Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

7/10
postaci: 8/10 grafika: 7/10
fabuła: 6/10 muzyka: 6/10

Ocena redakcji

7/10
Głosów: 4 Zobacz jak ocenili
Średnia: 7,00

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 80
Średnia: 7,11
σ=1,43

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (blue)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Hayate no Gotoku!! OVA

Rodzaj produkcji: seria OAV (Japonia)
Rok wydania: 2009
Czas trwania: 27 min
Tytuły alternatywne:
  • Hayate the Combat Butler 2nd Season OVA
  • ハヤテのごとく!! OVA
Postaci: Meido; Pierwowzór: Manga; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Harem
zrzutka

(Nie)zwykły dzień pracy pewnego lokaja. Tym razem z kostiumami kąpielowymi w tle.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: blue

Recenzja / Opis

Po zakończeniu emisji pierwszego sezonu Hayate no Gotoku!, fani musieli długo czekać na drugą serię. By umilić im czekanie, w międzyczasie światło dzienne ujrzał odcinek OAV, w którym nie zważając na chronologię zdarzeń, podjęto się trudnego zadania. A mianowicie uczynienia go przekąską, która zaspokoi głód stęsknionych fanów. Jak wiadomo gusta są różne, a zadowolić smakoszy spośród otaku nie jest wcale łatwo. Pomysł na takowe ledwo dwudziestosiedmiominutowe danie okazał się banalnie prosty. Na samym wstępie przedstawia go głos z nieba, czyli dobrze nam znany wszechwiedzący narrator. A głosi on, że tym sekretnym składnikiem jest fanserwis, fanserwis i jeszcze raz (tak dla pewności) fanserwis. Początkowo odgrywa on nadrzędną rolę. Z czasem jednak traci na znaczeniu (nie zanikając zupełnie), a na pierwszy plan wysuwają się inne elementy składowe tego tytułu. Nie nazwałabym go ostrym jak brzytwa i sam w sobie mi nie przeszkadzał. Wręcz przeciwnie, gagi z nim związane wywoływały u mnie szczery uśmiech. Na szczęście ich poziom nie jest aż tak niski, by ”ryć dziobem w ziemię”. Całość tworzy strawną mieszankę energetyzującą z silnym zabarwieniem komicznym.

Ale od początku…

OAV rozpoczyna się pewnego upalnego dnia, kiedy to Nagi przebywa na prywatnej plaży. Jeśli myślicie, że trwoni czas na typowe plażowe zajęcia, to jesteście w błędzie. Nagi niezależnie od sytuacji pozostaje sobą, czyli dziewczyną, która chłonie mangi i anime w nieograniczonych ilościach. Jej zachowanie, które jest jawnym marnotrawstwem tych sielskich warunków, nie mogło obyć się bez echa. Uosobieniem tego echa jest Hayate – wierny lokaj, który nie ustaje w misji uspołecznienia panienki. Próbując skłonić ją do aktywniejszego spędzania wolnego czasu, ponosi klęskę (kreatywność to raczej nie jest jego drugie imię). I co teraz? Fani serii zapewne przyzwyczaili się do jednego prawidła – gdzie Hayate nie może, tam Maria zaradzi. Poniekąd jest tak i tym razem. Maria jako rezolutna kobieta wie, że Nagi można przekonać jedynie sposobem. I tak rodzi się spisek pomiędzy pokojówką a nauczycielką Katsurą (która pomaga z bardzo interesownych pobudek). Zapraszają one znajomych do wspólnej plażowej zabawy. A wszystko to, aby pokazać Nagi uroki wynikające z aktywnego wypoczynku w gronie przyjaciół. Ten misterny plan nie okazał się jednak przepisem na sukces. Wystarczyło trochę bardziej przemyśleć zaistniałą sytuację, by odkryć, że powodem wcześniejszej odmowy dziewczyny nie była czysta niechęć czy lenistwo, a zwyczajne kompleksy. Powodują one wiele kłopotów przyciąganych zarówno z tego, jak i z innego świata.

Postaci to nadal największa zaleta serii. Nie należy się jednak spodziewać, aby wydarzenia tu zawarte spowodowały powiew świeżości w ich charakterach. Nie jest to jednak żadną wadą, wręcz przeciwnie. Udowadniają oni swoja klasę, konsekwentnie trzymając się wcześniej nadanych im ról. No… może małym wyjątkiem jest Hayate, który początkowo wydaję się jakby bardziej zabiedzony. Co do reszty bohaterów, nie mam już zastrzeżeń. I tak Katsura jest nadal wierna mottu: żyj i baw się, absolutnie nie przejmując się swoim niepedagogicznym zachowaniem. Nie przepuści również okazji, by podreperować swój wiecznie dziurawy budżet. Przy czym naciąga do maksimum zasady dobrego wychowania, biorąc aż za nadto do serca zasadę – czuj się jak u siebie w domu. Przysparza tym samym wstydu i kłopotów swojej młodszej siostrze Hinagiku. Przewinął się tu również tygrys Tama, który pokazał, co to znaczy wierność pupila. Przy okazji dowiemy się, na ile jest ona odwzajemniona przez właścicielkę.

Strona techniczna nie odbiega od reszty odsłon Hayate no Gotoku. Projekty postaci są uproszczone, co nie zmienia faktu, że dobrze się na nie patrzy. Tła okazują sie względnie różnorodne, poczynając od wnętrza rezydencji, a na kilku plażowych wariacjach skończywszy, z uwzględnieniem pór dnia. Muzyka sama w sobie nie jest może jakoś szczególnie zła, ale też nie wyróżnia się zanadto. Jedynie ending wpada w ucho.

Jak już wspominałam OAV­‑ka powstała dla fanów i im tę produkcję polecam. Wprawdzie jest odrobinę gorsza od serii TV, ale nadal dostarcza rozrywki. Jest krótka, więc może być odtrutką na przyciężkie dramaty, kiedy takowa pomoc medyczna jest potrzebna od zaraz. Nie polecam jej jedynie tym, dla których fanserwiśna strona Hayate no Gotoku jest złem wcielonym (nawet w minimalnych ilościach). Z drugiej strony osoby nastawione tylko i wyłącznie na fanserwis mogą również się czuć zawiedzione, ponieważ sceny tego typu, podobnie ja w serii telewizyjnej, nie są dobrem samym w sobie, a raczej dodatkiem (wbrew temu, co powiedział na wstępie narrator) z silnym komediowym naciskiem.

blue, 7 listopada 2010

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: J.C.STAFF
Autor: Kenjirou Hata
Projekt: Masahiro Fujii
Reżyser: Yoshiaki Iwasaki
Scenariusz: Yousuke Kuroda
Muzyka: Koutarou Nakagawa