Komentarze
Captain Harlock [2013]
- Ładna, przyjemna rzecz : Lenneth : 30.10.2014 22:59:28
- komentarz : Altramertes : 4.10.2014 17:39:04
- Re: Pytanie : Domi-kun : 13.04.2014 16:30:42
- Re: Pytanie : MasaGratoR : 12.04.2014 18:33:38
- Pytanie : Domi-kun : 12.04.2014 17:15:12
Ładna, przyjemna rzecz
Natomiast scenariusz… Jak to często w tego rodzaju produkcjach bywa, niekoniecznie nadążał za spektakularną oprawą. Film okazał się prościutki, pełen dziur fabularno‑logicznych. Protagoniści i antagoniści czasem zachowywali się tak, jak akurat pasowało do scenariusza (żeby było bardziej „dramatycznie” i „epicko”), zamiast posiadać spójną motywację wewnętrzną, niektóre przeskoki decyzyjne nie doczekały się jakiegokolwiek wyjaśnienia, a przeróżne drobiazgi świata przedstawionego kłuły w oczy – jak chociażby kwiatki rosnące w najlepsze na planecie, na której brakowało gleby, wody i światła słonecznego. Kwestię tego, czym jest tak naprawdę ciemna materia i jak się zachowuje, najlepiej w ogóle przemilczeć. ;)
...Ale niedostatki fabularno‑logiczne nie oznaczają jeszcze, że film mi się nie podobał. Przeciwnie, oglądało mi się go bardzo dobrze. Akcja płynęła warto, epika się lała, patos pozostawał strawny (jak na japońskie warunki), a zawieszenie niewiary przyszło mi względnie łatwo – i zamiast co chwila strzelać facepalma, po prostu cieszyłam się kolejnymi scenami. Właściwie to idealny przykład filmu, na którym wystarczy nieco wyłączyć mózg, żeby się dobrze bawić, a może i trochę wzruszyć.
Teraz jak najbardziej mam ochotę, żeby w końcu zabrać się za klasykę klasyki, czyli „właściwego” Harlocka sprzed paru dekad.
Pytanie