x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Szykuje się...
Naprawdę ciągle nie mogę uwierzyć kliknij: ukryte swojemu szczęściu! :)
Na razie wiadomo tylko tyle, że kliknij: ukryte studio prowadzi przesłuchania na nową seiyuu głównej bohaterki. To wielka szkoda, że w tej roli nie wystąpi Saki Nakajima, ale miejmy nadzieję, że znajdą kogoś równie zabawnego jak ona :)
Podobno tym razem seiyuu głównych bohaterek będą występowały jako idolki. Ciekawe czy to w jakiś sposób wpłynie na fabułę? Może w Cafe Mew Mew dziewczyny będą śpiewać karaoke? :)
Nuuda
Ichigo – Słodka idiotka i (w teorii) przywódczyni
Minto – Tsundere
Lettuce – Kawaii, nieśmiałą kujonica
Purin – Irytujące dziecko
Zakuro – Dobra, ona jest jeszcze spoko, może dlatego, że jej na ekranie było najmniej.
Aoyama – Typowy zajebiaszczy Senpai
Shirogane – Kolejny Tsundere, tym razem wyszło na dobre
Keiichiro – Ciepły Wujek dobra rada
Pai – Cichy
Kisshu – Zboczeniec
Taruto – Irytujące dziecko
Odcinki są w praktyce o niczym, no dobra. Skupiają się na jękach Ichigo, do Aoyamy. Tak prezentuje się cała fabuła, w teorii chyba miało to być godne następstwo Sailor Moon.
Po 48 odcinku
Słodziutkie anime które jednak lubie o.O
Rooshoffe nieporozumienie
Zrobię tak, jak niektórzy przede mną i zadam kilka pytań. Postaram się takie, których nie było.
Po co tyle odcinków, na dodatek zapychaczy?
Gdzie reszta bohaterów? Ja widzę Ichigo i Aoyamę…
Czemu najgorsza postać jest number one?
Co ma kot do truskawki, mięta do papugi itd?
Czemu Aoyama jest taki niby idealny i ach, i och, i w ogóle?
Po co tyle różu i słodkości?
Czemu najfajniejszą częścią anime jest ending?
Co jest takiego wyjątkowego w Ichigo, że wszyscy za nią latają?
Czemu nie było prawie żadnego wątku yuri z Minto i Zakuro? To by była najlepsza część tego anime.
Czemu te stroje po transformacji są takie brzydkie?
I to chyba byłoby na tyle^^" Niech nikt na to nie odpowiada, bo nie mam ochoty na dyskusje i nigdy nie będę mieć. Zwłaszcza, że widziałem anime tylko do połowy i tylko ją oceniam.
A swoją opinię kończę wspaniałą oceną 2.
Re: Rooshoffe nieporozumienie
2. Prawie co drugi odcinek jest poświęcony którejś z pobocznych postaci.
3. Najgorsza postać jest number two (patrz punkt 5)...
4. Też nie wiem, pewnie chodzi o luźny związek imion dziewczyn z ich pracą w cukierni. Mnie jakoś nie raziło.
5. Bo jest jednocześnie kujonem, sportowcem, mistrzem sztuk walki i przystojniakiem, a przy tym poprawnym politycznie i ekologicznym. Pewnie, że jest to materiał na idealnego męża, ale jest kompletnie bezpłciowy… Też nie trawię tej postaci. Wolę Shirogane i Kisshu, tacy niegrzeczni :)
6. Bo jak ktoś już napisał na forum, pinku wa kawaii desu.
7. Nie żartuj, nie cierpiałam endingu – hałaśliwy, niemelodyjny i najbardziej przesłodzony, zawsze go przewijałam.
8. Bo jest miła, radosna, przyjacielska i bardzo pozytywna; poza tym ze swoimi wadami (narwana, spóźniająca się) bardzo ludzka, nie budzi takiej niechęci jak doskonały Aoyama. Ponadto jest po prostu ładna, taki typ dziewczyny z sąsiedztwa. Może wytwarza jakąś chemię w odróżnieniu od swojego bezpłciowego chłopaczka :P
9. I całe szczęście, nie trawiłam tych dwóch nadętych królewien, wiecznie na wszystko kręcących nosem i migających się od współpracy. A piski Minto: „Oneesan! Oneesan!” były równie irytujące jak „Aoyama‑kun! Aoyama‑kun!” Ichigo.
10. Stroje magicznych dziewczyn nie są aż tak obciachowe jak magicznych chłopaków (kosmici, Błękitny Rycerz) – to ich mi szkoda.
Może kwestia tkwi w tym, że nie lubisz magical girls. Ja lubię. Czytałam wcześniejsze komentarze łącznie z przydługim hejtem… o, to była recenzja? i nastawiłam się na gorszy klon Sailor Moon. Wbrew pozorom, po początkowych kilkunastu zapychaczach, akcja nawet okazała się wciągająca. Spodobało mi się nawet bardziej niż przewidywalne „Wedding Peach”. Jedyny duży minus to „Aoyama‑kun!” ze wszystkimi konsekwencjami.
Przesłodkie ......
Zamaskowano spoiler.
Re: Przesłodkie ......
Zamaskowano spoiler.
Porzucone
Manga o wiele lepsza, choć i tak nadaje się na marnie wyciągnięte 5.
Przyznam że zakupiłam 2 tomy mangi i nie zamierzam dalej.
Istna karykatura Sailor Moon
Chcesz truskawkę?
Dlaczego postaci dostały 4 gwiazdki?! Szok! Ja to bym nawet 1 nie dała.Oj wróć,za Minto dałabym 2.
A teraz pytania,które powinny skutecznie zobrazować co myślę o tym anime:
Dlaczego dziewczyny ubierają się pod kolor włosów?
Dlaczego wszyscy chłopcy z Mew Mew latają za Ichigo? Co inne dziewczyny wymarły?
Dlaczego 11‑letnia dziewczynka ma chłopaka?
Dlaczego jedyna bohaterka,która jest fajna (Minto) ma skłonności lesbijskie w stosunku do starszej od siebie Zakuro?
Dlaczego kawiarenka,w której pracują nasze „laski”, wygląda jak napompowany ponton w kształcie zamku? I dlaczego ma okna w kształcie serc?
Dlaczego ktoś musiał zginąć?
Dlaczego przed każdą transformacją muszą wykrzykiwać jakieś banialuki?
Dlaczego „laski” mają imiona jak warzywa/owoce? np.Ichigo‑truskawka,Lettuce‑sałata
I Dlaczego,Gdy Laski Walczyły W Terenie,W Pobliżu Nie Było Żadnego Człowieka,Który Mógłby Je Zobaczyć?
To anime dla dziewczynek do lat 9.
Za dużo w nim…praktycznie wszystkiego,poczynając od serduszkowych motywów,a kończąc na kolorowych wstążkach Ichigo.
1/10
Re: Chcesz truskawkę?
3. A dlaczego 11‑letnia dziewczyna ma nie mieć chłopaka? Chce to ma. Jak miałam 11 lat to na 4 koleżanki z mojej paczki 3 miały chłopaka. Wiadomo jak wygląda takie chodzenie w tym wieku, ale nie można tego nazwać czymś złym, lub w przypadku anime – wadą.
Reszta pytań bez sensu. Można by jedynie rzec, że albo po prostu są charakterystyczne dla tego gatunku (pytanie 1 i przedostatnie), albo druga odpowiedź: bo autorka tak chciała (i niestety nic na to nie poradzimy). Ale zgadzam się, że anime beznadziejne (manga zresztą też).
Re: Chcesz truskawkę?
A to,że 11‑letnie dziecko(!) ma chłopaka dla mnie jest…delikatnie mówiąc zaskakujące,więc właśnie dlatego podkreśliłam ten aspekt.W anime jeszcze nie widziałam,czegoś tak żenującego.
Re: Chcesz truskawkę?
Co do tego Ichigo ma 14 lat. Sama zresztą mówiła na początku każdego odcinka: nazywam się Momomija(nie wiem czy dobrze napisałam) Ichigo, mam 14 lat
Re: Chcesz truskawkę?
Re: Chcesz truskawkę?
Re: Chcesz truskawkę?
Re: Chcesz truskawkę?
Re: Chcesz truskawkę?
Re: Chcesz truskawkę?
2. W japonii ludzie mają inne gusta.
3. Ja znam dużo jedenastolatek, które mają chłopaków.
4. Bo autorki mangi tak chciały.
5. Bo japończycy lubią słodkie rzeczy, a kawiarnia miała przyciągać klientów.
6. A czemu nie?
7. Przecież tak jest we wszystkich Magical girls.
8. Tak jest często ( np: Usagi- królik). A poza tym imiona brzmią fajnie.
9. Bo Rysownicy tej serii byli leniwi.
Tak na prawdę większość pytań była bez sensu. A poza tym Tokyo Mew Mew to tylko parodia, a parodie nie muszą mieć sensu. Każdemu może się to anime podobać. A używanie określeń typu ,, dla dziewięciolatek” jest według mnie żałosne. Według mnie to anime ujdzie, ale manga była o wieeeeeele lepsza.
Za słodkie
Mnie się podobało
zbyt różowe
no dobra, może 6/10
Scalono.
Morg
...
Re: ...
gdy zerknęłam, dotarło do mnie: poza tym, że znajduje się tam zdecydowanie za dużo chorobliwego, przyprawiającego mnie o mdłości bladoróżowego, to jeszcze wszędzie serduszka! okna serduszka, fartuchy serduszka, krzesła serduszka… i na dodatek ten cały jej wygląd! kto widział kiedykolwiek kawiarnię – zameczek w różnych odcieniach różu!??
jak to się zaczęło...?
nr.2.komentarz.od mojego ostatniego spróbowałam obejrzeć sobie wszystkie kawałki z odcinków 2‑15, w których ichigo miała główną rolę. i co? SZOK! zajęło mi to około
1h (dokładnie nie wiem) ,a potem to samo z
resztą. tylko około 30 min! coś strasznego. poza tym oglądnęłam opening i jest tak kiczowaty, że uświadomiłam sobie, dlaczego go zawsze przewijam. to wszystko obniżyło moją ocenę do 8/10 mimo to nadal uwielbiam zakuro. raz nawet znalazłam taką jej plastikową broń. wiecie, ile kasy!??? nie, za taką zabaweczkę to ja dziękuję. no to pa, i czekam na odpowiedź na nr.1 ;-)
Czego mnie nauczyło TMM?
- Dlaczego jedynym marzeniem głównej bohaterki MG musi być zostanie robotem kuchenno‑sprzątającym? I to takim, żyjącym tylko dla swojego lubego?
- Dlaczego główna bohaterka musi być idiotką o złotym serduszku?
- Czemu wszyscy, ale to absolutnie wszyscy faceci muszą zakochać się w Ichigo?
- Czemu atak musi składać się z piruetów, wstążek, serduszek ewentualnie bąbelków i dlaczego im dłuższy „taniec” tym silniejszy atak?
- Dlaczego każda postać z potencjałem musi a)zakochać się w Ichigo lub b) zostać zmarginalizowana?
- Dlaczego „źli” są ciekawsi od „dobrych”? Tu zwłaszcza wybija się postać Kishu.
- Czemu „rycerz na białym koniu” nie dość że musi żyć tylko dla… to jeszcze, a jakżeby inaczej, wygląda jak debil? No litości, jak zobaczyłam jego spodnie wraz z gustownym płaszczykiem myślałam, że padnę ze śmiechu.
- Ile razy na odcinek może paść „Ichigo! Aoyama‑kun!”? Z resztą, spróbujcie powtórzyć to szybko pięć razy pod rząd.
- A gdzie są inne postacie? Pomarły? A nie, zamiatają…
- Czy aby na pewno szczytem dobrego smaku w Japonii są pantalony?
- Czemu romantyczny facet na randce musi czytać książki o segregacji śmieci? Nic bardziej wzruszającego w bibliotece nie było?
- Skąd takie uwielbienie do bachorów z denerwującym, pardom, uroczym chińskim akcentem oraz skrajnym, pardom, lekkim ADHD? Tak, piję do Pudding i tak, wybitnie jej nie lubię. Od początku miałam ochotę ją odstrzelić.
- Jaki jest sens niszczenia planety, którą chce się podbić?
- Jak to się dzieje, że w niektórych odcinkach umiejętność latania ma tylko Mint, w innych nie ma jej żadna z bohaterek, a są też odcinki, w których cała ferajna wisi w powietrzu?
- Ile czasu można gadać pod wodą?
- Czy aby na pewno niepoprzestawiały mi się kontrasty w monitorze?
- Co ma wstążka do puddingu, mięty, echa i piekła?
I tak dalej, i tym podobne. Przyłapałam się nawet na tym, że część odcinków skasowałam zanim obejrzałam! Wystarczyły mi same zapowiedzi…
Co do reszty, to ending naprawdę mi się spodobał, opening już mniej. Animacja była wyjątkowo nierówna, ale jakoś szokująco na dół nie zjeżdżała, zaś transformacje na szczęście często były skracane. O fabule nic nie powiem, bo nic w niej oryginalnego nie zauważyłam, a z resztą, jak się ominęło tyle odcinków, trudno mówić o obejrzeniu całości. Na domiar złego humor raczej mnie nie śmieszył (dość, że najzabawniejszym momentem, była literówka w podpisach, która co prawda nie nadaje się do zacytowana, ale za to nadała zupełnie niespotykanego smaczku serii).
Ale mimo to, bawiłam się dość dobrze na przygodach Ichigo i spółki, a gdyby spółki było choć trochę więcej niż Ichigo, a odcinków trochę mniej seria byłaby dużo lepiej.
4/10, no, powiedzmy dzięki Zakuro i Kishu 5/10.
,,Patrzcie! To ja, najwspanialsza postać świata!'' na dodatek wszyscy chłopacy za nią ganiają: Ryo, Akasaka, Qiche i (naturalnie) wspaniały Aoyama, chociaż przecież wcale nie jest taka ładna. No, ale, mimo wszystko TMM (Choć trudno w to uwierzyć) bardzo mi się podoba.Strasznie podoba mi się Zakuro, według mnie spokojnie mogłaby być główną bochaterką. No, ale wtedy chyba nie byłaby taka fajna. 8,5/10 w mojej ocenie.
dla dzieci
Re: dla dzieci
Re: dla dzieci
Kiedy oglądałam to anime nie mogła pozbyć się myśli:
,,Boże, dlaczego to jest aż TAK podobne do (zdziwienie) shugo chara?'' No bo sami zobaczcie. zacznę od postaci:
Ichigo- Amu
Aoyama- Tadase
Shirogane(LUB Kishu)- Ikuto
Mew mew- pozostali
Taru taru- nigaidou lub utau
Pai- Patrz wyżej
i tak dalej….. Walka z chimera animal- walka z jajami X.
Potem walka o mew aqua- walka o embrion. I tak dalej….
Ending omijałam SZEROKIM łukiem,a opening znosiłam lub przewijałam.
Może teraz stroje?
Ichigo- za różowe, za słodkie na dodatek jak doszło to coś kolorowe do dzwoneczka to pozbyto się JEDYNEJ zielonej części.
Mint- dobra. w tym stroju chodzi o baletnice, więc czemu nie ma (jak to się nazywa?) tej spódnicy? No bo to tak głupio wygląda jakby gaci nie miała.
Lettuce- Dobra. Tej chyba nic poważnego nie zarzuce.
Pudding- Co ma jakieś kółko do małpy? Poza tym też znośne.
Zakuro- No cóż lepiej do nie pasuje miecz. Poza tym może trochę ciemniejszy odcień? No bo już i tak kotka jest różowa, więc mogli dać ciemniejszy.
Poza tym (no MUSZĘ ponarzekać) To całe Aoyama to, Aoyama tamto, Aoyama sramto. No to z tego wszystkiego najbardziej mdlące. A imieniem to nie można? CHOCIAŻ taka odmiana. No a Kishu? No a Shirogane? O ile dobrze naliczyłam to on pocałował ją ze trzy razy, Kishu raz no i co? Nada. Mogli by się zlitować i niech CHOCIAŻ RAZ Ichigo pomyśli, ża Shirogane jest taki taki i owaki, a Kishu jeszcze taki taki i taki. No i już nie tylko Aoyama! Aoyama!!! Gdzie jest ten cholerny Aoyama?! Mnie toi już wkurza na maxa.
Może tera coś pozytywnego?
Pozytywne:
-Opening przez całą serię taki sam. (To dla MNIE plus)
-Chociaż parę ostatnich odcinków fajnych.
-Postaci takie jak: Kishu, Taru‑Taru no i może Pai.(Wrogowie)
-Postaci takie jak: Shirogane… (Ktoś jeszcze?) Przyjaciele,a no i może niebieski rycerz. (Był fajny do czasu, aż PEWNA OSOBA ŚWIADOMIE się w niego zaczęła zmieniać.
-Próby zabicia Ichigo przez Kishu. (Coś ciekawszego!)
No i chyba na tyle. Dzięki temu co wymieniłam seria ma tego plusa.
Ocena końcowa: 6‑7/10 No już nie będę wredna, ze względu na fanów i Kishu, który jest fajny. Szczególnie wtedy kiedy oszalał.
Powtórka z rozrywki
Mew x3
Moim ulubionym bohaterem jest Ryou Shirogane x3
A co do Ichigo mogłaby mówić trochę mniej o Aoyamie…
Tak wogóle to ja byłam za tym żeby umarł na końcu xd
Daję 10/10 x3
Za słodkie
z czystym sumieniem moge dać 6/10
Może być
Tokyo Mew Mew
Obejrzeliście całe TMM?
Zęby bolą
Tokyo Mew Mew
Bardzo mi się podobało. Pięknie narysowane anime. Moje ulubione bohaterki po kolei to Ichigo, Zakuro, Minto, Purin i Retasu. Oczywiście nie oceniam po wyglądzie (byście zobaczyli Retasu w rozpuszczonych włosach i bez okularów). Moim zdaniem anime 10/10.
Tokyo Mew Mew I Ichigo Górą!
:)
Zakuro mój Idol :*
Recenzja TMM
Tokyo Mew Mew jest dość „skondensowane”. Przez te 52 odcinki obejrzałem na‑siłę‑przedłużaną, lecz ciekawą fabułę, z bardzo gęstym i smacznym lukrem.
Większą część akcji zajmują emocje i uczucia Ichigo, co było sporą i gęstą dawką wzruszenia (szczególnie pod koniec serii; mam wysoki poziom wrażliwości). Odebrałem to pozytywnie. Jednak sama fabuła była dla mnie zbyt krótka i kręciła się głównie wokół miłości Ichigo (Aoyama‑kun). Dużym minusem tej serii jest marnotrawstwo czasu – odcinków i tak było za mało, a twórcy wrzucili sporo zapychaczy, które nic do samej fabuły nie wnosiły. Jednak plusem jest zawartość wątków dłuższych, kontynuowanych przez kilka odcinków. Brakowało pozostałych Mew Mew, ich życia i przygód.
Z innych cech – muzyka była na dobrym poziomie, teraz tylko głowię się gdzie można znaleźć BGM (background music). Słodycz wcale nie przeszkadzała.
Rozumiem – chwyt z odcinkami, których końcem jest morał do przewidzenia, bez rozwoju wątku głównego, można zastosować w przypadku niektórych długoszy – patrz Sailor Moon. Jednak w Tokyo Mew Mew odniosło to beznadziejny skutek, niszcząc ostateczne wrażenie. Słusznie można mieć pretensje o realizację następnej serii – Tokyo Mew Mew a la Mode. Miejmy nadzieję że zostanie ona „zekranizowana”.
Tokyo Mew Mew
Nie tylko dla trzynastolatek, czy -tków.
Re: Nie tylko dla trzynastolatek, czy -tków.
Czy napewno dla trzynastolatek?
Jak po raz pierwszy zobaczyłam metamorfozę ichigo to naszła mnie myśl czy no nie jest czasem efekt pokazywanie wszystkiego w odcieniach różu. Przy dzisiejszej grafice komputerowej…
Dlatego obalam teorię, iż to anime kierowane do dwunastolatek. Mając właśnie tyle lat stwierdzam, że manga jest w porządku, ale anime już przesłodzone. (A moimi ulubionymi postaciami wbrew pozorom nie są Ichigo i Aoyama tylko Minto i Shirogane, którzy są w miarę normalni)
Tokyo ziomki!
TMM - nie wszystkim małolatom obojętna fabuła ;P
słooodko słooodko jeszcze słooodziej
^^''
chyba jednak pomoże
No, to mnie przybiliście ;(
Re: No, to mnie przybiliście ;(
A czy masz sobie darować… Kwestia twojego gustu. Niektórzy lubią takie ilości słodyczy w anime.
Glebnięcie raz!
Ja lubię magical girls, ale DOBRE magical girls. Bez nie potrzebnego kiczu, z sensem i jakimś ciekawym pomysłem. To, że coś należy do tego gatunku, nie znaczy od razu, że musi być oblane lukrem i cukrem pudrem! Sailor Moon też była skierowana do istot młodszych, a jakoś starszy bratoid nie wstydził się ze mną tego oglądać. Zaś jak oglądałam Tokyo Mew Mew, bał się nawet wejść do mojego pokoju.
To anime miało by dużo więcej sensu, gdyby one NAPRAWDĘ korzystały z mocy zwierząt. Co taki np. budyń ma wspólnego z małpami to nie mam pojęcia. W zoo karmi się nim biedne zwierzaki na siłę?
Zaraz… Czy właśnie Tokyo Mew Mew zostało porównane do Mozarta?
Zbyt dorośli? Czy czerstwi?
P.S. został skasowany. Komentarz bardzo niewiele mówi o samej serii (sporo natomiast o jego autorze), zostaje jednak nieusunięty. Wolimy jednak komentarze, omawiające anime, a nie preferencje autora recenzji. Moderacja.
Re: Zbyt dorośli? Czy czerstwi?
Zaiste, sam fakt, iż nie wszystkim podoba się Tokyo Mew Mew, co więcej, ośmielają sie wytykać mu błedy świadczy o naszych gustach zarówno filmowych jak też i muzycznych, a także o postepującej demencji starczej.
Sam fakt oceniania gustów nieznanych osób w sposób, który miał być z zamierzenia obelgą, świadczy o kuturze oceniającego.
Najwidoczniej do Szanownego Pana nie dotarł fakt, albo nawet nie zadał sobie Pan trudu, by sprawdzić, kogo i za co Pan zamierza obrazić. Sugerowanie, iż ktoś kto najprawdopodbniej jest fanem „mordobić” i nie potrafi dostrzec Głębi i Przesłania (TM) tej konkretnej serii anime, która, nie oszukujmy się, jest serią przeciętną, i mogłaby być o niebo lepsza, gdyby usunąć parę rzeczy, jest śmieszne i nie na miejscu. Zwłaszcza, iż sugeruje sie to osobom, które „Magical Girls” lubią.
Tak, seria jest cukierkowa, różowa i słodka bo to jest shojo – takie shojo dla 13‑latek. Co nie znaczy, że skoro jest dla tego przedziału wiekowego, to może mieć wady, bo 13‑latka i tak sie zachwyci. I mogłaby być lepsza, gdyby była skrócona, a nie wydłużana niemożebnie przez zapychacze… Co wiecej skupienie się twórców na samej Ichigo zepchnęło w cień pozostałe jej towarzyszki, nie dając im nawet szansy na jakiekolwiek rozwinięcie chrakteru. Głowne postacie sa mdłe i irytujące, a wątek romasowy rozciagniety na miare Fushigii Yuugi. Porównując TMM do SM, na której WYRAŹNIE była wzorowana (wystarczy spojrzeć na samą fabułę – sama autorka przyznaje, że wzorowała się na typowych Magical Girls -, transformacje, czy chociażby żywcem zerżniety z ataku Chibiusy, atak Ichigo na wroga… ale to już robota animatorów), ocena wypada na korzyść Sailorek. Jak widać anime dla dziewczynek w wieku 13‑14 lat, nie koniecznie musi być „słodkie, kawaii, cukierkowe, z toną lukru”.
Z Poważaniem
IKa
fanka Dobrego Anime
Re: Zbyt dorośli? Czy czerstwi?
2. Nie znoszę tej serii, a nie jestem fanką naruto ani mu podobnych
3. Nikt tutaj nie przekonuje innych do swojej ,,wiary,, tylko pisze, co myśli o tym anime.
it is soooo sweeeeet.... _^_
Drugą sprawą jest Aoyama‑kun… i Ichigo… i marzenia Ichigo o Aoyamie, i randki z Aoyamą… i Aoyama wyglądający z połowy czasu antenowego każdego odcinka… oraz okrzyki Ichigo „Aoyama‑kun!!!” Jako żywo stanęła mi przed oczyma inna seria, z tego samego rodzaju okrzykami, tylko okraszona mniejszą ilością pinku… Gdyby powycinać tą część lub ją ograniczyć, fabuła (ekhem) spokojnie zmieściłaby się w 26 odcinkach.
Gdzieś w środku pojawia się dodatkowo nowy bohater pozytywny – na którego „wejście” mozna spaść z krzesła… dosłownie! i stwierdzić kliknij: ukryte O! Rycerz Jedi! O! I ma Laserowy Miecz! który wypowiada tak standardową formułkę, że az strach…. „I was born…” (wiecie co dalej ;))
Sama seria jest schematyczna i przewidywalna aż do bólu – 5 dziewczyn ratuje świat przed kosmitami (skąd my to znamy), ba! Nawet transformacje i pozy Ichigo podczas likwidacji wroga sa prawie identyczne z „Moon Heart Attack!” i przemianami czarodziejek.
Ja sie tylko zastanawiam, co w tej cukierkowatej‑lukrowości robili Midorikawa i Ishida… i czy ich potem zęby nie bolały.
Tego anime nie da się zrozumieć
Re: Tego anime nie da się zrozumieć
Re: Tego anime nie da się zrozumieć