x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Filmy dość nierówne względem siebie, mamy w sumie niepotrzebny „The Beginning”, który ogląda się jak przydługi filler (z czego zresztą połowa to powtórka 2‑3 pierwszych odcinków serii), wrzucający nas w okres gdzie Kotetsu i Barnaby jeszcze się nie dogadywali (przez co wg mnie Barnaby jest nieco denerwujący) i „The Rising” (osadzony już po wydarzeniach z serialu), który świetnie się oglądało, czuć było poziom serii TV.
Zdecydowanie radzę odpuścić sobie „The Beginning”, a jeśli ktoś już jest wielkim fanem serii i chciałby sobie przypomnieć jak to na początku tygrysek i króliczek się droczyli ze sobą, to radzę zacząć oglądać od połowy, gdzie się dzieje coś nowego. Ode mnie 8/10 (głównie za „The Rising”)
Czas
Zdecydowanie radzę odpuścić sobie „The Beginning”, a jeśli ktoś już jest wielkim fanem serii i chciałby sobie przypomnieć jak to na początku tygrysek i króliczek się droczyli ze sobą, to radzę zacząć oglądać od połowy, gdzie się dzieje coś nowego. Ode mnie 8/10 (głównie za „The Rising”)