Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Kuragehime

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Natsu 26.08.2011 22:07
    Świetne!
    nie ma tu bohatera, którego można nie lubić, wszyscy są oryginalni i zabawni,anime wciąga od 1 odcinka aż do samego końca; z początku bałam się,  kliknij: ukryte  ale na szczęście anime cały czas tryska optymizmem, a po każdym kolejnym odcinku zostawałam z jedną myślą :„chcę jeszcze!”, liczę na drugą serię:) (moja ulubiona postać, to wujek­‑premier, po prostu mistrzostwo i banan nie schodził mi z twarzy jeszcze długo po tym jak już zniknął z ekranu:D nie mogę znaleźć tu niczego, co by mi się choć trochę nie podobało
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kako 21.05.2011 14:42
    Z kamerą wśród otaku
    W pełni podzielam rozterki i złość recenzenta. Motyla noga!!! Jak można było zakończyć to anime w takim miejscu? Kuragehime ''zassało'' mnie już od pierwszego odcinka a potem nagle brutalnie wypluło :[ To sadystyczne, by zostawiać widza w takim stanie. Druga kwestia – jak to ocenić? Subiektywnie rzecz biorąc, Kuragehime zasługuje na tłustą dziesiątkę. Nie pamiętam, by którekolwiek anime dostarczyło mi takiej rozrywki. Bohaterowie – pomimo swej groteskowości jak najbardziej realistyczni (wielu z nich rozpoznałabym w swoim własnym otoczeniu!). Główne grono bohaterek jak i cały ''zestaw poboczny'' to cud, miód i orzeszki (kierowca rodziny Koibuchi jest tak pocieszny, że już bardziej być nie można). Owszem, są i pewne schematy fabularne, są i mocne nawiązania do popularnej kolumbijskiej telenoweli  kliknij: ukryte . Muzyka też nie zachwyca, przynajmniej w porównaniu z innymi dziełami. I co z tego, jeśli całokształt jest tak świeży, zabawny i tak bardzo apetyczny? Za całokształt mocne 9 z tendencją zwyżkową. Na koniec pozostaje tylko upewnić się w przekonaniu, że Kuragehime to świetna uwertura przed oczekiwanym – jeszcze lepszym – głównym występem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Wiki-tan 19.05.2011 14:12
    TO NABPAWDE DOBRE
    To jest naprawdę świetne, i nic więcej nie trzeba mówić, szkoda że koniec wyglądał, tak bo teraz rozmyślania: Czy będzie drugi sezon, a morze to już po prostu koniec? To było takie fajne, że żałuje że to nie tasiemiec, a morze będzie druga seria? Jak będzie to możecie powiedzieć? ONEGAI(proszę)!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lain 28.04.2011 17:48
    Porządnie zrobiona seria
    Już po pierwszym odcinku widać, że nie jest to seria, która będzie powalać oryginalnością. Co akurat w romansach, bynajmniej nie jest problemem. Za to wykonanie jest wszystkim, a to, w przypadku Kuragehime, jest na wysokim poziomie. Z historii, która widziało się już tysiące, jeśli nie miliony raz wyciśnięto sporo dobrego i smacznego soku. Wielka szkoda, że nie zrobiono więcej odcinków o nietypowym kopciuszku i jej ekscentrycznym księciu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    trololek 28.04.2011 12:44
    srednie
    na poczatku bylo calkiem fajne, ale czym dalej tym bardziej sie nudzilem (cala ta moda -.-). zakonczenia praktycznie nie bylo, jak wyjdzie nastepna seria to raczej sie nie skusze
    6/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Sena 26.04.2011 11:28
    Kuragehime
    Kuragehime­‑anime o księżniczce Meduzy. Tak jak meduza była przeklętą pięknością tak i Tsukimi nią jest i reszta jej współlokatorek. Aż nadszedł(a) Kurako(Kuranozuke) i w rycerskiej(?) zbroi uwolnił księżniczki z wielu klątw. Słowem klasyczny motyw (rycerz­‑dziewica itp) przewijający się przez całą ludzką historię, sprzedany nam w przemiłej, lekkiej i moim zdaniem fascynującej oprawie, któż by się mógł oprzeć i przejść obojętnie? Wiele jest takich dziewczyn, o chłopakach jak Kuranozuke i jego brat wielu marzy, przygoda która może i nam się przydarzyć, bajka z której i my możemy się uczyć lub czerpać inspiracje, i na koniec ten piękny brak wulgaryzmów, autentyczność postaci – oj długi ten komentarz ale chce powiedzieć, że jak ktoś jest koneserem anime i ogólnie docenia sztukę i filmu i rysunku to powinien obejrzeć i docenić Kuragehime :) (sorry za błedy, nie jestem jeszcze długo w polsce)
    Odpowiedz
  • odpowiedzi: 0 kubickinowicki 26.04.2011 00:57:44 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    kokodin 24.04.2011 13:24
    cross
    To było zdecydowanie moje anime. Postaci były inne niż zwykle to się robi w anime meinstrimowym i jak oni pięknie wrzeszczeli. Ale tych 10­‑iu odcinków brakuje. Ździra zakochała się w ofierze, ofiara zerwała z Tsukimi, Tsukimi wpadła całkiem w sidła krosdresera a krosdreser zaczął uświadamiać sobie o co chodzi. Poza tym dwie Chieko. O tym, że to koniec serii świadczył tylko brak zapowiedzi kolejnego odcinka. Ja chce po prostu więcej. Zwłaszcza, że jest to piękny przykład mojego ulubionego nurtu anime, genderbender.
    Ale chyba będzie trzeba poczekać na koniec mangi.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Mirabelka 23.04.2011 12:01
    bawi, wzrusza i ciekawi !
    to anime zauroczyło mnie od pierwszego odcinka.

    Dawno na żadnym się jednocześnie tak dobrze nie uśmiałam i nie zasmuciłam…
    Bawiło i wzruszało, a do tego ciekawiło! Niech mi ktoś szczerze powie, że to jest powszechna tendencja w nowych seriach. A figa! :p

    Powtarzam więc śmiało za przedmówczynią: Perełka!
    Mam tylko nadzieję, że kiedy manga zostanie ukończona wyjdzie druga seria :3 oby
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Renrini 26.03.2011 10:56
    Perełka jakich mało.
    Nie jest to „Wspaniałe Anime” ale bardzo przyjemne i o niespotykanej tematyce. Trudno teraz spotkać coś takiego jak „Kuragehime” coś śmiesznego a zarazem poważnego i kontrowersyjnego. Moja ocena to 9/10 ponieważ jak już mówiłam Udane ale nie wspaniałe.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    zensc 17.02.2011 16:03
    Prawie perfect!
    To anime ma strasznie dużo wad i niedociągnięć aczkolwiek ... całkowicie toną one w oceanie zarąbistości :D Absolutnie 11/10 dostaje ono za pomysł i oryginalność, postaci powalają.  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Qualu 9.02.2011 16:40
    To anime było na prawdę ciepłe i urokliwe. Gdyby nie koniec, po obojrzeniu którego miałam zapewne dziwnie wykrzywione usta z cisnącymi się słowami „to już..?”, napisałabym, że nie tylko było to jedno z lepszych anime tego roku, ale ogólnie z gatunku okruchy życia. Mimo urwanego w połowie wątku i praktycznie  kliknij: ukryte  bardzo mile wspominam czas spędzony z Kuragehime. Ciekawe postaci, ich problemy, pasje ( dziadkofilka.. ), charaktery ( nawet z pozoru złe postaci były dla mnie sympatyczne a wręcz pocieszne ), różnorodność w wieku i opiniach. Zabawne dialogi, sytuacje, mimika bohaterów, dobrze dobrane głosy, to wszystko składa się na to, że bardzo chętnie spędziłabym z nimi jeszcze więcej czasu.

    Choć nie usłyszałam za dużo muzyki, charakterystyczny, pogodny opening wyróżniał się w tle cukierkowatej tandety ze skaczącymi cyckami i wyjącymi gwiazdkami pop, pełen pozytywnej energii utwór świetnie „dostraja” zszargane nerwy.

    Prosta animacja i design postaci to tylko pozory. Zauroczyła mnie kolorystyka, ubrania ( zwłaszcza kreacje Kuranosuke – te na nim i w jego szafie ) oraz dbałość o detale – o ile w najnowszych produkcjach już zaczyna zwracać się uwagę na takie rzeczy, jak lakier na paznokciach czy kolor szminki, o tyle rzadko się one zmieniają jak i.. zachowują naturalnie! Zabrzmi to może śmiesznie, ale widok rozmazanej szminki na papierosie skradł moje serce. Takich detalii jest więcej – często i gęsto różne makijaże, fryzury, kolczyki, pierścionki, rzeczy, na których obecność nie tylko facet ale i część kobiet oglądających po prostu nie zwróci uwagi, mnie oczarowała.

    Kuragehime wychodziło jesienią i uważam, że to najlepsza, bo najsmętsza pora roku, aby je oglądać. Czemu? Bo wiosną czy latem można nie zwrócić uwagi na ciepło płynące z tej produkcji. Nie jest mistrzowskie, ale warto dać szansę i wciągnąć się w przygody Tsukimi i przyjaciół ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    krew_na_scianie 9.02.2011 09:42
    Bardzo przyjemny tytuł
    Muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona „Kuragehime”. To seria z tych, które skutecznie potrafią poprawić nastrój, rozśmieszyć i pozytywnie nastroić do życia. Problemy, z jakimi się stykają bohaterowie, są na prawdę pocieszne. A to, że przy okazji cała gromadka postaci jest dziwna i oryginalna zarazem, dodaje tylko smaczku. Mimo dziwnych zwyczajów i hobby, jak najbardziej możliwe jest życie w szczęściu. Tym bardziej jest się z życia zadowolonym, że nie jest się samemu w tych swoich maniach. Bardzo polubiłam Kuranosuke – emanowało faktycznie coś takiego od niego, że z nim jakoś łatwiej byłoby pokonać problemy. Też bym chciała mieć tyle energii i optymizmu.

    Oczywiście popieram – jak można było tą serię tak urwać?! W takim momencie?  kliknij: ukryte 

    Ale nie wpływa to mimo wszystko na ogólny odbiór serii. Czerpałam przyjemność i radość oglądając „Kuragehime”, polubiłam w tym anime praktycznie wszystko! Bohaterów, muzykę (zwłaszcza ending!), fabułę, humor, grafikę. Tytuł, który dał mi apetyt na wiosnę i optymizm!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lulureczka 28.01.2011 15:28
    Oryginalne, odświeżające i udane.
    Niejasne zakończenie, oprawa graficzna i potrafiące czasem zdenerwować postacie – jedyne wady tej produkcji. Reszta jest boska! Pomysł na fabułę niekoniecznie sam w sobie świetny, ale poprowadzenie fabuły sprawia, że anime potrafi wciągnąć. Niedługa seria która może pochwalić się lekkim i sympatycznym soundtrackiem. Jedno z lepszych anime.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ume 4.01.2011 00:32
    10/10
    Dawno już nie oglądałem tak zabawnego i relaksującego anime. Od pierwszego odcinka historia pozytywnych „pomyleńców” wciągnęła mnie bez reszty^_^.
    To co jest największym atutem całej serii (wg mnie oczywiście) to nietuzinkowy humor. Trzeba przyznać, że tym razem scenarzyści stanęli na wysokości zadania!!! Wydaje się, że bez większego wysiłku, a co ważniejsze, bez szczególnych ambicji udało im się stworzyć naprawdę ciekawe anime! Dialogi aż tętnią życiem, a niewymuszony i momentami absurdalny klimat sprawiał, że z niecierpliwością wyczekiwałem kolejnych odcinków.
    Poza tym anime może posłużyć jako ciekawy i moim zdaniem całkiem neutralny (jak na japońską produkcję) opis współczesnego społeczeństwa. Postaci w charakterystyczny dla siebie sposób komentują otaczającą ich rzeczywistość. Bez zbędnego melodramatyzmu, udowadniają, że dla każdego – nawet największego aspołecznego „dziwoląga” znajdzie się miejsce do życia.
    Szalone przygody tej zbieraniny indywiduów pozwalają, przynajmniej na chwilę, zapomnieć o szarej rzeczywistości. Dla wszystkich zestresowanych życiem „Kuragehime to pozycja obowiązkowa”^_^
    Szkoda tylko, że seria urywa się (trochę bez sensu) przy 11 odcinku…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Hachiko 3.01.2011 21:34
    Cudo!
    Po obejrzeniu tegoż anime mogę stwierdzić, że pozostawia ono dość spory niedosyt. Zakończenie wyobrażałam sobie troszkę inaczej, jednak pewnie to ilość odcinków wpłynęła na rozwinięcie fabuły. Z drugiej strony, może to przez mangę, która z tego co wiem, jest dalej wydawana i zakończenie nie jest znane nawet twórcom anime.
    Anime bardzo przyjemne i co najważniejsze ciekawe! Czekałam na każdy odcinek z niesamowitą ekscytacją chętna przenieść się w zwariowany świat kilkorga niezrównoważonych ludzi. Humor jak dla mnie przedni, nieźle się uśmiałam przy akcjach i dziwnych sytuacjach w jakich znajdowali się bohaterowie. Poza tym każda postać inaczej postrzega świat, co naprawdę wzbudza sympatię względem nich, że aż tylko chce się więcej! Grafika dobra i jeszcze taki fajny plusik, że w każdym odcinku, głównie tylko  kliknij: ukryte , przebiera się w różne, cieszące me oko, stroje. Muzyka podczas seansu dobrze się wtapia w tło, a opening i ending to takie milutkie wprowadzenie do tytułu. Tym bardziej jeżeli ending wykonuje jeden z moich ulubionych zespołów :D
    Daję temu anime 10 – tak naprawdę nie wiem czy zasłużone, nie potrafię spojrzeć na to anime zupełnie obiektywnie, kiedy po prostu urzekło mnie swoją, możliwie że prostą, historią. Teraz zostaje mi tylko czekać na dalszą część tego zacnego anime (trzymam kciuki!).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    Qashqai 11.12.2010 20:55
    Mój zdecydowany faworyt z tego sezonu – ba, z całego roku (mhm, podoba mi się bardziej niż hit „Durarara”). Ogólnie, mimo że historia na pewno zostanie ucięta w połowie i kontynuowana „za rok, może dwa” (a tego nie lubię, najbardziej mnie bolało takie zjawisko w Higashi no Eden, gdzie nawet nie miałam mangi, żeby zaspokoić ciekawość), już mogę stwierdzić, że to jedno z moich ulubionych anime w ogóle :) grafika i muzyka bardzo dobre, humor wprost genialny, anime myślę trafiłoby do każdego (moja matka to ogląda… nigdy nie obejrzała żadnego anime w całości, a tu co tydzień pyta o nowy odcinek), dobre, żeby kogoś wciągnąć w ten business. Postacie niesamowicie wzbudzają sympatię, wątek romansowy jest po prostu uroczy z każdej strony. Noż, że tak się brzydko wyrażę – zamoderowane.

    Niestety.

    Morg
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
      3.12.2010 03:08
     
    Najlepsza według mnie seria ze swojego sezonu, każdy odcinek (do tej pory widziałem sześć z jedenastu) ogląda się z przyjemnością i zaciekawieniem. Postacie i humor nie są powielanym po raz enty shitem, co prawda to anime zdecydowanie nie jest dla każdego. Biorąc jednak pod uwagę ile bublu wypuszczają w Japonii miło, że jakieś studio od czasu do czasu wyda taką miłą historyjkę dla niewielkiego grona widzów, którzy docenią Księżniczkę Meduzę.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime