x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Jestem zaskoczony tym, jak dużą część recenzji zajmują porównania z innymi opowieściami dla dzieci, głównie filmami Studia Ghibli. Poza pierwszym, najkrótszym, nie ma ani jednego akapitu który wprost nie odwoływałby się do nich. Jakbym czytał rozprawkę na temat „Panda Kopanda w kontekście kinematografii dziecięcej drugiej połowy dwudziestego wieku”.
Podobna analiza jest oczywiście bardzo ciekawa, ale wydaje mi się, iż przez nią stanowczo zbyt mało jest tu o samym filmie, recenzowanym z perspektywy siedzącego przed ekranem widza, nie zaś wykładowcy. Aż zacząłem się zastanawiać nad tym, jak wyglądałaby recenzja gdyby została napisana w roku 1972, od razu po seansie, bez świadomości dokonań czterdziestu lat historii i czy po jej przeczytaniu łatwiej byłoby mi łatwiej zdecydować, czy mam Pandę obejrzeć czy nie.
Podobna analiza jest oczywiście bardzo ciekawa, ale wydaje mi się, iż przez nią stanowczo zbyt mało jest tu o samym filmie, recenzowanym z perspektywy siedzącego przed ekranem widza, nie zaś wykładowcy. Aż zacząłem się zastanawiać nad tym, jak wyglądałaby recenzja gdyby została napisana w roku 1972, od razu po seansie, bez świadomości dokonań czterdziestu lat historii i czy po jej przeczytaniu łatwiej byłoby mi łatwiej zdecydować, czy mam Pandę obejrzeć czy nie.