Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Glasslip

  • Avatar
    A
    Adin02 29.05.2016 23:53
    meh meh meh
    Grafika i muzyka w totalnie moim guście, szczególnie to pierwsze, na prawdę świetna robota, ogólnie P.A Works odwala świetną robotę jeśli chodzi o ten aspekt, cała reszta 1/10, więc overall ode mnie to 3/10.
  • Avatar
    A
    Devirito 13.07.2015 14:21
    Logika
    Nie pragnę nikomu z was z grubsza ubliżać, ale jakby zastanowić się nad tym to nie trzeba wyszukiwać głębszego sensu czy też szukać drugiego dna, gdyż na codzień tak jak w tej serii, ludzie zachowują się podobnie albo wręcz identycznie. Nie wiem czego oczekiwaliście, ale nie rzucajcie i nie negujcie tego tytułu bo tak jak w wielu podobnych seriach które mają nam 'ukazać' obraz rzeczywistego życia na ekranie z nutą fantasy albo wyobraźni, nic specjalnego się nie dzieje i nie ma głębszych wyjaśnień.
    Mnie osobiście seria urzekła własnie swoją prostotą, dbaniem o szczegóły (detali) i przeniesieniem na ekran rzeczywistego życia bohaterów.
    Osobiście proszę, nie podobało się, wierzyliście w coś oglądając do ostatniego odcinka? Nie znaleźliście? Przykro mi, nie każdy potrafi znaleźć to czego szuka, ale nie oceniajcie tego 2/10­‑4/10 tylko dlatego, że nie było w waszym 'guście' i nie znaleźliście tego 'czegoś'.

    Panu który zadał 2 pytania niżej odpowiem jak nikt jeszcze tego nie zrobił.
     kliknij: ukryte 

    Seria 8/10 dla mnie:)
    • Avatar
      Devirito 13.07.2015 14:23
      Re: Logika
      Dodam jeszcze.

      Gdyby normalnie nasze 'życie' (każdego z osobna) ktoś przeniósł na ekran. Też nie doszukalibyście się w nim fabuły. :)
    • Avatar
      jolekp 13.07.2015 14:43
      Re: Logika
      ale nie oceniajcie tego 2/10­‑4/10 tylko dlatego, że nie było w waszym 'guście' i nie znaleźliście tego 'czegoś'.


      Ale mogę dać 3/10 dlatego, że mi się to po prostu nie podobało? Czy najpierw muszę wziąć pod uwagę wszystkich, którym się jednak podobało, żeby moja „zbyt” niska ocena ich nie uraziła? Też mam prawo oceniać tak jak mi się podoba, nie naruszaj mojej wolności osobistej! ;)
    • Avatar
      Kysz 13.07.2015 15:38
      Re: Logika
      Kakeru spał w namiocie bo jego ojciec remontował mu pokój.

      A masz na to jakikolwiek dowód z anime? Bo wymyślić sobie cokolwiek, to ja również potrafię, ale w taki sposób nawet Mars of Destruction i Pupa będą bardzo głębokimi anime xd


      Nie wszystko co dla naszych kryteriów przypomina taras, jest tarasem, aby wymagało drzwi.

      To w takim razie czym był pseudo taras w tamtym domu? Portalem do innego wymiaru?

      Prosisz, byśmy nie oceniali tego nisko, to ja w takim razie również cię o coś poproszę – nie staraj się dorabić ideologii tam, gdzie wyraźnie jej nie ma. Niestety, ale głupie serie, w których twórcom nie chciało się wysilać, również powstają i Glasslip jest zdecydowanie jedną z takowych.
      I btw. – osobiście jestem wielką fanką serii realistycznych, lecz nazywanie tego, co tutaj stworzono, realistycznym błaga akurat o pomstę do nieba, bo tu nic nie trzyma się kupy na żadnym poziomie…

      Lecz po co ja się właściwie wysilam z tym wszystkim…
    • Avatar
      Klemens 13.07.2015 16:21
      Re: Logika
      Błagam Cię, nie mamy stawiać oceny, na którą to coś zasługuje, bo Ty tak mówisz? Póki nie jesteś żydem, homo, czanoskórym, bądź imigrantem na zasiłku za moje pieniądze (najlepiej wszystkim naraz) – nie masz prawa mi mówić, co mam robić – sorry, ale tak skonstruowany jest kraj, w którym żyjemy. Podobało Ci się? Spoko, daj nawet 10/10. Ale nie próbuj nikomu wmówić i na siłę przekonywać, że to było dobre i Twoja racja jest jedyna. Jak to napisała Kysz – nie dorabiaj chorej ideologii tam, gdzie jej nie ma.
      Seria 8/10 dla mnie:)

      I przy tym zostańmy, że dla Ciebie.

      Mnie osobiście seria urzekła własnie swoją prostotą, dbaniem o szczegóły (detali) i przeniesieniem na ekran rzeczywistego życia bohaterów.

      Tak, bardzo rzeczywiste jest to, że chłopak posiadający rozdwojenie jaźni, przybywa do miasta w poszukiwaniu dziewczyny z jakiegoś zwidu, a jakby tego było mało, to dziewczyna ta siedząc sobie pod szkołą i rysując kurczaki, ma również zwidy, w postaci spadającego, białego proszku z nieba (śmiem wątpić, że to śnieg, być może to środek, który ją do tego stanu doprowadził) i nikomu o tym nie mówi, bo to przecież taaaakieee normalne. Rzeczywistość pełną gębą.

      Kakeru spał w namiocie bo jego ojciec remontował mu pokój

      Tak jak napisała Kysz – masz to gdzieś w anime? Bo ja tego nie zauważyłem w trakcie seansu.

      Nie wszystko co dla naszych kryteriów przypomina taras, jest tarasem, aby wymagało drzwi

      Ponownie – Kysz zripostowała to dokładnie, jak ja bym to zrobił.

      ale nie oceniajcie tego 2/10­‑4/10 tylko dlatego, że nie było w waszym 'guście'

      To tak wyrzucę ten cyctat z Twojej wypowiedzi, nawiązując do samego początku tego, co napisałem.
  • Avatar
    A
    Nanamin 27.06.2015 17:14
    Początek dawał nadzieję na coś przyjemnego i lekkiego. Pózniej tylko kury i marne prowadzenie fabuły. Beznadzieja, odradzam.
  • Avatar
    A
    wa-totem 10.05.2015 17:23
    Technicznie ładne... i tyle?
    Klasyczny „show P.A. Works na lato”. Jak zawsze SoL, ale tym razem wybitnie pretensjonalny. Seria najpierw miele fabularnymi kółkami w miejscu, a potem, cóż, widać że zabrakło pomysłu jakby to wszystko skończyć bez narażenia się na opinię, że był to koniec w stylu „kończ waść, wstydu oszczędź”.
  • Avatar
    A
    czarna mamba 27.09.2014 13:49
    Seria do zaśnięcia
    W zasadzie seria o niczym. Fabuły nie zauważyłam w niej ni w ząb. Liczyłam na wyjaśnienie choćby połowiczne tych omamów wzrokowo­‑słuchowych duetu Touko­‑Kakeru, ale nie doczekałam się. Odnoszę wrażenie, że zostały doczepione na siłę, by podnieść choć odrobinę atrakcyjność serii, która stoi na niezbyt imponującym poziomie. Nie udało się. 'Smaczku' w tym wypadku dodawały głupie teksty bohaterów, którzy brali je chyba z dolnej części pleców, bo w głowie taki bełkot nie mógłby się wyklarować. Ani to śmieszne, ani dramatyczne, ani nie dodające jakiegokolwiek dreszczyku emocji, krótko mówiąc, strasznie mdłe, aczkolwiek widziałam w swoim życiu gros dużo gorszych anime, dlatego nie będę tak surowa i wspaniałomyślnie wystawię tej serii ocenę 3/10. Grafika była przeciętna, ale nie najgorsza. Nie obejrzysz, nic nie tracisz.
  • Avatar
    A
    Miras 26.09.2014 20:56
    Tylko dla fanów PA Works
    Pozycja w zasadzie tylko dla zagorzałych fanów produkcji od P.A. Works. Temu studiu z resztą udawało się już robić lepsze serie. Glasslip pomimo tego, że jest bardzo specyficzne ma jednak piękną muzykę.

    Jeśli ktoś nie miał jeszcze styczności z dziełami P.A. Works to Glasslip raczej nie jest dobrym kandydatem na rozpoczynanie przygody z tym studiem.
    • Avatar
      Hiromi 26.09.2014 22:56
      Re: Tylko dla fanów PA Works
      Zgadzam się w 100%, ale zauważyłam, że jakoś od pojawienia się „Tari Tari” scenarzyści Studia P.A. Works nie mają pomysłów na fabułę. Schrzanili „Red Data Girl”, a mogło być świetnie biorąc, pod uwagę, że pracowali na skończonej 6­‑tomowej powieści. Później „Nagi no Asukara”, której fabułę przeciągnięto obecnie „GlassLip” praktycznie identyczne motywy. Powinni skierować się bardziej w kierunku swoich dawnych produkcji, takich jak „True Tears”.
  • Avatar
    A
    Kysz 25.09.2014 20:06
    Wreszcie koniec!
    To w ogóle było o czymś? O czymkolwiek? Bo jeśli tak, to szczerze przyznaję, że obejrzałam i nie mam zielonego pojęcia o czym mogłoby to być! Nie no, bezsens totalny – to wyglądało jakby ktoś zrobił takie przeciętne anime szkolne z nutką nadnaturalności, a potem ktoś inny wykroił z tego przypadkowe sceny, zlepił w całość i tak powstało Glasslip. Postępująca głupota dobijała mnie doszczętnie, ale oglądałam z jakąś nikłą nadzieją, że chociaż spróbują coś wyjaśnić. Cóż… nikt nawet nie udawał, że jakiekolwiek wyjaśnienie tego w ogóle istnieje.
    Byłabym przeszczęśliwa, gdyby zrobili z tego kolejną może i nudnawą, ale sympatyczną serię o grupce przyjaciół, pierwszych miłościach itp.. Nawet, gdyby to wyszło na poziomie Tari Tari, czyli po prostu przeciętnie. Niestety, nie udało się – całość okazała się kiepskim bełkotem o niczym, z beznadziejnymi postaciami i tragiczną grafiką. Jako tako prezentują się jedynie op i ed. I może pojedyncze sceny dałoby się uznać za przyzwoite, gdyby nie to, że sklecono je ze sobą kompletnie chaotycznie i naprawdę nijak nie idzie rozkminić o co w tym chodzi -.-
    Ode mnie ma to 2/10, ale tylko dlatego, że widziałam już gorszy syf…
  • Avatar
    A
    Klemens 25.09.2014 19:23
    KONIEC!
    To jak, ostatni odcinek, ostatni czwartek, więc czas na ostatnie podsumowanie :D

     kliknij: ukryte 
    Co do całości – anime na bardzo słabym poziomie, 'nie powalające' delikatnie rzecz ujmując, graficznie, muzycznie, fabularnie, logicznie oraz 'animacyjnie' (w sensie, że animacja też nie była zbyt dobra). Ogółem ciężko będzie tu znaleźć jakieś pozytywy poza tym, że była tu taka 'wisienka na torcie', której próżno szukać w wielu, wielu, wielu i jeszcze raz wielu seriach, które osiągają spokojnie 8/10 i więcej. Nie wiem, co mnie tak przyciągało do tej serii co tydzień, ale właśnie 'to coś' podtrzymywało mnie na duchu, że być może będzie lepiej. Takie dopełnienie całości. I za to daję 2/10, a nie 1/10. Tylko kurczę, po co mi taka wisienka, skoro nie ma placka? Ani kremu? Ani lukru? A prawdopodobnie nie było nawet pomysłu na to, jaki placek upiec? Chodzi mi o to, że twórcy MOIM ZDANIEM uchwycili tu to niewidzialne 'coś', czego brakuje wielu anime, ale zapomnieli zbudować podstawę do tego, żeby 'to coś' miało czego się uczepić.
     kliknij: ukryte Kolejnym problemem są postaci – IMO tylko Sacchi wyszła im bardzo fajnie, bo niby tu taka miła, spokojna, chorowita dziewczyna, a tak naprawdę tak bezwzględnej s&*i nie widziałem dawno. Ale reszta? Tragedia. Chociażby matka Kakeru – ona w ogóle miała jakąś mimikę twarzy? Ja mogę zrozumieć jedną twarz dla młodego Okikury, bo to taki typ postaci, ale serio, zrobili z tego jakąś rodzinną przypadłość… A, no i spoko był jeszcze ojciec Touki, w końcu nie tatulek, który łapie za strzelbę na samą myśl, że jego córka może znaleźć sobie chłopaka.
    Ogółem jak to ktoś ładnie określił, to seria o szwendających się dzieciakach, które zapominają po co się szwendają. Historia o niczym. Serio, nie polecam nikomu. Chyba, że oglądałeś/-aś niedawno tonę dynamicznych ecchi, albo serię ze skomplikowaną i głęboką fabułą i pragniesz się odmóżdżyć – wtedy to seria dla Ciebie! Tylko ostrzegam, nie radzę za wiele myśleć podczas seansu, bo może to się skończyć trwałym uszczerbkiem na zdrowiu.
  • Avatar
    A
    God Himself 18.09.2014 19:46
    wat.
    3/4 dwunastego odcinka było lepiej zrealizowane i wyreżyserowane niż każdy poprzedni odcinek, oraz wszystkie razem wzięte. Można? Można.

    I takie pytanie, ale teraz poważna rozkmina (nie wiem, to jest „zdecydowane być może spojler”, chociaż nie bardzo, wiec oflaguje):
     kliknij: ukryte 
    Dlaczego ja to jeszcze oglądam?
    ...
    • Avatar
      Klemens 24.09.2014 19:55
      Re: wat.
      Odpowiedzi są proste mój przyjacielu – nie było kasy na to, żeby zrobić pokój Kakeru i drzwi na taras. I nie mówię tu o rodzinie Okikura x)
    • Avatar
      The Beatle 24.09.2014 22:34
      Re: wat.
      Dwunasty odcinek wnosił do pseudofabuły tytułu jeszcze mniej niż dowolne 5 minut poprzednich odcinków. Co do realizacji, nie wiem, o jakie konkretnie elementy chodzi, ale nie widziałem wielkich zmian.

      A te pytania (i jeszcze wiele innych) chyba nie mają odpowiedzi i nie oczekiwałbym jej w ostatnim epku. Glasslip to bardzo delikatnie i wdzięcznie przedstawiony bałagan.
      • Avatar
        God Himself 24.09.2014 23:19
        Re: wat.
        Hm. Jakby Ci to tu…
        Oglądając, hipotetycznie, ten odcinek (do czasu bezsensu i bredzenia który nastąpił później), nie wiedząc o jedenastu poprzednich, można uznać, iż będzie to zwykła opowieść o grupce znajomych i nowej dziewczynie w mieście. Jakieś slice of life/love story jakich było setki.
        A nie dziwadło o nie wiadomo czym.

        W porównaniu do wszystkich innych odcinków:
        - nie było snucia się,
        - nie było bezsensownych, urwanych dialogów (do czasu),
        - bohaterowie byli bardziej naturalni, nie zachowywali się jak aktorzy w teatrze deklamujący swoje kwestie,
        - żadnych dzikich akcji typu „Jesteś cool!”, albo… w sumie wszystko co się dzieje w tej serii to „dzikie akcje”.

        Fabularnie ten odcinek do serii, faktycznie, nic nie wnosi, ale za to sam w sobie jest przynajmniej dobrym (... ech, do czasu) sensem.
        Przynajmniej tak mi się wydawało jak to oglądałem.
        • Avatar
          The Beatle 25.09.2014 15:52
          Re: wat.
          A to racja, nie pokazywał tylu bezsensów, ale raczej przez to, że nie wgłębiał się w szczegóły, a nie to, że był jakiś niesamowicie dobry. :P

          Co do tego, czym mógłby być… jest to  kliknij: ukryte , więc mogłoby też tak być od początku i, nie powiem, z rozpoczęciem serii tego oczekiwałem.
  • Avatar
    A
    Klemens 18.09.2014 19:42
    Minął tydzień, więc czas na...
    W sumie to nie bardzo wiem co się w tym odcinku stało. W poprzednim  kliknij: ukryte  Dzisiejszy odcinek  kliknij: ukryte  Wracając do tematu –  kliknij: ukryte 
    W sumie, to boję się też trochę o to, że TxK nie wypali i cała seria nabierze dramatyzmu jak w Ludziach bezdomnych, tylko że tu zamiast odrzucenia Joanny przez Judyma, będziemy mieć odrzucenie Kakeru przez Touko* ;_; Po dzisiejszym odcinku mam złe odczucia co do tego paringu, który poniekąd trzyma tą serię jeszcze w ryzach :/

    No a poza tym, mamy nowego mistrza w ilości graficznych wstawek – wynik ten wyniósł aż 7! Gratulacje! W sumie to jak się nie ma kasy na produkcję, to nie ma co się dziwić. No i nie starajcie mi wmówić, że ten efekt jest specjalny, bo moim zdaniem nie wnosi on nic ciekawego. A doszły mnie już głosy, że ten efekt to 'specjalna zagrywka i wnosi sporo dramatyzmu'.

    *jak mi ktoś napisze, że zaspoilerowałem Ludzi bezdomych, to chyba się załamię…

    P.S.  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Klemens 11.09.2014 22:17
    Zniechęcenie
    W sumie dzisiaj nie będzie długiego podsumowania, jakie to złe i niedobre jest to anime, bo mi się nie chce. Nie wiem dlaczego, do połowy odcinka z twarzy nie schodził mi uśmiech, a później ów uśmiech zszedł i wróciły wszystkie złe wspomnienia. Nawet nie wiem jak twórcy doszli do tego szczęśliwego zakończenia. W sumie to nic nie wiem z tej produkcji już po dzisiejszym odcinku. Nic nie rozumiem. Każdy wątek po tym odcinku to dla mnie jedna wielka zagadka. A nie będę oglądać tego anime po raz kolejny, żeby to przeanalizować, bo obawiam się, że na mój mózg przejdzie efekt środków psychotropowych, które brali twórcy tej serii, oraz mogę odnieść jakieś poważne obrażenia fizyczne…
    • Avatar
      Klemens 11.09.2014 22:19
      Re: Zniechęcenie
      No i bym zapomniał –  kliknij: ukryte  rozbił mnie całkowicie i musiałem aż zastopować, bo nie byłem w stanie oglądać ze śmiechu xD
  • Avatar
    A
    GLASS 9.09.2014 21:35
    Ta seria sprawia mi fizyczny ból. Anime ze studia P.A. Works oglądam w ciemno, bo do tej pory trzymały względny poziom (okruchy życia, ale z pomysłem, śliczna grafika). Ale to? Toż to jakieś nieporozumienie jest! Ktoś mi może wyjaśnić, o czym ma być to anime? Bo ja mam wrażenie, że twórcy za dużo chcieli w nim zamieścić i się trochę zagalopowali. Serio, dla mnie to wszystko nie trzyma się kupy. Do tego postacie są mdłe i nieinteresujące, a ich wielkie rozterki (głównie miłosne) po prostu śmieszne. Spodziewałam się normalnej obyczajówki z lekkim humorem i fajnym motywem wyrabiania szkła w tle (naprawdę ciekawe hobby, bardzo oryginalne jak na anime), a dostałam dosłownie NIC. Bohaterowie coś mówią, gdzieś pójdą, ale żeby to miało jakiś sens i coś wnosiło do tego, co miało być fabułą a nie jest – NIE MA. Nalegam trzymać się od tego tytułu z daleka i sięgnąć po inny z tego studia – Hanasaku Iroha chociażby. Tyle ode mnie.
  • Avatar
    A
    God Himself 30.08.2014 18:03
    Mam od tego ludzi.
    Chciałem ponarzekać na to anime, ale widzę, że ktoś to regularnie robi za mnie. :D

    W skrócie:
    Postaci snują się po mieście i nie potrafią o niczym konkretnie porozmawiać, bo muszą iść się dalej snuć.
    • Avatar
      Klemens 4.09.2014 21:26
      Re: Mam od tego ludzi.
      Hue :D A teraz czas na kolejny epizod z serii mojego narzekania :D Tak jak obiecałem jolekp wszystkie żale, smuty, opisy i pozytywy (!) wywale w spoilerze :)
       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        jolekp 15.09.2014 09:24
        Re: Mam od tego ludzi.
         kliknij: ukryte  Z drugiej strony nie wydaje mi się, żeby uczucie miłości było zarezerwowane tylko dla chłopaka/dziewczyny. Można kochać każdego i można kochać każdego inaczej, a przy tym nikogo nie kochać w sposób romantyczny. Ale jako zwolennik platonicznej miłości mogę się mylić :). W każdym razie, żeby nie być gołosłownym – moja osobista przyjaciółka regularnie nazywa mnie „kochaniem”, co nie ma żadnego destruktywnego wpływu na jej związek z narzeczonym :).
         kliknij: ukryte  takie rozwiązanie by mi się nawet podobało :). Chciałabym, żeby w końcu wyjaśniło się o co chodzi z tymi całymi fragmentami przyszłości i po co to właściwie było (poza tym, że miało wyróżniać tą serię spośród tysięcy podobnych).

        A jak stworzyć fabułę w serii, która ma być o niczym?

        Ach, toż praktycznie wszystkie okruchy życia są takimi seriami o niczym. Najlepszym przykładem jest chyba „True Tears”, choćbym nie wiem jak się starała nie potrafię powiedzieć o czym to jest, a nawet jak próbuję, to to co wychodzi, brzmi jak kawał niezłego syfu, choć wcale nim nie jest :).
        PS. Dzięki, że uwzględniłeś moje sugestie, poczułam się doceniona :)
  • Avatar
    A
    Klemens 28.08.2014 19:08
    ep9
    Iiiiiiii… Proszę państwa, mamy to! W końcu! Przez wielu tak długo oczekiwana, przepowiadana, czająca się niczym puma na swoją ofiarę! A cóż to? Dowiemy się po reklamach.
    A tak na serio – w końcu przybyło to, na co wszyscy liczyli – lesbijka miłość Sacchan. Tak. Ta seria właśnie sięga dna. Nie będę rozwijać się nad brakiem funduszy na animacje, wstawianiu słodkiej Onee­‑chan w fabułę, gdy nie ma się już na nią pomysłu, robienia z odcinka jednego wielkiego miszmaszu losowo połączonych scenek, nagłego zaniku pseudozdolności 'przewidywania przyszłości' u Kakeru i tym podobnych, gdyż po prostu brak mi już siły na to wszystko, więc skupię się nad tym jednym wątkiem.

    Po pierwsze, dla osób które mogły nie zrozumieć – chodzi tu o grę słów – 月 (jap. tsuki) znaczy księżyc, a miłość/uwielbienie to 好き (jap. suki) – trzeba przyznać, że brzmi podobnie. I właśnie dzięki temu podobieństwu w wydźwięku, jak to było powiedziane w odcinku, wyrażenie swojej miłości do drugiej osoby możemy zawrzeć w prostym zdaniu 'księżyc jest naprawdę piękny', co po japońsku brzmi mniej więcej 'honto tsuki kire' – a gdzie tu to wyznanie? A no właśnie to 'honto tsuki' – właśnie przez to podobieństwo 'tsuki' z 'suki' osoba z którą rozmawiamy może pomyśleć, że powiedzieliśmy 'honto suki' – czyli w luźnym tłumaczeniu 'naprawdę Cię kocham'. Ot cała filozofia, mam nadzieję, że wytłumaczyłem w miarę jasno tym, którzy nie rozumieli sceny. Przechodząc do meritum.

    Pomysł na przedstawienie miłości Sacchan do Touko twórcy mieli fajny, bo lubię te japońskie gry słów, ale zastanawia mnie jedno – po kiego grzyba był tam Hiro? Sachi chciała mu pokazać, że jej słowa o byciu chłopakiem nic nie znaczą dla niej, chciała go kompletnie dobić, zrobić z niego błazna na oczach dziewczyny, w której się kocha? Upokorzyć go i wdeptać w ziemię? Nie wiem. Kompletnie nie rozumiem, dlaczego wybrała właśnie ten sposób na przekazanie mu informacji, że go nie kocha! Moim zdaniem jest to najgorszy i najbardziej chamski sposób jaki mogła wybrać. Przez nią biedny, normalny Hiro może niedługo ześwirować…
    Kolejną sprawą jest oczywistość tej miłości. Kurde, tliła się we mnie malutka iskierka nadziei, będąca niczym ostatni bastion, że twórcy jednak nie pójdą w tą stronę, nie będą tak banalni i zaskoczą czymś widza – buch! Jakby to powiedział Siara – "[link]". Jedyną bardziej oczywistą rzeczą jaką widziałem w mandze/anime to to, gdy Tobi okazał się być Obito w Naruto Shippuuden.

    Powiedzmy sobie szczerze – jak było lato, było gorąco, mózg się przegrzewał, a seria dopiero raczkowała, to było to strawne. Nawet powiem więcej – było intrygujące.
    Ale teraz, gdy zrobiło się chłodniej, pada coraz częściej deszczyk, czuć że nadchodzi polska jesień, mózg ma lepsze warunki atmosferyczne do logicznego myślenia, a seria z odcinka na odcinek pogrąża się – ciężko mi to powiedzieć, ale do dna jest już blisko. Nawet nie chcę myśleć co się stanie w następnych odcinkach, bo boję się, że tak się stanie. A moje przewidywania nie są zbyt obiecujące…
    • Avatar
      jolekp 28.08.2014 19:34
      Re: ep9
      Eee… Serio zamierzasz po każdym odcinku zdawać relację z tego jak bardzo ta seria jest do kitu? Owszem, przyznaję, że seria nie jest wysokich lotów i też się na niej zawiodłam, ale raczej nie ma potrzeby manifestowania swojego niezadowolenia obowiązkowym postem co tydzień, który tak naprawdę zawiera tylko i wyłącznie chamskie spoilery + twoje utyskiwania, jak to się bardzo zawiodłeś. Pomijam już fakt, że zupełnie nie szanujesz tego, że nie wszyscy muszą podzielać twoje zdanie i z premedytacją rujnujesz zabawę tym, którym ta seria jednak się podoba.
      • Avatar
        Klemens 28.08.2014 20:30
        Re: ep9
        Tak, zamierzam. A czemu? Bo mam nadzieję, że zniechęcę kogoś tymi opisami, kto nie oglądają serii i zaoszczędzę mu trochę czasu.
        Co do postu – czy ja wiem, czy taki obowiązkowy? Mam ochotę, to napiszę co myślę o danym odcinku, nie mam ochoty to nie napiszę. Stwarzam możliwość do podyskutowania nad danym odcinkiem i tyle.
        Swoją drogą, jakie spoilery? Odcinek już wyszedł, każdy może go obejrzeć, więc jaka tu mowa o spoilerach? Jest taka nie pisana zasada, o której sam często słyszę, więc powtórzę, żeby nie wchodzić na temat o serii którą się ogląda, póki się nie jej nie obejrzy (czy nie obejrzy danego odcinka w tym wypadku). Myślę, że sporo osób właśnie tej zasady trzyma, bo pusto w tym temacie strasznie.
        No a co do ostatniego zdania, to trochę mnie rozbawiłaś. Pisałem to wiele razy, napiszę jeszcze raz i pewnie będę musiał pisać to w nieskończoność – każdy ma swoją opinię i w sprawach, których matematyka nie jest w stanie opisać, każda jest dobra. Odczuć subiektywnych nie można opisać matematycznie, więc nie mnie oceniać czyja opinia jest dobra, a czyja nie. No a co do tego, że
        jolekp napisał(a):
        rujnujesz zabawę tym, którym ta seria jednak się podoba
        to powiem tak – czy zdanie jednej osoby jest w stanie zmienić nastawienie do całej serii u drugiej osoby? Szczerze wątpię. Jak są takie osoby – strasznie nad tym ubolewam, bo ciężko musi im być w życiu bez własnego zdania na jakikolwiek temat.
        Zapraszam każdą osobę, która uważa że ta seria jest fajna do wspólnej debaty. A nóż widelec takie osoby zmienią moje spojrzenie na tą serię? Kto wie. Oczywiście 'opozycję' również zapraszam, coby nie było, że tylko jedni mogą pisać :)
        Swoją drogą, Tobie co nie podoba się w tej serii, a co podoba? Chciałbym poznać zdanie innych osób :) Skoro wiesz, że w każdym poście wyrażam dezaprobatę dla tej serii, to musiałaś je dogłębnie przestudiować, a więc wiesz co mi się nie podoba. W takim razie powiem, że podoba mi się bezmiernie oprawa muzyczna, która strasznie wpadła mi w ucho i motyw szkła, bo jeszcze nigdy nie widziałem serii, w której coś podobnego pojawiłoby się. Szkoda tylko, że tak zaprzepaścili szansę na rozwój tego tematu :(

        PS No i dodam, że raczej mam potrzebę manifestowania mojego niezadowolenia, a raczej dyskusji. W końcu po to jest forum – do wymiany zdań.
        • Avatar
          jolekp 28.08.2014 21:10
          Re: ep9
          Swoją drogą, jakie spoilery? Odcinek już wyszedł, każdy może go obejrzeć, więc jaka tu mowa o spoilerach? Jest taka nie pisana zasada, o której sam często słyszę, więc powtórzę, żeby nie wchodzić na temat o serii którą się ogląda, póki się nie jej nie obejrzy (czy nie obejrzy danego odcinka w tym wypadku). Myślę, że sporo osób właśnie tej zasady trzyma, bo pusto w tym temacie strasznie.

          A skąd mam się dowiedzieć czy dana seria jest warta obejrzenia, jeśli nie z komentarzy, skoro nie ma nawet jeszcze recenzji? Swoją drogą, odcinek 9 wyszedł raptem parę godzin temu, jest to faktycznie fura czasu. Idąc twoim tropem rozumowania coś takiego jak spoiler nie istnieje. Mi to aż tak nie przeszkadza, bo zaspoilerowałam sobie już tyle rzeczy w anime, że się przyzwyczaiłam, a poza tym Glasslip nie podoba mi się na tyle, żeby mi na tym zależało, ale chodzi o zasadę. Spoilery się ukrywa – ty swoich nie ukrywasz, a wręcz je pogrubiasz, żeby na pewno nikt przewijając komentarze ich nie przeoczył. Moim zdaniem to nie jest w porządku.

          każdy ma swoją opinię i w sprawach, których matematyka nie jest w stanie opisać, każda jest dobra

          Ty widocznie uważasz, że twoja opinia jest „lepsza”, skoro tak bardzo ci zależy na zniechęcaniu innych do oglądania. Oczywiście, że masz prawo nie lubić tego anime. Ale inni mają takie samo prawo je lubić. I nie powinieneś im psuć zabawy streszczając szczegółowo każdy odcinek. Bo to zwyczajnie nieładnie :).

          to powiem tak – czy zdanie jednej osoby jest w stanie zmienić nastawienie do całej serii u drugiej osoby? Szczerze wątpię. Jak są takie osoby – strasznie nad tym ubolewam, bo ciężko musi im być w życiu bez własnego zdania na jakikolwiek temat.

          Tu mnie źle zrozumiałeś. Odnosiłam się właśnie do tych spoilerów. Zdradzając tak dużo z fabuły odbierasz ludziom przyjemność z samodzielnego jej odkrywania, więc w dużej mierze rujnujesz przyjemność z oglądania.

          skoro wiesz, że w każdym poście wyrażam dezaprobatę dla tej serii, to musiałaś je dogłębnie przestudiować, a więc wiesz co mi się nie podoba.

          Ja wiem czy tak dogłębnie? Przesadnie się z tym zdaniem nie ukrywasz :)

          Swoją drogą, Tobie co nie podoba się w tej serii, a co podoba? Chciałbym poznać zdanie innych osób :)

          Zaczęłam oglądać ze względu na motyw produkcji szkła, po zapowiedziach liczyłam po cichu na coś w stylu Silver Spoon, szkoda, że scenarzyści nie poszli w tym kierunku. Bardzo zniechęcił mnie wielokąt romantyczny (bardzo tego nie lubię) i zestaw bohaterów bardzo przypominający ten z AnoHany i Nagi no Asukara. Z kolei wątek „przepowiadania przyszłości” przypadł mi do gustu (w odróżnieniu od reszty komentujących), ponieważ był jednak czymś odróżniającym Glasslip od tamtych serii i miałam nadzieję, że może się okazać katalizatorem dla ciekawego dramatu. Oprócz tego podobała mi się zadziwiająco jak na anime prawdopodobna reakcja Hiro na wieść, że jego ukochana zachowała się jak wredna małpa xD. Muzycznie i graficznie też było jak najbardziej w porządku.
          • Avatar
            Klemens 28.08.2014 22:33
            Re: ep9
            Dogłębnie, w sensie że przeczytałaś cały :P Bo ja np. rzadko czytam całe komentarze, często powierzchownie tylko je przeglądam.
            Co do grafiki, co Cię w niej urzekło? Bo często słyszę właśnie w pozytywach, że grafika jest okej, ładna itp. itd. Muszę przyznać, że tła są w porządku i ogólne modele postaci są w miarę, ale patrząc na detale jest wiele małych niedociągnięć (nie jestem w stanie teraz wymienić), a u samych postaci strasznie biednie w kwestii wyrażania emocji. Ja rozumiem, że budżet jest jaki jest, no ale… U Okikury dało się to jakoś sprytnie przemycić (w końcu nie okazuje on żadnych emocji), u Touko zazwyczaj starcza zaskoczenie, niepewność i 'bycie miłą' (moim zdaniem reszta mimiki twarzy u tej postaci jest tragiczna, ale rzadko występuje), ale reszta kuleje i to mocno. Szczególnie wyraz twarzy mamy Kakeru był… Hmmm… Aż ciężko to określić. Jakby była lalką? Coś w ten deseń. Może to czepianie się piedułek, ale tła i ogólne zarysy nie są tak ważne jak detale i emocje, które w znacznym stopniu nadają każdemu anime swego rodzaju oryginalności. Ale to moje zdanie oczywiście :)

            PS Co Ty na to, że następnym razem po prostu cały komentarz uchwycę w jeden wielki spoiler? I wilk syty i owca cała, nie sądzisz? Dobry kompromis, czy nie? :D
            • Avatar
              jolekp 29.08.2014 09:51
              Re: ep9
              Jak najbardziej :). Przepraszam, jeśli zabrzmiałam jakbym cię atakowała, nie było to moim zamiarem.

              A co do tej grafiki, to powiem szczerze, że zadałeś mi ćwieka. Raczej nigdy nie zwracam na to szczególnej uwagi i jeśli kreska nie jest spektakularnie brzydka to mi się podoba :). Tutaj grafika jest w sumie bardzo typowa. Na plus można odznaczyć, że jest dosyć realistyczna, bez włosów w dziwnych kolorach i w miarę zachowuje proporcje ciała (na co akurat zawsze zwracam uwagę) oraz to że postaci nawet często się przebierają, a Touko nawet zmienia uczesanie :). Jedyne co mi „zgrzytnęło” to animacja biegu na zawodach, ale nawet nie umiem stwierdzić co mi się w niej nie spodobało, jakoś tak mało naturalnie to wyglądało wg mnie. Tak że podsumowując, grafika jest ładna, ale nie wybija się niczym szczególnym, nie powiedziałabym, że mnie jakoś szczególnie czymś urzekła.

              PS. Dzięki za pobudzenie mojego ospałego mózgu do myślenia :)
              • Avatar
                Klemens 29.08.2014 19:14
                Re: ep9
                Haha, nie ma sprawy, polecam się na przyszłość :) I spokojnie, nie odebrałem tego jako atak :P Gdyby tak było, na 100% bym to napisał i zakończył rozmowę, bo nie widzę sensu w kłótni, która ma znamiona spersonalizowania – takie rzeczy zazwyczaj źle się kończą.
    • Avatar
      Cytryn 28.08.2014 21:10
      Re: ep9
      Jak to po o był tam Hiro? Musiał wykonać bardzo 'ważną' misję spojrzenia czy pan strażnik już poszedł :D
    • Avatar
      Hiromi 29.08.2014 03:22
      Re: ep9
       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Klemens 29.08.2014 09:17
        Re: ep9
        Powiedzmy, że wtedy myślałem że chodzi tu raczej bardziej o przyjaźń, aniżeli o miłość. W końcu no… są przyjaciółkami.
        • Avatar
          czarna mamba 29.08.2014 09:38
          Re: ep9
          Ja też dałam się nabrać na te słowa, bo w wielu seriach pokazane jest, że bohaterka darzy przyjaciółkę niemal równie ciepłym uczuciem, co chłopaka, którego 'lubi', a nawet więcej, bo chłopaka można wymienić na innego, a przyjaciółka zawsze zostaje taka sama.

          W moim odczuciu najnormalniejszymi bohaterami są Hiro i Kakeru. Nie wiem, dlaczego twórcy postanowili uczepić się chłopaka, który w zasadzie nic złego nie zrobił, poza pojawieniem się w życiu Touko i to przez całkowity przypadek. Reszta bohaterów, a właściwie bohaterek, sprawia wrażenie paranoików, którzy szukają dziury w całym.
          • Avatar
            jolekp 5.09.2014 22:01
            Re: ep9
            A ja może jestem jakaś zacofana, ale zawsze mi się wydawało, że o przyjaciołach, tak samo jak o rodzinie można powiedzieć, że się ich kocha i nie ma w tym żadnego dwuznacznego podtekstu. Dlatego też nie dostrzegłam w tej sytuacji niczego podejrzanego :).
            • Avatar
              Klemens 5.09.2014 23:04
              Re: ep9
              Nah. Chociaż nie mam wielu ludzi, których mógłbym nazwać przyjaciółmi, to myślę, że są pewne granice. Nawet do kogoś, z kim wychowywałem się i żyłem praktycznie prawie całe 18 lat mojego życia – nie jestem w stanie powiedzieć, że go/ją kocham. Po prostu nie. Dla mnie są to słowa zarezerwowane tylko dla rodziców, dziadków, rodzeństwa (jeśli ktoś ma), naszych dzieci, wnuków, oraz dla osoby, z którą chcemy spędzić resztę życia. Przynajmniej taka jest moja opinia.
              • Avatar
                jolekp 6.09.2014 17:12
                Re: ep9
                Miałam raczej na myśli troszkę co innego. W sytuacji, gdy ktoś nazywa swojego przyjaciela „osobą, którą kocha”, a tak właśnie było w tym przypadku, ja nie widzę nic zdrożnego. Niekoniecznie chodziło mi tu o miłosne wyznanie skierowane bezpośrednio do tego przyjaciela ;).
              • Avatar
                czarna mamba 9.09.2014 19:08
                Re: ep9
                Myślę, że określenie 'osoba, którą kocham' w odniesieniu do przyjaciółki mogłaby oznaczać osobę bardzo ważną, której nigdy nie chciałoby się stracić. Sachi właśnie mogła mieć to na myśli, zważając na fakt, że odkąd Kakeru pojawił się na horyzoncie, Touko zaczęła mieć swoje tajemnice, którymi niekoniecznie chciała dzielić się z przyjaciółmi, choć moje spostrzeżenia mogą być błędne, nie twierdzę, że muszę mieć rację. Nie analizuję tak dogłębnie tego anime, bo nie czuję nawet takiej potrzeby.
                • Avatar
                  Klemens 9.09.2014 19:47
                  Re: ep9
                  Tak, analizę tego anime również zostawię specjalistom, bo czuję, że żeby dojść do tego, co twórcy chcieli naprawdę przekazać, będę potrzebować kilka maczet, statku, trochę sprzętu wysokogórskiego i paru innych rzeczy.
                  Co do tego 'kocham', to nie będę się kłócić – każdy ma swoje zdanie, a jednoznaczne określenie definicji tego słowa nie jest możliwe. Jednak dla mnie jest ono zarezerwowane dla ścisłej grupy osób, stąd nie mogę pojąć waszego punktu widzenia. Albo inaczej – rozumiem je, ale nie potrafię przyjąć do świadomości tego faktu, że można kogoś 'kochać jak kogoś'. Dla mnie 'kochać' to 'kochać' i tyle.
                  • Avatar
                    czarna mamba 10.09.2014 01:11
                    Re: ep9
                    Genzerum, tak samo, z naszego (w każdym razie mojego) punktu widzenia, niezrozumiałym jest, dlaczego bohaterki anime mówią o chłopaku, który podoba się im, w którym są zakochane, że go lubią. Lubić można koleżanki, kolegów, osoby, z którymi się pracuje, przebywa w ogólnym tego słowa znaczeniu. Chłopak to zupełnie inna sprawa, a jednak w tym przypadku wyrażenie miłości do przedstawiciela płci przeciwnej wydaje się bardzo spłycone. Trochę to pokręcone, ale staram się iść tym tokiem, żeby nie zrobić sobie wodomózgowia.
  • Avatar
    A
    Klemens 21.08.2014 18:20
    ep8
    Kolejny odcinek, którego kompletnie nie rozumiem.  kliknij: ukryte  Już nie będę wspominać o tym, dlaczego Touko tak zareagowała na to, że Kakeru ją złapał.
    Po pierwsze już się całowali, więc nie wiem w czym problem.
    Po drugie skoro uważa, że to przez niego ma takie 'straszne' wizje, to po kiego grzyba dalej się z nim umawia? Sadomasochistka, czy ki &$#j?
    Po trzecie ja rozumiem, że on jej powiedział, że to są 'fragmenty przyszłości', ale dodał też, że to jest JEGO OPINIA! A ona to łyknęła jak ryba haczyk. Może z początku to się sprawdzało, ale z czasem, gdy zaczęła mieć te dzikie wizje, to straciło sens. Ona naprawdę myśli,  kliknij: ukryte ?
    Mówiłem to wiele razy, ale powtórzę się po raz enty – ten motyw z przewidywaniem przyszłości to najgorsze, co mogło spotkać to anime.

    Moja opinia i przewidywania:
    Jak tak dalej pójdzie, to i mój ulubiony bohater Hiro zostanie w to wmieszany. Będzie coś w stylu 'przebaczę Sacchi, nie chcę się już więcej z nią kłócić, a kłótnia (oczywiście) była spowodowana przez Kakeru, więc to całe zło wokół mnie bierze się od niego, umówię się z nim na latarni i go stamtąd 'przypadkiem' zepchnę i po problemie', po czym podczas uderzenia o ziemię Okikura w magiczny sposób zniknie – i wilk syty i owca cała – nikt nie będzie się już kłócić, wszystko wróci do normy, wszyscy znowu będą super przyjaciółmi, będą udawać że nic się nie stało, a Touko straci złe wizje i wszyscy będą szczęśliwi, prawda…? No nie całkiem…
    Cóż, może aż tak źle to się nie skończy, ale według mnie Hiro, jedyna ostoja normalności wśród tej grupy bezmyślnych bohaterów również zgłupieje, a po tym Kakeru wyjedzie z miasta na 99% i wszyscy znowu będą 'szczęśliwą rodzinką', której uczucia i więzy są płytsze niż kałuża na Saharze – no bo nie oszukujmy się, jakie więzi muszą łączyć ludzi, którzy przestają być 'przyjaciółmi' po przyjeździe jakiegoś chłoptasia…?
  • Avatar
    A
    Kysz 21.08.2014 11:00
    7 ep
    Matko… to co się dzieje na ekranie, to kompletna tragedia. Jak usłyszałam  kliknij: ukryte , to myślałam, że padnę, ale kwestia  kliknij: ukryte  pobiła wszystko. I potem ta scena  kliknij: ukryte  – eee, ale że co proszę? Z każdą kolejną minutą podbijają poziom głupoty w nieskończoność, bo to po prostu nie ma sensu, poczynając od motywu przewodniego  kliknij: ukryte , a na irracjonalnym zachowaniu bohaterów kończąc. Zdecydowanie najlepszą postacią jest tam Hiro, zresztą jedyną sensowną i mam nadzieję, że go nie zepsują, bo jak i on zacznie się zachowywać tak idiotycznie jak reszta, to już nikt normalny tam nie zostanie -.-
    Zastanawiam się też, co by było gdyby faktycznie postanowili  kliknij: ukryte  Z jednej strony byłby to całkiem niezły początek kierowania się w dobrym kierunku, poprzez pozbycie się katalizatora głupoty, ale jak sobie pomyślę o tonie dramatyzmu, jaki by to spowodowało, to jednak wydaje mi się, że wolałabym tego nie widzieć.
    Do tego wszystkiego serwują nam jeszcze strasznie kiepską grafikę – to mogłoby być ładne, gdyby zrobili to tak jak w swoich poprzednich seriach (nawet w takim Tari Tari), zamiast oszczędzać na wszystkich na czym się da (czyżby cały budżet kilkuletni poszedł na Uchouten i Nagi no Asukara?:P). Prześwietlone rogi i stop­‑klatka co chwila psują po prostu wszystko. Czyli nawet do wyłączenia mózgu i cieszenia oczu przyjemną oprawą graficzną to się wyraźnie nie nadaje – co za buba!
    • Avatar
      Klemens 21.08.2014 18:25
      Re: 7 ep
      Zgadzam się z panią w 100%! Hiro to jedyny normalny człowiek w tym anime, przewidywanie przyszłości to gwóźdź do trumny tej serii, a teksty i te stop­‑klatki psują całkowicie 'klimat' jaki twórcy misternie próbują utkać, chociaż całkowicie im to nie wychodzi. Z odcinka na odcinek dla mnie ta seria robi jeden krok w przód i 3 do tyłu w swojej ocenie. Niby są jakieś pozytywy, ale ilość negatywów jest strasznie przytłaczająca i będąc całkowicie obiektywnym, nie można pozostawić złudzeń, że coś z Glasslip jeszcze wyjdzie.
    • Avatar
      Hiromi 21.08.2014 19:10
      Re: 7 ep
      Wątpię, aby scenarzyści z tego studia posunęli się do tak drastycznych kroków, jak zabójstwo jednego z głównych bohaterów. Ich serie są zazwyczaj sielankowe, chociaż może tym razem.
  • Avatar
    A
    Klemens 14.08.2014 20:00
    Po dzisiejszym odcinku jestem w 158% pewien, że zlewam tą serię jak paliwo z cinkłociento – szybko i bez wyrzutów sumienia. Mocno liczyłem, że ten poprzedni odcinek był tylko pomyłką w produkcji, ale widać nie. Autorzy muszą mieć niezłą biedę umysłową, bądź straszny kryzys, żeby zrzucać całą winę na Okikure – jednego bohatera. Ja rozumiem, że nowo przybyły, że trochę namieszał, że czasem za dużo powie, ale tak samo jest z innymi postaciami występującymi w tym anime…

    Samo wyznanie miłości Imiego do Touko skomplikowałoby sprawę w tej grupce w tym samym stopniu (a na pewno w 98%), a przecież zrobił on to zanim jeszcze na dobre postać Kakeru dostroiła się do obecnej sytuacji. Ale nie:
    -to wina Kakeru, że Imi jest smutny, bo Touko go nie kocha;
    -to wina Kakeru, że Imi nie jest 'atrakcyjny', bo ma dylemat, że ktoś z rodziny kocha go jak kochanka;
    -to wina Kakeru, że wszystko się poplątało po liściu Yany i jej kontakt z Touko stał się gorszy;
    -oczywiście niewinna Sacchan chciała zepsuć randkę swojej najlepszej przyjaciółce, sama zabawiając się ze swoim chłoptasiem w szpitalu – ale halo, spokojnie! Ona nienawidzi Kakeru, który jest jak zawsze wszystkiemu winien, więc wszystko jest OKEJ! (nie ważne co znaczy w tym przypadku 'wszystkiemu', ważne że jest i tyle).

    Ja rozumiem, że producenci chcieli, aby widz wczuł się w sytuację postaci i również znalazł sobie w tej (słodkiej i sielankowej jakby nie spojrzeć) serii jakiegoś wroga, ale sposób w jaki to robią jest tragiczny. Znęcanie się nad jedną postacią i to jeszcze tą, która najmniej robi, żeby być znienawidzoną jest żałosne. Powinniśmy mieć chociaż wybór tego, który z tych dwóch panów jest 'całym złem' w tej serii (Imi, który moim zdaniem jest właśnie tym promotorem nieszczęścia, czy Kakaeru) – ale nie! Odbiorca jest po prostu bombardowany tą nagonką na biednego Okikure­‑chana cały czas – niczym przeciętny obywatel Federacji Rosyjskiej czy KRDL'u, słuchający tego, jak to świetnie u niego w kraju, a jaka reszta świata jest zła… Strasznie mi się to nie podoba.

    Swoją drogą, czy tylko ja uważam, że w tym całym anime, jedyną W MIARĘ normalną postacią jest Hiro?

    PS Specjalnie nie ukryłem tekstów mogących zaspoilerować treść anime – niech ludzie dowiedzą się jak jest na prawdę! G.
  • Avatar
    A
    Klemens 7.08.2014 16:07
    Jak dla mnie seria póki co baaaardzo udana, lecz z jedną drobną wadą – po kij autorzy wcisnęli tu to pseudo przewidywanie przyszłości? Z tych momentów nic nie wynika. Twórcy IMO powinni trzymać się tej konwencji wyrobu szkła, bo jest to na tyle interesujące i oryginalne, że spokojnie mogliby kręcić się tylko wokoło tego tematu. Ja rozumiem, że ten paring Touko i Kakeru musi być na czymś podparty, ale tak jak mówiłem, samo szkło starczyłoby, a nie jakieś czary mary.

    Gdyby nie ten motyw magii, byłbym skłonny uznać, że będzie to najlepsza obyczajówka sezonu, jeżeli nie roku, top3 anime sezonu (zaraz po Akame ga KILL!) i top5 anime roku… Co ja gadam… I tak tak uważam, ale no kurde… Mocno poirytowali mnie tym jasnowidzeniem…
    • Avatar
      Klemens 10.08.2014 14:47
      Wycofuje się ze wszystkich słów które napisałem. Po 6 odcinku moja ocena spadła poniżej wszelkich ustalonych norm.
      • Avatar
        Hiromi 10.08.2014 17:36
        A nie mówiłam jest dobrze, ale do czasu podobnie, jak Red Data Girl” rozwinęli wątki, wzbudzili zainteresowanie tajemnicą, a zamknęli niczym.
        • Avatar
          Klemens 10.08.2014 17:58
          Tu nie chodzi o samo zamknięcie wątków, co o samo prowadzenie serii. Będzie to spoiler, więc czytasz na własną odpowiedzialność :) : kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Hiromi 10.08.2014 23:19
            Och, tak to już bywa w tych romansach,  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    myszahihi 22.07.2014 10:05
    A mi się podoba. Zdaje mi się, że to będzie coś w moim guście :) Ten klimat ma w sobie coś takiego co bardzo, ale to bardzo mi się podoba.
    Od czasu do czasu można sobie odpocząć od przerysowanych postaci i tony ecchi ;)
  • Avatar
    A
    Kysz 13.07.2014 18:14
    Tst...
    Eee…  kliknij: ukryte  Nie wiem czy mam się śmiać czy płakać -.- A gdzie mój mniej więcej realizm, gdzie optymistyczna, choć nieco naiwna, historia grupki zwyczajnych nastolatków z kapką romantycznych wątków (czyli coś a la Tari Tari albo True Tears)? Jak na razie jestem mocno zawiedziona i nie wiem, czy to dlatego, że po prostu sobie nie doczytałam o czym to ma być, czy w zapowiedziach jednak robili nas w konia, próbując sprzedać coś innego, niż ostatecznie wyszło ;p
    Żeby tak chociaż bohaterowie się wyróżniali na plus, a tu nic z tego! Jak na razie nie polubiłam nikogo i nie zapowiada się na szybką zmianę. Najbliżej do mojej sympatii mają chyba Yanagi i Hiro. Ta pierwsza ponieważ jak na razie zachowywała się najbardziej normalnie, zaś Hiro za bycie po prostu optymistycznym, zakochanym durniem xd
    Szczerze powiedziawszy wcale nie czekam na dalsze odcinki, ale dam temu jeszcze szansę – nawet nie w nadziei na to, że się poprawi, ale z ciekawości co tam właściwie chcą upchnąć.
    • Avatar
      jolekp 19.07.2014 13:15
      Re: Tst...
      Jak dla mnie to to całe  kliknij: ukryte  jest jedynym interesującym elementem w tym anime. Gdyby to miały być zwykłe okruchy życia z tym koszmarnym wielokątem romantycznym (który nie wiedzieć czemu ostatnio wciskany jest wszędzie, gdzie się da), to na pewno nie wytrwałabym. Aczkolwiek, na nic genialnego się nie nastawiam, bo da się tam zepsuć jeszcze tak wiele, że może z tego wyjść spektakularna kupa, ale mam cichą nadzieję na kawałek fajnego dramatu.
      Natomiast jeśli chodzi o bohaterów, to całkowicie się z tobą zgadzam :).
  • Avatar
    A
    reni 13.07.2014 17:49
    Przerażająco... nijakie
    Zapowiada się koszmarnie. Zakalcowate ciasto, polane nijakością i nadziewane nudą z dodatkiem irytującej bohaterki. Już pierwszy odcinek wkurzał „głupkowato­‑nadziejkowatą” bohaterką i naiwnością oraz powtarzalnością fabuły.
  • Avatar
    A
    Ciku 13.07.2014 09:53
    Miałem piękny, długi komentarz, ale go przez przypadek skasowałem :/ Drugi raz mi się nie chce.

    Teraz będzie w skrócie.

    Daremne postacie, daremna fabuła. Wielka przyjaźń, która zapewne za niedługo się rozleci. Zazdrosny Yuki, sztampowa Touko, strażniczka dziewictwa Nagamiya, bezbarwny Kakeru, irytująca Takamiya i w miarę normalny Shirosaki.

    Wiele jest takich animu, ale tutaj jest to przedstawione w najgorszy możliwy sposób. Do tego w Glasslip wcisnęli aż 5 typów postaci, których strasznie nie lubię. Rozumie jedna czy dwie na serię musi być, bo zawsze musi być postać, która zdenerwuję odbiorcę, ale 5 na raz to gruba przesada, a może być nawet 6 lub więcej, bo na razie za mało Shirosakiego, a to dopiero drugi odcinek, pewno nowe postacie się pojawią. Mimo że jestem fanem tego gatunku, to tutaj drophammer cały czas w gotowości ;)

    W sumie chciałem to porzucić po 10 minutach pierwszego odcinka, ale myślę że jeszcze kilka obejrzę, żeby zobaczyć ile kiczu w tym da się jeszcze upchnąć.
  • Avatar
    A
    Twelve 13.07.2014 02:58
    W tym sezonie szukałem własnie jakiegoś anime dla samego oglądania, może trochę śmiechu i lekkie okruchy życia, i tak mi się wydaje, że dobrze trafiłem.

    Pierwszy odcinek nie powalił mnie na kolana (akcja z kurczakami), czasami to co robią bohaterowie przyprawia o ból głowy, ale to w końcu anime. W drugim odcinku było już trochę lepiej, choć wciąż nie wiem dokładnie czemu oni robią tak, a nie inaczej np:  kliknij: ukryte . Na ten moment nie wiemy jeszcze zbyt wiele, ale wydaje mi się, że warto oglądać.

  • Avatar
    A
    Nikodemsky 7.07.2014 15:26
    Hmmm z jakiegoś powodu seria skojarzyła mi się z Ano Hi Mita Hana no Namae o Bokutachi wa Mada Shiranai, zastanawiam się dlaczego.

    Zapowiada się całkiem interesująco(nie licząc motywu kurczaków…), okruchy życia, być może trochę dramatu i prawdopodobnie też trójkąt(lub wielokąt) romantyczny – więcej nie wymagam od serii tego typu.

    Wydaje mi się również, że Touko będzie w centrum i będzie również przez nią kilka problemów natury „miłosnej” – z jednej strony może być ciekawie, z drugiej podobny schemat kojarzę z co najmniej 2­‑3 innych serii, ot co dziewczyna nieświadoma uczuć innych.

    Póki co jestem zadowolony – mniej więcej tego się spodziewałem po opisach/trailerach i mam ochotę zobaczyć, co się będzie dziać dalej. Przy 13 odcinkach materiał zapewne będzie nieco bardziej intensywny, więc będzie na co czekać.
    • Avatar
      Hiromi 7.07.2014 17:08
      Zapewne będzie na, co czekać kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    PJ 5.07.2014 18:53
    Kurczaki
    Motyw z kurczakami jest totalnie nielogiczny. Kto normalny trzymałby kurczaka w domu, w swoim pokoju? Przecież one śmierdzą, gubią pierze, brudzą, rysują podłogę, nie mówiąc o tym, że pewnie latałyby jak wściekłe, próbując się wydostać, gdyby były zamknięte w budynku. No ale to jest w końcu anime, kurczaki muszą być śliczniusie :P Jak na razie anime naprawdę nie można określić inaczej jak ,,podobne do Nagi no Asukara”. Znajdziemy tutaj grupkę przyjaciół, jednego nowego, rozbudowany wielokąt romantyczny i – co jeszcze nie jest pewne – odrobinę magii. Brakuje tylko typowego moe bluba.
    • Avatar
      Ciku 5.07.2014 19:09
      Re: Kurczaki
      I najważniejsze, taki kurczak więcej wydala niż je ;)
    • Avatar
      Pazuzu 5.07.2014 19:26
      Re: Kurczaki
      Miałam znajomą, która w bloku trzymała kurę. Żywą. Zawsze twierdziła, że to najinteligentniejsze i najmilsze stworzenie pod słońcem. Więc może w Japonii to też jest praktykowane?
      • Avatar
        PJ 5.07.2014 21:43
        Re: Kurczaki
        Ja mieszkam na wsi, wiem jak wygląda kurnik i nie wyobrażam sobie tego po prostu :P A może to jakiś specjalny gatunek, może to jakaś kurka ozdobna? W każdym razie dla mnie sytuacja z pierwszego odcinka pt kliknij: ukryte jest wciąż dziwna :P
        • Avatar
          Pazuzu 5.07.2014 23:44
          Re: Kurczaki
          Może i jest dziwna, bo w końcu to anime i w większości z nich dzieją się dziwne rzeczy, ale moja koleżanka naprawdę hodowała kurę w bloku i była to zwykła kura nioska. Najzwyklejsza. Wiem, bo sama też mieszkam na wsi ;)
        • Avatar
          Hiromi 6.07.2014 00:58
          Re: Kurczaki
           kliknij: ukryte Graficznie jak zawsze pięknie, choć można się przyczepić do samego procesu dmuchania szkła, gołe ręce, ani kropli potu na czole, ale to szczegóły.
          • Avatar
            PJ 6.07.2014 11:54
            Re: Kurczaki
            Tak, to jest anime zrobione na dokładnie tym samym schemacie wielokąta romantycznego, choć znów nie przesadzałabym w mówieniu o powtórkach. Studio jest takie samo, ale reżyserem i scenarzystą są inne osoby, więc mam nadzieję, że dostaniemy coś innego, przede wszystkim bardziej trzymającego się kupy niż Nagi no Asukara. Zastanawiam się też, czy Touko można nazwać moe blubem… Wygląda trochę inaczej niż Manaka/Menma z AnoHany, ale to chyba ten sam typ osobowości…
            • Avatar
              Hiromi 6.07.2014 13:26
              Re: Kurczaki
               kliknij: ukryte 
            • Avatar
              Hiromi 6.07.2014 13:33
              Re: Kurczaki
              Kurczę tęsknię za animami od tego studia, ale o tytule na kształt „Tari Tari”, zabawne, wesołe, kolorowe, nie było wiadomo praktycznie do samego końca, że Taichi kocha się w Sawie, dopiero, gdy ten koleś poprosiła o to by ich ze sobą zapoznał, nasz bohater zrozumiał swoje uczucia. Jednak muszę go pochwalić, bo nie obawiał się odrzucenia długo też nie zastanawiał się, czy to nie rozbije ich przyjaźni, wyznał, co czuje, choć i tak nie dostał konkretnej odpowiedzi. Wydaje mi się, że „Glasslip” będzie choć na tyle dobre, ba nawet ciekawe przecież nie często mamy okazję obserwować proces kształtowania szkła, więc to plus dla tego anime.
    • Avatar
      pozeracz_syfu 7.07.2014 17:25
      Re: Kurczaki
      Postaci z anime trzymają w swoich domach nie tylko kurczaki, ale też sukuby, kosmitów, magiczne medaliony, gadające psy, wrota do innych wymiarów, bojowe roboty i magazyny porno. Istnienie większości z wyżej wymienionych nigdy nie zostało naukowo udowodnione (mam tu na myśli przede wszystkim magazyny porno).

      Anime nie podlega prawom logiki.
      • Avatar
        PJ 7.07.2014 17:42
        Re: Kurczaki
        To, że anime nie zawsze odwzoruwuje dokładnie nasz świat, nie zwalnia go od przestrzegania praw logiki.
        Chodzi tutaj już nie tyle o kurczaki, a o sam ciąg przyczynowo­‑skutkowy.  kliknij: ukryte 
        • Avatar
          pozeracz_syfu 7.07.2014 18:02
          Re: Kurczaki
          jakby mi kto dawał za darmo kurczaka to bym dwa razy nie pytał. mięso tanie nie jest
          • Avatar
            PJ 7.07.2014 18:59
            Re: Kurczaki
            To by wtedy nie było kawaii ;<<<
            • Avatar
              Hiromi 7.07.2014 23:44
              Re: Kurczaki
              Matko i to ma niby być urocze, my Europejczycy zupełnie inaczej spostrzegamy PIĘKNO!
  • Avatar
    A
    Mleko 5.07.2014 14:29
    ZAWSZE BĘDZIEMY PRZYJACIÓÓÓÓŁMI
    Polubiłam wszystkich poza Touko. Serio, po co tworzyć tak irytujące postacie?
  • Avatar
    A
    Kysz 3.07.2014 20:06
    Po pierwszym odcinku nie można zbyt wiele powiedzieć, ale jakoś tak… liczyłam na coś innego. Tak trochę sztucznie mi to wszystko wypadło, w dodatku obawiam się tego motywu co był przy fajerwerkach, a Kakeru już zdążył mnie zirytować sobą xd Mimo wszystko liczę, że to tylko tak w pierwszym epku dziwnie wyszło, a potem się to ładnie naprostuje^^
    • Avatar
      Zakishi Ogura 3.07.2014 20:27
      Co zrobić? Szkłem assu nie podetrzesz!