Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Bakuman

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Zachajv 23.11.2015 00:01
    Bardzo dobre anime z którego można się dowiedzieć w jaki sposób powstaje manga. Serię ogląda się bardzo przyjmnie, gdyby tylko romans nie był tak żałosny to byłoby naprawdę świetnie.
    8/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 7.04.2015 09:58
    Niezła seria, ale po Oobie i Obacie spodziewałam się czegoś znacznie lepszego.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    manami 4.04.2015 06:49
    Gdyby nie ta miłość ...
    Nie piszę zbyt wiele komentarzy, ale to anime z całą pewnością na to zasługuje. Zacznijmy od tego, że zaczynając oglądać Bakumana z pewnością miałam wobec niego sprecyzowane wymagania. Nazwisko twórcy serii jak i same oceny napędzają do tego (jak przy kazdym tytule) jednak w tym przypadku kluczowy okazał się motyw zaczęcia od zera. Często zdarza sie gak, że sprawa już od początku zostaje zawalona. Sam początek – pierwsze kilka odcinków – oceniłam dość sceptycznie, po czym Bakuman poszedł na drugi plan. I to na dłuższy okres czasu. Jednak wróciłam do oglądania i nie żałuję. A po skończlnej serii mogę powkedzieć tylko jedno: Yukiś, polecam ci Bakumana z całego serca~! ♥ Jak i innym oczywiście ^^ Bywały momenty, gdzie z lekka irytowało mnie zachowanie Mashiro i Azuki, choć oczywiście na swój sposób ma to swój urok. Ci, którzy oglądali, wiedzą o czym mowa~ ;3
    Wspomnę też o muzyce, zdecydowanie przemówił do mnie ending pierwszy, który musialam mieć już po pierwszym odcinku od wznowienia seansu. Opening też nie jest najgorszy, wpasowuje sie w ogólny nastrój anime, ten zaś jest NIEPOWTARZALNY, choć wydawać się może oklepany. Wszystko zostało tutaj idealnie wyważone. Jeżeli idzie o kreskę, także pasowała idealnie, chociaż grafika nie miała tutaj dla mnie większego znaczenia. Liczył się przede wszystkim realizm, którego główną podwaliną okazała się być ciężka praca. Z kolei z samych postaci największą sympatią zapałałam do Takagiego. Mashiro także zasługuje na pochwały, pomijając fakt, iż oboje z Takagim są głownymi bohaterami. Ale nie da się ich nie lubić~ Postaciom drugoplanowym poświęcono na tyle dużo czasu, że większość z nich także przypadła mi do gustu, w szczególnlści edytor Hattori (naprawdę zna się na swojej robocie ♡) jak i redaktor naczelny Sasaki. Nie zapominajmy oczywiście o Niizawie­‑sensei ♥ On to zupełnie inny wymiar~ No i oczywiście Fukuda (Suwabeee ♥♥♥ *rozpływa sie*)
    Podsumowując, seria na tyle mnie oczarowała, że od razu przystąpiłam do oglądania następnego sezonu. POLECAM~
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Naija1 4.08.2014 22:47
    Anime o mandze świetne, romans już słabszy
    A więc tak -jako anime o tworzeniu mangi, Bakuman wypada świetnie. Ja jakoś nie zauważyłam większej schematyczności. Odczuwam teraz ogromny szacunek dla wszystkich mangaków, bo wiem, że jeden rozdział mangi wymaga ogromu pracy, czasu i nerwów. Ale jeśli mówimy o Bakumanie pod kątem wątku miłosnego to jest nudno. Wybranka serca głównego bohatera z odcinka na odcinek irytowała mnie coraz bardziej. Kompletnie nie mogłam zrozumieć jej motywów! Wątek drugiej pary w tym anime wypada o niebo lepiej, naturalniej. No ale cóż. I jeszcze jedno z mojej strony -Nizuma Eiji. No po prostu, ta postać jest wspaniała! Jego głos, wygląd, zachowanie… Jest naprawdę charakterystyczny i należą się za to brawa autorowi. Zdecydowanie moja ulubiona postać.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    jolekp 23.05.2014 12:40
    Jakoś ostatnio mam fazę na powroty do dawno wstrzymanych serii. Tym razem padło na Bakumana. Nie żałuję. Anime to z pewnością nie jest idealne, ma swoje wady, ale mimo wszystko wciągnęło mnie bez reszty i oceniam je dość wysoko.
    Głównym powodem, dla którego wcześniej zaniechałam seansu była absurdalność wyjściowego pomysłu. Całe to „ja umiem wymyślać historie, ty ładnie rysujesz, olejmy szkołę, zróbmy mangę, bądźmy sławni i bogaci” mnie zupełnie nie przekonało i wydawało mi się przerażająco naiwne. Inna sprawa, że dosyć szybko przestało mi to przeszkadzać :).
    Z bohaterów najbardziej polubiłam Takagiego – był dla mnie naprawdę pozytywnym zaskoczeniem. Niesamowicie sympatyczna postać, z pasją i fajnym charakterem. Taki niby zwykły chłopak, którego można by spotkać wszędzie. Takie postaci lubię najbardziej :). Gorzej sytuacja przedstawia się z Mashiro, który bywał momentami tak egoistyczny, że miałam ochotę palnąć go w łeb. Chwilami wyglądało to tak, jakby tworzenie mangi samo w sobie wcale nie było jego marzeniem, a jedynie sposobem do osiągnięcia innego celu. No i nie podobało mi się, że momentami był wobec Takagiego drastycznie niesprawiedliwy.
    Z innych postaci, miałam duży problem z przyzwyczajeniem się do Nizumy. Jego „małpie” zachowanie niesamowicie mnie irytowało. Zupełnie nie rozumiem tego, dlaczego każda postać, która jest geniuszem w jakiejś dziedzinie musi jednocześnie być jakimś skrajnie ekscentrycznym psycholem. Ale też pozytywnie zaskoczył mnie jego charakter, bo spodziewałam się że będzie jakimś zarozumiałym bufonem, a okazał się bardzo przyjacielski. Tak że koniec końców, nawet jego udało mi się polubić.
    Bardzo udaną postacią był też edytor Hattori, który idealnie spisywał się w swojej roli mentora i opiekuna.
    O wątku „romantycznym” nie będę się specjalnie rozpisywać, bo jaki on jest każdy widzi i wiele osób już o nim pisało.  kliknij: ukryte 
    Sam wątek tworzenia mangi był pokazany naprawdę ciekawie, dowiedziałam się z niego wielu rzeczy, o których nie miałam wcześniej pojęcia. Jeśli cały ten proces naprawdę tak wygląda, to należy tylko podziwiać mangaków, że dają radę :). Trzeba mieć chyba ogromną pasję, żeby wykonywać taki zawód.
    Od strony wizualnej „Bakuman” prezentuje się raczej przeciętnie, ale też nie jest to seria, która wymagała by jakichś graficznych fajerwerków. Jedyne co mnie dość drażniło to to, że postaci nienaturalnie często miały zamknięte jedno oko.
    A tak już całkiem na marginesie. Zauważyłam, że duża część serii przy których recenzenci i komentujący narzekają na nudę, niesamowicie mi się podoba i wciąga mnie bez reszty. Chyba zacznę takie stwierdzenia traktować jako rekomendację :).
    A teraz nie pozostaje mi już nic innego, jak sięgnąć po kolejny sezon :).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 22.01.2014 04:48
    Przyjemna obyczajówka z interesującym tematem, bardzo spodobało mi się, że nie próbowano w żaden sposób przeinaczać, czy cenzurować oryginalnych nazw mang – bardzo fajnie oglądało się wraz z nawiązaniami do innych serii, które wcześniej miało się szansę obejrzeć :)

    Również bardzo spodobało mi się przedstawienie pracy edytorów, mangaków i całej reszty – zakładając, że jest to zgodne z realizmem – jest to naprawdę ogrom pracy i nie spodziewałem się ile to wszystko kosztuje czasu… do tego naprawdę trzeba mieć głowę na karku i talent :)

    Jeśli chodzi o sam wątek romantyczny, po przeczytaniu wstępu do recenzji i kilku komentarzy spodziewałem się czegoś… nie wiem, kontrowersyjnego? W tym przypadku zastanawiam się, czy faktycznie nie byłoby lepiej. Próbowałem jakoś w głowie analizować wiele razy cały wątek i zawsze dochodziłem do tych samych wniosków –  kliknij: ukryte 

    Fabuła – no i tutaj również mogłoby być o wiele lepiej, w większości są to powtarzające się sytuacje typu „uda się albo nie”(ktoś o tym wcześniej wspominał w komentarzach), któryś raz z kolei było widać ewidentną manipulację w stronę widza, aby przyciągnąć do dalszego oglądania(jak na ironię  kliknij: ukryte ). Brakowało mi jakiegoś punktu zaczepienia do życia samych bohaterów, czy czegoś właściwie poza powtarzającym się non­‑stop „ganbare”, mnie jako widzowi nie brakowało pokazywania jak bardzo bohaterowie się starają bez przerwy, tylko jakichś innych zaczepień, czy nawiązań w ich życiu – czy choćby większym przykuciem uwagi do dylematów, poważne wybory w tak młodym wieku mają wielki wpływ na przyszłość ale u nich to praktycznie nie było z tym problemu… jest to drugi powód, dla którego seria jest tylko dobra, a nie była świetna.

    Bohaterowie – z jednej strony mnie zaskoczyli, z drugiej znowu raczej nie odstawali od innych bohaterów z innych serii,

     kliknij: ukryte 

    Do oprawy muzycznej nie mam generalnie zastrzeżeń ale opening i engind pasowały bardziej to typowego romansu, aniżeli obyczajówki. Graficznie też raczej nie ma się do czego przyczepić – ogólnie kreska na dość przyzwoitym poziomie, pokazane mangi i ryciny były wyraźne, więc najważniejszy punkt został chyba wypełniony.

    Całość przyjemnie mi się oglądało, choć bywały też odcinki, które zawiewały nudą i wątek romantyczny raczej tworzył „obojętną” atmosferę, można by naprawdę przekonać do siebie bohaterów ale tym razem niekoniecznie… w innych obyczajówkach naprawdę dało się polubić bohaterów, tutaj zwyczajnie do nich podchodzi się neutralnie i nie można też wziąć całego Bakuman jakoś bardziej poważnie. Pomimo jednak kilku istotnych wad jestem w stanie wyciągnąć ocenę 8/10 i mam głęboką nadzieję, że w dwóch następnych sezonach autorzy poprawili swoje błędy, chciałbym, aby wyszło z tego coś naprawdę dobrego. Poza tym można chyba szczerze polecić osobom, które chciałyby się dowiedzieć jak wygląda tworzenie mangi za kulisami.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    sajonara 11.01.2014 22:41
    chyba najbardziej irytujący wątek „romantyczny” z jakim się spotkałem.
    Gdyby nie to byłaby bardzo wysoka ocena, pozatym ciężko się do czegoś przyczepić (no może dość słaby opening)
    7/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    bassty 14.03.2012 10:56
    Postać z anime rysująca postać z anime na potrzeby mangi xD Niektóre dramatyczne momenty przyprawiały mnie o ból brzucha ze śmiechu.Kreska ogólnie przyjemna dla oka.Fabuła ciekawa(szczególnie końcówka gdy nie mogłem się oderwać od ekranu)choć można jej zarzucić powtarzalność.A co do wątku miłosnego to nie wiem czy można tak to nazwać.Jak dla mnie był całkowicie bezsensowny.Zresztą być może dlatego moimi najbardziej nielubianymi postaciami byli odpowiednio Azuki i Mashiro(podobno 2 sezon wypada pod tym względem lepiej) .Podobały mi sie relacje między Takagim i Miyoshi które na pewno wypadały o niebo lepiej niż wspomniana dwójka.Zresztą Miyoshi przedstawia mój ulubiony typ bohaterek w anime(i nie chodzi tu o wielki biust ;P).Cała reszte polubiłem, choć najbardziej specyficznego ;D Eiji'ego i Fukude.Seria zawiera też sporo lekko strawnego humoru co przypadło mi do gustu.Olbrzymim atutem było jak dla mnie przedstawienie tego świata zza kulis.W sumie to było chyba najciekawsze.Własnie biorę się za drugą serie która wydaje się być równie(jeśli nie bardziej) ciekawa jak pierwsza odsłona.Ocena – 8 .Odejmuje za wątek miłosny i powtarzalność ,której sie nie udało w sumie uniknąć. Raz sie przegrywa raz wygrywa,a jak sie przegrywa to traci sie motywacje i trzeba do kogoś napisac ;P
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    blanka87 5.03.2012 20:34
    super! sama rysuję i seria o dążeniu do celu w tej dziedzinie jest godna polecenia. oglądając bakumana miałam trochę skojarzeń z welcome to nhk. fakt, zgodzę się z większością­‑wątek miłosny jest…baaardzo kiepski, ale to japonia:)bywały dużo gorsze romanse:) jeśli chodzi o emocje towarzyszące bohaterom przy powstawaniu kolejnych rozdziałów mang – są warte obejrzenia. jak dla mnie 7/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Subaru 28.12.2011 12:15
    Absurdalny wątek romantyczny. Zupełnie nie do pojęcia, w złym sensie. Na tej linii – klapa.

    Seria za długa, sporo odcinków naprawdę nudnych.
    Ciągle te same chwyty fabularne. Konkurs – wygrany, przegrany. Wzięcie się porządniej do roboty. Myśli o ukochanej.

    Ciekawe ukazanie środowiska redaktorów, edytorów, konkurencji między nimi, kulis wydawania mang. To główny atut tej serii. I w sumie na tym ta seria powinna się skupić, usunąć durny wątek zakochanych lub zmienić go w coś ciekawszego, bardziej wiarygodnego.

    Najciekawsza postać – Nizuma.

    Muzyka – nic szczególnego, przewijałem openingi, endingów też nie słuchałem więcej niż raz.

    Podsumowując – mogło być znacznie lepiej. 6/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kaizokukuma 4.12.2011 00:06
    Pozytywnie,ale..
    Od czego by tu zacząć?Hm,może od tych pozytywnych stron.Seria jest naprawdę fajnie zrobiona,to muszę przyznać.Dzięki niej w końcu zabrałam się za tworzenie własnego One­‑Shota,którego miałam zaplanowane stworzyć w tamtym roku.Niestety,zabrakło mi motywacji.Cóż,Bakuman bardzo mnie zachęcił do jego tworzenia i zaczęłam bardzo dużo myśleć o moich marzeniach oraz o przyszłości.Za to jestem niezwykle wdzięczna tej serii.

    Po pierwszym odcinku nie byłam skłonna ciągnąć tego dalej,bo okropnie się wynudziłam oglądając te 25 minut pesymistycznego gadania o tworzeniu Mangi.Jednak było w nim coś co kazało mi kliknąć 'Play' w następnych odcinkach.Owszem,Anime mnie wciągnęło,kilkanaście pierwszych odcinków było naprawdę ciekawych,ale od momentu kiedy  kliknij: ukryte  zrobiło mi się niedobrze.Osobiście,nie znoszę takich durnych,miłosnych wyznań czy innych gadanin.Po obejrzeniu tego odcinka pomyślałam sobie: „Ej,co ja,do cholery,oglądam?Liczyłam na zabawną serię o tworzeniu Mangi,a dostaję tu takie teksty?”.Co do postaci,były naprawdę świetne,oprócz kilku wyjątków.Do tych wyjątków zaliczam Aoki i Miho.Były to najbardziej wkurzające postaci od czasów Orihime.Aoki mnie denerwowała tą swoją dumną postawą i bezczelnym zachowaniem.Czasem miałam ochotę udusić ją i zakopać.Miho była równie denerwującą osobą.
    Przepraszam za,momentami,użycie ostrych słów,ale wyrażam swoje zdanie.Najbardziej,zaś polubiłam Fukudę i Niizumę.Byli świetni.XD
    Cóż,podsumowując:
    Anime ma wiele plusów i kilka minusów.Momentami nudne,ale jak ktoś chce się dowiedzieć kilku nowych rzeczy o tworzeniu Mangi trzeba trochę pocierpieć.
    Moja ocena to 7/10.
    Seria warta obejrzenia,mimo to,nie powiedziałabym,że jest dla każdego.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Sezonowy 14.09.2011 17:05
    Za długie, zbyt nijakie
    Serial jest stanowczo za długi. Jeśli przyjrzeć się bliżej, znajdzie się w nim treści na jakieś 10, góra 12 odcinków. Postać Miho i „uczuć” („znam cię z widzenia, praktycznie niczego o tobie nie wiem, ale kocham cię i ożenię się z tobą, gdy będę sławny”) jako motywacji do pracy, wydają się być najsłabszymi elementami opowieści. Gdyby całkowicie usunąć ten wątek, fabuła niczego by nie straciła, a jedynie zyskała na spójności i wiarygodności. Kto wie, czy Bakuman nie byłby dobrym dramatem? Pojawiły się przecież naprawdę obiecujące momenty, jak chwila rozpadu duetu twórców, z dziewczyną i prawdziwym uczuciem w tle. Aż się prosiło, żeby dopisać do tej opowieści trójkąt miłosny. No, ale wtedy byłaby to już całkiem inna opowieść, dla całkiem innego widza.

    Najbardziej interesujące było to, że miałem okazję zajrzeć przez ramię twórcom i producentom mangi. I pomyśleć, ze jeszcze do niedawna uważałem, iż rysowanie historyjek obrazkowych jest proste. Czapki z głów przed zawodowymi twórcami mangi.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    podkladek0713 13.09.2011 15:41
    super xD
    anime przedstawia jak po kolei robi się mangę. Bardzo pouczająca.pokazuje ile wysiłku wkładają autorzy mangi w swoje dzieła. dobra jest watek romansowy ale to takie uzupełniające trochę. tytuły i np. nazwa tego tygodnika cos tam jump jest rzeczywista- sprawdzałam w necie troche xD dodam ze jest to kolejna ekranizacja tego samego autora co napisał Death Note. wydaje mi sie ze opisuje tak poniekąd swoja historie.. xD ale to tylko moj pkt. widzenia

    obejrzenie na pewno nie bedzie stratą czasu
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Byczusia 27.08.2011 00:01
    Jak najbardziej pozytywne
    Fajnie, że powstało anime o tym jak się tworzy mangę i mogłam z tego anime dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o tworzeniu mangi. I to, że się pojawiły tam znane tytuły, jak One Piece HunterxHunter i Dragon Ball czy Naruto.Mashiro i jego miłość, cóż uważam, iż wątek jego i Azuki za wepchnięty na siłę, no ludu wspierać się tylko przez SMS­‑y i nie spotykać się? Chore. Co do animacji, nie jest zła. Owszem romanse nie mój klimat, ale przyjemnie mi się Bakumana oglądało.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kiyomi 21.08.2011 18:43
    Przyjemne anime
    Wielu użytkowników twierdzi, że to nuda i tyle. Bakuman podoba mi się bardzo! Jest oryginalne, nie spotkałam jeszcze anime z taką tematyką. Zaciekawiło mnie to i muszę stwierdzić, że jest to jedna z moich ulubionych pozycji ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Qualu 14.07.2011 18:28
    były sobie kotki dwa~..
    Wyziewałam się za wszystkie czasy przy Bakumanie. Nuda, nuda, flaki z olejem, historia ciągnęła się jak gorące pianki. Seria idealna przed snem, każdy odcinek idealnie zastępowałby kołysankę.

    Grafika, szczerze mówiąc, „taka se”. Z jednej strony szczegółowe detale, bogate wnętrza, z innej niezbyt ładnie narysowane postaci ( nawet nie wnikam w kreskę, która mi po prostu nie podeszła ), które dobrze prezentowały się tylko w ujęciach całego ciała, bo z daleka wyglądały i poruszały się pokracznie, znikały im detale mimiki, a z bliska ich buzie potrafiły się paskudnie rozjeżdżać. Zero emocji w ich twarzach. Uwagę przykuły ładne ubrania Miho, problem w tym, że ( przytoczę jeden z wielu przykładów ) sweter w jednym ujęciu potrafił być szkarłatny, w drugim ciemnozielony, a pod koniec ujęcia na nowo był czerwony. Nie lubię takiego niechlujstwa. Postaci nie denerwujące, co było sporym plusem. Głównie Takagi i Miho przypadli mi do gustu, Moritaka pod koniec się strasznie „zapuścił”. Seiyuu chyba nie dostali wysokiego wynagrodzenia, bo znając inne ich role wiem, że mogli się lepiej postarać. Parę pioseneczek i utworków było, nie wartych komentarza, ale na pierwsze nuty openingu dostawałam spazmów. Zawsze podczas tej jakże słodkiej ballady przewijała mi się myśl – „Boże, znowu 25 minut w tym klimacie”. Tak, opening idealnie obrazuje DYNAMIKĘ tej serii.

    Nie odradzam, ale też nie polecam. Jako romans potrafi zarówno zawieść, jak i usatysfakcjonować co większych romantyków ( mnie akurat rozlazły wątek dhramatycznej miłości na odległość męczył –  kliknij: ukryte ). Zaś wątek mangowy zwyczajmnie mnie nudził – kolejna para chłopczyków z marzeniami, którzy brną do celu swych marzeń. Żeby się oni chociaż po mordach lali, na pokemony walczyli, nie wiem, śpiewali jak w Macrossie albo rzucali szurikenami – nie, tutaj rysują!

    Lubię serie obyczajowe, ale ta mnie zwyczajnie zanudziła. Nawet Kimi ni Todoke, przy którym fabuła Bakumana jest nadźwiękowa, tak mnie nie nużyło.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    dsp 24.05.2011 22:10
    Niesamowicie nudne i irytujące. Dla nie przepadających za obyczajówkami i romansami.
    Odpowiedz
  • Kosak 19.05.2011 16:50:20 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    HRG 12.04.2011 23:32
    Manga o mandze, anime o anime, masło maślane?
    A właśnie, że nie… . Widziałam już trochę w swoim życiu i naprawdę ciężko mnie czymś zaskoczyć, wykazać się czymś naprawdę oryginalnym. A tu proszę po prostu totalny szok. Anime rewelacyjne i jak na anime dość realistyczne. Podobały mi się takie elementy jak okładki Jumpa czy też jak najbardziej prawdziwe nazwiska przewijające się przez serię. Dla osoby, która na codzień nie ma możliwości wziąć tego wspaniałego czasopisma w swoje łapki jest to świetna kopalnia wiedzy. Miałam drobne obawy co do długości serii, cieszę się, że postanowiono stworzyć drugi sezon. Zamknięcie wszystkiego w 25 odcinkach zabiłoby serię. Muzyka może nie najwyższych lotów, momentami drażnią twarze w trójkącik, mimo to z czystym sumieniem daję 10/10. Jest to seria, gdzie przełączałam z odcinka na odcinek i z niecierpliwością wyczekiwałam kontynuacji. Anime naprawdę godne polecenia.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Maciejka 12.04.2011 22:44
    sympatyczne
    A ja lubię Bakumana! Wiele osób narzeka na rozwlekłe tempo akcji i nudę, ale mnie podobały się rozważania bohaterów, ich rozmowy i wszystkie analizy na temat mang. Ciekawie obserwowało się powstawanie mang, pracę w Jumpie, spotkania dotyczących serializacji i tak dalej. Bohaterowie są naprawdę barwni, jedynie Azuki nie lubię. Podejrzewałam, że anime może zakończyć się w tym właśnie momencie i żałuję tylko, że będę musiała czekać aż do drugiego sezonu, żeby zobaczyć Hiramaru w pełnej okazałości. :D
    Ode mnie solidna ósemka.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hakman4 12.04.2011 20:52
    I koniec!
    Ja liczyłem na tasiemca,ale seria dla mnie była świetna:). Dążenia bohaterów do swych celów są dla mnie ambitne :D. Miłość i wielkie marzenia to coś co napędza chcącego wielkich przygód chłopka.
    Kocham teksty Nizumy to raz! Kreska jest fajna i miło się ją odbiera to dwa. Tak samo muzyka, którą lubię słuchać :) , to trzy. Fabuła, która nie jest skomplikowana w odbiorze i nakłania widza do oglądania poczynań bohaterów. Szkoda,ze tylko 25 odcinków , które minęły mi dość szybko :P.
    Co jeszcze chce wspomnieć. To,że chciałbym mieć tyle mang co w tej pracowni. Miłość miedzy Miho a Mashiro była dla mnie dość niezwykła i tylko zazdrościć xD.
    No i fajnie było by samemu tworzyć mangę choć to nie jest łatwe. I to wszystko! Czekam na drugą serie :).
    10/10 ^ ^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    NataliaKiSS 25.03.2011 17:21
    Da się jeszcze uratować to anime ;)
    Hm… Po obejrzeniu 21, 22 i 23 odcinka, moje zdanie o Bakumanie się zmieniło, oczywiście na pozytywne. Naprawdę, teraz mogę powiedzieć szczerze; SUPER ANIME!
    No brawo, brawo tylko żeby tak dalej.

    Choć kreska i postacie są takie same jak były – nie za ładne, ale fabuła się polepszyła i to o dużo. Teraz bardziej „wciąga” osobę oglądającą. ^^
    (Już pomijając wątek romansu bo o tym już się wypowiedziałam wcześniej.)

    Moje wrażenia po obejrzeniu odcinka 23:
    Czemu? No czemu to anime nie mogło być takie zawsze?
    Bardzo fajnie wypadło właśnie, to jak pokazywano jak mija tydzień, po tygodniu. Dobrze też przedstawiono napięcie poszczególnych mangaków i ich reakcje na wyniki.
    Aż się uśmiech na twarzy sam pojawia jak się widzi te ich pocieszne twarzyczki z tą pasją spoglądające w przyszłość.
    Co jeszcze… Świetny był Niizuma, który gratulując Fukudzie wyrzucał kawałki papieru z kosza na śmieci, tak że wyglądało to jak rozrzucanie confetti.

    Odcinek godny obejrzenia. Widzę że jednak coś jeszcze będzie z tego anime. ;)
    Póki co, ocena anime: 7/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Myore 26.02.2011 20:45
    ciekawy temat, ale nic więcej
    wątek z głównym bohaterem, jako początkującym mangaką, wydawał się być interesujący. sama dużo rysuję, więc miło by było dowiedzieć się z anime o losach swojej przyszłej kariery, może xD ale niestety metoda dotarcia do widza jest tak straszliwie nudna, że mój umysł na tym zasypia. to się zdecydowanie zbyt długo ciągnie i zbyt długo nic konkretnego się nie dzieje, a jeszcze druga seria ma być przecież >_> ja pasuję.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Amaya-san 25.02.2011 23:11
    Mi się akurat Bakuman podoba. Fakt, jest nudnawy ale dla mnie tylko momentami. Może dlatego że sama rysuję mangi i wydaje mi się to interesujące i w pewnym sensie mnie inspiruje ;) Dlatego sądzę że takie anime to też fajna sprawa, nawet jeśli nie ma zabójczej kreski ani najlepszej fabuły. Mashiro i Takagiego lubię, często nawet rozumiem ich uczucia, np cały stres przy wysyłaniu pracy na konkurs, nie do końca to samo ale wrażenia identyczne :D

    Jeśli chodzi o kwestie romansowe to o ile na początku Azuki wydawała się ciekawą postacią to teraz zaczęła mnie niemiłosiernie drażnić i udaję że cały ten wątek miłosny nie istnieje.

    Podsumowując, anime na pewno nie dla każdego, jak wcześniej ktoś wspomniał typowy shounen to to na bank nie jest, także jeśli po paru odcinkach poczujecie zmęczenie tudzież frustrację to nie ma co się katować dalej ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    NataliaKiSS 11.02.2011 10:18
    Figa z makiem z pasterniakiem..
    Jak oglądam Bakumana to zdaję mi się że to za kare.
    Wątek romantyczny to już lepszy w yaoi jest.
    Z każdym odcinkiem się przymuszam. Wiem że jest dużo i to bardzo dużo lepszych anime. Ale zawszę myślę że coś się zmieni, polepszy. A tu nic. Wciąż to samo.
    Przecież fabuła jest nudna jak flaki z olejem.
    Wolałabym obejrzeć Muminki niż za każdym razem nudzić się przy tym anime.
    Postacie, jeżeli mam być szczera to są brzydkie.
    Azuki ma jakieś dziwne oczy i ogólnie mi się nie podoba. Tak samo jej koleżanka i Mashiro.
    Co to za włosy i ich ułożenie?! Pytam się bo sama nie wiem. Naprawdę nie fajny pomysł. Jak można tak oszpecić postać. Jedyna osoba co wzbudziła małe zainteresowanie to Nizuma. Ale także on później był przeciwko mnie.
    Muzyka mi się trochę bardziej podobała ale nie było żadnej rewelacji.
    Grafika także do niczego.
    Takagi w tym swoim ubranku czerwono czarnym w paski, wygląda jakby nie oglądał się nigdy w lustrze. Ogólnie ubrania to jak ze śmietnika.
    A o edytorze Takagiego i Mashiro to wolałabym nie wspominać bo brak mi słów. Jak go pierwszy raz zobaczyłam to aż się przestraszyłam.
    Moja ocena: 4/10 pewnie wszystko się może zmienić ale na gorsze. Nie polecam ale chcecie to oglądajcie.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime