umrze jakąś wybitnie bolesną i nieprzyjemną śmiercią. Ojć. Ale i tak go uwielbiam =D
    Co do fabuły: część pierwsza przypominała zbitek historyjek niedbale powiązanych sznurkiem – wiadomo, że kiedyś się rozsypie, ale sam pomysł był niezły. Ale część druga! U­‑lala! Idealna kompozycja mimrów z mamrami! Nic się nie dzieje, wszyscy się nudzą! Pierwszy odcinek: 'Poznaj psychola', drugi odcinek: 'Jane Austen pozdrawia', trzeci: 'Szybkie przypomnienie jak się to robiło w pierwszej serii'... Ludzie złoci! Pod koniec coś się zaczęło konkretnego tworzyć, ale nadal nie byłam przekonana. Zakończenie KuroI było proste i niby przewidywalne, ale scena końcowa sama w sobie przyprawiała mnie o dreszcze. W KuroII mamy za to ciekawą koncepcję zakończenia, ale za to bez emocji, a Ciel i Sebastian MUSZĄ Ci KAWAŁEK po KAWAŁKU wytłumaczyć DOKŁADNIE całą sytuację. To chyba produkcja japońska, jak sądzę, a nie niższych lotów amerykańska (bez obrazy), jak sądziłam? Nie trzeba nam wszystkiego powtarzać.
    A konflikt dwojga paniczów, tsundere i yandere? Wyglądał mniej więcej tak:

    Ciel: Zabiłeś moich rodziców!
    Alois: A ty zabiłeś mojego brata!
    Ciel: ??
    Alois: Zdychaj śmieciu!
    Ciel: Zdychaj!

    A tak naprawdę: oglądałam obie serie jednym właściwie ciągiem i obie mi się naprawdę podobały – staram się podchodzić do wszystkiego bez uprzedzeń (nawet do High School Musical, ale było ciężko). KuroI dostaje u mnie (w ocenach szkolnych) 4 z małym minusem, KuroII 2 z plusem. Chwila … (patrzy na Aloisego) Poddaję się. Ostatecznie 3 na szynach =D
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime