x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
NANA
Nie podobali mi się też niektórzy aktorzy. Nana Osaki i Yasu są niemal idealni. Ale Hachiko, szczególnie z drugiego filmu była mało autentyczna, na siłę próbująca udawać postać z anime. Nie wychodziło jej to. Nobu grał w miarę dobrze, ale jako aktor był najgorzej dobrany ze wszystkich. O Reirze właściwie nic powiedzieć nie można prócz tego, że nieźle mówiła po angielsku. Świetna była za to para znajomych Hachiko – świetnie obsadzona i śmieszna (szkoda, że poświęcono im tak mało czasu).
No i jeszcze – gdzie się podziała dynamiczna, pełna wigoru muzyka z anime? Tu dostaliśmy raczej pop i pop‑rock niż garażowy, charyzmatyczny punk.
Filmy oglądało się przyjemnie, ale lepiej zobaczyć je przed anime, w przeciwnym razie zostanie nam spory niedosyt.
Pominęli kilka ważnych moim zdaniem wątków z anime. Trochę to zabolało, bo jak ktoś nie zna anime (o ile jest taki ktoś kto się zabierze za film), to w sumie może się lekko zgubić. Trochę mnie aktorka Nany denerwowała.. Coś ma nie tak z twarzą. Takumi też. Poza tym, to w miarę ok.
Muzyka Blast ma niższy poziom niż w anime, Trampest nawet nawet.
Wielkie słowa uznania dla aktorki Reiry za umiejętność mówienia po angielsku! Szczęka mi opadła jak ją usłyszałam.
Og to polecam :)
6/10
Re: 6/10
Ze wstydem przyznaję, że nie zauważyłem wymiany aktorów… prócz Shina, no korzyść. Pan Matsuyama się absolutnie nie nadawał do tej roli. Nawet.. za duży.
Wątków związanych stricte z drugoplanowymi bohaterami nie ma, bo objętość filmu by na to nie pozwoliła.
Akcja się dłużyła, fakt. Ale za to sceny muzyczne wymiotły, rekompensując dłużyzny :D
Polecam fanom Nany.
Nana.
Polecam wszystkim fanom Nany.
Bezsensowna zmiana aktorów (której na początku nie zauważyłem, jako że oglądałem oba filmy w odstępie paru dni, a rockowa Nana się nie zmieniła – genialnie dobrana aktorka, wygląda, jakby wyszła z kart mangi Yazawy! Niemniej uważam zmianę obsady za błąd, pierwsza Hachiko była bardziej czarująca..), fabuła, która jakoś tak wolniej się ciągnie..
Być może jest to wina mangi – w końcu film ją dość wiernie odwzorowuje, a problemy Hachiko chyba słabiej się nadają na pełnometrażówkę niż to, co widzimy w pierwszej części.
kliknij: ukryte To, co bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło (mangę zacząłem czytać po pierwszym filmie, więc nie znałem jeszcze fabuły drugiego) to to, że pokazali, że uprawianie przypadkowego seksu może mieć poważne konsekwencje. Biedna Hachi nieźle się wkopała…i w sumie nie tylko siebie. Przez swój kaprys zniszczyła przyszłość swoją i Nobu, zmieniły się jej relacje z przyjaciółmi..
Swoją drogą – brawa dla aktora grającego Takumiego, idealnie się spisał w roli zimnego, zamkniętego w sobie, ale jakże atrakcyjnego dla kobiet bawidamka.
Aktor grający Nobu mógłby wyglądać mniej „wiejsko” – jego twarz w połączeniu z jasnymi włosami nie wyglądała za dobrze…
Tak czy inaczej, polecam ten film wszystkim fanom Nany. Nie zawiodą się.
7/10