x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Koszmar. Jak można było zepsuć dobrą serię czymś takim? To fanfik z Mary Sue w roli głównej, pisany chyba przez piętnastolatkę. O ile Miaka była heroiną o małym rozumku, to przynajmniej bywała śmieszna. Mayo to bezmózga psychopatka. Historia jest bzdurna i naciągana. Wrażenie obcowania z fanfikiem nie opuszcza widza przez cały seans. Do gwoździ programu należą: niemowlak, który gada jak dorosły, magiczna transplantacja ciąży (czy to miał być horror?) oraz beznadziejne 3D. Jakim cudem Yuu Watase zaakceptowała ekranizację czegoś takiego?
Jeśli chodzi o twórczość pani Watase bije na głowy wszystkich zawiłością, mętlikiem itd. Ciekawi mnie jedna sprawa: Co musiała zrobić kapłanka, żeby nie została pożarta przez bóstwo. Z obserwacji wynika, że są 4 prawowite kapłanki: Genbu- Takiko w wersji TV mówili, że zniknęła, ale wychodzi manga, więc nie wiadomo. Byakko- Suzuno niepożarta wróciła do swojego świata Suzaku- Miaka niepożarta wróciła do swojego świata Seiryu- Yui pożerana Być może to kwestia shinzahou albo miłości? Może dlatego, że Yui ukradła? Tak czy inaczej jestem ciekawa czy stopień samolubności życzeń miał na to wpływ. Oceniając życzenia Miaki a Yui to pierwsza ostatnie życzenie przekazała na powrót wszystkiego do normalności, a Yui zapieczętowała chyba Suzaku trzaby było obejrzeć jeszcze raz:(
Z anime wynika, że jest to kwestia silnej woli lub czystego serca. Yui i (podobno) Takiko były słabe psychicznie, w tym Yui miała nieczyste motywy (zemsta, zazdrość). Miaka i (podobno) Suzuno były silne duchem, szlachetne i bezinteresowne.
Zamiast tworzyć fanfic należało raczej zekranizować „Genbu Kaiden”.
Ciekawe, jakie wartości wychowawcze to miało przekazywać? Że dzieci rodzą/robią dzieci (Mayo – 16), nastoletnie uczennice wychodzą za mąż (Miaka), a młodzi małżonkowie zamiast najpierw zdobyć wykształcenie, pracę i własny dom, rozmnażają się bez opamiętania, choć sami są jeszcze smarkaci (Miaka – 18 i chodzi do szkoły, Taka niewiele starszy)? A miłość ma być jedynym wytłumaczeniem dla takiej szczeniackiej bezmyślności?
To nie powinno było ujrzeć swiatła dziennego… podobnie jak inne OAV…
Zastanawiam się jaki sens miała dalsza kontynuacja po ovie 2, której zakończenie sugeruje widzowi, że to już koniec… ;) Naprawdę mam spory sentyment do Fushigi Yuugi i podchodziłam z dużym przymrużeniem oka przy jego ocenie, ale ta seria mnie powaliła. 1 oavka była dziwna, ale ok ujdzie, 2 już lepiej, dało się obejrzeć i na tym losy bohaterów FY powinny się zakończyć :p A tu powstaje eikoden, którego zakończenie było tak beznadziejnie banalne, że wywołał u mnie jedynie gniew.
A
aa
4.03.2011 18:07 .
Nie uważam się za guru w tych sprawach, ale jak bardzo trzeba mieć spaczony gust, żeby wystawić temu 10?
A
kicia
21.02.2009 15:57
o jesuuuuu‑tyle tylko moge powiedzieć.
Naprawde wiele moge wybaczyć ale za to co zrobili w tym przypadku „twórcy” to sie należy kara śmierci ;/
Spaprane kompletnie. Nawet ja bym to lepiej zrobiła a jestem laikiem :( Tragedia. Po raz pierwszy zgadzam się z recenzją. Obejrzałam bo obejrzałam‑mam satysfakcje że oblukałam wszystko z tej serii ale… ide popłakać chyba :(((
A
ja :)
15.08.2008 23:24 mieszane uczucia
szczerze powiedziawszy tak samo jak autor poprzedniego komentarza bardzo zawiodłam się na Tasukim…jak można było tak go 'oszpecić' !?
był moja ulubioną postacią, a tutaj widze tylko jakiegoś lalusia i mało poczucia humoru co mnie tak wczesniej zauroczylo…
radze nie oglądać jesli ktoś podobnie jak ja uważa ze to 'była' najlepsza postać… szczerze sie zawiedzie..
te włosy ... tragedia i żal, nie mówiąc już o oczach ... eh szkoda go ...
A
Sectum
16.06.2008 20:24 ...
Powiem tylko jedno – Dziękuję za to, że była to już ostatnia oavka Fushigi Yuugi. Chociaż 1 i 2 tragicznymi nie były, to za to trzecia była okropna… Zresztą wszelkie oklepane motywy w samym anime znowu wróciły do oavek.. tym razem zazdrosna Yuki podmieniona na Mayo… Graficznie.. po prostu jakaś parodia, bo kreska nie była pełna.. Muzyka? jedyny plus..
R
tenchi
8.08.2007 07:30 Wspaniałe anime
Mi się to anime bardzo podobało. Ma przepiękną grafikę i muzykę więc nie zgadzam się z tą recenzją ( jeśli można to tak nazwać).
tajakjejtam
5.11.2007 12:52 Re: Wspaniałe anime
Ładną grafikę? Tzn. kiedy nie pokazują efektów pseudo‑3D to jest faktycznie fajna, ale widziałaś/eś smoka wychodzącego z wody?!?!? To była porażka na całej lini.
R
Nakago
6.04.2007 23:09 Fanfik
Albo celowe 'niedopowiedzenie', albo brak informacji?… Anime „FY Eikou Den” powstało na podstawie powieści pod tym samym tytułem, zaakceptowanej i zilustrowanej przez Yuu Watase. Jest to jedna z części gaidenów do FY, jedyna dwutomowa (nie pamiętam, które to są tomy, chyba 5 i 6).
Co do samej recenzji: w 100% zgoda. Nie warto się za to anime zabierać. Dla mnie koszmar…
R
tajakjejtam
28.12.2006 22:53 Żenada...
Lubię serię FY, więc postanowiłam obejrzeć tę cześć (nawet po przeczytaniu powyższej recenzji i niskiej oceny tej części), ale jak recenzent dobrze zauważył – jest to klapa. Na początku wydaję sie byc ciekawe, chwilowo miałam nawet wrażenie, że będzie to najlepsza część, jednak grubo się pomyliłam. Początek jest ciekawy, nie mogłam sie doczekac co będzie dalej… ale potem… robiło się coraz nudniej. Nie ma prawie żadnej akcji, ani ze strony „dobrych”, ani ze strony „złych”. kliknij: ukryte Tasuki, Chichiri i Tama chodzą tu i ówdzie by pozbierać do kupy małe dzieciaczki, które są reinkarnacją dawnych wojowników suzaku i dzięki temu np. ten lekarz (zawsze zapominam jak się nazywa :-P) z opanowanego, poważnego mężczyzny, zmienia sie w małą beksę – maminsynka :/ a Nuriko w małą wredną istotę (dobra, bywała wredna, ale nie w taki niewyrafinowany sposób). Czasami wędrowców atakują jakieś poworki przpominające 4 bóstwa (raczej nimi nie sa bo nie dały by się tak szybko pokonać, o ile w ogóle by sie dały), a Mayo siedzi sobie w pałacu i obmyśla jakby tu dobrać się do Tamahome, bo niby go kocha (jasne)... Największym jednak szokiem był dla mnie widok Tasukiego, prawie spadłam z krzesła jak go zobaczyłam – i to nie z zachwytu, niestety. Widok jego mordy (w tym przypadku mordy, a nie twarzy) odczułam jako osobista obrazę, gdyż jest to mój ulubiony bohater z FY. Po 1: ma wielkie oczy, normalnie jak Mijaka, albo coś, a czy to nie on jako chyba jedyny z bohaterów miał skośne oczy z małymi tęczówkami? Po 2: jego bujna, rozwichrzona czupryna, została zamieniona na cos typu Tamahome dawno temu, czyli – znikneła charakterystyczna grzywka na bok, zastąpiona grzywka z przedziałkiem (fuj!) i jakieś ulizane coś związne z tyłu w warkocz! Po 3: brak mu werwy i poczucia humoru, no bo to on w zetknięciu z Tamahome stroił sobie z niego żarty. Podsumowując Tasuki staje sie bazbarwnym, zwyczajnym człowiekiem (nawet nie wojownikiem Suzaku, no bo każdy z nich na swój sposób był inny). Przypomina jakiegos kolesia, który znalazł się tam jakoś i se macha Tessenem od czasu do czasu, a poza tym nic ciekawego nie robi…
Pora kończyc ten wywód, no i oczywiście zgadzam się z recenzentem, seri zdecydowanie nie polecam (nie warto psuć sobie zdania o FY), a szczególnie fanom Tasukiego w roli rozbujnika i impulsywnego młodzieńca
Dlaczego to powstało?
Ciężka sprawa
Ciekawi mnie jedna sprawa: Co musiała zrobić kapłanka, żeby nie została pożarta przez bóstwo.
Z obserwacji wynika, że są 4 prawowite kapłanki:
Genbu- Takiko w wersji TV mówili, że zniknęła, ale wychodzi manga, więc nie wiadomo.
Byakko- Suzuno niepożarta wróciła do swojego świata
Suzaku- Miaka niepożarta wróciła do swojego świata
Seiryu- Yui pożerana
Być może to kwestia shinzahou albo miłości?
Może dlatego, że Yui ukradła?
Tak czy inaczej jestem ciekawa czy stopień samolubności życzeń miał na to wpływ.
Oceniając życzenia Miaki a Yui to pierwsza ostatnie życzenie przekazała na powrót wszystkiego do normalności, a Yui zapieczętowała chyba Suzaku trzaby było obejrzeć jeszcze raz:(
Re: Ciężka sprawa
Zamiast tworzyć fanfic należało raczej zekranizować „Genbu Kaiden”.
nie?
Re: nie?
To nie powinno było ujrzeć swiatła dziennego… podobnie jak inne OAV…
po co..?
.
Naprawde wiele moge wybaczyć ale za to co zrobili w tym przypadku „twórcy” to sie należy kara śmierci ;/
Spaprane kompletnie. Nawet ja bym to lepiej zrobiła a jestem laikiem :( Tragedia. Po raz pierwszy zgadzam się z recenzją. Obejrzałam bo obejrzałam‑mam satysfakcje że oblukałam wszystko z tej serii ale… ide popłakać chyba :(((
mieszane uczucia
był moja ulubioną postacią, a tutaj widze tylko jakiegoś lalusia i mało poczucia humoru co mnie tak wczesniej zauroczylo…
radze nie oglądać jesli ktoś podobnie jak ja uważa ze to 'była' najlepsza postać… szczerze sie zawiedzie..
te włosy ... tragedia i żal, nie mówiąc już o oczach ... eh szkoda go ...
...
Wspaniałe anime
Re: Wspaniałe anime
Fanfik
Co do samej recenzji: w 100% zgoda. Nie warto się za to anime zabierać. Dla mnie koszmar…
Żenada...
Po 1: ma wielkie oczy, normalnie jak Mijaka, albo coś, a czy to nie on jako chyba jedyny z bohaterów miał skośne oczy z małymi tęczówkami?
Po 2: jego bujna, rozwichrzona czupryna, została zamieniona na cos typu Tamahome dawno temu, czyli – znikneła charakterystyczna grzywka na bok, zastąpiona grzywka z przedziałkiem (fuj!) i jakieś ulizane coś związne z tyłu w warkocz!
Po 3: brak mu werwy i poczucia humoru, no bo to on w zetknięciu z Tamahome stroił sobie z niego żarty.
Podsumowując Tasuki staje sie bazbarwnym, zwyczajnym człowiekiem (nawet nie wojownikiem Suzaku, no bo każdy z nich na swój sposób był inny). Przypomina jakiegos kolesia, który znalazł się tam jakoś i se macha Tessenem od czasu do czasu, a poza tym nic ciekawego nie robi…
Pora kończyc ten wywód, no i oczywiście zgadzam się z recenzentem, seri zdecydowanie nie polecam (nie warto psuć sobie zdania o FY), a szczególnie fanom Tasukiego w roli rozbujnika i impulsywnego młodzieńca
Ukryto spoilery.
Moderacja