Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Shining Hearts ~Shiawase no Pan~

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Subaru 12.02.2013 13:22

    Seria, która przemknęła przez swój sezon zupełnie niezauważona. Chyba słusznie.

    Miasto na wyspie, natura wokoło, sąsiedzkie stosunki, mała piekarnia. Wszystko tu aż prosi się o sielankę, jakieś okruchy życia z motywem pieczenia chleba. I to byłoby fajne i bardzo odprężające, takie inne. Niestety, wprowadzono elementy nadnaturalne, jakieś tajemnicze wątki, które miały ubarwić akcję, a tylko psuły nastrój, który był naprawdę słodziutki. Twórcy chcieli też przyciągnąć widza poprzez wianuszek dziewczyn otaczających młodego piekarza, w tym celu wyposażyli je w całkiem spore dekolty i biusty. Kolejna rzecz, która tu nie pasuje.

    Bardzo widoczne są próby usilnego starania się o wprowadzenie jakiejś akcji (jakiejkolwiek!), napięcia – tylko po co? Ta seria byłaby świetna bez tego wszystkiego, wystarczyłyby dobre kreacje bohaterów.

    Ano właśnie. Tak nijakich i niecharakternych postaci to już dawno nie widziałem. Wszyscy są jednakowi, uśmiechnięci, nikt się nigdy nie gniewa. Po prostu są tak jednowymiarowi, że już bardziej się nie da. Poza tym dowiadujemy się tylko trochę o głównym bohaterze, ale i tak o wiele za mało, a cała reszta postaci jest rzucona w kąt. Kręcą się po ekranie, ale tylko tyle. O trzech dziewczętach nie wiadomo dokładnie nic, a pojawiają się praktycznie w każdej scenie. Poza tym są absolutnie jednakowe psychologicznie, zachowują się identycznie, choć każda z nich wygląda inaczej. I tak nie zawracałem sobie głowy odróżnianiem ich, skoro to klony służące tylko jako dekoracja.

    Nic oryginalnego, ale ten pomysł można by zrealizować o wiele lepiej. Coś twórcom świtało, ale nie wiadomo dokładnie co. Miłośnikom spokojnych historii może przypadnie do gustu, ale większość się pewnie zanudzi i rozczaruje.

    4/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    harpagon 21.01.2013 12:51
    Tony Taka ma świetny styl i chyba dla wiernych fanów jego kreski warto zerknąć na to anime. Szkoda, że miłe dla oka projekty postaci gubią się w tak fatalnie „przemyślanej” fabule. Pomysł może nie jest ultra nowatorski, ale mogłoby powstać z tego coś fajnego… coś więcej niż okruchy chleba :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    xraven 12.10.2012 02:53
    Bleh
    Fabuła=nudy
    Bohaterowie=nijacy
    Muzyka=nie pamiętam
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ela 10.09.2012 10:00
    anime o pieczeniu chleba
    Temat temat i tylko temat – oto cała fabuła – pieczenie chleba z nadzieniem nijaki bohater i trzy przygłupie siostrzyczki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    shokugana 7.09.2012 16:12
    Stracony potencjał
    Tak, z tego mogło być dobre anime fantasy, ale jak wyszło? Przeciętna, ba, nawet niżej przeciętna producyjka, która raczej nie ma w sobie żadnej wartości. O tak: lubiani bohaterowie pieką sobie chleb na radość innym, żeby pokrzepić serca fanów i zwykłych widzów, którzy nie mieli jeszcze znajomość z grą, takich, jak ja. Pewnie tych dwóch seria wcale przyjemnie nie zaskoczyła. Oj, nie, nie! Ja nie będę polecać innemu takich rzeczy!
    Odpowiedz
  • Kiyomi1322 23.07.2012 11:50:24 - komentarz usunięto
  • Świetne 5.06.2012 23:23:36 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    blob 17.05.2012 19:28
    Meh
    Strasznie się zawiodłem. Liczyłem, że anime będzie solidnym „rpg­‑owym” fantasy anime, zwłaszcza, że zaciekawił mnie jej konsolowy pierwowzór. Co prawda seria jeszcze trwa i jestem na piątym odcinku, ale przy takim tempie budowania akcji (a raczej jej braku) nie sądze, aby ta seria jeszcze „odpaliła”. Wychodzi na to, że seria powstała jako dodatek dla fanów, żeby mogli sobie powzdychać patrząć na pięknych i słitaśnych głównych bohaterów.

    Jestem głodny fantasy anime (nawet sobie ostatnio Record of Lodoss War znowu obejrzałem),więc pozostaje mi czekać na Sword Art Online…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shun-Shun 27.04.2012 22:34
    na razie pieką chlebek, pomagają sobie wzajemnie i innym dookoła. nie dzieje się nic złego ani nic dobrego tak jest miło i sympatycznie i na razie przeciętnie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ja-k 23.04.2012 08:49
    Ciepłe... bułeczki
    Panie Taka (Tony), wróć Pan do robienia hentai… te wychodzą ci o wiele lepiej :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Qualu 22.04.2012 22:17
    Podczas seansu odniosłam wrażenie, że jest to bardzo rodzinna, wielowarstwowa seria – pociecha fana anime zobaczy w niej słodką fabułę, pewnie parę dennych morałów i koślawie narysowanego kucyka, a pod tym wszystkim tatuś dostrzeże jeszcze kuse wdzianko zakonnicy, mocno wcięty dekolt brunetki, chlapania się w wodzie, nieco podtekstów i mnóstwo.. MNÓSTWO słodyczy wyrastającej ponad przeciętny poziom czegoś z etykietką moe – K­‑On! i podobne mu produkcje właśnie wydały mi się tajemnicze i dojrzałe. Tak więc stadnie do telewizora marsz i wspólnie piec bułeczki.

    Swoją drogą, dwuznaczność tytułu jest bardzo na miejscu :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Mementomoris 15.04.2012 22:54
    Nie wiem jakim cudem dotrwałem do końca pierwszego odcinka. Taką ilość cukru mogą chyba tylko wytrzymać dwunastoletnie dziewczynki. Nawet Przygody kota Filemona miały dojrzalszy i bardziej wciągający klimat.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    San-san 15.04.2012 19:51
    słodko i infantylnie
    Pierwsze wrażenie po 1 ep. właśnie takie: słodko i infantylnie. Skierowane zdecydowanie dla młodszego widza.
    Odbywa się prezentacja bohaterów:
    Amil, Neris, Aerie: trzy piekareczki w fikuśnych, kolorowych strojach, (obowiązkowo blondynka, brunetka i szatynka) z uśmiechami na śliczniutkich twarzyczkach, pracują ciężko i radośnie przy prowadzeniu piekarni;
    Rick: piekarz/bohater główny (niepotrzebne skreślić) interesujący z powierzchowności czarnowłosy, fioletowooki jegomość, który ma przyjemność obcowania z powyższą trójką na co dzień.
    Madera – konkurencja piekarnicza, babka Wiem­‑Dużo­‑Tajemniczych­‑Rzeczy.
    Alvin – elfowaty z charakteru elf. Jeśli elfy skojarzyć z ludkiem dumnym, długouchym i mającym dystans do ludzi jak stąd do Soul Society, to właśnie taki jest Alvin.
    Rana – wesolutka siostra Pana Elfa, która zaprzyjaźnia się z wszystkim co się rusza.

    Świat przedstawiony:
    Wyspa Wyndaria.
    Miasteczko odgrodzone wielgachną bramą przed lasem (powiało grozą). W lesie, jak ostrzegają kilkakrotnie przygodni ludzie z miasteczka, czają się niebezpieczne bestie. Nie jest nadzwyczajnym również słodki 'pokemonowaty' stworek, w którym bohaterowie rozpoznają sylfa.
    Na chwilę przystajemy przy kościele (katolicki… Czy me oczy dobrze widzą?).
    Grafika przyciąga oko. Postaci są (mym skromnym zdaniem) staranne tak samo nasycone kolorami tła. Las, okolice, miasteczko wyglądają dobrze. Ubolewam tylko nad tym, że konie w anime nigdy nie wyglądają dobrze >_<.

    Muzyka wpasowuje się zupełnie w klimat. Z tym, że ending jest żywiołowy, a opening raczej spokojny. Takie odniosłam wrażenie. Trochę dziecinne, ale całkiem dobre. Odsłuchałam do końca.

    Czekam na zaskoczenie. Coś co zrobi Bum! wobec sielanki tego świata i wprowadzi wartką akcję… Na 12 odcinków?
    Powrócę może do rzeczywistości i przygotuję się na przygodówkę, którą wiekowo przerastam zapewne dwukrotnie ;P…
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime