
Komentarze
Log Horizon 2
- komentarz : skrytyfankamena : 23.01.2020 12:55:22
- komentarz : Zawisza97 : 23.01.2020 08:56:45
- komentarz : Windir : 23.01.2020 00:18:28
- komentarz : Orzi : 22.01.2020 22:57:59
- komentarz : Weiter : 22.01.2020 20:41:09
- Pięknie!!! : yoolec : 22.01.2020 20:23:39
- komentarz : chi4ko : 22.01.2020 20:12:00
- komentarz : Weiter : 22.01.2020 20:04:18
- komentarz : chi4ko : 22.01.2020 19:47:35
- 5/10 : Windir : 1.04.2016 01:37:30
5/10
Minusy:
- Tetra.
- Za dużo młodzieży z gildii na ekranie. Strasznie ckliwe i naiwne fragmenty.
- Nudnawe i bardzo rozwleczone starcie kliknij: ukryte z mordercą w mieście.
Plusy:
+ Pierwszy kliknij: ukryte rajd. Naprawdę fajnie pokazane mmo.
+ Cowabunga!
+ Regan. Bo się uśmiałem kilka razy – nie pamiętałem go z tej strony w pierwszym sezonie.
+ Końcówka porusza ciekawe wątki ( kliknij: ukryte ludzie którzy nie chcą grać, nowy typ przeciwnika, zalążki wojny, NPCe dążące do wojny, oszukujące NPCe, inny server, problem czy wracać do reala czy nie, czy to w ogóle możliwe itd). Chce się więcej oj chce!
Podliczając epki to bardzo dobra jest połowa pierwszej połowy i końcówka – reszta szmelc, który raz na bardzo duuuużo minut dodaje coś fajnego o świecie kliknij: ukryte (np: 42 piosenki, zakon samobójców). Przemęczyłem się, chwilami było ciężko, ale dzięki końcówce na ciąg dalszy czekam z wywieszonym jęzorem!
3/10
Najgorsze w tym wszystkim jest rozczarowanie. Nikomu nie polecam drugiego sezonu, znacznie rozsądniej zachować sobie dobre wspomnienia z pierwszego. Widziałem już gorsze rzeczy, fakt, ale to żadna pociecha.
Seria druga to krok w tył w stosunku do pierwszej. Były fajne momenty (arc o raid'dzie, ostatni odcinek), ale seria mnie zawiodła, znudziła. Twórcy chcieli się wgłębic w świat przedstawiony a tymczasem spowodowali, że stałem się wobec niego obojętny. Do tego stopnia, że niektóre odcinki miałem ochotę przewijać (jeden prawie cały przewinąłem, ten „towarzyski”). Fabuła niby poszła do przodu, to czemu odnoszę wrażenie, że mimo założeń twórców (i rozlicznych wewnętrznych rozterek bohaterów z Akatsuki na czele, której wątek samorealizacji z perspektywy czasu wydaje się abstrakcyjny, wręcz jakby nie miał nigdy miejsca), postacie stoją w miejscu?
Daje 6/10 i wiem, że to sroga ocena zważywszy, że dla wielu innych serii jestem bardziej liberalny, ale nie mogę przeboleć, że seria która kilka sezonów temu była jednym z głównych punktów programu stała się jakby fillerem…
I koniec sezonu
Mam też wrażenie, że tyle postaci wpakowali i próbowali nadać im głębi, że już sami się pogubili w tym. I niestety wyszło tak, że części z nich w ogóle nie pamiętam, a jak mieli jakieś charaktery, to już kompletnie zapomniałam, więc nie mogę powiedzieć czy ewoluowali czy nie czy cokolwiek. Takiego Crusty'ego na przykład, bardzo polubiłam (więc o nim nie zapomniałam), ale wpakoali go w mroczne kłopoty, wysłali kto wie gdzie i na cały sezon sobie zniknął.
Kreska zdecydowanie gorsza. Fabuła… po prostu za dużo się dzieje i przez to nic się ze sobą nie klei. Tu jakaś wojna, tam jakiś księżyć, tu jakieś zmiany, tam jakiś rajd ciągnący się przez kilka odcinków, tudzież cały odcinek o bohaterach na chińskim serwerze. No kurczę no.
Było parę dobrych odcinków, przynajmniej końcówka była ciekawa, no bo Shiro wrócił do roli głównego bohatera i wreszcie jakiś jasny cel pokazali i coś konkretnego się działo. Ale tu koniec sezonu i znów cliffhanger…
Dlatego też w poprzednim sezonie było mocne 7/10 tak teraz 5/10. Ale na kolejny sezon, o ile powstanie i będę cokolwiek pamiętać z tego sezonu, to zerknę.
Nie mogę przeboleć jakości kreski – dość często prezentowała się ona podobnie do telewizyjnych‑kilkusetodcinkowych tasiemców, w pierwszym sezonie nie była ona jakoś doskonała ale była ona zauważalnie lepsza. Momentami nawet posiłkowali się zwykłymi konturami postaci, tak jakby było to robione na ostatnią minutę… jak już mówiłem wcześniej – seria zasługuje na o wiele lepszą kreskę.
Fabuła – zrobiło się po prostu dziwnie. Tutaj albo autor nie wiedział jak z tego wybrnąć albo tak mocno poszedł na przód, że zapomniał jak istotna jest najważniejsza kwestia i wymyślił coś „na szybkiego”, oby tylko nie przesadził. Samego materiału w drugiej serii jest naprawdę niewiele, trochę więcej niż połowa to progres historii, reszta to jakieś fillery i dodatki typu „walentynki z log horizon”(nawet nie pamiętam czy ten odcinek się jakoś zsynchronizował z samym świętem ale raczej nie).
Wiele postaci zrobiło się „pustych” – w drugim sezonie zaczęli oni przypominać przeciętnych bohaterów z przygodówek, a nie bohaterów o własnych twardych charakterystykach z pierwszego sezonu.
Zmiana studia naprawdę wyszła im na gorsze – nie wiem czy to brak funduszy, doświadczenia, czy zaangażowania ale moim zdaniem nie podołali zadaniu – lepiej niech wrócą do robienia przeciętniaków, a LH przekażą profesjonalistom.
Lepiej teraz, żeby poczekali z następnym sezonem przynajmniej 2 lata, żeby zebrało się materiału, jeśli faktycznie chcą znowu zarzucić tak dużą ilość odcinków – to co pokazali w tym sezonie, imho dałoby się upchnąć do 13 dobrze wyglądających epizodów.
Za dwójkę Loga daję 7/10 – byłoby więcej ale nie mogę przeboleć spadku jakości względem pierwszego sezonu.
Nie wiem, wiem tylko, że po początkowym entuzjazmie do Log Horizon, w serii drugiej coraz bardziej tracę zainteresowanie i jestem coraz bliżej drop‑a…
Okej, może nie wszystko, bo na chwilę obecną jestem prawie pewien dwóch rzeczy:
1. kliknij: ukryte Musieli być przeniesieni razem z ciałami do gry – dlaczego? Gdyby sytuacja była podobna jak w SAO, to niektórzy bohaterowie zaczęliby powoli znikać – nie ma takiej możliwości, aby wszyscy gracze wciągnięci do gry zostali odnalezieni przez osoby trzecie(dajmy na to choćby osoby mieszkające sami na uboczu bez rodziny i przyjaciół), od rozpoczęcia apokalipsy jeśli dobrze rozumiem minęło kilka miesięcy – oczywiście to, jeśli podejść do sprawy racjonalnie i zakładając, że autor nie celuje w „happy ending” dla wszystkich.
2. kliknij: ukryte Połączenie z grą u nich wyglądało całkowicie inaczej, niż to co my mamy na myśli mówiąc MMO. W jednym z odcinków wspominali o wbudowanym translatorze – więc oznacza to, że na tym serwerze(ewentualnie podzielonym na klastry) grają ludzie z różnych krajów – w normalnym świecie taka opcja nie byłaby realna ze względu na zbyt duże opóźnienia(w większości przypadków). Nie, żeby to miało jakieś szczególne znaczenie ale chyba można sobie pogdybać :)
Rozumiem, że brakowało im poniekąd materiału ale po co wtedy robić aż 25 odcinków -_-' Mam nadzieję, że za następny sezon zabierze się ktoś bardziej kompetentny – Log zasługuje na lepszą kreskę.
Bieda
Pomijając fakt, że nikt nie zginął poprzez np odłączenie od
maszyny, więc możemy założyć, że jest to całkiem możliwe tym bardziej, że ludzie w realnym świecie muszą dysponować jeszcze większa technologią niż dzisiaj, choćby przez rodzaj tej gry(obecnie takich nie ma).
Wydaje mi się, że największym problem tego anime jest fakt, że większość jego koncepcji wyklucza się już od samego początku. Nie trzeba być wytrawnym widzem żeby zacząć zastanawiać się nad sensem niektórych wątków.
W ogólnej ocenie anime jest przyjemne, porusza ciekawe problemy i wnosi jakiś element świeżości przez swoją nieszablonowość, ale brak spójnego i jasnego wątku skutecznie blokuje jego potencjał.
Streszczenie
Nawet nie wiem, co tam się w ogóle działo.
Log jak nie Log…
PS: a Kanami ma ADHD…
Za to KR całkiem spoko wypadł.
13
Śmiechowe to było co nie miara (i lol z bystrości Naotsugu).
Oprócz tego dostaliśmy trochę informacji o obecnej sytuacji i ostatnią „mhroczną” scenę… w sumie nie wiem, czy ktoś wie, ale jest ona jakby uzupełnieniem 25. odcinka 1. sezonu, gdzie opis Nurehy względem powieści był bardzo ubogi… bo generalnie ta babka była w realu po prostu paszczurem, co nie było jasno nakreślone wcześniej (a przynajmniej mnie trudno utożsamić coś takiego z powietrzem czy peleryną niewidką).
No i cycki Kanami w zapowiedzi coś zmalały.
Dobry znak!
11
Na początku nieco wkurzało to „nakama power” (bo ileż można), ale na szczęście szybko przeszli do właściwej akcji.
Mocna końcówka.
10
Ogólnie trochę szkoda Williama i reszty… straszne z nich aspołeczniaki.
Oo
Widać, że brakuje materiału.
Pytanie
Akatsuki
Rozumiem japońską idee samodoskonalenia i dążenia do perfekcji (czytaj: nigdy nie jesteś na tyle silny abyś nie mógł być silniejszy/nie ma ludzi niepokonanych itp), ale niech ktoś mi wytłumaczy dlaczego Akatsuki, aktualny level 91, którą do tej pory miałem za całkiem silną fajterkę, nagle okazuje się tak cienka. Podczas treningów w ostatnich odcinkach przypomina mi raczej jedną z „bandy dzieciaków” z Minori na czele, których Shiroe uczył dopiero arkan gry w Elder Tale (i MMO wogóle chyba). Ja wiem, że twórcy chcieli przedstawić pewien etap w rozwoju jej postaci, pokazać, że „szuka siebie” i chce być silniejsza, ale do licha, to wyszło żałośnie! Dostaje wciry od jakis statystów (swoją drogą nie za dużo tych nowych postaci?) jakby dopiero zaczęła grać czy cuś. Dajcie spokój…
Seria dwa pracuje na naprawdę niską ocenę, bo za przeproszeniem, zajmują się pierdołami, a nie konkretną fabułą. Jednym się to może podobać, ale mnie szczerze mówiąc zaczyna to wkurzać. W takim tempie jeszcze chyba ze 3 sezony przed nami…
Tak więc moje pytanie: co się stało z Akatsuki? Idąc dalej, co się stało z Log Horizon?
7
I chyba w końcu koniec dram!
W odcinku szóstym stężenie „mina tasukete!” osiągnęło poziom przewyższający (i tak już wysokie) normy japońskiej animacji.
Jedyne ciekawe motywy w tym odcinku to sygnały postępującej „asymilacji” ludzi uwięzionych w Elder Tale i koncówka ep'a. Reszta to chyba ukłon w stronę fanów „Gotowych na wszystko”...