Komentarze
Yuuki Yuuna wa Yuusha de Aru
- Re: zakończenie : Orzi : 25.05.2017 21:31:24
- komentarz : oo44wo : 26.08.2016 15:49:39
- komentarz : Maurennnn : 26.08.2016 13:51:38
- Bardzo mi się podobało! o: : I. : 7.02.2016 14:05:52
- Yuuki Yuuna wa Yuusha de Aru : MrKrzychu : 28.02.2015 00:05:32
- komentarz : Askortt : 6.02.2015 17:34:20
- komentarz : bobik : 5.02.2015 23:01:07
- komentarz : Impos : 3.02.2015 08:29:07
- komentarz : Akawashi : 3.02.2015 04:49:35
- komentarz : Impos : 2.02.2015 22:55:20
Bardzo mi się podobało! o:
W YYY bardzo spodobały mi się postaci i relacje między nimi – co prawda są jakieś delikatne podteksty między główna bohaterką a jej ciemnowłosą przyjaciółką, ale to na zasadzie „są bardzo zżytymi przyjaciółkami, jak ktoś chce czegoś więcej, to niech sobie sam opowie ich historię w fanfikach/doujinshi”.
Starsza siostra została moja ulubiona postacią – jej troska o młodszą siostrę i branie na siebie odpowiedzialności za pozostałe członkinie drużyny wyszły moim zdanie bardzo realistycznie. Było mi naprawdę przykro, kiedy kliknij: ukryte załamała się podczas odsłuchiwania wiadomości swojej ukochanej siostrzyczki, a rzadko aż tak się wczuwam w sytuację postaci z mang/anime, żeby płakać podczas seansu. Ta seria jest drugą (po Chrno Crusade) której udało się mnie doprowadzić do łez (tj, ze wzruszenia, nie śmiechu, żeby nie było ;p). Do tego jej żarty i parodie chuunibyou były dla mnie najśmieszniejsze w całej serii :D
Na początku znielubiłam dodatkową, piątą wojowniczkę („piąte koło u wozu i to dosłownie”, myślałam), ale przekonałam się do niej podczas scen pokazywania jak mogą wyglądać trudne relacje osoby „tsundere” z otoczeniem, bez znanych z innych serii anime wrzasków, kaprysów i przemocy (Taiga, Aria H. – to o was!). Podobał mi się proces zmiany jej charakteru (można by to też nazwać „oswajanie” ;) – więcej „normalnych” tsundere jak tutaj (albo jak Pariya z mangi „Opowieść Panny Młodej”) proszę!
kliknij: ukryte Tracenie przez wojowniczki władzy nad losowo wybranymi częściami ciała przypominało mi rzuty w stwardnieniu rozsianym – ucieszyłam się, kiedy ich bóg „oddał” ich „ofiary”, ale nie jestem pewna, czy dobrze zrozumiałam zakończenie – główne bohaterki (+ poprzednia wojowniczka przykuta do łóżka) odzyskały zdrowie, ale inne ich następczynie będą poświęcane w walce i trzymane w niewiedzy, czy ich bóg postanowił całkowicie zrezygnować z systemu poświęcania ciał bohaterek?
Ogólnie jestem bardzo zadowolona z seansu, gdyby nie recenzja i komentarze tutaj, pewnie bym tej serii nie obejrzała – tak więc dzięki, że jesteście i dzielicie się opiniami na tanuki~
Yuuki Yuuna wa Yuusha de Aru
Zamaskowano spoilery do bieżących odcinków. Moderacja
Nie zwróciłam uwagi na to anime wśród jesiennych zapowiedzi i do oglądania zachęciła mnie dopiero recenzja na Tanuki.
No i jestem wdzięczna recenzentce.
Muzyka świetna, historia wciągająca, strasznie mi się też spodobało, że stroje po transformacji były inspirowane (luźno, ale jednak) japońskimi, a nie europejskimi wzorami.
Cieszę się też, że historia do końca pozostała kliknij: ukryte baśniowa i nie zdecydowano się, tak jak np. w Madoce, na dorabianie naukowych teorii...
zakończenie
Powstał w ten sposób dramat całkowice sztuczny i wręcz zmyślony. No bo skoro wszystko dało się załatwić na zasadzie „bo ja tego nie zaakceptuję! i już” więc automatycznie wszystko kończy się kliknij: ukryte dobrze (nawet Togo odzyskuje czucie w nogach) bo tak. Wiele jest anime z naciąganym zakończeniem, ale ta seria jest jedną z tych, która przeszła samą siebie. Niektórzy się uczepią, że to magical girls i czego tu sie dziwić, ale na przykładzie Madoki widać, że jednak można było.
Przez długi czas, wraz z kolejnymi odcinkami seria miała bardzo duze szanse dorównać Madoce a nawet być lepszą od niej, niestety tak się nie stało. Madoka mimo swoich wad i tak jest co najmniej klasę wyżej. W porywach seria miała szanse dostać ode mnie naciągane 8, jednak ostatecznie moim zdaniem „Yuuki Yuuna..” zasługuje na 5‑6 :/ .
Myślę, że nie skłamie ten co powie, że jest to taka Madoka Magicka w wersji „light”. Niby taka obyczajówka i kolejne magical girls, które z początku usypia czujność widza by powoli budować w nim niepokój: „coś tu chyba jest nie tak…”. Ostatecznie historia kliknij: ukryte kończy się modelowym happy endem co pewnie zawiedzie sporą część widzów, ale myślę, że autorzy konsekwentnie chcieli utrzymać historię w duchu lekkiego dramatu, choć przyznam szczerze końcówka naprawdę wywołała u mnie szczere współczucie dla bohaterek. A to dlatego, iż wg mnie bardzo dobrze w Yuki Yuna buduje się w widzu sympatię do protagonistek, właśnie tą pierwszą, „usypiającą czujność” połową serii. Fajnie pokazane więzi między owymi bohaterkami: naturalnie, tak jak powinny wyglądać wg mnie relacje normalnych, pełnych optymizmu i ciepła nastolatek (przynajmniej starajacych się o ten optymizm, mówię tu zwłaszcza o Togo). Po prostu sympatyczne, porządne i uczynne dziewczyny, coś co dzisiaj jest rzadkie, ale nie niespotykane…
Warto też wspomnieć o szacie graficznej: ładne i zróżnicowane postacie głównych bohaterek, płynna animacja i ciekawy design „kostiumów”, każdy z „kwiatowym” motywem przewodnim. Dosyć komiczny design tych złych, ale myślę, że zasadniczo mają stanowić jedynie tło do wydarzeń. Muzyka też niczego sobie, może trochę za poważna, ale budująca klimat całości.
Wydaję mi się, że mimo wszystko seria niesie jakieś przesłanie (poza standardowym: „siła przyjaźni pokona wszelkie przeciwności”). Jak wspomniałem we wcześniejszym komentarzu może to taki rodzaj hołdu dla miko [kapłanek świątynnych]?
Jedynie to zakończenie może niektórych zawieść, kliknij: ukryte bo mimo wszystko sprawia trochę Disney'owskie wrażenie, że jakkolwiek źle by nie było to i tak wszystko dobrze się skończy co jest trochę naiwne, zwłaszcza tutaj, bo nie wierzę, że nagle ot tak Shinju zrezygnowałby z Hero system, w końcu nie ma nic za darmo, a boboki przecież nie śpią… no ale z drugiej strony myślę, że bohaterki swoje wycierpiały. Za zakończenie dałbym 8+, ale ostatecznie naciągne na 9 za pozytywne odczucia, jakie seria we mnie pozostawiła.
Highway to hell
druga Madoka ?
Odcinek 8 był już zwyczajnie intensywny i jak dla mnie trochę wręcz upiorny, kliknij: ukryte dziewczęt w dość brutalny, naoczny sposób zostają skonfrontowane z losem jaki je czeka.
Sonoko Nogi pokazuje im na swojej osobie przyszłość, oraz koszt jaki poniosła w wydarzeniach mających miejsce dwa lata wcześniej, gdy była na ich miejscu a które opisuje LN „Washio Sumi is a Hero” [link] , będąca prequelem do obecnej serii anime „Yuki Yuna is a Hero”.
Swoją drogą trochę dziwne, że nie zaczeli ekranizacji od tych wcześniejszych wydarzeń z Light Novel.
Aktualnie najbardziej podobał mi się odcinek 5, pełen bardzo efektownych walk i po brzegi wypełniony emocjami. Widowiskową konstrukcją i stopniowaniem napięcia przypominał wręcz bardziej finał sezonu niż odcinek ledwo piąty, będący nawet nie w połowie serii.
Muszę przyznać, że twórcy potrafią mnie miejscami zaskoczyć. ;3 Absolutnie zamierzam śledzić dalszy bieg wydarzeń.
Surfering intensifies
Jestem pod wrażeniem jak subtelny jest dramat i jak spokojnie jest budowany, biorąc pod uwagę autora i jego Akame ga Kill, można by sie spodziewać czegoś bliżej bardziej łopatologicznego.
Kreuje się ten show na jedną z lepszych produkcji w tym sezonie (chyba tylko dwa inne anime dałbym ponad YuYuYu), mam nadzieje że lądowanie będzie równie dobre co ostatni odcinek.
Anime sezonu przybyło.
Ostatnie anime z tego sezonu, ale od razu zostały wyemitowane dwa odcinki!
Coś absolutnie wspaniałego. Czerpie z wielu anime, ale wybiera najlepsze elementy. I właśnie tego oczekuję. Chcę więcej takich. Czuć Madokę. I Symphogear. Oraz Nanohę. A także Precure. I masę elementów z innych serii. Do tego przebieg przypomina porządną grę. Jest cudownie.