x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Serię obejrzałem w 2007 roku i wtedy byłem pod wrażeniem,ale był to też czas kiedy zaczynałem swoją przygodę z A/M więc ocena była zawyżona i to sporo.Teraz kiedy odświeżyłem sobie tytuł to muszę stwierdzić,że anime jest kiepskie,ale po kolej. Fabuła nawet okej,można powiedzieć,że jest potencjał na dobrą serię,ale wszystko niszczą postacie.Jak przyjrzałem się bohaterom to tutaj zebrały się wszystkie typy których nie trawię w anime. Shana- typowa tsundere,Yoshida- coś jak Inoue z Bleach,no po prostu nie do wytrzymania na dłużej. No i Sakai też typowy bohater„co wszystkich uratuje” nie wykraczający poza schematy kliknij: ukryte może poza 3 serią,ale koniec końców i tak wyszło to beznadziejnie. Kreacja reszty postaci też nie jest oryginalna, jest dobry kumpel,lubiąca wypić pomoc w trudnych sprawach,mędrzec w medalionie, o reszcie nie warto wspominać bo nie wyróżnili się na tyle by ich opisywać. Graficznie wszystko fajnie,ale to w końcu STAFF więc poziom musi być. W roku 2007 to tej serii dałbym 7 jak nie 8 na 10 teraz 5/10 to max i to bardzo naciągany.
A
Kyary <3
30.08.2014 14:37 Od ilu lat?
Od ilu lat jest ognistooka shana (Shakugan no shana) ? Proszę o odpowiedz :3
Anonim
30.08.2014 15:13 Re: Od ilu lat?
Niby od 16, ale to raczej seria typowo młodzieżowa więc w sumie to takie PG‑13
Nie powiem żeby mnie jakoś bardzo wciągnęło. Niby gatunek, jaki lubię, nie mam za bardzo jakichś wielkich ale do tej serii, ale można nawet powiedzieć, że momentami się zwyczajnie nudziłam. Kompletne zero emocji z mojej strony. Denerwowało mnie kilka rzeczy: 1. Te gigantyczne oczy 2. Pokojówka i jej ~de arimasu 3. Mama Yujiego I w ogóle, to stwierdzam, że zachowywali się wszyscy strasznie dziecinnie, nie wiem, ile oni w teorii mieli mieć lat w tym anime, pewnie jakieś 12, wniosek z tego taki, że chyba wyrosłam z anime o dzieciach. Moim podstawowym zarzutem wobec ten serii jest przewidywalność, zaraz za tym fakt, że była mi emocjonalnie obojętna (nawet średniaki potrafią wywołać jakieś uczucia, serio), że graficznie była nudna. Nie powiem, że to zła seria, bo tak nie jest, ale… Raczej nie zabiorę się za następne serie.
Obejrzałam kilka pierwszych odcinków, bo interesowało mnie rozwiązanie sprawy z „martwym” Yujim. Oczywiste było, że kliknij: ukryte nie zginie – nie wyobrażam sobie śmierci głównego bohatera na początku. Tym bardziej, że powstały jeszcze dwie kolejne serie. Ponieważ spodobało mi się uniwersum Shakugan no Shany, oglądałam dalej, aby bliżej je poznać. Później ta przewidywalność zaczęła mnie nużyć, nawet finałowe odcinki nie uważam za wciągające. kliknij: ukryte Po prostu lubię bać się o życie bohaterów. Anime dużo dla mnie traci, gdy szczęśliwe zakończenie jest oczywiste.
Muzykę uważam za dobrą. Dodawała nieco klimatu do serii. Niektóry soundtracki mi się podobały, ale nie na tyle, żeby chciało mi się je znaleźć i słuchać w wolnej chwili.
Choć uważam Shakugan no Shanę za anime przeciętne… albo inaczej – anime, które nie sprostało moim (zapewne wygórowanym w stosunku do shounena) oczekiwaniom, to jednak zapewne obejrzę dwa kolejne sezony. Słyszałam, że są lepsze, a jak już się biorę za jakiś tytuł, to chcę go obejrzeć do końca.
Każdy kto oglądał Zero no Tsukaima pokocha i to :)... czemu??? Te same głosy głównych bohaterów, sprawiają że szybko ich polubicie, zdają się być znajomi itp. Mają też zbliżone charaktery do Louise i Saito, szczególnie Shana…„Zamilcz, zamilcz, zamilcz!!!” XD
...ten mechanizm działa w drugą stronę, kto nie oglądał ZnT, a SnS mu sie spodobała, to powinien się za to anime wziąć :D
Bardzo polubiłam to anime, miła grafika, ciekawe walki, ... fakt, czasem trochę nudzące wątki, ale tak to jest przy takim gatunku :) Muzyka też fajne… pierwszy opening SUPER !!!, drugi… no cóż, mi nie podpasował. Zaczęłam już drugą serię i tu opening też przegrywa z „pierworodnym” :P
Heh, znowu to słyszę… znowu ktoś porównuje SnS i ZnT -.-' Nie no, trzeba się w końcu do tego ustosunkować.
Porównywanie SnS i ZnT w stylu, że 'to coś w tym samym stylu' jest dosyć absurdalne. Tak, główna bohaterka i tu i tu jest mała, tu i tu jest tsundere, tu i tu ma są samą seiyu. Tak, główny bohater tu i tu wygląda podobnie, tu i tu reprezentuje schemat 'from zero to hero', tu i tu ma tego samego seiyu. Tak, tu i tu grafika jest podobna (to samo studio). Jednak to tyle jeśli chodzi o istotne podobieństwa.
Zero no Tsukaima jest typowym ecchi, gdzie główne chodzi o ślinienie się Saitou do jakiejś panienki lub na odwrót, gdzie od czasu do czasu scenarzyście przypomina się, że jest to na podstawie light novel i daje trochę fabuły. Shakugan no Shana to typowy shounen, gdzie (za wyjątkiem kilku wypełniaczy i niechlubnego początku drugiej serii) cały czas coś się dzieje. O ile fanserwis trafia się od czasu to czasu, to poza bodajże jednym odcinkiem zdecydowanie nie stanowi celu samego w sobie.
Założenia świata inne, klimat inny, fabuła inna, muzyka inna więc co to za teksty co po niektórych osób, że to 'coś w tym samym stylu'? Dajcie sobie spokój -.-'
ależ oczywiście, mowa tu o dwóch różnych anime różnego typu, i zgadzam się ze wszystkim co napisałeś, moje porównanie odnosiło się do bohaterów, tego że łatwo się z nimi utożsamić i ich polubić, to wszystko :) do fabuły sie nie mieszam, gdyż oglądałam ZnT i wiem że jest zupełnie inne od SnS :)
Serię tą można pokochać od pierwszego odcinka – przed nami pojawia się ciekawy ukryty świat z dużą ilością niezwykłych postaci o najróżniejszych charakterach i motywacjach.
Złożoność postaci z odcinka na odcinek rozwija się w sprawny i przyjemny sposób. Ich emocjonalność i psychika zostały skonstruowane bardzo dobrze, tak aby odpowiednio mogły wpasować się w daną akcję. Jest to sporym plusem, gdyż przeważnie w seriach akcji łączonym z fantasy postaci pod względem charakteru zachowują się jak zwykłe lalki niepotrafiące samodzielnie myśleć, tu raczej tego nie doświadczymy i pozostanie nam wrażenie, że każda postać działa i myśli we własnym, samodzielnym kierunku. Na uwagę zasługują władcy guze związani z każdą flame haze. Każdy z nich jest bardzo charakterystyczny i posiada inną naturę, na 10 zasługuje tutaj sarkastyczny Marcosius z genialnym podkładem głosowym, wnoszącym sporo humoru do serii.
Fabuła nie jest zbytnio skomplikowana, ale większość działań głównych bohaterów łączy się w składną całość, dzięki czemu nie zapamiętamy tej serii jako tej która jest wypełniona zapychaczami i zbędnymi scenami nie wnoszącymi wiele do fabuły i rozwoju postaci.
Grafika i animacja zrobione są nieźle, czasem można zauważyć jedynie niemiłe dla oka nieruchome sceny, jednak nie mają one większego wpływu na całościowy odbiór serii. Soundtrack jest świetny, utwory puszczane w tle idealnie uzupełniają rozgrywające się na pierwszym planie walki czy też bardziej spokojne i refleksyjne sceny. Utwór KOTOKO jest znakomity, pięknie oddaje moc i charakter Shany. W porównaniu do innych serii akcji jak chociażby wspomniana poniżej zero no tsukaima soundtrack stanowi naprawdę mocną stronę tego anime.
Ognistooka Shana jest bardzo dobrą serią, przyjemną w odbiorze, składnie powiązaną w całość i zaprezentowaną widzowi w ciekawy, momentami nawet intrygujący sposób. Zasługuje na ok. 7‑8 gwiazdek.
Sama recenzja tego anime jest w dużej mierze przesiąknięta ironią autora, nie odzwierciedla w należyty sposób tego jak to anime wygląda. Krytykowane przez autora elementy echcci występują tu w szczątkowej formie, wspomniane sceny kąpieli służą głównie jako sceneria refleksji głównej bohaterki, wpadanie na biust miało miejsce jeden jedyny raz w przeciągu całej serii. Poza tym zarzucanie temu anime iż jest ono niezgrabnym zlepkiem wielu pomysłów jest jedynie wymysłem autora tej recenzji. Może i pomysłów jest sporo, jednak są one jedynie elementem charakterystyki danej postaci – najczęściej epizodycznej, nie przekładającym się na głównych bohaterów serii. Dzięki czemu seria jest spójna, zaś wprowadzane postaci dodają jej jedynie kolorytu.
wlasnie obejrzalem pierwszy sezon i dopiero pod koniec zauwazylem, ze para glownych bohaterow – shana i yuji, maja podlozone te same glosy co glowni bohaterowie zero no tsukaima. a wiec: -studio to samo -charaktery bohaterow takie same -seiyuu ci sami…
tylko setting inny. a poza tym to anime w miare dobre – mimo czasem utykajacej grafiki i akcji – wciaga.
A
Kaneda
20.02.2012 11:59 Pierwyj raz!...
...Widziałem tak naprutą laske w anime; i za to 10/10 reszta infantylna… :) i mogli by sobie darować :P
Daje mocne , mnie wciągnęła pierwsza połowa serii, ale im dłużej oglądałem zaczynałem się coraz bardziej nudzić a pod koniec to już na siłę oglądałem, żeby uczciwie zakończyć serię. Anime przyjemne, wydaję mi się że bardziej skierowane dla młodszego widza, za stary jestem na tego typu produkcje :) klimat wciągający na początku, muzyka całkiem dobra, zwłaszcza utwór z pierwszego endingu, ahh.. ten początek genialny :)
Daje 8, mysle o 9. Bardzo LUBIE TO ANIME! Muza 8/10, krecha 7/8 na 10 postaci 8/10 a fabula 8 moze 9/10. W ogole nie rozumiem recenzenta.
A
Shana5/6
18.06.2011 22:08 Ze jak?
Ja wam dam przecietnik, wy…... zart. A teraz serio 1 seria byla super muza 8/10 krecha8/10 temat 9/10 (watek milosny zbyt dlugo znany). 4 gwiachy i do widzenia. Lubie te serie, przyznaje, ze 2 byla troche nudna, ale na 6 miejsce zasluguje (ciagle nie wiem, czy lepsze od Strawberry Panic, bo jeste, w trakcie tego filmu).
odpowiedzi: 0Shakugan no Shana 5.06.2011 19:36:00 - komentarz usunięto
odpowiedzi: 0Rogalik z czekoladą21.05.2011 19:56:48 - komentarz usunięto
AR
Refuge
5.05.2011 09:29 Zła recenzja.
Chciałbym zwrócić uwagę na to, że anime jest boskie i tyle, wg. mnie ocena jest za niska .
A
Kira
26.04.2011 19:25
Na początku nie podeszło mi to anime, ale z czasem się rozkręcało i to jest plus. Podobało mi się.
Anime bardzo dobre jak dla mnie .Na szczeście ecchi wpisane w ta kategorie nie było bardzo widoczne.Można nawet powiedziec ze nie było tam nic takiego.Kreska ładna ,ale oczy bohaterów wyglądały nieraz niekorzystnie.Muzyka średnia pierwszy ed najbardziej mi sie podobał.POlecam :) Jednak nie wiem czy wezmę się za drugą serię
Druga seria jest gorsza. ED i OP w japonsiek wersji sa zarabiste(sorry za slownictwo). Druga seria jednak to bardzej haremowka. I troche gorsza, ale nadal Shanowa, ze tak powiem(:
A
Verde94
10.12.2010 21:08 Anime świetne, prawie...
Taaa… anime na prawde przypadło mi do gustu, na początek zadam jednak pytanie, czy ktoś miał do czynienia z light novel? bo ja nie bardzo, a mój japoński nie pozwala mi i jeszcze długo nie będzie pozwalał tego przeczytać. Zakładam, że jets lepsze, tak było z ZnT.
Naprawdę lubiłem Shanę, śliczna, wk***ąca, ale mimo wszytko słodka. Nie wiem co jest w takich dziewczętach ;), za to wkurzała mnie w niej jej brak zdecydowania… Yuuji jest moim ... no właśnie.. czym?. Ja wiem że szkolili ją do walki i w ogóle, ale mogła by wykazać więcej zrozumienia siebie i mniej chorej dumy.
Yuuji irytował mnie swoim ciężko kapującym rozumkiem ocierającym się niekiedy o debilizm. Co ta Shana ode mnie chce? co ona myśli, dlaczego się wiecznie czerwieni gdy mnie widzi, i czemu kliknij: ukryte osłoniła mnie niemal przy tym ginąć.., eee. przecież to niemożliwe,jakie uczucie? pójdę lepiej pobiegać. ;D
Za to Yoshidy (tak się nazywała?) nie cierpiałem wybitnie. Sama określiła kliknij: ukryte że są bardzo blisko, a mimo to się wpieprza
Lubiłem za to Płomień niebios, choć czasem irytował brakiem zrozumienia, był jednak wyrozumiały.
Lubiłem też tych dwóch pomagierów uroczej blond‑alkoholiczki. którą też zdążyłem później polubić. (imion nie pamiętam). No i Wilchelmina – szkoda gadać…
Bad Guys są nad wyraz bez motywowi i ponadto wykazują symptomy wczesnego bądź ostro zaawansowanego schorzenia ośrodkowego układu nerwowego. kliknij: ukryte szalony profesorek, kazirodcze bliźnięta, fetyszysta lubujący się w lalkach
Odnośnie oprawy Av jak dlamnie prezentuje nieporównywalnie wysoki poziom, pierwszy opening nucę do dziś (soshite kono sora akai… coś tam :) ) Grafika wymiata i nie zgadzam się, że zastosowanie tej fioletowej bariery to chwyt cięcia kosztów, skupiamy się na pierwszym planie, a grafika jest jak mało gdzie klimatyczna.
Nie jestem zwolennikiem anime typu dragon ball (chociaż sam tytuł bardzo lubię spieszę z wyjaśnieniami) gdzie walka, jedna zaznaczam trwa 4 do 7 odcinków. Jak dla mnie seria czasem nużyła bo wątek romantyczny stał w miejscu, ta nic nie zrobi bo nie wstydzi, ten nie powie bo jest bo nic nie kmini i tak w „kółko Macieja” (kimkolwiek ów Maciej był).
Porównuję to anime trochę z zero no tsukaima, tam Louise też wkurzała, (stereotyp mistrzyni niegrzecznych dziewczynek Rie mógł by przystopować) ale tam chociaż wątek romantyczny się jakoś rozwijał a tu nie stoi w miejscu, ta siebie nie rozumie kliknij: ukryte a ten zamiast jej pomóc, przecież wie, że jest Flame Haze i o normalnym życiu nie ma pojęcia, to nie wie co ma zrobić i nie chce skrzywdzić wrzoda na dupie -YoshidyNo cóż bywa. No ale mówię mogło by iść trochę szybciej i bardziej „zrozumiale” i tak kliknij: ukryte z Shany zrobiono zagubioną dziewczynkę nierozumiejącą swoich uczuć, a z Yuujiego niezdecydowanego bezpłciowca. Za to klimat SnS kilkakrotnie wydaje mi się przebija klimat ZnT.
Reasumując, AV jest na wysokim poziomie, klimat jest, walki też ją w porządku, ale czegoś brakuje, nie mówię żeby inaczej prowadzić główną oś fabularną bo jest ok. tylko żeby te interakcje miłość‑szkoła‑normalne życie nabrały dynamiki. Gdyby dopracować szablony charakterów postaci, i wrzucić trochę romantyzmu do wątku Yuuji‑Shana był by hit murowany. a tak tylko 8/10 ode mnie… I proszę o napisanie kogoś zaznajomionego z Light Novel, kogokolwiek obeznanego w temacie.
A
Thirteen
24.07.2010 21:02 Średniak, ale jak się ogląda...
Całość obejrzałam w 2 dni, jedna z najszybciej obejrzanych przeze mnie serii. Nie, nie była genialna. Postaci oklepane, fabuła przeciętna, grafika bywała niezła, ale też jej brakuje do ideału. Muzyka była za to niezła, zwłaszcza pierwszy opening i ending. No wiec za co lubiłam Shanę? Akcja była na tyle szybka, ze nie miałam się kiedy nudzić. Do tego nabijałam się z fanserwisu, teraz byłabym załamana, ale wtedy brało mnie na śmiech. No i dialogi tez bywały fajne. Moją ulubioną bohaterką była Shana (mimo wszystko), Yuji był zbyt nijaki, nie cierpiałam za to Yoshidy i Wilhelminy.
Nie jest to jakaś wybitna seria, ale ogólnie mi się podobała. Całkiem przyjemna.
A
SunFlower
24.06.2010 22:21 Shakugan no Shana (灼眼のシャナ)
Cóż, po przeczytaniu tej recenzji nie byłam taka pewna, czy mam słuszność, opiewając Shanę jako świetne anime, jednak niewiątpliwie recenzent mocno przesadził w wyrażaniu swojej opinii, jako że SnS w żadnym przypadu drugorzędną produkcją nie jest. Jeśli chodzi o fanserwis – mnie jako przedstawicielki płci żeńskiej^^ nie za bardzo raził, nie potrafię też pojąć, co szanowny autor widział wspólnego między wspomnianym fanserwisem a np. szalonym doktorem i yukatami (nie licząc tej, którą przywdziała „biuściastta blondyna ze skłonnością do alkoholu”). Przyznam, że w Shanie przyciągnęła mnie sama koncepcja dziewczyny o ognistych oczach („enpatsu, shakugan no uchite” i.t.d.) i wcale się nie zawiodłam. Szkolne przygody Yuujiego i jego stała gadka „będę chronić to miasto” działają na nerwy, ale walki pomiędzy Shaną a władcami Guze przypadły mi do gustu, tak samo jak (nieco zbyt wolne) rozwijające się relacje między płomiennowłosą Flame Haze a Yuujim. Cóż, oglądając to anime nie miałam jeszcze wyrobionego gustu, ale pewnym jest, że Shakugan no Shana należy do serii, które miło się ogląda i do których zdecydowanie zachęcam.
A
dawg
16.04.2010 21:48
Nie mogę zaprzeczyć, ze SnS ma wady. Poważne wady. Wady które wielu mogą odstraszyć. Jednak do tych wszystkich wad dochodzi jeszcze to specyficzne „coś” co sprawia że SnS oglądam po raz drugi, a to mi się w zasadzie nie zdarza. Fabuła mimo całej swojej przewidywalności (a przewidywalność ta wcale nie jest wybitnie nachalna) jest ciekawa i wciąga. Postacie, faktycznie nie grzeszą głębią, ale nie są tez płaskie jak klatka piersiowa twojej dziewczyny:] (ew jak krocze twojego faceta) i są w przytłaczającej większości ciekawe.
Kreska zła nie jest, choć ponoć przesłodzona. No nie wiem, To w końcu anime. Czyli bajka. Chińska:D (just trollin')
Srsly, mi trafiła w gust, nie mogę jej nic zarzucić a sam wygląd Shany jest oryginalny i nie powielający „Podstawowego Modelu Twarzy w Anime #52”
Muzyki czepić się nie mogę, jest raczej przeciętna, za wyjątkiem pierwszego endingu który bardzo mi się podoba i motywu zagranego na skrzypcach (pierwszy raz słyszymy go podczas rozmowy bohatera z tym przewoźnikiem dusz, byłbym wdzeczny gdyby ktoś mi podał tytuł tego).
Podsumowując SnS jest seria lekką, ciekawą, mającą w sobie magnetyzm który przyciąga widza do monitora o ile ten oczekuje prostej rozrywki z ładną kreską i płynna animacją.
A
Medival
9.04.2010 22:52 6/10
Anime średnie jak dla mnie. Zwykle bardzo lubię zarówno shouneny, jak i ecchi, ale to po prostu jakoś do mnie nie przemawia :/ Fanserwis pojawia się zawsze w najmniej pożądanym momencie, a film i ova to nic innego jak masa fillerów (nie żeby w innych anime było inaczej), przez które ledwo udało mi się przebrnąć. Miejmy nadzieję, że w trzeciej serii skupią się bardziej na fabule i rozwoju postaci, niż na kolejnych coraz to wymyślniejszych sposobach na pokazanie biustu bohaterek, chociaż ja jakoś specjalnie w to nie wierzę.
A
Ex
30.01.2010 23:02 Swietne!
Anime swietne ! 11/10 ! Uwielbiam je poprostu ! Postacie – wspaniale ! Muzyka – Jeszcze lepsza ! Polecam naprawde ! Z innej beczki: Shana wygrala Japonski plebiscyt na najlepsza „loli” w anime ! :D
A
moormoor
19.11.2009 02:29 5/10
gdyby seria była wykonana w konwencji Claymora bądź cowboya beepopa, była by bardzo dobra, a tak no cóż – efek całości bardzo psują zbyt „młodo” narysowani bohaterowie oraz fanserwis. widz dostaje całkiem ciekawą historię okraszoną przeciętną szczyptą haremu i niezłym glowem z photoshopa. Niestety ale wyszedł z tego mały KICZ a naprawdę szkoda…
R
Nimako
26.10.2009 21:04 pół na pół
Recenzja wydaje mi się trochę przesadzona w krytyce, jest to po prostu przyjemne anime do obejrzenia,które z miłą chęcią zobaczyłam. Jednak nie mogę powiedzieć by było bardzo wyszukane i ambitne – powiedzmy iż należy do klasy średniej.To jakby połączyć Bleach i Zero no T., tylko że na niższym poziomie ( plusem jest jednak to,iż nie jest tasiemcem.. :)) PS Własnie udało się mi wypatrzeć OVA,które opisane jest tez jako 13,5 :)
R
Nata
1.06.2009 20:06 Nie zgadzam się !
Skończyłam ogladanie 23 odcinka… Pierwsze odcinki ogladałam nawet kilkukrotnie ^^ Anime bardzo mi się podoba !! Sama nie wiem czemu recenzent tak szorstko wyraził się o tym anime ;>> (Moim zdaniem przydało by się to zmodyfikować) Może ma jakiś uraz to fajnych i przygodowych anime… Polecam je wszytskiem na prawde bardzo odpowiednie anime można sppkojnie wszystkie obejrzec co najważniejsze nie trzeba czytać BO WERSJA JEST Z LEKTOREM co bardzo zadko się zdarza przy takich anime… 9/10 ode mnie ;*8 Pzd i polecam SnS ;)) xDD
A
Ayanami
17.04.2009 18:31
Anime dobre, ale nie aż tak bardzo jakby się mogło wydawać na pierwszy rzut oka. Seria ma wiele wad, mimo wszystko polecam obejrzeć kiedy nie ma się co robić. Ma za sobą i 1 i 2 serię plus pełnometrażówkę. Nie powiem, abym była urzeczona tym anime, ale jest dość fajne. Ocena: 6/10.
A
Dragoness
21.01.2009 19:24 Is the best!
Moja przygoda z SnS zaczęła się dość dziwnie, ale i przewidywalnie‑Bliska mi osoba przyniosła do domu pudełko w prezencie. Była to akurat Shakugan no Shana (wydanie 3). Jak wiedzą ci, którzy to oglądali, w przedziale odcinków 13‑18 jeden opening zastępuje drugi. Właśnie w muzyce się zakochałam.
Ale, powracając do samego anime – Polecam. Ciekawe barwy, ładna animacja i staranna kreska. Po prostu nic dodać nic ująć.
Spodobało mi się także to, że nie ciągnie się niczym Naruto, Moda na Sukces i Bleach. Wyjaśnione łatwo, prosto i oszczędnie, ale bohaterowie od razu w pierwszym odcinku nie rzucają się na siebie, nie miziają się, nie gwałcą, nie walczą. Wszystko dorasta powoli i spokojnie.
A i różnorodność postaci jest naprawdę niezła.
Poza tym każdy odcinek pozostawia niedosyt taki, że trzeba koniecznie obejrzeć następny odcinek.
Polecam, naprawdę.
bodzio230 7.05.2009 01:31:37 - komentarz usunięto
A
steci
3.01.2009 01:12 Dla mnie cudo!
Obejrzałem tylko pierwszy odcinek, a narobił mi on apetytu na całą 1 i 2 serię (i jeszcze pełnometrażowy). Anime dla dużych dzieci (tak stwierdzam po obejrzeniu 4 odcinków). Nie ma tam jakichś dziecinnych trele moreli. Nawet moja mama ogląda to ze mną xD. Lubie anime gdzie jest walka (postać(cie) o nadzwyczajnych mocach) oraz wątek miłosny (może nawet ecchi :) To anime jest dla mnie idealne ^^ 10/10
R
Ja
2.01.2009 10:44 Za malo
Ocena redakcji jest za mala uwazam ze te wady ktore w recenzji sa opisane sa zabawne jesli ktos ma slabe poczucie humoru moze mu to przeszkadzac i fabula 5/10 ? dal by 8/10 albo nawet 9/10 niektore straszne anime na tej stronie maja dobre noty w recenzji a to est jedno z lepszych i ma bardzo slaba ocene :)
A
kawajka
25.12.2008 17:54 niezłe
No cóż może to anime to nie ósmy cud świata, ale naprawdę fajna rozrywka na długie zimowe wieczory. Zwłaszcza, gdy niektóre rzeczy potraktuje się z przymrużeniem oka;)
R
Prox
26.09.2008 05:00 Swietne !
Anime 9/10 – Jest bajeranckie. DO tego MOV i wlasnie ogladam 20 odcinek z 2 serii.
Recenzent przesadza… nie ma praktycznie zadnej bielizny. Raz czy dwa jest pokazana kąpiel. ZAdnego lądowania w biuscie nie pamiętam.
Kolego to nie jest ecchi ! Chyba nie widziles Amenaide yo, Ikkitousen albo Green Greena. Pod tym wzgledem recenzent wykazał się niedoświadczeniem.
Anime polecam
A
kokosia
29.08.2008 23:45 żenada...
Pamiętam, że pierwszy raz z 'Ognistooką' miałam doczynienia oglądając pewien amv. Bardzo podobały mi się obrazki z tej serii więc czemu by nie spróbować? Liczyłam na jakiś hicior, coś wyjątkowego itp. I co? Kasa w błoto T^T. Ktoś powie, że nie należy oceniać serii jeśli nie obejży się jej całej ale ja poprostu nigdy jeszcze nie męczyłam się przy oglądaniu jakiegokolwiek anime ;p Gdzie ta orginalność na którą liczyłam? Nie będe wymieniać tych orginalnych‑nieorginalnych postaci, wątków itd (Ktoś kilka komentarzy niżej świetnie to opisał ;)) Wynudziłam się za wszystkie czasy ;]
R
Wakka
16.08.2008 23:11 Spoilery
W tej recenzji jest za dużo spoilerów związanych z fabułą anime. Proszę, aby to zmodyfikowano. Nie będę wymieniać przykładów z oczywistych powodów.
A
klaudia
6.08.2008 23:26 moze byc
Początek może nie najlepszy, ale potem da sie przyzwyczaić, i nawet fajne ;).
7+/10
A
Horo
23.06.2008 23:59 Kazumi Yoshida
Właściwie nie skończyłem jeszcze Shany ale nie potrafie się powstrzymać od wyrażenia swojej frustracji z czyjego powodu ? Oczywiście Kazumi Yoshidy ... Ta dziewczyna, nie ta postać, wogule nie powinna brac w tym udziału, Jest płytka(jako jedyna),egocentryczna, hubrystyczna i do tego zawsze pojawia się w najmnije odpowiednich momentach. Zdażało się, że przewijałem jej „występy” z wiadomych powodów. Ona bardziej pasuje do Ai Yori Aoshi tyle że tam klimat by ją strawił. Tutaj natomiast, psuje wszystko, nie wiem co autorzy mieli na myśli dodając ją. Jak wcześniej już powiedziano Seria(kopia) ZnT tyle że Siesta było postacią wyważoną a nie zakompleksioną smarkulą, któej dialogi koncentrują się wyłącznie na frazie” ski”. Ehh.. Anime 10/10, Yoshida
-10/10. Do odstrzału(i nawet nei było by żalu)
Wybaczcie za styl, to spontaniczna wypowiedz.
Descartes
28.06.2008 19:05 Re: Kazumi Yoshida
chyba sie to poprawi jakos tak po polowie z nia, i na pewno lepiej w drugiej serii. W sumie ciekawa postac, ale zdecydowanie doczepiaja ja na sile (w drugiej serii juz nie jest tak latwo, i jak czegos nie wymysla, to w trzeciej juz nie bedzie jej.. ale jak znam zycie, to wymysla, i chyba dobrze:) )
A
Descartes
22.06.2008 22:40 Doskonale...
Kawalek naprawde dobrej anime, z masa fajnych postaci, ciekawa akcja, choc targetem jest mlodziez… Nie zgodze sie, ze postacie sa plytkie, ilosc biustow tez jest w normie i ani razu nie przekroczono granicy dobrego smaku, i to granicy dosc radykalnej. Jak dla mnie ta seria jest juz teraz pozycja obowiazkowa, i z pewnoscia bede do niej wracal.
Wlasnie jestem po drugiej serii i obejrzalem ja w 2 dni, zarywajac nocke… postacie sa tutaj naprawde swietnie pokazane, i jezeli oczekujesz od anime czegos, co zapadnie w pamiec na dluzej, a lubisz po prostu pomyslec, potrafisz zauwazyc te wszystkie detale, ktore sa pokazane w tle, to Shakugan bedzie seria ktora i Tobie sie spodoba…
A
Fabien
10.06.2008 22:16 Obowiązkowe anime
Ciekaw jestem czy pojawi się wreszcie recenzja II sezonu SHS który mimo wszystko był lepszy ? A co do Shany to jest to anime obowiązkowe i na pewno znacznie powyżej przeciętnej. Owszem każdy ma swoje zdanie, ale obejrzyjcie sobie inne podobne to zrozumiecie że Shana pod każdym względem jest lepsza. Sama muzyka w anime jest na wysokim poziomie a animacja to już w ogóle.
A
Funymika
21.05.2008 20:55 Szczerze? Nie warto.
Po Shakugan no Shana spodziewałam się wiele. Same kadry z anime dały mi nadzieję na niezłą akcję i dość sympatycznne anime. Niestety po obejrzeniu całej pierwszej serii poczułam się nieco… oszukana.
Największym minusem okazała się być fabuła. Jak to recenzent określił istny koktajl Frankensteina. Nic oryginalnego. Parę stworów, magia, dziewczynki w bieliźnie, duchy no i oczywiście zagmatwane uczucia bohaterów. Możliwe, że nie trafiłam w przedział wiekowy, do którego kierowane jest anime, ale przez większość serii czułam lekką nudę.
Zachowania boahterów wydawały mi się irracjonalne i trochę „od czapy”. Szególnie irytowało mnie, gdy Shana powtarzała „zamknij się, zamknij się, zamknij się” gdy Yuji czymś ją zawstydził/zdenerwował/drażnił. Często te słowa kompletnie nie pasowały do sytuacji.
Właściwe trudno mi dokładnie określić co w Shakugan no Shana mi się nie podobało. Przeciętna fabuła? Nadmiar dziwnych pojęć już w pierwszym odcinku? Niewyjaśnione wątki? Nieprzemyślane i często nieuzasadnione działania bohaterów? Przewidywalność zdarzeń? Humor rodem z Flipa i Flapa? Przesadny emocjonalizm? Możliwe, że tylko niektóre z tych czynników wpłynęły na moją ocenę, a może też i wszystkie na raz.
Oczywiście seria ma też swoje plusy (nieliczne, ale zawsze). Zaletą na pewno jest opening i pierwszy ending; naprawdę przyjemnie się tego słucha. Sama lekkość serii, to, że nie wymaga zdbytniego myślenia dodałabym również do zalet (chociaż to zależy od wymagań widza). Kreska, choć nie zachwyca, nadaje temu bądź, co bądź brutalnemu światu nieco słodkości i stanowi ciekawy kontrast. No i to byłoby na tyle.
Podsumowując nie polecałabym tej serii nikomu kto liczy na coś więcej niż słabego przeciętniaka. Po prostu nudziłby się oglądając Shanę i jej płomienne wyczyny.
A
Rukiia
18.04.2008 01:55 nie naj gorzej
nie mowie ze jest to moja ulubiona pozycja ale nie jest to animie takie zle jesli choedzi o pierwsza serie fakt faktem czasem watek milosny miedzy shana a yujjm jest dobijajacy lecz ciekawie sie robi jak do tej dwojki dolancza jeszcze kazumi. gdybym mial ocenic to dostal by 3+ na 6 watek jest standardowy a i grafika niezla ale muzyka ma 4 , akcja dzieje sie w miare szybko nie ma tu zbyt wiele wspomnien wiec glownie liczy sie watek terazniejszosci to by bylo tyle jesli chodzi o pierwsza serie druga natomiast ma na dzien dobry 5 za opening demo! pierwszych 7 odcinkow to zabic za nie nudy na pudy ale imaja sie one p czesci fabuly wiec badzcie cierpli a zostaniecie wynagrodzeni :)
A
komar
9.04.2008 23:34 cos nie nowego
Podchodzac do tego tytulu mialem troche nadzei ze obejze jakas jatke ( to w koncu shounen ) w dobrym wykonaniu. Nawet przez pierwsze kilka epkow tak mi sie wydawalo. Ale to bylo tylko zludzenie ...
Ilosci fanserwisu sa porazajace, walki poza dobra muzyka w tle zamienily sie w durne przegadywanki, motyw milosnego trojkacika powala plytkoscia, przewidywalnosc zdarzen byla juz zbyt duza.
Jest to najzwyklejszy przecietniak nie wyrozniajacy sie absolutnie niczym w swoim gatunku
3/5
clbs
10.04.2008 14:28 Re: cos nie nowego
Ilości fanserwisu są porażające? To co żeś ty oglądał, bo chyba nie SnS.
Prox
5.11.2008 01:51 Re: cos nie nowego
Ja wogole nie zauwazylem fanserwisu ! Zero ecchi (moze raz bielizne Shanie widac). Motyw trójkąta jest denny – taka prawda. Przewidywalnosc – czy ja wiem. Wiadomo ze wygraja.
ALE FANSERWIS !?
Przeciez tam go nie ma ! Puk puk jestes tam ?! Nie ! Niema go ! :P
Chyba Ci sie z ZnT pokręciło
Deedlith_Anthy
5.11.2008 15:56 Re: cos nie nowego
Nie widzialam calej serii, tylko pare odcinkow ale.. a co z odcinkiem o konkursie z opaskami w basenie czy incestowych kissach?:P IMO fanserwisu tam troche bylo..
Hana Akechi 1.11.2008 13:47:47 - komentarz usunięto
cati2
17.04.2009 17:43 THE BEST
Początkowo gdy oglądałam to anime to wydawało mi się podobne do ZnT ....
jednak SnS jest lepsze!
Mniej ecchi ;]
Więcej akcji ;]
I mojja ulubiona postać…. shana ;]
Anime jest zaje*****! Oglądne je jeszcze raz bo nie wytrzymam!
A
Sir Mavins
9.04.2008 19:21 SPECJALNY
czyli Tokubetsuhen: Koi to Onsen no Kougai Gakushuu.
Nie wiem jak inni, ale dla mnie nic on nie wniósł.
Dotyczy głównie postaci drugoplanowych.
Jest śmieszny, zabawny.
Nawet zastanawiam się czy psuje do całej serii?
gdyby go tak umieścić w środku i seria byłaby 25 odcinkową…a może to wcale nie jest głupi pomysł.
Polecam dla rozrywki.
A
Sir Mavins
9.04.2008 17:11 Ani złe ani dobre
Chyba popełniłem błąd i dlatego moja opinia o Shanie będzie dość krótka.
Błędem było obejrzenie Zero no Tsukaima i reszty, a dopiero teraz Ognistookiej.
Mówi się trudno.
Błąd ów polega na tym, ze teraz te tytuły są zbieżne, żeby nie powiedzieć bliźniacze.
Lecz przejdźmy do sedna.
Graficznie i muzycznie seria nie wyróżnia się niczym.
No bo tak: w dużej mierze akcja dzieje się wewnątrz pieczęci, w których obraz jest nieco zamazany.
Powiedzmy ogólnie, niedokładny – 7/10.
A muzyka zaś nie porywa, taka sobie. A i owszem, są momenty całkiem ciekawe, wciągające.
Mnie najbardziej podobał się ending oraz podkład pod walkę. Reszta ujdzie w tłoku. 7/10.
Fabuła.
Dziwna. Z jednej strony mamy ludzi i ich świat, z drugiej magię.
Nakładanie bariery na obszar działań już było, m. in. w serii X.
To dobrze, że jedynym problemem było posprzątanie po sobie, ale z drugiej strony gdyby szkody były widoczne seria była by pełniejsza, ciekawsza, bardziej zagmatwana.
Historia jest dość prosta i nie ma jakichś elementów zaskoczeń. A to czasem bywa nudne.
Jako plusy wymieniłbym stosunkowo dużą liczbę postaci, w miarę dobrze pokazane ich historie oraz dość specyficzny rozwój uczuć. A niech to 8/10.
Co do bohaterów to króluje Margery Daw. I to bezapelacyjnie.
Reszta, w tym Shana i inne „pierniczki” ujdą w tłoku.
No, ale te duże oczy to WON!!!
Ponieważ wyrażenie „zamknij się!” wystąpiło w natłoku w ZnoT, więc daruje sobie komentarz odnośnie miłości Shany i Yuujiego.
Ogólnie serie oceniam na 7,5/10.
A teraz wydanie polskie.
Mam zastrzeżenia co do tłumaczenia.
Jest bardzo dobre, z małymi wyjątkami:
Tę, a nie Tą – powtarzane wielokrotnie. Imię Yuuji czasem Juji oraz timing, zwłaszcza od odcinka 7, lekko przesunięty.
Tak więc ostatecznie serię oceniam na 6,5/10.
R
yuji
8.04.2008 13:34 Świetne anime
No cóż recenzja jak recenzja w tym przypadku nie mogę się zgodzić z opinią zawartą w recenzji gdyż to anime ma takie cechy które najbardziej lubię. Między innymi genialna główna bohaterka. Bardzo słodziutka, niewinna i ciężko ją nie polubić.Co do tego chłopaka chwilami denerwował ale i tak był całkiem fajny. Muzyka świetna szczególnie podczas walk które bez żadnych wątpliwości były najlepszą częścią tego anime. Oprócz tego każdy musi obejrzeć drugą serię która jest jeszcze lepsza od pierwszej.
A
Nekas
3.04.2008 21:46 jj
seria raczej przeciętna za bardzo przypomina ZnT i Shana tez jest denerwująca no i jeszcze Yoshida „tylko kocham cię i nic więcej” mimo, że fabuła jest dobra a samo anime w ciągające (ale tylko 10 odc) póżniej mi się znudziło :/
A i znowu to samo mułość głównych bahaterów (Tak jak W Znt shana tylko potrafi go bić i nic więcej) to jest w tej serii najgorsze.
A
rivendell
28.03.2008 18:00 :)
Shakugan no Shana baardzo mi sie podobalo, a szczegolnie pierwsza seria. W drugiej, a przynajmniej w pierwszych dziesieciu odcinkach bylo za duzo romansu, rutyny i szkoly. Pozniej robi sie naprawde ciekawie i interesujaco;) lubie trzymajaca w napieciu i ciekawa akcje- Shana w 100% spelnilo moje oczekiwania. Jedynym mankamentem jest jedna postac.. Jedyna, bo wszystkie inne swietnie przypadly mi do gustu(shana, yjui, blodyna, hecate itp), a mianowicie Yoshida(nie wiem czy prawidlowo napisalam:P). Okropnie denerwujaca dziewczyna. Pospolita ofiara losu, ktora niestety wystepuje w wielu odc i nie mowi nic wiecej poza: „Kocham Cie, dlaczego nie moga z Toba byc, dlaczego tak itp” ;/;/ okropnie denerwujace;/ gdyby jej nie bylo w tym anime, to z reka na sercu moglabym powiedziec ze jest ono idealne!! osobiscie bardzo dopingowalam lekkiemu rozwinieciu zwiazku miedzy Saki'em a Shana. Muzyka jest swietna! Podsumowujac: Shakugan no Shana i Shakugan no Shana Second jest po prostu SWIETNE!!!!!! Serdecznie polecam;)
A
Aiko
24.11.2007 13:41 Shakugan no Shana
Hmmm…nie wiem co myśleć o tym anime :| Jestem chyba na 16 odcinku i muszę przyznać, że jak dla mnie jest nudne. Każdy odcinek tak mi się dłuży że masakra…zmuszam się jakoś do oglądania, bo jak już zaczęłam to chciałabym skończyć. Ale czy mi się uda to nie wiem. Kreska moim zdaniem śliczna ^^ muzyka też mi się podoba, ale gorzej jest z fabułą. Tak jak napisał recenzent najlepiej samemu sięgnąć po to anime i przekonać się na własnej skórze czy warto :)
A
Kei
13.11.2007 17:57 Średni średniak
Anime takie sobie, przeciętniak. Fabuła nie zachwyca, seria konfrontacji ze sobą „ludzio‑stworków” z których i tak nic nie wynika.
Postacie są jakieś takie jednopoziomowe, ich charaktery są strasznie udziwnione, wyczuwa się sztuczność w porównaniu do zachowań ludzi w rzeczywistości. W ogóle zachowanie bohaterów jest dość przewidywalne, a kreacje postaci też mało absorbujące. I te problemy z wysłowieniem się postaci, na tym ma polegać fabuła, na „niedopowiedzeniach”?.
Animacja też jest oszczędna, skupiona na głównych bohaterach. Kreska daje radę, choć mogłaby być dokładniejsza i w nieco podniosłym stylu. Fajne efekty płomienia i iskry. Tła są statyczne, w większości wypadków pozbawione ludzi, a jeżeli ci już są to tylko w nieruchomej postaci z głosem (czyli też statycznie). Autorzy chyba nie mieli za dużo wolnych jenów.
Za to muzyka już wypada lepiej, niezły opening i ending.
Jest to druga seria, którą oglądałem na siłę do końca. Od pierwszego odcinka serial nie zaoferował mi niczego absorbującego. Brak mu tego czegoś, co miał np. Berserk, NGE, DtB czy SEL, co sprawiało że chciało się oglądać kolejne odcinki.
Nie wiem do jakiego przedziału wiekowego jest kierowana ta seria, pewnie dl ajaichś japońskich młodzieniaszków, ja się na pewno nie łapię, choć stary nie jestem, chyba :P W chwilach kiedy widz miał się przejąć losami danej postaci, mnie brało na śmiech lub wymioty ;)
Nie polecam serii, nie interesuje mnie film, a po drugi sezon na pewno nie sięgnę. Jest masa innych tytułów, na który warto przeznaczyć chwilę wolnego czasu
A
Moander
27.10.2007 12:50 Shana to zdecydowanie wybitna Postać
Tak tak… 24 ciekawe odcinki. Wieczna irytacja przez zachowanie Shany w stosunku do Juji'ego.
Shana to naprawde wybitna postać jeżeli chodzi o Anime i wcale nie jest przesadzona, jest poprostu oryginalna do bólu. I to dzięki niej Anime jest tak świetne. Jej charakter bije na łeb wiekszość tego typu produkcji, choć to chyba także kwestia gustu. Ja osobiście oceniam całą serie 9+/10 na równi z Erementar Gerad.
jednak ANime było by o wiele lepsze a także potrafiło by wywoływać wieksze emocje w człowieku, gdyby ścieżka dźwiękowa była lepszej jakości. Nie przeszkadza, ale także nie jest jakas tam wybitna. Jednym zdaniem, nie podkreśla dobrze wielu emocji bohaterów i zdarzeń. Dla porównania muzyka w Erementar Gerad, czy choćby Naruto Shippuuden ( cudowne Symfoniczne nagrania) to całkiem co innego:):):)
Koniec 24 odcinkowej serii jest Genialny:)
kliknij: ukryte Człowiek ma ochotę nóż w Betonową ścianę:P lub cos równie nie możliwego. Zaś w nowej serii w pierwszym odcinku okazuje się:> ze Juji wcale nie słyszał dokladnie co Shana powiedziała przed przyzwaniem Alastora :) Ona jak zwykle wpada w histerie:P wymiguje sie ze wszystkiego i standardowe: Zamknij sie! zamknij się! zamknij sie!
Aaaah:) czekamy na rozwój wydarzeń.
Zamaskowano spoiler… Ile razy można? – Moderacja
A
animemaniak
16.10.2007 22:17 moze nie za bardzo oryginalne, ale mi sie podoba
co mnie zadziwiło w tej serii to, to ze po obejrzeniu połowy pierwszego odcinka pomyślałem sobie 'w końcu jakies czekawsze anime' i musze przyznać, ze sie nie zawiódłem. sa oczywiście wątki, które chetnie bym usunął, gdybym mógł, ale ogólnie jestem bardzo na plus i czekam na kolejne odcinki drugiej serii, pozdrawiam
A
Tehanu(kamcia1904)
1.10.2007 16:38 Takie sobie... przeciętne
Mam niesamowicie mieszane uczucia po obejrzeniu serii. Jest po prostu tak przeciętna, że aż mnie to w oczy kole. Z jednej strony wszystko pięknie, ładnie, ale w ogóle mnie to nie wciągnęło. Nie urzekła mnie historia Yujiego i Shany. 3 miesiące zajęło mi przebrnięcie przez tą serię. Chociaż i ma ona swoje plusy. Muzyka, grafika, bo fabularnie to jest naprawdę bardzo przeciętna. Uratujmy świat… oł jee…
6/10 Może druga seria okaże się lepsza…
Nie ma co ZnT porównywać do Shakugan no shana, bo takich serii (podobnych) jest multum.
A
Sliwa , Tellia-Kallisto
12.09.2007 10:26 Lawl...
Wam sie nie podoba… ale ja jestem juz zmeczony ogladaniem serii gdzie jest jeden gosc ktorego spotkala jakas tragedia w zyciu i teraz chce sie odegrac na swiecie albo jakis nub idealista walczacy z wlasnych pobodek.
Romanse (na dluzsza mete meczace z powodu ciaglego „miziolenia” sie), haremowki (ofiara losu i stos dziewczat) , dramaty (gdzie jedno z kochankow umiera albo zyja krotko i szczesliwie) etc ile mozna ?? pelnometrazowe filmy jak GITS/Akira etc wcale nie sa lepsze , nareszcie cos „nowego” – chociaz trudno to nazwac „nowym” bo jak napisal Zgrzyt „Zero no Tsukaima” to nie pierwsza i ostatnia seria podobna do Shakugan no Shana ale niech ktos da mi tytul w ktorym nie znajde nic podobnego do innych anime… za duzo tego aby cos moglo byc oryginalne we wszystkim.
Kto bedzie chcial i tak zawsze znajdzie cos zeby sie przyczepic… podobnie jest z Policja , oni tez zawsze znajda na ciebie jakiegos haka.
Osobiscie uwazam to za najlepszy tytul od jakis kilku lat… mimo ,ze w niektorych momentach „fabula” (epizody z historia powstania Ognistej Mgly – tzn 3 epy afair to troche duzo / plusem jest to ,ze rzadko spotyka sie „martwych” bohaterow) i zachowanie postaci ( kliknij: ukryte Np Yuji w stosunku do Shany kiedy Yamada dowiaduje sie ,ze Sakai jest pochodnia / sporo ciekawszych smaczkow jest ale ten mi utwkil w pamieci) doprowadzalo mnie do bialej goraczki… jeszcze przy zadnym tytule nie rzucalem w monitor przez to ,ze bylem zirytowany – nie wiem jak to opisac , zarazem bylo to absurdalnie glupie ale i w pewien sposob pociagajace/intrygujace , moze dlatego ,ze w wiekszosci anime bohaterowie podejmuja wlasciwe sciezki a ich „dramatyczne” monologi prowadza do : OMFG WTF ROFL LOL LMAO! innymi slowy sa denerwujace zeby nie powiedziec zenujace…
Fakt faktem ,ze postacie (mala ale grozna – oklepane ?? a jakze… / cycata alkoholiczka ?? rowniez ale sa tez wyjatkowe jak tzw Krolowie Guze [Alastor, Marcocius etc]) jak i wiekszosc zdarzen byla do przewidzenia po chwili zastanowienia (czasem trudno jest sie zastanawiac nad kazdym z epow pojedynczo wiec zazwyczaj ogladam cala serie naraz [1 noc] a potem jeszcze raz po 1 odcinku z przerwami i kazdego oceniam z osobna) co nie znaczy ,ze nie „trzymalo w napieciu” , u mnie „zbudowalo” klimat i naprawde sie swietnie przy tym bawilem.
Jesli mialbym wszystko oceniac po kolei to ta seria wypada raczej nieco ponad przecietnie (5‑6/10) ale w ogolnym rozrachunku gotow jestem postawic temu ocene 10 bo po obejrzeniu pierwszego epa chcialo mi sie ogladac nastepne (dlaczego napisalem wyzej).
Shakugan no Shana zajmie zaszczytne miejsce na mojej polce wraz z Hanbun no Tsuki ga Noboru Sora (jak i kilkom innymi cennymi dla mnie tytulami) i przejdzie do hisotrii – przynajmniej u mnie.
Imho warte obejrzenia jesli szukasz ciekawej „przygodowki” gdzie akcja raczej sie nie zatrzymuje z drobnymi elementami romansu.
P.S.
Zgrzyt hmm uwazasz ,ze ludzie piszacy tutaj sa glupi lub maja 14 lat tak ?? bo twojej wypowiedzi zaczetej tym zdaniem nieda sie wywnioskowac inaczej na twoj temat.
To jest tylko i wylacznie moje zdanie i nikt nie musi go podzielac , jesli kogos obrazilem to przepraszam.
A
Zgrzyt
19.08.2007 00:17 ,.........
Czytając niektóre komentarze odczuwam że niektórzy mają 14 lat lub ładnie zdezelowany mózg.
Co do tego anime.
Jest to dowód na to że łatwo [***] anime z potencjałem. Fabuła naciągana, postacie schematyczne, głupkowate. Do tego dochodzi Shana, nie mogę pojąć czy facetom już tak w jajach się poprzewracało czy jak. Teraz anime z dziewczyną w wieku (na oczko) 14‑16 (np.Louise z Zero no Tsukaima), doprawianą fanserwisem i motywami przygodowymi ma zapewnioną popularność i wpisy na np.forach że jaka to super seria , a shana (czy inna ) jest boska :O . Loli bohaterki górą ! o Boże, dlatego otaku są skazani na swe ręce :D :/
grafika. I tu fakt recenzent zaniżył. oglądałem tą serie w boskiej jakości i spokojnie mogę jej dać 6+ bądź 7
Postacie. Za brak oryginalności i za Shane daje
ocena : 5
Muzyka. Atut serii wszystkie OP i ED były dobre (ost nawet cały pobrałem) i spoko daje.
ocena : 7
ogólnie rzecz biorąc ocena w okolicach : 6
Zmarnowany pomysł i klimat na rzecz tandety.
Oglądać jedynie jak się niema nic lepszego pod ręką.
Usunięto wulgaryzm. Na przyszłość proszę się pohamować.
Moderacja
Red
19.08.2007 00:37 Re: ,.........
Zgrzyt napisał(a):
Czytając niektóre komentarze odczuwam że niektórzy mają 14 lat lub ładnie zdezelowany mózg.
Że Tobie się nie podobało i że Ty masz inne zdanie to jeszcze nie znaczy że inni mają zdezelowany mózg, itp.
bakemono
13.10.2010 15:19 Re: ,.........
buahaha „dlatego otaku są skazani na swe ręce” ;D święta prawda,a i jeżeli ona wygląda na 16 to ja jestem św.Piotr.max 12.Atutem fakt jest OST bo niewiele anime moye pod tzm wygldem si rwna .Kreska ybzt kawaii.Fabua ujdzie.Ocena ogólna 6,dla otaku 8.
pp
20.08.2011 13:46 Re: ,.........
Lolikony zabijają anime.
R
Ghostyy
18.08.2007 21:07 zbyt niska ocena
Zupelnie nie pojmuje czemu tak nisko „redakcja” ocenila ta serie. Fabula jest bardzo dobrze przemyslana i nie przeciaga sie w nudnym punkcie jest dobra rownowaga miedzy akcja i chillem szkolnym jak na „przygodowke” do tego postac Shany jest bardzo ciekawa i ogolnie ja uwielbiam. Do tego grafika jest hmmm moze i to nie jest dzielo sztuki kreska jest tez niezbyt finezyjna ale oglnie przedstawia sie bardzo ladnie a to przeciez o oglny efekt chodzi do tego aura shany wymiata xD No i to na tyle moim zdaniem ocena kazdej poszczegolnej cechy powinna zostac podniesiona o 2 punkty a postaci o 3 ;] Polecam kazdemu komu podoba sie Bleach :)
A
Anka
4.08.2007 15:12 Dosc dobre
Wlasnie skonczyłam ogladać. Seria fajna, aczkolwiek nie powalająca. Brakowało mi tu humoru z ZnT. Jakos nierealnie brzmiała mi ta przemiana Ognistej mgły w Shane. Za szybko. No ale gdyby to mialo być wolniej, to seria ciagnełaby sie w nieskonczonosc. kliknij: ukryte Interesujacy jest tez fakt, ze choc obie panny 'dobitnie' wyznały Yujiemu milosc, to on tak otwarcie nie wyznał tego zadnej. Seria nie jest zakonczona romantycznym pocałunkiem. Ale to akurat uwazam za plus.
Jak dla mnie 6,5/10 :)
R
San
29.04.2007 13:51 Bardzo fajna:)
Kolejny przyklad na to zeby patrzec na oceny czytelnikow, a nie na oceny redakcji inaczej mozna ominac pare fajnych(nie wybitnyh) serii.Szanuje tutejsza redakcje za tak fachowe recenzje, ale ich oceny dosc czesto sa az nadto krytyczne.
A
Garnold
18.04.2007 15:44 Super.
Kurde – naprawde sie wkurzylem po obejrzeniu tej serii – jednak dlatego, ze byla super, a ja musze czekac prawie caly rok, az druga seria skonczy wychodzic :/ Tak wiec ludziom niecierpliwym stanowczo odradzam ogladanie do czasu, gdy wyjdzie sezon 2 ;) Przy okazji mala uwaga – strasznie wciaga :]
A
lipa3000
18.04.2007 14:40 fajne
Ogladam sobie, oogladam, i mysle jakies to podobne do Zero no Tsukaima. Wchodze na stronke, a tutaj potwierdzenie. Nawet glos mi przypomina Luise z ZnT.
Ogolnie to spoko.
A
Geehash
30.03.2007 12:53 Było super.....
Bardzo fajna seryjka anime, na początku dawkowałem
po dwa odcinki dziennie, ale już nie wytrzymałem i drugą połowę serii w jeden dzień przejrzałem. Wspaniałe anime, ciekawa grafika, świetny opening,
niesamowite postacie (wszystkie). Jedyną wadą tego anime jest ilość odcinków (chociaż 24 to dużo), po zakończeniu czuje się pewien niedosyt…to bardzo dobrze :D…...z pewnością będzie następna seria. Polecam każdemu fanowi romantycznych anime 10/10
A
Rukia
28.03.2007 23:15 :)
Właśnie obejrzałam ta serie i muszę przyznać, iż bardzo mi sie podobała:)
Bohaterowie wcale nie byli przewidujący…
Shana była wręcz rewelacyjna twarda, odważna, silna, zdecydowana i swoja drogą śliczna
Yuji czasem mnie irytował ale podobało mi się w nim, że był gotowy walczyc i pomagać Shanie a nie tylko siedział i jej kibicował
Co do kreski to jest prześliczna…Chociaż strasznie kojarzy mi sie z kreską z Zero No Tsukaima…
Muzyka‑openingi jak i endingi były rewelacyjne…
Fabuła ciekawa, co do odcinku na basenie , wg mnie dobrze, ze byl…ciągla nawalanka wcale nie byłaby fajna:)
Co do zakończenia to mi sie podobało…Chociaż nie powiem jestem straszna romantyczka i myślałam, że Shana i Yuji na końcu rzucą sie na siebie… niestety <dla mnie> tak nie było
Czyli jak widać ogółem seria bardzo mi sie podobała… Oceniam ja na 8+,9/10:)
A
Mati
5.02.2007 15:45 Dobre anime
Szczerze? To to anime jest dobrym anime. Ma naprwdę dobrą oprawę audio‑wizualną oraz ciekawą fabułę. Niestety postacie za bardzo mi nie odpowiadały. Nie wiem dlaczego ale coś w nich nie tak. Wg mnie można obejrzeć. 8/10
A
S.S.
22.01.2007 15:42 hmmm
te anime jest dosyć przeciętne, takie sobie, można obejrzeć, ale nie straci sie zbyt wile jak sie je nie obejrzy.
A
Erycus
11.01.2007 01:46 nice
Po obejzeniu tej serii uznalem ze jest ... zwyczajnie fajna fabuła jest ciekawa jest troszke ecchi co jednak buduje ciekawy klimat postacie sa dziwne co rowniez buduje ciekawy klimat a same ich haraktery to jakby mix z mahoromatic shuffle soul linka i dears co równiez jest ciekawe co do kreski nie wiem czemu ja tu ciagle widze kreske z Soul Linka i Shuffle ... chociaz mozliwe ze to moje przeswiadczenie kolejna sprawa muzyka która jest ok szczególnie kawalki w wykonaniu KOTOKO
podsumowujac seria ..wymiata i ma zadatki na hit kolejna zaleta jest to iz nie bedzie to klon bezmyslnego DB jak Naruto polecam
R
khonsu
6.01.2007 23:09 na przekór
widzę że większośc postanowiła się rozpłynąć w zachwycie nad tą serią, ale ja zgadzam się z autorem recenzji, ta seria faktycznie poza ciekawą fabułą niema nic więcej orgimnalnego do zaoferowania, co prawda w moim odczuciu fanserwis niebył przesadzony, a poświęcenie jednego lrzejszego odcinka na stroje kompielowe i wycieczkę do aqaparku, da się znieść, to bochaterowie są jednak sztampowi – najbardziej irytowały mnie nagłe zmiany nastroju shany, głębia konfliktów emocjonalnych była przesadzona, a shana wychodzi na chisteryczkę, większość zaś postaci ociera się o nieżeczywistość psychologiczną, muzyka niezachwyca (choc to oczywiście prywatna opinia i kwestia gutu),animacja jest ok choć projekty niektórych postaci -mam wrażenie nie wyszły nalepiej skręcając w kierunku kawaii panienek. ogulnie potwierdzam większość uwag autora recęzji, choć moim zdaniem nie wyszło zastosowanie tych wszystkich sztampowych chwytów anime na złe, całość ogląda się chyba raczej z zaciekawieniem choć na kolana nie powala. seria jest niezła choć napewno nie rewelacyjna i faktycznie ocena na 5.5 max 6 jest odpowiednia. Nieda się jednak uniknąć w ocenie bezstronności (co kto lubi) i każdy sam się przekona czy mu się podoba czy nie, napewno jednak powstanie następnego sezonu mnie nie zirytuje i zapewne go obejrze.
R
Roma
17.12.2006 20:28 Opinia widza ^^
Najbardziej zabolała mnie ocena grafiki w tej recenzji. Tylko 5? Jak dla mnie zasługuje conajmniej na 7… No ale cóż :) Anime bardzo przyjemne, 1 opening jest po prosty niesamowity ( w szczególności muzyka). Polecam fanom mistyki :)
R
fm
14.12.2006 04:07 nie ma co się sugerować recenzją
„wyśmienita animacja i spektakularne efekty” – grafika 5/10 „całkem ciekawe utwory” – muzyka 5/10 Niektóre postacie na początku rzeczywiście mogą sie wydawać sztampowe, ale nawet biuściasta blondyna ze sklonnością do nadużywania alkoholu jest krwistą postacią i miło posłuchać jak się przekomarza ze swoją magiczną księgą. Odpowiadając na ostatnie pytanie autora – jak ktos oczekuje solidnej porcji rozrywki a nie awangardowego dzieła gruzińskiego poety, to seria będzie sie podobać, a że istnieje możliwość kontunuacji to tym lepiej (jakoś nie widać jeszcze tych 200 odcinków). Jak dla mnie 8/10
A
Shakugan no Shana :-P
26.07.2006 11:40 :-)
Oglądnęłam wszystkie 24 epizody, mi osobiście się podoba chociaż ja dopiero wchodzę w ten swiat czyli manga i anime :-) Mozna powiedzieć że jestem zielona ale… jak bardziej wejdę w ten świat to napewno co nieco poznam ^^ Mam do Was takie pytanko, czy wydana została manga Shakugan no Shana po polsku ? Bardzo proszę o odpowiedź :-) Z góry dziękuję ^^
Pozdrawiam serdecznie wszystkich :-)
A
zergadis0
14.07.2006 16:28 rewelacja
To anime jest wręcz wybitne! Świetna kreska z świetnie zastosowaną CG i bardzo płynną animacją. Muzyka – oba openingi wymiatają, endingi również są świetne, muzyka w samym anime też bardzo dobra. Fabularnie jest bardzo oryginalnie i świetnie (chociaż no dobra… z tym rodzeństwem żeczywiście przegięli), fanserwis mnie się nawet podoba, a co do jego ilości – jeżeli założyć że jest to shounen i porównywać je do takich serii jak Bleach to żeczywiście jest go dużo, ale uważam że można je również dodać do komedii romantycznych a wtedy ilość fanserwisu jest całkiem przeciętna. Największą zaletą serii moim zdaniem jest sama Shana – jedna z najfajniejszych dziewczyn jakie kiedykolwiek widziałem w anime. Poza niektórymi kretyńskimi projektami potworów i paroma przegięciami w fabule (a to kwestia gustu) jest tylko jedna wada tego anime – ta seria powinna mieć dwa albo nawet cztery razy tyle odcinków! Już się nie mogę doczekać kinówki, i mam nadzieję że autorzy szybko zabiorą się do tworzenia drugiego sezonu.
Maciek
14.07.2006 20:07 Re: rewelacja
Ogólnie zgadzam się z tobą choć jeśli idzie o fanserwis to wybitnie nie podoba mi się!!
I nie chodzi mi o ilość a jakość.
Zazwyczaj mi on nie przeszkadza ale w tej serji jakoś wyjątkowo mnie drażni.
A pozatym anime jest super.
A
Seba
5.06.2006 11:31 Tylko tyle...
Po obejrzeniu całej serii cazuje straszny nie dosyt, na szczęście zapowiadany jest film. Chociaż po paru początkowych odcinkach byłem raczej troche zawiedziony, ale było warto. Oceniam Shakugan no Shana na 7+ czy może nawet 8.
P.S.
Jakoś nie dopatrzyłem się całych stad kawai panienek oraz znacznych ilości bielizny
R
Nuito
17.04.2006 07:36 Zowu to zrobili :/
Gdyby nie kilkoro ludzi to nie sięgnął bym po Shakugan no Shana. Teraz wiem, że jestem im coś dłużny, bo ta seria jest(nie ma co ukrywać)sugoi, kawaii. Wartka akcja, rodzące się uczucie[romansik :) ] super kreska, sam pomysł na fabułę – no czegoś takiego dawno nie oglądałem, mimo tego, iż mistyka i sztuki walki mało mnie kręcą, ale TU mnie wkręciło i to jest ogromniasty PLUS. Zdecydowanie pozytywne odczucia rodzi ta seria, jest nawet trochę dramatyzmu i Happy end. Anme wciąga z każdym odcinkiem, z każdą chwilą, gdy wchodzimy bardziej w świat Yuji'ego i Shany, poznajemy coraz bardziej bohaterkę i wszystkich wokoło. Aż chce się więcej.
Teraz kilka zdań co do recenzji. Recenzent napisałiPrzez całe 24 odcinki obserwować będziemy, jak Shana radzi sobie z życiem wśród ludzi Skoro o tym mowa to chyba logiczne będą taki sceny bądź zachowania, które zostały zawarte w owej recenzji : Letni festiwal i wszystkie bohaterki w yukatach? Oczywiście! Meido? No jasne! Bandaże? Proszę bardzo! Sceny kąpielowe?Bielizna? W każdej ilości! Mizugi (kostiumy kąpielowe)? Cały odcinek! Kawaii panienki? Całe stada! Biuściasta blondyna ze skłonnością do alkoholu? No jasne!Ciekawe jakby to życie Shany wśór ludzi wyglądało bez tych aspektów, co? Może jak w Fuzetsu. Było by pozbawione kolorytu, celu, przyjemności, humoru i wszystkiego co dobre. Jeszcze małe ale, (może pytanie)Tacy ludzie znani są jako Flame Haze, „narzędzia łowów”. Czy „narzędzia łowów” to znaczy wg recenzenta Flame Haze? Nie dajcie się zwieść Flame Haze znaczy dosłownie „płomienna mgiełaka” lub jak kto woli „ognista mgła”.
To już kolejne świetne anime, które zostało przez recenzenta w ten sposób obsmarowane i „sprofanowane”, a o wystawieniu noty 5 nie będę wspominał – kolejny akt profanacji.
LUDZIE, FANI OGLĄDNĄĆ TĄ SERIĘ JEST WARTO, JEST ONA GODNA POLECENIA I JA WAM JĄ POLECAM
Jeszcze małe ale, (może pytanie)Tacy ludzie znani są jako Flame Haze, „narzędzia łowów”. Czy „narzędzia łowów” to znaczy wg recenzenta Flame Haze? Nie dajcie się zwieść Flame Haze znaczy dosłownie „płomienna mgiełaka” lub jak kto woli „ognista mgła”.
Nie.
Ja poprostu zadałem sobie trud sięgnięcia do japońskich nowel na podstawie których powstała ta seria.
W książkach występują フレイムヘイズ czyli Fureimuheizu i interpretacja że termin ten pochodzi od „Flame Haze” jest tylko domysłem; w powieści jest to termin „obiegowy”.
Natomiast powtarzają się tam dwa inne określenia – używane wyłącznie przez Tomogara 同胞殺し douhougurushi czyli „bratobójcy”, w odniesieniu ogólnie do pary guze no ou/flame haze, oraz sporo częstsze 討滅の道具 Toumetsu no Dougu czyli właśnie „narzędzie łowów”, albo „narzędzie zagłady”.
No, ale ty pewnie i tak widzisz kwadraciki a nie kanji w tym poście, więc po co ja się wysilam… =="
Nuito
6.06.2006 09:40 Re: Zowu to zrobili :/
wa-totem napisał(a):
No, ale ty pewnie i tak widzisz kwadraciki a nie kanji w tym poście, więc po co ja się wysilam… =="
No nie bądź tego taki pewien. Sądzisz, że tylko ty potrafisz ustawić co trzeba w kompie, żeby wiedzieć Kanji? MYLISZ SIĘ KOLEGO!!!
A zapodałbyć tytuły tych novel na podstawie których powstała ta seria??
No nie bądź tego taki pewien. Sądzisz, że tylko ty potrafisz ustawić co trzeba w kompie, żeby wiedzieć Kanji? MYLISZ SIĘ KOLEGO!!!
Nie, nie sądzę… tyle że większość czepiających się takich szczegółów zazwyczaj tego nie umie. Cóż, miła niespodzianka.
Nuito napisał(a):
A zapodałbyć tytuły tych novel na podstawie których powstała ta seria??
Oczywiście, z przyjemnością. 灼眼のシャナ. (LOL, nietrudno się domyślić, prawda? ;D)
Tutaj masz link do pierwszego tomu:
[link] Aktualny ostatni to 12. Jest jeszcze zbiór opowiadań – tom „0”. Istniejąca seria obejmuje tylko sam początek, z czego można wnioskować, że seria – jeśli wyniki filmu będą dobre – będzie miała conajmniej jeszcze jeden sezon, a prawdopodobnie będzie się ciągnąć jeszcze NAPRAWDĘ długo.
A wracając do Flame Haze bardziej prawdopodobne jest, że autorowi chodziło o drugie, mniej popularne znaczenie słowa Haze – czasownikowe (haze, -d, hazing), gdzie oznacza on prześladowanie młodszych znane u nas jako „fala”. Spoilerując lekko… kliknij: ukryte W książkach „kontrakt” między Władcą Guze a człowiekiem jest później objaśniony bardziej szczegółowo, jako zastąpienie płomienia istienia przyszłego Flame Haze przez wybranego Władcę Guze. Dlatego jest to krok nieodwołalny, i oznaczający totalne poświęcenie się misji. Ta 'podmiana płomienia' objaśniałaby pierwszy człon, zaś ciągle podkreślana natura FH jako niestrudzonych tropicieli i prześladowców Tomogara, wyrażona byłaby przez człon drugi. Takie przekręcenie struktury językowej byłoby typowe dla japończyka… Warto też zauważyć, że książki, dając takie objaśnienie, lepiej pokazują jak bardzo ze swej natury podobni do siebie są Shana i Yuji… jego płomień egzystencji zastąpiło Reiji Maigo, a jej – Władca Guze znany jako Tenjou no Gouka, lub krócej Alastor :)
Od ilu lat?
Re: Od ilu lat?
Denerwowało mnie kilka rzeczy:
1. Te gigantyczne oczy
2. Pokojówka i jej ~de arimasu
3. Mama Yujiego
I w ogóle, to stwierdzam, że zachowywali się wszyscy strasznie dziecinnie, nie wiem, ile oni w teorii mieli mieć lat w tym anime, pewnie jakieś 12, wniosek z tego taki, że chyba wyrosłam z anime o dzieciach.
Moim podstawowym zarzutem wobec ten serii jest przewidywalność, zaraz za tym fakt, że była mi emocjonalnie obojętna (nawet średniaki potrafią wywołać jakieś uczucia, serio), że graficznie była nudna.
Nie powiem, że to zła seria, bo tak nie jest, ale… Raczej nie zabiorę się za następne serie.
Muzykę uważam za dobrą. Dodawała nieco klimatu do serii. Niektóry soundtracki mi się podobały, ale nie na tyle, żeby chciało mi się je znaleźć i słuchać w wolnej chwili.
Choć uważam Shakugan no Shanę za anime przeciętne… albo inaczej – anime, które nie sprostało moim (zapewne wygórowanym w stosunku do shounena) oczekiwaniom, to jednak zapewne obejrzę dwa kolejne sezony. Słyszałam, że są lepsze, a jak już się biorę za jakiś tytuł, to chcę go obejrzeć do końca.
...ten mechanizm działa w drugą stronę, kto nie oglądał ZnT, a SnS mu sie spodobała, to powinien się za to anime wziąć :D
Bardzo polubiłam to anime, miła grafika, ciekawe walki, ... fakt, czasem trochę nudzące wątki, ale tak to jest przy takim gatunku :) Muzyka też fajne… pierwszy opening SUPER !!!, drugi… no cóż, mi nie podpasował. Zaczęłam już drugą serię i tu opening też przegrywa z „pierworodnym” :P
...mi się tam podobało :) Polecam ;]
Heh...
Porównywanie SnS i ZnT w stylu, że 'to coś w tym samym stylu' jest dosyć absurdalne. Tak, główna bohaterka i tu i tu jest mała, tu i tu jest tsundere, tu i tu ma są samą seiyu. Tak, główny bohater tu i tu wygląda podobnie, tu i tu reprezentuje schemat 'from zero to hero', tu i tu ma tego samego seiyu. Tak, tu i tu grafika jest podobna (to samo studio). Jednak to tyle jeśli chodzi o istotne podobieństwa.
Zero no Tsukaima jest typowym ecchi, gdzie główne chodzi o ślinienie się Saitou do jakiejś panienki lub na odwrót, gdzie od czasu do czasu scenarzyście przypomina się, że jest to na podstawie light novel i daje trochę fabuły. Shakugan no Shana to typowy shounen, gdzie (za wyjątkiem kilku wypełniaczy i niechlubnego początku drugiej serii) cały czas coś się dzieje. O ile fanserwis trafia się od czasu to czasu, to poza bodajże jednym odcinkiem zdecydowanie nie stanowi celu samego w sobie.
Założenia świata inne, klimat inny, fabuła inna, muzyka inna więc co to za teksty co po niektórych osób, że to 'coś w tym samym stylu'? Dajcie sobie spokój -.-'
Re: Heh...
do fabuły sie nie mieszam, gdyż oglądałam ZnT i wiem że jest zupełnie inne od SnS :)
Złożoność postaci z odcinka na odcinek rozwija się w sprawny i przyjemny sposób. Ich emocjonalność i psychika zostały skonstruowane bardzo dobrze, tak aby odpowiednio mogły wpasować się w daną akcję. Jest to sporym plusem, gdyż przeważnie w seriach akcji łączonym z fantasy postaci pod względem charakteru zachowują się jak zwykłe lalki niepotrafiące samodzielnie myśleć, tu raczej tego nie doświadczymy i pozostanie nam wrażenie, że każda postać działa i myśli we własnym, samodzielnym kierunku. Na uwagę zasługują władcy guze związani z każdą flame haze. Każdy z nich jest bardzo charakterystyczny i posiada inną naturę, na 10 zasługuje tutaj sarkastyczny Marcosius z genialnym podkładem głosowym, wnoszącym sporo humoru do serii.
Fabuła nie jest zbytnio skomplikowana, ale większość działań głównych bohaterów łączy się w składną całość, dzięki czemu nie zapamiętamy tej serii jako tej która jest wypełniona zapychaczami i zbędnymi scenami nie wnoszącymi wiele do fabuły i rozwoju postaci.
Grafika i animacja zrobione są nieźle, czasem można zauważyć jedynie niemiłe dla oka nieruchome sceny, jednak nie mają one większego wpływu na całościowy odbiór serii. Soundtrack jest świetny, utwory puszczane w tle idealnie uzupełniają rozgrywające się na pierwszym planie walki czy też bardziej spokojne i refleksyjne sceny. Utwór KOTOKO jest znakomity, pięknie oddaje moc i charakter Shany. W porównaniu do innych serii akcji jak chociażby wspomniana poniżej zero no tsukaima soundtrack stanowi naprawdę mocną stronę tego anime.
Ognistooka Shana jest bardzo dobrą serią, przyjemną w odbiorze, składnie powiązaną w całość i zaprezentowaną widzowi w ciekawy, momentami nawet intrygujący sposób. Zasługuje na ok. 7‑8 gwiazdek.
Sama recenzja tego anime jest w dużej mierze przesiąknięta ironią autora, nie odzwierciedla w należyty sposób tego jak to anime wygląda. Krytykowane przez autora elementy echcci występują tu w szczątkowej formie, wspomniane sceny kąpieli służą głównie jako sceneria refleksji głównej bohaterki, wpadanie na biust miało miejsce jeden jedyny raz w przeciągu całej serii. Poza tym zarzucanie temu anime iż jest ono niezgrabnym zlepkiem wielu pomysłów jest jedynie wymysłem autora tej recenzji. Może i pomysłów jest sporo, jednak są one jedynie elementem charakterystyki danej postaci – najczęściej epizodycznej, nie przekładającym się na głównych bohaterów serii. Dzięki czemu seria jest spójna, zaś wprowadzane postaci dodają jej jedynie kolorytu.
nie ma ucieczki!
a wiec:
-studio to samo
-charaktery bohaterow takie same
-seiyuu ci sami…
tylko setting inny.
a poza tym to anime w miare dobre – mimo czasem utykajacej grafiki i akcji – wciaga.
Pierwyj raz!...
Całkiem Całkiem...
Slucham?
Ze jak?
Zła recenzja.
Powiem
Anime świetne, prawie...
Naprawdę lubiłem Shanę, śliczna, wk***ąca, ale mimo wszytko słodka. Nie wiem co jest w takich dziewczętach ;), za to wkurzała mnie w niej jej brak zdecydowania…
Yuuji jest moim ... no właśnie.. czym?. Ja wiem że szkolili ją do walki i w ogóle, ale mogła by wykazać więcej zrozumienia siebie i mniej chorej dumy.
Yuuji irytował mnie swoim ciężko kapującym rozumkiem ocierającym się niekiedy o debilizm. Co ta Shana ode mnie chce? co ona myśli, dlaczego się wiecznie czerwieni gdy mnie widzi, i czemu kliknij: ukryte osłoniła mnie niemal przy tym ginąć.., eee. przecież to niemożliwe,jakie uczucie? pójdę lepiej pobiegać. ;D
Za to Yoshidy (tak się nazywała?) nie cierpiałem wybitnie. Sama określiła kliknij: ukryte że są bardzo blisko, a mimo to się wpieprza
Lubiłem za to Płomień niebios, choć czasem irytował brakiem zrozumienia, był jednak wyrozumiały.
Lubiłem też tych dwóch pomagierów uroczej blond‑alkoholiczki. którą też zdążyłem później polubić.
(imion nie pamiętam). No i Wilchelmina – szkoda gadać…
Bad Guys są nad wyraz bez motywowi i ponadto wykazują symptomy wczesnego bądź ostro zaawansowanego schorzenia ośrodkowego układu nerwowego. kliknij: ukryte szalony profesorek, kazirodcze bliźnięta, fetyszysta lubujący się w lalkach
Odnośnie oprawy Av jak dlamnie prezentuje nieporównywalnie wysoki poziom, pierwszy opening nucę do dziś (soshite kono sora akai… coś tam :) ) Grafika wymiata i nie zgadzam się, że zastosowanie tej fioletowej bariery to chwyt cięcia kosztów, skupiamy się na pierwszym planie, a grafika jest jak mało gdzie klimatyczna.
Nie jestem zwolennikiem anime typu dragon ball (chociaż sam tytuł bardzo lubię spieszę z wyjaśnieniami)
gdzie walka, jedna zaznaczam trwa 4 do 7 odcinków.
Jak dla mnie seria czasem nużyła bo wątek romantyczny stał w miejscu, ta nic nie zrobi bo nie wstydzi, ten nie powie bo jest bo nic nie kmini i tak w „kółko Macieja” (kimkolwiek ów Maciej był).
Porównuję to anime trochę z zero no tsukaima, tam Louise też wkurzała, (stereotyp mistrzyni niegrzecznych dziewczynek Rie mógł by przystopować) ale tam chociaż wątek romantyczny się jakoś rozwijał a tu nie stoi w miejscu, ta siebie nie rozumie kliknij: ukryte a ten zamiast jej pomóc, przecież wie, że jest Flame Haze i o normalnym życiu nie ma pojęcia, to nie wie co ma zrobić i nie chce skrzywdzić wrzoda na dupie -YoshidyNo cóż bywa. No ale mówię mogło by iść trochę szybciej i bardziej „zrozumiale” i tak kliknij: ukryte z Shany zrobiono zagubioną dziewczynkę nierozumiejącą swoich uczuć, a z Yuujiego niezdecydowanego bezpłciowca. Za to klimat SnS kilkakrotnie wydaje mi się przebija klimat ZnT.
Reasumując, AV jest na wysokim poziomie, klimat jest, walki też ją w porządku, ale czegoś brakuje, nie mówię żeby inaczej prowadzić główną oś fabularną bo jest ok. tylko żeby te interakcje miłość‑szkoła‑normalne życie nabrały dynamiki. Gdyby dopracować szablony charakterów postaci, i wrzucić trochę romantyzmu do wątku Yuuji‑Shana był by hit murowany. a tak tylko
8/10
ode mnie…
I proszę o napisanie kogoś zaznajomionego z Light Novel, kogokolwiek obeznanego w temacie.
Średniak, ale jak się ogląda...
Shakugan no Shana (灼眼のシャナ)
Przyznam, że w Shanie przyciągnęła mnie sama koncepcja dziewczyny o ognistych oczach („enpatsu, shakugan no uchite” i.t.d.) i wcale się nie zawiodłam. Szkolne przygody Yuujiego i jego stała gadka „będę chronić to miasto” działają na nerwy, ale walki pomiędzy Shaną a władcami Guze przypadły mi do gustu, tak samo jak (nieco zbyt wolne) rozwijające się relacje między płomiennowłosą Flame Haze a Yuujim. Cóż, oglądając to anime nie miałam jeszcze wyrobionego gustu, ale pewnym jest, że Shakugan no Shana należy do serii, które miło się ogląda i do których zdecydowanie zachęcam.
Kreska zła nie jest, choć ponoć przesłodzona. No nie wiem, To w końcu anime. Czyli bajka. Chińska:D (just trollin')
Srsly, mi trafiła w gust, nie mogę jej nic zarzucić a sam wygląd Shany jest oryginalny i nie powielający „Podstawowego Modelu Twarzy w Anime #52”
Muzyki czepić się nie mogę, jest raczej przeciętna, za wyjątkiem pierwszego endingu który bardzo mi się podoba i motywu zagranego na skrzypcach (pierwszy raz słyszymy go podczas rozmowy bohatera z tym przewoźnikiem dusz, byłbym wdzeczny gdyby ktoś mi podał tytuł tego).
Podsumowując SnS jest seria lekką, ciekawą, mającą w sobie magnetyzm który przyciąga widza do monitora o ile ten oczekuje prostej rozrywki z ładną kreską i płynna animacją.
6/10
Swietne!
Z innej beczki: Shana wygrala Japonski plebiscyt na najlepsza „loli” w anime ! :D
5/10
widz dostaje całkiem ciekawą historię okraszoną przeciętną szczyptą haremu i niezłym glowem z photoshopa. Niestety ale wyszedł z tego mały KICZ a naprawdę szkoda…
pół na pół
PS Własnie udało się mi wypatrzeć OVA,które opisane jest tez jako 13,5 :)
Nie zgadzam się !
Pierwsze odcinki ogladałam nawet kilkukrotnie ^^
Anime bardzo mi się podoba !!
Sama nie wiem czemu recenzent tak szorstko wyraził się o tym anime ;>> (Moim zdaniem przydało by się to zmodyfikować) Może ma jakiś uraz to fajnych i przygodowych anime…
Polecam je wszytskiem na prawde bardzo odpowiednie anime można sppkojnie wszystkie obejrzec co najważniejsze nie trzeba czytać BO WERSJA JEST Z LEKTOREM co bardzo zadko się zdarza przy takich anime… 9/10 ode mnie ;*8 Pzd i polecam SnS ;)) xDD
Is the best!
Ale, powracając do samego anime – Polecam. Ciekawe barwy, ładna animacja i staranna kreska. Po prostu nic dodać nic ująć.
Spodobało mi się także to, że nie ciągnie się niczym Naruto, Moda na Sukces i Bleach. Wyjaśnione łatwo, prosto i oszczędnie, ale bohaterowie od razu w pierwszym odcinku nie rzucają się na siebie, nie miziają się, nie gwałcą, nie walczą. Wszystko dorasta powoli i spokojnie.
A i różnorodność postaci jest naprawdę niezła.
Poza tym każdy odcinek pozostawia niedosyt taki, że trzeba koniecznie obejrzeć następny odcinek.
Polecam, naprawdę.
Dla mnie cudo!
Za malo
niezłe
Swietne !
Recenzent przesadza… nie ma praktycznie zadnej bielizny. Raz czy dwa jest pokazana kąpiel. ZAdnego lądowania w biuscie nie pamiętam.
Kolego to nie jest ecchi ! Chyba nie widziles Amenaide yo, Ikkitousen albo Green Greena. Pod tym wzgledem recenzent wykazał się niedoświadczeniem.
Anime polecam
żenada...
Spoilery
Nie będę wymieniać przykładów z oczywistych powodów.
moze byc
7+/10
Kazumi Yoshida
-10/10. Do odstrzału(i nawet nei było by żalu)
Wybaczcie za styl, to spontaniczna wypowiedz.
Re: Kazumi Yoshida
Doskonale...
Wlasnie jestem po drugiej serii i obejrzalem ja w 2 dni, zarywajac nocke… postacie sa tutaj naprawde swietnie pokazane, i jezeli oczekujesz od anime czegos, co zapadnie w pamiec na dluzej, a lubisz po prostu pomyslec, potrafisz zauwazyc te wszystkie detale, ktore sa pokazane w tle, to Shakugan bedzie seria ktora i Tobie sie spodoba…
Obowiązkowe anime
Szczerze? Nie warto.
Największym minusem okazała się być fabuła. Jak to recenzent określił istny koktajl Frankensteina. Nic oryginalnego. Parę stworów, magia, dziewczynki w bieliźnie, duchy no i oczywiście zagmatwane uczucia bohaterów. Możliwe, że nie trafiłam w przedział wiekowy, do którego kierowane jest anime, ale przez większość serii czułam lekką nudę.
Zachowania boahterów wydawały mi się irracjonalne i trochę „od czapy”. Szególnie irytowało mnie, gdy Shana powtarzała „zamknij się, zamknij się, zamknij się” gdy Yuji czymś ją zawstydził/zdenerwował/drażnił. Często te słowa kompletnie nie pasowały do sytuacji.
Właściwe trudno mi dokładnie określić co w Shakugan no Shana mi się nie podobało. Przeciętna fabuła? Nadmiar dziwnych pojęć już w pierwszym odcinku? Niewyjaśnione wątki? Nieprzemyślane i często nieuzasadnione działania bohaterów? Przewidywalność zdarzeń? Humor rodem z Flipa i Flapa? Przesadny emocjonalizm? Możliwe, że tylko niektóre z tych czynników wpłynęły na moją ocenę, a może też i wszystkie na raz.
Oczywiście seria ma też swoje plusy (nieliczne, ale zawsze). Zaletą na pewno jest opening i pierwszy ending; naprawdę przyjemnie się tego słucha. Sama lekkość serii, to, że nie wymaga zdbytniego myślenia dodałabym również do zalet (chociaż to zależy od wymagań widza). Kreska, choć nie zachwyca, nadaje temu bądź, co bądź brutalnemu światu nieco słodkości i stanowi ciekawy kontrast. No i to byłoby na tyle.
Podsumowując nie polecałabym tej serii nikomu kto liczy na coś więcej niż słabego przeciętniaka. Po prostu nudziłby się oglądając Shanę i jej płomienne wyczyny.
nie naj gorzej
cos nie nowego
Ilosci fanserwisu sa porazajace, walki poza dobra muzyka w tle zamienily sie w durne przegadywanki, motyw milosnego trojkacika powala plytkoscia, przewidywalnosc zdarzen byla juz zbyt duza.
Jest to najzwyklejszy przecietniak nie wyrozniajacy sie absolutnie niczym w swoim gatunku
3/5
Re: cos nie nowego
Re: cos nie nowego
ALE FANSERWIS !?
Przeciez tam go nie ma ! Puk puk jestes tam ?! Nie ! Niema go ! :P
Chyba Ci sie z ZnT pokręciło
Re: cos nie nowego
a co z odcinkiem o konkursie z opaskami w basenie czy incestowych kissach?:P
IMO fanserwisu tam troche bylo..
THE BEST
jednak SnS jest lepsze!
Mniej ecchi ;]
Więcej akcji ;]
I mojja ulubiona postać…. shana ;]
Anime jest zaje*****! Oglądne je jeszcze raz bo nie wytrzymam!
SPECJALNY
Nie wiem jak inni, ale dla mnie nic on nie wniósł.
Dotyczy głównie postaci drugoplanowych.
Jest śmieszny, zabawny.
Nawet zastanawiam się czy psuje do całej serii?
gdyby go tak umieścić w środku i seria byłaby 25 odcinkową…a może to wcale nie jest głupi pomysł.
Polecam dla rozrywki.
Ani złe ani dobre
Błędem było obejrzenie Zero no Tsukaima i reszty, a dopiero teraz Ognistookiej.
Mówi się trudno.
Błąd ów polega na tym, ze teraz te tytuły są zbieżne, żeby nie powiedzieć bliźniacze.
Lecz przejdźmy do sedna.
Graficznie i muzycznie seria nie wyróżnia się niczym.
No bo tak: w dużej mierze akcja dzieje się wewnątrz pieczęci, w których obraz jest nieco zamazany.
Powiedzmy ogólnie, niedokładny – 7/10.
A muzyka zaś nie porywa, taka sobie. A i owszem, są momenty całkiem ciekawe, wciągające.
Mnie najbardziej podobał się ending oraz podkład pod walkę. Reszta ujdzie w tłoku. 7/10.
Fabuła.
Dziwna. Z jednej strony mamy ludzi i ich świat, z drugiej magię.
Nakładanie bariery na obszar działań już było, m. in. w serii X.
To dobrze, że jedynym problemem było posprzątanie po sobie, ale z drugiej strony gdyby szkody były widoczne seria była by pełniejsza, ciekawsza, bardziej zagmatwana.
Historia jest dość prosta i nie ma jakichś elementów zaskoczeń. A to czasem bywa nudne.
Jako plusy wymieniłbym stosunkowo dużą liczbę postaci, w miarę dobrze pokazane ich historie oraz dość specyficzny rozwój uczuć. A niech to 8/10.
Co do bohaterów to króluje Margery Daw. I to bezapelacyjnie.
Reszta, w tym Shana i inne „pierniczki” ujdą w tłoku.
No, ale te duże oczy to WON!!!
Ponieważ wyrażenie „zamknij się!” wystąpiło w natłoku w ZnoT, więc daruje sobie komentarz odnośnie miłości Shany i Yuujiego.
Ogólnie serie oceniam na 7,5/10.
A teraz wydanie polskie.
Mam zastrzeżenia co do tłumaczenia.
Jest bardzo dobre, z małymi wyjątkami:
Tę, a nie Tą – powtarzane wielokrotnie. Imię Yuuji czasem Juji oraz timing, zwłaszcza od odcinka 7, lekko przesunięty.
Tak więc ostatecznie serię oceniam na 6,5/10.
Świetne anime
Oprócz tego każdy musi obejrzeć drugą serię która jest jeszcze lepsza od pierwszej.
jj
A i znowu to samo mułość głównych bahaterów (Tak jak W Znt shana tylko potrafi go bić i nic więcej) to jest w tej serii najgorsze.
:)
Shakugan no Shana
Średni średniak
Postacie są jakieś takie jednopoziomowe, ich charaktery są strasznie udziwnione, wyczuwa się sztuczność w porównaniu do zachowań ludzi w rzeczywistości. W ogóle zachowanie bohaterów jest dość przewidywalne, a kreacje postaci też mało absorbujące. I te problemy z wysłowieniem się postaci, na tym ma polegać fabuła, na „niedopowiedzeniach”?.
Animacja też jest oszczędna, skupiona na głównych bohaterach. Kreska daje radę, choć mogłaby być dokładniejsza i w nieco podniosłym stylu. Fajne efekty płomienia i iskry. Tła są statyczne, w większości wypadków pozbawione ludzi, a jeżeli ci już są to tylko w nieruchomej postaci z głosem (czyli też statycznie). Autorzy chyba nie mieli za dużo wolnych jenów.
Za to muzyka już wypada lepiej, niezły opening i ending.
Jest to druga seria, którą oglądałem na siłę do końca. Od pierwszego odcinka serial nie zaoferował mi niczego absorbującego. Brak mu tego czegoś, co miał np. Berserk, NGE, DtB czy SEL, co sprawiało że chciało się oglądać kolejne odcinki.
Nie wiem do jakiego przedziału wiekowego jest kierowana ta seria, pewnie dl ajaichś japońskich młodzieniaszków, ja się na pewno nie łapię, choć stary nie jestem, chyba :P W chwilach kiedy widz miał się przejąć losami danej postaci, mnie brało na śmiech lub wymioty ;)
Nie polecam serii, nie interesuje mnie film, a po drugi sezon na pewno nie sięgnę. Jest masa innych tytułów, na który warto przeznaczyć chwilę wolnego czasu
Shana to zdecydowanie wybitna Postać
Shana to naprawde wybitna postać jeżeli chodzi o Anime i wcale nie jest przesadzona, jest poprostu oryginalna do bólu. I to dzięki niej Anime jest tak świetne. Jej charakter bije na łeb wiekszość tego typu produkcji, choć to chyba także kwestia gustu. Ja osobiście oceniam całą serie 9+/10 na równi z Erementar Gerad.
jednak ANime było by o wiele lepsze a także potrafiło by wywoływać wieksze emocje w człowieku, gdyby ścieżka dźwiękowa była lepszej jakości. Nie przeszkadza, ale także nie jest jakas tam wybitna. Jednym zdaniem, nie podkreśla dobrze wielu emocji bohaterów i zdarzeń. Dla porównania muzyka w Erementar Gerad, czy choćby Naruto Shippuuden ( cudowne Symfoniczne nagrania) to całkiem co innego:):):)
Koniec 24 odcinkowej serii jest Genialny:)
kliknij: ukryte Człowiek ma ochotę nóż w Betonową ścianę:P lub cos równie nie możliwego. Zaś w nowej serii w pierwszym odcinku okazuje się:> ze Juji wcale nie słyszał dokladnie co Shana powiedziała przed przyzwaniem Alastora :) Ona jak zwykle wpada w histerie:P wymiguje sie ze wszystkiego i standardowe: Zamknij sie! zamknij się! zamknij sie!
Aaaah:) czekamy na rozwój wydarzeń.
Zamaskowano spoiler… Ile razy można? – Moderacja
moze nie za bardzo oryginalne, ale mi sie podoba
Takie sobie... przeciętne
6/10 Może druga seria okaże się lepsza…
Nie ma co ZnT porównywać do Shakugan no shana, bo takich serii (podobnych) jest multum.
Lawl...
Romanse (na dluzsza mete meczace z powodu ciaglego „miziolenia” sie), haremowki (ofiara losu i stos dziewczat) , dramaty (gdzie jedno z kochankow umiera albo zyja krotko i szczesliwie) etc ile mozna ?? pelnometrazowe filmy jak GITS/Akira etc wcale nie sa lepsze , nareszcie cos „nowego” – chociaz trudno to nazwac „nowym” bo jak napisal Zgrzyt „Zero no Tsukaima” to nie pierwsza i ostatnia seria podobna do Shakugan no Shana ale niech ktos da mi tytul w ktorym nie znajde nic podobnego do innych anime… za duzo tego aby cos moglo byc oryginalne we wszystkim.
Kto bedzie chcial i tak zawsze znajdzie cos zeby sie przyczepic… podobnie jest z Policja , oni tez zawsze znajda na ciebie jakiegos haka.
Osobiscie uwazam to za najlepszy tytul od jakis kilku lat… mimo ,ze w niektorych momentach „fabula” (epizody z historia powstania Ognistej Mgly – tzn 3 epy afair to troche duzo / plusem jest to ,ze rzadko spotyka sie „martwych” bohaterow) i zachowanie postaci ( kliknij: ukryte Np Yuji w stosunku do Shany kiedy Yamada dowiaduje sie ,ze Sakai jest pochodnia / sporo ciekawszych smaczkow jest ale ten mi utwkil w pamieci) doprowadzalo mnie do bialej goraczki… jeszcze przy zadnym tytule nie rzucalem w monitor przez to ,ze bylem zirytowany – nie wiem jak to opisac , zarazem bylo to absurdalnie glupie ale i w pewien sposob pociagajace/intrygujace , moze dlatego ,ze w wiekszosci anime bohaterowie podejmuja wlasciwe sciezki a ich „dramatyczne” monologi prowadza do : OMFG WTF ROFL LOL LMAO! innymi slowy sa denerwujace zeby nie powiedziec zenujace…
Fakt faktem ,ze postacie (mala ale grozna – oklepane ?? a jakze… / cycata alkoholiczka ?? rowniez ale sa tez wyjatkowe jak tzw Krolowie Guze [Alastor, Marcocius etc]) jak i wiekszosc zdarzen byla do przewidzenia po chwili zastanowienia (czasem trudno jest sie zastanawiac nad kazdym z epow pojedynczo wiec zazwyczaj ogladam cala serie naraz [1 noc] a potem jeszcze raz po 1 odcinku z przerwami i kazdego oceniam z osobna) co nie znaczy ,ze nie „trzymalo w napieciu” , u mnie „zbudowalo” klimat i naprawde sie swietnie przy tym bawilem.
Jesli mialbym wszystko oceniac po kolei to ta seria wypada raczej nieco ponad przecietnie (5‑6/10) ale w ogolnym rozrachunku gotow jestem postawic temu ocene 10 bo po obejrzeniu pierwszego epa chcialo mi sie ogladac nastepne (dlaczego napisalem wyzej).
Shakugan no Shana zajmie zaszczytne miejsce na mojej polce wraz z Hanbun no Tsuki ga Noboru Sora (jak i kilkom innymi cennymi dla mnie tytulami) i przejdzie do hisotrii – przynajmniej u mnie.
Imho warte obejrzenia jesli szukasz ciekawej „przygodowki” gdzie akcja raczej sie nie zatrzymuje z drobnymi elementami romansu.
P.S.
Zgrzyt hmm uwazasz ,ze ludzie piszacy tutaj sa glupi lub maja 14 lat tak ?? bo twojej wypowiedzi zaczetej tym zdaniem nieda sie wywnioskowac inaczej na twoj temat.
To jest tylko i wylacznie moje zdanie i nikt nie musi go podzielac , jesli kogos obrazilem to przepraszam.
,.........
Co do tego anime.
Jest to dowód na to że łatwo [***] anime z potencjałem. Fabuła naciągana, postacie schematyczne, głupkowate. Do tego dochodzi Shana, nie mogę pojąć czy facetom już tak w jajach się poprzewracało czy jak. Teraz anime z dziewczyną w wieku (na oczko) 14‑16 (np.Louise z Zero no Tsukaima), doprawianą fanserwisem i motywami przygodowymi ma zapewnioną popularność i wpisy na np.forach że jaka to super seria , a shana (czy inna ) jest boska :O . Loli bohaterki górą ! o Boże, dlatego otaku są skazani na swe ręce :D :/
Fabuła – naciągana, nierówna, mroczny klimat wypchany tandetą. ocena 5
grafika. I tu fakt recenzent zaniżył. oglądałem tą serie w boskiej jakości i spokojnie mogę jej dać 6+ bądź 7
Postacie. Za brak oryginalności i za Shane daje
ocena : 5
Muzyka. Atut serii wszystkie OP i ED były dobre (ost nawet cały pobrałem) i spoko daje.
ocena : 7
ogólnie rzecz biorąc ocena w okolicach : 6
Zmarnowany pomysł i klimat na rzecz tandety.
Oglądać jedynie jak się niema nic lepszego pod ręką.
Usunięto wulgaryzm. Na przyszłość proszę się pohamować.
Moderacja
Re: ,.........
Że Tobie się nie podobało i że Ty masz inne zdanie to jeszcze nie znaczy że inni mają zdezelowany mózg, itp.
Re: ,.........
Re: ,.........
zbyt niska ocena
Dosc dobre
Jak dla mnie 6,5/10 :)
Bardzo fajna:)
Super.
fajne
Ogolnie to spoko.
Było super.....
po dwa odcinki dziennie, ale już nie wytrzymałem i drugą połowę serii w jeden dzień przejrzałem. Wspaniałe anime, ciekawa grafika, świetny opening,
niesamowite postacie (wszystkie). Jedyną wadą tego anime jest ilość odcinków (chociaż 24 to dużo), po zakończeniu czuje się pewien niedosyt…to bardzo dobrze :D…...z pewnością będzie następna seria. Polecam każdemu fanowi romantycznych anime 10/10
:)
Bohaterowie wcale nie byli przewidujący…
Shana była wręcz rewelacyjna twarda, odważna, silna, zdecydowana i swoja drogą śliczna
Yuji czasem mnie irytował ale podobało mi się w nim, że był gotowy walczyc i pomagać Shanie a nie tylko siedział i jej kibicował
Co do kreski to jest prześliczna…Chociaż strasznie kojarzy mi sie z kreską z Zero No Tsukaima…
Muzyka‑openingi jak i endingi były rewelacyjne…
Fabuła ciekawa, co do odcinku na basenie , wg mnie dobrze, ze byl…ciągla nawalanka wcale nie byłaby fajna:)
Co do zakończenia to mi sie podobało…Chociaż nie powiem jestem straszna romantyczka i myślałam, że Shana i Yuji na końcu rzucą sie na siebie… niestety <dla mnie> tak nie było
Czyli jak widać ogółem seria bardzo mi sie podobała… Oceniam ja na 8+,9/10:)
Dobre anime
hmmm
nice
podsumowujac seria ..wymiata i ma zadatki na hit kolejna zaleta jest to iz nie bedzie to klon bezmyslnego DB jak Naruto polecam
na przekór
Opinia widza ^^
Polecam fanom mistyki :)
nie ma co się sugerować recenzją
„całkem ciekawe utwory” – muzyka 5/10
Niektóre postacie na początku rzeczywiście mogą sie wydawać sztampowe, ale nawet biuściasta blondyna ze sklonnością do nadużywania alkoholu jest krwistą postacią i miło posłuchać jak się przekomarza ze swoją magiczną księgą. Odpowiadając na ostatnie pytanie autora – jak ktos oczekuje solidnej porcji rozrywki a nie awangardowego dzieła gruzińskiego poety, to seria będzie sie podobać, a że istnieje możliwość kontunuacji to tym lepiej (jakoś nie widać jeszcze tych 200 odcinków). Jak dla mnie 8/10
:-)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich :-)
rewelacja
Re: rewelacja
I nie chodzi mi o ilość a jakość.
Zazwyczaj mi on nie przeszkadza ale w tej serji jakoś wyjątkowo mnie drażni.
A pozatym anime jest super.
Tylko tyle...
P.S.
Jakoś nie dopatrzyłem się całych stad kawai panienek oraz znacznych ilości bielizny
Zowu to zrobili :/
Teraz kilka zdań co do recenzji.
Recenzent napisałiPrzez całe 24 odcinki obserwować będziemy, jak Shana radzi sobie z życiem wśród ludzi
Skoro o tym mowa to chyba logiczne będą taki sceny bądź zachowania, które zostały zawarte w owej recenzji : Letni festiwal i wszystkie bohaterki w yukatach? Oczywiście! Meido? No jasne! Bandaże? Proszę bardzo! Sceny kąpielowe?Bielizna? W każdej ilości! Mizugi (kostiumy kąpielowe)? Cały odcinek! Kawaii panienki? Całe stada! Biuściasta blondyna ze skłonnością do alkoholu? No jasne!Ciekawe jakby to życie Shany wśór ludzi wyglądało bez tych aspektów, co? Może jak w Fuzetsu. Było by pozbawione kolorytu, celu, przyjemności, humoru i wszystkiego co dobre.
Jeszcze małe ale, (może pytanie)Tacy ludzie znani są jako Flame Haze, „narzędzia łowów”. Czy „narzędzia łowów” to znaczy wg recenzenta Flame Haze? Nie dajcie się zwieść Flame Haze znaczy dosłownie „płomienna mgiełaka” lub jak kto woli „ognista mgła”.
To już kolejne świetne anime, które zostało przez recenzenta w ten sposób obsmarowane i „sprofanowane”, a o wystawieniu noty 5 nie będę wspominał – kolejny akt profanacji.
LUDZIE, FANI OGLĄDNĄĆ TĄ SERIĘ JEST WARTO, JEST ONA GODNA POLECENIA I JA WAM JĄ POLECAM
Re: Zowu to zrobili :/
Ja poprostu zadałem sobie trud sięgnięcia do japońskich nowel na podstawie których powstała ta seria.
W książkach występują フレイムヘイズ czyli Fureimuheizu i interpretacja że termin ten pochodzi od „Flame Haze” jest tylko domysłem; w powieści jest to termin „obiegowy”.
Natomiast powtarzają się tam dwa inne określenia – używane wyłącznie przez Tomogara 同胞殺し douhougurushi czyli „bratobójcy”, w odniesieniu ogólnie do pary guze no ou/flame haze, oraz sporo częstsze 討滅の道具 Toumetsu no Dougu czyli właśnie „narzędzie łowów”, albo „narzędzie zagłady”.
No, ale ty pewnie i tak widzisz kwadraciki a nie kanji w tym poście, więc po co ja się wysilam… =="
Re: Zowu to zrobili :/
A zapodałbyć tytuły tych novel na podstawie których powstała ta seria??
Re: Zowu to zrobili :/
Tutaj masz link do pierwszego tomu:
[link]
Aktualny ostatni to 12. Jest jeszcze zbiór opowiadań – tom „0”. Istniejąca seria obejmuje tylko sam początek, z czego można wnioskować, że seria – jeśli wyniki filmu będą dobre – będzie miała conajmniej jeszcze jeden sezon, a prawdopodobnie będzie się ciągnąć jeszcze NAPRAWDĘ długo.
A wracając do Flame Haze bardziej prawdopodobne jest, że autorowi chodziło o drugie, mniej popularne znaczenie słowa Haze – czasownikowe (haze, -d, hazing), gdzie oznacza on prześladowanie młodszych znane u nas jako „fala”. Spoilerując lekko… kliknij: ukryte W książkach „kontrakt” między Władcą Guze a człowiekiem jest później objaśniony bardziej szczegółowo, jako zastąpienie płomienia istienia przyszłego Flame Haze przez wybranego Władcę Guze. Dlatego jest to krok nieodwołalny, i oznaczający totalne poświęcenie się misji. Ta 'podmiana płomienia' objaśniałaby pierwszy człon, zaś ciągle podkreślana natura FH jako niestrudzonych tropicieli i prześladowców Tomogara, wyrażona byłaby przez człon drugi. Takie przekręcenie struktury językowej byłoby typowe dla japończyka… Warto też zauważyć, że książki, dając takie objaśnienie, lepiej pokazują jak bardzo ze swej natury podobni do siebie są Shana i Yuji… jego płomień egzystencji zastąpiło Reiji Maigo, a jej – Władca Guze znany jako Tenjou no Gouka, lub krócej Alastor :)