
Anime
Oceny
Ocena recenzenta
6/10postaci: 6/10 | grafika: 5/10 |
fabuła: 6/10 | muzyka: 6/10 |
Ocena czytelników
Kadry




Top 10
Tokyo Vice
- Tokyo Project
- トウキョウ・バイス

Dwóch detektywów na tropie złowrogiej organizacji. Niezła kalka produkcji amerykańskich.
Recenzja / Opis
W niewielkim klubie w Tokio wśród słuchaczy koncertu nieoczekiwanie pojawia się ciężko ranny mężczyzna. Przed śmiercią przekazuje najbliżej stojącej osobie – Junpeiowi, studentowi Uniwersytetu Towa i początkującemu detektywowi – dyskietkę, prosząc, by została ona oddana niejakiemu Takashiro. Junpei podejmuje się wypełnić ostatnią wolę zmarłego, Shinichiego Saekiego, który w swoim czasie był profesorem na uniwersytecie, a kilka lat temu zaginął bez śladu. Przyjaciel i współpracownik Junpeia, Akira, jest początkowo przeciwny niebezpiecznemu śledztwu, którego tropy prowadzą do jednej z najpotężniejszych korporacji w kraju. Gdy jednak Junpei ulegnie ciężkiemu wypadkowi, a jego siostra zostanie porwana, Akira będzie musiał podjąć wyzwanie…
Tokyo Vice (którego tytuł wyraźnie nawiązuje do znanego serialu sensacyjnego) to typowe kino akcji. Gdyby bohaterom zmienić nazwiska na angielsko brzmiące, a wydarzenia osadzić w którymś z amerykańskich miast, złudzenie byłoby całkowite. Nie ma tu w zasadzie żadnych elementów „typowych dla anime” – fabuła pasowałaby do środkowego odcinka niemal dowolnego serialu sensacyjnego. Niestety – środkowego. To, że widz zostaje wrzucony w sam środek wydarzeń, nie jest samo w sobie błędem, ale pewnym problemem jest, że żadna z postaci nie zostaje przedstawiona. Można domyślać się, kim są bohaterowie i dlaczego umieją aż tyle – są ekspertami od komputerów, ale potrafią też posługiwać się bronią jak elita antyterrorystów, podobno studiują, prowadzą agencję detektywistyczną, a Akira w wolnych chwilach dorabia jako wokalista… Nie są to oczywiście wady zasadnicze, w takich produkcjach chodzi przede wszystkim o szybką akcję, a tej mamy pod dostatkiem.
Grafika, choć niemłoda, w swoim czasie musiała być przynajmniej dobra. Sceny pościgów i walk zostały oddane możliwie dynamicznie i tak naprawdę, jeśli tylko kogoś nie razi trochę archaiczna kreska, nie można mieć do rysunku większych zastrzeżeń. Muzyka oferuje nam dwa kawałki pop w stylu lat 80. – piosenkę śpiewaną na początku przez Akirę i drugą, towarzyszącą napisom końcowym. Poza tym stapia się z akcją, nie zwracając na siebie większej uwagi.
Tokyo Vice nie ma w sobie nic wyjątkowego, co pozwoliłoby mi z czystym sumieniem polecić go fanom japońskiej animacji. Nie jest to jednak anime złe – porządna, rzemieślnicza robota zapewni przyzwoitą rozrywkę amatorom sensacji.
Twórcy
Rodzaj | Nazwiska |
---|---|
Studio: | MTV, Polidor |
Autor: | Minami Machi Bugyousho |
Projekt: | Ken'ichi Oonuki |
Reżyser: | Osamu Yamasaki |
Scenariusz: | Osamu Yamasaki |