x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
W grę nie grałam, co przeklinam po seansie. Po prostu nie byłam przygotowana na to, co zobaczyłam. Liczyłam na efektowną rzeźnię, w wykonaniu silnej, charyzmatycznej bohaterki. Dostałam co prawda i efektowną, i rzeźnię, ale zamiast baby z jajami – stojak na cycki o mocnym skrzywieniu kręgosłupa (przysięgam, że zdrowa kobieta nie dałaby rady tyle czasu tak się wyginać) i z dwoma minami na krzyż. Nie mówiąc już o tym, że jedynym sensem walk, było pokazanie tyłka i cycków Bayonetty. Jasne – mogło być gorzej, ale naprawdę ciężko przejmować się finalnym atakiem, jeżeli oglądamy go z perspektywy damskich pośladków.
Na domiar złego, fabuła, nawet jak na gatunek, jest słaba i prawie nie trzyma napięcia (z drugiej strony, po co, skoro są cycki?).
Plusy? Efektowna animacja, niezłe projekty postaci i klimaciarska muzyka, idealnie pasująca do tematyki. Pewnie, gdybym była facetem, oceniłabym wyżej. Gdybym była graczem pewnie jeszcze wyżej. Ale nie jestem, jestem za to fanką mordobić i strzelanek, która mimo wszystko czegoś od anime wymaga. Ale i tak było dużo lepiej, niż w animowanej wersji duchowego pierwowzoru Bayonetty czyli Devil May Cry. Tam to dopiero była masakra i zgrzytanie zębami.
Osobiście jestem zwolennikiem określenia „3D beat'em'up”, bo do tego typu gier (idź w prawo i tłucz) się one najbardziej odnoszą.
Hack and slash też jest dobre, chociaż kiedyś odnosiło się głównie do RPG (te zyskały natomiast określenie ARPG…).
Przeklęta niewiedza
Na domiar złego, fabuła, nawet jak na gatunek, jest słaba i prawie nie trzyma napięcia (z drugiej strony, po co, skoro są cycki?).
Plusy? Efektowna animacja, niezłe projekty postaci i klimaciarska muzyka, idealnie pasująca do tematyki. Pewnie, gdybym była facetem, oceniłabym wyżej. Gdybym była graczem pewnie jeszcze wyżej. Ale nie jestem, jestem za to fanką mordobić i strzelanek, która mimo wszystko czegoś od anime wymaga. Ale i tak było dużo lepiej, niż w animowanej wersji duchowego pierwowzoru Bayonetty czyli Devil May Cry. Tam to dopiero była masakra i zgrzytanie zębami.
Bayonetta
Re: Bayonetta
Re: Bayonetta
Genre(s): Action, hack and slash
Więc chyba najlepiej byłoby po prostu dać „gra akcji”
Re: Bayonetta
Re: Bayonetta
Re: Bayonetta
Re: Bayonetta
Hack and slash też jest dobre, chociaż kiedyś odnosiło się głównie do RPG (te zyskały natomiast określenie ARPG…).
Re: Bayonetta