x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
manga>anime
Skusiłam się na ten krótki seans z kilku powodów, otóż, gdzieś doczytałam, iż tę serię można obejrzeć spokojnie z racji tego, że yaoi a tym bardziej shounen‑ai nie przypomina. Co się sprawdziło.
Następnie skusiła mnie oprawa graficzna no i główni bohaterowie. Po tym krótkim seansie, zdążyłam ich polubić, szczególnie za ostatnią scenę.
Seria dość krótka, 1‑odcinkowa, a szkoda, bo wydaje mi się, że gdyby dać jej nieco więcej czasu antenowego, byłaby lepszą pozycją niż niejedna głupawa szkolna komedyjka. Może skuszę się kiedyś na mangę, ale to w dalekiej przyszłości.
Za krótkie, ale interesujące.
Nie było to nic nazbyt oryginalnego, jednakże podanego w sposób przystępny, a co ważniejsze – estetyczny i całkiem miły dla oka.
Jeszcze nie czytałam mangi, lecz po obejrzeniu tego anime zadecydowałam, że zamierzam się z nią zabrać.
No liczyłem, że będzie bardziej yaoicowe…
...a to ledwo shounen‑aia przypomina. Ledwo. Nawet nie ma pewności, że to jest wątek romantyczny. To, że nie wstydzą się swojej nagości, jakoś mnie nie przekonuje.
Chłopcy fajni, ale wszystko potraktowano tak skrótowo, że nie ma czasu i okazji ich polubić, bo za mało o nich wiemy. Wszelkie odpowiedzi na pewno są w mandze, wyraźnie widać, że starano się podać fakty w skondensowanej formie, by zachęcić do wersji papierowej, ale jako odrębna produkcja nie wygląda to zbyt dobrze.
Kościół znów został przedstawiony jako jakaś mroczna maszyneria zła, mało oryginalne i ciekawe. Fabuła nieskomplikowana, zlepek „modnych” elementów, bo yaoistki generalnie szaleją za wampirami. Ogląda się to dobrze, bo cały czas liczy się na jakąś scenę, która zapadnie w pamięć, niestety – zostaje rozczarowanie.
5/10.
okrojone ekranizacje pojedynczego rozdziału… nie wiadomo czy śmiać się czy płakać -_-" nie wiem dla kogo to miało być eh…
- Hi Cherry. -It's Charley.
Ogromny plus muszę przyznać za seiyuu Charlesa. Gdy usłyszałam jego głos to od razu wiedziałam, że podkłada mu wspaniały Okiayu Ryotaro (min. Byakuya Kuchiki *o*).
6/10
Dodawanie ogryzków to nie konkurencja na czas ani na bicie rekordów tylko sposób poinformowania redakcji o pozycjach, o które warto uzupełnić bazę. Jeśli w danym momencie nie da się zweryfikować informacji o samym anime (np. czasie trwania i/lub twórcach) lub jego zawartości, ogryzek jest odrzucany, żeby nie zapychać listy. Akurat tutaj możliwość weryfikacji pojawiła się stosunkowo szybko, ale w przypadku takich pojedynczych odcinków dodawanych do mang często mija wiele miesięcy (o ile w ogóle) zanim da się znaleźć jakieś w miarę wiarygodne dane poza tym, że coś takiego podobno jest.
Przypominam też, że bardzo zdecydowanie prosimy o powstrzymanie się od używania wulgaryzmów, także w formie zamaskowanej lub wykropkowanej. Ta zasada obowiązuje absolutnie wszystkich – w takim samym stopniu użytkowników, jak i członków redakcji.
To wszystko nie zmienia jednak faktu, że jest jednak subtelna różnica między „nie kwalifikuje się” a „nie znaleźliśmy wystarczająco informacji”. Skąd mam wiedzieć, czy wszystkie pozostałe odrzucone ogryzki, które się „nie kwalifikowały”, nie były potraktowane w ten sam sposób?