x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
druga część trzyma mocno fason, nadal nikt nigdzie się nie spieszy, jest miło i spokojnie, trochę więcej Tiny w tej serii co skutkuje śmieszniejszymi sytuacjami, ale zakochani nadal patrzą tylko na siebie :)
Mniej uczuć niż w pierwszej serii, ale za to więcej komedii, a akcja rozłożona na większy obszar. Nadal bardzo dobre anime zwieńczone pod koniec ciepłą nutką dramatu, chociaż trochę brakowało mi tych słodkości z pierwszej serii :) No i wreszcie chłopak wziął się za robotę i trochę się postarał… :)
A
Shen
3.11.2009 23:14 Ech
O tyle co pierwsza seria mi sie podobała, po drugiej oczekiwałem jakiegos definitywnego zakonczenia. Np. to ze sie Aoi i Kaoru sie pobiorą lub przynajmniej wyjawią swoje milosne zapedy reszcie haremu. A tak otrzymałem kontunacje pierwszej serii praktuycznie nic nie wnoszacej do fabuly poprzedniczki. Coż chyba sie trzeba wziaść za mange moze tam jest konkretniej.
A
Basia
18.07.2008 12:39 nuuuuda
Mnie osobiście bardziej podobała sie pierwsza seria. Teraz ogladając to naparwde sie nudze ....
A
Zoolthar
25.05.2008 16:13 Hmm
O to własnie chodziło to anime mialo cie rozluznic dac troche emocji uczuciowych a nie tutaj wkrecac fabule. Ja to osobiscie odebralem jako lekkie anime w sam raz do ogladania po pracy (ktora mam dosyc ciezka :P) a łyknełem cała serie bez ogladania w miedzy czasie czegos innego. Wiec uznaje osobiscie ze dla mnie bomba :)
A
Countach
20.02.2008 14:14 Hmmm
Moim zdaniem kontynuacja jest słabsza niż pierwsza seria – akcja nie zmierza w żadnym wyraźnym kierunku. Po prostu zwykłe codziennie zmagania/przygody bohaterów. Związek Aoi z Karou pozostaje na tym samym etapie co pod koniec serii pierwszej. Najciekawsze są ostatnie odcinki kliknij: ukryte skupiające się na Tinie, na kilku pierwszych można zwyczajnie usnąć.
Grafika oczywiście bardzo dobra. Muzyka – co najmniej dobra.
Sequel imho ciekawszy niz pierwsza seria poniewaz w 1 czesci procz problemow Aoi i Kaoru o nikim nie dowiedzielismy sie niczego ciekawego.
Ai Yori Aoshi Enishi pokazuje zycie i „problemy” postaci drugoplanowych.
A co do fabuly i zwiazku Aoi z Kaoru kliknij: ukryte przeciez zostali razem na noc w hotelu , mozna sie domyslic co tam robili , wkoncu i jedno i drugie tego pragnelo :-).
Fakt ,ze zakonczenie nie nalezy do wymarzonych ale moim zdaniem trudno mu cos zarzucic bo jesli by kliknij: ukryte sie pobrali to ich „rodzinka” musiala by zostac rozbita przez wzglad na uczucia wszystkich dziewczat do Kaoru.
Nie rozumiem ino dlaczego recenzujacy tak sie uczepil tej sielanki i zawiazywania butow… no chyba ,ze zostal „Pan” zmuszony sila do tego aby to obejrzec.
To jest ROMANS nie oczekujcie od tego zawrotnej akcji i wciagajacej fabuly czy jakis dramatow zyciowych jak w Hanbun no Tsuki ga Noboru Sora bo to nie jest dramat.
Polecam to anime kazdemu komu podobala sie pierwsza seria i interesuja go losy bohaterow drugoplanowych.
Oceniam ten tytul tak samo jak w przypadku pierwszej serii tzn na 9 , milo bylo obejrzec losy Tiny czy zawody Chiki (tak jak i calej reszty tej „rodziny”).
Przyjemna seria ktora pozwolila odpoczac troche od rzeczywistosci i codziennych problemow , mozna bylo odcapnac i popatrzec sobie na to prawie (prawie robi wielka roznice :P) ,ze idealne zycie :-)
A
zennos
31.05.2007 23:46 Ish (nie najgorzej)
Szczerze przyznam,ze ktos musial miec bardzo bujna fantazje,zeby stworzyc taka serie:) Utkwila mi nieco w glowie,i nie moge sie jej pozbyc:P
Aaaaach jak fajnie pomarzyc sobie o takiej „rodzinie” ;D,ale niestety to tylko marzenia i trzeba wrocic do brutalnej rzeczywistosci xD
Wiec juz pomijajac,ze nic sie nie dzieje oprocz wielkiej itrygi z wyjazdem Tiny:P to kilka odcinkow wyglada jakby bylo robione na sile.Jak w recenzji glowna podpora serii,czyli zwiazek kaoru i aoi lekko popekala, kliknij: ukryte a myslalem,ze na koniec sie pobiora:( buuu Wiec zakonczenie delikatnie rzecz ujmujac mi sie nie podobalo:/ no ale coz… roznie bywa.
Poza tym wreszcie pojawila sie jakas roznorodnosc w ubiorze bohaterow za co sie nalezy duzy plus.
Ogolnie nie przepadam za romansidlami,ale te 37 odcinkow ogladalem w napieciu (czy w koncu ja pocaluje,czy nareszcie powie jej ze ja kocha? etc.) :P wiec calosciowo wypada calkiem dobrze.
Ogolnie polecam
A
Kelly
19.03.2007 10:30 czapeczka oraz strój do tenisa
Kontynuacja poprzedniej serii godna i pewnie spodoba się wszystkim, którym spodobała się poprzednia. Natomiast ja chcę zwrócic uwagę, że pseudo miss Sakuraba ubierająca czerwoną czapeczkę oraz oryginalna miss Sakuraba mająca strój tenisowy wygladają całkiem fajnie.
A
Yukinari
23.06.2006 12:33 AYA-E
Po obejrzeniu AYA‑E doszedłem do jednego wniosku – ta seria jest lepsza od poprzedniczki :). Duże uznanie dla twórców. Mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że jest to seria, do której z przyjemnością będę wracał!
A
mlmajonez
31.03.2006 22:01 Uszanowanie dla serii
Cóż jest jedna bardzo dobra zaleta tego typu serii a zwłaszcza tej, mianowicie w całym tym nieciekawym świecie jaki nas otacza take serie pozwalają marzyć rozmyślać tęsknić do tego co jest zawarte w AYA i AYA- E , świetny klimat seria nie miala trzymać w napięciu itd. jej najważniejsza rola została odegrana perfekcyjnie miala pokazać że życie może być piękne owszem przesłodzili ale uważam że bez tego ta seria mimo wszystko byłaby gorsza a nie jak niektórzy uważają lepsza!!
R
Eltanin
21.12.2005 13:32 Pleciesz Zeg ;-)
Chyba jeszcze się nie zdarzyło, żeby wszyscy czytelnicy zakrzyknęli gromkim chórem – „Masz rację szanowny recenzencie”, więc nie będę się z konwencji wyłamywał. Moim zdaniem AYA‑E jest bardzo udaną kontynuacją i nie ma co wieszać na niej psów. Przesłodzona – fakt, sielankowa – też fakt, ale pierwsza seria była dokładnie taka sama. Co więcej, pod koniec AYA‑E pojawiają się nawet wątki dramatyczne i coś co podejrzanie przypomina napięcie….tak więc „Pleciesz Zeg ;-)"
Ech
nuuuuda
Hmm
Hmmm
Grafika oczywiście bardzo dobra. Muzyka – co najmniej dobra.
Hmm... rofl ?
Ai Yori Aoshi Enishi pokazuje zycie i „problemy” postaci drugoplanowych.
A co do fabuly i zwiazku Aoi z Kaoru kliknij: ukryte przeciez zostali razem na noc w hotelu , mozna sie domyslic co tam robili , wkoncu i jedno i drugie tego pragnelo :-).
Fakt ,ze zakonczenie nie nalezy do wymarzonych ale moim zdaniem trudno mu cos zarzucic bo jesli by kliknij: ukryte sie pobrali to ich „rodzinka” musiala by zostac rozbita przez wzglad na uczucia wszystkich dziewczat do Kaoru.
Nie rozumiem ino dlaczego recenzujacy tak sie uczepil tej sielanki i zawiazywania butow… no chyba ,ze zostal „Pan” zmuszony sila do tego aby to obejrzec.
To jest ROMANS nie oczekujcie od tego zawrotnej akcji i wciagajacej fabuly czy jakis dramatow zyciowych jak w Hanbun no Tsuki ga Noboru Sora bo to nie jest dramat.
Polecam to anime kazdemu komu podobala sie pierwsza seria i interesuja go losy bohaterow drugoplanowych.
Oceniam ten tytul tak samo jak w przypadku pierwszej serii tzn na 9 , milo bylo obejrzec losy Tiny czy zawody Chiki (tak jak i calej reszty tej „rodziny”).
Przyjemna seria ktora pozwolila odpoczac troche od rzeczywistosci i codziennych problemow , mozna bylo odcapnac i popatrzec sobie na to prawie (prawie robi wielka roznice :P) ,ze idealne zycie :-)
Ish (nie najgorzej)
Aaaaach jak fajnie pomarzyc sobie o takiej „rodzinie” ;D,ale niestety to tylko marzenia i trzeba wrocic do brutalnej rzeczywistosci xD
Wiec juz pomijajac,ze nic sie nie dzieje oprocz wielkiej itrygi z wyjazdem Tiny:P to kilka odcinkow wyglada jakby bylo robione na sile.Jak w recenzji glowna podpora serii,czyli zwiazek kaoru i aoi lekko popekala, kliknij: ukryte a myslalem,ze na koniec sie pobiora:( buuu Wiec zakonczenie delikatnie rzecz ujmujac mi sie nie podobalo:/ no ale coz… roznie bywa.
Poza tym wreszcie pojawila sie jakas roznorodnosc w ubiorze bohaterow za co sie nalezy duzy plus.
Ogolnie nie przepadam za romansidlami,ale te 37 odcinkow ogladalem w napieciu (czy w koncu ja pocaluje,czy nareszcie powie jej ze ja kocha? etc.) :P wiec calosciowo wypada calkiem dobrze.
Ogolnie polecam
czapeczka oraz strój do tenisa
AYA-E
Uszanowanie dla serii
Pleciesz Zeg ;-)