Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Yami no Matsuei

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    R
    Yoshika 16.08.2007 13:31
    AAA
    W pelni zgadzam sie z recenzja..To anime jest naprawde ciekawe i wciagajace,a odnosnie grafiki i tego ze tworcy bardziej skupili sie napostaciach niz na tle to nie jest to aztak razace i da sie przezyc… [usunięto fragment]

    Moderacja informuje uprzejmie, że wszelkie pytania o strony z materiałami nielegalnymi są usuwane (jak to jest zresztą BARDZO WYRAŹNIE napisane). Uprzejmie informuje także, że komentarze to nie jest skrzynka kontaktowa i wszelkie podawane „namiary” także były, są i będą usuwane.

    Miłego dnia
    IKa
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nataku 19.07.2007 21:20
    Muraki... czy ja wiem...
    Wszyscy (a właściwie wszystkie) tak wzdychają do Murakiego… Cóż, nie zaprzeczę, jest niezły. Koleś z rodzaju Zimnych Drani gatunek Po Trupach Do Celu. Ale jakoś mnie aż tak nie oczarował i nawet nie umywa sie do Arucarda z Hellsinga (ale mangowego lub z OAVek!)

    Ogółem Yami no Matsuei bardzo mi się podobało i ma u mnie duży plus za umiejętne połączenie humoru i mrocznej fabuły. Spodziewałam się, że dowcip będzie bardziej wkurzający niż śmieszny, ale zostałam mile zaskoczona. Mimo że nie jest to pozycja wyjątkowo ambitna to jednak wystarczająco ciekawa, żebym obejrzała wszystkie 13 odcinków po rząd;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kathy 21.02.2007 01:34
    Zmuszanie ludzi do wymyślania tytułów jest okrucieństwem
    Njawiększy plus anime – genialna kreacja czrnego charakteru. Muraki fascynuje swoim unikalnym połączeniem wyglądu anioła z duszą diabła. Przyciąga, choć wprost emanuje złem.
    Największy (choć nie za wielki) minus – nieco przedramatyzowana fabuła, zwłaszcza ostatnie odcinki.
    Ogónie – oglądanie to spora przyjemność, ale znacznie mniejsza, jeśli czytałeś mangę, bo (przynajmniej jeśli chodzi o dwie pierwsze historie), jest bardzo niewiele różnic.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Solar 20.02.2007 14:21
    Yami no Matsuei
    Yami no Matsuei yaoi NIE jest. Jest to rzeczywiście shounen­‑ai. Co ciekawe, w mandze podtekstów, które jakoby miały sugerować uczucie między bohaterami jest o wiele mniej niż w anime. Autorka zresztą jest kobietą, więc myślę, że rysując Yami zakładała, że czytać będą to dziewczyny. Stąd ładni panowie i dramatyzm. Samo anime nie jest może dziełem wybitnym, ale mi się bardzo podobało. Jest lekkie, ale jednocześnie dość poważne. Podobnie jak reszta jestem oczarowana Murakim. To chyba najbardziej udana postać. Bije od niego, że się tak wyrażę, zimne piękno. Jest zły, opanowany i wyrachowany. Momentami denerwuje mnie jedynie Hisoka. Nie dość, że głos pod niego podkładała kobieta (zapewne miało to pasować do zniewieściałej urody Hisoki), to jeszcze ubiera się jak… Myszka Miki xP Nie wygląda najlepiej w obcisłych jeans'ach i wielkich, białych trapkach. I to by było na tyle, w sumie nie napiałam niczego nowego :) Polecam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Pazuzu 18.02.2007 22:23
    Film do obejrzenia raz, drugi, trzeci...
    Nie ukrywam, jestem fanką yami. Dlaczego? Pierwsza rzecz, która przychodzi mi na myśl, to Muraki. Druga to humor (dużo, ładnie wpleciony w akcję i wysokiej próby  kliknij: ukryte  ), trzecia to muzyka (chyba będę oryginalna, mówiąc, że uwielbiam ending), czwarta to postacie (nie ma bohatera, którego bym nie lubiła). Całość widziałam najmniej trzy razy i jeszcze nie raz powtórzę.

    A do wszystkich twierdzących że to yaoika – mam brata homofoba, który widział razem ze mną całą serię. Kilka razy się krzywił, ale w sumie całość ocenił „śmieszne, głupie, podobało mi się” . Wszystko zależy od interpretacji.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Akeneki 30.12.2006 13:32
    Hmm... mój pierwszy raz ;)
    Sama nie trafiłabym na to Anime. Udało mi się to dzięki Pokrzyczkowi i Wróbelkowi za co im dziękuje, a także za co ich potem wytrzaskam po pyskach [zamiast mi pomóc w zwalczaniu mojego nowego uzależnienia to jeszcze mi to podrzucają]. Chciałam tylko podzielić się z wami co mnie tak zachwyciło w tej mandzie i anime również – otóż ta „męska przyjaźń” no po prostu rozwalająca, teksty w stylu "-Ciało! Pokaż ciało!” no po prostu rozbrajające… A poza tym genialne męskie plecy (Ah oh!) i fakt, że główny bohater to moje męskie odzwierciedlenie [Nie dość, że uwielbia jeść, jest pierońsko leniwy to ma jeszcze słabość do małoletnich blondynów.. no zupełnie jak ja, szkoda tylko że nie mam takich pleców…] Gomene, że tak się rozpisałam [tak bywa;)] Może trudno w to uwierzyć, ale ta moja paplanina ma was zachęcić do Yami ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    elipse 22.12.2006 15:19
    Yami...;)) Cuuudo
    Tak więc niniejszym ogłaszam- pierwszy komentarz jaki składam na tej stronie dotyczyć będzie właśnie Descendants'ów. Więc:
    Jest to anime poprostu codowne, wspaniałe, niesamowite. Oczywiście, moja ocena nie może być całkowicie obiektywna, gdyż uległam niezaprzeczalnemu urokowi Hisusia.. A, i niewiem dlaczego (może niedoczytałam, kto wie) nie ma oceny za muzykę, która moim skromnym zdaniem jest super. 9/10. (minus za ending, który mi nie bardzo pasował)

    GORĄCO POLECAM KAŻDEMU, naprawdę warto, możecie być pewni. ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Iorin 12.11.2006 19:38
    tsk
    Prawdę mówiąc miałam nadzieję że będzie więcej akcji między panami, wygląda jednak na to że lączy ich jedynie przyjaźń… Sic!
    Anime jest jednak świetne, kilka razy nawet zakręciła się w oku łezka, choć moim zdaniem nie stawia przed widzami wielkich wymagań intelektualnych(oczywiście podstawowa znajomość mitologii nieco ubarwi widzowi serię, ale nie jest konieczna do zrozumienia)
    Ogólnie­‑dobra przygodówka z dużą domieszką mistyki­‑smaczne i lekkostrawne :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    nightly puck 11.11.2006 18:30
    fajne
    moja przygoda zaczela sie gdy kupilam mange w sklepie… mowie: o jakas nowa seria to kupie, zobaczymy…gdy tylko zaczelam czytac wciagnelo mnie na maxa… zaczelam szukac innych pozycji z tym zwiazanych, no i znazlam… moze i oczy postaci sa przesadzone ale wierzcie warto obejrzec… najlepsza w tym anime jest muzyka… szuper poprostu :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    blue 5.11.2006 16:37
    sredniak
    Anime tylko dla nastolatek. I to wcale nie jest proba obrazenia osob, ktorym sie ono podoba. Po prostu starsze osoby dostana szalu patrzac na te pourywane sceny, i skoki w akcji. Calosc jest okrutnie nudna, dialogi sa prowadzone na sile, a rozmowy urywaja sie i rozpoczynaja calokowicie losowo. Do tego anime jest tak gejowskie jak tylko moze byc. Tu juz nie chodzi o czyjas interpretacje, po prostu przez caly czas na sile sa widzowi pchane sceny, ktore normalny czlowiek zinterpretuje jako takie z podtekstem homoseksualnym :| Przez caly czas lataja nam przed oczami „ladni” chlopcy i „fajne” stworki. Poszczegolne elementy skladowe jak postacie i kreska sa wykonane bardzo dobrze, ale nie przeszkadzo to w tym, by jako calosc anime bylo dosc slabe, glownie z powodu braku dynamizmu scen, na ktore cierpia narutopodobne produkcje :| Kazdy kto nie jest fanem yaoi, niech sie nawte do tego nie zbliza ...
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    akinosh 8.10.2006 21:34
    pierwsze wrażenia
    Od dłuższego czasu interesowałam się tą serią, choć nie miałam okazji jej zobaczyć czy przeczytać i gdy w końcu nasze kochane Waneko wydało mangę – nie zawiodłam się.
    Jednak anime, jak narazie (obejrzałam 5 ep i może nie powinnam jeszcze się wypowiadać, ale to silniejsze ode mnie :p), nie oczarowało mnie tak bardzo jak się tego spodziewałam.
    Oczy bohaterów wg mnie są ciut przesadzone, choć nie przeszkadza to tak bardzo i można się przyzwyczaić, to jednak momentami razi.
    Do tego Tsuzuki.Jest naprawdę super i wogóle, ale momentami jakiś taki, hm, zbyt zniewieściały? Nie wiem skąd to określenie ale coś w tym jest.
    To takie pierwsze wrażenia :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Eas 3.08.2006 22:55
    Całkiem całkiem
    Yami no Matsuei obejrzałam dopiero niedawno. Właściwie płyty dostałam przypadkiem, zamiast Ai no Kusabi. Jakoś nigdy nie ciekawiło mnie to anime, bo oczy dwóch głownych bohaterów działały mi na nerwy (bo kto normalny ma oczy o tak intensywnym, odblaskowym kolorze?). No ale w końcu obejrzałam. Właściwie anime jest takie trochę mhrocznawe i ogólnie byłoby do obejrzenia na raz, ale… Jedno słowo: Muraki. Ten facet jest niesamowity. Fascynujący. Chory. Uroczy. Bezwzględny. Same skrajności, ale dobrze się ze sobą komponujące.

    A tak poza tym: w pewnym momencie miałam ochotę ukręcić łeb Hisoce. Przeszkodzić w TAKIM momencie! Wredny gówniarz, że też się musiał wtrącić.
    Odpowiedz
  • Kaska 18.01.2006 15:37:52 - komentarz usunięto
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime