Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Madan no Ou to Vanadis

  • Avatar
    A
    Bez zalogowania 11.12.2021 17:37
    Przygodowe seriale
    Żeby cos zwróciło moją uwagę w tego typu seriach musi mieć bohaterów którzy (według mnie) będą pasować do wydarzeń.

    Po prostu lubię spójność.


    Główny łucznik pąsowieje jak nastolatek na widok fragmentu kobiecego uda, przywódczyni zachowuje się niewiele poważniej niż przecietna haremetka, postacie wydają się mieć kwadratowe ruchy, a do tego ich mimika to głównie mruganie oczyma i ruszanie ustami nie wyrażające głębszych (ani nawet lżejszych) emocji. I te niemal cukierkowe projekty głównych postaci - to nie jest coś, czego oczekuję przy serii typu wojenno – przygodowego.

    Pół odcinka dopiero, a większość czasu jest po prostu „letnia”

    To nie okruchy życia, to w teorii seria przygodowa
  • Avatar
    A
    Rhapsody 14.02.2015 08:07
    Pierwszy odcinek mi się podobał… ale już drugi nie. To co się tam działo, w ogóle mi nie leży.
  • Avatar
    A
    Klemens 8.02.2015 14:19
    Chyba nabieram wprawy w sortowaniu anime na dobre i słabe po 2/3 odcinkach, bo już po drugim porzuciłem ten tytuł i patrząc po komentarzach innych, jestem z siebie dumny :>
    • ktoś 26.06.2015 16:16:37 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Farathriel 8.02.2015 12:00
    Porzucone po 12­‑13 odcinku. Początek może i faktycznie dobry – dalej… cóż – użytkownik „Xaven” kilka postów niżej już zdążył nadmienić co jest z tym tytułem nie tak, więc ograniczę się do prostego twierdzenia… Vanadis zieje kiczem i nieudolnym uschematowieniem.

    I znów mankament na którym umiera masa anime – niewykorzystany potencjał. Z tego można było zrobić dobrą serię, a przynajmniej efektowną. Skończyło się jak się skończyło.
    • Umpa Murzyn Ateista 8.02.2015 12:50:54 - komentarz usunięto
    • Avatar
      Kamiyan3991 8.02.2015 14:06
      Jak po 12­‑13, skoro ta seria ma 13…
      • Avatar
        Farathriel 8.02.2015 14:22
        Ja jestem poważnie dzisiaj jakiś nieprzytomny, że mylę którą serię porzuciłem… Eh… Przestałem to przecież oglądać po odcinku z  kliknij: ukryte 

        Ale porażka… Marudzić na jedno show, a pomylić liczbę odcinków z innym równie kiepskim anime xD
  • Avatar
    A
    rool 12.01.2015 04:01
    a mnie ta seria się podobała i to bardzo. Owszem, mogli zrobić z tego potężną serię w sporą ilość epków, ale cały ten skrót narracyjny który zastosowali, był fajny.
  • Avatar
    A
    Kamiyan3991 10.01.2015 23:39
    Duży zawód i nawet nie chce mi się rozpisywać, bo inni zrobili to za mnie (puszcza oko do Xavena).

    5/10
  • Avatar
    A
    Xaven 10.01.2015 21:33
    Czwórka się należy.
    Po pierwszych odcinkach anime zapowiadało się dobrze, miałem nadzieję, że mile oglądnę jakieś dobre fantasy. No i niestety się zawiodłem, gdzieś po połowie anime zaczęło mnie nużyć. Postaci bez jakichś szczególnych kreacji, posiadające nudne ideały i zachowania. Muzyka niezbyt szczególna. Fabuła płytka i chaotyczna. Jedynie co zaspokoiłem to moje oczy, bo zbroje świecące blaskiem i wyniosły ubiór nasycał moje oko, chociaż z drugiej strony, wielkości biustu co po niektórych postaci były przytłaczające oraz posiadały zdolność różnomiernego rozrostu w czasie (u tych samych postaci czasem były mniejsze, a czasem większe, m.in na Ludmile najbardziej to odczuwałem).
    Co do samych bohaterów to nikogo nie polubiłem, a raczej większości nie cierpię (Eleonora, Tigre czy nawet Titta).
    Ostatnie odcinki były szczególnie mdłe i schematyczne.
    Liczyłem na coś więcej z początku, ale się rozczarowałem.
    Ani to komedia, ani romans, nawet mimo jakiś tam założeń strategicznych to i tak nie ma sensu, bo główni bohaterowie mają wszystkich na skilla (jeśli sytuacja tego wymaga).
    Z założenia wyszedłem z 6/7, ale zakończyło się na czwórce ;<
    Fabuła: +2/10
    Bohaterowie: -2/10
    Grafika: +8/10
    Muzyka: 4/10
    Całokształt: 4/10 (ze względu na klimat fantasy oraz początek)

    Nie polecam, radze znaleźć coś lepszego i ciekawszego, chyba, że chcecie  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 28.12.2014 11:28
    Następna haremówka/ecchi(zastanawiam się dlaczego nie ujęto ich w tagach) fantasy, tylko tym razem z wojną/armią w tle i nieco bardziej „dorosłymi” postaciami – wyszło to całkiem nieźle, choć często pojawia się CGI oraz panny z dużymi „argumentami” i bohater z nadludzkimi umiejętnościami znowu są w centrum(to chyba jednak podstawa do tej kategorii serii, więc nie ma co się czepiać).

    Na plus na pewno jest tutaj zasięganie do nazewnictwa państw/miejsc podobnego jak w Europie, czy nawet choćby pewnego podobieństwa samych terenów – nie ma to jakoś większego znaczenia, poza wyznaczeniem granic w grach politycznych ale można docenić.

    Postacie – typowo shounen'owe, nie uraczy się tutaj raczej jakiejś skomplikowanej charakterystyki, są to wzory postaci, gdzie widywało się już wcześniej.

    Fabuła – ponownie „źli chcą władzy” i znajduje się jeden bohater, który zbiera towarzyszy i próbuje uratować kraj. W tej kwestii akurat naprawdę nic oryginalnego.

    Dość dużo czasu poszło na tłumaczenie taktyk(widok strategiczny z lektorem) – oczywiście wytłumaczenie działań postaci jest jak najbardziej na miejscu, tylko wydaje mi się, że w zupełności wystarczyłoby wytłumaczenie przez samych bohaterów do czego dążą.

    Pojawia się tutaj również niewielki zarys romansu – jednak tylko na poziomie zachwytów i takiej niewinnej walki niewiast o względy bohatera. Samą serię traktowałbym po prostu jako haremówkę fantasy, gdzie przy okazji można zobaczyć kilka dość efektywnych walk – czyli nic specjalnie ambitnego ale idealne na rozluźnienie.

    Ode mnie 6/10 – z początku myślałem o siódemce, jednak gdzieś przy końcu seria zaczęła mi się dłużyć. Być może to przez fakt, że w tym roku pojawiło się kilka­‑kilkanaście innych podobnych serii, nie mniej liczyłem na nieco więcej. Oglądało się przyjemnie – z początku nastawiłem się na coś, co nie będzie wymagało zbyt wiele uwagi i tym samym mogę powiedzieć, że jestem usatysfakcjonowany.

    No i oczywiście pojawiła się mała „iskierka” nadziei na kontynuację(stwierdzenie, że seria ma „otwarte zakończenie” to może byłoby trochę zbyt wiele) – dla zainteresowanych.
  • Avatar
    A
    Versus 4.12.2014 14:37
    xsadas
    To ja robie się coraz bardziej wybredny czy to anime jest po prostu nudne, sztampowe i robione pod fanów ecchi albo debili?
  • Kamiyan3991 3.11.2014 22:07:34 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    blob 1.11.2014 22:20
    Pytanie
    Mam pytanie.

    Czy to [link][link][/link] nie przypomina wam mapy Polski i okolic? Za każdym razem gdy oglądam OP, mam to skojarzenie. Nazwa Silesia miała by wtedy większy sens :D
    • Avatar
      blob 1.11.2014 22:46
      Re: Pytanie
      No i jeszcze góry „Tatry” (czy tam Tatra) do kompletu. A z koleii Ludmiła częstowała herbatką z konfiturą z „czajniczka” a'la samowar (to akurat rosyjskie wpływy w tym anime). „Olmutz” znowóż kojarzy mi się z czeskim Ołomuńcem, ale tutaj już chyba za dużo się doszukuję. Ktoś tu albo zwiedzał Europę, albo szukając inspiracji przeczytał parę przewodników :D
    • Avatar
      Domi-kun 1.11.2014 23:14
      Re: Pytanie
      Tak, widać tu pewną inspirację, zresztą w komentarzach pod zapowiedziami na jesień wspominał o tym Xilin, choć raczej w kontekście braku wiedzy o geografii – pewnie chodziło mu o takie rzeczy jak te góry na wschód od Polski czy inne takie rzeczy.
      • Avatar
        hdrn 22.11.2014 19:30
        Re: Pytanie
        Ale przecież są góry na wschód od nas :P Co z tego, że przy granicy Europy z Azją? Po prostu w anime przenieśli je trochę bliżej nas.
    • Avatar
      hdrn 22.11.2014 19:35
      Re: Pytanie
      Podejrzewam raczej, że Brune symbolizuje raczej historyczne Prusy.
    • Avatar
      hdrn 22.11.2014 19:40
      Re: Pytanie
      Tutaj znalazłem na wiki:
      Brune is based on Medieval European France, Belgium, and partial northern Spain, especially its western part since some of the rural towns in Brune are named after the real towns in France and Belgium.
  • Avatar
    A
    blob 26.10.2014 22:12
    Miło widzieć, że w poszukiwaniu inspiracji w nazewnictwie Japończycy sięgają nawet do Polski, nawet jeśli jest to prawdopodobnie czysty przypadek. Tak czy siak stolicą królestwa jest prowincja Silesia…

    Apropos nazw, ilekroć słyszę imię „Titta” tylekroć na mojej twarzy pojawia się lekki uśmieszek :) (ciekawe czy to celowy zabieg autora)

    Wracając do serii. Mimo że nie jest to fantasy najwyższych lotów, podoba mi się jego „skala”. Nie jest to może „kingdom building” ale mamy bitwy, „transfery polityczne” i ruchy wojsk. Czyli coś co lubię. Podobają mi się również tła, czyli ogólnie świat przedstawiony, łącznie z architekturą i krajobrazami i nie chodzi mi tu tyleż o warsztat (chociaż las w jesieni ładnie im wyszedł) co o klimat.

    Uważam, ze jest to solidna seria i choć fanserwis niszczy trochę ogólne wrażenie, to zawsze powtarzam, że jest to coś na co powinno się przymykać oko bo tak to już z anime (z reguły) jest…
  • Avatar
    A
    Czajuś 26.10.2014 22:02
    Ja zaś przyjmuję tą serię nad wyraz dobrze. Wynikać to może od samego podejścia na starcie. Przede wszystkim wiem, że dostaje serię harem ecchi w klimatach fantasy za naciskiem na humor bardziej niż powagę. A pamietając jaki gatunek ma ta seria oraz jakie są jej wyróżniki, to spełnia je bardzo dobrze. Nie rozumiem dlaczego jak tylko pojawi się aspekt ecchi, to ludzie z zasady trzaskają niską notę i mają przygotowaną schematyczną wypowiedź dlaczego jest złe. To troszkę tak jakby zakładać, że każdy kurczak z ryżem i warzywami jest gorszy od wysmakowanej potrawy z łososia. Bo mniej wykombinowanej i nie ta głębia…smaku? Co z tego, skoro w wielu sytuacjach jednak ma się ochotę na tego kurczaka?
    Nawet jeśli moje porwanie jest cokolwiek chaotyczne i wyjątkowo durnowate, chodzi mi o jedno – nie oceniać całego gatunku (wyróżnika) z zasady jako gorszego. Owszem, Ergo Proxy będzie zawsze głębsze, a Katanagatari bardziej artystyczne, ale na takim Madan no ou jednak częściej się pośmieje lub chętniej sięgnę w wolnej chwili, gdy nie chce specjalnie angażować percepcji czy kręgosłupa moralnego. Ten typ serii ma być łatwy i przyjemny, a przy okazji spowodować u młodszych męskich odbiorców ślinotok. Jak się na tej posadzie sprawuje? Bardzo dobrze. Mnie udało się parę głównych bohaterów szybko polubić. Jego – bo nie jest kolejnym słodkim ćwokiem, który co chwila się rumieni lub łeb mu pęka z braku umiejętności podejmowania decyzji. Oraz uwaga, nie wygląda, jak skończony mięczak. Ją zaś bo nie wpisuje się w schemat władczej tsundere. Nie sugeruje, aby byli nie wiadomo jak rozbudowani, tak czy inaczej – nie jest źle. Sam klimat fantasy – w to mi graj, mój ukochany. Biorąc pod uwagę też w miarę przyjemną fabułe i znośną ilość fanserwisu (acz rozumie, że dla niektórych za dużą – ale przynajmniej są tu duże oppai, a więc widz nie czuje się jak typowy japoński otaku z syndromem loli i mającym na karku 2 wyroki za pedofilie) ;). Jeśli ma się więc ochotę na lekkiego shonena w klimatach fantasy i nie jest się uczulonym na ecchi – warto spróbować.
  • Avatar
    A
    Farathriel 12.10.2014 21:41
    Jedno ale...
    Ja na wszystko doprawdy przymknę oko – że sztampowe, że szablonowe i niezbyt wyszukane… W porządku – jeśli ładnie podane i w miarę sensownie – da się to przełknąć. Ale na litość boską – czy ze wszystkich możliwych wiader z błotem i gównem trzeba było wybierać akurat ecchi&oppai 'n harem?

    Niechże mi ktoś wyjawi – czy poziom anime z sezonu na sezon spada? Czy to po prostu ja jestem przesadną marudą i mam zbyt wygórowane wymagania?
    • Avatar
      xxx 22.11.2014 14:58
      Re: Jedno ale...
      Oj spada, spada…
  • Avatar
    A
    Saber 7.10.2014 16:50
    zabralam sie za to ale wylaczylam po polowie odcinka, nie wydaje mi sie aby mialo mi sie jednak podobac, jedyna rzecz jaka tu dla mnie fajnie wygląda to imidż tej głównej laski białowłosej.
  • Avatar
    A
    Maxromem 5.10.2014 14:07
    Czy to oznacza, że będziemy otrzymywać syfiaste anime „fantasy” co sezon? Chaika, Akame ga Kill, teraz to coś. Matko jeszcze te imiona jakby ktoś miał bełtać. Nie no, nie ma co tracić czasu, jest mnóstwo lepszych serii.
    • Avatar
      blob 5.10.2014 21:02
      1. Lepszy rydz niż nic
      2. Proszę wskazać lepsze serie fantasy np. z ostatniego roku (nie twierdzę, że to co dostajemy jest wybitne, pytam z ciekawości)
      • Avatar
        Twelve 5.10.2014 21:34
        2. Shingeki no kyojin i Log Horizon, którego nie miałem okazji jeszcze jeszcze obejrzeć…
        • Avatar
          Ken 6.10.2014 00:34
          „Nie widziałem go, ale jest lepsze” wut?

          Chaika i Akame są dobre. Nie są to może tytuły genialne, ale prezentują w miarę przyzwoity poziom, a już na pewno wypadają lepiej przy takich syfach jak Blade & Soul.
      • Avatar
        Maxromem 6.10.2014 00:48
        @blob
        1. Serio szkoda czasu, lepiej znale co innego.
        2. Poszukałem i okazało się, że orócz Chaiki i Akame, które zdropowałem po paru odcinkach, żadnej serii fantasy z zeszłego roku nie obejrzałem. A nie, zaraz. Jest jeszcze SnK, ale do tego mam osobisty awers, więc raczej się nie liczy.
        @Ken
        Chaika i Akame (i Vanadis pewnie też) to serie robione tak mocno pod publikę, że aż boli. Fabuła jest przewidywalna, postaci są sztampowe i wszystko jest robione pod masowego widza. Niestety nie mam ochoty oglądać takiej miałkiej papki.
        • Avatar
          blob 7.10.2014 21:29
          2. No właśnie…

          Aż się płakać chce za seriami typu Lodoss War czy Escaflowne (tak wiem tam były mechy ale zawsze), ale cóż, ostatnimi czasy wogóle było ciężko o anime fantasy, więc cieszę się tym co mam.

          PS: Raczej ciężko uznać to za pełnoprawne anime, ale świetnie wygladało intro do (nomen­‑omen całkiem fajnej, tyle że komediowej) serii Hataraku Maou­‑sama. Jeśli tak ktoś zrobiłby jakieś anime fantasy (epickie i na maxa oldchoolowe) to piał bym z zachwytu. O proszę: [link][link][/link].
          • Avatar
            Maxromem 7.10.2014 22:09
            Wydawać by się mogło, że anime jest idealnym medium dla fantasy, a tak naprawdę dobrych fantasy jest kilka, z czego większość w „japońskim stylu," za którym osobiście nie przepadam. Trochę liczyłem na Vanadis, ale chyba będzie zawód :(
            Co do Hataraku Maou­‑sama, to rzeczywiście super by było gdyby z intra powstał jakiś spin­‑off
  • Avatar
    A
    MarcowyZajac 5.10.2014 03:16
    Doskonałe anime, widać, że studio Satelight jest u szczytu formy. Twórcy powinni dostać nagrodę Pulitzera, raka i AIDS.
  • Avatar
    A
    blob 4.10.2014 23:46
    War-maiden.
    Fajne. Podoba mi się, że mimo lekkego fanserwisu postacie zachowują się normalnie. Od razu polubiłem bohaterów.

    Nie jest to może najwyższa półka fantasy i jest dosyć kliszowo (chociaż główny bohater szlachcic­‑łucznik to już jakaś nowość), ale zapowiada się solidna seria, wreszcie jakaś bez nadmiernych komediowych wstawek.

    Garo, Bahamut, Fate, Log Horizon 2, Akatsuki no Yona, Seven Deadly Sins, Ronja, Chaika. Dla fana fantasy ten sezon zapowiada się naprawdę soczyście :)

    No i ten OP z męskim chórem :D Epic!
    • Avatar
      thorn 5.10.2014 00:34
      Re: War-maiden.
      Standardowo- obstawa war­‑maiden zakuta w zbroje od stóp do głów, za to u niej więcej odkrywa niż zakrywa :D

      Ale fakt, oglądało się przyjemnie.
    • Avatar
      kazus0 5.10.2014 00:49
      Re: War-maiden.
      A wg. mnie zapowiada się słabo i kiczowato. Bohaterowie zachowują się normalnie? Oczywiście, sympatyczne pogawędki i uśmieszki biorących do niewoli względem branych do niej, są na porządku dziennym w trakcie wojny… Nie spodziewałem się , a jednak. Drop po pierwszym odcinku.
      • Avatar
        blob 5.10.2014 21:01
        Re: War-maiden.
        Nie chodzi mi o pogawędki. Bardziej chodzi mi to, że jak Tigre zobaczył bohaterkę nagą, to nie dostał od niej zaraz w ryj jak w większości anime, tylko powiedziała, że choć ją to zawstydza, to jako War­‑maiden musi trzymać fason…

        Zresztą z odcinka możemy wywnioskować, że bohater jest czymś w rodzaju spadkobiercy małego i niezależnego księstewka/prowincji, dlatego to, że został więźniem nie zrobiło na nim wrażenia, bo mu zwisa do jakiego „Imperium” należy tak długo jak jego rodzinnym stronom dobrze się wiedzie (zresztą sytuacja polityczna w anime wskazuje na to, że zmiana przynależności prowincji nie jest czymś niezwykłym). Na dodatek dobrze go ugoszczono. Uważam więc, że w tym wypadku twój argument o uśmieszkach jest akurat słaby…