
Komentarze
MM!
- Parodia plus nieziemska satyra : Bez zalogowania : 22.08.2020 11:45:06
- komentarz : Aoi : 25.05.2020 13:12:28
- Re: Żałosne : Piotrek : 22.12.2015 16:03:55
- Re: Żałosne : Cthulhoo : 22.12.2015 14:24:31
- Re: Żałosne : Slova : 22.12.2015 14:10:37
- Re: Żałosne : Cthulhoo : 22.12.2015 13:20:29
- Re: Żałosne : Diffie Hellman : 22.12.2015 11:51:00
- Żałosne : Zachajv : 22.12.2015 02:29:51
- komentarz : Fuji : 31.08.2013 23:27:14
- Nie zgadzam się z recenzją. : Tenessy : 4.11.2012 17:35:28
Parodia plus nieziemska satyra
Od początku. To NIE JEST KOMEDIA (no może trochę – w stylu Aho girl)
Przede wszystkim jest to satyra i parodia.
Parodia szkolnych okruchów.
Parodia serii o przyjaźniach i pomocnych ludziach.
Parodia ecchi komedii.
Itd.
Ironiczne spojrzenie i niemal wyszydzenie tak uwielbianych przez mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni – najczęstszych w anime fetyszy.
Mamy tu kazirodcze zapędy kliknij: ukryte mamy i siostry głównego bohatera
Mamy również masochizm w skrajnym wydaniu i sadyzm w podobnej postaci – przerysowany aż do bólu brzucha ze śmiechu.
Mamy lęk przed płcią przeciwną,
a także
transwestytę,
maniaczkę technologii,
służalczego do bólu i zaborczego chłopaka,
tsundere o dobrym sercu i wysokich skłonnościach sadystycznych
Oraz lolity z mniejszymi lub większymi biustami.
Jest także mieszany harem.
Nawet jest też – dojrzała ponętna opiekunka szkolna.
A wszystko przerysowane w sposób niewyobrażalny.
Misz masz chciałoby się rzec.. ALE niezupełnie.
Pokazuje bez skrupułów czym są fetysze, odziera z przyjemnej otoczki – w zabawny(według mnie) i wysoce ironiczny sposób.
Oglądanie wymaga sporego dystansu do tematu.
Dziwnym trafem wielu oglądających nie widzi jednak,
że tu znajdują się także tak zwane pozytywne wartości takie jak: bezinteresowne pomaganie, przyjaźń, empatia i na sam koniec delikatnie przesycone nadzieją przesłanie o altruiźmie, oraz godzeniu się z własnymi uczuciami.
Mimo wszystko oddziela także to, co jest za zgodą i akceptowane przez bohaterów (S/M)
od tego co jest przez bohatera nie akceptowane (zapędy kazirodcze)
Wiele anime ma natomiast odwrotnie – gloryfikuje stosunki kazirodcze,
a S/M ukazuje zazwyczaj ukazuje jedynie w postaci WYNATURZONEJ (relacje kata z ofiarą)
Tutaj pokazane jest że masochizm także może sprawiać skrajną ekstazę, podobnie jak sadyzm.
A wszystko to w środowisku licealnym, a nie szkoły podstawowej. Nieletnich tu nie ma.
Dla kogo ta komedia?
Raczej nie dla osób młodszych niż 16 – 18 lat (moim zdaniem) i koniecznie z już ugruntowanymi przekonaniami, wartościami i z dystansem poznawczym (oczywiście to tylko moje zdanie)
Pierwsze skrzypce grają sadyzm masochizm i alghedonia. I to w ujęciu kosmicznym hehe. Tu nie ma nic realnego prócz własnego rechotu w trakcie oglądania.
Żałosne
Czytając to miałem wrażenie, że recenzje pisał jakiś zatwardziały katolik który wszystko co odstaje od normy uważa za zło zesłane od szatana.
opening i ending były całkiem fajne, łatwo wpadały w ucho.
ciekawe było też to, że każdy z bohaterów miał jakąś przypadłość i przejścia
nie jestem fanką ecchi ale miło się oglądało i w ogóle 8/10
Nie zgadzam się z recenzją.
Mi bardzo podobała się kreska, żadna z postaci nie była podobna do drugiej, wszystkie były oryginalne, szczególnie dziewczyny były przecudne (najbardziej podoba mi się Mio). Także charaktery postaci – wszystkie były odmienne. No i problemy…
Nie należy jednak spodziewać się czegoś wielce ambitnego, fabuły wprawdzie może i nie było, ale jeśli ktoś ma ochotę po prostu się pośmiać, to, to będzie idealne.
Zakończenie mi się jedynie nie podobało, kliknij: ukryte bo chciałam dowiedzieć się którą wybrał! A tu nic… Ale to nie jest aż taki wielki problem, gdyż wszystko sobie można dopowiedzieć samemu.
I coś mi tu jeszcze nie gra, wiecie?
Masochizm – dewiacja seksualna, w której istotną cechą jest czerpanie rozkoszy seksualnej w związku z niezwykle silną uległością i podporządkowaniem się drugiej osobie
Alghedonia – Przeżywanie rozkoszy podczas doznawaniu bólu.
Według mnie ta druga perwersja jest bardziej na miejscu… Ale nie wiem, mogę się mylić :)Chociaż masochizm też tam był, ale jednak alghedonia przeważała moim zdaniem.
Nie wgłębiając się w to bardziej, napiszę tylko, że seria na prawdę nie jest taka zła jak recenzent ją przedstawił, tak w ogóle nie wiem czego się spodziewał.
Ja dostałam to, czego oczekiwałam i nie jestem wcale zawiedziona. Moja ocena to 8/10, bo na prawdę miło spędziłam czas.
Niska ocena....
Co prawda nie genialne, ale...
Churuchuchuchuruchuchuruchu
Miałam nadzieję, że mimo wszystko humor się poprawi, ale po tym, jak główny bohater zaczął emanować tą całą zboczoną energią, czy jak to tam było, to kompletnie straciłam nadzieję i resztę obejrzałam tak po prostu, dla zasady. To anime w zupełności utwierdziło mnie, że haremówki i ecchi, to kompletnie nie moja bajka, a „MM!” to już kompletnie inny świat.
Jedyne co oceniam na pozytyw do pierwszy opening. „Churuchuchuchuruchuchuruchu” (czy jakoś tak;)
Mio jest juz totalna przesada.Sadystyczna,blond włosa,lolitkowata tsundere „z syndromem Boga”.A no i oczywiście musi się zwracać do bohatera per zboczeńcu,wieprzu,psie… ;kolejny obowiązkowy element.Yumi – milion podobnych przykładów (Baka to test,To aru itp itd.)czyli onee‑sama zdolna zabić każdego faceta ktory się zbliży do ukochanej.Mógłbym wymieniać dalej ale chyba reszta postaci nie jest warta opisywania.Może Tatsukichi a może bardziej transformacja w transwestyte -z nie wiem jak to nazwać- dosyć wyszprycowanym poczuciem wyższości.Nawet nie czytając recenzji pomyślałem „pijany pijanego prowadzi” bo wszyscy w tym anime są w jakiś sposób dziwni(nie mówie tu o przypadku spod znaku Arakawy gdzie bohaterowie tworzyli całkiem sympatyczną i komediową gromadkę). W dodatku spartolone zakończenie(które akurat jest dla mnie ważne)jeszcze bardziej bije w ocene.Sa gorsze(ja takich nie widziałem,ale mam tego świadomość)ale to nie znaczy że mam to chwalić.Ocena 5 – za te momenty które były warte oglądania.
„projekty bohaterek są co najwyżej przeciętne, a ładniejsze można znaleźć w pierwszej lepszej grze randkowej.” <- win. Mam dziwne wrażenie że w galge bohaterki są statycznym obrazkiem a nie animacją i dlatego mogą mieć więcej szczegółów :P Tu nie chodzi o gusta, autor po prostu gada bez sensu.
Poza tym to jest XEBEC, MM! wygląda dobrze jak na ich możliwości (trauma po Ladies vs Butlers).
Nope. To nie była recenzja. To była jakaś nieudana próba pokazania światu jakim to znawcą anime nie jest autor (teksty o nastolatku czy ecchi i hentaiach, niezbyt prawdziwe swoja drogą)
„czyli fabule”
Alart, od takiego anime nie wymaga się fabuły. To nie jest, bo ja wiem, np. Steins;Gate z tego sezonu (bardzo fajne swoja drogą, tylko trzeba przemęczyć początek). MM! ma się przyjemnie oglądać i być śmieszne.
Fakt, mankamenty które wymieniłeś, tez mi przeszkadzają. Niestety, taki jest już standard – nie można zamknąć żadnego wątku, bo autorzy liczą na kolejny sezon. Nie mają jaj by ostatecznie sparować głównego bohatera z którąś z dziewczyn. Przeszkadza mi to, ale już się pogodziłem z takimi zabiegami i nie uznaję tego za specjalną wadę, bo taki jest cały rynek anime. Jak już, serie łamiące schematy łapią u mnie ogromnego plusa.
Ogólnie autor czasem sprawia wrażenie jakby oglądał inne anime. Albo najzwyczajniej w świecie bredzi…
„Daje sobą także pomiatać poznanym koleżankom do tego stopnia, że zakrawa to na masochizm.” <- nie, on po prostu jest masochistą. hardkorowym
„plejada staników, pończoch i inszych fetyszy mimo gigantycznego natężenia momentami mnie nudziła. Widoki majtek – było” <- bzdury. W MM! było wyjątkowo mało ujęć na bieliznę bohaterek. Była cała masa w których MOŻNA było ją pokazać, ale tego nie robili. I dobrze imo, naciągane panty shoty nie są fajne.
„choć fanserwisu jest tyle, że aż strach otworzyć konserwę, to zaczyna on powtarzać się niczym zacięta płyta.” <- kolejne kłamstwa… w każdym odcinku inne cosplaye etc. Właśnie była cała masa różnego rodzaju fanserwisu. I to innego niż 'omg potknąłem się tak, że wyląduję nosem w jej majtkach a ręką w cyckach'
„niektóre scenki z Mio w roli głównej nawet mają takie same ujęcia, jak we wspomnianych filmikach” <- och, widzę, że autor naoglądał sie całkiem sporo tego typu filmików jeśli rozpoznaje je z taka wprawą… „do tego stopnia, że zakrawa to na masochizm.” ew. to lubi, ale chce wszystkim pokazać jaki to on nie jest normalny i ułożony.
„Nie wiem tylko, po jaki grzyb, chyba w celu przyciągnięcia tych japońskich nastolatków, którzy mają już na tyle zlasowane przez anime mózgi, że uwłaczają męskiemu rodowi i kwalifikują się do leczenia psychiatrycznego.” <- a takie coś imo kwalifikuje się do ściągnięcia recenzji z jakiegokolwiek poważnego portalu… Ah, tanuki takim nie jest, zapomniałem…
Mam to ciągnąć dalej…? Nie jestem nawet w połowie „recenzji”...
P.S. „Ja potrafię zrozumieć wiele, jestem chyba najbardziej odporną na „odmienny kulturowo fanserwis” i humor niskich lotów osobą z redakcji, ale kazirodztwem brzydzę się do szpiku kości.” <- no to redakcja musi się składać z tak niesamowitego betonu, że najstarsi budowlańcy takiego nie widzieli…
W takim razie aż boję się zajrzeć do recenzji KissxSis, już chyba lepiej posłuchać kłótni naszych polityków…
Przestańcie
Szaman Fetyszy wyraził w recenzji swoje zdanie- napiszcie swoją.
Owszem przesadził: np. grafika- sorry, to standard, inne anime z taką grafiką dostają za nią znacznie wyższe oceny. Pasowała do lekkiego charakteru serii i dobrze wyrażała komiczność oraz absurdalność sytuacji.
Komentarz odnośnie zboczeń czy coś- nie zgadzam się, bo to tak jakby pisał recenzje pornusa i „przecież tam występowali nadzy ludzie! Na dodatek odbywali stosunek!”. Zboczenia etc. były częścią i głównym tematem serii, są więc usprawiedliwione.
Teraz o, dla mnie, zasadniczym problemie recenzji- czyli fabule. Ukrywam, ale właściwie może niepotrzebnie… kliknij: ukryte Generalnie nie zostało to opisane, a to główny mankament. Nie zostaje rozwiązany żaden problem. Zarysowana sytuacja, powody i charakterystyki postaci służą tylko do przedstawienia kolejnych absurdalnych historyjek z powtarzającymi się żartami. Wątki miłosne do niczego nie doprowadzają. Nie ma żadnego finału. Czyli krótko- nie ma fabuły- bardzo poważny minus- w recenzji zaś fabuła jest tylko opisana, nie skomentowana.
W pełni zgodzę się co do akapitu na temat żartów- powtarzane i prymitywne.
Anime nie zasługuje na wysoką notę, jeśli recenzentowi się nie podobało napisał co mu przyszło do głowy. Przyjął moralizatorski ton wszechwiedzącego mistrza ecchi, ale recenzja spełnia swoją rolę.
Dla osób, które zastanawiają się jakie anime obejrzeć z pewnością nie poleciłbym tego, a właśnie taka informacja tutaj jest zawarta- wystarcza.
Beznadziejna recenzja beznadziejnego portalu
Ps. Tekst, ze zwykłym japończykiem mnie zmiazdzył . Seriously chłopie przestań pisać recenzje bo się do tego nie nadajesz.
recenzja do kitu, nawet nie idzie jej za bardzo wyśmiać :(
ogólnie odechciewa się czytać już w połowie pierwszego akapitu (tekst o Zwykłym Japońskim Nastolatku to już szczyt…), później tylko rzut oka na losowe zdania dla upewnienia.
MM! miało być zakręconą komedią stawiającą głównie na rozmaite fetysze jako elementy humorystyczne i takie właśnie się okazało. Niestety, obligatory drama is obligatory and shit as well, więc ciężko utrzymać poziom pierwszych odcinków (które były genialne, później też trochę z tego zostało).
Overall 8-/10
Dobre do obejrzenia jako jedno z kilku anime w sezonie, fajnie rozładowuje atmosferę. jest wiele lepszych produkcji, więc ciężko mi otwarcie powiedzieć 'polecam', ale jeśli ktoś już ma na dysku, to najprawdopodobniej miło spędzi czas (chyba że ma jakieś chore, kompletnie nieadekwatne oczekiwania).
Przyjemna i zabawna seria.
Zwykle oglądając anime oczekuję rozrywki niekoniecznie inteligentnej, a ta seria zapewnia mi ją w wystarczająco dużym stopniu.
A mi się podobało XP
Nie jest to anime ani wybitne ani wspaniałe ale jak ktoś szuka całkowicie pokręconej parodii parodii anime to jest to anime dla niego. Grafika może i nie pociąga, bohaterowie wszyscy gdzieś byli (lolitki, siostra mająca kompleks brat itd.), fabuła jest strasznie głupia, a muzyki nie ma poza op i ed, ale tak pokręconego miszmaszu dawno nie widziałem, dlatego wystawiam temu anime zaszczytną ocenę ... 6/10.
recenzja Szamana Fetyszy
nie uważam za logiczne. Sądzisz, że widziałeś wystarczająco dużo anime żeby takie wnioski wysuwać ?
Zresztą słowo zwykły japoński nastolatek o niczym nie świadczy. Dlatego na przyszłość unikaj takich ogólnych i błędnych wniosków.
Po drugie
Widać, że bardzo mało widziałeś bo rozeznanie masz słabe.
Wiele anime (więc wcale nie wyjątki) ma całkiem dobrą fabułę, a zarazem spore dawki fanserwisu. Nawet w produkcjach +18 można znaleźć tytuły z lepszą fabułą.
Zresztą jak można taki gniot jak „MM!” przyrównywać do ogółu ecchi czy komedii. Większość anime jest lepsza od tego.
Swoją miarą nie musisz na innych patrzeć.
Ten fetysz co prawda uważam za dosyć głupi, ale ty za to też żadnego rozsądnego argumentu przeciw nie użyłeś.
Jeszcze na początku recenzji miałem wątpliwości, ale teraz jestem już pewien. Uważam tą twoją recenzję za wyjątkowo żenującą. Rozumiem, że recenzje są subiektywne, ale to już jest skrajny subiektywizm w dodatku wyrażany w niekulturalny sposób.
Lolikon to ma być wada anime ? To fetysz tak jak Incest. Szkoda, że tego nie rozumiesz. W dodatku obrażasz osoby, z których część jest na pewno bardziej inteligentna od ciebie.
No i w dalszym ciągu się na to uwziąłeś. Rozumiem, że wiele osób nie lubi Incestu i Loliconu (ja również nie lubię bo jest ciekawszy fanserwis w anime), ale to nie znaczy, że będę pisał takie niedorzeczności czyli uważać lolikon i Incest za straszne zło. Naprawdę twoje poglądy są skrajnie śmieszne. Nikt ci nie karze oglądać anime ecchi. A Lolicon i Incest były, są i będą w anime. Pozostaje ci się jedynie z tym pogodzić albo nie oglądać.
Za niczym dobrym nie tęsknisz jak widzę. Dziewczyny z bardzo małymi (albo prawie płaskie) piersiami to fajny fetysz, a taki nędzny fanserwis o jakim piszesz to nic ciekawego.
I kolejny raz nie można się z tobą zgodzić. DearS było dużo lepsze (i co ważne nie irytujące w przeciwieństwie do MM!). Powiem ci szczerze, że bardzo mnie zawiodłeś zarówno sposobem w jaki napisałeś tą recenzję jak i szczególnie tymi ogólnymi stwierdzeniami o anime. Masz swój gust jak każdy, ale niepotrzebnie próbujesz być jakąś wyrocznią bo nią nie jesteś. Zresztą nikt na tanuki nie jest. Każda opinia redakcji tyle samo znaczy co opinia każdego usera oceniającego anime.
No i jak pisałem odnośnie samego anime.
MM! uważam za gniot ponieważ zawiera bardzo wiele (choć nie wszystkie) tych elementów, których bardzo nie lubię w anime.
Uh uh..
Już wszystkie błędy wypisane??
A ja na piszę to co mi się podobało :>
Parodi z DN ( Dragon Ball).. z tego ja i moi znajomi się smiejemy najbardziej xD
Pudzian.. no to był wymysł siostry i matki Tarou.. te plakaty z siłaczami
Podobało mi się też to, jak Tarou przez telefon zaczął wyklinać Mio specjalnie bo potrzebował tej energii ^,^
Oraz to jak Tatsukichi wpadł w jakiś szał i pojechał Mio ^,^
Jeżeli ktoś szuka coś lekkiego, siada do anime po pijaku i nie bardzo go obchodzi powtarzające się gagi to można obejrzeć. W innym wypadku niech poszukiwacz idzie dalej ^^
troche naciągane
szału nie ma...
Jak dla mnie przyzwoity średniak, dobry dla zabicia czasu.