Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Garo -Honoo no Kokuin-

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Schultz 20.09.2016 22:53
    Solidny standard
    Po „Garo” sięgnęłam zachęcona znalezionym przypadkowo na Youtube fragmentem 18. odcinka, obejmującym bardzo ładnie animowany pojedynek na miecze. Zarówno rysunek, jak i płynność animacji oraz widowiskowa choreografia walki sprawiły, że moje oczekiwania co do strony graficznej były dość wygórowane. Niestety, pod względem graficznym serial nie sprostał moim oczekiwaniom – głównie przez wzgląd na wykorzystanie elementów grafiki komputerowej w większości pojedynków. Wspomniana na początku klasycznie animowana walka na miecze była moim zdaniem na znacznie lepszym poziomie. Lecz w sumie powinnam się była spodziewać, że poziom grafiki w jednej z ważniejszych fabularnie scen będzie znacząco odstawał na korzyść od reszty. Mimo niezbyt dopasowanej do reszty grafiki komputerowej poziom animacji nie jest jednak zły – nie nazwę może tego „graficznym cudeńkiem”, ale jest na wykonanie jest na tyle solidne, żeby czerpać przyjemność z oglądania. Do gustu przypadła mi w szczególności kolorystyka (choć zdarzyło się parę prześwietlonych scen), jak i przyjemny rysunek. Na szczególną uwagę zasługuje przy tym pierwszy opening, przyciągający wzrok bardzo oryginalną animacją, odbiegającą znacznie od tego, co można zobaczyć w odcinkach.

    Serii nie mogę też nazwać „fabularnym cudeńkiem”. Ileż to widziałam standardowych produkcji fantasy, gdzie bohaterowie walczą z grożącym ludzkości złem pod postacią takich czy innych monstrów (tutaj zwanych „Horrorami”)? Multum. Plusem jest to, że skala przedstawionych wydarzeń była przynajmniej nie ogólnoświatowa, tylko bardziej, rzekłabym, lokalna. Choć jest to zaleta bardzo subiektywna – po prostu jestem trochę zmęczona standardowym motywem ratowania świata, ratowanie na mniejszą skalę jest odmianą, którą przyjmuję z przyjemnością. Poza tym seria uniknęła znaczących dziur fabularnych – w trakcie seansu nie musiałam się łapać za głowę i myśleć: „Kurczaczek, jakie to idiotyczne, czy leci z nami jakiś reżyser?”. A spójność i konsekwencja przedstawionych wydarzeń, nawet jeśli nie są szczególnie oryginalne, zasługuje na uznanie. Choć z drugiej strony muszę chyba zbyt często angażować się w rozrywkę nie najwyższych lotów, skoro brak bijących po oczach wad w konstrukcji fabularnej uważam za zaletę. Ale mniejsza z tym.

    Po tych wszystkich opisach, które mogę streścić jednym zdaniem jako „standardowe, ale solidne”, mogę wreszcie z czystym sercem przejść do kategorii „lepsze niż standardowe, a nawet satysfakcjonujące”. Skoro rozpisałam się już na temat grafiki i fabuły, to pochwała ta przypada kolejnemu standardowemu (kolejne użycie słowa standardowy. Trzeba się pilnować) elementowi opisywanemu we wszelkich komentarzach/quasi­‑recenzjach. Mowa, rzecz jasna, o postaciach. Tutaj najwyższe noty przyznać muszę protagoniście, który w pierwszych odcinkach zapowiada się na kolejnego dźwigającego na swych barkach życiowa traumę nastolatka. Ale w opisywanym wypadku przedstawiony wyżej schemat jest, o dziwo, całkowicie strawny, najprawdopodobniej jest to kwestia uniknięcia przesady i przerysowania. Przemiana wewnętrzna, jaka dokonuje się w protagoniście pod wpływem przedstawionych na ekranie wydarzeń (zarówno tych, których jest bezpośrednią przyczyną, jak i tych, w których po prostu uczestniczy) została przedstawiona wyjątkowo zgrabnie. Nie odczuwa się wrażenia, jakby jego osobowość została przez producentów sprytnie podmieniona, aby pasować do dalszej linii fabularnej – ma się raczej wrażenie, ze postać rzeczywiście zmieniła się pod wpływem tego, co przeżyła, jednocześnie w dalszym ciągu pozostając tą samą osobą, coś w rodzaju naturalnej ewolucji osobowości, jaką widzi się w ludziach na co dzień (choć nie w tak ekstremalnych warunkach, jak w przeciętnej produkcji fantasy). Pozostali bohaterowie może nie są aż tak dobrze skonstruowani, ale nawet gdy wpisują się w pewne schematy (mowa tu głównie o pewnym wyjątkowo szlachetnym księciu), pozostają na tyle interesujący i wiarygodni, aby darzyć ich sympatią. W szczególności mogę pochwalić coś w rodzaju „głównej postaci kobiecej”, obdarzonej mocnym charakterem, który udało się dobrze przedstawić nie popadając przy tym w niepotrzebna przesadę i manieryzm, często psujący tego typu postaci.

    Podsumowując – dla kogoś, kto lubi od czasu do czasu albo i częściej oglądnąć dość standardowe, ale wysokorozrywkowe fantasy, seria jest wręcz idealna. Chyba że kompletnie nie potrafi znieść grafiki komputerowej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Gutosaw 7.05.2016 00:52
    Pierwsze kilka odcinków sugerowało, że będzie to przeciętniak, ale na szczęście seria wraz z postępem nabiera rumieńców.
    Największym plusem jest poprowadzenie fabuły. Mało jest shounenów (FMAB), które radzą sobie przedstawieniem historii niesugerującej że świat obraca się wokół głównego bohatera. Główne postaci nie są też ze sobą wiecznie związane i zajmują się swoimi własnymi sprawami.
    Postaci dały się lubić, a Leon udźwignął brzemię, które na niego spadło (wewnętrzna przemiana postaci nie zawsze wzbudza we mnie takie zainteresowanie).
    Walki w tej serii też mi się podobały (szczególnie ta o zbroję), a CGI przestał przeszkadzać już po kilku…nastu odcinkach.
    Początek słaby, końcówka sztampowa. Mimo to, seria zasłużyła na uznanie. 6-/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    cośtam 28.11.2015 02:39
    Oddałbym lewe jajko za normalne zbroje w tym anime… Mimo zajebistego klimatu porzucam bo wypala oczy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Impos 27.11.2015 01:37
    Miałam trochę czasu, żeby nadrobić zaległości i muszę przyznać, że całkiem miło się oglądało…
    Ogólnie oceniam wysoko, bo lubię czasem sobie obejrzeć jakąś wciągającą przygodówkę albo fantasy, ale kilka elementów trochę mi przeszkadzało.
    Jeśli chodzi o grafikę, to jakoś nie pasowały mi do reszty rzeczy przeniesione z serialu tv, zwłaszcza zbroje. Rozumiem, że anime skierowane było głównie do fanów pierwowzoru, ale odrobina stylizacji by nie zaszkodziła… Poza tym trochę zdziwiły mnie elementy XIX­‑wieczne pojawiające się w II połowie serii typu  kliknij: ukryte .
    Początkowo spodziewałam się trochę mroczniejszych klimatów, ale potem wszystko jakby złagodniało. Niby najpierw wszyscy rycerze i alchemicy byli  kliknij: ukryte ...
    Trochę żałuję, że tak mało czasu poświęcono relacjom  kliknij: ukryte . Za to wątek  kliknij: ukryte  był niestety zbyt przewidywalny. Jak tylko dziewczyna pojawiła się w kadrze pomyślałam, że zbyt długo nie pożyje.
    No i Garm musiała być naprawdę bardzo znudzona, żeby chcieć  kliknij: ukryte . Innego wytłumaczenia dla finałowych wydarzeń nie widzę…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Avalia 3.08.2015 16:07
    Troszkę się bałam co im wyjdzie z tego anime ale nie było źle, chociaż pierwsza część ciekawsza od drugiej. Końcówka naprawdę mocno mnie znudziła. Miło, że prócz tytułowego prawie zawsze Złotego Rycerz Garo, był również Zaruba, który co prawda dość spokojny był tutaj, znaczy mało wygadany jak na niego ale i tak cenie sobie to, że Kageyama i tu użyczył głosu :D
    Muzyka jak to w garo, ni ziębi ni piecze, chyba po prostu przywykłam i do tego.
    Mimo wszystko seria warta obejrzenia.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 3.04.2015 00:11
    Seria jest naprawdę warta poświęcenia jej czasu. Bardzo dobrze mi się oglądało. Postaci przede wszystkim da się lubić. Moją ulubioną jest oczywiście Leon, w trakcie serii dorasta i miło się na to patrzy. Pozostała część głównej ekipy również jest w porządku. Bohaterowie nie są może jakoś bardzo skomplikowani, ale też nie porażają sztucznością. Początkowo nie mogłam zdzierżyć Alfonso, ale w pewnym momencie jakoś tak naturalnie zaczęłam nawet odczuwać w stosunku do niego lekką sympatię. Fabuła tego anime jest niezła. Ja osobiście miałam moment, w którym zaczęłam przewijać po pół odcinka  kliknij: ukryte ale mimo kilku nudnych, dłużących się odcinków tempo akcji jest odpowiednie. Poza wspomnianymi dłużyznami myślę, że poświęcono dobrą ilość czasu na poszczególne wątki (może poza wątkiem romantycznym Leona, ale wszystkiego mieć nie można).
    Zakończenie bardzo ładne, w ogóle ostatni odcinek od początku do końca trzyma w ogromnym napięciu.
    Jeżeli chodzi o techniczne aspekty serii, ja jestem zadowolona. Od początku przypadła mi do gustu specyficzna kreska, animacja walk jest płynna, a do zbroi można się przyzwyczaić. Muzyka też wypada dobrze, zwłaszcza w trakcie walk robi wrażenie i świetnie pasuje do klimatu serii. Gorzej jest z czołówkami, słuchając których czułam się jakbym cofnęła się grubo w czasie. Drugi ending za to niezły.
    Ogólnie wystawiłam anime 8/10, gdyż miałam momenty zwątpienia i poirytowania podczas oglądania niektórych odcinków/sytuacji. Jako całość seria jest jednak bardzo dobra i myślę, że warto dać jej szansę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    blob 27.03.2015 22:42
    Garou
    Bardzo dobre anime.

    Na pierwszy rzut oka zwykła seria akcji w klimatach dark fantasy. Ale w miarę oglądania okazuje się, że fabuła ma tu znaczenie, a my obserwujemy na ekranie m. in. przemianę głównego bohatera (chyba jedna z najlepiej tego typu zrealizowanych przemian jakie ostatnio oglądałem w anime). Ale nei tylko główny bohater jest tu gwiazdą bo dostajemy także postać jego ojca „nicponia” (który mimo swoich wad jest naprawdę fajną postacią) oraz jedną z ciekawszych kobiecych postaci jakie widziałem na przestrzeni ostatnich kilku lat w anime. To wszystko naprawdę trzyma się kupy i choć po seansie całości mam wrażenie, że całość zgrabnie została zrealizowana i domknięta, mnie osobiście koniec troszeczkę zawiódł  kliknij: ukryte . Natomiast nie zmienia to faktu, że Garo to naprawdę godna polecenia seria.

    Jako, że rozpisywałem się juz tutaj na temat poszczególnych odcinków pozstaje mi jedynie gwoli formalności wystawić ocenę…

    Bardzo silne 9/10 a do pełnej oceny czegoś troszeczkę mi brakło, ale jest to seria, która na długo pozostanie w mej pamięci, przynajmniej do zapowiedzianej drugiej serii :P
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    gamera 1965 4.03.2015 22:01
    odcinek 20
    Ten odcinek był naprawę ciekawy.  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    r4 21.02.2015 13:27
    Wydawać by się mogło, że Garo będzie taką zwykłą łupanką, a tu zonk. Wygląda na to, że z zalewu typowych shonenów GARO wyrasta na naprawdę porządnego zawodnika. To anime z odcinka na odcinek jest coraz lepsze. Historia jest bardzo mocnym punktem i w końcu postacie, które rzeczywiście wiedzą na czym stoją. Czepiacie się Alfonso, ale ten gość naprawdę wie czego chce i ma głowę na karku. Mam nadzieję, że nie zrobią jakiegoś banalnego finału. A i bym zapomniał. Genialny drugi opening. Yoko Kanno, by się nie powstydziła.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Kira_desu 20.02.2015 21:15
    Odcinek 19
    Oż ty w mordę! Ta końcówka! W życiu się tego nie spodziewałam DDD: No po prostu opadła mi kopara XD
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rinsey 15.02.2015 14:31
    odcinek 18
    Ten odcinek był po prostu rewelacyjny! Konstrukcja walki kliknij: ukryte  Oby taka tendencja utrzymała się do końca.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Jackass 14.02.2015 22:32
    Chylę czoła przed animatorami ze studia Mappa za to, co zrobili w odcinku 18. Walka na którą czekałem (choć miałem nadzieję, że to będzie finał i Alfonso zdechnie, ale powoli zaczynam jakoś go przyswajać) wyglądała znakomicie, jak kolega blob podkreślił „jedna z lepszych jakie ostatnio widziałem w telewizyjnym anime”. Oby tylko poziom do końca sezonu pierwszego nie spadł i żeby utrzymał się w sezonie drugim. Gratulacje!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    blob 13.02.2015 23:16
    Odc. 18
    Oż ty w wilczą mordę!

    Ależ zarąbczasty odcinek.  kliknij: ukryte  Cud, miód i orzeszki, a walka Leona z Alfonso była jedną z lepszych jakie ostatnio widziałem w telewizyjnym anime (nawet jeśli trochę przekombinowana). Ta z horrorem też niezgorsza…

    Ponadto ktoś chyba sypnął groszem, bo sceny walki, kreska postaci, nawet te zbroje CGI były top klasy. Może to dlatego, że będzie kolejny sezon i film. Cieszę się, bo seria miała drobne przestoje, ale naprawdę trzyma poziom. A nawet więcej, staje się chyba coraz lepsza!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 10
    blob 7.02.2015 01:04
    Odc. 17
    No żesz kur… co za chamstwo!

    Tego się nie spodziewałem, chociaż tytuł odcinka już niestety trochę zdradzał…

    Trzeba przyznać, że bohaterowie tej serii mają przerąbane…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Kira_desu 23.01.2015 22:26
    Odcinek 14
    Boże święty, przewijałam praktycznie cały odcinek. Za dużo Alfonso, już patrzec na niego nie mogę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    blob 10.01.2015 20:17
    Odcinek 13
    No i mieliśmy odcinek „resetujący”. Nie działo się za wiele, ale jakoś przyjemnie mi się toto oglądało. Czy mówiłem już jak bardzo podoba mi się klimat tego anime (pytanie retoryczne)? Jest niepowtarzalny, niespotykany w anime…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    tyr 30.12.2014 09:47
    Anime zapowiadoło sie na niezłego średniaka fajny świat fantasy luzny ojczulek , ładna pani alchemik no i niestety główny bohater sztywny leon no ale autorzy już zaczeli psuć w w 10 odcinku zrobili z ojca jakiegość zwyrola co posuwa komuś żony chociaz to nie było takie złe xD 12 odcinku z leona zrobili msciciela no kurde jego matka zgigenła po narodzinach najgłupszy mściel jaki widziałem no i alfonsu kozak w 2 tygodnie ktoś trenuje jako pikielny rycerz przez 10 lat a tu alfonso kozak rozpierdala system słabo poczatkowa ocena 7 na 10 spadła do 5
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 11
    Kira_desu 20.12.2014 15:19
    Odcinek 12
    Ja się pytam co to ma byc?!  kliknij: ukryte  Po prostu nie potrafię pogodzic się z tą sytuacją. Trzeba czekac na następny odcinek, bo to nie może się tak skończyc!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Kira_desu 13.12.2014 20:55
    Czegoś tu nie rozumiem
    Wszystkie umieszczone tu komentarze wyrażają się pozytywnie o tej serii, sama ją oglądam i naprawdę bardzo mnie wciągnęła, a tymczasem dominującą oceną jest 5/10? Serio? To trochę dziwne, że tak nisko jest oceniana…

    Co do samego tytułu – super. Naprawdę super. Bohaterowie, klimaty, grafika – wszystko bardzo mi urzekło. Nie wiadomo ile pierwszy sezon będzie miał odcinków? Obiło mi się o uszy, że 12, z czego byłabym trochę zawiedziona, bo musiałabym czekać rok na sezon drugi.

    Dla mnie to anime zasługuje na co najmniej 8/10. Nareszcie odzyskałam nadzieje na jakieś dobre serie. Oby tak dalej!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 7
    MadaMag 24.11.2014 21:41
    Zbroje i cgi
    W temacie zbroi: Nie wiem czy wiecie, ale wcześniej były dwie serie TV Makai Senki (2011) i Makai no Hana (2014) (oraz inne projekty), w których CGI też odgrywa znaczącą rolę – dobrze czy źle zrobione nie mnie oceniać, ale według mojej opinii zbroje pokazane w anime odpowiadają wiernie zbrojom z serii, jeśli to nie są to nawet te same modele cgi.
    Tak więc jeśli chcecie narzekać na zbroje w anime, powinniście najpierw pooglądać i ponarzekać na zbroje w serialu :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    blob 18.10.2014 12:56
    Oda do Garości
    Choć opinie są odmienne,
    Ja owijać tu nie będę,
    Że się w Garo zakochałem,
    Wilcze zbroje pokochałem,
    Bo tu klimat jest i akcja,
    W gardle staje mi kolacja!

    Choć być może tu przesadzam,
    To co tydzień się odradzam,
    Oglądajac tę seryje,
    Podziwiając wstrętne ryje,
    Co grafikę sztuczną mają,
    Anatomią rozbrajają!

    Ja się tutaj czuję w domu,
    Choć mi klaskać nie ma komu,
    I oglądać toto będę,
    I zachwalać w niebogłosy,
    Bo wśród cyców, niedołęgów,
    To anime na potęge!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Jackass 17.10.2014 21:00
    Kolejna seria godna uwagi. Na razie biedne horrory są typowymi chłopcami do bicia, ale mam nadzieję, że pojawią się jakieś silne typy, które trochę krwi bohaterom napsują. Graficznie nietypowa jak na studio Mappa, ale jest ładna. Zbroje wcale mi nie przeszkadzają, da się je przeżyć. Muzyka też fajna. Liczę na dobre fantasy od początku do końca.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Sayon 17.10.2014 18:01
    Anime w moim odczuciu jest w „starym” stylu. trochę besrserkowy świat ale zrobiony w sensie technicznym na nową modłę. Niestety zbroje to kompletna porażka imho. Gdyby ta seria miała takie fundusze jak bahamut byłaby zaiste perełką.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    blob 10.10.2014 21:31
    Odcinek 2
    No i dalej jest ciekawie.

    Pragnę zwrócić uwagę na motyw, który wydaje mi się dosyć rzadki w anime. Otóż ojciec głównego bohatera cały czas jest przy nim  kliknij: ukryte . Może to awanturnik i lekkoduch, ale przynajmniej otwarcie wspiera syna, a nie jest „tym tajemniczym typem, którego bohater całe życie szuka by zapytać dlaczego go porzucił/obserwuje syna z ukrycia, bo nie może się ujawnić itp”. Miła odmiana. Zakładam, że pewnie w którymś momencie zginie, ale póki co fajnie, że trzyma się blisko głównego bohatera.

    Druga rzecz na którą chce zwrócić uwagę, bowiem wielu fanów japońskiej animacji to wkurza (łącznie ze mną), na to, iż wreszcie nie dostajemy imion typu Karma von Schwarzengelben, tylko normalne hiszpańskie imiona jak Leon czy Alfonso. Wogóle to fajnie, że świat przedstawiony przypomina średniowieczną Hiszpanię (potrzebowali tego do motywu inkwizycji zapewne), bo jest to coś mniej spotykanego.

    PS: W tym odcinku potwór (czy raczej Horror) tygodnia też miał całkiem pomysłowy design :P Natomiast wolałbym, żeby te „małe smażonki” zaczęły stawiać jakiś opór bohaterom, a nie były pionkami do bicia (chociaż już tam gdzieś mruga do nas w przerywnikach taki jeden trupia czacha, prawdopodobnie główny zły).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 12
    MarcowyZajac 9.10.2014 12:39
    Festum fatuorum
    Twórcom należą się pochwały za tak precyzyjne odwzorowanie średniowiecznego podejścia do perspektywy, anatomii człowieka a także grafiki komputerowej. Myślę, że ta seria ma szanse zdobyć taką samą popularność jak dżuma w XIV wieku.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime