Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

6/10
postaci: 5/10 grafika: 5/10
fabuła: 4/10 muzyka: 5/10

Ocena redakcji

6/10
Głosów: 2 Zobacz jak ocenili
Średnia: 5,50

Ocena czytelników

6/10
Głosów: 46
Średnia: 6,43
σ=1,61

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Kysz)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Hana Yamata

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2014
Czas trwania: 12×24 min
Tytuły alternatywne:
  • ハナヤマタ
Widownia: Seinen; Postaci: Artyści, Uczniowie/studenci; Pierwowzór: Manga; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Realizm
zrzutka

Kolejna seria o gimnazjalnym klubie, tym razem poświęconym oryginalnej tematyce. Bywa schematycznie, ale mimo wszystko dominuje dobra zabawa.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: Avellana

Recenzja / Opis

Przeciętna do bólu dziewczyna. Zarówno pod względem urody, ocen, jak i talentów. Jak wyglądałaby jej przyszłość w rzeczywistości? Ciągnięcie niezmiennego nudnego życia lub podjęcie inicjatywy i obranie celu – ot, dwie standardowe opcje. W anime, kolorowym wymyślonym świecie, wszystko jest prostsze i zabawniejsze. Hana Yamata traktuje o zabawie i błahych problemach czternastolatek, a mimo wszystko nie najgorzej się bawiłem.

Wspomniana dziewczyna to Naru Sekiya, zwykła i nieciekawa uczennica gimnazjum, której życie zmienia jedno super­‑mega­‑pasjonujące spotkanie. Pewnego wieczora widzi blondynkę w kimono, tańczącą na bramie świątyni, i nie posiada się z zachwytu dla urody tego widowiska. Kilkunastoletnia tancerka, skacząc po kolejnych bramach, gubi swoje naruko (tradycyjny instrument używany do tańca). Jakież było zdziwienie… nie do końca moje, bo to utarty do bólu schemat, gdy blond piękność dołącza do klasy Naru jako uczennica z wymiany. Hana N. Fountainstand, bo tak się nazywa, już na starcie przynosi wstyd Naru, która, nieprzyzwyczajona do spojrzeń kolegów, czuje się nieswojo i stara się unikać kontaktu z nową. Ta jednak nie daje za wygraną, ich więzi się zacieśniają, a Naru próbuje dowiedzieć się czegoś o dziwnym przyrządzie, który zgubiła Hana. Z czasem wypływa pomysł klubu, którego utworzenie okazuje się niemożliwe ze względu na niewystarczającą liczbę członków. W zasadzie trudno uznać taki schemat za wadę, bo komedie związane z klubową aktywnością potrzebują tego elementu m.in. żeby zapchać pierwsze kilka odcinków. Kto lubuje się w seriach szkolnych, ten wie, jak dalej posuwa się fabuła: po żmudnym zbieraniu członków następuje ciężka praca, seria problemów i wielki finał. Hana Yamata nie ustrzegła się powtarzalności, jednak od początku nie liczyłem na oryginalną serię. Pierwsze odcinki, tj. zbieranie ekipy do tańca, były średnie i zdążyłem się wynudzić. Dopiero w dalszej części, gdy rozwinięto postacie, całkowicie się wczułem w akcję i z przyjemnością kontynuowałem oglądanie. Nie ukrywam – to nie jest ambitna seria, tutaj masz odpocząć, dobrze się bawić i śmiać. Poziom humoru był przeciętny i dzięki Bogu, nie byliśmy bombardowani nadmierną ilością żartów.

Czym jest wspomniane naruko? To instrument podobny do kołatki, używany podczas japońskiego tańca yosakoi, łączącego tradycyjne tańce z freestylem i ogromną energią. W tańcu używa się również flag, parasolek, a nawet lampionów. Każdy zespół ma oryginalne kolorowe stroje, a tańce wykonywane są często w formie przemarszu. Yosakoi jest stosunkowo nowym tańcem i w samej Japonii dopiero zaczyna zdobywać popularność. W serii tematyka taneczna jest traktowana poważnie i dziewczyny codziennie ćwiczą, choć ten wątek przeplata się z ich codziennymi problemami. Na działalności klubu ogromnie zależy jego założycielce – Hana, mając kilka lat, zobaczyła w Japonii taniec yosakoi i od tego czasu pragnęła zatańczyć na festynie.

Członkiniami klubu jest piątka dziewcząt z gimnazjum. Na początku tańcem yosakoi zajmuje się tylko bardzo energiczna, emanująca radością Hana. Przeprowadziła się ona z USA do Japonii, gdzie zamieszkała wraz z ojcem. Jest otwarta na ludzi i od pierwszych dni próbuje zawrzeć nowe znajomości. Gdy wpada na pomysł założenia klubu yosakoi, wytrwale walczy o zdobycie kolejnych członków. Uparcie podąża za marzeniami i nie wstydzi się nieustannie zachęcać innych do podzielania jej pasji. Z kolei Naru Sekiya jest przeciętną i pozbawioną celu uczennicą, której klub pozwala się rozwinąć. Zmienia się w trakcie serii, a wspomniany rozwój jest dobrze pokazany. Reszta dziewczyn uosabia standardowe typy: tsundere, cicha panienka z bogatego domu z tradycjami i surowa przewodnicząca. Yaya Sasame jest perkusistką w klubie muzycznym i początkowo nie okazuje zainteresowania nowo powstałym klubem. Ostatecznie ulega namowom i łaskawie przyłącza się do klubu. Trudno o niej coś więcej powiedzieć – typowa tsundere, krzyczy, narzeka, ale ma umiar. Tami Nishimikado pochodzi z bogatej rodziny, bardzo dobrze się uczy, pobiera lekcje u prywatnych nauczycieli, lecz czeka ją podjęcie decyzji, co chce robić w życiu. O przewodniczącej – Machi Tokiwie, trudno coś napisać, bo prócz surowości i ogromnej motywacji do pracy jest najmniej rozwiniętą postacią z całej drużyny. Bardzo ciężko pracuje i wypowiada kilka motywujących monologów, ale tłumów nie porywa. Pojawiają się jeszcze dwie postacie drugoplanowe, które wprowadzały dobry nastrój i odpowiadały za kilka trafionych gagów – opiekunka klubu oraz właściciel sklepu z akcesoriami do yosakoi.

Zaraz, zaraz… Piątka nastoletnich dziewczynek, które tworzą klub taneczny? A nie było tam yuri przypadkiem? No nie było yuri, popatrz pan. Pierwsze wrażenie może być zwodnicze, bo już na początku widzimy zachwyt Naru osobą Hany i na odwrót. Na szczęście, i stąd m.in. wypływa wyższa ocena, seria ustrzegła się podtekstów, ecchi czy jakiegokolwiek fanserwisu. Wprawdzie dziewczyny rumienią się na swój widok, a ich relacje bardzo szybko się zacieśniają, jednak żadna nie jest zainteresowana tą samą płcią.

Fabuła serii sprowadza się do trudności z utworzeniem klubu i problemów bohaterek adekwatnych do ich wieku, takich jak poszukiwanie swojego miejsca w świecie czy konflikty z rówieśnikami, pierwsze zawody etc. Hana Yamata to dobra pozycja dla fanów klubowych tytułów. Dla reszty relaksująca przerwa po cięższej serii oraz kilka faktów o kulturze Japonii. Ogromny plus, że seria nie traktuje o kolejnym klubie muzycznym, teatralnym czy stworzonym w celu obijania się. Normalnie seria odeszłaby w zapomnienie, ale kilka interesujących faktów o kulturze Japonii nie pozwoli mi zapomnieć o tym tytule i już na zawsze yosakoi będzie mi się kojarzyło z Hana Yamata i na odwrót.

Jak zwykle Madhouse stworzył produkcję na dobrym poziomie graficznym. Kontury postaci były bardzo lekkie i miękkie, a seria często i obficie operowała światłem i barwami, w czym przypominała mi No Game, No Life, dzieło tego samego studia. Animacji pomimo tematyki tanecznej nie było tak wiele, choć wyglądała przyzwoicie, a ostatni występ wywołał szeroki uśmiech na mojej twarzy. Kilkakrotnie pojawiały się animacje 3D, zwykle w przypadku takich obiektów jak parasolka czy samochód, ale nie rzucały się w oczy. Szczegółowe tła pojawiały się bardzo rzadko – większość akcji rozgrywała się w budynku lub na dachu szkoły. Niebo jak niebo, w szkole trochę ławek i schody. Nieliczne sceny pozaszkolne pokazywały niewiele ze względu na takie operowanie perspektywą, że przez większość czasu podziwiałem chodnik lub niebo. Prezentowana kreska, czyli przejaskrawienia, wybuchy świateł i kolorów oraz brak wyraźnych konturów to nie moje klimaty. Mimo wszystko nie wypaliło mi oczu, ale mam nadzieję, że Madhouse porzuci taki styl.

Hana Yamata zostało stworzone dla ludzi, którzy chcą odpocząć, niekoniecznie wytężając szare komórki, oraz z myślą o fanach szkolnych klubów. Podchodząc na luzie, można się dobrze bawić i dowiedzieć kilku ciekawostek o Japonii. Istnieją zdecydowanie lepsze serie o klubach, dlatego ten tytuł polecam głównie pasjonatom gatunku.

komilll, 10 lutego 2015

Recenzje alternatywne

  • Kysz - 31 grudnia 2014
    Ocena: 5/10

    Cukier, słodkości i różne śliczności. Oto składniki, które wybrano do stworzenia idealnej serii. Znowu… więcej >>>

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Madhouse Studios
Autor: Sou Hamayumiba
Projekt: Atsuko Watanabe
Reżyser: Atsuko Ishizuka
Scenariusz: Reiko Yoshida
Muzyka: Monaca

Odnośniki

Tytuł strony Rodzaj Języki
Hana Yamata - wrażenia z pierwszych odcinków Nieoficjalny pl