
Komentarze
C: The Money of Soul and Possibility Control
- komentarz : Nikodemsky : 2.03.2015 04:51:18
- Bardzo ciekawe do obejrzenia : Dearther : 3.04.2014 00:21:51
- Nie za dobrze : MrHybryda : 21.10.2013 19:56:18
- Właściwie, to czemu nie...? : Lycoris : 12.04.2013 22:36:07
- nic szczególnego : Uindo Jenna : 8.11.2012 21:53:23
- Miłe zaskoczenie : Yuzuki-kun : 1.11.2012 23:13:37
- Strasznie naciągane, ale warte obejrzenia : kapplakk : 16.02.2012 14:16:42
- Dobre anime : Meidesu : 16.07.2011 10:42:48
- komentarz : THeMooN : 15.07.2011 12:44:39
- Dobra rozrywka : gaijin : 15.07.2011 08:02:03
Serię oglądało mi się przyjemnie do pewnego czasu – przy końcu cała ta sytuacja zaczęła robić się absurdalna.
Zazwyczaj nie przepadam za takim typem głównych bohaterów jak tutaj – Yoga może nie był wzorem do naśladowania, czy kimś o ponadprzeciętnym IQ, jednak w tym zestawieniu podobał mi się jako „zwykła, szara postać” – po prostu chciał wieść zwykłe życie na uboczu z rodziną i nie robić sobie problemów, przy tym mocno się starając. Nie spodziewałem się również, że Msyu okaże się być taka urocza :>
Fabularnie powiedziałbym, że jest po prostu ok – tak jak wcześniej wspominałem pomysł jest naprawdę niezły, jednak sama historia już jest nakreślona w znanych standardach – czyli bohater zapoznaje się z sytuacją, przyzwyczaja się do niej, a na końcu ratuje świat. Przerabiane setki razy i niestety za każdym razem staje się coraz mniej imponujące.
C było naprawdę niezłe – spodziewałem się po serii czegoś więcej i chyba najbardziej właśnie od fabuły oraz wyjaśnień kilku kwestii, ponieważ reszta wydawała się być całkiem w porządku.
Ode mnie solidne 7/10.
Bardzo ciekawe do obejrzenia
Pomysł genialny.
Animacje ciekawe i oryginalne.
Muzyka bardzo dobra i postaci ciekawe (zwłaszcza Mikuni i zarządca banku).
Według mnie 10/10 wraz z rekomendacją „konieczne do obejrzenia”.
Naprawdę rzadko widuje się anime tak głębokie, prawdziwe i w dodatku nawiązujące do świata w jakim żyjemy.
Co do uwag.
1) Niektórzy narzekają jakoby główny bohater był słaby… zdeczka przesada bo mimo, że no ten „jak‑mu‑tam” nie zapadał w pamięć to przecież w tym anime nie chodziło o niego (w końcu to nie shounen). A porównywanie go do bohatera Mirrai Nikki (też imienia gościa nie pamiętam) czy nawet bohatera kolejnego genialnego anime Neon Genesis Evangelion to spora przesada. „Charakter pozostawiał wiele do życzenia…” czy „nie wiadomo o co mu chodziło” albo może „to był student? wyglądał jak licealista”, tego typu komentarze chyba są od osób co nie oglądały zbyt uważnie. Jaki licealista ma 2 prace dorywcze? No a poza tym w anime nie jest powiedziane na którym roku jest główny bohater. Może na 1 albo 2, to by mu chyba dawało prawo do wyglądania jak licealista (dla młodszych czytelników: „Nie, po maturze nie ewoluujecie nagle w studenta pełną gębą, na to potrzeba czasu”).
2) „Coś tam o pseudo psychologicznym bełkocie”. Ooo to tych państwa już proszę o zaprzestanie wypisywania bzdetów, bo w tym anime psychologii nie było wcale. Owszem była filozofia i to sporo oraz nawiązanie do finansów.
Podsumowanie opinii:
Patrząc co wiele osób pisze widzę, że mało kto załapał o czym to w ogóle było. Wiele osób zrzędzi lub wręcz bluzga hate'm nie wiedząc, że to nie wina anime a po prostu ich samych. Jeśli niektórzy dalej nie zajarzyli to wyjaśnię to krótko: „Anime nawiązuje do pieniędzy, tzn. czym są, dlaczego ludzie ich pragną i z jakim niebezpieczeństwem wiąże się oddawanie naszej przyszłości w zastaw”. No tak ale pojawia się problem, że przeciętny animeżerca o finansach wie tyle samo co o fizyce kwantowej (tj. tyle że coś takiego gdzieś na świecie istnieje, żyje i może się nawet rozmnaża). Przede wszystkim duża doza słownictwa jak biorca, asset, flacje, itp. zostały zapożyczone z terminologii finansowej i ekonomicznej, w dodatku w całkiem nieprzypadkowy sposób. Ponadto dla tych, którzy widzieli walkę bez celu to i nie wiedzą, że „oddawanie naszej przyszłości w zastaw” występuje w naszej rzeczywistości. Tak, dobrze czytasz IN REALITY, tu w Polsce na przykład albo w Ameryce (tak sobie rząd Stanów poradził z kryzysem 2008). Oczywiście nie wygląda to tak malowniczo (kolorowe kulki nie skaczą do nieba i nie spada deszcz czarnej gotówki), zazwyczaj jest to wklepanie liczb na komputerze bądź podpisanie papierka. Niby proste, ale taka pożyczka „z przyszłości” (nie ma cudów ktoś to musi kiedyś płacić)może mieć różne dziwne i nieoczekiwane skutki. Więc zanim skomentujesz jeszcze raz to anime bądź tą recenzję to obejrzyj je porządnie, tym razem z nowym podejściem i może nieco większą świadomością czym są pieniądze i jak działa świat.
Nie za dobrze
Właściwie, to czemu nie...?
Główny bohater… jak mu tam było? To niby miał być student? Wyglądał ledwie na licealistę, a jego charakter pozostawiał sporo do życzenia.
Ciągle zastanawiam się, kliknij: ukryte kim był Masasaki (chyba?) i jego banda i o co naprawdę chodziło w Dzielnicy Skarbowej…
Dużym plusem był opening, który od razu wpadł mi w ucho i zachęcał do dalszego oglądania.
Cóż, chociaż nie jestem tą serią jakoś przesadnie zachwycona, to i tak ją polecam, chociażby z tego powodu, że warto spróbować czegoś, co próbuje wyjść poza wyrobione schematy.
nic szczególnego
Da się to obejrzeć, ale szału nie ma
Miłe zaskoczenie
Strasznie naciągane, ale warte obejrzenia
A jednak… pochłonąłem tą serię, nie licząć dwóch pierwszych odcinków, na raz! Nie pamietam, kiedy mi się coś takiego ostatnio przytrafiło. Pomimo wszelkich bzdur i nielogiczności atakujących z ekranu anime to ogląda sie po prostu świetnie. Konkretni bohaterowie, ciekawa tematyka i problematyka, oraz znakomity klimat nie pozwalaja oderwać sie od ekranu. Genialna muzyka! Taku Iwasaki – well done!
Tylko 7/10, bo wady tego anime ciążą niezmiernie, ale i tak rozrywka na najwyższym poziomie.
Dobre anime
Animacja nie była tak zła, aczkolwiek fajerwerek również nie było. Minusem dla mnie jest zbyt gwałtowne zakończenie serii, z którego tak naprawdę za wiele nie wynika. Tak jakby ucięto nożem i stwierdzono 'a, niech już tak zostanie'. Szkoda. Niemniej uczciwe 8/10 się należy.
Dobra rozrywka
Strata czasu
Po ostatnim odcinku nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że oglądanie tej serii było tylko stratą czasu, ale z drugiej strony nie był to tytuł, który wykręcałby mi wnęczności swoją beznadziejnością. Określenie przeciętniak z niewykorzystanym potencjałem najlepiej tutaj pasuje.
Ode mnie 5/10
Wielką zaletą tego anime są na pewno postacie. Mimo że jest to krótka seria przewinęło się tu naprawdę dużo ciekawych i zróżnicowanych bohaterów. Przez czas jednak nie dało się wszystkiego rozwinąć jak należy. U mnie dodatkowy plus za postać Msyu, która według mnie była chyba najsłodszą postacią w anime Ever.
Pod względem technicznym seria stoi na dobrym poziomie. Grafika jest ładna i postacie są dobrze zaprojektowane. Animacja momentami mogła by być lepsza, ale ostatnią walką nadrabia wszystko.
Słabą stroną anime jest ścieżka dźwiękowa. Muzyka jak już jest nie buduje specjalnie klimatu ani nie wpada w ucho. OP i ED są bo powinny być. Kolejna wadą jest zdecydowanie to, że anime jest za krótkie. Poruszono tu wiele wątków i wprowadzono sporo postaci, ale ze względu na czas nie dało się tego porządnie przedstawić co wprowadza do serii leki chaos.
Podsumowując jest to seria warta obejrzenia. Jako „zwykły” człowiek powinienem wstawić 7/10, ale jako student daję 9/10. Mam nadzieje że jednak powstanie kolejny sezon (można tak wnioskować po zakończeniu) i mam nadzieję, że będzie dłuższy i jeszcze lepszy niż ten. P.S. kliknij: ukryte Msyu musi powrócić i być wreszcie z Kimim!
Zamaskowano spoiler.
IKa
OK
PS.Wogóle nie rozumiem jak można było się pogubić w fabule,jak patrzycie przez okno zamiast na monitor to i może..
C = Całkiem dobre anime
Ocena 7/10
Bardziej prezentacja potencjału niż jego wykorzystanie
Kolejnym plusem są postacie, jak na 11 odcinków są one porządnie narysowane a poza tym fajne. Przede wszystkim wieczny troll Masakaki oraz gość z złotymi zębami, to są najlepsze postacie. Poza tym Jennifer jest super babką, nauczyciel był porządnie rozpisany a Mikuni świetnie się sprawował w swej roli i podobała mi się ilość podobnych cech z Kimim. Kimi co prawda był typowym dobrym zdezorientowanym bohaterem, ale w końcu jego sytuacja była mocno go przerastająca i był otoczony przez mądrzejszych od siebie ludzi, więc dlatego bardziej pytał niż dawał odpowiedzi. Poza tym, do samego końca stawiano go przed wyborami, gdzie każda decyzja miała jakieś złe konsekwencje, a on po prostu chciał starać się być dobry. Mysu trochę bladziej wypadła, ale zrobiła się urocza. Nie podoba mi się że kliknij: ukryte sprowadzili do typowego „nie jesteś człowiekiem ale cię kocham”, wolałbym by zostawili ich relacje na poziomie ojciec‑córka.
Nie jestem żadnym specem w ekonomii, ale dobrze wykorzystano też motyw pieniędzy. Seria poruszyła wachlarz problemów z nimi związanych, podeszła do tego realistycznie i pokazała plusy i minusy kapitalizmu nie sprowadzając do banalnego „pieniądze i chciwość są złe”.
Twórcy nie mieli rzeczywiście dość przyszłości żeby móc opłacić animację, chociaż finałowa walka była awesome. Poza tym, FD i projekty kart kredytowych, to wszystko było bardzo stylowo zaprojektowane.
7/10, jest do krótka ciekawostka, która przyjemnie się ogląda, choć wymaga by oglądać tą serię uważnie.
Pokręcone
Chaos.
Ocena całościowa: 5/10 z dopiskiem NIE POLECAM.
...
Serial
ANIME
Nie wiem
-albo będzie fajna seria.
-albo wielka kaszana.
pierwszy odcinek
Co prawda to tylko jeden odcinek, ale i tak zrobiło na mnie wrażenie. Kreska, delikatna i miła dla oka, muzyka wpada do ucha, a fabuła jest ciekawa i wciągająca. Trochę mnie wkurzyło, że nie wyjaśnili o co chodzi z tymi walkami i punktami, ale dzięki temu na się ochotę oglądać to do końca i ciekawość pcha cię dalej. Z pewnością mi się podoba, zobaczymy tylko czy ten poziom anime się utrzyma.