Komentarze
Ninja Slayer From Animation
- pierwszy odcinek odstrasza : gilgamesz2 : 24.10.2022 18:06:44
- Dla dojrzałych odbiorców : PaSaT : 7.04.2020 23:40:27
- Re: dla dzieci : The Beatle : 29.11.2015 19:02:56
- dla dzieci : muhomorniczy : 29.11.2015 16:47:20
- komentarz : L3SIU : 26.11.2015 17:00:08
- komentarz : chi4ko : 26.11.2015 14:55:16
- komentarz : Slova : 26.11.2015 13:17:52
- komentarz : Slova : 26.11.2015 13:17:01
- Badziewie : Kakasztan : 26.11.2015 12:58:36
- komentarz : Ichiryuu : 26.11.2015 12:18:37
pierwszy odcinek odstrasza
Historia na szczęście posiada początek oraz koniec. Jednak nie każda postać jak Yamato czy Dark Ninja ma dokończoną historię i nie wiemy co się stało z tymi postaciami. Ale jak na taki typ anime solidne postacie.
Muzyka: jestem pod wrażeniem różnorodnością tz. endingów każdy jest inny. Różne gatunki oraz style. Osobiście podobały mi się 5 kawałków a muzyka podczas serii jest ok zwykle kojarzy mi się z serią Naruto.
Dla dojrzałych odbiorców
Ale kiedy już widz jest w stanie ogarnąć ten typ humoru…
10/10. Bez dwóch zdań, anime zasługuje na pełną dychę.
dla dzieci
Wybitna adaptacja, która już w przedbiegach zamiotła cały sezon pod dywan i z miejsca otrzymała u mnie maksymalną ocenę. 11/11, bo takich serii się po prostu nie robi.
Animacje są idealne i przełożone przy użyciu techniki komputerowej jeden do jednego, głosy postaci są absolutnie fenomenalne, a ścieżka dźwiękowa to dzieło sztuki, które bezczelnie wyśmiewa muzykę w Kekkai Sensen. Historia o ninji pochłoniętego przed demona, który morduje innych ninja w cyberpunkowym settingu – nigdy nie była tak dobra.
15 minutowe odcinki pozwalają zachować świetną dynamikę akcji, a pace'ing jest na niewyobrażalnym poziomie.
Do tego wszystkiego należy zaliczyć kapitalny opening i endingi, które trzymają poziom zgoła inny niż sama produkcja.
Ogólnie poziom „S” i seria warta każdej sekundy.
Od Inferno Cop'a nie widziałem lepszego anime.
Badziewie
Być może nie doceniam tego konceptartu, bo wychowałem się na takim czymś i nie czuję tego hipsterskiego smaczku. Za o wiele bardziej udane nawiązanie do lat 70‑80 uważam choćby Dandiego.
odcinek 16
(tylko żartuję; nie chcę dyskutować o polityce)
A seria jak na razie idzie jak po grudzie. Idea z Inferno Copa zginęła dawno, chociaż tym się chyba nikt z twórców ani przez chwilę nie przejmował. Zrobił się za to chaos… i w sumie tyle. Pierwszy raz widzę coś tak chaotycznego, że zaczyna się robić nudne. Żeby nie było, jakieś pierwiastki wesołej dekonstrukcji parodii (a może nawet parodii dekonstrukcji parodii) zostały i nie dają w moich oczach zrównać tytułu z ziemią, choć już przestało być dobrze. Z wyjątkiem jednego elementu. Muzyka tutaj jest na najwyższym poziomie. Opening i endingi, a w odrobinę mniejszym stopniu muzykę tła, stawiam na równi może nie z Cowboyem Bebopem, ale z FLCL na pewno. Podgatunki rocka niszowe dla anime, duża ich różnorodność, świeżość i świetne wykonanie. Jeśli ktoś sobie ceni muzykę w anime, tu powinien być w niebie.
drugi odcinek...
Leci ten show na cienkiej granicy i wydaje mi się że dla mnie troche ją przekracza. Mam tylko nadzieje że cycki z openingu nigdy w anime się nie pojawią, to fajny żart z konwencji.
:O
AOTY?
Na starcie wita nas niesamowita grafika i dopracowana do granic możliwości animacja na myśl przywodząca filmy Miyazakiego(muszę przyznać, że zaparło mi dech w piersiach gdy zobaczyłem walkę w połowie odcinka).
Przejdę teraz do najważniejszej rzeczy czyli fabuły. Już po pierwszym odcinku potrafię stwierdzić, że seria obfitować będzie w dramatyczne i nieprzewidywalne zwroty akcji. Fabuła w tej serii stoi na najwyższym światowym poziomie. Niejeden widz zapewne podczas tego krótkiego, bo tylko 15 minutowego odcinka zapewne wyłapał smaczki oceniające stabilność współczesnego społeczeństwa. Wiele razy zdarzyło mi się spauzować odcinek by przez chwilę pomyśleć i odpowiedzieć sobie na głębokie egzystencjalne pytania podrzucane nam przez autorów.
Główny bohater tego arcydzieła jest postacią tragiczną o bardzo zawiłej i trudnej przeszłości. Muszę przyznać, że zdarzyło mi się kilka razy uronić łzę podczas tego odcinka, zapewne jest to spowodowane genialną pracą aktorów głosowych. Tutaj wielkie brawa dla Morikawa Toshiyuki który świetnie oddał cierpienie głównego bohatera.
Wszyscy fani japońskiej animacji oraz osoby szukające w wizualnym medium czegoś więcej MAJĄ OBOWIĄZEK obejrzeć tę oto serię. Zapewne seria wybije się ponad kanon i przejdzie w mainstream co nie jest niczym dziwnym biorąc pod uwagę ogrom pracy i pieniędzy włożony w Ninja Slayer From Animation.
Polecam 10/10
Podgląd w formie mangi [link] PS w anime wygląda to lepiej