Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

7/10
postaci: 7/10 grafika: 7/10
fabuła: 7/10 muzyka: 7/10

Ocena redakcji

7/10
Głosów: 4 Zobacz jak ocenili
Średnia: 6,75

Ocena czytelników

6/10
Głosów: 14
Średnia: 6,14
σ=1,19

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Zegarmistrz)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Burn Up W

Rodzaj produkcji: seria OAV (Japonia)
Rok wydania: 1996
Czas trwania: 4×30 min
Tytuły alternatywne:
  • Burn Up! Warrior
  • バーンナップW
Postaci: Policja/oddziały specjalne; Pierwowzór: Manga; Miejsce: Japonia; Czas: Przyszłość; Inne: Ecchi, Wielkie biusty
zrzutka

Kto może przyjść z pomocą, gdy terroryści atakują wieżowiec? Jedynie bardzo specjalna jednostka policji. Komedia sensacyjna o nietypowych pogromczyniach przestępców.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Fabuła – jak w wielu dobrych filmach sensacyjnych – zaczyna się od ataku terrorystów na wieżowiec, w którym odbywają się ważne dla losów świata obrady polityczne. Nieznana wcześniej policji organizacja Falcon Claw w kilka chwil zdobywa pełen dyplomatów budynek i grożąc śmiercią zakładników wysuwa swe wygórowane, choć bardzo niekonwencjonalne (lub, nazywając sprawę po imieniu – idiotyczne) żądania. Jako że ich spełnienie okazuje się nierealne, policja ma tylko jedno możliwe wyjście: szturm na budynek. Do tego zadania zostaje wyznaczona specjalna grupa Warrior, w której skład wchodzą: nierozgarnięta Rio, szalona snajperka Maya (której osobiście nie dałbym do rąk nawet pistoletu na wodę), młodociana hakerka Lilica oraz jeszcze dwie panie, które pojawiają się dopiero w dalszych odcinkach. W charakterze dodatkowego członka załogi w jednostce znajduje się jeszcze wierny Yuji, pełniący zaszczytną funkcję chłopca na posyłki.

Postacie prezentują bardzo typowe komediowe wzorce – zaczynając od szalonego geniusza, a kończąc na narwanej fanatyczce siłowych rozwiązań, której szczytem marzeń jest kogoś bezkarnie zastrzelić. Są raczej sympatyczne, lecz niestety widać, że twórcy mieli wobec nich jakieś większe plany, których nie dane im było zrealizować. Rysowane są bardzo – jak na owe czasy – starannie, w charakterystycznym dla japońskiej animacji, wielkookim stylu. Już po samej kresce i tematyce serii widać, dla kogo jest przeznaczona: dla stuprocentowych męskich szowinistycznych knurów, którzy lubią popatrzeć, jak wielkobiustne panienki a to rozbierają się do bielizny, a to obijają złych bandytów, ubrane tylko w wymyślne kostiumy, pojawiające się znikąd w równie wymyślnych scenach transformacji.

Swego rodzaju wadą serii jest bolączka wielu OAV – jest zwyczajnie zbyt krótka. Otóż wyraźnie widać, że fabuła jest znacznie rozleglejsza niż to, co zawarte zostało w tych kilku oderwanych od siebie epizodach, które podziwiamy w anime – i że grupa Warrior znajduje się na tropie znacznie większego spisku, niż jej się początkowo wydaje. Także postacie zdają się nosić w sobie znacznie większy potencjał, niż zostało to ukazane. Akcja urywa się w połowie, nie wyjaśniając w pełni niemal niczego. Mam wrażenie, że w mandze, na podstawie której powstała (bowiem nie mam wątpliwości, że pierwowzorem musiała być właśnie manga) zastosowano znany chociażby ze Slayers manewr przejścia od tematyki komediowej ku poważniejszym zagadnieniom. Niemniej jednak ta seria OAV nie uzyskała satysfakcjonującego zakończenia.

Czy to znaczy, że jest ona zła? Raczej trudno mi ją tak zakwalifikować. Wprawdzie nie stanowi intelektualnej uczty, ani nawet nie opowiada szczególnie ciekawej historii, ale oglądając ją naprawdę świetnie się bawiłem. Jest to doskonałe anime na odprężenie i odpoczynek od poważniejszych / bardziej wzruszających / pełnych metafizycznej problematyki serii. Jeśli potrzebujesz anime pełnego niekoniecznie bardzo subtelnych żartów oraz akcji na jeden, dwa wieczory, to z całego serca polecam ten tytuł.

Zegarmistrz, 22 kwietnia 2005

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: AIC (Anime International Company)
Projekt: Toshinari Yamashita
Reżyser: Hiroshi Negishi
Scenariusz: Katsuhiko Chiba, Sumio Uetake
Muzyka: Hiroyuki Nanba