Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Yahari Ore no Seishun Love Come wa Machigatteiru

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Zomomo 20.05.2020 02:49
    Komedia, satyra, parodia?
    Jakoś nie zauważyłem, a to jednak mój priorytet w doborze anime… Za to w kilku odcinkach miałem dziwne wrażenie, że za chwilę ktoś się potnie żyletką, no ubaw po pachy… I jak to ocenić? Gdybym musiał sugerować się wyłącznie klasyfikacją, to zostawiłbym jako porzucone bez oceny. Jednak jako nieco przedramatyzowane „okruchy życia” z elementami komediowymi jest jednak godne uwagi i chociaż za tym gatunkiem jakoś nie przepadam, to o dziwo dotrwałem do końca… Napisałem „z elementami”, bo, moim zdaniem, kilka drugoplanowych postaci odstających lekko od szkolnego mainstreamu i chora psychicznie nauczycielka, to jeszcze nie komedia… Mały plus za myślącego głównego bohatera, niestety, pozostali niczym oryginalnym się nie wyróżniają.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Anonimowa 23.04.2020 02:27
    Serie
    Pierwsza seria do polecenia, zgrabna satyra na społeczne wymuszenie, by wszystkie pieski szczekały jednym głosem.

    Bohater jednocześnie bardzo spostrzegawczy i analityczny, a z drugiej strony nie umiejący swoich mocnych stron wykorzystać. I dla tego osamotniony i wyalienowany.

    Pytanie nasuwać się więc, co jest ważniejsze, czy zachowanie własnej tożsamości oraz przekonań i cierpienie,
    Czy też dopasowanie społeczne, fałsz ale przyjemność z tych fałszywych relacji.

    Myślę, że każdy otrzyma własną odpowiedź na to pytanie.

    Gdyby nie wątek kolegi oraz rosnący harem byłoby 9, a tak trochę słabiej.

    Niestety następna seria sporo gorsza – w moim osobistym odczuciu. Kontynuację przerwałam w połowie
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    razzer 18.04.2017 20:26
    wie ktoś
    Wie może ktoś kiedy będzie 3 sezon anime?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Nieprawicz 17.04.2017 23:20
    mystery
    Czy ktokolwiek zauważył że Hachiman zarówno wygląda jak i posiada osobowość bardzo zbliżoną do bohatera anime Youjo Senki zanim przeszedł proces reinkarnacji w Tanię Deguerschaff. Podobne poglądy, cynizm, zachowanie, postawa, dążenie do łatwego stylu życia…są pewne różnice ale niewielkie. Bardzo niewielkie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    kircia 23.09.2016 23:26
    Nie, nie, nie...
    ...nie.
    Nie dałam rady. 3 odcinki do końca i nie mogę się zmusić.
    Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się przewijać jakieś anime, a jestem przeciwnikiem takich praktyk. Nie oglądam do śniadania/obiadu/kolacji, jak patrzę, to patrzę.
    Niestety, nuda.
    Jak już pisałam wcześniej, anime głupie nie jest, ale czy jest jakieś strasznie odkrywcze? Hmm…

    Myślałam nad tym i wiem, w czym tkwi problem. Nie będę tu opisywać swojego szkolnego życia, ale jako że sama czasem byłam na uboczu, potrafię zrozumieć głównego bohatera. I wiele innych rzeczy. Niestety, w ogóle mnie to nie bawi. Znam mękę jaką przechodzi racjonalnie myśląca osoba podczas tych wszystkich bzdurnych towarzyskich rytuałów i głupiej paplaniny nie wnoszącej nic. Podczas seansu odczuwam głównie irytację, bo bohater zawsze ma rację, a starają się mu udowodnić, że nie ma. W zasadzie jest mi nawet smutno, bo tak to niestety zawsze wygląda.
    Tak, to anime mnie zasmuca i irytuje.

    Postaci nadal nie lubię, a tę nauczycielkę uderzającą uczniów pięścią w brzuch to nie wiem skąd wytrzasnęli.

    Poza tym, jedna rzecz bardzo mi tu zgrzyta. Skoro to klub pomocy społecznej, to dlaczego nikt społecznie nie pomógł i nie wyrwał Yui tej różowej bulwy z głowy? Też mi koledzy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 7
    kircia 3.09.2016 00:14
    Ktoś, cokolwiek?
    Czy jest może ktoś, kto nie był do tego przekonany, ale zmienił zdanie? Czy po 4 odcinku robi się lepiej i ciekawiej, czy cały czas jest tak samo?
    Anime na pewno nie jest złe ani głupie, ale niestety jakieś takie nudne. Po 4 odcinku nadal zero jakiejkolwiek sympatii dla bohaterów, nic, odcinki mnie po prostu nudzą, a te ich rozmowy – niby inteligentne, ale podane w zupełnie nieciekawej formie. Ani razu się też nie zaśmiałam. No, może z polskiego tekstu openingu, ale to już zasługa kreatywnego tłumacza.
    Niby z grafiką wszystko w porządku, rzadko mi coś przeszkadza, chyba że coś się strasznie rzuca w oczy, ale tu… W to, że Yukino jest pięknością a Hachiman jest niby całkiem przystojny, muszę im wierzyć na słowo, bo kreska zupełnie tego nie oddaje. Jest zwyczajnie brzydka i większość postaci wygląda jak dzieci.
    Raczej sobie odpuszczę, chyba że pojawi się ktoś, kto przebrnął pomimo podobnych uprzedzeń, i przekona mnie, że jednak warto.
    Z góry dzięki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    JJR 12.01.2016 18:09
    Cóż mogę rzec, ja swoje liceum bardzo lubię (jeszcze :') ) ale przedstawienie wszystkiego z punktu widzenia pesymisty jest całkiem interesujące.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    pilarek 15.06.2015 22:00
    Przyjemne, ale… zdecydowanie za mało Saiki (:
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hhhh 25.02.2015 00:25
    wow
    romans z tego raczej słaby,ale sympatyczne,pozytywne anime.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lina 12.11.2014 09:27
    Wygląda na to, że Yahari wygrało drugi raz z rzędu w „Kono Light Novel Ga Sugoi” na najlepszą LN na nadchodzący rok (dziwne trochę te zasady), chociaż szczerze powiedziawszy bardziej ciekawią mnie wyniki na najlepsze postacie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yumeka 2.10.2014 22:36
    Bo Hikigaya
    Anime samo w sobie nie opowiada jakiejś niesamowitej, odkrywczej historii. Ale postaci przykuwają uwagę wyrazistymi, nietypowymi charakterami. I o ile lubiłam Yukino, bo takich spokojnych, inteligentnych dziewczyn w japońskich produkcjach ze świecą szukać, to za głównego bohatera (antybohatera?) należą się największe brawa. Zwłaszcza za jego interakcje społeczne.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    c0d3_014 30.09.2014 21:16
    jedno z lepszych anime jakie mialem okazje obejrzec…

    smialo daje 10/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    mith 6.03.2014 00:36
    Takie...
    Takie Boku ha Tomodachi ha Sukanai zrobione dobrze. Fajnie się oglądało. Może za kilka lat druga połówka, gdy autor wyrobi się z nowelkami?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kid 31.01.2014 18:45
    (:
    Jak zwykle odkryłam przypadkowo na jakiejś stronce, jeszcze nic o tym nie pisano, ale komentarz napiszę dopiero teraz. Seria jest po prostu PRAWDZIWA.
    Co prawda, tak jak się spodziewałam, główny bohater ma aż nadto sceptyczny stosunek, ale w końcu to parodia. I nie mogę powiedzieć, ze go nie rozumiem.
    Talk, tak, grafika niespecjalna, muzyka do zniesienia..
    A fabuła, postaci? Szczerze mówiąc nie mogę tego oceniać w ten sposób. Tu po prostu chodzi o aluzję, humor i… kwestia tego, czy to do kogoś trafia, czy nie. Ja z czystym sumieniem daję temu 9/10.
    Nawet dobrze robi na doła :p
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Subaru 21.01.2014 15:25

    Bo szkolne przyjaźnie to kłamstwo!

    Szkolna komedia, która zaskoczyła mnie naprawdę racjonalnym i życiowym podejściem. Ten twór zdecydowanie wybija się poza utarte schematy.

    Pojawiają się elementy typowe, takie jak np. klub pomocy lub nieśmiertelne w anime festiwale organizowane przez szkoły (ile razy to jeszcze pokażą…?). Jest to jednak tutaj potraktowane z zupełnie innej strony, to tylko pretekst do pokazania czegoś więcej, ludzkich więzi i relacji, które są dobrze umotywowane i bywają bardzo interesowne.

    Zachowane jednostek w grupie, mechanizmy tym rządzące, przyjaźnie na pozór, ukryte motywy – tym żyje główny bohater, stojąc na uboczu. I przyznać trzeba, że jest świetnym obserwatorem. Sceptyczny wobec wszystkiego i wszystkich, mający cierpkie i ironiczne poczucie humoru, z wyrobionym zdaniem na temat każdej osoby i zjawiska. Towarzyszą mu dwie dziewczyny i, mimo że jedna ma zadatki na typową milczącą kujonicę­‑tsundere, a druga na biuściastą, głośną idiotkę, twórcy nie poszli w ogóle w tym kierunku, stawiając na naturalność. Bohaterowie są niesamowicie ludzcy, ich reakcje prawdziwe, nie ma żadnej przesady czy przedramatyzowania. To mi się najbardziej podobało – że stworzono historię życiową, ze świetnym humorem, ze znanych motywów co prawda, ale ogląda się to niesamowicie przyjemnie.

    Z grafiki zauważyłem tylko żywe kolorki teł w scenie tenisowej, muzyka mi umknęła. Także chyba nic specjalnego.

    Ta seria to pewien kompromis pomiędzy jakąś lekką szkolną komedią a czymś trochę bardziej ambitnym, cały czas jednak w otoczce komediowej. Smaczne.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lenneth 12.09.2013 17:14
    Warto
    Nie jestem „targetem” tego anime – w przeciwieństwie do pary głównych bohaterów, nigdy nie byłam typem outsidera, samo liceum skończyłam dziesięć lat temu, a obyczajówki, komedie i romanse o współczesnej młodzieży w ogóle omijam szerokim łukiem. Tę serię obejrzałam jednak z przyjemnością. Przemyślenia i dialogi poszczególnych postaci nie były może szczególnie głębokie czy odkrywcze, ale sprawiały wrażenie wiarygodnych. Jak napisano w recenzji, bohaterowie, kiedy już kpili z siebie nawzajem, robili to w sposób subtelniejszy niż wyzywanie się od zboczeńców albo idiotów. Podobało mi się, że scenarzyści nie kazali nikomu przechodzić natychmiastowej, wymuszonej wewnętrznej przemiany – nie było głoszonych wprost dyrdymałów o urokach życia w grupie, o terapeutycznym wpływie przyjaźni i spędzania czasu z rówieśnikami etc. Hachiman i Yukinoshita zmieniali się mało, czasem w ogóle. To ostatnie wcale nie przeszkadzało, bo oboje, mimo zewnętrznego dystansu do ludzi, stanowili parę wyjątkowo sympatycznych nastolatków. Hachiman mówił ludziom przykre rzeczy prosto w twarz, ale absolutnie NIE był bucem; poza tym nietrudno zauważyć, że jego wycofanie było nie tyle wynikiem skrajnego cynizmu, ile dużej wrażliwości. U wielu bohaterów anime „wrażliwość” oznacza bycie totalną łajzą i emowanie w kąciku, a Hachimanowi na szczęście do takich zachowań daleko. Co do Yukinoshity, lubiłam ją bardzo, bo to również osoba o ciepłym sercu, dojrzała, z dystansem do samej siebie. Reszta bohaterów – na plus, śmieszyła mnie zwariowana fanka yaoi, sparodiowany schemat uke i obowiązkowa nauczycielka­‑kumpela.
    Fabuła może nie wznosi się na wyżyny oryginalności, ale naprawdę, trzynaście odcinków z udanymi postaciami wcale mnie nie znudziło. Oprawa graficzna, muzyczna – w porządku, zgrzytał mi tylko straszliwie koncert w dwunastym odcinku – badziewna animacja (te podrygujące postacie!) i piosenka z Jezusem w refrenie, wtf?
    Generalnie polecam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Chemik89 23.08.2013 22:42
    Ot – taki klon hyouka – aczkolwiek od niego lepszy.
    Nie ma tyle cukru, główny bohater nie jest taki wredny jakim go opiewają, a przede wszystkim nie ma tych durnych zagadek­‑wypełniaczy – typu „dlaczego wstałam dzisiaj lewą a nie prawą nogą?” ;>
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MrKrzychu 23.08.2013 00:47
    Yahari Ore no Seishun Love Come wa Machigatteiru
    Według mnie jedna z najlepszych serii tego roku. Oglądałem je z przyjemnością i uśmiechem na twarzy. Seria nie przynudzała, nie była monotonna. Fabuła ciekawa, pokazująca że dobre komedię szkolne mogą jeszcze zaskoczyć czymś nowym. Na szczególną uwagę zasługują bohaterowie. Wszyscy wnosili bardzo wiele do serii. Szczególnie główny bohater Hikigaya, który znacznie różni się od dotychczasowych bohaterów szkolnych komedii. Ocena według mnie 10/10. Polecam!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nina-Lazur 18.08.2013 11:41
    świetne!
    Ale tnie mnie po żyłach że takie nie dokończone. Rozumiem, że seria jest w środku pisania nowelek, więc staram się to wybaczyć.
    Jest to jedna z niewielu komedii którym udało mnie się rozśmieszyć, dwa porusza pryz okazji różne problemy i co miłe nie robi tego z przesadnym dramatyzmem. Mimo wspaniałego głównego bohatera cała seria pozostaje pozytywna! XD
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    krew_na_scianie 11.08.2013 11:41
    2/10
    Ostrzegam wszystkich, którzy mieli nadzieję, że ta komedia różni się czymś od innych. Ten tytuł powiela WSZYSTKIE schematy tego typu komedii romantycznych! Ba, bohaterowie od tych kiedyś dawniej widzianych różnią się tylko kolorem włosów. Mamy więc schematyczną, równą kumpelę nauczycielkę, walącą po twarzach uczniów (ale jakże ich rozumiejącą bleee); pseudozadziorny główny bohater (no nigdy nie uwierzę, że facet nie mający kontaktów z kobietami, tak się do nich odzywa); i cała reszta klonów charakterów z innych anime, których nie chce mi się już nawet opisywać. Cała idea klubu jest wymyślona strasznie na siłę, jakby projektanci chcieli mega popisać się swoją oryginalnością. No i oczywiście te mądra hasła pojawiające się w wypowiedziach bohaterów, czy podsumowania na koniec odcinków.. Niestety to wszystko już było. Słaby jest również scenariusz. Generalnie bolączką nowych anime są dialogi, wszędzie te same, i tak sztucznie wyluzowane i niby śmieszne. Nic się tu nie klei. Grafika jest niby ładna, ale i tak nie ma tu się zbytnio czym zachwycać, bo cały czas pokazywana jest szkoła, szkolny korytarz czy szkolna klasa.

    Ostrzegam więc kulturalnie starych wyjadaczy anime – to anime, to wielka zrzyna tego wszystkiego co było. Ba, mam nawet wrażenie, że ta seria chce bezczelnie kopiować z Haruchi. Jest nudna, przewidywalna, nieśmieszna, postacie niestety gdzieś się już podobne widziało, i do tego z beznadziejnym scenariuszem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    Videlec 10.08.2013 13:35
    Wymogi
    Jestem w trakcie oglądania i dziwią mnie niemal same pozytywne komentarze. Chyba będę osobą samotną w swej opinii. Owszem, seria nieco wybija się z natłoku nudnych, schematycznych produkcji, jednakże jest to wybicie lekkie, niemal nienamacalne. Przynajmniej dla mnie. Pomysł był dobry, plus tytuł – trafny i zapowiadający coś interesującego.

    Jednak, proszę was, skoro zamierzali poruszyć różne problemy szkolnego świata, niech zrobią to w sposób realistyczny do samego końca.  kliknij: ukryte 
    Odnoszę wrażenie, że większość osób włączyła toto z bardzo mało wymagającym podejściem i zdumiała się, że w syf wcisnęli coś mondrego i całkiem sensownego. Lekka odskocznia od normy – i od razu wielki zachwyt.
    W mojej opinii dało się dopracować sam pomysł i fabułę o wiele bardziej. Wyszło teraz coś pokracznego, niby ma ręce i nogi, ale idzie krzywo (ach, te moje metafory).

    Przyczepię się do postaci. Stojąc na czwartym odcinku, na razie nie dostrzegłam w nich tej ''wspaniałości'' zawartej w recenzji. Główny bohater, poza swoją niewątpliwą aspołecznością i dobrymi przemyśleniami, nie odbiega poza normę. Zdystansowany, ironiczny – było, i to nie raz. Jego filozofia w pewnym momencie męczy, denerwuje powtarzanie w kółko tego samego. Głębia psychologiczna? Gdzie?
    Hachiman wydał mi się… papierowy. Poza swoją filozofią i oskarżeniami na świat nie ma w nim niczego wartego uwagi. Recenzja bardzo mi się podobała, ale nie mogłam się pozbyć wrażenia, że autorka dokonała paru nadinterpretacji.
    Natomiast o Yukino powiem tylko tyle, że irytowała mnie jej ''idealność'' w każdym calu. Ładna, mądra, jeszcze na dodatek DOBRA! Oceny są, kasa rodziców jest, popularność jest, chłopacy są, tylko cycków brak. Fascynujące.

    Może jak skończę toto oglądać, zmienię zdanie. Na chwilę obecną – 4 bądź 5 ode mnie.

    Oj, namarudziłam sobie.
    A teraz możecie mnie pożreć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Spellsinger 23.07.2013 19:43
    Moja ocena 8/10
    Spodobało mi się to anime ponieważ główny bohater był taki sam jak ja(może trochę częściej odzywał sie do ludzi i miał spokojniejsze przeżycia bo tylko dziewczyny i przezwiska ale prawdopodobnie z czasem poradzi sobie z traumą jaką przeżył i pójdzie powoli do przodu)... czasami anime zwolniło i szału nie było ale spodobało mi się, tylko dla tego że się utożsamiam właśnie z „Hachiman Hikigaya”. Oceniając grafikę, dźwięk, fabułę oraz szybkość w jakim obejrzałem to anime… kolejno 8/10, 8/10, 7/10, 9/10… prawdopodobnie będe co nieco pamiętać, ale nie sądzę że utkwi mi to bardzo w pamięci…  kliknij: ukryte  tak więc dla mnie coś ciekawego trochę daję do myślenia w szczególności dla osób co się na prawdę tak zachowują(do póki nie dorosną, czasami nawet jak dorosną to się nie zmieniają). Ogólnie rzecz biorąc anime szału nie robi ale troszkę pomaga przemyśleć niektóre sprawy, czemu tak sadzę, gnębienie dzieci w podstawówce to u nas coś normalnego, ludzie czasami się wieszają jak i zostawi dziewczyna albo się izolują od świata jak są pośmiewiskiem tylko za pewne niektóre osoby na prawdę starają się nie widzieć jak ktoś jest gnębiony… ktoś się dobrze uczy, ktoś jest bogaty… wiecie, przypomnijcie sobie czasy podstawówki… jak nie macie więcej niż 28 lat ;) (przepraszam za brak stylistyki, pisałem na szybko)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Reundem 18.07.2013 02:22
    Yukinoshita, if you know what i mean >_<
    Ah, nareszcie, po tylu miesiącach posuchy, anime w którym głównej roli nie grają cycki z doczepionymi twarzami. Dawno, baaardzo dawno, już nie oglądałem równie dobrej produkcji. Cięty humor, genialne dialogi, wciagająca fabuła. Ale po kolei. Największym plusem są tutaj bohaterowie- od czasów Haruhi nie pamiętam by wywarli na mnie tak pozytywne wrażenie. Pomijam już fakt że Hikki to nieco bardziej pesymistyczna wersja mnie, ale Yukinoshita to istny majstersztyk. Dlaczego? Pomimo niewielkiej ilości interakcji stricte pomiędzy bohaterami pierwszoplanowymi, jej charakter jest bardzo dobrze zbudowany, czuć w nim głębię, i jest po prostu zabawna. Od pierwszego odcinka ją polubiłem- moja ulubiona żeńska postać po C.C. Wielkim atutem serii jest kreska, która jest miła dla oka, a animacja płynna. Mimika twarzy, gesty i ogólny projekt postaci to dzieło sztuki, dodające smaczku, zwłaszcza podczas starć Hikki­‑Yukinoshita (Ah,te zimne spojrzenie…..). Muzyka jest średnia, choć opening podkreśla obyczajową część serii. Odcinki, z których każdy to przeważnie kolejne zadanie dla klubu, spojone są rozwojem relacji pomiędzy bohaterami pierwszoplanowymi.  kliknij: ukryte  Oceniam pozytywnie, czekam na kontynuację i gorąco polecam!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    myszahihi 10.07.2013 12:30
    Rewelacja!!! Było pokazane naprawdę dużo problemów społecznych. Bardzo łatwo wczułam się w bohaterów. Szkoda, że ludzie tak łatwo przypinają łatki innym ludziom. Cieszę się, że obejrzałam te anime :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Grabarz 27.06.2013 11:19
    2 sezon
    Czy to jest jakiś „samodzielny twór” czy na podstawie czegoś (tj. mangi albo powieści)? Wiadomo coś czy będzie 2 sezon?
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime