x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Jedno z moich ulubionych
Polecam Fake'a wszystkim fanom yaoi, którzy wolą emocje nad mięsko i nie przestraszą się wyglądem postaci. Bo co, jak co, ale przyzwyczajonym do miękkiej kreski i dziewczęcych chłopców kanciasty Ryo może wydawać się okropnie brzydkim.
Dla mnie bardzo solidne 7/10
Oglądałem to parę lat temu, a nadal coś tam pamiętam.
Zachęciło mnie to też do późniejszego zapoznania się z mangą.
Niespecjalnie zabawne, niespecjalnie udane, ale obejrzeć z umiarkowaną ciekawością się da :)
Superrr, bo Yaoi >D
Jeśli nie znasz pojęcia Yaoi nie bierz się za oglądanie takich tytułów, bo jeszcze się okaleczysz ;-)
- Chciałaś powiedzieć, że są po prostu tolerancyjni nie to co w Polsce, tak? Bo jakoś nieodpowiednio to ujęłaś. ;-)
Zmoderowano.
IKa
heh
historyjka nie porywa, rysunek postaci hmmm czy ja wiem, w zasadzie nieciekawy. Recenzja zachęciła mnie do obejrzenia, pomimo mojego uprzedzenia do Zmoderowano wybitnie uwielbianego przez Japońców. Cóż, anime dało się przeżyć, ale nie ma w tym nic fascynującego. Można sobie darować oglądanie.
Na przyszłość proszę zapoznać się ze słownikiem synonimów i unikać słów nacechowanych pejoratywnie.
IKa
Sympatyczna oavka
Całkiem fajne
Co do sprawy, na którą trafiają Dee i Ryo – szybko się połapałam kto, co, jak i dlaczego, ale wcale mi to nie przeszkadzało, bo przez całe anime skupiałam się głównie na postaci Dee i jego wyczynach. Jest niesamowity, to niezwykle zabawna postać, a już jego diaboliczny śmiech podbił moje serce na zawsze. Cudna była zwłaszcza scena z błaganiem szefa o urlop XD I o ile zwykle głos Tomokazu Seki często mnie wkurza, tak tym razem wręcz wyłam z zachwytu ^^'
Jeśli chodzi o wątek „romansowy” – też bardzo mi się spodobał. Nie było nachalności, wszystko było przedstwione tak naturalnie. Zwłaszcza że wygląd postaci nie był udziwniony, żadnych włosów do pasa (nie żeby mi to przeszkadzało, ale tu to nie pasowało) czy słodkich oczek uke… Miła odmiana.
Podsumowując – narobiłam sobie smaka na mangę ^^'
fake
polecam
Szkoda tylko,że film trwa tylko godzinę. Chociaż z drugiej strony twórcy uniknęli niepotrzebnych dlużyzn.
Trochę uściśleń
Z recenzją się zgadzam właściwie całkowicie.
Dodać tylko bym chciała, że film ten, który przez prawie cały czas wydaje się być lekką komedią z kryminalnym wątkiem, ostatecznie okazuje się całkiem niezłym thrillerem…
Re: Trochę uściśleń
Tu należy sprostować – w mandze mamy dokładnie tą samą historię, w zasadze identyczną pod względem treści i fabuły. Dokładniej jest to tom drugi.
Kilka słów szerzej na temat mangi – jest to historia kryminalno‑komediowa, wszystkie elementy przedstawione w anime mają swoje rozwinięcie w mandze. Obserwujemy związek Dee i Ryo, na tle kilku wybitnie kryminalnych spraw nad którymi pracują bohaterowie, jednocześnie są one ciekawie opracowane i mogą zainteresować. Dla osób poszukujących typowego yaoi nie jest to „ciekawa” historia gdyż urzeczywistnienie marzeń Dee następuje pod koniec siódmego tomu i niejako zamyka historię. Mangę może przeczytać każdy osoby nie cierpiące yaoi powinny jedynie przekartkować końcówkę mangi by nie doznać szoku, ale całość to przede wszystkim komedia kryminalna.
Ubóstwiam!
A pasuje, bo i jest oparte o historię zawarta w tomie 2 (? nie dam sobie uciąć ręki, że akurat w tym). Do tego całkiem wiernie oddaję historię w mandze zawartą, z drobnymi zmianami, raczej kosmetycznymi.
Mangę ubóstwiam, za anime przepadam. Polecam!