x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Niestety, wyszło tak jak się obawiałem, sprawa została olana.
Wystarczyło popytać parę osób skoro ludność komentująca nie wystarczyła, zamiast czekać aż ktoś z zewnątrz przyjdzie posprzątać bałagan, jaki narobiła redakcja.
Autor robi sobie wycieczke po historii skośnej animacji, lejąc przy tym wodę na wszelkie możliwe tematy, byle przypadkiem nie poruszyć tego, którego tekst formalnie powinien dotyczyć. Zastanawiam się, czy seria w ogóle została przez niego obejrzana, czy wyprodukował on recenzję na podstawie kilku screencapów i Wikipedii.
Ale „grafika: 6/10”
Serio?
To, że innym rzeczom daje się szóstkę nie oznacza, że dla kompletu trzeba dać szóstkę czemuś co zasługuję na znacznie wyższą ocenę.
Po pierwsze, Yuyushiki na pierwszy rzut oka wypada negatywnie także w porównaniu z K‑ON!-ami i innymi Non Non Biyori.
Po drugie, podobne Yuyushiki serie, tak zwane 'cute girls doing cute things' wbrew Twojej i powszechnej opinii, wcale nie ustępują poziomem grafiki innym anime. Możesz powiedzieć, że modele postaci są uproszczone – zgadza się, ale to nie wszystko. Tego typu serie na ogół mają bardzo dokładnie rysowane tła, zaś niezbyt skomplikowane twarze nabierają koloru dzięki bogatszej mimice.
Yuyushiki zaś nawet w swoim gatunku wyróżnia się stylem graficznym. Dryfuje w kierunku Hidamari, jednak istnieją wyraźne różnice. Postaci są równie urocze co projekty spod ręki Ume, a zarazem dzięki subtelnym detalom mogą być też pociągające, co jest szczególnie widoczne w przypadku Yui i, w mniejszym stopniu, Aikawy. To doprawdy wyjątkowe osiągniecie. Ogromna zaletą jest płynnie zmieniająca się, naturalna (oczywiście zachowując stylistykę anime) mimika. Yuyushiki pozwala sobie na liczne uproszczenia jak np. 'projekty' nieistotnych postaci w tle, ale jako całość jest wykonane nad wyraz starannie. Utrzymuje stały, wysoki poziom. To właśnie byłoby moim głównym argumentem przy obronie wysokiej oceny dla grafiki Yuyushiki.
Przy czym akurat tła w Yuyushiki są dość „biedne”, a raczej bardzo przeciętne, więc raczej w tym elemencie Yuyushiki broni się ciężko ;p
Tu akurat bym się nie zgodziła, bo na przykład dla mnie te projekty postaci były odpychające. xd
Co do obrony oceny – wydaje mi się, że większość ocen grafiki da się w jakikolwiek sposób obronić, pytanie tylko, czy czasem nie jest to taka obrona trochę „na siłę” w niektórych przypadkach. I inna sprawa to kwestia tego kto do czego przykłada większą wagę i na jakie elementy zwraca w ogóle uwagę. Osobiście nie mam nic do grafiki Yuyushiki jako takiej, ale nie wydaje mi się, by zasługiwała ona na tak znaczne wyróżnienie. 8 to jednak ocena dla grafiki bardzo dobrej, a z pewnością wyróżniającej się. Nie wiem, no ale jak dla mnie ta w Yuyushiki zdecydowanie do takiej kategorii nie należy – owszem, może być porządnie zrobiona, ale też nie posiada nic, co mówiąc kolokwialnie mogłabym skwitować krótkim „wow”.
Fakt, tła są jednym ze słabszych aspektów serii, choć z drugiej strony nie psują klimatu, więc można uznać, że spełniają swoją rolę.
Jak najbardziej jestem w stanie Cię zrozumieć, swego czasu, zanim zostałem wchłonięty przez fabułę w trzecim odcinku, chciałem dropnąć Madokę właśnie za chara design. A przecież skończyła jako mój all‑time fav ;)
Zgadzam się. To wg mnie główna przyczyna sporów co do ocen grafiki. Można mieć podobne zdanie o elementach, a całkiem inne o całości.
Zdajesz się należeć do grupy odbiorców oceniającą grafikę na podstawie „Ten styl graficzny mi się nie podoba, więc anime jest brzydkie.”, co oczywiście jest okropnym sposobem na ocenianie.
Chcesz wiedzieć, czym się wybija Yuyushiki? Otóż są tu dwie kluczowe rzeczy.
Layouty świetnie oddające przestrzenność otoczenia. Patrz:
[link]
[link]
[link]
Stojąca na wysokim poziomie animacja:
[link]
Musiałbym obejrzeć całą serię by stwierdzić która z ocen jest tu odpowiedniejsza (zanudziła mnie błyskawicznie), niemniej jednak fakt wysokiego poziomu jaki reprezentuje grafika w tej serii jest niepodważalny.
Polemizowałabym, zresztą nie tylko ja xd Nigdy nie byłam zwolennikiem twierdzenia, iż zdanie większości świadczy o jakości, aczkolwiek zwróciłabym uwagę, że jakoś za każdym razem widzisz coś innego, niż reszta ;p
Co równocześnie jest nieprawdą, jeśli chodzi o mnie. Nigdy nie oceniam grafiki poprzez pryzmat „podoba mi się ten styl/nie podoba mi się”. Natomiast ty zdajesz się szufladkować w ten sposób wszystkich, którzy mają inne zdanie od Ciebie xd
Szkoda tylko, że tak łatwo go podważyć xd Layouty generalnie wypadają całkiem dobrze, to fakt. Animacja ma swoje lepsze i gorsze momenty natomiast. Ot, chociażby z podanego przez Ciebie linku, tutaj prezentuje się zdecydowanie słabiej:
[link]
I niestety, ale dobre operowanie perspektywą i przyzwoita animacja nie czynią z tej serii tytułu ponadprzeciętnego…
Acz po twoich wcześniejszych komentarzach wnoszę, że dalszej dyskusji nie ma tu nawet sensu prowadzić niestety, więc na tym zakończę swój udział w niej -.-
Od kiedy animacja w której cały czas wszystko się rusza, bez powtarzania klatek (normalnie tam wszędzie miałabyś piękny reusing), to jest dobra animacja.
No chyba sobie jaja robisz.
Jeśli chodzi Ci o sam moment wpadania do wody, było to zagranie celowe. Cała reszta sceny jest zanimowana bardzo dobrze, na poziomie zdecydowanie przewyższającym większość anime.
recenzja-żart?
Niech może ktoś z redakcji przeczyta dokładnie ten tekst i zastanowi się, czy cokolwiek w nim świadczy, że Zegarmistrz obejrzał więcej niż jeden odcinek (a i ten chyba nie w całości). Imion postaci nie pamięta (widać ślady tego nawet po poprawkach Avellany – "...obsesyjne zainteresowanie Yuzoku…” – powinno być Yuzuko), a opis charakterów opiera się na paru podpatrzonych zachowaniach z samego początku wyekstrapolowanych w kompletne dyrdymały (bo pewnie jak coś pojawia się na samym początku, to będzie pojawiać się w całej serii w coraz bardziej ekstremalnej formie?). Dalej to już same ogólniki. O humorze dowiadujemy się, że opiera się na dyżurnych żartach (cokolwiek to oznacza), o relacjach w podstawowej trójce i z innymi koleżankami absolutnie zero (a akurat dynamika relacji jest mocniejszą stroną tej serii), podobnie o tym, czym zajmują się bohaterki. Po skończeniu swoich wypocin Zegarmistrz prawdopodobnie pomyślał sobie: „Dam w ocenach same 6, bo taka jest średnia ocen czytelników, więc dzięki temu tekst prześlizgnie się niezauważony.”
Czy na pewno chcecie, żeby tak wyglądały jego kolejne teksty? Kto zresztą wie, ile razy tego typu numer odwalił w przeszłości.
Na wszelki wypadek dodam, że mój komentarz nie wynika z tego, że bronię serię, bo została niesłusznie zjechana. Tutaj nie ma możliwości zgadzania się lub niezgadzania ze zdaniem autora, bo zwyczajnie jego zdanie na temat serii nie istnieje. Czy nie mógł napisać tej recenzji ktoś mający jakiekolwiek pojęcie o temacie? Chyba nie jest tak, że Zegarmistrz jest zmuszany przez resztę zespołu do wykonania normy, bo inaczej grożą mu jakieś nieprzyjemności.
Jeśli ktoś chce rzeczywiście dowiedzieć się czegoś na temat Yuyushiki, to może skorzystać ze strony Anime News Network (niestety po angielsku):
Shelf life
Re: recenzja-żart?
Planuję napisać alta, ale nie zmienia to faktu, że na wierzchu będzie wisieć ten niskiej jakości twór, który nie powinien w ogóle zostać opublikowany.
Nawet po poprawieniu imion (wszystkie były źle), tekst i tak nie ma wiele wspólnego z anime Yuyushiki. Jest w nim pełno błędów, przekłamań, wymysłów recenzenta nie mających odzwierciedlenia w rzeczywistości.
Początkowo myślałem, że całość to jakiś wyszukany trolling, ale recenzent powiedział mi, że pisał na poważnie. Naprawdę, poczułem się podłamany.
OK, nikt w redakcji nie widział anime, wiec nie był w stanie tego skorygować, puszczono niepoprawny tekst na stronę. Zdarza się. Teraz jednak, kiedy zwrócono na to uwagę, recenzja powinna zostać natychmiastowo usunięta, gdyż nie opisuje anime, do którego jest doklejona.
W takich sytuacjach tekst się zdejmuje do wyjaśnienia, a nie trzyma.
Autor wcale nie twierdzi, że tekst jest rzetelny, tylko nabrał wody w usta i zignorował wszystko co mu wytknąłem, bo wiedział, że nie ma nic na swoją obronę. Mam logi.
Przykry pokaz kolesiostwa kosztem rzetelności.
Progeusz, super, ale logów z kanału redakcyjnego, tudzież z komunikatorów redaktorów już nie. Naprawdę sądzisz, że Twoja rozmowa z Zegarmistrzem była jedyną, że redakcja olała sprawę i w ogóle nie poruszała tematu? Zdziwiłbyś się.
I tak, wszyscy wiemy, jaką opinię mają o nas użytkownicy, co nie zmienia faktu, że podjęliśmy taką, a nie inną decyzję. Może Wam się nie podobać, ale chwilowo nie planujemy jej zmieniać. Naturalnie jeśli zarzuty się potwierdzą, tekst zostanie usunięty.
No to się dziwię. Naprawdę. Nie wydarzyło się nic. W przeszłości, w podobnych sytuacjach, też nigdy nie doszło do niczego poza rzucanym na odczepnego „jak się nie podoba, to napisz alta[, a recenzja i tak pozostanie niezmieniona, bo przyznawanie się do błędów innych niż dysleksja urąga naszej godności – dop. Prog]". Dlatego miałem wszelkie podstawy by podejrzewać, że sprawa został olana. No ale OK, Tobie wierzę. Zarazem jednak mocno się dziwię, gdyż nie ogarniam w jaki sposób recenzja może wciąż wisieć, skoro ktoś się faktycznie przyglądnął sprawie.
Szkoda. Pozostaje tylko czekać aż ktoś z Was wreszcie obejrzy serię. Nie wydaje mi się, by komuś z redakcji przypadła do gustu tak jak mi (#3 roku 2013), ale sądzę, że przynajmniej kilka osób powinno docenić jej niewątpliwe zalety i przyznać, że nawet jeśli nie trafia idealnie w ich gusta, to jest naprawdę dobra.
Pomyłka
Re: Pomyłka
Re: Pomyłka
Re: Pomyłka
Re: Pomyłka
szkaradna grafika
Usunięto wulgaryzm… Na miły początek niedzieli. Sfilcowana Moderacja
Cukrzyca.
Rozumiem, że Japończycy szaleją na punkcie takich historyjek, ale to jest zwyczajnie niesmaczne, bo przesłodzone.
Tego typu serie muszą mieć wręcz idealnie wykreowane bohaterki mające w sobie „to coś”, będące interesującymi i naprawdę zabawnymi. A te trzy tego nie mają.
Kalki kalek, jedna rozsądna, z chłodnym podejściem do rzeczywistości, jej cel istnienia to uspokajanie pozostałych dwóch, które zachowują się gorzej niż przedszkolaki. Miały wypaść jako żywe srebra, słodziutkie i w ogóle, a wyszły po prostu na kompletne debilki.
Rozumiem ideę absurdalnych rozmów, to jest fajne, ale tu naprawdę zabrakło sensu. W „Lucky Star” wszystko jednak swój cel miało, a tu jest gadanie o niczym dla samego gadania. Z tego nawet nic nie wynika, ciągle tylko chichoty bohaterek, nie wiadomo właściwie z czego. Jako widz czułem się zbędny, tak świetnie bawiły się w swoim towarzystwie…
Poza tym dopiero po kilku odcinkach odkryłem, czemu mi tak jakoś nieswojo. Otóż nie ma tu ani jednego faceta, zero. Wymarli. To straszne na swój moe‑sposób…
Tanie to anime. Tła ciągle te same, pomieszczenia nie zmieniają się ani trochę, mało rzeczy do animowania, ciągle te same, uproszczone buźki. Tym bardziej się dziwię, że oglądało mi się to… nieźle.
Były momenty lepsze i gorsze, czasem się nudziłem, czasem uśmiechałem. Może mój umysł się po prostu wyłączył przy takiej ilości słodyczy? Na szczęście teraz jestem absolutnie rozbudzony i mogę z czystym sumieniem dać 5/10.
Yuyushiki
Re: Yuyushiki
Gdzie z tym apostrofem?
Sayonara Zetsubou Sensei
Świetna komedia szkolna. Dawno nie oglądałam czegoś tak dobrego ( a troszkę komedii widziałam tego typu ;) ).
Dla mnie 9/10 :)
Nie dla mnie...
Jest to seria w typie „Lucky Star”, gdzie grupa licealistek rozmawia o pierdołach i wiedzie sobie typowe(?), szkolne życie. Dwie z trzech bohaterek zachowują się głupkowato i są irytujące. Całość jest męcząco przesłodzona i zmoefikowana. Nie zapowiada się z tego dobra komedia, choć w odcinku były może ze dwa momenty które mnie rozbawiły.
Ocieka lukrem aż do porzygu...
Ech… Cienko w tym sezonie z komediami szkolnymi. To jak pisałem jest za słodkie, a Aiura trwa 2 minuty na odcinek. Jeżeli jednak przeoczyłem jakieś dobre anime w tym stylu, niech ktoś da mi znać…