Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Sailor Moon - Czarodziejka z Księżyca

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Brandon568 4.10.2022 15:15:40 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    DeseRt 15.06.2021 18:30
    Anime, którego prawie wszyscy się wyrzekali, a każdy po cichu oglądał i przeżywał po swojemu. Myślę, że sukces produkcji to przede wszystkim czasy w których się pojawiła: Polska świeżo po Komunie w trakcie przemianach ustrojowych i Pokolenie spragnione kontaktu z zewnętrznym światem popkultury. Bez względu na to jakbyśmy do oceny nie podchodzili, sentyment oraz pozytywne wspomnienia tamtych czasów przemawiają same za Nas.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Brandon568 24.03.2021 22:38
    Shingo
    Czy ktoś pamięta odcinki z udziałem Shingo?
    Chciałem starszej siostrze pokazać:-)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    EVANGELION 3.02.2019 08:10
    MYDŁO POWIDŁO
    Będąc dzieckiem oglądałem Generała Daimosa a Sailor Moon wydawało mi się trochę zazbyt dziecinne w odbiorze…
    Mój pogląd zmienił się nieco gdy zacząłem oglądać współczesne anime w sieci…powiem jedno,nie które serie przy Sailor Moon nie mogą się równać…
    Nie wiem czy tylko ja tak mam lecz oglądanie „anime z dzieciństwa” w wersji z polskim lektorem (emitowane na polskich stacjach) to zazwyczaj jakiś żart…
    Tłumaczenie zazwyczaj beznadziejne,lektor w ogóle nie próbuje wgłębić się w sytuację na ekranie…
    Powiem tak „MYDŁO POWIDŁO”...lepszy już fandub :-)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Koleś 17.12.2018 18:06
    Dawno dawno temu...
    ..było sobie anime znane jako czarodziejka z księżyca. Oglądałem jako dwunastolatek ale prawie nic nie zapamiętałem (ani nie zrozumiałem). Rewolucja zaczęła się dopiero gdy weszło DBZ. Wcześniej myślałem że manga to tylko jakieś bzdurki dla dziewczyn. Wiem że byłem w głębokim błędzie ale cóż. Za tamtych czasów anime znało się tylko ze stereotypów ,,chińskich bajek''
    Kilka lat temu widziałem jeden odcinek na tv 4 o jakiejś dziwnej porze. Chyba 4:00 nad ranem. Ze znaczkiem od 16 lat. Jakieś żarty sobie robią
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    sentymentalna 6.01.2018 16:31
    sailor moon
    Ulubione anime z dzieciństwa do dziś mam sentyment,nieraz włączam sobie ścieżkę dźwiękową,Ta nowa wersja się nie umywa po mimo że jest zgodna z mangą…
    Odpowiedz
  • trololo 25.04.2017 21:46:27 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Jagienna&Ala 27.09.2016 21:43
    Dla dzieci
    To było moje pierwsze anime. Gdy jeszcze nie znałam lepszych, miałam hopla na jego punkcie. Jeżeli chodzi o kreskę denerwowało mnie to, że postacie mają takie okrągłe twarze, ale w końcu to stare anime, więc czego żądać. Kiedyś to anime wydawało mi się być ósmym cudem świata, ale teraz widzę, że w każdym odcinku jest prawie to samo. I zawsze zastanawiało mnie to, dlaczego czarodziejka nie może po prostu przemienić się i natychmiast użyć różdżki, zamiast udawać, że nie wie, co ma zrobić. Ale w końcu wtedy nie byłoby fabuły:)Kiedyś ta czarodziejka z księżyca strasznie mnie wkurzała, chociaż mimo to i tak to lubiłam. Ostatnie odcinki pierwszej serii były strasznie wzruszające…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    ja123 16.07.2016 21:41
    Classic - najlepsza część starego anime
    Sailorki to dla mnie, jak dla wielu, sentyment z dzieciństwa… Po latach obejrzałam ponownie wszystkie serie (no, jeszcze nie dokończyłam powtórki Stars) i… doszłam do zdumiewającego wniosku, o który bym siebie jeszcze z 10 lat temu nie podejrzewała.

    Pierwsza seria jest wg mnie najlepsza – jest spójną i zamkniętą całością; opowieścią o dojrzewaniu, walce dobra ze złem, o miłości, przyjaźni i poświęceniu (Usagi ma w sobie pewną „anielskość”, nawet coś z mesjasza). Piękną historią z fajnym chwytliwym początkiem, dobrą dynamiką, kulminacją i wiarygodnym – choć tragicznym – zakończeniem. Czyli śmiercią bohaterek (notabene finałowa scena graficznie kojarzy mi się z japońską tragedią w Hiroshimie&Nagasaki…), co zresztą w pierwotnym zamyśle Naoko Takeuchi miało tę historię całkowicie zakończyć. Tak naprawdę autorka została przekonana przez studio anime, żeby wskrzesić wojowniczki i pisać o nich dalej (patrz anglojęzyczna Wikipedia)... i niestety, ale przynajmniej ja to widzę w dalszych częściach. Niestety to się odbija na ich jakości.

    Dalsze serie to dokrętki – najlepiej spośród nich oceniam Stars, bo odbiega od schematu z poprzednich sezonów, wnosi powiew świeżości i nowe rozwiązania fabularne. Ale nic wg mnie nie przebije „jedynki”:

    * Classic ma chyba najwięcej męskich postaci (strasznie brakuje facetów w następnych seriach, nie mówię o Stars, choć Gwiezdne Wojowniczki są, ekhm… zmiennopłciowe ;) ). Bardzo, ale to bardzo lubię motywy: Rei+Yuuichiro, Ami+Ryo Urawa, uwielbiam poboczne historie, jak o dziadku Rei, Motokim i jego dziewczynie, o Usagi i jej funkcjonowaniu w normalnym świecie, w rodzinie itp. – i kocham fillery, może w ramach nostalgii za dawnymi latami? (chyba jestem w mniejszości, ale trudno, to właśnie klimat fillerów urzeka mnie po latach w tym anime najmocniej :) a nie fantaziakowate momenty). Fajnie też, że czarodziejki mają męskich przeciwników – generałów Królestwa Ciemności (w dalszych seriach wszystko idzie coraz bardziej w stronę żeńskich antagonistów, co moim zdaniem trochę zaburza proporcje – i o ile w „R” mamy jeszcze sporo mężczyzn z Klanu Czarnego Księżyca, o tyle w „S” jest już tylko prof. Tomoe/Germatoid i Pharaoh 90, a w najsłabszym moim zdaniem „SuperS” poza Tiger's Eye i Hawk's Eye oraz hermafrodytycznym Fish Eye nie umiem sobie innych przypomnieć…) ;

    * relacja Usagi­‑Mamoru jest żywa i dynamiczna, pełna dramatyzmu i poruszająca, jakaś taka… prawdziwa (w późniejszych seriach Mamoru staje się coraz bardziej papierowy, przeidealizowany, a w „R” przeciwnie – absurdalny, kiedy nagle ni z tego ni z owego rzuca Usagi zamiast z nią pogadać i ostrzec, a przynajmniej najpierw porządnie zbadać sprawę snów) ;

    * Wszystkie Sailorki mają swoje życie, miłości, zauroczenia – za to w późniejszych seriach zostają sprowadzone do roli tła, dam dworu i opiekunek dla Small Lady, co mnie (zwłaszcza w SuperS) mocno irytowało – do tego następne serie, o ile dawały Usagi nowe potężne moce, o tyle moim zdaniem traktowały pozostałe Senshi po macoszemu, spychając je coraz bardziej na dalszy plan – a szkoda;

    * Sailorki są w tej serii chyba najbardziej ludzkie, wiarygodne (pomijając zupełnie nierealistyczną londyńską współpracę Minako z Interpolem…), nie ma – i tu się mocno niektórym narażę – bardzo nie lubianych przeze mnie, przeidealizowanych Haruki&Michiru, mających miliony yenów na koncie, rozbijających się super samochodem – a przy tym chodzących jeszcze do szkoły, genialnie utalentowanych – i tym podobne kwiatki… dla mnie te 2 postacie są typowymi papierowymi Mary Sue i to mnie po latach wyraźnie kłuło w oczy – w pierwszej serii zaś mamy zwyczajne, przeciętne uczennice, które można naprawdę polubić i się z nimi identyfikować, dziewczyny o zwykłych codziennych problemach, ze zwykłych rodzin i szkół, z normalnym poziomem umiejętności, itd…

    * w Classic nie ma Chibiusy. Tej postaci nie lubię chyba najbardziej – zawsze mnie dziwiło, że przy takim zachowaniu, jakie ona prezentuje, ktokolwiek w ogóle ją lubi i chce jej pomagać. Pomijając już totalne nielogiczności w jej pojawieniu się – ale zostawmy te zawikłania czasu i przestrzeni, bo można dostać kota – niekoniecznie gadającego, z księżycowym znakiem na czole ;) (Chibiusa osiągnęła „szczyt szczytów” w SuperS, w totalnie dla mnie niezrozumiałym wątku miłości do Pegaza, w zajmowaniu miejsca w centrum uwagi kosztem InnerSenshi, itp…)

    Podsumowując: jeżeli jeszcze kiedykolwiek wrócę obejrzeć Sailorki, to najchętniej właśnie do pierwszej serii (na drugim miejscu Stars). „Crystal” nie zamierzam dalej oglądać – to po prostu nie TO. Nie ma klimatu starego anime, jest moim zdaniem tylko odcinaniem kuponów od sukcesu anime z lat 90., a – jak niektórzy złośliwie twierdzą – zostało nakręcone głównie dla autorki mangi… w czym może być ziarnko prawdy. Nie podejmuję się w każdym razie oceniać „Crystala”. Classic ma u mnie za to najwyższą ocenę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Olka 30.06.2016 14:37
    Sailor Moon - Czarodziejka z Księżyca
    Sailor Moon to wspaniałe anime. Jeśli ja miałabym decydować było by to najlepsze anime na świecie. :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 16
    Kandara 1.09.2015 02:57
    Najgorsza cześć starego amine.
    Tak naprawdę sama nie wiem już czy stwierdzenie z tytuły wpisu jest prawdą, czy raczej efektem zmęczenia materiału, jako, że zabrałam się za serię po odświeżeniu LA i pierwszej połowy Crystala (bo znałam wersję z fanowskim lektorem), ale prawda jest taka, że cała ta historia wypada dość blado. Oczywiście można znaleźć tam dobre rzeczy jak wątek Nephrite – Naru, czy Kunzite – Zoisite, jak również fakt, że wow! Bohaterowie mają jakąś osobowość, nawet Umino da się lubić, ale jest też tam dużo złego.

    - Zacznijmy od tego, że Classic jest na przeciwnym biegunie do Crystala jeśli chodzi o tempo akcji. Znaczy się o ile w wersji z 2014 wszystko dzieje się za szybko, tutaj idzie zdecydowanie za wolno, a jedną trzecią odcinków można by spokojnie wyciąć bez straty dla fabuły czy postaci.

    - Drugą wadą jest brak powiązania między generałami a Endymionem. Tak… mówcie, co chcecie, ale ten motyw był naprawdę genialny, nawet jeśli w oryginale, czyli mandze, został skopany, to i tak był genialny i miał w sobie naprawdę spory potencjał, co z resztą po części wykorzystuje LA, a tutaj cisza nic, nawet jednej małej wzmianki. Szkoda, tym bardziej, że taki wątek spokojnie wpisałby się w całość.  kliknij: ukryte Ale widać twórcy uznali, że robić niekoniecznie coś wnoszące filery…

    - No właśnie filery, wiem, że niektórzy uważają, że najbardziej zafilerowana jest super s, ale… no kurcze z super ski raczej żadnego odcinka bym nie wywaliła, a tutaj znajdzie się kilka takich, które aż się o to proszą… (otwiera ściągę, czyli spis odcinków z wikipedii)

    nr 1 – odcinek 3 – ten z listami miłosnymi
    nr 2 – odcinek 4 – ten o odchudzaniu
    nr 3 – odcinek 6 – ten z muzykiem
    nr 4 – odcinek 7 – ten z konkursem na idola
    nr 5 – odcinek 16 – ten z konkursem na suknię ślubną
    nr 6 – odcinek 20 – ten z nawiedzonym domem (chociaż był sympatyczny)
    nr 7 – odcinek 21 – ten o animatorkach
    nr 8 – odcinek 31 – ten o kotach
    nr 9 – odcinek 38 – ten ze szkołą dla księżniczek

    w sumie dziewięć… czyli całkiem sporo.
    Niestety, niektóre z nich były nudne, a inne… durne (nie czuję jak rymuję i żeby nie było humor z Clasic w większości przypadków mi się podobał)

    - Miłość Usagi i Mamoru – tak Crystal zły, ale tę sprawę jednak załatwia troszkę lepiej, bo tutaj wyglądało to naprawdę dziwnie,  kliknij: ukryte 

    No to chyba wszystko. Podsumowując można powiedzieć, że na tle innych serii Clasic wypada blado, aczkolwiek ciągle ma dobre momenty i ciekawe postaci.

    A i jeszcze uaktualniony mój osobisty ranking serii starego anime:

    1. Stars
    2. Super S/R – naprawdę ciężko się zdecydować, która lepsza
    3. S
    4. Clasic
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Tośkaa 31 21.06.2015 18:12
    Sailorki
    Ech…Moje pierwsze anime (z czasów kiedy nie wiedziałam co to jest anime) xd Teraz oglądam od nowa tę serię bo to była najfajniejsza w tedy bajka jaką oglądałam.Mimo że jest dziecinna to nadal nawet fajna =)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Chmura 17.02.2015 19:33
    Bo cudów nie ma
    Właściwie chcę napisać o tym co mnie najbardziej zachwyciło we wszystkich seriach SM ogólnie, bo inne rzeczy jak rozbudowane postacie, ich przyjaźń, cudowny klimat lat 90­‑tych, czy nieśmiertelne hity, podnoszące życiowy poziom cukru, pewnie już ktoś wspomniał. Porwała mnie zniewalająca, utopijna wizja, w której bezgraniczna miłość, zaufanie do świata i czyste serce to największa siła, która zawsze zwycięża. Przez to uważam że Sailor Moon była najlepszą i najsilniejszą wojowniczką, ze wszystkich postaci z anime jakie do tej pory oglądałam. Pociągają mnie takie rzeczy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ucchan 1.01.2015 03:39
    Ach, wspomnienia...
    Jak zapewne wielu przede mną powiem „to anime z mojego dzieciństwa, na tym się wychowałam”... Po wielu latach postanowiłam jednak do tego wrócić i… co się uśmiałam, to moje – akcja idzie w szablon, potwory, kiedyś przerażające, są żenująco śmieszne… Ale przyznaję się bez bicia – magia pozostała. Płakałam, kiedy umierał Nephraite, płakałam na końcu pierwszej serii. Kreska i animacja nie zwalają już teraz z nóg, owszem, ale jest coś w tej historii, w bohaterach i bohaterkach (nawet irytującej, wiecznie zabeczanej Usagi) coś… po prostu Coś. I z powodu tego Czegoś naprawdę polecam cały cykl. Nie można być fanem anime bez obejrzenia Sailorek.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rhapsody 17.10.2014 14:12
    Na tym się wychowałem
    Jak w temacie. Na tym anime się wychowałem. w podstawówce codziennie o 15 oglądałem to anime, nawet nie wiedząc, że nim jest :) Tak samo jak Dragon Ball, to jedno ze wspomnień z dzieciństwa, do którego chciałoby się wrócić :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kagome 11.08.2014 12:18
    To było moje pierwsze anime! Obejrzałam wszystkie odcinki, a także filmy. Uwielbiam Sailor Moon, tyle pięknych chwil… <3 Zawsze będę miło wspominać tę produkcję, bo dzięki temu zostałam otaku i poznałam wiele innych. :3
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Rinsey 5.06.2014 21:59
    Sailor Moon Crystal
    Hmm… Napotkałam właśnie trailer Sailor Moon Crystal [link]#t=77 I jakoś tak dziwnie mi się zrobiło. Stare anime naprawdę uwielbiam. A tutaj jakoś jest tak niby ładnie, niby błyszcząco, ale trochę zaczęłam się obawiać tej serii…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ♥_Domi_♥ 6.03.2014 11:13
    Klasyk :3
    Moja mama to oglądała i ja teraz oglądałam i mam takie wrażenie, że to jest podstawa do oglądania anime :D Świetne magical girls :3 Brawo
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 15
    Grisznak 3.09.2013 09:48
    W Internecie pojawiły się i narobiły sporo szumu projekty postaci. Niestety, okazało się ostatecznie, że to tylko twórczość fanowska, a szkoda, bo wyglądają ślicznie (szczególnie dorosłe Ami i Hotaru).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Wayra 13.08.2013 07:23
    Absolutny klasyk!
    Mania na wojowniczki w marynarskich mundurkach rozpoczęła się w moim przypadku już w przedszkolu! Uwielbiałam, uwielbiam i uwielbiać będę! Mimo schematyczności i pewnego rodzaju działań Czarodziejek, poznawanie ich, odkrywanie nowych tożsamości i psychologii postaci bardzo wciąga i pozwala każdej dziewczynie znaleźć swoją odpowiedniczkę. Bardzo, bardzo, bardzo jestem na TAK!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Grisznak 9.04.2013 15:48
    Pojawiło się „Moonlight Densetsu” w wykonaniu Momoiro Clover – czyżby jednak postanowiono zachować stary opening? Ostrzegam, teledysk wywołuje gwałtowny atak biegunki śmiechowej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 20
    tuste-chan 4.03.2013 18:23
    Moja starsza siostra to oglądała, ja i zaraziłam tym moją mniejszą siostrę. Anime ciekawe i zabawne. To anime powinno się pokazać młodszemu rodzeństwu (wtedy będzie oglądać wszystkie anime XD). Polecam
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 9
    cancell 12.12.2012 16:53
    @@@
    Posiada ktoś może informacje, w którym roku, pierwszy raz w TV­‑Polskiej została wyemitowana ów seria ?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Zabka 9.12.2012 14:34
    Sailor Moon
    Ja tez uwielbiam czarodziejke i juz niemoge sie doczekac nastepnego sezonu
    :}
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kliodyna 24.10.2012 15:30
    Sailor Moon
    To pierwsze anime ,które obejrzałam. Teraz oglądam serię R! :) Uwielbiam Rei Hino i pozostałe czarodziejki! :D
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime