
Anime
Oceny
Ocena recenzenta
3/10grafika: 5/10 | |
Ocena czytelników
Kadry




Top 10
Dragon's Heaven
- ドラゴンズヘブン

Wydaje mi się, że ktoś zabił coś. I na pewno widziałam mecha.
Recenzja / Opis
W dalekiej przyszłości na Ziemi wybuchła wojna pomiędzy ludźmi a robotami. Zbuntowane maszyny zostały rozgromione, ale za wysoką cenę. Jednym z zabitych był operator bojowego robota, Shaiana, który, nie mogąc wrócić do bazy, zapadł na długo w stan uśpienia. Dopiero po kolejnym tysiącu lat przypadkowo budzi go młoda dziewczyna, Ikuru, poszukująca cennych części maszyn. Shaian wraca z nią do jej rodzinnego miasta, Kerutorii. Okazuje się jednak, że na Kerutorię zamierza napaść armia z kraju zwanego Brazilian, dowodzona przez niejakiego El Medine'a – dawnego wroga Shaiana. Starcie obu potężnych wojowników jest więc nieuniknione…
Zazwyczaj mam niejakie zaufanie do swojej inteligencji i zdolności kojarzenia zdarzeń. Jeśli więc od czołówki (aktorskiej i przedstawiającej dwóch ludzi w kostiumach robotów, krążących ponuro wokół siebie) do napisów końcowych intensywnie zastanawiałam się, o co może tu chodzić, to chyba jednak coś nie w porządku jest z tym anime, nie ze mną. Podstawowa historia jest wprawdzie prosta jak konstrukcja cepa – dziewczyna znajduje robota, dziewczyna i robot zaprzyjaźniają się, dziewczyna i robot walczą z wrogiem etc. – ale właściwie nie jest dla mnie jasne, po co to anime powstało. Przesłania – choćby antywojennego czy proekologicznego – nie zauważono (mogłoby być nawet prowojenne i antyekologiczne, byleby było). Ta sama historia opowiedziana w nieco dłuższym czasie byłaby przynajmniej usprawiedliwiona jako staroświeckie science‑fiction. Tutaj wszystko dzieje się o wiele za szybko – finałowa scena i napisy końcowe pojawiły się w momencie, w którym sądziłam, że właśnie coś zacznie się dziać.
Nie udało mi się znaleźć żadnych dodatkowych informacji o tej produkcji. Nie wykluczam, że jest to ekranizacja fragmentu mangi, na co mogłyby wskazywać niektóre elementy, jakby przykrojone z o wiele większego dzieła. Od strony technicznej, poza kuriozalną czołówką, jest to rzecz mocno przeciętna dla tamtego okresu. Stylizacja świata czerpie garściami z Nausicaä z Doliny Wiatru (wierzchowiec i strój bohaterki w pierwszych scenach są na to najlepszym dowodem), natomiast rysunek jest wzorowany raczej na amerykańskich komiksach niż na anime z tamtego okresu.
Oglądanie Dragon's Heaven jest zwyczajnie stratą czasu – nie ma w tym szczególnego sensu, nie ma też uroku starszych produkcji, cenionego przez wiele osób (w tym przez niniejszą recenzentkę). Seans nie był szczególnie przykry – stąd ocena 3. Można obejrzeć, ale praktycznie każdy inny sposób spędzenia tych 30 minut będzie zdecydowanie lepiej uzasadniony.
Twórcy
Rodzaj | Nazwiska |
---|---|
Studio: | AIC (Anime International Company), Toshiba EMI |
Autor: | Makoto Kobayashi |
Projekt: | Osamu Kobayashi, Toshihiro Hirano |
Reżyser: | Makoto Kobayashi |