Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

7/10
postaci: 5/10 grafika: 7/10
fabuła: 7/10 muzyka: 6/10

Ocena redakcji

6/10
Głosów: 3 Zobacz jak ocenili
Średnia: 6,00

Ocena czytelników

6/10
Głosów: 12
Średnia: 6,08
σ=1,66

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (IKa)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Weiß Kreuz OVA

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2000
Czas trwania: 2×29 min
Tytuły alternatywne:
  • Weiß Kreuz Verbrechen Strafe
  • White Cross
Tytuły powiązane:
Postaci: Łowcy nagród, Przestępcy; Pierwowzór: Powieść/opowiadanie; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Realizm
zrzutka

Zabójczy kwiaciarze powracają, by Szerzyć Sprawiedliwość i Karać Zbrodniarzy w Imię Persii…

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Trójka uczennic Akademii Hokusei zostaje zamordowana przez nieznanych sprawców. Czwarta z nich, Kaori Hibana, cudem ocalała z wybuchu, znajduje się w szpitalu. W tym samym czasie grupa Weiss otrzymuje nowe zadanie: znaleźć i zlikwidować płk. G.W. Nicholsa, handlarza bronią i zabójcę, który uważa, że jako Amerykanin z bazy wojskowej, gdzie nie sięga prawo japońskie, stoi ponad nim… Co więcej, oficjalnie od pięciu lat jest uważany za bohatera poległego w Bośni. Wkrótce okazuje się, że za śmierć dziewcząt odpowiedzialny jest właśnie on i że oprócz Weiss poluje na niego niejaki Akira Hibana, brat Kaori – były policjant, który szuka zemsty na pułkowniku za śmierć rodziców przed pięcioma laty…

W przeciwieństwie do serii telewizyjnej, w której na pierwszy plan wysuwał się wątek walki Weissów z klanem Takatori, tutaj mamy przedstawioną historię Akiry Hibany i jego siostry, których droga skrzyżowała się (nie)przypadkiem z drogą zabójców. Fabuła wydaje się początkowo przewidywalna: kolejny Zły – kolejne zlecenie. Jednakże gdzieś tak w połowie pierwszego odcinka następuje nagły zwrot, który zaskakuje widza, a przed samymi bohaterami stawia trudne pytania, tyczące moralności, lojalności czy przyjaźni.

Porównując tę produkcję z jej poprzedniczką zauważamy widoczną poprawę od strony graficznej. Wprawdzie projekt postaci nie zmienił się znacząco, nie mają one już jednak tej „sztywności” ruchów, która tak drażniła w serii. Tła są na tym samym poziomie – nadal bardzo statyczne, chociaż zdarzają się ujęcia naprawdę przyciągające wzrok, jak np. nocny widok z lotu ptaka na lotniskowiec, cumujący w porcie. Dodatkową zaletą są sceny walki – zyskały na dynamiczności i nie ograniczają się już do ujęć typu: pokazanie twarzy – cięcie – walczący zastygają w bezruchu – jeden z nich malowniczo osuwa się na ziemię. Kolejnym plusem jest fakt, że animatorzy przypomnieli sobie o kilku prawach dotyczących krwi… A mianowicie o tym, że każde zranienie zwykle powoduje krwawienie z ran, a także o tym, że odstrzelenie komuś głowy zdecydowanie nie jest czynnością, która pozostawia zabójcę bez plamki krwi na ubraniu i twarzy. Wydaje się jednak, iż pod koniec drugiego odcinka ktoś zapomniał, że w przeciętnym organizmie ludzkim mieści się tylko pięć litrów krwi, a rozszarpanie gardła zwykle kończy się śmiertelnym zejściem delikwenta… Ale przecież to tylko anime, prawda?

Muzyka nie powala na kolana – ani nie przeszkadza, ani nie przyciąga niczym wielkim – po prostu jest i wpasowuje sie w tło. Na większą uwagę zasługuje jedynie opening No Reason i ending Mellow Candle – już tradycyjnie wykonywane przez grupę Weiss, której skład na szczęście pozostał bez zmian.

Komu mogę polecić tę produkcję? Samą OAV można potraktować dwojako: jako dwa dodatkowe odcinki – bonus dla fanów – które można by (można, gdyby nie kilka drobnych szczegółów) umiejscowić gdzieś w środku serii telewizyjnej lub jako kontynuację typu „a co by było, gdyby oni potem dalej razem robili swoje?” Na pewno osoby, które zapoznały się już wcześniej z serią, sięgną po nie z przyjemnością – sugeruję obejrzenie drugiego odcinka do samego końca – po napisach końcowych czeka was mała niespodzianka. Także widzowie, którzy chcieliby obejrzeć ten tytuł, a nie mają pojęcia o wydarzeniach, motywach i przeszłości głównych bohaterów, powinni znaleźć tu coś dla siebie – zwroty akcji są na tyle zaskakujące, że przykują ich uwagę. Natomiast ci, którzy spodziewaliby się skomplikowanych charakterologicznie postaci czy też rozbudowanej, wielowątkowej fabuły, powinni przed obejrzeniem OAV zapoznać się z poprzedniczką, w przeciwnym razie (bądźmy szczerzy) kilka sytuacji pozostanie dla nich całkowicie niezrozumiałych. Ja z oczywistych względów daję 7, ale osoby, które nie obejrzały serii, z czystym sumieniem mogą obniżyć ocenę.

IKa, 10 marca 2006

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Studio DEEN
Autor: Takehito Koyasu