Komentarze
Mikagura Gakuen Kumikyoku
- Re: Odcinek 1 : Mikagura gakuen : 13.04.2021 10:04:26
- dno : Chmura : 10.09.2016 19:51:41
- komentarz : Tamago-chan : 27.06.2015 22:08:51
- Głupoty : Dela : 4.05.2015 18:26:31
- Re: DROP : Domi-kun : 24.04.2015 10:50:22
- DROP : Easnadh : 24.04.2015 10:25:04
- Odcinek 1 : Grisznak : 12.04.2015 13:11:02
- Odcinek 1 : Areki-chan : 9.04.2015 23:03:37
- komentarz : KamilW : 9.04.2015 21:38:34
- Odcinek #1 : Easnadh : 9.04.2015 19:32:25
dno
Ech, gdy już główna bohaterka ssie na całość, serię mogłaby już tylko uratować ciekawa fabuła. Tutaj jednak nie wysilono się jakoś specjalnie. Pójście do szkoły ze względu na ładną dziewczynę ze zdjęcia, zasady panujące w szkole, moce niektórych bohaterów (jak przewodnicząca kółka dziennikarskiego), kilka odcinków o niczym (typu polowanie na ducha) i można by tak długo wymieniać idiotyzmy tej serii. Humor jest na bardzo niskim poziomie, jest zorientowany głównie na zboczone zapędy głównej bohaterki, ewentualnie jej kuzyna. Bez przerwy wałkuje się te same motywy, co sprawia, że ostatecznie nie śmieszą a irytują.
Projekty postaci są ładne. I to tyle plusów jeżeli o grafikę chodzi. Najbardziej rozwaliła mnie animacja podczas walk. Tak kanciaste postaci wyglądające całkiem inaczej niż zwykle, brzydkie po prostu widziałam chyba ostatnio w „Naruto” podczas walki głównego bohatera z Painem. Walki z Mikagury co prawda nie dorastają wspomnianej przeze mnie animacji do pięt, ale twórcy starali się jak mogli, żeby wyglądało to równie żałośnie.
Jakimś cudem udało mi się dotrwać do końca. Przewijałam co prawda chwilami (zwłaszcza fragmenty, które miały niby być zabawne), bo uznałam, że oglądanie wszystkiego byłoby totalną stratą czasu. Obejrzenie całości jednak również nią było i dlatego ode mnie 2/10, jest to bardzo słaba seria.
Głupoty
Historia bezsensowna.
Maskotka – gadający kot z przyklejonym ogonem.
Seria na poziomie podstawówki lub przedszkola!!
DROP
Odcinek 1
A to niespodzianka. Zapowiada się tak głupie, że aż zabawne anime z wątkami yuri, choć pytanie, na ile traktowanymi wyłącznie jako element komiczny – bo te pomykające w tle bizony są jakieś takie podejrzane.
Szkoda, że seria wyraźnie oszczędnościowa.
Odcinek 1
Ale cóż, jest nieźle. Ba, jak na adaptację Vocaloidów to jest po prostu cudo! Animacja kuleje, tła okropne, ale projekty postaci całkiem znośne, w endingu oryginalna piosenka, a nawet cała ścieżka dźwiękowa całkiem w stylu tej serii.
Podsumowując – anime jest słabe, ale jeśli się po nim niczego nie będzie oczekiwać, to nie jest wcale takie złe. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Plusy:
+ pozytywnie zakręcona główna bohaterka
+ pokręcona fabuła (mam nadzieję, że nie będzie tak idiotyczna jak się wydaje)
Minusy:
- te białe postacie – o ile tłum to jeszcze zrozumiem o tyle zrobić coś takiego w klasie – oddam im chyba 1% podatku, żeby mogli kupić farbki i pokolorować ten biedny tłum…
Odcinek #1
- Black Rock Shooter TV – niewypał. (OAVki nie liczę, bo chociaż jako jedyna była udana, to raczej był to cukierek dla oczu, totalnie abstrakcyjny fabularnie, co jednak przy jednym, krótkim odcinku jakoś uszło i nie raziło)
- Mekaku City Actors – niewypał taki, że brak słów.
- Mikagura Gakuen Kumikyoku – mam przeczucie, że to też będzie niewypał.
Fabuła zapowiada się totalnie abstrakcyjnie i raczej idiotycznie – idea dawkowania wygód w zależności od przysłużenia się klubowi jest cholernie uwłaczająca i debilna; chociaż tu anime jest zgodne z mangą, cóż poradzić. Grafika jest na niezbyt dobrym poziomie (chociaż i tak lepsza od mangi; z drugiej strony niezbyt trudno było przebić te bazgroły z komiksu) – pomimo tego, że designy postaci, choć proste, są nawet przyjemne dla oka, to komputerowe tła są tak uproszczone, że aż żal patrzeć, a animacja jako taka prawie nie istnieje. Główna bohaterka to idiotka, o reszcie niewiele na razie da się powiedzieć, ale mam wrażenie, że dla wszystkich byłoby lepiej, gdyby pozostali oni na etapie piosenek (gdzie główna bohaterka wydawała się po prostu sympatyczną, nieco dziwaczną hiperaktywną nastolatką, a nie idiotką). Jedyny plus to ending – użyto oryginalnej piosenki, yay. Chociaż i tak wolę ją w wersji Wotamin, Kimura Juri nie śpiewa jej wystarczająco szybko.
Drodzy Twórcy Anime, może zostawcie już te Vocaloidy w spokoju? Bo, serio, nie pomagacie.