x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Skoro wytrwałem do końca, wypadałoby coś napisać.
Dziwne anime, ale miejscami trochę śmieszne. Główny bohater początkowo nic nie wie, ani nie umie walczyć, co jest dla mnie plusem. Piosenki również bardzo mi się podobają, zwłaszcza Symphogazer, First Love Song oraz Łabędzia Pieśń.
Jeśli miałbym dopatrywać się porównań z innymi anime, to na pewno będzie Naruto, kliknij: ukryte wściekła Hibi, IS – Infinite Stratos, Rycerze zodiaku, kliknij: ukryte te ich zbroje a nawet One Peace, kliknij: ukryte m.in. 'dopalacze' podczas ostatniej walki.
1,5 minuty anime… i od razu odrzucam.
Chyba że coś zmienia się… jeśli tak to proszę o spoiler, bo jeśli się kończy tak jak się domyślam po tych 90 sekundach, to dziękuję bardzo za takie coś!
Czyli odrzucam od razu… nienawidzę gdy dzieją się takie rzeczy…
NuG ale mi się zalogowac nie chcialo.
16.03.2015 17:52
Kolejny blad w rozumowaniu.Wyjasnienie historii: kliknij: ukryte Glowna bohaterka, ktorej smierc oplakuja na samym poczatku nie ginie. Jesli juz mamy spoilerowac to ginie zupelnie inna postac
Przyjemne anime. Nie wiem czemu recenzent aż tak je zjechał. Owszem jest to anime przeciętne, ale ma swój urok. Zresztą w ilu anime bohaterki śpiewają aby doładować swoje moce :D (wiem, pewnie jest kilka takich, w końcu to Japonia, ale Sympho jest moim pierwszym tego typu). Pomysł anime kręcącego sie wokół śpiewania jest dosyć nietypowy, ale na tyle nieźle zrealizowany, że dobrze mi się go ogląda, a dodam, że nie lubię ani musicali ani śpiewania w filmach animowanych (no chyba, że są dobrze zrobione). Fabuła sztampowa, ale poprawna, jest trochę komedii, dramatyzmu itp. wszystko w odpowiednich ilościach. Super są projekty postaci. Może nadto skupiające sie na kobiecych „walorach”, ale miłe dla oka :). Podoba mi się zwłaszcza główna bohaterka i może wielu się ze mna nie zgodzi, ale wydaje mi się, że zestawienie jej designu z seiyuu jest niespotykane, tzn. jest to na tyle unikatowa postać, że nie przypomina mi żadnej innej w jakimkolwiek innym anime jakim widziałem. Pomijam charakter, bo ten jest dosyć stereotypowy. Ogólnie Sympho nie ma się co podniecać, ale nie jest to anime które bym komuś odradzał. Zresztą wziąłem się już nawet za drugą serię…
A
hibiki
23.07.2013 11:27
noise słusznie kojarzą mi się z neuroiami rodem z strike witches.
R
tanuki jesteś głupi
30.07.2012 10:34 jak możesz
Beznadziejna recenzja, fabuła jest dobra, a w anime zawsze są jakieś cycate, to anime jest świetne i nie da się temu zaprzeczyć, jest wiele gorszych fabuł niby banał, ale jeszcze nie widziałam podobnego anime!
R
Miyuki
12.04.2012 11:02 Muzyka 5/10
A za muzykę 5/10 dlaczego? Bo chyba nie dlatego, że:
Jest to typowa muzyka elektroniczna, bardzo żywa i pasująca do wydźwięku serii, choć mnie osobiście średnio podeszła.
a dlatego, że anime słabe fabularnie i postacie do kitu to dlaczego mam stawiać za muzykę dobrą ocenę.
Ja tej disco siekance, jak żywo przypominającej dudnienie dochodzące z aut dresiarzy, nie dałbym więcej niż 3… „Elektronika nie gra za muzyka, chyba że muzyk jest na prąd”, śpiewała w czasach mojego dzieciństwa Majka Jeżowska. Miała rację.
Mi się muzyka podobała, nie moje gusta, ale była rytmiczna i wpadała w ucho.
A
NuG
11.04.2012 22:25
a mnie sie podobalo no moze za ostatnimi minutami ostatniego odcinka ktory zrobil mi wielkie WTF i DLACZEGO? kliknij: ukryte Jak oni mogli nie zabic Hibiki? Nic wysokich lotow, nic wspanialego, dziura na dziurze, ale jakos tak przyjemnie bylo, a pierwsza transformacja Hibiki to jak dla mnie cudo i epickosc, szczegolnie wersja z wydania DB. Moj znajomy po zobaczeniu jej stwierdzil: WOOAH najlepsza transformacja od czasow Songa w DBZ”
Dawno chyba tak się nie rozminęła moja ocena z recenzenta. Nie znam się zbytnio na gatunku Magical Grils, ale jak na moje oko było to całkiem udane anime.
A
Anonimowy Amortyzator Nicości
18.02.2012 22:12
Odnoszę wrażenie, że jest w tej serii więcej, niż się na pierwszy rzut oka wydaje. Mam nadzieję, że się nie mylę. Odnośnie muzyki, co kto lubi – Nana Mizuki imho śpiewa całkiem nieźle.
A
ren
15.01.2012 01:46 badziewie
Kicz, tandeta i nudota. W gatunku zamiast SF powinno raczej być Fantastka, Magical girls = czyli magiczne dziewczyny (a w tym wypadku raczej magiczne kretynki) + chyba parodia, bo na poważnie nie idzie tego oglądać.
Raz, denerwująca, sieczkowata muzyka. Tak, już wiem, że opening i endingi będę tu przewijał. Dwa, mogliby się bardziej postarać z przeciwnikami, chyba że koncepcja anime jest taka, że Noise będą robić za mięso armatnie i tło do zaprzyjaźniania się obu bohaterek.
Dziwne anime, ale miejscami trochę śmieszne. Główny bohater początkowo nic nie wie, ani nie umie walczyć, co jest dla mnie plusem. Piosenki również bardzo mi się podobają, zwłaszcza Symphogazer, First Love Song oraz Łabędzia Pieśń.
Jeśli miałbym dopatrywać się porównań z innymi anime, to na pewno będzie Naruto, kliknij: ukryte wściekła Hibi, IS – Infinite Stratos, Rycerze zodiaku, kliknij: ukryte te ich zbroje a nawet One Peace, kliknij: ukryte m.in. 'dopalacze' podczas ostatniej walki.
To tylko moje przemyślenia. :)
Chyba że coś zmienia się… jeśli tak to proszę o spoiler, bo jeśli się kończy tak jak się domyślam po tych 90 sekundach, to dziękuję bardzo za takie coś!
kliknij: ukryte Jedna z panienek zaraz ginie.
trzeba wylaczyc zbedne myslenie i ogladac, a wtedy naprawde zabawa jest przednia.
seria
Eee tam!
jak możesz
Muzyka 5/10
Re: Muzyka 5/10
Re: Muzyka 5/10
Nic wysokich lotow, nic wspanialego, dziura na dziurze, ale jakos tak przyjemnie bylo, a pierwsza transformacja Hibiki to jak dla mnie cudo i epickosc, szczegolnie wersja z wydania DB. Moj znajomy po zobaczeniu jej stwierdzil: WOOAH najlepsza transformacja od czasow Songa w DBZ”
Politely disagree
Odnośnie muzyki, co kto lubi – Nana Mizuki imho śpiewa całkiem nieźle.
badziewie
W gatunku zamiast SF powinno raczej być Fantastka, Magical girls = czyli magiczne dziewczyny (a w tym wypadku raczej magiczne kretynki) + chyba parodia, bo na poważnie nie idzie tego oglądać.