Komentarze
Samurai Flamenco
- Re: Gdzie Ci bohaterowie... : Bez zalogowania : 16.05.2022 23:39:14
- Re: Gdzie Ci bohaterowie... : Ryuki : 16.05.2022 09:33:57
- Gdzie Ci bohaterowie... : Anonimowa : 16.05.2022 01:06:07
- Re: 7 odcinek i ja już podziękuję : Anonim : 14.01.2016 23:26:42
- Re: 7 odcinek i ja już podziękuję : Koogie : 14.01.2016 22:19:01
- Re: 7 odcinek i ja już podziękuję : Slova : 14.01.2016 20:25:31
- Re: 7 odcinek i ja już podziękuję : slocik : 14.01.2016 19:02:18
- Re: 7 odcinek i ja już podziękuję : Koogie : 13.01.2016 08:57:18
- Re: 7 odcinek i ja już podziękuję : slocik : 13.01.2016 05:37:35
- Re: 7 odcinek i ja już podziękuję : Koogie : 11.01.2016 07:24:23
Gdzie Ci bohaterowie...
Ale cóż, do końca odcinka czwartego bawiłam się znakomicie. :) Do tego momentu jest to po prostu komedia obyczajowa dość niestandardowa :)
7 odcinek i ja już podziękuję
Co za kpina z widza, chętnie bym kopnął scenarzysta miedzy nogi za ten cyrk.
Wielkie rozczarowanie
Jako opowieść „Samurai Flamenco” może posłużyć za podręcznikowy przykład tego, jak nie powinno się opowiadać historii. Jak nie popłaca wielokrotne obracanie w niwecz wszystkiego, co do tej pory układało się w mniej lub bardziej sensowną całość i gwałtowne sprowadzanie opowieści na zupełnie inne tory, żonglowanie konwencjami, beztroskie mieszanie komedii z elementami obyczajowymi, parodią, groteską, elementami grozy i mystery, wprowadzaniem sugestywnych wątków pobocznych i pozostawianiem ich otwartymi itd.
Szczerzę żałuję, że opowieść o zwyczajnym śmiertelniku wcielającym się w rolę superbohatera i Rycerza Sprawiedliwości, zamiast supermocy i superbroni mającym do dyspozycji wyłącznie kolorowy kostium i chwytliwą ksywkę, w jednym momencie zmieniła się w szaleńczą galopadę coraz to bardziej nieprawdopodobnych zdarzeń, postaci i zwrotów akcji. Do chwili pojawienia się pierwszego potwora naprawdę dobrze oglądało się zmagania młodzieńca grającego rolę wyimaginowanego obrońcy porządku, na zdrowy będącego ostatnim z ludzi, którzy w ogóle powinni zabierać się za taka robotę. Nieoczekiwana przyjaźń Pana Bujającego w Obłokach z Panem Twardo Stojącym Obiema Nogami Na Ziemi Policjantem, zbudowana na zasadzie dopełniania się przeciwieństw, obiecywała zaskakująco dużo. Refleksyjna obyczajówka z elementami komedii, może też akcji i kryminału… I komu to przeszkadzało? Bandyci napadający w parku na spóźnionych przechodniów, gwałciciele i dręczyciele słabszych byli za mało potworni? Trzeba było do tego mieszać bandę kosmicznych klownów w służbie Wielkiego Złego i całą resztę tego groteskowego tałatajstwa?
Wielkie rozczarowanie i po obiecującym początku – gwałtowny zjazd ku przepaści, ku obłędowi. Szkoda.
Można temu anime zarzucić wiele, ale moim zdaniem nie przewidywalność. Chyba tylko raz przewidziałam co się stanie i co czwartek siedzę przed komputerem z wyrazem na twarzy idealnie odwzorowującym słynne: „WTF?!” Wszystko to jeden wielki TROLL i później nawet sami bohaterowie nie ogarniają o co chodzi. :p
Najgorszej oceny nie wystawię i jeszcze długo będę się zastanawiać czy, z powodu tej całej sympatii, warto dać tej bajce jakąś wyższą notkę.
Osobiście nieźle leję się z tego anime i chyba właśnie z racji tego będę je mile wspominać xD
Hahaha...
Z całym szacunkiem, ale Alien Flamenco mnie po prostu r‑o-z‑w-a‑l-i‑ł…
Po 16 odcinku...
I tak...
Zamaskowano spoilery. Moderacja
I sabot też od nich się nie odłączył.
1/10
Trololing
Czy w przypadku SF mamy do czynienia ze spektakualrnym przykładem klęski budżetowej, gdzie twórcom ewidentnie brakło forsy (i pomysłów) w połowie serii, czy jest to majstersztyk trollingu?
Bo nie wierzę, żeby całkiem jakościowo dobra seria stała się nagle tak tandetna. Porównajcie sobie pierwsze odcinki z tym co serwują nam teraz. Projekty postaci, pojazdów czy potworów wyglądają tak jakby dosłownie ktoś namalował je na kolanie. Z historii obyczajowej zrobił nam się jakiś potworek, który nie śmieszy tylko doprowadza do łez. Skąd nagle ten zwrot o 180 stopni? Moja teoria jest taka: twórcy trollują nas, robią eksperyment społeczny, żeby zobaczyć jak widzowe zareagują na tak radykalną zmianę, zarówno w sferze graficznej jak i fabularnej…
Bo nie jest to chyba książkowy wręcz przykład anime, które z braku kasy z ambitnej serii stało się tak kiczowate i żałosne? Prawda?
Zaskakująco dobre anime
Widzę to jako oczywiste nawiązanie do Batmana :D
kliknij: ukryte Chyba nie muszę mówić, w którym momencie nabijają się z Power Rangersów? :D
Z tego co widzę na necie, to anime jest bardzo kontrowersyjne ze względu na to, że sielankowy klimat początkowych odcinków i ich „realizm” wzięła diabli w 7. odcinku.
Nie zgadzam się z tą opinią. Anime idzie schematem od „Zera” do „Superbohatera”. Wiadomo, że na początku problemy są małe. Poza tym jaki widzicie realizm w tym, że facet walczy przyborami szkolnymi? :D
Niektórzy uznają za wadę nagłe zagęszczanie atmosfery, jednak mnie to nie rusza. Jest to wg mnie anime nietuzinkowe, chociaż do końca zostało trochę odcinków.
kliknij: ukryte Wielka akcja dla ratowania Japonii? Tajna organizacja i ludzie trenujący od dziesięciu lat? Kosmici?? A drużyna Mari i Goto z istotnych bohaterów zostają zepchnięci gdzieś na dziesiąty plan, by zrobić miejsce dla gromady kliszowych power rangers? Pytanie: o czym właściwie jest samurai flamenco?
To anime robi się gorsze z odcinka na odcinek :/ Wręcz żenująco głupie.
I tak, w odcinku 9...
I tak, pod koniec 7 odcinka, a zwłaszcza w 8...
o rany...
kliknij: ukryte Ten goryl był po prostu… brak mi słów. Czekałam na moment, kiedy zobaczymy, kto jest na prochach i jak na razie chyba twórcy. Niedobrze. I jeszcze King Torture. Jak ja mam się z tego nie śmiać? xD Przy takich rewelacjach prawda o rodzicach Msayoshiego odpływa w niebyt.
Możliwe, że kuriozum owego zwrotu akcji zniechęci mnie do serii, która do tej pory była taka przeuroczo „przytulaśna”...
Chociaż nie, na pewno nie zrezygnuję tak od razu, ale to naprawdę zrobiło się -dziwne-.
Ogólnie trzeba powiedzieć, że anime wkroczyło na bardzo cienki lód
Cenić!