x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Nie twierdzę, że anime jest złe, broń Boże – istnieje spora szansa, że jest zabawne i niegłupie, ale po kilku odcinkach cóż, ja również nie wiem, o czym ten facet gada :)
Bez zalogowania
11.02.2024 02:29 Może i miejscami krindżowe, ale
Ja akurat bawiłam się przy tej serii nieźle, a miejscami świetnie xd
Sulpice9
11.02.2024 10:00 Re: Może i miejscami krindżowe, ale
Nie wątpię, że to dobra komedia, ale hermetyczność tematu sprawia, że nawet nie ogarniam z czego mam się śmiać :)
Ogólnie ekranizuje się mało seri gdzie bohaterami są dorośli małżonkowie i dodatkowo wychodzi to autentycznie zabawnie.Brakuje mi bardzo tak ,może to nie właściwe słowo
ale brakuje mi innego,subtelnego humoru przynajmniej w relacjach głównych postaci.Niema nachalnej golizny a jednak bohaterowie śpią razem bez skrepowania( pomysł z napisami mnie rozbroił). Daje 8/1o i czekam na drugą serie
Ciepła opowieść o tym jak to dwie osoby z zupełnie różnych światów razem starają się odnaleźć w codzienności. Króciutka seria, aczkolwiek bardzo przyjemna i pozytywnie nastrajająca. Uśmiałem się parę razy bardzo szczerze i myślę, że warto polecić to jako lajtową odskocznię. No i to przesłanie :) Ahh gdzie te kobiety respektujące świrniętych otaku ;D
A
qark5
17.01.2015 22:27 Ona normalna, On to już nie dokońca
Małżeństwo z przymrużeniem oka;).Przyjemna seria z lekkim i nieco szalonym humorem, fajniie się ją oglądało aż szkoda, że takie krótkie. A co do wypowiedzi Koleżanki poniżej to będziemy mogli sie o tym przekonać iż gdzyż ponieważ na wiosne ma być 2 SEZON :-) yeeeeaa
Podoba mi się ta seria, co prawda krótkie odcinki, ale potrafiło rozbawić i nie przynudzało:) Taka trochę odskocznia, bo bohaterowie to nie tak jak zawsze młodzież czy dzieci, a dorośli. Ostatni odcinek był fajny, ale szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie tej pary w kliknij: ukryte roli rodziców. Muzyczka była okej, przyjemna.
Jak dla mnie 8/10
8/10, bo to druga z trzech serii, jaka przetrwała cotygodniowe eliminacje nudnych gniotów w moim wykonaniu. Krótkie, z jajem, humor był zacny moim zdaniem, nie przynudzało, wpadający w ucho ending. No i to miłe zakończenie :D Nic, tylko czekać na pełnometrażową serię :) Niedoczekanie moje…
Urocza seria zwieńczona równie uroczym zakończeniem. Ciężko mi cokolwiek o tym anime powiedzieć – może poza tym, że te 3 minuty tygodniowo były na tyle mało zobowiązujące, a jednocześnie pocieszające, że z przyjemnością wyczekiwałem następnego odcinka.
Jedna z tych „ciężkich” serii, które są momentami trudne do zrozumienia dla przeciętnego Europejczyka (takiego jak ja :P) z racji wielu nawiązań do japońskiej kultury, stylu bycia itp.
Niemniej, choć jest momentami męcząca, całkiem przyjemnie mi się ją ogląda. Na plus na pewno to, że mamy tu bardzo rzadkie zjawisko: główny bohater ma żonę, czyli wybrankę serca, o którą (co niespotykane) nie musi zabiegać, tylko cieszyć się jej bezgraniczną (mimo wszystko) miłością. I to właściwie on ma z tym „okazywaniem” większy problem niż ona.
Oczywiście, przez „rzadkie zjawisko” rozumiem japońską animację, bo przecież Japończyk jak każdy normalny człowiek też wyjść za mąż/ożenić się potrafi :)
Pierwszy odcinek niezły, choć bez przesady. Kilka krótkich, mini historyjek, z których najlepsza była chyba ta kliknij: ukryte gdy wybrali się do kina. Wolałbym żeby cały odcinek stanowiła jedna historia ale dłuższa, mimo wszystko krótkie odcinki ułatwią obejrzenie tej serii do końca.
Przynajmniej jest krótkie xd 1 ep nie był aż tak zły, jak myślałam, że będzie. I w sumie sam fakt, że mamy do czynienia z dorosłymi bohaterami, w dodatku małżeństwem, czyni to w pewnym sensie czym świeższym od reszty podobnych komedyjek. I na szczęście bohaterowie całkiem normalnie podchodzą do sfery erotyki, co też jest swoistego rodzaju plusem^^ Czasu nie zabierze to zbyt wiele, więc pewnie pooglądam do końca.
Pewnie też obejrzę do końca, ale kurcze, trochę się zawiodłem, że to short :( No ale cóż, jaką serię można zrobić o dorosłym małżeństwie, która będzie do tego 'pełnometrażowa'? Zapewne ciężkie byłoby to zadanie.
jaką serię można zrobić o dorosłym małżeństwie, która będzie do tego 'pełnometrażowa'?
Racja! Skoro małżeństwo dorosłe, to statystycznie rzecz biorąc lada chwila się rozwiedzie i nigdy nie starczy twórcom materiału na pełnometrażową serię ;P
Czytałem gdzieś kiedyś, że ilość rozwodów w Japonii sięga ~35%, tak więc jest całkiem spore prawdopodobieństwo, że się to stanie ;_;
A tak na serio, jaka fabuła może znaleźć się w anime o dorosłych, w miarę normalnych ludziach (mam na myśli brak mechów, alternatywnych światów, magii, czarnoksięstwa, okultyzmu itp.), prowadzących w miarę normalne życie? Do tego poprowadzona w taki sposób, aby wszelkie cechy wspólnego życia (głównie seks) nie był potraktowany jako coś niezwykłego, jak jakieś tabu czy zboczenie, tylko coś normalnego i powszechniejszego niż telefon komórkowy? Myślę, że ciężko byłoby coś takiego stworzyć, ale ja mam w miarę ograniczoną wyobraźnię pod względem twórczym – może Ty na coś wpadniesz, z chęcią poczytam (bez ironii czy sarkazmu, 100% powagi) :)
Hmmm… Pierwsze, co przychodzi mi do głowy, to „Noce i dnie”, czyli coś na kształt konwencji sagi rodzinnej. Rozłóżmy najważniejsze wydarzenia w życiu danej rodziny w czasie i na nich się skupmy. Kolejne odcinki będą zatem opowiadały o kolejnych latach, a nie miesiącach pożycia, ale da się.
Kiedy z kolei myślę o czymś mniej poważnym, a bardziej komediowym, to od razu nasuwa mi się „Honeymooners” i późniejsze tytuły, dla których był inspiracją, poczynając od „Flinstone'ów”, a na „Simpsonach” czy „Family Guyu” kończąc ;)
Tak więc moim zdaniem można spokojnie pokusić się o taki serial, chociaż być może pod warunkiem, że fabuły w nim nie ograniczy się wyłącznie do interakcji między dwojgiem małżonków.
Drop i brak oceny
Może i miejscami krindżowe, ale
Re: Może i miejscami krindżowe, ale
Króciutko :(
- zdecydowanie za krótkie :(
Re: Króciutko :(
Dość rzadki humor
ale brakuje mi innego,subtelnego humoru przynajmniej w relacjach głównych postaci.Niema nachalnej golizny a jednak bohaterowie śpią razem bez skrepowania( pomysł z napisami mnie rozbroił). Daje 8/1o i czekam na drugą serie
Jest sympatycznie
Ona normalna, On to już nie dokońca
p.s. Mam nadzieję, że tego nie sknocą ;)
:)
Jak dla mnie 8/10
Idealny przerywnik „telewizyjny” pomiędzy seriami, taki bardziej „codzienny” humor z otaku w tle.
Zakończone całkiem przyjemnie no i ogółem całość była również bardzo przyjemna. Na pewno ciężko o to, żeby komuś się dłużyła :)
Ode mnie 7/10.
8/10 – za pocieszną serię.
Niemniej, choć jest momentami męcząca, całkiem przyjemnie mi się ją ogląda. Na plus na pewno to, że mamy tu bardzo rzadkie zjawisko: główny bohater ma żonę, czyli wybrankę serca, o którą (co niespotykane) nie musi zabiegać, tylko cieszyć się jej bezgraniczną (mimo wszystko) miłością. I to właściwie on ma z tym „okazywaniem” większy problem niż ona.
Coś niebywałego…
Pierwsze wrażenie
Re: Pierwsze wrażenie
Re: Pierwsze wrażenie
Racja! Skoro małżeństwo dorosłe, to statystycznie rzecz biorąc lada chwila się rozwiedzie i nigdy nie starczy twórcom materiału na pełnometrażową serię ;P
Re: Pierwsze wrażenie
A tak na serio, jaka fabuła może znaleźć się w anime o dorosłych, w miarę normalnych ludziach (mam na myśli brak mechów, alternatywnych światów, magii, czarnoksięstwa, okultyzmu itp.), prowadzących w miarę normalne życie? Do tego poprowadzona w taki sposób, aby wszelkie cechy wspólnego życia (głównie seks) nie był potraktowany jako coś niezwykłego, jak jakieś tabu czy zboczenie, tylko coś normalnego i powszechniejszego niż telefon komórkowy? Myślę, że ciężko byłoby coś takiego stworzyć, ale ja mam w miarę ograniczoną wyobraźnię pod względem twórczym – może Ty na coś wpadniesz, z chęcią poczytam (bez ironii czy sarkazmu, 100% powagi) :)
Re: Pierwsze wrażenie
Kiedy z kolei myślę o czymś mniej poważnym, a bardziej komediowym, to od razu nasuwa mi się „Honeymooners” i późniejsze tytuły, dla których był inspiracją, poczynając od „Flinstone'ów”, a na „Simpsonach” czy „Family Guyu” kończąc ;)
Tak więc moim zdaniem można spokojnie pokusić się o taki serial, chociaż być może pod warunkiem, że fabuły w nim nie ograniczy się wyłącznie do interakcji między dwojgiem małżonków.