Tanuki-Anime

Ach, Kigeki.. Poczułam się prawie tak samo jak wtedy, gdy oglądałam Katedrę.
Sam wątek naprawdę bardzo fajny, i cała ta otoczka tajemniczości.. Muzyka…naprawdę dobre połaczenie. Wielka szkoda, że nie powstała cała seria, bo po zobaczeniu takiego wstępu zabrała bym się za oglądanie natychmiast. Grafika też ładna, zależy jak dla kogo, ale mnie osobiście nie raziła, animacja również niczego sobie..szkoda tylko, że tak krótko.

Dobra, estetyczna miniaturka. Trochę intrygującego mroku, trochę niewymuszonego humoru, jedna dziewczynka, jeden  kliknij: ukryte  ghul. Nie ma nad czym dumać, to tylko ładny obrazek, jedynie to ave maria ni w pięć ni w dziesięć, ale niech im tam będzie.

Nie bede się powtarzał bo komentów tyle jak to by była seria 24 odcinkowa.
Oglądać to tylko 10 min – jak dla mnie szkoda że takie krótkie bo można by zrobić naprawde potężny tytuł
Pozdrawiam

Dobre, ale bez rewelacji. Ledwie, co prawda zarysowana fabuła, ale klimat był. I ta muzyka w tle… Świetnie dopasowana.
Nie zgodzę się z oceną za grafikę. Mnie ona niczym nie zaskoczyła, a niekiedy nawet odrzucała swoją niestarannością.
Ot takie 10 minut. Całkiem dobrze się oglądało, jednak sądzę, że bardzo szybko o tym anime zapomnę.

Po recenzji oczekiwałam czegoś bardziej wybitnego. W sumie jedynie to co się wybijało to grafika, muzyka mnie niestety nie urzekła, choć starała się zrobić pompatyczne wrażenie. A fabuła przeceniona,  kliknij: ukryte  nasz „obłędny rycerz” po prostu po ciekawej lekturze zgłodniał…

9/10 – nie za fabułę, głównego bohatera ani za klimat (chociaż ten jak najbardziej mi odpowiadał), ale za kilka subtelnych nawiązań które warto wyłapać. Pierwsza sprawa – tytuł jak najbardziej na miejscu. Nie będę spoilerować, napiszę więc tylko, że bardzo spodobał mi się wątek czasów gdy ''posiadanie ksiąg oznaczało władzę a śmiech stanowił tabu'' (wybitnie kojarzy mi się z ''Imieniem róży'', pewną zaginioną księgą i wątkiem zakazanego śmiechu, ale to już dzika nadinterpretacja :D). Po obejrzeniu całości śmiało można założyć, że tytuł książki przyniesionej przez dziewczynkę to  kliknij: ukryte  ''Denny's Comedy''. Druga kwestia to misz­‑masz gotycko­‑romantycznych nawiązań. ''Ave Maria'' i ''Król elfów'' Schuberta, Czarny Las, gotyckie zamczysko i wątek  kliknij: ukryte  wampiryzmu – całkiem nieźle jak na tak krótką opowieść. Jednym słowem – polecam!

Tych dziesięciu minut nie żałuję, aczkolwiek spodziewałam się czegoś bardziej… godnego zapamiętania?

Muszę przyznać, że to anime buduje naprawdę niezwykłą atmosferę. Kreska, kolorystyka, muzyka- masz wrażenie, że oto właśnie obcujesz z dziełem wybitnym i nietuzinkowym. Jednak wystarczy wsłuchać się w dialogi, zastanowić nad fabułą i cały ten urok pryska- zostaje tylko piękne opakowanie z żenująco nieciekawą zawartością. Nieco się zawiodłam, chociaż na pewno stanowczo nie odradzam. Myślę, że osobom, dla których w anime najważniejszy jest intrygujący klimat, Kigeki przypadnie do gustu.

podoba mi się. Zgadzam się nie było to jakieś ponadczasowe arcydzieło, ale też nie przesadzajmy w drugą stronę, że było denne – bo nie było. Zdecydowanie wielki plus za klimat, tajemniczy? Raczej tak. Kreska bardzo ładna, muzyka też pasuje. Ogólnie polecam.

bardzo krótka seria ale jak dla mnie świetna muzyka kreska i w ogóle wszystko, 10 min to stosunkowo mało a później po oglądaniu, pełno przemyśleń szperania po internecie bo chciało by się więcej.

krótkie, ale urzekające. muzyka i kreska były w tym „anime” na najwyższym poziomie. fabuły jak niema tak niema. ale to naprawdę tylko 5 min to i tak nie ma znaczenia.

Krótkie, urzekające, wbijające.
Ogląda się 10 minut, a rozmyślań po filmie masz pół godziny. Choć rzeczywiście nie ma szału, kreska i muzyka jest bardzo dobra, a całe anime niemalże monologiem.

Klimat i kreska – TAK.
Fabuła – NIEEEEE….
Jako że 10min. to nie dużo, polecam :) Szału nie ma.

10 minut z mojego życia, które na pewno się nie zmarnowały^^

To jest naprawdę fajne anime. Nie żałuję tego 10 min i 6 sekund!

To anime hipnotyzuje! Na 10 minut zapomniałem o Bożym świecie i oglądałem z zapartym tchem! Świetna animacja, wspaniała muzyka i ten klimat!!! POLECAM

Zapomniałam o otaczającym mnie świecie, muzyka przepiękna, kreska choć skromna bardzo mi sie podobała, nie zmarnowałam tych 10 minut, a raczej 20 bo oglądałam dwa razy.Polecam

To było chyba najlepsze 10 min mojego życia! Nie oglądam anime nigdy nie lubiłam ale to jedyne anime, co prawda krótkie było cudowne!
Gdyby robili takich więcej, z takimi opowieściami, klimatem może zaczęłabym lubić anime ^^ Może napewno!

Oprawa graficzna… wspaniała, niby sprawia wrażenie starej animacji ale jednak urzeka pięknem obrazu pomimo tego, że nie oddaje w pełni szczegółów tak postaci jak i otoczenia. Muzyka… Ave Maria, boskie!!! Łzy mi się w oczach pokazują, gdy to słyszę. Przeogromny plus za oprawę muzyczną. Historia opowiedziana w tym 10­‑cio minutowym anime sprawiła, że mam ochotę poszukać czegoś więcej o tej legendzie :)

11/10 możliwych :P

Bardzo spodobała mi się subtelność tego krótkiego anime. Postawiono raczej nie na fabułę, a na przepiękną oprawę graficzną i wrażenia estetyczne widza (nawet dziwne zbroje, nieco w stylu naukowej fikcji, mi nie przeszkadzały). Ale mimo, że historia prosta, to jednak pozwala wczuć się w klimat. Najbardziej jednak przypadł mi do gustu Czarny Szermierz, elegancki, spokojny, choć jednak coś z dewianta miał (wątek z ciałami).
Myślę, że dziesięć minut to nie jest dużo, więc obejrzenie tego nie powinno sprawić problemów (miłym drobiazgiem jest fakt, iż w Internecie krąży wersja z polskimi napisami).
9/10

Naprawdę mi się podobało, mimo, że nie widzę żadnej głębi w fabule xD Kreska świetna, muzyka miodzio (kocham ave maria :)), postaci i fabułę ciężko ocenić, ale wciąga ;]
Prosty sposób na spożytkowanie 1dziesięciu minut :)

~BOSKIE~ fajnie by bylo gdyby zrobili anime w takim klimacie daje 10

10 minut, tylko małe 10 minut…a to było pierwsze dziesięć minut od dłuższego czasu kiedy zapomniałem o świecie dookoła i jakaś historia porwała mnie tak głęboko.

To anime można zaliczyć do miana małego arcydzieła.
Ni dosyć, że przepiękne od strony audio wizualnej
to jeszcze posiada tajemniczy, mroczny klimat.
Aż żal bierze, że trwa tylko 10 minut:(

B.Fajne 10 minut, ciekawie to przedstawiono.

Takie klimaty lubię :D Pod względem graficznym, fabularnym i dźwiękowym ta miniaturka była po prostu super. Kurczę, kliknij: ukryte  czy on naprawdę ich zjadł?!?

Jakoś ostatnio mam szczęście do krótkich form. „Kigeki” to prawdziwa perełka, ma fantastyczny, magiczny klimat i dużo uroku. To wspaniałe połączenie obrazu z dźwiękiem.
Kreska charakterystyczna, trochę dziwna, trochę kojarząca się z Amano. Oszczędna, operująca silnymi kontrastami oraz deformacją proporcji. Bardzo, ale to bardzo przypadła mi do gustu.
Muzyka – cudo. Nic dodać, nic ująć.
Fabuła – dziwna, tak jak oprawa wizualna subtelna, oszczędna i z sensem. Nie przegadana, ani nie przesadnie enigmatyczna. Już za pierwszym obejrzeniem można połapać się o co chodzi, a to wielki plus.
Całość bardziej kojarzyła mi się z kinem artystycznym, niż typowym anime.
Czy polecam? A jak nie polecić 10 minut baśni? 9/10… najmniej.

Oglądało się szybko i strawnie, ale raczej dla samych wrażeń estetycznych (połączenie obrazu i dźwięku) niż ze względu na fabułę. Tym niemniej szkoda nie zobaczyć, zwłaszcza, że to tylko 10 minut.

nudne i zawiera tylko jeden zaskakujacy moment  kliknij: ukryte  „i kill u”:P , do tego dziwna tajemnica na koncu, na ktora odpowiedzi nie moge znalezc.  kliknij: ukryte  wie ktos gdzie on mogl te ciala schowac? o_0

Uwiodło mnie skromnością i subtelnością…
Biel, czerń i przejmująca czerwień…

Śliczna perełka.

Naprawdę genialne 10 minut. Serdecznie plecam, film oczarowuje fabułą, animacją i muzyką.

Dla mnie comedy do anime magiczne…
Jest dziewczynka, jeździec, książka…
Nie rozumiem niskich not recenzenta, ale cóż każdy ma inny gust. Mnie się bardzo podobało. I myślę, że warto je obejrzeć

 kliknij: ukryte  Dzieęki Comedy poznałam drugie oblicze „Króla olch” (w anime podczas walki)ciekawe ,że trafiło do mnie zupełnie inaczej niż na lekcji muzyki…

Lubie takie mroczne, fantastyczne klimaty, więc całkiem ciekawie mi się oglądało to krótkie anime – i wcale nie żałuję, choć jakiś większych przesłań ono nie ma. Warto obejrzeć.

Prawdziwa perła „krótkiej formy”.

Ma własny, wysmakowany styl graficzny, trudny do pomylenia z czymś innym.

Ale przede wszystkim, dowodzi jak ważna jest przemyślana fabuła – bo to ona właśnie decyduje tu o sukcesie. W dziesięciu minutach udało się przedstawić miejsce akcji, wprowadzić bohaterów, satysfakcjonująco rozwiązać historię, i to zostawiając co nieco miejsca dla fantazji widza…

Czapki z głów.

Dziwne lecz interesujące anime. warto obejrzeć!

Uwazam ze zbyt doslownie poraktowales to krotkie anime. Zapewne angielsy kawalerzysci nie uzywali takiej broni, rowniez zbroja wygladala na malo oryginalna… Idac tym tropem powinienes tez skrytykowac ich zarzace sie czerwienia oczy, wogole podwazyc cale to anime, przeciez w historycznej szkocji na pewno nie mieszkal nigdzie samotny szermierz, ktory w wolnych chwilach czyta. Reasumujac zrecenzowales anime zupelnie zwierzchu (moje osobiste zdanie;)), miast zglebic to o co autorom tegoz chodzilo

Fragment recenzji: „Z całą pewnością tytuł „Komedia” w najmniejszym stopniu nie oddaje zawartości, jest z nią całkowicie sprzeczny.” A może warto by było podjąć próbę interpretacji, zamiast przyjmować automatycznie, że tytuł „Komedia” ma być określeniem gatunkowym tego anime?

spoilers:
 kliknij: ukryte  Komedią jest książka, którą wojownik otrzymuje od dziewczynki. Tylko takie książki, komedie, przyjmuje jako zapłatę, urodzony w czasie, gdy śmiech był zakazany.

Ukryto spoilery.Moderacja