Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Tenkuu Danzato Skelter Heaven

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Bez zalogowania 27.04.2023 18:12
    E tam.
    Nie wiem, może mam nieco inną perspektywę na oglądanie anime.

    1. Grafika – dziewczyny były zgrabne, kapitan też był w miarę :) stylistyka z tamtego okresu mniej mi przeszkadzała niż niektóre obecne produkcje,
    gdy teraz często twarze z profilu przypominają nosorożce, lub inny, bliżej niezidentyfikowany gatunek.
    A ciała albo są zbiorem patyków z nadzianymi na nich piłkami (jak w niektórych kultowych produkcjach)
    albo tez przypominają owady.


    A tak ogólnie trąciła mi zachodnimi animacjami z lat bodajże 80tych, czy wczesnych 90tych ;) a może wcześniejszych?


    2. Animacja – Ekhm, Ekhm… Ale i tak kilka razy widziałam gorszą w anime ;)
    Serio.


    3. Postacie – w parę sekund dało się pokazać ideę uczłowieczenia cyborgów /androidów, czy co to tam było ;)

    I ten rycerski, bohaterski kapitan… Gdybym miała 6, czy 8 lat, mogłabym się rozmarzyć :)
    Podobnie dziewczyny. (tu gdybym była małym chłopcem, też bym się być może zachwyciła :)

    Mogłabym serio myśleć, że grupa docelowa tego anime to właśnie przedział od 5 do 9 lat,
    gdyby nie te stroje i nie te ekhmmm ćwiczenia xd

    A z plusów – kilka razy mnie rozśmieszyło. Niezamierzenie, ale jednak ;)

    A może to było zamierzone? Kto ich tam wie xd


    No i jeden na koniec poważniejszy wątek, czyli rozmowa z ośmiornicą, oraz to, co zrobił głównodowodzący  – w sumie jest to kolejne, bardzo pesymistyczne spojrzenie – na część ludzkości i na bezduszność sprawowanej władzy.

    Z tego powodu,
    oraz z powodu fanserwisu – to anime jednak nie nadaje się dla dzieci według mnie.

    Ogólnie nie było aż takie koszmarne, jak się spodziewałam.

    Wiele tego typu gniotów już w animacji japońskiej (i nie tylko japońskiej) widziałam, niektóre nawet miały swoją serię ;)

    Zwykle nawet nie dodawałam do obejrzanych, teraz jednak zrobię wyjątek.


    2/10 ale za kapitana dam dodatkowe dwa :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Koogie 2.12.2016 14:35
    Odkopie Wam tego koszmarka, bo miałem przyjemność oglądania tego show wczoraj.

    Pragnę nie zgodzić się z recenzentem, były z 3 naprawdę zabawne sceny. Pierwsza to oczywiście scena treningu, która zachwyca samym absurdem istnienia. Druga to scena walki między bohaterkami na ziemi zanim dostały rozkazy, kunszt reżyserski w doborze ujęć i cięć zostawił mnie oniemiałym na dobrą minutę. Trzeci to wspaniała wymiana zdań między androidem stworzonym do walki, a dowódca która wyglądał mniej więcej tak:
    -„Słuchaj rozkazów!”
    - *krzyk strachu wykonany przez poczatkującą VA*
    10/10

    W każdym razie fakt jest, że Mars of Destruction posiada większy potencjał komediowy, lecz ta seria na pewno zasługuje na swoją renomę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Wish Master 7.03.2015 16:51
    Nie wierzę, że to piszę – „Mars of Destruction” było lepsze niż TO COŚ! :O
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Tynka 6.03.2015 22:38
    To jest jedno z tych anime, których nie można przegapić~! Świetna fabuła, przypominająca trochę „w poprzednim odcinku…”(niestety, a może i stety- nigdy go nie było i nie będzie), które do ostatniej minuty nie zmienia się na „w tym odcinku”.
    Tak pięknej animacji z cyklu „jeśli nie masz pieniędzy animować, po prostu zrób ujęcie z jakiejś dziwnej perspektywy i zapętl to, dodając odgłosy w tle” już dawno nie widziałam. No i oczywiście, od czasu obejrzenia AIR'a, co przydarzyło mi się już dość dawno, zdążyło mi się zatęsknić za tymi pięknymi, jakże kształtnymi twarzami- wreszcie znowu miałam ten zaszczyt~!
    Oh, no i grzechem byłoby nie wspomnieć o voice acting'u, który onieśmielił mnie swoją jakością. To nie tak, że głos seiyuu powinien się zmienić, gdy np. dochodzi z oddali albo gdy słychać go z głośników. Wcale tak nie jest. Ta seria jest tego najlepszym przykładem.
    Jest także przykładem tego jak zrobić dobrego potwora. Nie wiem jak wy, ale ja nie będę wyłączać światła na noc od teraz, bo boję się, że przyjdzie i mnie zje. Tak. Potwór 10/10.
    Cała seria ogólnie miała parę minusów, ale przytłaczająca ilość zaskakujących zwrotów akcji oraz bardzo wzruszające historie z przeszłości bohaterów sprawiają, że nie mogłam ocenić tego inaczej. Tak więc mocne 1/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Adamo 6.03.2015 22:32
    Nowa Biblia
    Nie wiem jak inni ale według mnie to jest najbardziej wartościowa produkcja jaką kiedykolwiek obejrzałem. Animacja bije na głowę nawet KyoAni, nie wspominając już o zawiłej, pasjonującej, zaskakującej i wprost perfekcyjnej fabule. Myślę że nieobejrzenie byłoby błędem. Czuję się teraz o wiele bogatszy intelektualnie. Nie mogę się doczekać drugiej serii. Jestem pewien że historia rozłożona na 52x 25 minut na pewno porwie miliony fanów na całym świecie, wyznaczy nowe standardy w świecie anime, jeśli nie całym uniwersum kinematograficznym. POLECAM 1/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Madao 19.06.2014 23:08
    Anime świetne, warte polecania każdemu kto ceni sobie szacunek od twórców do odbiorcy. Bardzo fajne 2/10 Polecam
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    klonik1985 17.12.2011 23:03
    Perełka :-)
    Mistrzostwo świata :-) Po prostu dno i żenada w każdym calu :-) Co chwile łapałem się za głowę. W tym anime „leży” chyba praktycznie wszystko. Jak dla mnie to 1/10 i to mocno naciągane :-) Zdecydowanie wszystkim polecam haha :-)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Hitori Okami 8.12.2011 18:20
    Zastanawia mnie jeszcze ta kosmośniornica… Może cały ten „film” to po prostu hołd złożony Edowi Woodowi? Tfurcy postanowili świadomie zrobić najgorszy film anime w historii, ku chwale wielkiego poprzednika. No bo jaki byłby inny sens w produkowaniu takiej chały?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Pazuzu 7.12.2011 20:49
    Wyborne
    Jak tylko przeczytałam recenzję wiedziałam, że trafiłam na tytuł w sam raz dla mnie i nie zawiodłam się. Liga podobna do Legend of Duo i Mars of Destruction. Fatalne tła, straszna animacja postaci, beznadziejna CG, patos, tragiczne przeszłości i trauma wylewają się z każdego kadru. Bóg raczy wiedzieć czemu w czołówce zaprezentowanych jest pięć dziewoj podczas gdy w akcji bierze udział dwójka. Bóg raczy wiedzieć, co mają bazooki do kosmitów (swoją drogą ciekawe ile musieli myśleć nad tym genialnym planem). Bóg raczy wiedzieć, co miały znaczyć sceny treningów (mi się skojarzyły z tanim hentaiem, zwłaszcza motyw z podskakującymi krzesłami). Bóg raczy wiedzieć, co w ogóle twórcy mieli na myśli.
    Prywatnie najbardziej rozbroił mnie prezenter telewizyjny który nie miał nawet porządnie wykonanego lipsynchro.
    Krótko pisząc – dla miłośników kuriozów pozycja obowiązkowa. 1/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Moni 7.12.2011 13:49
    Do
    Chyba pierwszy raz zgadzam się z recenzją i oceną anime. Prawdopodobnie jeden z najgorszych tworów, jaki japońce zdołali nakręcić.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 1
    Timino 7.12.2011 13:28
    Czy ktoś, a najlepiej recenzent powie mi Czym jest anty­‑muzyka?
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 13
    THeMooN 7.12.2011 10:13
    eghm...
    Tassadar napisał(a):
    Przypuszczalnie najgorsze anime, jakie kiedykolwiek nakręcono.
    Ktoś tu chyba nie oglądał Mars of Destruction. No i nie wiem czemu redakcja przepuściła tak negatywną recenzję. Autor wyraźnie chciał się zemścić na tytule za to, że mu on nie podszedł. Ja rozumiem, że recenzje na Tanuku są wielce subiektywne ale to już chyba lekka przesada? Każda ocena 1/10? Chyba kpisz! Choćbym nie wiem jak nienawidził tego tytułu to już patrząc na same screeny w recenzji, grafice (tym bardziej patrząc na rok produkcji) dałbym chociaż naciągane 5/10 bo nie jest aż tak tragicznie. Co oczywiście wiązałoby się z podniesieniem oceny ogólnej o chociaż jedno oczko w górę.

    Jednym zdaniem… HATERS GONNA HATE.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime