Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Monster

  • Avatar
    A
    tamakara 13.02.2023 12:12
    Obejrzałam wczoraj dwa odcinki i… oczywiście, nie ma mowy o opiniowaniu całości, jednak sam ten początek zdecydowanie mnie nie przekonał. Zawiązanie akcji jest strasznie telenowelowe, złole kartonowi, główny bohater – najwyraźniej jedyny chirurg w szpitalu, ba, być może w całym mieście albo i kraju, który potrafi operować, ukrzywdzony tak bardzo niesprawiedliwie, że to wręcz śmieszne.
    Akcja toczy się w Niemczech chyba tylko po to, żeby było egzotycznie, bo wszystko jest tu bardzo japońskie. Najbardziej uderzyło mnie, albo rozbawiło(?) „biznesowe” małżeństwo córki dyrektora szpitala i błyskawiczna zmiana nastawienia dziewczyny, gdy bohater popadł w niełaskę. A skoro ma takie złote rączki, to powinni się tam o niego wręcz bić. Nie ten szpital, to inny.
    No wszystkie nieszczęścia na niego spadają, a on taki dobry i prawy :|
  • Avatar
    A
    Serene 1.01.2023 11:32
    Netflix
    Monster wjechał dziś na Netflixa. Nie będzie już wymówki, aby dłużej odkładać seans. Moje oczekiwania są wysokie.
    • Avatar
      Łowca czarownic 1.01.2023 14:13
      Re: Netflix
      Dziś też pewnie zacznę oglądać. Pod tym względem akurat Netflix coraz lepiej wygląda.
      • Avatar
        Amarette 1.01.2023 18:30
        Re: Netflix
        Dokładnie, też się cieszę, że poza swoimi produkcjami coraz chętniej kupują też starsze tytuły :)
    • Avatar
      kako 6.01.2023 20:29
      Re: Netflix
      Mam podobne odczucia, odkładam ten tytuł w nieskończoność (mangę znam, jest pierwszorzędna), trzeba będzie się w końcu zmierzyć :)
  • szymncio grzybcio 8.03.2022 15:10:52 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Windir 9.06.2021 13:27
    10/10
    Prawie 25 godzin oglądania i nigdy się nie dłużyło. Świetnie napisane, przemyślane i mądrze zazębiające się. Do tego klimacik lat 90 i świetnie oddana architektura poniemiecka. Dla fanów kryminałów trzymających w napięciu i ze sporą ilością trupów, ale pozbawionych tandetnych wybuchów/strzelanin/pościgów pozycja obowiązkowa. W kategoriach kryminalnych ciężko wskazać coś lepszego. Absolutnie warto!
  • Avatar
    A
    Tomoe Chan 25.09.2018 17:15
    Nie wiem, czym się ludzie tak podniecają, kiepskie jak nie wiem co. Wszystko się wlecze i ciągnie, rozwiązania są przewidywalne, a sama animacja nie wygląda powalająco. Może dla kogoś innego to super seria, ale mi zmoderowano nie urwało.
    Wszyscy mówią że jest bardzo realistyczne… chciałbym przypomnieć ,że to jest anime, a nie ciach serial na Polsacie lecący o 6 rano, który ma setki odcinków. Nie popadajmy ze skrajności w skrajność, Realizm jest potrzebny, ale więcej, nie zawsze znaczy lepiej. To anime mogłoby być krótsze o kilka odc i nic by się nie stało, historia nic by nie ucierpiała, a my zaoszczędzilibyśmy tylko trochę czasu oglądając ten syf.
  • Avatar
    A
    MiyuMisaki 13.06.2018 17:08
    8/10
    Seria jest bardzo dobra. Przede wszystkim posiada unikatowy, mroczny klimat, świetną muzykę. Pierwsze 50 odcinków było dla mnie genialnych, niestety później coraz gorzej. Cały ten czas wyczekiwałam na zaskakujący plot twist.  kliknij: ukryte  Anime jest realistyczne i jest to dużą zaletą, ale jest takie do momentu. Wreszcie wychodzą coraz to nowsze mankamenty, coraz to bardziej widoczne, głównie związane z organizacją policji, podejściem do ścigania Tenmy – to wszystko jest naprawdę mało dopracowane. Mimo wszystko utkwi mi w głowie jako pozytywna, klimatyczna seria, a to ma dla mnie najważniejsze znaczenie – klimat. Mogę przymknąć oko na te niedociągnięcia, bo sięgam po anime głównie dla przyjemności, nie koniecznie by potem profesjonalnie je ocenić.
  • Avatar
    A
    Eshaze 23.05.2017 22:39
    Pytanie
    Jestem na 25 odcinku i na razie akcja strasznie się wlecze i jest mocno przewidywalna. Główny bohater strasznie irytuje tą swoją dobrocią i przewidywalnością. kliknij: ukryte  W dodatku pojawiają się epizodyczne postaci i wątki, które nic nie wnoszą, a jak już coś wnoszą, to są strasznie przedłużone (akcje z tych 25 odc można by było zmieścić w mniej niż 12). Stąd moje pytanie – rozkręci się to jeszcze (czyli mniej postaci niepotrzebnych, więcej skupienia na głównym wątku itd.) czy już sobie mogę darować oglądanie?
    • Avatar
      Monster's fan 24.05.2017 01:05
      Re: Pytanie
      Jeśli pytasz czy w dalszej części uświadczysz pościgi, strzelaniny i inne tym podobne fajerwerki, to odpowiedź brzmi – nie – chociaż działo się będzie dużo.
      Niestety (lub na szczęście – zależy jak do tego podejdziesz) niemal wszystkie wątki poboczne prowadzą do wątku głównego i są z nim bardziej lub mniej związane. Tutaj nie ma czegoś takiego jak niepotrzebne „zapychacze”, mimo iż chwilami takie właśnie można odnieść wrażenie. Dlatego osobiście jak najbardziej polecam oglądanie dalszych odcinków. Ostrzegam jednak, że akcja niewiele przyspieszy. W zasadzie niemal do końca będzie prowadzona w sposób niespieszny, ale bardzo dokładny.
    • Avatar
      Virus 14.07.2017 22:21
      Re: Pytanie
      Nic się nie zmieni, akcja dalej będzie się toczyła takim tempem.
  • Avatar
    A
    vuko 2.05.2017 23:46
    Jeden z najlepszych seriali w historii. Nie tylko dla miłośników anime, ale dla wszystkich, którzy lubią thrillery psychologiczne z najwyższej półki. Oczywiście można znaleźć kilka wad, np. zbyt wiele zbiegów okoliczności czy w niektórych późniejszych odcinkach za bardzo leniwe tempo narracji, trzeba jednak pamiętać, że mamy do czynienia z gigantycznym materiałem na kilkadziesiąt godzin oglądania, trudno więc oczekiwać, że każdy odcinek będzie wgniatał w fotel.
  • Avatar
    A
    Turbotrup 17.02.2016 22:22
    Monster jest niezły, ale zdecydowanie przereklamowany. Duże grono ludzi strasznie podnieca się tym anime, dlatego że jest bardzo realistyczne – zarówno postaci, jak i to co dookoła nich się dzieje. Niektórzy śmią nawet twierdzić, że Death Note się do tego nie umywa (mimo, że to trochę co innego, ale ok). Dlatego mam nadzieję, że owe osoby przeczytają mój wywód i zrozumieją swoją ignorancję.

    Po pierwsze, odniosę się do tego jak bardzo ta opowieść jest „realistyczna”, bo jest TAK realistyczna, że:

    - ulice miast, czy jakiekolwiek miejsca by to nie były, są w większości scen KOMPLETNIE puste; poza ważnymi dla danego momentu (lub dalszej części historii) osobnikami, NIKT w nich nie przebywa! Nawet w więzieniu, gdy  kliknij: ukryte , żadnego przestępcy poza nimi tam nie można było zauważyć!

    - dużo bohaterów tego opowiadania często na siebie natrafiało przez „przypadek”, mimo że krążyli po kilku miejscowościach oddalonych od siebie o kilka­‑kilkaset dobrych kilometrów, a postacie miały zbyt duży odcinek czasu przeznaczony na eksplorację danego miejsca, żeby akurat robiły to DOKŁADNIE w tym samym momencie!

    - różne niedorzeczne zdarzenia miały miejsce, dzięki którym fabuła mogła pójść do przodu, jak chociażby  kliknij: ukryte  Realizm pełną gębą!

    - niektóre postacie zachowywały się zbyt obsesyjnie, jak kolo, który cały czas obcinał paznokcie (w ogóle na cholerę je cały czas obcinał, przecież paznokcie nie odrastają co kilka minut!), czy prokurator, który chyba z 5 razy w przeciągu jednego odcinka potrafił wspomnieć o tym, że jego ojciec został winny szpiegostwa.


    Po drugie: rozmowy niezwiązane z wątkiem głównym tego anime (czyli pogaduszki, itd.) były CHOLERNIE nudne – ich przebieg, sposób mówienia postaci, okropnie nieśmieszne żarciki – wszystko to powodowało, że szybko się wyłączałem. Taka reakcja obronna mojego mózgu. Oczywiście, nie było tak zawsze, ale wystarczająco często, żeby o tym wspomnieć (szczególnie, że 80% Monstera składa się z samej gadaniny).


    Po trzecie: zbyt dużo zbyt często wykorzystywanych patentów z innych serii, jak chociażby dramatyczna sytuacja, w której jedna postać trzyma pistolet wycelowany w drugą osobę – co trwa jakieś kilka dobrych sekund – po czym następuje zbliżenie na napastnika (albo jego pistolet), i w momencie oddawanego strzału jest przeskok na niebo… Ile osób, szczególnie w tych czasach, nie zgadnie, że człek strzelający z ów spluwy nie zastrzelił swej ofiary? Kurna, przecież to jest jedna z największych klisz w kryminałach!


    Po czwarte: zauważyłem, że ludzie stawiają jako plus to, że w Monsterze nie ma żadnych mocy ani zjawisk nadprzyrodzonych, że autorowi „udało” się opowiedzieć ciekawą historię bez takich „ułatwiaczy” i pewnie to (m.in) czyni tą serię lepszą od Death Note, prawda? I to jest największa głupota z waszej strony, takie serie powstawały wiele lat wcześniej i powstają nadal (niekoniecznie w konwencji anime), brak użytku magii czy czegokolwiek, co nie ma racji bytu w prawdziwym świecie, wcale nie jest powodem, żeby twierdzić, iż nad takim tytułem dany autor „siedział” dłużej. Ja osobiście potrafiłbym wymyślić 2 różne serie – jedną realistyczną, a drugą opartą o cechy fantastyczne – ale wiem, że przy tej fantastycznej miałbym więcej zabawy, mógłbym stworzyć coś zupełnie nowego, stworzyć własne zasady panujące w danym świecie itd. Autorzy mang w dużej mierze tworzą opowieści fantastyczne nie dlatego (a przynajmniej moim zdaniem tak jest), że nie potrafiliby stworzyć tych normalnych, super realistycznych, a dlatego, że daje większą wolność twórczości, mogą „odtworzyć” swoje myśli/wyobraźnię na kartkach papieru. To jest zdecydowanie bardziej zachęcająca konwencja dla młodych i nowych pisarzy, nie uważacie?
    Realizm w świecie anime i mang jest rzeczą rzadko spotykaną i rozumiem, że przez to jest miłą odskocznią dla niektórych osób, ale bycie odskocznią tego typu nie czyni takiego tytułu lepszym. Tak mówią tylko ci, co czują się mało dorośli przez oglądanie samych wybałuszonych postaci przez tyle lat ;)

  • Avatar
    A
    Turbotrup 28.01.2016 19:07
    Jednak najgłupszą rzeczą w tym anime jest to, jak wszyscy bohaterowie (którzy się jeszcze nie znają W ŻADNYM stopniu) na siebie zawsze wpadną, po czym dają sobie nawzajem wskazówki na temat  kliknij: ukryte , a ulice/pomieszczenia prawie zawsze są puste, kiedy to wymienieni wcześniej bohaterowie mają ze sobą mieć interakcję. Że już nie wspomnę, jak szybko pewien detektyw znalazł krawat Tenmy…
  • Avatar
    A
    Turbotrup 11.01.2016 19:26
    Nie skończyłem tego anime jeszcze, ale zdecydowanie niepotrzebnie dali aż 74 odcinki (30­‑40 to powinien być max). Fabuła jest dobra, główny bohater też, tak samo jak główny „zły”, ale przyjemność z oglądania odbierają mi dość często sztywne dialogi, zbyt mało akcji, czy w ogóle, dynamicznej animacji (choć to pierwsze bardziej boli).
  • Avatar
    A
    s3shir0 3.01.2016 21:14
    Historia wybitna na tle całej reszty
    Anime spełniło swoje zadanie, historia jest mistrzowska. Choć powoli się rozwijała i można było ją skończyć już w połowie to i tak uważam, że w tej kwestii jest bezkonkurencyjne. Mnogość postaci, które miały ogromny wpływ na całą historię to bardzo duży plus. Co rzadko się zdarza, główna postać mnie nie irytowała (nawet na samym początku), nie podobała mi się tylko była kobieta Tenmy, ale czy to musi być minus? Ludzie jacy są każdy widzi. Dla mnie zasłużone 10/10.
    • Avatar
      Turbotrup 11.01.2016 19:19
      Re: Historia wybitna na tle całej reszty
      Zgadzam się pod względem głównego bohatera; to rzadkość w dzisiejszych anime.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 3.10.2015 06:16
    Wspaniałość
    Bardzo długo oglądałam to anime, z przerwami ze względu na przytłaczający klimat. Na początku myślałam, że nie podołam, ale cieszę się, że jednak udało mi się wczuć w historię i potem już śledzić losy Tenmy z zapartym tchem. Ilość odcinków początkowo mnie odstraszyła. Zwykle jednak nawet odcinki wydające się nic nie wnoszącymi do fabuły czy nudnymi miały ogromne znaczenie, każda przedstawiona postać była istotna. Nie przewinęłam ani razu, a przyznaję, że w seriach dłuższych niż 24 odcinki często mi się to zdarza…
    Największą zaletą są dla mnie bohaterowie. Tenmy nie ukrywam, na początku nie polubiłam, ale w pewnym momencie przestało mi przeszkadzać jego nadmierne poczucie sprawiedliwości. Wróg nie wróg, trzeba mu pomóc, gdy ten jest ranny, podobało mi się to, że nie zmienił się nawet pod wpływem wszystkiego co mu się przydarzyło. Ogólnie postacie są dobrze skonstruowane i można w jakiś sposób zrozumieć postępowanie każdej z nich. Dawno już nie spotkałam się z takim realizmem w tej kwestii w anime. Jedną z ciekawszych postaci była dla mnie Eva, która balansując między miłością i nienawiścią do Tenmy, początkowo obwiniając jego o wszystkie złe rzeczy jakie się jej przydarzyły, tak naprawdę nie wydaje się złą osobą. Jest po prostu zranioną, ale zbyt dumną kobietą. Wymienianie wszystkich mijałoby się z celem, więc powiem tylko, że jest tu mnóstwo interesujących postaci.
    Historia jest niesamowicie wciągająca i ciekawa. Nie zliczę już ile razy ciarki przeszły mi po plecach, ile razy nerwowo odpalałam następny odcinek, żeby zobaczyć co dalej. Teraz nie wyobrażam sobie, żeby historię upchnąć w mniejszej ilości odcinków. Niby niezbyt ciekawe chwilami, ale budujące napięcie i podające jakieś tam drobne szczegóły odcinki również są warte obejrzenia. Przyznam szczerze, że jedynie zakończenie mi się nie podobało.  kliknij: ukryte 
    Kreska bardzo pasuje do tego typu historii. Chwilami twarze postaci (tych nie do końca dobrych lub złych) były zbyt powykrzywiane.Przekoloryzowane. Przesadzone. Całość jednak wypada ładnie, a Tenma w długich włosach i z zarostem jest idealnym głównym bohaterem do tego typu historii. Nie powiem jak wygląda w krótkich…
    Jest to jedno z najlepszych anime jakie widziałam, a w gatunku najlepsze. Nie jestem fanką co prawda tego typu kina (nie tylko anime mam na myśli), więc moja ocena może nie być adekwatna. Jako laik jednak nie mogę dać mniej niż 10/10, bo już dawno nie widziałam czegoś tak dobrego, a długo omijałam to szerokim łukiem. Nie zrażać się więc długością i oglądać kto jeszcze nie widział i kto nie potrzebuje wybuchów czy namiętnych romansów w każdym odcinku anime:)
    • Avatar
      Katasza 3.10.2015 09:36
      Re: Wspaniałość
      Też miałam mieszane uczucia co do zakończenia, tyle wyczekiwania, napięcia, a tak naprawdę to się zupełnie rozmyło.
      I zaskoczyła mnie rozmowa z Matką na samym końcu, dlaczego dopiero wtedy!? ja bym pewnie od tego zaczęła :-))
      Na ogromny plus zasługuje wg mnie jeszcze postać Inspektora Lunge!!  kliknij: ukryte  to darzyłam go wielką sympatią, został idealnie przedstawiony:-))
    • Avatar
      Lain 3.10.2015 11:06
      Re: Wspaniałość
       kliknij: ukryte 

      Well, bo ta seria pokazuje, że ludzie mogą się zmienić? Masz więc np. Evę Heinemann, która zmienia się na lepsze. Grimmera, który został porządnym człowiekiem, mimo że wychowywał się w okropnym sierocińcu czy Kluasa Poppe, autora eksperymentu, który się zmienił i w pewnym stopniu zrehabilitował pomagając chłopcu. Żeby nie było tak różowo, to jest Roberto, ale ogólnie przesłanie jest jasne. Ba, w pewnym momencie powiedziane wręcz wprost: “People can become anything. That's why you mustn't become monsters.”

      Może Ci się to nie podobać i możesz uważać, że zakończenie jest za zbyt optymistyczne, ale autor wyraźnie wiedział co chce przekazać.

      • Avatar
        Tamago-chan 3.10.2015 18:08
        Re: Wspaniałość
        Rozumiem, że ludzie mogą się zmienić. Nie zmienia to jednak faktu, że niekoniecznie wtedy wszyscy inni muszą im wybaczyć i wychwalać ich przemianę. Nawet po niej ich wcześniejsze działania pozostaną, są rzeczy których nie da się naprawić ze względu na ich cudowne nawrócenie. Ludzie nie są tak prostymi istotami, gdy zostaną przez kogoś skrzywdzeni zwykle pozostaje żal czy chęć zemsty. Choć zgadza się, autor widocznie chciał pokazać, że zemsta do niczego nie prowadzi. Nie twierdzę, że tak nie jest, ale nie zmienia to faktu, że zbyt różowo to tutaj ukazano po tak przejmującej (i długiej) historii. Moim zdaniem po prostu nie każdy człowiek jest w stanie się zmienić, albo też nie każdą część siebie (którą by chciał). Dlatego właśnie nie jestem z zakończenia zadowolona.
  • Avatar
    A
    Katasza 29.06.2015 11:57
    Na początku przerażała mnie ilość odcinków i zdecydowanie nie jest to seria na chwilę czy to pod względem ilości czy fabuły. Postaci są świetnie zbudowane i tak przedstawione, że można postawić się na miejscu każdej z nich, klimat melancholijny, mroczny i zarazem przygnębiający.
    Seria wg mnie nie jest dla każdego, trzeba mieć w sobie jakieś przemyślenia na temat życia i śmierci i co za tym idzie dojrzałość, żeby móc dobrze zrozumieć Monstera.
  • Avatar
    A
    vashthestampedee 6.04.2015 04:30
    nowe serie
    powiem szczerze ze chetnie obejrzalbym sobie anime z Grimmerem czy Lunge w rolach głównych. Nawet Martin wypdł w serii lepiej niz Tenma, mimo iz gral ile grał. Anime wybitne, ale i Kenzo i Anna w porównaniu do WW, bledną.
  • Avatar
    A
    Chmura 17.02.2015 20:41
    Prawdziwy dreszczowiec
    Oglądałam jakiś czas temu i wciąż jestem zachwycona. Jak w tytule – były momenty przyprawiające mnie o dreszcze, serial był tak sugestywny, że miałam po nim jakieś porypane sny i w ogóle zaczęłam spać przy włączonym świetle, a to mi się już dawno nie zdarzyło, ale zaznaczam, że jestem akurat podatna na takie rzeczy, np. horrorów w ogóle nie mogę oglądać.
    Jak dla mnie scenariusz Monstera to majstersztyk, pełen bardzo ciekawych pomysłów. To była na pewno jedna z najlepszych produkcji tego gatunku (mam na myśli thriller, nie anime) z jaką się zetknęłam. Fabuła prowadzona po mistrzowsku, nie mogłam oderwać oczu od ekranu. Żadnych dłużyzn, żadnej nudy, ciągłe napięcie, może pomijając odcinek, w którym Tenma i Dieter jechali autostopem z brytyjskim małżeństwem, który to odcinek nie rozumiem czemu miał służyć, oprócz wybielenia i tak białej jak kitel przed operacją, postaci Tenmy.
    Postacie serii świetne – w pełni rozwinięte charaktery, były bardzo realistyczne. Najbardziej poruszył mnie detektyw pijak i jego spotkania z ex żoną w kawiarni. Normalnie życie, a najmniej przemówił do mnie akurat sam Johan. Postać i cała jej historia była bardzo ciekawa, prowadził swoją grę jak laufer, jednocześnie chciał żeby go zastrzelono, bardzo oryginalna postać. Jednak kiedy pojawiały się sceny, w których on występuje i zaczyna prowadzić te swoje osławione manipulacje, jakoś nie mogłam poczuć tej siły i uważam, że mówił banalnie, np. w porównaniu z wielkim manipulantem Hannibalem Lecterem. Szkoda mi też trochę było obrośniętego całą intrygą Franza Bonaparty, który objawił się pod koniec serialu jako nawrócony na zwyczajność, spokojny dziadeczek. Zakończenie serii było może trochę wyświechtane, ale i tak bardzo mi się podobało.
    Podsumowując jestem niezmiernie zadowolona z tego anime. Lubię to uczucie gdy w pozycjach tego rodzaju snuję sobie jakieś domysły, a potem jednak jestem zaskakiwana czymś zupełnie innym. W tym przypadku byłam wielokrotnie bardzo zaskakiwana. Polecam dla dorosłych lubiących skomplikowane zagadki.
  • Avatar
    A
    Una 4.10.2014 13:28
    Niezapomniane przeżycie
    To jest wybitna pozycja dla wybranych, przykro mi, ale tak uważam. Żeby w pełni docenić tę serię oraz głębię psychologiczną postaci, trzeba mieć trochę lat, dużo cierpliwości i sporo wrażliwości. Długość Monstera tylko nakręca niecierpliwe oczekiwanie na kolejną konfrontację z zabójcą, podsyca płomień :) Prawdopodobnie, zanim wrócę do Johanna i paczki”, minie parę lat, bo to rzecz nie na jeden wieczór, ale zawsze każdemu będę powtarzać, że jeżeli czuje się psychicznie na siłach, powinien przebrnąć przez tych dziesiąt odcinków nie zawsze wartkiej akcji. Przebrnąć i powiedzieć sobie: kurde, to było coś.
  • Avatar
    A
    jolekp 9.05.2014 21:33
    Jak sinusoida :)
    Mam bardzo mieszane odczucia względem tego anime. Z pewnością było bardzo dobre, ale nie mogłabym z czystym sumieniem nazwać go genialnym. Było w nim wiele elementów, które bardzo mi się podobały, ale również takie, które mnie nie przekonały do końca.
    Pierwszym zarzutem jest to, że mimo wszystko nie uniknięto kilku mniej lub bardziej poważnych dziur fabularnych  kliknij: ukryte , a to moim zdaniem w kryminale nie powinno się zdarzyć.
    Kolejna rzecz. Jest w tym serialu mnóstwo niesamowicie wciągających momentów. Ma on niestety bardzo denerwującą tendencję do porzucania wątku w najbardziej emocjonującym momencie i przenoszenia się na inny, zdecydowanie mniej interesujący, zupełnie znienacka. Tak było np. z przedłużającym się w nieskończoność (zupełnie bez potrzeby, bo niczemu to nie służyło) wątkiem na Uniwersytecie Monachijskim. A już szczytem wszystkiego były umieszczone pod koniec serii odcinki o Ewie i jakimś facecie, którego imienia nawet nie pamiętam  kliknij: ukryte . Czułam wtedy niemalże agresję i miałam ochotę te odcinki zwyczajnie ominąć. Ten serial jest jak sinusoida – odcinki niesamowicie interesujące przeplatane są momentami skrajnej nudy i przestoju, co przy tak długiej serii potrafi zmęczyć.
    Ostatnią sprawą, która mi się nie podobała, to ostateczna konkluzja dotycząca Johana.  kliknij: ukryte 
    Natomiast bardzo podobał mi się koniec. Lubię takie przewrotne zakończenia.
    Ale mimo tego wszystkiego, seria mi się bardzo podobała. Miała bardzo nietypową fabułę jak na anime (w ogóle cały serial sprawia mało „japońskie” wrażenie ;)) i mimo tych paru rzeczy, które mnie nie przekonały, oglądało się go dość dobrze. Z pewnością jest to rzecz, która się wyróżnia.
    Co ciekawe, jest to chyba jedyna seria, którą widziałam, w której główny bohater przez chyba 1/3 odcinków (jak nie więcej), w ogóle nie pojawia się na ekranie ;).
    • Avatar
      SHIROGACE 8.04.2015 07:04
      Re: Jak sinusoida :)
       kliknij: ukryte 

      O ile się nie mylę, powodem zabijania wszystkich osób, kliknij: ukryte 

      Zamaskowano spoilery. M.
  • Avatar
    A
    Naija1 24.10.2013 21:26
    Świerzo po seansie
    Właśnie obejrzałam ostatni odcinek Monstera. Serię oglądałam stopniowo, przez dwa miesiące -niektóre odcinki były niesamowicie ciekawe, a inne niesamowicie nudne. Odrobinkę pogubiłam się w wątkach, niemniej ogóle wrażenie jak najbardziej pozytywne. Najbardziej podobała mi się stopniowa przemiana głównego bohatera (ze względu na charakter i ogólny wizerunek). Seria jak najbardziej godna polecenia, ale jest jedno ale -dla dojrzałego widza. To nie tak, że krew się leje hektolitrami, nie, po prostu potrzebna jest pewna dojrzałość, aby nie zniechęcić się do tej serii i w pełni ją zrozumieć. Zapewne rok temu nie wytrwałabym do 20 odcinka (a odcinków jest 74).

    Napomknę jeszcze o openingu. Na początku mi się nie podobał. Z czasem jednak na prawdę go polubiłam, każda jego scena ma jakieś znaczenie w historii Tenmy lub bliźniaków. Endingi spokojne i bez szału, drugi bardzo mi się spodobał.

    No to tyle, tak bez konkretów komentarz. Zbyt dużo wrażeń. Polecam Monstera sobie dawkować po kilka odcinków na dzień.
    • Avatar
      W 25.10.2013 16:40
      Re: Świerzo po seansie
      *świeżo
      *naprawdę
  • Avatar
    A
    Shirahime-sama 21.10.2013 18:05
    Mieszane odczucia.
    Seria Monster na pewno jest obowiązkowa dla miłośników ponurych tajemnic i dobrego klimatu. Genialna ścieżka dźwiękowa i charakterystyczna kreska wprowadzają otoczkę tajemniczości oraz niepokoju, na co zwykle zwracam uwagę. Sama oprawa zdecydowanie na plus.
    W recenzji zdziwiło mnie określenie Johana wcielonym złem. Mam wrażenie, że stanowił raczej przykład zagubionego chłopczyka, aniżeli tytułowego potwora. Postać ta to zdecydowanie najsłabsze ogniwo serii. Początkowo intrygujący, tajemniczy, ostatecznie traci wszystko. Jednostka, której istnienie i działania koniec końców okazują się całkowicie bezcelowe. Bohater w końcowych akcjach zepsuł mi świetne wrażenie budowane przez większość odcinków. Ogólnie rzecz biorąc postaci są dość szablonowe. Tenma to typowy animowany Jezus, który pragnie zbawić świat własnym męczeństwem, choć pomimo tego schematu, polubiłam go. Równie typowa była Nina i spora część drugoplanowych bohaterów. Odczuwam ogromny niedosyt przez swego rodzaju pominięcie Lunge. Postać genialna, a jego technika pamięciowa to majstersztyk. W moim odczuciu stanowczo zbyt mało jego świata wewnętrznego. Uwielbiam tego bohatera, jeden z nielicznych, który zmieniał się i dojrzewał w miarę trwania anime.
    Tym, co mi nie odpowiadało było upychanie dodatkowych elementów. Te poboczne historie niekoniecznie wnosiły coś do fabuły, a jedynie zapychały czas, czego bardzo nie lubię.
    O tej serii zwykle wyrażam się tak: Genialna póki nie obejrzy się ostatnich odcinków. Spodziewałam się czegoś więcej po Johanie i tej historii. Momentami seria zbyt moralizatorska, ale uwielbiam ją za klimat, całą otoczkę i Lunge. Zdecydowanie mogę polecić, choć pewne elementy są w stanie bardzo rozczarować.
  • Avatar
    A
    kuroioni 7.09.2013 19:07
    \ (O///////O) /
    Zdaje sie, ze nikt jeszcze tego tu nie wytknal, wiec niech bede ja. Ahem.

    Chca zrobic Live Action.
    Jako serial telewizyjny.
    Scisle trzymajacy sie orginalu.

    Kto? Zapytacie. Guillermo del Toro.
    Gdzie? Zapytacie. H. B. O.
    !
    ...a co tam, taka okazja – niech beda dwa!!

    ( / * A*)/


    [Tak na marginesie i poza dzikimi kwikami ekscytacji, zaznaczam ze z tego co wyczytalam HBO jeszcze nie zatwierdzilo skryptu pilota, ktory Toro im podetknal]
  • Avatar
    A
    Carnivall 14.08.2013 21:46
    Cytuję z komentarza jaki komuś dałam, bo odkąd go pisałam nic się nie zmieniło:
    Postaci są niesamowicie ciekawe, charaktery wydają się być realistyczne, fabuła prowadzona bardzo dobrze. Nie zasypują nawałem informacji na raz, na początku wszystko wydaje się proste i przez to, że komplikuje się stopniowo nie mam wrażenia, że robią mi wodę z mózgu. Niesamowicie wciąga, nie przedłuża, nie nudzi. Akcja nie jest prowadzona w jakimś bardzo szybkim tempie, więc wszystko można spokojnie ogarnąć, nie jest przy tym też nudna, ma się wrażenie, że tempo akcji jest naturalne, za co duży plus. Co mi się podoba, to że fabuła nie kręci się wokół dwóch czy trzech postaci głównych, pojawiają się wątpi postaci pobocznych, które odgrywają w tym wszystkim dużą rolę i postaci te w żaden sposób nie są zaniedbywane, autorzy dbają o realizm i głębię każdej postaci, która się w anime pojawia.
    Mnie tam postać Johana może nie przerażał (ale ja z zasady przerażona byłam raz, jak mi Łukasz powiedział, że w moim pokoju jest karaluch, na szczęście to był zwykły robak :D), ale niepokój wzbudzał niewątpliwie.
    Długość nie szkodzi temu anime, przeciwnie, gdyby próbowali upchnąć to w mniejszej ilości odcinków, na pewno czegoś by brakowało. Jeśli nie jakichś faktów czy głębi, to na pewno straciłoby na klimacie.
    Muzyka dopasowana, tam gdzie być powinna, nie zaburzała skupienia na fabule a mimo to zauważałam niektóre melodie na tyle, by za mną „chodziły” jakiś czas po ich usłyszeniu.
    Podoba mi się, że serię tak zgrabnie zakończyli. Wszystko, co było plusem tej serii, zostało z nią do końca. Nie ma Deus Ex Machina, jak ktoś się uprze może stwierdzić, że  kliknij: ukryte 
    Nie mam tej serii nic do zarzucenia. Nie tylko ma przekaz i świetnie skonstruowaną linię fabularną (która potrafi się rozdzielać i łączyć, wątków jest całkiem sporo i wszystkie poprowadzone dobrze, nie czuję niedosytu w żadnej kwestii, może tylko żałuję, że nie dowiedziałam się czegoś o samym Tenmie, na przykład  kliknij: ukryte ), ale przy okazji nie zanudza, naprawdę chciało się to oglądać – mimo iż niektóre rzeczy były dość ciężkie i po prostu musiałam dawkować sobię tę serię.

    Ode mnie 10/10.
    Zamaskowano spoiler.
    • Carnivall 14.08.2013 21:52:46 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Meliana89 11.01.2013 23:44
    Genialne
    Wspaniałe anime. Trzyma w napięciu od początku do końca, bardzo dobrze skonstruowane postacie, każda ma pewien zarys psychologiczny, jest zarówno mroczne jak i wzruszające.
  • Avatar
    A
    Leman 25.12.2012 05:46
    Strasznie przewidywalne na początku
    Nie wiem czy to celowy zabieg, ale jestem na 7 ep'ie i właściwie wszystko przewidziałem, do tego te straszne podpowiedzi jak np. powtórzenie sceny jak doktorek mówi sam do siebie przy nieprzytomnym/śpiącym Johanie w szpitalu… gdy to mówił po raz pierwszy, już wiedziałem co się stanie. Mam nadzieję że dalej będzie troszkę trudniej, chociaż po rewatchu Lain już mnie chyba nic nie zagnie, no może Utena która czeka w kolejce.
  • Avatar
    A
    Azdie 12.12.2012 18:00
    Długość serii to błogosławieństwo, arcydzieło.
    Będzie trochę lektury, jednak nieskromnie polecam się zapoznać z komentarzem każdemu wątpiącemu w tę pozycję. Wpierw krótkie podsumowanie serii:
    Plusy:
    *Idealny soundtrack.
    *Klimatyczny opening i „nieprzypadkowy” ending.
    *Wielowątkowość.
    *Różnorodność postaci.
    *Fabuła konsekwentnie prowadzona od początku do końca.
    *Miejsce akcji; czyli idealne wywiązanie się z historii Niemczech.
    *Wykorzystanie postaci epizodycznych; dla fabuły, głównych bohaterów i dalszych wydarzeń.
    *Kreska i animacja.
    *Brak zbytecznych wątków romantycznych.
    *Uzależnia.
    *Tytułowy Monster.
    *Wykorzystanie symbolizmu.
    *Realistycznie zachowania.
    *Brak wymuszonych sieczek czy pościgów.
    *Nieprzewidywalność.
    *Diametralne zwroty akcji.
    *Potrafi przestraszyć.
    *Jak i zarówno wzruszyć.
    *Operuje świetnym morałem.
    *Powoduje szczerą empatię wobec bohaterów.
    *Angażuje widza i zmusza do refleksji.
    *Finał
    Minusy:
    *Sprawdzanie się typowej dla kryminałów zasady „cóż za zbieg okoliczności, jak ten świat jest mały”.
    *Brak rozwinięcia historii Lunge’a oraz głębszego wglądu w tą postać.
    *Postać Anny (subiektywne)
    *Długość, bo… Za krótkie!
    Mówię tutaj o nierozwiązaniu kilku wątków. Tak prawdę mówiąc to pierdoła, ale chciałabym jeszcze zobaczyć:
     kliknij: ukryte 
    Postacie (uważniejszy wzgląd):
    Jestem widzem przywiązującym do nich sporą wagę i pod tym aspektem anime nie zawiodło. Wpierw Johan; najlepiej wykreowany seryjny morderca, z jakim miałam się „przyjemność” spotkać. Cały jego profil psychologiczny zarysował się w jedną wielką niewiadomą. Ambitny, dążący do celu, którym jest… Co? Dlaczego? Po co? Cokolwiek spekulujemy, otrzymujemy znaczący kontrast i nie mówię tu tylko o jego „wyjściowym” charakterze i doskonale obmyślonym wizerunku (nawiązanie do hitlerowskiego ideału). Miejscami raptem pojawiał się jakby nigdy nic, sprawiając wrażenie prostej postaci z dalszego planu.W ten sposób dostawaliśmy od twórców pstryczka w czoło o treści „ktoś w ogóle wspominał, że to jest tytułowy Monster?”. Wystarczy jednak jedno centralne spojrzenie tych błękitnych oczu. Jedno. Pierwszy raz podczas seansu jakiegokolwiek anime drastycznie podwinęłam nogi pod brodę i z niepokojem odwróciłam wzrok, byle jak najdalej od tego przeszywającego spojrzenia. Spojrzenia rysunkowej postaci.
    Bardzo też polubiłam Lunge'a. Cały jego zarys, charakter i niesamowity seiyuu. Już od debiutu czekałam, aż znajdzie się w jakiejś mrożącej krew w żyłach sytuacji. Jego obecność w odcinkach zwykle zwiastowała jakąś grubszą akcję. Co w jego postaci jest jednym z najlepszym posunięć autora, to tok rozumowania; pomimo, że Lunge przez szmat czasu prowadził błędne śledztwo, robił to z taki rozmachem, że aż sama zatrzymałam na chwilę suwak by dać chwilę refleksji, czy teoria ze schizofrenią Tenmy byłaby jakkolwiek w fabule opcjonalna… Poza tym, co zaskakujące, jest on osobowością nierzadko doprowadzającą widza do rozbawienia. Nawyki, pokerowa twarz… Wierzyć mi się nie chce, że nikogo w ten sposób nie uszczęśliwił na kilkanaście sekund.
     kliknij: ukryte 
    O dziwo też, na wyróżnienie zasługuje Eva. Rozpieszczona i mściwa córeczka tatusia, która nie przepuści odebrania ulubionej zabawki. Ale za to ją lubię. W porównaniu z Anną to konkretna kobieta, która jest bezwzględna i wytrwała w swych celach. Poza tym czy sama jest sobie winna za tok wychowania? Naprawdę współczułam jej z powodu nieodwzajemnionej miłości Tenmy; doktorek kochany dla każdego raptem zaczyna ją ignorować i zachowywać się jak skończony fiut. Przez całą serię miałam nadzieję, że się zejdą. Bardzo rzadko zdarza mi się kibicować jakiekolwiek parze, ale tutaj wyjątkowo; chciałam, by Eva znalazła swoje miejsce u boku mężczyzny, któremu nie zależy na kasie i seksie. Postać sama w sobie naprawdę smutna, jednak pomimo swojego stanowiska brakowało u niej wrażenia „fabularnego kozła ofiarnego”. Przeciwnie. Nierzadko za sprawą swojej osoby coś namąciła; czy to na powszechny negatyw, czy też pozytyw. Brakuje mi takich pań w mangach. Istna rzadkość niestety.
    W fabule przewijała się jeszcze innych przedstawicielka płci pięknej. Postać Anny...
    Oh my dog, jakże to dziewczę mnie drażniło. Typowa bohaterka kryminałów; śliczna, milutka, dla wrogów pyskata, ma spluwę w kieszeni i wysoce postawione cele. Natomiast gdy dochodzi co do czego, to nie potrafi pociągnąć za cholerny spust, logiczne myślenie idzie się lać, niezdrowa empatia wręcz razi, a głupota nierzadko pchnie głównego bohatera w kłopoty. Nie potrafiłam zdzierżyć tej postaci jako tako przez całą serię. Dziw człowiek bierze, że taka kretynka jest spokrewniona z geniuszem.
    Wypadało też by podsumować głównego bohatera; ten przez szmat czasu był mi obojętny. Nie denerwował, nie ekscytował. Ot, sympatyczny doktorek z jajami tam gdzie trzeba.
    Postaci to rzecz jasna rzecz subiektywna, ale z pewnością każdy znajdzie swojego ulubieńca. Z mojej strony jeszcze spore wyróżnienie dla Grimmera, Martina, Christofa i dr Gillena.

    Jeżeli chodzi o finał, to niespoilerując mam mieszane uczucia. Ale jedno jest pewne. Był piękny. Jak się okazuje w duszy człowieka przelewają się dwie natury, czego idealnym przykładem są dla nas tytułowi przeciwnicy.
    • Leman 25.12.2012 05:41:33 - komentarz usunięto
    • Avatar
      czarna mamba 20.04.2015 09:49
      Re: Długość serii to błogosławieństwo, arcydzieło.
      Ze wszystkim się zgadzam, poza jednym. Nie wiem, czy oceniłabym tak wysoko to anime, gdyby Tenma z Evą spiknęli się na nowo. Nie pasowali mi do siebie od początku. Dwa skrajnie różne światy, więc to po prostu nie mogło się udać, mimo że Eva robiła wszystko, by jej 'piesek' (nie odebrałam tej konfiguracji inaczej) do niej wrócił. Mało tego, cieszy mnie nawet, że nie wrócili do siebie, mimo wspólnie przeżytych momentów i faktu, że Tenma chciał chronić Evę za wszelką cenę. Z jego strony bardziej widziałam chęć odpokutowania swojej winy za zrujnowanie jej życia, aniżeli jakieś głębsze uczucia w stosunku do niej.

      Moim zdaniem, oprócz postaci Lungego, który był, chyba każdy się ze mną zgodzi, genialnym bohaterem, na większą uwagę zasługiwał także Franz Poppe.  kliknij: ukryte  Niemal przez większość serii przewija się jego nazwisko, ale nic konkretnego o nim nie wiemy.

      Poza tym, z całej serii najbardziej zaintrygował mnie motyw sierocińca – więzienia 511 Kinderheim. Chciałabym dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat, oprócz tego,  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    psiochaa 13.09.2012 22:14
    +Johan
    +Tenma
    +fabuła ! i muzyka na bardzo wysokim poziomie
    +Johan <3

    -brak :-)

    Od początku do końca byłem i jestem zachwycony tym anime, akcja prowadzona w odpowiedni sposób, nie za szybko nie za wolno, każdy odcinek tylko sprawiał, że poczułem to od dawna zapomniane uczucie „wooow, ciekawee co będzie dalej!!??” – fantastyczne uczucie ^^.
    Ech, jak bardzo chciałbym cofnąć czas, by przeżyć(oglądnąć) to jeszcze raz ^^ ; wiem, że nie należy tego porównywać z Death Note, ale wg mnie Monster jest co najmniej o kilka klas lepszy : 3

    10(11)/10 i ulubione, zawsze w mojej pamięci będzie!
  • Avatar
    A
    zensc 22.07.2012 22:57
    Nie podoba mi się. 5/10
    Porzuciłem oglądanie po 32 odcinku. Nie dało rady mnie wciągnąć, choć może raczej, nie zdołało utrzymać mojego zaciekawienia. Strasznie się zawiodłem, spodziewałem się arcydzieła a dostałem klopsa. Anime zawiera dużo rzeczy, które bardzo mi się podobały, jak postać genialnego chirurga czy pojęcie zła absolutnego w postaci ludzkiej istoty. Ciężko jest mi stwierdzić co poszło, było nie tak. ale jeżeli ja zmuszam się do odpalenia kolejnego odcinka, zamiast obejrzeć wszystko na raz, to oznacza raptowny spadek mojej oceny. Jeżeli anime jest wybitne to ogląda się je na raz :P albo z ciężkim sercem odkłada się te parę odcinków na rano. Fullmetal alchemist połknąłem na raz, więc długość na pewno nie była tu przeciwnością. Nie polecam, choć mam dość specyficzny gust i np. Code Geass to też dla mnie miernota.
    • Avatar
      Kubusk 23.07.2012 23:56
      Re: Nie podoba mi się. 5/10
      „Jeżeli anime jest wybitne to ogląda się je na raz :P”

      Kompletna bzdura. Powiedziałbym raczej, że jeżeli anime jest łatwe i nieskomplikowane to ogląda się je na raz.
      • Avatar
        43902438983248-9342 30.07.2012 15:37
        Re: Nie podoba mi się. 5/10
        zensc napisał(a):
        „Jeżeli anime jest wybitne to ogląda się je na raz :P”


        Kubusk napisał(a):
        Kompletna bzdura.


        Wyjąłeś mi to z ust, ale…

        Kubusk napisał(a):

        jeżeli anime jest łatwe i nieskomplikowane to ogląda się je na raz


        To już jest naprawdę kompletna bzdura
        • Avatar
          kospaty 2.08.2012 00:12
          Re: Nie podoba mi się. 5/10
          chyba go nie zrozumieliście – to jak z dobrą książką – jak jest naprawdę świetna to nie czujesz tego ile przy niej siedzisz. Mam tak samo – normalnie się nudzę gdy anime ma ponad 30 epów – jeśli jest dobre (choć mało kiedy się zdarza aby dobre anime mialo ponad 26) to nawet nie zauważam, że to ma tyle odcinków.
        • Avatar
          Kubusk 2.08.2012 11:51
          Re: Nie podoba mi się. 5/10
          @43902438983248­‑9342

          Przedstaw swoją implikację (argumentację) albo… tam są drzwi, bo twój post nie wnosi absolutnie niczego.

          @kospaty
          Dobra książka każe odejść ci na pewien czas na bok, zastanowić się nad pewnymi rzeczami, jeśli czytasz ją ciurkiem to najprawdopodobniej nie jest to wybitna książka tylko sympatyczne czytadło (jak Harry Potter)

          • Avatar
            czarna mamba 20.04.2015 10:01
            Re: Nie podoba mi się. 5/10
            powiedziałabym raczej, że dobry film, dobra książka, dobre anime jest do przeanalizowania w dowolnym momencie. Jakoś nie wyobrażam sobie oglądania dobrego, zmuszającego do myślenia filmu na wyrywki, stopowania co 10 min., żeby zastanowić się nad motywem postępowania bohaterów. Łykam całość na raz, a na końcu daję sobie pole do analizy.
    • XD 14.09.2012 01:15:21 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Cziorro 30.06.2012 18:45
    This Is Thriller!
    Thriller night…
    Jak dla mnie „Monster” jest arcydziełem wybitnym, znacząco wyróżniającym się spośród setek pozostałych anime czy nawet zwykłych aktorskich produkcji.
    Realizm od początku do końca, zarówno jeśli chodzi o brak wpływów sił nadprzyrodzonych jak i brak typowego Rambo, a wszystkie nieco bardziej odbiegające od normy zjawiska są w pełni wytłumaczalne. Postacie w pełni wiarygodne, ani krzty w nich nienaturalności.
    Grafika jak na rok 2004 i tak dużą ilość odcinków jest bardzo dobra chociaż raziły mnie czasem nieruchome tła. Wprawdzie z oprawy audio zapamiętałem tylko mroczny opening, ale jestem pewien że muzyka podczas poszczególnych sytuacji na ekranie zmienia się w odpowiedni sposób budując klimat inaczej zapamiętałbym dobrze gdyby rażąco odbiegała od sceny.

    Polecam każdemu kto chce dobrej opowieści z dreszczykiem bez typowych „animowskich” chwytów.
  • Avatar
    A
    x 28.06.2012 10:55
    Mam pare pytań do fanów mostner'a:

    1.  kliknij: ukryte 
    2.  kliknij: ukryte 
    3.  kliknij: ukryte 
    4.  kliknij: ukryte 
    5.  kliknij: ukryte 
    6.  kliknij: ukryte 
    7. kliknij: ukryte 

    Jeżeli ktoś może, to niech mi odpowie na te pytania :D
    Dziękuje
    • Avatar
      aotoge 28.06.2012 16:41
      Bez złośliwości ci odpowiem: obejrzyj to anime jeszcze raz, bo pytania są takie, że odpowiedzi złożą się na streszczenie sporej części fabuły.
  • Avatar
    A
    ziomek1245 25.06.2012 09:53
    Bardzo dobre anime, mimo tylu postaci każda jest dobrze przedstawiona i nawet te odcinki, które pozornie miały mało wspólnego z głównymi wydarzeniami popychały fabułę do przodu. Jedyne co mnie zdenerwowało to zakończenie, które było dziwne  kliknij: ukryte . Przegapiłem też chyba jedną ważną rzecz, albo twórcy jej nie poruszyli kliknij: ukryte .
    • Avatar
      kabom 23.07.2012 16:38
      Z tego co wiem, to  kliknij: ukryte . Nic więcej nie wiem :(
  • Avatar
    A
    Ace Rimmer 27.04.2012 21:09
    Normalnie szczena mi opadla!
    Anime genialne pod kazdym wzgledem. Doskonaly thriller psychologiczny przewyzszajacy poziomem wszystkie tego typu aktorskie produkcje, trzymajacy w napieciu i pelen realizmu szczegolnie jesli chodzi o emocje i rozwoj bohaterow jak i sam glowny watek. Zachwycilo mnie to, ze seria pozbawiona jest elementow nadprzyrodzonych, co jest rzadkoscia w anime. Ogladajac Monster czesto tracilem wrazenie, ze jest to film animowany i czulem jakbym ogladal live­‑action. Zostalem totalnie pochloniety przez potwora. Znakomite zwroty akcji, suspens, napiecie i doskonale cliffhangery. Wielokrotnie pod koniec odcinka siedzialem zamurowany myslac „o rzesz k…”. Jedna z najgenialniejszych serii animowanych. Porownania z Death Note moze nie do konca na miejscu, jednak tamtejsze zwroty akcji sa czesto dosc naciagane.
  • Avatar
    A
    Lena26 26.04.2012 00:43
    NIESAMOWITE
    Żadne anime nie zrobiło na mnie takiego wrażenia jak Monster. Uwielbiam wątki kryminalne i powolne odkrywanie tajemnic ale nie wiedziałam czego mogę sie spodziewać po tym tytule. Okazało się, że historia Tenmy to jedna z najbardziej wciągających rzeczy jakie widziałam i to jakie emocje we mnie wzbudziła nie da się opisać. Oczywiscie ma pare niedociągnięć ale w stosunku do zalet są naprawdę nikłe. Postacie są świetne. Ich wewnętrzna przemiana zachodzi powoli i wygląda to własnie tak rzeczywiście, zdecydowanie różnią się od charakterów z innych anime. Jedną z największych plusów w Monsterze to dokładne i niebanalne pokazanie psychiki bohaterów, motywów ich zachowania, dlatego Grimmer, Johan, Eva, Lunge i inni wydają się tacy interesujący. Tytułowy potwór jest bardzo intrygujący. Johan pociąga i straszy jednocześnie (ostatni odcinek i sen Tenmy, wzrok Johana…uh) Według mnie najlepiej wykreowany czarny charakter w anime, nie ma super mocy, nie jest jakimś tam demonem tylko po prostu człowiekiem, którym w sumie każdy z nas mógłby się stać… Warto tylko dodać że do tego tytułu trzeba dojżeć i nie każdy będzie nim zainteresowany. Dla mnie doświadczenie bezcenne i jestem przekonana że dłuuuugo nie znajde czegoś na podobnym poziomie. 10/10 Death Note sie chowa :)
  • Avatar
    A
    Andrzej 23.04.2012 20:17
    Na początku dobre, potem nudzi
    Porzuciłem na bodaj 56 odcinku. Tak blisko końca a jednak nie mogłem się przemóc. Po prostu potem jest niezbyt ciekawie. Wątek nazistów atakujących biednych turków też mnie poirytował – ciekawe co powiedzą twórcy kiedy już Niemcy i Francja staną się całkowicie islamskie.
  • Avatar
    A
    Phizo 21.03.2012 22:05
    BDB
    Anime zasługuję na ocena bdb ale do mistrzostwa trochę brakuje. Największe plusy to fabuła i postacie. Szczególnie postaci w tym genialna postać W.Grimmera, wszystko co związane z tą postacią było mistrzowskie. Dawno nie spotkałem tak genialnej postaci. Jedyni minus całego anime to brak grozy, chociaż świetnie buduję napięcie to większość reakcji bohaterów jest trochę przesadzona przez co ma się wrażenie komizmu całej sytuacji zamiast poczucia grozy które powinno z niej wypływać.
  • Avatar
    A
    budzian11 12.03.2012 23:29
    Super anime, ale..
    Jak dla mnie to genialne anime, tylko wydawało mi się, że autorzy z końcówką sobie troszkę do końca nie poradzili, bo jak już siękoniec zbliżał wiedziałem praktycznie jaki będzie finał, szkoda, że do końca nie utrzymali dozy tajemniczości. Muzyka dosyć nietypowa jak na anime, ale bardzo dobrze oddająca melancholiny mroczny i przygnębiający klimat, kreska dosycharakterystyczna z „brzydko” wyglądającymi na pierwszy rzut oka postaciami, jednak innych obie nie wyobrażam, i ta tajemniczość praktycznie do samego końca, och ach, niemal poczułęm się jak w Death Note, gorąco polecam, bo może nie wszyscy się domyślą zakończenia:P
  • Avatar
    A
    krzysiekb852 8.01.2012 20:53
    Fajne, fajne , ale za długie
    Konkret! Przy pierwszych kilku odcinkach ciężko było oderwać wzrok, ale potem trochę się z tym męczyłem. Sam pomysł jest genialny, wciągający, oryginalny, no ale ile można to ciągnąć! Gdyby zmieścili serię w 50 odcinkach byłoby ok, ale jak dla mnie za bardzo to rozciągnęli i wyszedł z lekka klops ;(. Jeśli chodzi o ocenę no to 7/10 i nie polecam dla osób które:
    - nie mają czasu
    - nie lubią anime z rozkminami przy których trzeba wytężyć szare komórki
    - nie lubią tzw. „lania wody”
    • Anielski_Pyl 8.01.2012 21:27:30 - komentarz usunięto
      • aotoge 9.01.2012 00:31:22 - komentarz usunięto
        • Anielski_Pyl 9.01.2012 00:51:05 - komentarz usunięto
          • aotoge 9.01.2012 01:07:12 - komentarz usunięto
            • Anielski_Pyl 9.01.2012 01:12:50 - komentarz usunięto
              • aotoge 9.01.2012 01:14:52 - komentarz usunięto
                • Anielski_Pyl 9.01.2012 01:19:54 - komentarz usunięto
                  • aotoge 9.01.2012 01:26:19 - komentarz usunięto
                    • Anielski_Pyl 9.01.2012 01:30:19 - komentarz usunięto
                      • aotoge 9.01.2012 01:36:16 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Rlik-a 13.11.2011 22:55
    Zobaczymy
    Długo szukałam anime na miarę Code Geass czy Death Note, Monster znałam już wcześniej ale długo się zbierałam do do obejrzenia serii z powody ilości odcinków, dla mnie 25­‑30 epów to góra. Skończyłam właśnie Shiki i nie mam co oglądać, anime tego sezonu jakoś nie budziły mojego zainteresowania więc pomyślałam a może Monster ? Więc włączyłam pierwszy ep i zabieram się do oglądania, mam nadzieje że anime będzie fajne
    • Avatar
      Hitori Okami 13.11.2011 23:04
      Drogi pamiętniku...
      Też mam taką nadzieję. Ale co, po każdym odcinku szykujesz świeży raport na Tanuki?
  • Avatar
    A
    X-Tech 8.09.2011 18:22
    Arcydzieło...
    W całej masie debilizmu jaki serwowany jest w anime i ilości głupoty dal pół inteligentów, którą się karmią obejrzenie tego arcydzieła może zmienić spojrzenie na przyszłość anime i pozwolić oczekiwać, że powstaną równie dobre produkcje. Perfekcyjna fabuła idealne rozwijanie każdej postaci i wątku, oraz gigantyczna spójność całości i osobowość postaci sprawiają, że śmiało stwierdzam chyba lepsze anime już nie powstanie….


    23/10 po za skalą totalne arcydzieło plujące w twarz całemu anime Ciachjakie dotychczas widziałem. To anime depcze pozostałe jak robaczki i jest pozbawione wszechobecnej głupoty…A ty którzy to anime krytykujecie powinniście się 10 razy zastanowić czy w ogóle udało wam się coś z tego zrozumieć, bo akurat widzę, że dzieciom to w przypadku tej produkcji będzie się łatwo pogubić już po paru odcinkach. Aha długość tu nie jest problemem wydawało mi się to dopóki nie zacząłem tego oglądać. Każdy odcinek odkrywa głębie postaci po prostu tu żadna minuta nie jest minutą straconą….

    23/10 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Zmoderowano. Proszę się powstrzymać od wycieczek osobistych. Kolejny komentarz napisany w tak napastliwym tonie zostanie usunięty.

    IKa
    • Avatar
      X-Tech 8.09.2011 18:43
      Re: Arcydzieło...
      Ogólny brak nudy i wplecenia w to niepotrzebnych wątków wszystko tu jest ciekawe, ale nie można przegapić choćby chwili akcji na ekranie, bo naprawdę będzie można się pogubić. Mimo to się nie zdarzyło patrzę w ekran jak wbity XD Fenomenalne
    • Avatar
      aotoge 8.09.2011 19:19
      Re: Arcydzieło...
      oczekiwać, że powstaną równie dobre produkcje.

      Ależ powstają. Powstawały i powstawać będą. Szkopuł w tym, że do takowych trzeba się po prostu dokopać. Tak jest ze wszystkim: muzyką, malarstwem, także z dobrym wychowaniem (ludzie kulturalni wcale nie są w mniejszości, po prostu chamstwo robi więcej hałasu, przez co wydaje się liczniejsze). No chyba, że ktoś oczekuje, że dział o nazwie „Anime” będzie produkował na 100 aż 98 wybitnych produkcji. Na planecie Ziemia takie zjawisko nigdy miejsca mieć nie będzie.

      lepsze anime już nie powstanie….

      No to koniec, co? Bo skoro dotarło się do Absolutu, to za bardzo nie ma się czym zająć. Bez sensu już tworzyć nowe fabuły i postaci, skoro Mister Universe wśród anime/fabuł został już wybrany na wieczną kadencję.
      • Avatar
        Hitori Okami 8.09.2011 21:17
        Re: Arcydzieło...
        I pomyśleć, że po „Wyjściu robotników z fabryki Lumiere w Lyonie” też ludzie mówili, że lepszy film już nie powstanie ;P
        • Avatar
          Xiu 9.09.2011 15:11
          Re: Arcydzieło...
          No to czekamy :D Chętnie sprawdzę tytuły które jesteście w stanie polecić :D
          • Avatar
            Hitori Okami 9.09.2011 15:37
            Re: Arcydzieło...
            W kategorii kryminał/thriller, to chociażby „Perfect Blue”. W kategorii sensacja sci­‑fi – „Cowboy Bebop”. W kategorii tragikomedia obyczajowa – „NHK”. W kategorii melodramat ;) – „Nodame Cantabile”. W kategori shoujo – „Shoujo Kakumei Utena”. W kategorii „film po którym ma się ochotę popełnić samobójstwo” – „Sky Crawlers”. To takie moje typy na początek :)
            • Avatar
              Eire 9.09.2011 18:59
              Re: Arcydzieło...
              Uteny nie poleciłabym jako shoujo- jest zbyt nietypowa, a osoba spodziewająca się jakiegokolwiek związku z kanonami gatunku może się naciąć. W tej kategorii stawiałabym na Lady Oscar i Glass Mask 2005+manga, ewentualnie Oniisama E
              Jeśli chodzi o polecenie „najlepszych” to zawsze mam dwa problemy. Pierwszy natury ogólnej- są to dzieła najlepsze w pewnej kategorii i nie każdemu muszą się przypaść do gustu. Nastawienie się na obejrzenie „czegoś cudownego” zazwyczaj psuje cały efekt. Na najlepsze anime powinno się wpadać przypadkiem, mając świadomość o czym to jest, ale bez nadmiernych oczekiwań.
              Drugi problem to natura ścisła- wiele z moich ulubionych pozycji jest dość stara, co widać zwłaszcza w sposobach animacji. Mnie to nie przeszkadza, ale dla wielu jest ważne.
              Takie Crest of the Stars- świetne postacie i świat, ale grafika dość brzydka, a poza tym nie każdy lubi SF. Queen Millennia jest ogólnie specyficzna. Od Mononoke ludzie uciekają z krzykiem.
              Tak więc fajnie byłoby znać jakieś dokładniejsze wskazówki, zanim coś się poleci:)
            • Anielski_Pyl 13.11.2011 23:24:09 - komentarz usunięto
            • Avatar
              czarna mamba 20.04.2015 10:47
              Re: Arcydzieło...
              Zarówno „Perfect Blue” jak i „Paprika” nie dla wszystkich. Równo ryją beret, ale warto przyjrzeć się tej, z pozoru chaotycznej psychodeli. PB zaskoczyło mnie niesamowicie na sam koniec.
          • Avatar
            Shi 12.04.2012 22:50
            Re: Arcydzieło...
            Cossette no Shouzou, Bakemonogatari, Mononoke, Shiki, Paprika, Mind Game, Code Geass, Darker than Black, Michiko to Hatchin Możliwe, że nie wnoszę nic nowego ale chce polecić te tytuły wszystkim czytającym. Są to serie, które wspominam szczególnie pozytywnie, być może ktoś wpiszę się w moje gusta i jemu też przypasują. :)
            • Avatar
              XTesz 19.04.2012 04:08
              Re: Arcydzieło...
              łoo ludzie dzięki za podanie propozycji.
            • Avatar
              czarna mamba 20.04.2015 10:54
              Re: Arcydzieło...
              Do wyliczanki dołożyłabym także Aoi Bungaku Series. Anime warte obejrzenia.
  • Avatar
    A
    Rainzer 21.07.2011 22:59
    Tasiemiec...
    W stosunku fabuła / tempo akcji – to JEST tasiemiec.
    Spokojnie można było zrobić ok 32­‑36 odcinków ale sensownych a nie z mozolnym tempem akcji a sama fabuła „potwora” jakoś mi nie leżała…ot takie „Death Note” dla ubogich, którego ja nie byłem w stanie dokończyć ( jakieś 30­‑40 epów widziałem i padłem ) – ZA WOLNE i fabuła wcale nie porywa – skąd 10/10 za te dramatyczne urojone brednie?
    • Avatar
      Kubusk 22.07.2011 00:20
      Re: Tasiemiec...
      Obawiam się, że zachodzi raczej sytuacja w drugą stronę – to Death Note jest Monsterem dla ubogich, dla których liczy się tylko akcja, „epickie” sceny i „cool” bohaterowie.
      Za co więc 10/10?
      1. Świetna, spójna, wielowątkowa, fabuła, którą można interpretować na wiele sposobów
      2. Postacie z być może najlepszym rysem psychologicznym w M&A (nie, mroczne plany, złowieszcze uśmieszki i jedzenie chipsów nie czynią bohatera dopracowanym)
      3. Niejednoznaczne decyzje bohaterów ( kliknij: ukryte )
      4. Kompozycja szkatułkowa – doskonałe, mroczne opowieści (Bezimienny potwór!) przedstawiane w trakcie rozwoju akcji
      5. Niemalże wyczerpanie tematu jeśli chodzi o genezę zła
      6. Odcinki, które wcale nie są zapychaczami, jak to Pan na górze twierdził, ale przybliżają różne postacie zła i problemy trawiące ówczesne (czy tylko?) społeczeństwo – pracoholizm, alkoholizm, emigranci, neonazizm etc.
      7. Realistyczne przedstawienie Niemiec i Czech lat 90. – jeżdżące po ulicach stare golfy, „Somewhere over the
      rainbow” słuchane przez działacza antykomunistycznego, Praga
      8. Oszczędny, ale bardzo dobry soundtrack
      9. Jeden z najciekawszych czarnych charakterów w M&A – Johan

      Owszem, dość wolne tempo akcji może momentami przeszkadzać (dlatego manga jest raczej lepsza, chociaż np. odcinek z Evą i ogrodnikiem wypadł moim zdaniem znacznie lepiej w anime), jednak z pewnością nie jest to powód dla którego „monstera” należałoby przekreślać, zwłaszcza biorąc pod uwagę brak innych istotniejszych wad (jeśli się mylę – proszę o oświecenie)
    • Avatar
      X-Tech 8.09.2011 18:27
      Re: Tasiemiec...
      O czym ty piszesz…Death Note jest bajeczką dla ubogich totalnie sztuczną i naciąganą w całej okazałości…Każdy odcinek Monstera jest genialny. Odkrywa tajemnice przeszłości, pcha jednocześnie fabułę do przodu odkrywa nowe tajemnice postaci ich głębie ich problemy i ciągle fabułę przede wszystkim rusza do przodu. Arcydzieło. A takie Ciach jak DN mogą być dobre dla gimnazjalistów, którzy szukają przeskoku na poważniejsze anime po pokemonach…

      Zmoderowano.
      IKa
      • X-Tech 8.09.2011 18:29:19 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Beledandi 21.07.2011 11:43
    Jak większość z osób które obejrzały ta serie dość długo się do niej zabierałam z powodu długości. Jednak w końcu udało się i jestem z tego powodu ogromnie zadowolona. Postanowiłam dodać tu swój komentarz z jednego powodu: przeczytałam gdzieś, może to był komentarz a może jakaś recenzja, nie pamiętam dokładnie, ze minusem serii jest to ze nigdy nie możemy zobaczyć historii oczami Johanna. I tu właśnie chciałabym dorzucić swoje trzy grosze. Na początku myślałam ze faktycznie szkoda, dlaczego, możne ktoś zapomniał? Ale po dłuższym przemyśleniu doszłam do wniosku ze nie, to było raczej zamierzone. Czemu? Prosta odpowiedz, moim skromnym zdaniem nie oglądamy histerii oczami tej postaci bo ona jest po prostu nie ważna. Wiem, wiem teraz pewnie wszyscy się teraz oburzają, aczkolwiek z mojej strony tak to wygląda. Johann jest tylko katalizatorem zdarzeń które możemy następnie obserwować, jak dla mnie on nawet nie jest tytułowym potworem. Bo jeśli przyjrzymy się serii bliżej tych potworów możemy odnaleźć naprawdę spora ilosc. Serię polecam choć pewnie nie każdemu przypadnie do gustu.
  • Avatar
    A
    aotoge 21.06.2011 00:09
    „Monster” wybitnym anime nie jest (choć solidnym i wciągającym), natomiast bajkowa wkładka o „Bezimiennym potworze” jest absolutnie z najwyższej półki. Perła. W tych 5 minutach mieści się tyle grozy, ile z trudem uzbierać z przeszło 70 odcinków tej serii.
    • Anielski_Pyl 21.06.2011 00:44:51 - komentarz usunięto
      • Avatar
        aotoge 21.06.2011 00:53
        A to w celu? Ja wymienię trzy lepsze a ty przywleczesz ileśtam argumentów, że moje wybory wcale lepsze nie są.
        Poza tym, nie określam (lub staram się nie określać) wartości danego tytułu na podstawie porównań.
        • Anielski_Pyl 21.06.2011 01:59:00 - komentarz usunięto
          • Avatar
            anth 21.06.2011 02:09
            Wystarczy przejrzeć pozostałe komentarze. Sporo zarzutów się pojawiło. Obalaj ile dusza albo ego zapragnie.
            • hehe33 6.07.2011 14:03:37 - komentarz usunięto
            • X-Tech 8.09.2011 18:31:11 - komentarz usunięto
    • X-Tech 8.09.2011 18:30:16 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    woord 6.05.2011 19:45
    Pozycja obowiązkowa
    Monster leżał i straszył u mnie na dysku od ponad roku. Straszył nie tyle tytułem co długością. Dla mnie serie powyżej dwudziestu kilku odcinków to już tasiemce. Ale pewnego dnia wrzuciłem pierwszy odcinek a zaraz za nim drugi i… wsiąkłem. Historia naprawdę dobra, całość ciekawsza niż wspomniany „ścigany”. Nawet to co od biedy można by nazwać fillerami nie nudzi, bo choć akcji nie posuwa to wzbogaca i rozwija samych bohaterów. Po obejrzeniu, gdy emocje opadły oceniam na chłodno na 8/10 i nie żałuje ani chwil spędzonych z Potworem. Dodam tylko, że podczas oglądania czy świeżo po ostatnim odcinku dałbym na pewno 9, a może i 10/10(a nie lubię rozdawania najwyższych ocen na lewo i prawo). Polecam
  • Avatar
    A
    aotoge 30.04.2011 19:32
    Ależ się zirytowałam! Jak zwykle, przez pierdołę.
    Epizod 20 – zupełnie niepotrzebne wprowadzenie języka angielskiego, uniemożliwiającego komunikację bohaterom, podczas gdy wszyscy i tak mówią po japońsku. Realizm realizmem, ale już równoległy „umowny” niemiecki okazał się czymś, z czym trudno było się oswoić.
  • Avatar
    A
    talp 27.03.2011 16:13
    Przeciągane.
    W mój gust te anime nie trafia. Jak dla mnie akcja jest zbyt wolno prowadzona. Poza tym nie odczuwałem zainteresowania następnymi odcinkami. Obejrzałem ponad 30 odcinków, już nie pamiętam ile dokładnie, ale ostatnie które oglądałem, przewijałem ciągle o jedną sekundą, przez co na przeczytanie dialogów i ogólne zrozumienie akcji, wystarczyło mi 6­‑7 minut na odcinek. Nie każdego taka fabuła wciągnie, a mnie dodatkowo odrzucało powolne tępo.
    • Avatar
      talp 27.03.2011 16:15
      *tempo
      :)
  • Avatar
    A
    animesick 20.01.2011 14:58
    mam jedno bardzo wazne pytanie co to za soundtrack w epizodzie 17 gdzies w 20 minucie? nie moge znalezc go na zadnym spisie OST pomocy
  • odpowiedzi: 1 Anielski_Pyl 29.10.2010 00:30:48 - komentarz usunięto
    • Avatar
      X-Tech 8.09.2011 18:32
      Re: Najwybitniejsze z wybitnych
      Zgadzam się…Póki co nie obejrzałem żadnej japońskiej kreskówki, która temu arcydziełu dorównuje.
  • Avatar
    A
    blue 11.06.2010 20:07
    dobre ale czy wybitne
    zaczynając oglądać te anime po tylu pochlebnych opiniach od razu ustawiłam wysoko poprzeczke, której jednak Monster nie pokonał a było naprawde blisko
    co do długości, pare odcinków na dobrą sprawe nie wnosiło nic do fabuły i mozna by z nich zrezygnować gdyby nie to że jednym zcelów tej serii było ukazanie przekroju całej zawiłości ludzkiej psychiki
    fabuła nie ma dziur, a jej tempo jest na ogół spokojne , ale nieaż tak żeby widz zaczoł ziewać, a wszystkie wątki są sprwawnie zakończone, może nawet zbyt sprawnie, jak na grupe docelową jest tu troche zbyt dużo oczywistości, widz nie musi się zbytnio wysilać nad całą zagadką gdyż podobnie jak doktor jest prowadzony na sznurku, informacje nie są poprostu przekazywane ale wbijane do głowy często po kilka razy tak dla pewności, jakby autorzy myśleli że z wiekiem człowiekowi coraz mniej chce się używać szarych komórek i tak odebrano mi tęczęść przyjemności
    bochaterowi jak na taką ilość odcinków przystało zostali dopracowani pod względem emocjonalnym, ich przeminy , rozmowy, uczucia są przekonywujące tak że czasami można zapomnieć ze to przecię tylko fikcja, i za to drugie dno które sprawia że bochaterowie staja się bardziej realni należy się pochwała, można powiedzieć ze dostaniemy tu studium ludzkiej psychiki, które w tym się nie zatraca sprawiająć że stanie się aż niestrawnie naukowa, ale żeby niebyło tak pięknie to uważam że zamało zagłębiono się w psychike tytułowego potwora, a było tyle okazji, z wszystkich postaci to Johann został potraktowany po macoszemu, jakby uznano że jeśli jest ktoś aż tak zły to mu wystarczy
    grafika budzi u mnie mieszne uczucia, tak strasznie przypomina styl zachodni, co z jednej strony trzeba tłumaczyć miejscem akcji, ale ja wolałabym aby aż tak nie odchodzili od kononów anime, poprostu chce wiedzieć ze oglądam anime a nie coś innego a tu tak troche, ale grafika jest naprawde dopracowana widać ze nie oszczędzano przesadnie
    opening jesst genialny świetnie podkreśla klimat serii a animacje początkową można uznać za streszzczęnie serii, ending pierwszy też na poziomie drugii już słabiej ale da się wytrzymać, całą reszta muzyki jest prawie niezauważalna i nie wpada w pamięć
    nie żałuje że zapoznałam się z tą serią ale to jeszcze nie to co można ocenić na 9 czy 10, czasami czułam że dostałam towar który od samego początku był przeznaczony na eksport
    • X-Tech 8.09.2011 18:33:27 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    MArcl 1.06.2010 02:23
    Przecenione
    Anime… Przecenione i za długie, historia ma potencjał, ale zdecydowanie przeciąga się. Dodawane są sytuacje i bohaterowie zbędni fabule czyniąc ją rozwloką. Boli mnie też to jak traktuje odbiorce – nie pozostawia cienia na domysły – wszystko jest na starcie wyjaśniane, a „przypadkowe” dialogi bohaterów planu „Z” od razu objaśniają sytuacje nie dając wiele czasu na zastanowienie się i poniekąd intelektualną zabawę w odgadywanie motywów. Postacie są płytkie, schematyczne i do bólu przewidywalne (naprawdę!!!). Krótko mówiąc to anime mogło być naprawdę dobre, ale nie jest. Unosi się gdzieś ponad bagnem miałkich historii ale przenika ich zapachem – zostało zepsute poprzez komercyjne wymogi względem odbiorców.

    Chyba po raz kolejny usiądę do Mushishi.
  • Avatar
    A
    anth 26.05.2010 20:26
    W opozycji
    Doskonały przykład serii, która zyskuje u ludzi uznanie głównie dlatego, bo „wypada” się nią zachwycać i chwalenie jej mniej czy bardziej wyimaginowanych zalet czyni „wyrobionym” (ulubione określenie elitarystycznych redaktorków) i „dorosłym” widzem. Fabuła jest bezsensowna i ślamazarna, postaci są bardziej niż beznadziejne (Anna i Tenma – najgorsza para protagonistów, jakich miałem nieprzyjemność poznać. Dobrze, że chociaż Lunge i Grimmer ratują w jakimś stopniu tą mizerię), a do tego ich zachowanie jest kompletnie pozbawione logiki. Jedyny istotny plus Monster to setting, czyli „prawdziwa” Europa schyłku XX wieku. Chętnie obejrzałbym coś osadzonego w podobnych realiach.
    • Setsuna 13.02.2011 22:24:42 - komentarz usunięto
    • X-Tech 8.09.2011 18:35:17 - komentarz usunięto
    • X-Tech 8.09.2011 18:36:11 - komentarz usunięto
  • lol 30.03.2010 14:28:53 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    gaijin 7.03.2010 22:11
    Bardzo wysoki poziom
    Myślę, że to pewien wyczyn stworzyć 74­‑odcinkowe anime, bez zapychaczy, które trzyma w napięciu od początku do końca. Kapitalnie zarysowani bohaterowi. Nawet ci drugoplanowi i epizodyczni to postacie wyraziste, które da się szybko polubić i które zapadają w pamięć.
    Do tego świetna grafika, wspaniale odwzorowane miasta.

    Trochę zawiodłam się na fabule. Tzn. była świetna, wciągająca, ale po przeczytaniu recenzji spodziewałam się bardziej zaskakujących zwrotów akcji.Niestety od jakiegoś 20 odcinka jakiś wyjątkowych zwrotów akcji nie zauważyłam, po prostu wątek powolutku był rozwijany. Samo zakończenie było wyjątkowo schematyczne – tak jakby zostało zapożyczone z amerykańskiego podręcznika „Pisanie scenariusza dreszczowca dla początkujących”.

    Seria z pewnością zasługuje na miano jednej z lepszych jakie zdarzyło mi się oglądać
  • Avatar
    A
    Takasugi 21.02.2010 23:05
    ``Czym naprawdę jest koniec?``
    Niesamowita seria! Nie wiam jak się mam wyrazić seria wciagneła mnie od pierwszego odcinka wciagneła mnie tak mocno, ze zajeło mi obejrzenie tydziej. Tydzien temu o tej porze zaczelam ogladać pierwszy odcinek dziś zarówno zakanczam tą nisamowitą serię. Serie mogę uznac za niezły „saigon” ale ją trzeba porządnie zrozumieć. Ja musiałam wszystko do kupy składac po kazdym odcinku by zrozumeć serie opanowałam i zrozumiałam bardzo dobrzę choć trzeba też znać niezle psychologie człowieka. Monster można uznać za serie zrobioną z puzzli w każdym odcinku coś dochodziło każdy puzzel dochodził co stworzył ogromna piekną całość co zawiera dech w piersiach.
    Każda postać miała swoją historie swój „odcinek” nie było takiego czegoś, ze była raz i dowidzenia, to mi sie szczególnie spodobało, akcja toczyła sie raz powoli raz szybko. Sama postać Johana była poprostu genialna idealna kliknij: ukryte Z pozoru sliczny młody blondyn o blond włosach jasnej cerze i niebieskich oczach bardzo przemyslana postać co daje poprostu smietanke sama w sobię. Gdy go widzałam za każdym razem po plecach przechodziły mnie dreszcze np scena w openingu  kliknij: ukryte  i ta muzyka w tle ogólnie opening cos wyśmienitego bardzo mi wpadl w ucho ;) Dr Kenzo Tenma kolejna postac godna duzej uwagi.  kliknij: ukryte 
    Szkoda mi tylko bylo, ze  kliknij: ukryte 

    Podsumowując seria u mnie należy do trojki najbardziej wciagajacych anime jakie oglądalam z zapartym tchem gdzie tylko konczył się odcinek to już włanczalam nastepny i nastepny i byłam bardzo zaciekawiona.
    Tu jak poniżej napisał Yeti Gdyby zrobili z tego serial amerykański napewno by zyskał rzesze fanów. – bez watpienia tak!.
    P.S.Anime może sie nie spodobać młodszej widowni. Ogólnie seria z najwyzszej półki dla bardziej starszych widzów serdecznie polecam do obejrzenia :)
    Pozdrawiam Jokeros :)
  • Avatar
    A
    Yeti 5.02.2010 00:54
    Jedno z moich ulubionych
    Świetna fabuła, na prawdę rozbudowana. Postaci bogate i nieschematyczne. Trzyma w napięciu i zaciekawieniu – chce się włączyć następny :-)

    Jakby zrobić z tego amerykański serial TV – zyskałoby rzesze fanów.

    Jednym słowem – genialne anime dla dorosłych widzów z gatunku thrillerów. 10/10
    • Avatar
      Kostek 2.03.2010 01:05
      Re: Jedno z moich ulubionych
      New Line Cinema już nad tym pracuje:)
  • Avatar
    A
    Chris1333 28.12.2009 20:10
    Wbrew wielu krytykom jest to cudo
    To zdecydowanie najlepsze anime, kto go nie rozumie to jego problem.Nie ma sensu rozwodzić się nad jego mankamentami bo zakrywa je w pełni swoją wybitną fabuła i brakiem ogromnych ilości przemocy.  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    ShiraaN 4.10.2009 23:02
    Materiał szkoleniowy dla przyszłych pokoleń w dziedzinie prowadzenia narracji. Dla wnikliwych i chcących ogarnąć polecam przeczytać książkę Another Monster tego samego autora przedstawiająca wszystko z innej strony oraz tonę podręczników psychologii jeśli chce się zrozumieć w pełni problematykę postaci Johana czy Grimmera.
  • Avatar
    A
    Kedan 20.09.2009 21:24
    Takie se...
    Nie obejrzałem całego. Wytrzymałem do 21 odcinka. Trzeba przyznać że anime jest niezłe, bardzo realistyczne i pretendujące do miana wybitnego. Niestety na tle dzieła wybitnego nawet najmniejsze rysy przybierają rozmiary sporych błędów. I tak jest tutaj.

    O ile pierwsze zderzenie jest bardzo pozytywne  kliknij: ukryte , to wraz z rozwojem historii pewne rzeczy zaczynają drażnić. Jak na pełną realizmu produkcję, dzielenie bohaterów na „Maksymalnie zły” i „kryształowo dobry” jest conajmniej nie na miejscu. Poza tym dr Jakmutam momentami zachowuje się za przeproszeniem jak ciota, co raczej nie pasuje do wizerunku światowej klasy neurochirurga – przecież taki zawód wymaga stabilności emocjonalnej, niezłego „nerwa”.

    Zabierając się do oglądania naprawdę miałem ochotę na coś poważnego. Trochę się zawiodłem…
  • Avatar
    A
    just me 13.07.2009 14:40
    monster jest seria dla widzów bardziej wymagających. nie spodoba się osobom które lubia jakies lzawe romansidla, albo pelne depresyjnych emo placzacych bishoonenow. kreska jest wspaniala – nie idealizuje ludzi. mroczny klimat jak dla mnie jest plusem, bo w koncu sam temat taki jest. monstera polecam kazdemu widzowi ktory dosc ma przecietnych produkcji i chce obejrzec wreszcie cos ambitnego :) jak dla mnie jedno z najlepszych anime jakie widzialam.
  • Avatar
    A
    jaaaaaa 28.05.2009 18:31
    nudy
    moze jestem nienormalna, ale nudza mnie powtarzane tysiac razy ma te same flashbacki i akcja do niczego nie prowadzaca.
    wszyscy jacys wielce poszkodowani. kreska jest obrzydliwa. nie widze nic pieknego w tych gigantycznych nosach i zmulonych oczach. nastroj jest taki smutny, przytlaczajacy. ogladanie tego bylo dla mnie mordega. odcinki ciaaagnaaa sie i ciaaaagnaa. nie wiem za co wy tak oceniacie ta fabule i wykonanie.
    mialam nadzieje ze to anime zmusi mnie do jakiegos myslenia i wciagne sie by poznac odpowiedz. rozczarowalam sie naprawde.
    • Hiro 1.07.2009 19:29:07 - komentarz usunięto
    • człowieczek 13.07.2009 14:42:42 - komentarz usunięto
    • Pawel05 25.10.2009 22:21:19 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    texhnolyze1989 22.04.2009 18:37
    :)
    Na pewno tytuł godny polecenia. Chodź czasami bywa trochę przy nudnawo ale niedotego stopnia by zniechęcić widza. Seria godna polecenia każdemu kto poszukuje czegoś więcej, prócz akcji nieraz bezsensownej.
    • X-Tech 8.09.2011 18:41:12 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    bg 4.04.2009 23:06
    Nie tak super
    Zaznaczam ze jestem na ok 35 odc.
    Czasami akcja jest bardzo powolna, niektore watki bardziej przewidywalne niz z amerykanskich filmow (glownie te poboczne). Ale wierzac slowom ze anime w 100% oddaje mange to bardziej wina mangi niz anime, ale mogli sie postarac aby zdynamizowac niektore watki ktore ja po prostu przeskakuje z nudow… Utwierdza mnie to w przekonaniu ze anime rzadko bywa genialne. A w mandze nawet „nudniejsze” momenty sie nie dluza z racji tego medium (strony szybko przeskakuja).
    I nie bierczcie mnie za jakiegos fana filmow akcji lubie powolna akcje ale wtedy kiedy sie siedzi na szpilkach tu tego niema z wyjatkiem paru odcinkow.
    SPOILER:
    Nie znam zakonczenia ale od 30 odcinkow nurtuje mnie fakt ze  kliknij: ukryte 

    Zamaskowano spoiler.
    Moderacja
  • Avatar
    A
    Gacek 27.03.2009 01:05
    seria warta polcenia
    Naprawde WARTO ogladnac ta serie. Ogladnalem przynsjmniej okolo min 100 roznych serii anime a ile dokladnie sam nie jestem stwierdzic ale rzadko jakas seria tak jak ta trafia na miejsce klasyfikujace sie jako pierwsze,ktore nalezy ogladnac… MONSTER JEST SERIA,KTORA TRZEBA OGLADNAC. . dr Tenma RULEZ. Jesli nie wiesz co zrobic to zacznij ogladac to anime.
  • Avatar
    A
    Lukas 23.03.2009 23:11
    ocena
    Nie będę się rozpisywał, jedno z lepszych anime jakie oglądałem choć chyba nie to chciałem zobaczyć na końcu.  kliknij: ukryte . Niestety choć anime genialne nie potrafiłem przetrawić na raz, przerywałem i wracałem dwukrotnie, a pierwsza przerwa była naprawdę dłuuga. Co do imion to muszę powiedzeć, że bardzo dobrze, że ich nie poznaliśmy, nie ma takich które by odpowiadały bądź zaskoczyły każdego, gdyby zostały ujawnione straciłyby swój sens i znaczenie. Wystarczyć ma wiedza, że zawsze istniały ;) Tak więc 10/10 choć końcówka mi nie pasowała.
  • Avatar
    A
    Zitz 20.03.2009 12:12
    simple the best
    tytuł mówi wszystko. Po 5 latach z setkami anime jakie przyszło mi oglądać z całą odpowiedzialnością stwierdzam: MAMY ZWYCIĘZCE :)
  • Avatar
    A
    marheva 9.01.2009 03:41
    Ambitne
    Anime rewelacyjnie sie zaczyna i majac swiadomosc ze jest tyle odcinkow balem sie ze fabula sie rozlezie, ale nie moglem pomylic sie bardziej. Wszystko jest niesamowicie spojne, a po ostatnim odcinku chce sie jeszcze:)
    Jedna z absolutnie najlepszych i kompletnych serii.
  • Avatar
    A
    nevermind 25.12.2008 02:33
    Monster
    Mogę powiedzieć, że to najlepsze anime jakie oglądałam
  • Avatar
    A
    Kaseven 8.12.2008 15:04
    Godne polecenia!
    Po obejrzeniu anime 'Monster' jestem pod wielkim wrażeniem: świetna fabuła, bohaterowie i klimat. 'Monster' to produkcja znacznie bardziej dojrzała niż pozostałe anime, które dotąd miałam okazję obejrzeć. IMO spokojnie może konkurować z najlepszymi serialami live. W przeciwieństwie do innych produkcji, zaczynających się na ogół wielkim 'HURA! Och! Ach!', a potem powoli schodzących na psy, 'Monster' rozkręca się początkowo dość powoli. Nie należy jednak zniechęcać się, gdyż gdy akcja przenosi się do Monachium, anime to staje się prawdziwą perełką, od której nie można oderwać się tak łatwo.
    Fabuła bardzo przypadła mi do gustu – świetnie została w nią wpleciona historia Niemiec i Czechosłowacji, wszystkie tajemnice mamy dawkowane w odpowiednich ilościach. Początkowo sądziłam, iż 'Monster' będzie kolejną historią o mutantach z dziwnymi mocami, tudzież jakimś potomku Szatana, ale zostałam mile zaskoczona. Choć fabuła kilkakrotnie ociera się o wątki paranormalne, nie skupia się na nich, a wszystko z czasem zostaje logicznie uzasadnione.
    Design postaci odstaje od innych produkcji anime – nie mamy tutaj drobnych prostych nosków, wąskich brwi, wielkich oczu, zgrabnych sylwetek czy wszędobylskich grzywek. Jest za to bardziej realistyczny i bohaterowie nie wyglądają jak klony tego samego osobnika, tylko po wizycie u innego fryzjera oraz zmianie soczewek. Patrząc na postać można określić jej wiek czy narodowość, zadbano także o jej garderobę. Szczególnie spodobał mi się design inspektora Lunge, Grimmera oraz zmiany, które zachodzą stopniowo w wyglądzie głównego bohatera: Tenma z odcinka na odcinek zapuszcza włosy, chudnie, na jego twarzy odbija się coraz większe zmęczenie i zrezygnowanie. Na uwagę zasługują także bardzo szczegółowe tła, dobrze odwzorowujące wygląd niemieckich miast i Pragi, wliczając w to takie drobiazgi jak modele tramwajów oraz samochodów, które w tamtych czasach jeździły po ulicach. Opening i endingi zaliczam do najlepszych, jakie dotąd widziałam (bardzo klimatyczne, z przyjemną muzyką).
    Bohaterowie w 'Monsterze' są bardzo realistyczni, mają swoje zrozumiałe motywy. Nie ma żadnej postaci złej do szpiku kości i nawet takie osoby jak Johan, Roberto, Franz, Lunge czy Eva ostatecznie zyskały jeśli nie moją sympatię, to przynajmniej współczucie. Na brawa zasługuje stosunek do bohaterów trzecioplanowych. Często główny bohater podróżując natyka się na jakichś ludzi, wokół których kręci się jeden odcinek, a następnie odjeżdża w siną dal i nie mamy pojęcia, jakie były dalszy losy tych postaci. W 'Monsterze' powrócono do ich losów ( kliknij: ukryte ), niektórzy nawet odegrali później ważne role. Początkowo nie mogłam przyzwyczaić się do głównego bohatera: wielki idealista, trochę naiwny, z ogromnym zapałem i ambicjami. Jednakże później bardzo go polubiłam, a wręcz z niesamowitym entuzjazmem reagowałam na każde jego pojawienie się na ekranie po dłuższej przerwie (vide  kliknij: ukryte ). Tenma nie potrafi mistrzowsko posługiwać się bronią, nie umie bić się i prawie od każdego oprycha dostaje łupnia, skręca nogę w kostce, słabnie z niedożywienia itd. – nie przypomina tych wszystkich super sprytnych i sprawnych bohaterów, do których przywykłam oglądając inne anime. Jest natomiast bardzo sympatyczny i na swój sposób przywracający wiarę w ludzi ;)

    Podsumowując:
    Anime 'Monster' bardzo polecam wszystkim dojrzalszym widzom, dla których wyznacznikiem jakoś produkcji nie jest ilość bijatyk, a ciekawa fabuła i jej przesłanie.
  • Cień 25.11.2008 01:06:20 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    sajmon 17.10.2008 01:40
    wlasnie skonczyl sie 74ep
    kiedy zaczynałem oglądać Monstera, z wypowiedzi na forum wiedziałem mniej więcej co mnie czeka – wierne odwzorowanie mangi. Dla mnie była świetna, a więc i anime mi sie podobało. Mimo iż w sumie był to któryś z kolei już raz kiedy przebrnąłem przez tą historię, to za każdym razem trafiam na jakiś mały szczegół przeoczony poprzednim razem, mimo iż sam siebie nazwałbym fanem serii to jednak niektóre odcinki/sceny troche mi się dłużyły. Niemniej jednak jest to wspaniałe dzieło które nie tylko skrywa intrygującą tajemnice, ale także serwuje ją w odpowiednich dawkach, ba nawet niekiedy pozostawiając widzowi nidopowiedznia z których sam sobie musi sklecić obraz całości. Uważam że nawet jeśli w danej chwili komuś nie przypadł Monster do gustu to napewno jest to pozycja warta rozpatrzenia w przyszłości – człowiek to skomplikowana maszyna – coś co mu sie nie podoba teraz, wkrótce może uznać za arcydzieło…
  • Avatar
    A
    Arti 4.10.2008 02:38
    Łyżka dziegciu
    Lubię od czasu do czasu obejrzeć coś spokojniejszego, coś gdzie akcja nie pędzi na złamanie karku, niestety nie udało mi się dotrwać do końca serii. Dlaczego? W moim wypadku problem tkwił w długości serii. Cały czas nie jestem w stanie pozbyć się myśli że można by było zmieścić tej serii w 26 odcinkach (tzn. jestem pewien że pierwsze 20 odcinków, tyle obejrzałem, bez większych strat fabularnych można przedstawić w 10­‑12 odcinkach). Niemniej warto (spróbować) obejrzeć tę serię, ale nie trzeba się zachwycać.
    • Avatar
      Salva 4.10.2008 15:15
      Re: Łyżka dziegciu
      A któż każe się Monseterem zachwycać? Po prostu są ludzie, którym bardzo przypadł do gustu sposób prezentowania historii, nikt nikogo do zachwytu Monsterem nie zmusza. Jeśli się nie jest targetem, trudno, de gustibus non disputandum est.
  • Avatar
    A
    Vetinari 30.09.2008 01:03
    im mniejsze oczy tym lepiej
    Arcydzieło 11/10

    Fajnie że powstała wybitna seria, której akcja dzieje się w tak realistycznie, włączając okoliczności historyczne, przedstawionej Europie, w dodatku bardzo blisko naszej południowo­‑zachodniej granicy.

    Nie rozumiem jak ta seria może się komukolwiek zupełnie nie spodobać. Dla mnie jest przykładem, że film animowany może spokojnie konkurować z tzn. normalnymi produkcjami. Ale po komentarzach widać kto ogląda shonen a kto seinen. A że „Monster” należy do tej drugiej grupy – dzieci, nie dorośliście do oglądania, nie rozumiecie, to nie krytykujcie.
  • Avatar
    A
    Salva 7.09.2008 12:17
    "...choć Johan to tak piękne imię"
    Johan… Tytułowy Monster. Najbardziej przerażająca postać jaką spotkałam w anime. Oraz postać najbardziej charyzmatyczna i pełna własnego uroku osobistego. Cichy, łagodny, spokojny głos, jasne włosy, delikatne rysy twarzy… Potwór. Jest postacią naprawdę niesamowitą, za jego samego Monsterowi za postaci należy się 10, a to i tak dopiero wierzchołek góry lodowej. Ciężko powiedzieć, czy obdarzyłam Johana sympatią. Aczkolwiek pod koniec, o zgrozo! doczekał i tego, że zaczęłam go zwyczajnie lubić. Zachwyciło mnie co innego. Kunszt kreacji tej postaci. Nie trzeba mi było mówić, że Johan jest niezwykły, uroczy, piękny, inteligentny, zdolny, niezwykle charyzmatyczny i mający hipnotyzujący wpływ na ludzi. Ja to sama widziałam, ja sama tego doświadczałam. Pojawienie się Johana było zawsze przeżyciem przerażającym, a jednak jak już się pojawiał nie można było od niego oderwać wzroku.  kliknij: ukryte  Mój stosunek do tego imienia już zawsze będzie nieco przez Johana skrzywiony. Aktualnie słowo które mi się od razu narzuca na myśl o Johanie to „piękny”. Bo Johan był na swój sposób piękny, a zarazem morderczy, bezwzględny. Byłam zafascynowana tym, co musiało dziać się w jego psychice. Niesamowite było jak realistycznie pokazywano skrzywienia psychiczne, lęki, obsesje, zwykły strach, przemianę jaką przechodziły różne postaci. Pod względem psychologicznym seria potrafiła zachwycić realizmem. Apropo dokładności, wzruszyła mnie rzetelność twórców. Mogę się wypowiadać jedynie na temat Pragi, ale dbałość o szczegóły z jaką rysowano całą serię jest godna podziwu. Zresztą kreska sama w sobie jest bardzo dokładna, aczkolwiek określenia, że jest piękna byłoby maleńkim nadużyciem. Natomiast pomylenie postaci jest niemal niemożliwe. Każda ma własne rysy twarzy i cechy szczególne. Pierwszy raz zaczęłam komentarz od opisu bohaterów, ale naprawdę w Monsterze na postaci położono szczególny nacisk i to naprawdę widać. Sam główny bohater jest bardzo realistyczny, różny można mieć do niego stosunek bo fakt faktem jest postacią nieco wyidealizowaną, ale jednego zarzucić mu nie można tego, że nie jest ludzki. Jest. Bardzo. Poza tym to jedno z nielicznych anime w którym reakcje na wymierzoną w kogoś broń są odpowiednie z obydwu stron, zarówno kogoś kto chce strzelać ale się waha i kogoś kto JEST przestraszony widząc wymierzoną w siebie broń. O postaciach można by napisać bez mała epopeję, nawet poboczne postaci mają charaktery, które zdecydowanie nie dają się opisać w dwóch zdaniach.

    Co do fabuły natomiast, historia snuła się powoli, ale w równym tempie. Ja nie nudziłam się ani przez sekundę i ani przez sekundę Monster dla mnie nie stracił wysokiego poziomu. Utrzymywał go przez całą serię. Muzyka była dobrana wyjątkowo dobrze i potrafiła tworzyć niesamowity nastrój. Tak samo kolorystyka, która idealnie była dopasowana do całego klimatu serii. Mam straszną ochotę porozwodzić się jeszcze nad postaciami, ale to by były w większej części spoilery. A każdy spoiler w tej serii to jest natychmiastowe zabójstwo na przyjemności z oglądania.

    Powinnam zaznaczyć, że seria nie wciągnęła mnie od pierwszego odcinka, wręcz przeciwnie. Natomiast po 20 odcinku nagle zauważyłam, że nie mogę się od Monstera oderwać. Historia oraz genialna i dopracowana do granic możliwości fabuła sprawiały, że nie mogłam przestać włączać kolejnych odcinków. Nie muszę chyba mówić, jak bardzo polecam to anime? Nie ma tam szybkiej akcji, mnóstwa walk itd, jest za to rozrywka intelektualna. Trzeba sobie analizować elementy układanki, uważnie obserwować co się dzieje. Natomiast jeśli ktoś da się porwać klimatowi tego anime na pewno tego nie pożałuje. Jest to jedna z najlepszych serii jakie dane mi było oglądać. Jeśli ktoś miałby wątpliwości co do tego, że anime może być poważne, dopracowane i inteligentnie zrobione pokazałabym mu Monstera.
    • Avatar
      Bakemono 17.10.2008 16:58
      Re: "...choć Johan to tak piękne imię"
      Jak dla mnie przesadzasz. Johan to się pojawia w tym anime przez spory czas sporadycznie więc nie ma co się podniecac jakas rozbudowaną budową postaci. Ot  kliknij: ukryte Czasem jak czytam podniety ludzi przy co poniektórych tytułach, to wyadają mi się ich zachwyty przesadzone i wogóle jakieś kiczowate. No chyba, że mamy do czynienia z neurotycznymi artystami, takimi co to płaczą ze wzruszenia nad pięknem zwykłej łąki pod lasem.

      Żeby nie było wątpliwości. Nie twierdz, że Monster jest zły ale nie jest też niczym mega cudownym. Przyzwoity tytuł z wieloma wątkami i ciekawą intrygą ale nic ponadto i błagam nie przypisujcie Johanowi cudownego profilu psychologicznego bo takiego nie ma. Co gorsza to co widzimy to cholernie mało realistyczny twór.

      Zamaskowano spoiler.
      Moderacja
    • Avatar
      Mel 18.10.2008 12:24
      Re: "...choć Johan to tak piękne imię"
      Bakemono napisał(a):
      błagam nie przypisujcie Johanowi cudownego profilu psychologicznego bo takiego nie ma. Co gorsza to co widzimy to cholernie mało realistyczny twór.


      Mógłbyś to rozwinąć, w jakim względzie Johan jest nierealistyczny?

      Od tego jest forum.
      Moderacja
  • Avatar
    A
    Satoru 25.08.2008 15:27
    świetne anime
    Mimo że nie przepadam za thrillerami to anime mnie wciągnęło. Na początku mnie nie przekonało, ale klimatyczny, niepokojący opening zapowiadał ciekawe rozwinięcie akcji i tak też było. Zresztą to nie akcja jest siłą tego anime.
    Na początku strasznie irotował mnie Tenma, ale z czasem można go polubić, zresztą wraz ze swoją podróżą Tenma jakby „dorasta”. Także świetne 2­‑go planowe postacie, których było bardzo dużo.
    I mimo że czasami zawiało nudą to daje 9/10
  • Avatar
    A
    Zgad 21.08.2008 00:17
    Zgadzam sie 7,5 lub 7
    Powiem wam że nie wciągnęło mnie zbytnio. Niektóre odcinki są po prostu nudne.
    Wydaje mi sie ze gdyby to wszystko działało sie w 24 epizodach było by ciekawsze.

    No nic,,, jak dla mnie przereklamowane.
    Dzia
  • Avatar
    A
    Dako 12.08.2008 03:41
    Obiektywnie 7,5/10
    Anime dlugie, miejscami nudne, a jednak podobalo mi sie. Moim zdaniem warto obejrzec hm…sam nie wiem dlaczego :)
    • Avatar
      hawk 14.07.2009 00:21
      Re: Obiektywnie 7,5/10
      czlowiek nie potrafi byc obiektywny, subiektywizm jest podstawa konstruowanego przez niego swiata wewnetrzego;]

      dla mnie osobiscie monster to #1
      genialna, wciagajaca i umiejetenie poprowadzona fabula, postacie, ktore 'da sie polubic', muzyka doskonale oddajaca klimat anime oraz realistyczna kreska, ktora tak sobie cenie, gdyz raczej nalezy do rzadkosci. Calosc obejrzalam w 3 dni, gdyz umysl tylko 20 kilka epow byl w stanie zniesc dziennie, co pierwszy raz w zyciu mi sie zdarzylo jako zatwardzialemu otaku. Ogolnie anime warte polecenia, ale nie wszystkim. Zawsze znajdzie sie grono odbiorcow, ktorym prezentowana przez Monstera tresc 'nie podpasi' lub zwyczajnie znudzi, dla mnie osobiscie jest to perelka;]
  • Avatar
    A
    Bin 11.08.2008 04:22
    He 3/10
    Sporo już widziałem, ale po waszych recenzjach i wysokich ocenach nie spodziewałem sie takiego gniota. Jeszcze nigdy sie tak nie nudziłem Z bólem oglądnąłem calutka serie ( myślałem, że wreszcie mnie wciągnie coś zaskoczy ). Takie nudne i oczywiste anime.
    Według mnie strata czasu i 12 gigia na dysku ... -.-

    Wiem ,że kreska jest specyficzna a świat bardzo
    realistyczny ale proszę was…
    Jeżeli mógłbym porównać Monstera do
    „Higurashi no Naku Koro ni” i II serii którą to oglądnąłem duszkiem 1. i 2. serie. Tutaj męczyłem sie i cierpiałem z powodu straconego czasu.
    • Avatar
      sirVir 11.08.2008 09:21
      Re: He 3/10
      Zgadzam się. Anime przereklamowane, przydługie, oczywiste a w dodatku zachowanie głównego bohatera / pewnej dziewczyny (aż się chcę krzyknąć „no k*** strzelaj wreszcie) chwilami strasznie irytujące. Jednak mimo to nie jest takie złe, na pewno nie należy mu się ani 9,5/10 ani 3/10. Obiektywnie oceniłbym je na 7,5/10 i mimo wszystko polecam.
  • Pirania 25.07.2008 01:25:21 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Mati 6.05.2008 09:57
    Genialne
    Jak na taką długą serię jestem pełen podziwu. Żadnych fajerwerków, a jednak kreska znakomita jak na takiego tasiemca (często o wiele lepsza od krótszych serii). Anime cały czas trzymało mnie w napięciu i nie mogłem się doczekać kolejnego odcinka. Muzyka też zachwyca,a fabuła jest po prostu genialna! Polecam leci DYSZKA:)
  • Avatar
    A
    sui :) 25.04.2008 17:13
    9/10
    bardzo dobre anime, wada jest na pewno rozwiazlosc, calosc mozna bylo zwiazac w 50 odc, nie zgadzam sie z poprzednikami zakonczenie bylo banalne, ale zdazaly sie odcinki po ktorych natychmiast chcialem wiecej wiecej! kreska jak kreska, wszystkie twarze wygladaja tak samo, ciezko zobaczyc na nich emocje, jezeli juz to ciagle znuzenie i smutek i tak kilkadziestat odc omg…jezeli ktos z was dostrzegl japonskie rysy twarzy to mu gratuluje oczu :P, co do reszty nie mam do czego przyczepic, koniec recenzji jest dosc adekwanty
  • Avatar
    R
    Mati 29.01.2008 01:25
    .
    Przekonała mnie pani recenzentka do tego anime. Cieszę się, że mogę się nareszcie oderwać od sztampy typowego anime. Już na początku serii poczułem jakie emocje wywołuje we mnie ta produkcja. Naprawdę dobra seria polecam i dziękuje za porządną recenzję.
  • Avatar
    R
    keev 24.01.2008 12:23
    nie byłbym taki pewny
    „Mogłabym się jedynie przyczepić do różnic w sposobie rysowania poszczególnych osób – czasem aż bije po oczach, że dana postać ma do odegrania ważną rolę, zwykle negatywną.”

    Niech mi autor recenzji wskaże choćby jedną postać, która jest JEDNOZNACZNIE dobra albo zła w tym anime. Inspektor Lunge przez długi czas budził w mojej dziewczynie (z którą oglądałem to anime) jednoznacznie negatywne uczucia. Widz wiedział przecież, że Tenma jest niewinny. Później okazuje się, że nie taki diabeł straszny, jak go malują. Podobnie wobec „głównego złego” w anime.
  • Avatar
    A
    Manul 12.01.2008 20:36
    Czegoś takiego jeszcze nie widziałam
    Oglądałam już wiele produkcji, były tam komedie, thrillery, horrory i wszystko co tylko mangacy mogli wymyślić. I muszę powiedzieć, że to jest najlepsze anime jakiekolwiek widziałam, bo choć przeważnie gustuję w naiwnych i nieszczególnie ambitnych produkcjach, to po „Potworze” będę szukać innych takich produkcji i nie dziwi mnie fakt tak wysokiej sprzedaży tej mangi. Z początku przeraziła mnie liczba odcinków, ale ani jeden mnie nie znudził.
    Szczerze polecam!
  • Avatar
    A
    Latarnik 28.12.2007 10:28
    Podium, o ile nie zwycięzca.
    Najlepsza seria jaką dane mi było (jak na razie obejrzeć). Brak skali do oceny. Na chwilę obecną musiałoby to być z 14/10 (a może więcej). Jest niewiele tytułów, które mogą dotrzymać kroku dziele Urasawy. Porównania z Death Note są śmieszne. To nie ta liga (to jak porównywanie utalentowanych juniorów z zawodowcami). Z niecierpliwością czekam na ekranizację 20th Century Boys (jeśli kiedykolwiek będzie). Gdzieś wyczytałem, że Amerykanie podkupili scenariusz Monstera. Mam nadzieję, że zgnije gdzieś na półce zapomniany i zjedzony przez myszy.
  • Avatar
    A
    Filippiarz 17.12.2007 17:45
    Mitsuketa Monster-san!
    74 epizody i ani jednego słabego! :O

    Od dłuższego czasu zabierałem się do tego anime, ale przerażała mnie jego długość – bałem się, że będą tu jakieś dłużyzny… Bardzo miło się rozczarowałem – seria jest bardzo równa od początku do końca z zastrzeżeniem, że początek nie jest trzęsieniem ziemi i start jest powolny. Świetny mroczny klimat, świetne zwroty akcji, historia trzyma się kupy i jak na swoją objętość jest niesamowicie dobrze zaplanowana, rozplanowana i wyegzekwowana, przez co niemal bez przerwy odczuwałem fascynację i napięcie tym, co się działo na ekranie. Jeszcze co do klimatu – dla mnie nie było tu ocierania się o mistykę – to była mistyka, ale w wydaniu niedosłownym – bez magii, jedynie w kategoriach ducha i umysłu.

    Oczywiście są tu wady, ale nie będę o nich marudził – kompleksowość, klimat i impakt tej historii wynagradza wszystko z nawiązką.

    Jedno z najlepszych anime, jakie widziałem – absolutny must see dla dojrzałego widza.
    Mocne 9/10

    Polecam i pozdrawiam.
  • Avatar
    A
    Martinez 16.11.2007 02:50
    Monster
    Bardzo dobra pozycja, wręcz wyśmienita.

    Plusy:
    - bardzo dobre postacie (mnie osobiście zaintrygował inspektor Lunge, jak również tytułowy Potwór – genialny, odpychający, fascynujący)
    - bardzo dobra muzyka, która w odpowiednich momentach rewelacyjnie potęgowała napięcie. Plus ciężki i mroczny opening oddający klimat serii
    - bardzo równa kreska (tła w których widać znajome sywetki samochodów bardzo przypadły mi do gustu)
    - miejsce akcji czyli Niemcy oraz Czechy (czyli tak prawie za miedzą)
    - fabuła

    Minusy:
    - jak dla mnie Dr Tenma na tle pozostałych postaci trochę za mało azjatycko wyglądał
    - jak również czasami zbyt łatwo sie przemieszczał będąc głównym podejrzanym

    Oczywiście fabuła nie ustrzegła się kilku uproszczeń, jednakże nie umniejszają one tego że jest ona naprawdę przemyślana i arcyciekawa.
    Pozycja wręcz stworzona dla dojrzałego odbiorcy, który ponad galopującą do przodu akcję preferuje powolne odkrywanie kolejnych części układanki.

    Za całokształt zasłużone 10.

    I na koniec ostatnia scena w szpitalu – wydarzyła się naprawdę czy to był tylko sen…
  • Avatar
    A
    Elof 31.10.2007 15:13
    Dzieło niezwykłe
    Anime dosłownie niesamowite. Długie, ale w ogóle nie przynudza. Każdy odcinek jest niezwykle ważny. Do tego ten klimat mmm…^^ Dla ludzi dojrzałych pozycja nie do odrzucenia. Dawno nie miałem okazji oglądać takiego majstersztyku.
  • Avatar
    A
    Gryfon 30.10.2007 13:47
    arcydzieło
    Zajęło mi to trochę czasu, ale w końcu udało się. Dobrnąłem do końca. Ciśnie mi się na usta tylko jedno: arcydzieło. Ostatnią serią która sponiewierała mnie aż tak był chyba Texhnolyze. Zresztą razem z Kino No Tabi to moja trójka wszech czasów. Genialny, głęboki moralitet o genezie zła i nie tylko połączony z potężną dawką adrenaliny. Prośba do wszystkich – nie zrażajcie się powolnym rozkręcaniem akcji (jakieś 20 pierwszych odcinków). Kolejne 50 epek wynagrodzi wszystko…
  • Avatar
    A
    Lunge 19.06.2007 14:15
    Monster to niezwykle anime
    Jedno z najlepszych anime jakiem ogladalem. Goraco polecam!
  • FranzKafka 1.04.2007 15:46:15 - komentarz usunięto
  • plecak 19.08.2006 17:57:15 - komentarz usunięto
    • blue 18.09.2006 04:50:07 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Nela 18.05.2006 08:29
    Monsterek & Chłopcy
    Na początku obawiałam się czy anime dorówna mandze.. ale nie zawiodłam się. Monster jest jedną z najwierniejszych adaptacji jakie widziałam… kadry mangi są wręcz żywcem przeniesione na duży ekran (niedowiarki mogą sobie porównać). Animacja jest niezwykle płynna a kolory stonowane przypominające „prawdziwy, szary świat”. Bardzo podobał mi się również 1 ending „for the love of life” ładnie nawiązujący tekstem do fabuły. Mimo tych wszystkich zachwytów oceniłam jednak Monstera „tylko” na 9… ponieważ 10 mam zarezerwowaną dla innego arcydzieła też zresztą Urasay. Z niecierpliwością oczekuje na ekranizacje „20th Century Boys”, przy których Monsterek troszkę jednak traci. Chłopcy (narysowani później niż Monster) zawierają to wszystko czym zachwyca od zawsze Naoki­‑sensei: zawikłana po granice możliwości fabuła, która jednak okazuje się być spójna, charakterystyczną kreska i nieprzeciętność przeciętnych postaci które na długo zapadają w pamięć. Zaś piękna ekranizacja Monstera daję duża nadzieje na równie udane z'animowanie Chłopców. Zainteresowanych zachęcam do przeczytania. Gorące pozdrowienia dla wszystkich fanów Urasawy:D
    • Avatar
      Góral 18.05.2006 17:52
      Re: Monsterek & Chłopcy
      Nela napisał(a):
      (...) Mimo tych wszystkich zachwytów oceniłam jednak Monstera „tylko” na 9… ponieważ 10 mam zarezerwowaną dla innego arcydzieła też zresztą Urasay. Z niecierpliwością oczekuje na ekranizacje „20th Century Boys”, przy których Monsterek troszkę jednak traci. Chłopcy (narysowani później niż Monster) zawierają to wszystko czym zachwyca od zawsze Naoki­‑sensei: zawikłana po granice możliwości fabuła, która jednak okazuje się być spójna, charakterystyczną kreska i nieprzeciętność przeciętnych postaci które na długo zapadają w pamięć. Zaś piękna ekranizacja Monstera daję duża nadzieje na równie udane z'animowanie Chłopców. (...)


      Wszyscy, którzy znają dzieła Urasawy zawsze (dobra, prawie zawsze) stawiają „chłopców” przed „Monsterem”, ja mam więc takie pytanie, co czytałaś pierwsze? Jeśli Monstera to przypomnij sobie co czułaś gdy czytałaś tą mangę i jaką przyjemność Ci to sprawiło. Nie jest wcale trudno zapomnieć o ulubionym utworze na rzecz nowego, równie dobrego, szczególnie gdy odbywa się to w krótkim odstępie czasu. Obiektywnie można to dopiero stwierdzić po dogłębnym zapoznaniu się z utworami (np. kilkakrotnym przeczytaniu), inaczej może się okazać że przelewa się emocje z jednego utworu na drugi. Gdy czytałem Monstera poziom adrenaliny gwałtownie mi się podnosił, podobnie jest z 20th
      CB, z tymże ten drugi jest bardziej zagmatwany, a postaci bardziej złożone. Pod względem jednak
      przyjemności czytania (a u mnie to jest najważniejszym kryterium co do wartości mangi) stawiam oba utwory na jednym „podium”. Może kiedyś się to zmieni, ale póki co „chłopcy” jeszcze trwają, więc zweryfikuję swoją opinię dopiero gdy Naoki Urasawa zakończy jedno z najlepszych dzieł jakie miałem okazję czytać.
  • Avatar
    A
    Góral 4.02.2006 07:48
    Monster
    No cóż, stało się. Po obejrzeniu Monstera muszę zmienić skalę, w której mierzę, bo inaczej tytuł ten dostałby z 20/10. Anime pierwszej klasy, najlepsze jakie widziałem. Pomimo tego, że dzięki przeczytaniu równie świetnej mangi wiedziałem co stanię się za chwilę, nie przeszkadzało mi to w oglądaniu. Co więcej czułem to samo co podczas czytania dzieła Naoki Urasawy, napięcie towarzyszyło mi cały czas. Podobno Agata Christie jest mistrzynią suspensu, ale w takim razie Urasawa jest mistrzem jej mistrza ;) bo nie potrafię porównać jej książek do dzieł znakomitego mangaki. Podobnie jest z adaptacją mangi. Nie ma lepszego thrillera, po prostu nie ma. To co widziałem i słyszałem na długo pozostawi ślad w mojej pamięci. Właśnie – myślałem że chociaż muzyka będzie co najwyżej bardzo dobra, ale gdzie tam. Musieli dać coś doskonałego i chwała twórcom za to. Muzyka wiele dodaje do klimatu, a opening i 2 endingi naprawdę pasują do tego tytułu. Anime nie ma wad, jest to po prostu idealna ekranizacja mangi. Wzruszenie, podekscytowanie (tak tak andrenalinka się wyzwala przy anime co niezwykle rzadko się u mnie zdarza), złość i radość. Wszystkie te uczucia Monster wyciągnął ze mnie i jestep pewien, że nie tylko. Aha, żeby nie było. To właśnie po obejrzeniu pierwszych 2 odc. anime zdecydowałem się przeczytać mangę. Mimo że nie lubię obyczajowych tytułów w stylu ostry dyżur, to jednak Monster miał w sobie to coś, co sprawiło że chciałem wiedzieć co będzie dalej. Zainteresował mnie aż tak, że ja – wielbiciel akcji, którego odstraszają ambitne dzieła wziąłem się za mangę. Myliłem się jednak, bo w Monsterze akcji nie brakuje. Baa, jest tu jej więcej niż w niejednym tytule nastawionym wyłącznie na nią. Trzeba jednak dojść do 4 odcinka, ale przypuszczam, że moje namowy są zbyteczne i po przeczytaniu tej i innych opinii ludzie zaczną wstawiać tu same 10.
  • kiy 8.01.2006 08:50:25 - komentarz usunięto
    • Mecenas 8.01.2006 09:15:41 - komentarz usunięto
    • Serika 8.01.2006 12:46:18 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    SireVan 8.07.2005 06:47
    Dobra recka, ale z brakami.
    Bardzo dobrze napisana recka :P Ale mam parę słów do dodania:
    1. Nie niszczymy fabuły mówiąc, że zabójcą, którego ściga Doktor Tenma jest  kliknij: ukryte  Tak czy siak dowiadujemy się tego w pierwszych odcinkach.
    2. Cały czas wychwalasz studio, że to oni wszystko super zrobili, a to nieprawda. Wszystko zawdzięczamy mandze, która została odwzorowana w 100% i jest identtyczna z anime (objerzałem ponad 40 odcinków i przeczytałem całą mangę co pozwala mi stwierdzić, że to co piszę jest prawdą).
    3. Charakter postaci jest charakterystyczny dla Naokiego Urusawy i zawsze mamy świetnie dopracowane postaci, których wątki są odpowiednio wtrącone. Mamy także świetną różnorodność w tych złych jak i dobrych postaciach, a postaci epizdoyczne zawsze niosą ze sobą jakieś ciekawsze przesłanie i wnoszą coś do życia Tenmy.

    Ogólnie chciałbym jeszcze dodać, że anime jest lepsze od mangi, ze względu na lepsze rozplanowanie. Otóż mniej ważne wątki w mandze zostały rozdzielone na 2 tomy co było tak naprawdę nie potrzebne. W serii akurat się postarali odpowiednio by takich sprawach mniej potrzebne wątki były w jednym odcinku umiejscowione, a nie jak to było w mandze.

    Ogólna ocena dla Monstera to 9/10. Wspaniale zrobiona wersja anime mangi mistrza Naokiego Urusawy.