Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Haikyuu!!

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    ireth-m 20.05.2014 00:57
    Okej. Postanowiłam – pierwszy komentarz tu na Tanuki, będzie do tej serii. Dlaczego? Proste – lubię siatkówkę. Mecze reprezentacji oraz noszą rodzimą Plus Ligę oglądam w miarę regularnie. No i chodzę oglądać mecze siatkówki amatorskiej w moim mieście (z graniem w AZS dałam sobie spokój, bo powiedzmy sobie szczerze – nie byłam w tym najlepsza). Jedyna dyscyplina sportowa, która mnie nie nudzi. Koniec osobistej dygresji. Teraz do rzeczy…
    I dlatego też sięgnęłam po mangę, gdy… dowiedziałam się, że będzie mieć animowaną adaptację XD Cóż, mangową wersję polubiłam już od pierwszych rozdziałów, a teraz, gdy anime cudownie odwzorowuje wydarzenia, jestem w pełni szczęśliwa! Niezwykle ucieszyło mnie, gdy twórcy anime pokazują te wszystkie małe scenki, dogryzania sobie nawzajem oraz mimikę postaci. Plus miły dla ucha OP i ED, nie wspominając o fajnie dopasowanym OST. Zaś gdy mówimy o bohaterach – lubię wszystkich, no może z wyjątkiem Oikawy.
    Sama siatkówka jako dyscyplina… wygląda naturalnie! Bałam się, że pewne przyzwyczajenia po oglądaniu siatkówki w realnym świecie, będą wpływać na odbiór anime… Na szczęście nic takiego się nie stało!

    Mam ogromną nadzieję, że anime dalej będzie tak wyglądało i tak odwzorowywało mangę, bo zobaczenie ulubionych postaci w ruchu sprawia mi ogromną radość (Nishinoya!). I liczę już teraz, w tym momencie, na kolejne sezony, bo w aktualnych rozdziałach naprawdę duuużo ciekawego się dzieje.

    Wyszedł mi bardzo chaotyczny wpis, ale za wszelką cenę starałam się unikać spoilerów (anime 7 odcinek, manga – angielskie tłumaczenie rozdziałów 107, w Japonii bodajże 109).
    Niemniej zachęcam już teraz do sięgnięcia zarówno po mangową jak i animowaną wersję ^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Kysz 19.05.2014 19:16
    Dlaczego oni zagrali mecz do dwóch wygranych setów? o.O
    Swoją drogą tak się zastanawiam, czy Hinata czasami nie przekracza linii 3 metra, bo mam wrażenie, że on czasem z drugiej linii leci, a odbija się tuż przed siatką xd
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 12
    Zagadkowy 21.04.2014 02:20
    Nie jestem przekonany co do tego anime.Być może powodem jest to, iż nie jestem fanem siatkówki, jednak nie zniechęcam się bo baseballa w ogóle nie ogarniam a np.Majora oglądało mi się super.Jedynie co mnie denerwuje i to nie tylko w tym anime, ale ogólnie w tego typu sportowych produkcjach to dlaczego oni grają w okularach?? Czy nie można jakoś inaczej zbudować tej postaci, że jeżeli jest inteligenty to nie musi od razu nosić okularów,spać w nich i grać meczy.Strasznie mnie to irytuje bo niby szczegół,ale w dobity sposób pokazuje jak jednopłaszczyznowi są bohaterowie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kysz 20.04.2014 14:46
    Nie no ja jestem absolutnie zakochana w tym anime, począwszy od dobrego przedstawienia siatkówki (nie ma ani krzty supermocy, a mimo to wszystkie akcje są zaprezentowane emocjonująco… a to na razie treningi!), poprzez ciekawych bohaterów (jak na razie wszyscy, którzy pojawili się na ekranie wydają się być naprawdę interesujący), a na oprawie graficznej i muzycznej kończąc (op jest genialny – mój no.1 z sezonu wiosennego).

    Wydaję mi się, że kolejny odcinek zdecyduje o tym, czy to faktycznie będzie dobra seria sportowa, czy raczej kolejne anime w stylu Kuroko do popatrzenia sobie na biszów li tylko. W końcu wreszcie coś zagrają, a wiadomo, że w przypadku meczy to zawsze wygląda inaczej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Maciejka 7.04.2014 16:25
    Już po pierwszych sekundach rozpoznałam, jaki zespół wykonuje opening ♥

    Skoro Kuroko się skończyło, warto znaleźć sobie jakieś zastępstwo, a Haikyuu!! jak na razie jest całkiem niezłe.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    tamakara 6.04.2014 17:49
    A ja, w odróżnieniu od moich szanownych przedmówców, do siatkówki odnoszę się z niechętną obojętnością, która kiedyś była żywą nienawiścią, ale trochę wystygła.
    Haikyuu zaczęłam oglądać dla „heternormatywnych” zachowań bohaterów. Hmmm, niby dlaczego mam kłamać? Bądźmy szczerzy, gdyby nie nadzieja na ubaw, nie tknęłabym tej serii.
    Oczywiście wyśmiewam równo pomysł z płaszczem i koroną. Powtarzanie ujęć itp. Kiwam głową nad kolegami rudzielca z drużyny gimnazjalnej. Ach, jak ja ich rozumiem!  kliknij: ukryte 
    Ze zdumieniem stwierdzam jednak, że mi się nawet podoba. Głównie przez zapał rudego. Zapał, którego nie pojmuję, ale szanuję. Tak czy inaczej, liczę na duuużo kwaśnych tekstów.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Jackass 6.04.2014 16:38
    Lubię siatkówkę, grałem w szkolę, a i dobre anime o siatce też obejrzę. Patrząc na to, co Production I.G zrobiło z drugim sezonem Kuroko bałem się, że pójdą tu tym śladem.

    Na szczęście się myliłem, pierwszy odcinek był fajny, ciekawie się go oglądało. Animacyjnie też jest dobrze. Do listy serii bieżących można spokojnie dodać i umieścić obok dobrej sportówki Ace of the Diamond.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kysz 6.04.2014 12:44
    Jako osoba, która pół życia spędziła grają w siatkę, jestem zadowolona z pierwszego odcinka. Nie było supermocy, chociaż główny bohater jest może za nadto przypakowany – ale nawet ten jego ostatni atak można spokojnie przypisać świetnemu startowi do piłki i niesamowitej skoczności, o której zresztą była mowa. Dobra, nie widzieliśmy tu jeszcze „normalnego” meczu, w którym mierzą się ze sobą dwa silne zespoły, bo to może wyglądać zupełnie inaczej, nadal jednak wydaje mi się, że nie przekroczą pewnej granicy.
    Podobają mi się też projekty postaci – shounenowo, ale bez przesady, czyli po prostu fajnie. Wydaje mi się, że z animacją może być gorzej, bo coś zbyt często stopowali co ważniejsze zagrania.
    Czyżby Haikyuu miało się okazać sportówką na miarę Giant Killinga, czy Ookiku Furikabutte, w której pokazuje się prawdziwe piękno danego sportu nie uciekając się do nadnaturalnych zagrań? Oby, oby – po pierwszym odcinku mam niesamowite oczekiwania względem tego!
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime